Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budować się czy kupić mieszkanie


Recommended Posts

Bajki opowiadasz. U mnie 32 dni (115 dni kalendarzowych) trwało do postawienia więźby dla wprawionej ekipy 4-6 osób.

Nie dołujcie kolejnych budujących. Ja buduję drugi dom, oba około 120m2 - tym razem 99% sam z tatą. Pierwszy budowaliśmy 4 lata. Była tylko ekipa do dachu której i tak sporo pomagaliśmy za co odliczyli trochę no i gazowniki. Reszta łącznie z machaniem łopatą, tynkowaniem i wylewkami (człowiek był młody i głupi) . Kolejne lata prac -> 1 - SSO, 2 - SSZ - brak kasy, 3 - instalacje+tynki+wylewki+ocieplenie, 4 - wykończenie+przeprowadzka+garaż dwustanowiskowy+ogrodzenie+kostka. Teraz budujemy drugi tym razem z pomocą koparki (człowiek uczy się na błędach), za to dach zrobiliśmy sami - prosty dwuspadowy. Całość na razie to równe 100k zł łącznie z papierami, przyłączem prądu, kopaniem studni na wodę i chłonnej. W tym roku planuję wydać nie więcej jak 140-150k zł i się wprowadzić (koszt pierwszego do stanu jak poniżej 320k szczegóły techniczne w stopce). Aha, tym razem tynki i wylewki zrobi firma. Dodam też że cały czas równocześnie pracuję i na budowie jestem popołudniami, w soboty i jak była pogoda w lecie to brałem urlop. Poniżej zdjęcia obu domków na zachętę dla budujących. Powodzenia

PC260038 f1.jpg

PC260039 f2.jpg

20191218_153145 f.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 406
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tak trzymać!

Tak trzymać!!!

 

Macie mnie za idiotę, co z gliny chce lepić?

(No są miejsca gdzie bedzie, chocby jaki piec)

Utwierdzacie mnie w przekonaniu, że naprawdę ten problem rozwiązałem!

Bo?

Bo nikt mojego rozwiązania nie widzi - znaczy cena/koszt nie skoczy. :lol: :lol: :lol:

 

Szanuję Twoje zdanie.

Przyznaję, że 99,9% nie ma szans zrobić domu nie za 50 a za 100 tys.

Ale ja mam.

I nie napiszę Wam - jak, puki nie zbuduję.

\A na razie łażę za TĄ (specyficzną) działką jak pies koło jatki...

INNA działka mi nie pozwoli na realizację zamierzeń.

 

Adam M.

 

Ja bynajmniej za idiotę cie nie mam , czytając twoje wypowiedzi nauczyłem się więcej jakbym 1000 książek przeczytał i za to cię bardzo cenię. Tym bardziej że bezinteresownie dzielisz się wiedzą. Kontrowersje jakie wzbudzasz wynikają z tego ze podchodzisz do zagadnień jak badacz i odkrywca i działasz niestandardowo nie zważając na normy ogólnie przyjęte przez innych , wg mnie dzięki takim ludziom jak ty nie siedzimy nadal w jaskiniach .

Co do twojej upatrzonej działki, to zgaduje że jaki wartki strumyczek tam płynie lub małe jeziorko siedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, aktualnie wynajmuje z dziewczyną mieszkanie, dziewczyna jest w ciąży ów lipcu będziemy dumnymi rodzicami :)

 

Poważnie zastanawiamy się nad swoim gniazdkiem, tylko mam mętlik, bo.

- rodzice i teściowie byśmy kupili mieszkanie, bo się od razu wprowadzacie. Niby racja, ale deweloperki nie chce, bo ceny chore , a w używane też trzeba będzie włożyć z 50 tys. Mieszkania mnie też irytują, bo sąsiedzi, bo klatka, bo... No iw pierwszym mieszkaniu mało co się nie zaczadzilismy, bo ciaglo din z wentylacji ( przy remoncie bloku coś zepsuli ) i dopiero zima to wyszło. Pomijam już rzeczy i ściany które były aż tłuste od sadzy. W aktualnym też pięknie, odremontowane, ale zima wyszedł grzyb w łazience, a w sypialni ściany aż mokre , ( mieszkanie wietrzymy i mam dodatkowo osuszacz powietrza, co tydzień 2 litry wody z niego wylewam...) Problem w tym że reszta tego nie widzi.

 

Aktualnie mam prawie 310 tys zł gotówki, w maju będę wiedział jak zakończy się sprawą rodziców z frankami, jeżeli wygrają wg zapewnień adwokatów będę miał 310 na start, jak się nie uda to chce rodzicom spłacić hipotekę i zostanie mi ok 240 Działki obok 10-12 ar są po 60 tys. Czy mając taką gotówkę tj 180 tys warto brać się za budowę czy kredyt mnie zabije ? Bo dobrać coś trzeba będzie. Czy są tu szaleńcy, którzy brali kredyt z praktycznie zerowym wkładem ?

 

Jeżeli chodzi o dom to powierzchnia 146 metrów wliczając w to garaż 30 m, parterowka bez poddasza użytkowego a konstrukcje dachowe byłyby z wiązarów. Akurat w tym projekcie jest koperta. BBudowa tradycyjna tj pustaki ceramiczne. Ogółem wszystko robiłbym sam poza konstrukcja dachu

 

Poradzcie :)

 

Zaczynając budowę dysponowałem mniejsza gotówka niż wy ! Miałem już jednak działkę od rodziców. Nie bójcie się budować !,Jak zaczniecie to już samo jakoś tak pójdzie do przodu ,pieniądze też się znajdą ,budowa angażuje totalnie i skłania do oszczędności i szukania zasobów. Zaczynając budowę nie posiadałem zbytniej wiedzy czy doświadczenia ale wszystkiego idzie się nauczyć i zrobić , no chyba że dwie lewe łapy się ma ;) .Macie tu na forum grono ludzi mądrych, jednego wybitnie, trzeba tylko umieć ich znależć ,dużo pytać i czytać ze zrozumieniem a nie popełni się kardynalnych błędów.

Pieniędzy które macie przy założeniu metrażu i technologi w jakiej zamierzacie budować nie starczy wam na pewno ,zapewniam was , ale nie przejmujcie się tym,znajdą się. Życzę powodzenia i wytrwałości w realizacji planu.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bynajmniej za idiotę cie nie mam , czytając twoje wypowiedzi nauczyłem się więcej jakbym 1000 książek przeczytał i za to cię bardzo cenię. Tym bardziej że bezinteresownie dzielisz się wiedzą. Kontrowersje jakie wzbudzasz wynikają z tego ze podchodzisz do zagadnień jak badacz i odkrywca i działasz niestandardowo nie zważając na normy ogólnie przyjęte przez innych , wg mnie dzięki takim ludziom jak ty nie siedzimy nadal w jaskiniach .

Co do twojej upatrzonej działki, to zgaduje że jaki wartki strumyczek tam płynie lub małe jeziorko siedzi.

 

Wyobraź sobie, że... NIE!

Jest ciekawiej.

Tam WCALE nie ma wody! :lol:

Ludzie, którzy tam mieszkali dowozili ją podobno zaprzęgiem konnym.

Ja planuję zrobienie tam studni.

Studnia bita w skale łatwa nie jest, ale na to sposób mam.

Za to woda będzie z tych najlepszych i najczystszych.

Żelaza i manganu tam nie ma. Sam wapień. (Weglan wapnia i magnezu).

 

To bardzo dawne dzieje gdy podobał mi się opuszczony stopień wodny na Pilicy.

(do dziś stoi opuszczony)

Niestety, za mało czasu aby wracać do małych elektrowni wodnych.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj o HHO.

Pogoogluj - "procesy nadsprawne, auto na wodę"

Tam trochę tłumaczę co i jak...

:lol:

Aleks mnie dopadł... :lol:

 

Trochę już stare. Bardzo ogólne...

Takie - popularnonaukowe.

Dziś jestem już duzo dalej.

(Oczywiście, nie wszystko opisuję to wielu bredzi cos o fantazjach, bajkopisarzu itp. Mam to... no TAM! Robię swoje w wolnym czasie.)

 

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adam_mk, to Twoje:

- jest tego trochę w sieci, do tego artykuły, jakieś opracowania.

 

OK, fajnie, tylko co to ma wspólnego z budową domu? Masz na pewno pojęcie ile kosztuje WYSIŁKU budowa domu przy ograniczonym budżecie, a czuję, że Twój budżet jest niesamowicie ograniczony! Brak działki to chyba jest problem, nie sądzisz? Może warto sobie w końcu powiedzieć jak wygląda sytuacja? Tak szczerze!

Edytowane przez Ratpaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem ile wysiłku kosztuje normalnych zjadaczy chleba wybudowanie domu. Od wielu lat pętam się po budowach.

Wiem też, że wcale tak być nie musi.

Po prostu - ludzie nie wyobrażają sobie innego podejścia do budowania, niż takie jak się w muratorze i podobnych miejscach opisuje.

Domy budowano od tysiącleci. Nie było wtedy marketów budowlanych, składów - a jednak budowano i były wygodne, solidne, trwałe.

 

Działka to nie problem.

Problemem jest ODPOWIEDNIA działka!

Nie na każdej można zbudować dom samowystarczalny energetycznie.

tanio-szybko-dobrze

Znasz?

Ja wybrałem tanio i dobrze.

Potrwa ile musi.

WIEM jak zrobić dom dobrze i WIEM jak zrobić go tanio.

Bardzo tanio.

Pomysłu nie "sprzedam" zanim nie zbuduję. :lol:

 

Właśnie pracuję nad zwiększeniem budżetu.

Zaczyna iść nieźle.

Pożywiom - uwidim!

 

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domy budowano od tysiącleci. Nie było wtedy marketów budowlanych, składów - a jednak budowano i były wygodne, solidne, trwałe.

 

Nie było też Prawa Budowlanego, Rozporządzenia w sprawie WT i innych przepisów.

Teraz są i to wymusza droższe budowanie domu. Altankę czy szałas możesz sobie budować bez wentylacji, z nieszczelnymi oknami, bez instalacji elektrycznej, kanalizacji, z balika bez ocieplenia itd. itp. Domu tak nie wybudujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Domu tak nie wybudujesz."

 

Wiesz, jak powiedziałem architektowi, że we własnym zakresie wykonam wentylację wraz z projektem, to w projekcie architektoniczno-budowlanym powstawiał... zetki pod oknami (!), bez żadnego komina wentylacyjnego (!!!) i to przeszło u urzędasów !!!!!!! I to w Gdyni, gdzie się czepiali potem o atesty p-poż do elementów WM :)

 

Wracając do przypadku Adama, jestem przeciwny narzucaniu standardów w domach prywatnych, ale z drugiej strony Adam żyje w krainie baśni, jeśli uważa, że wybuduje luksusowy dom przy tak mizernym budżecie. Z czego by nie budować, działka swoje kosztuje. Potem nawet graty ze złomowca czymś trzeba na miejsce dowieść. Facet ma 15 lat historii na FM, a "już pracuje nad budżetem i chodzi wokół działki". I jeszcze dom sam się ogrzeje. (A jak ktoś buduje ze składami budowlanymi, to jest leming).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, jak powiedziałem architektowi, że we własnym zakresie wykonam wentylację wraz z projektem, to w projekcie architektoniczno-budowlanym powstawiał... zetki pod oknami (!), bez żadnego komina wentylacyjnego (!!!) i to przeszło u urzędasów !!!!!!! I to w Gdyni, gdzie się czepiali potem o atesty p-poż do elementów WM :)

 

I tak policzył PCHE, czy tylko brak spostrzegawczości urzędnika pozwolił uzyskać PnB?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem przeciwny narzucaniu standardów w domach prywatnych, .

 

Bez tego ludzie nadal paliliby śmieciami, by ogrzać dziurawe, nieszczelne domy. Narzekaliby na ceny gazu (mimo, że od 5 lat, kiedy mieszkam, miałam dwie obniżki ceny) i domagali się dofinansowania od Państwa gdy zacznie się im zarzucać trucie atmosfery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dołujcie kolejnych budujących. Ja buduję drugi dom, oba około 120m2 - tym razem 99% sam z tatą. Pierwszy budowaliśmy 4 lata. Była tylko ekipa do dachu której i tak sporo pomagaliśmy za co odliczyli trochę no i gazowniki. Reszta łącznie z machaniem łopatą, tynkowaniem i wylewkami (człowiek był młody i głupi) . Kolejne lata prac -> 1 - SSO, 2 - SSZ - brak kasy, 3 - instalacje+tynki+wylewki+ocieplenie, 4 - wykończenie+przeprowadzka+garaż dwustanowiskowy+ogrodzenie+kostka. Teraz budujemy drugi tym razem z pomocą koparki (człowiek uczy się na błędach), za to dach zrobiliśmy sami - prosty dwuspadowy. Całość na razie to równe 100k zł łącznie z papierami, przyłączem prądu, kopaniem studni na wodę i chłonnej. W tym roku planuję wydać nie więcej jak 140-150k zł i się wprowadzić (koszt pierwszego do stanu jak poniżej 320k szczegóły techniczne w stopce). Aha, tym razem tynki i wylewki zrobi firma. Dodam też że cały czas równocześnie pracuję i na budowie jestem popołudniami, w soboty i jak była pogoda w lecie to brałem urlop. Poniżej zdjęcia obu domków na zachętę dla budujących. Powodzenia

 

Sam napisał, że firmą robił w 4-6 osób, pewnie po więcej ni 8 godzin na dobę.

A teraz wciska, że bajki, kiedy zasugerowałem, że w 3 lata na wprowadzenie.

 

Normalnie, to max 4-5 godzin można po pracy poświęcić.

A tu porównuje do doświadczonej ekipy na etacie.

Bajki opowiadasz. U mnie 32 dni (115 dni kalendarzowych) trwało do postawienia więźby dla wprawionej ekipy 4-6 osób. W sumie, powinienem dodać co najmniej pół kolejnej osoby (siebie) bo część czasu zajęłoby szukanie dostawców, rozwiązań, formalności i prace koncepcyjne. .

Jeszcze dolicza siebie, jakby inni nie szukali dostawców, materiałów, innych rozwiązań i nie musieli formalności załatwiać :p

Edytowane przez klaudiusz_x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do autora tematu.

Rozpoczynaj budowę.

Jeśli nie dasz rady, weźmiesz ekipy, lub sprzedasz.

Do pomocy można wziąć jakiegoś emeryta, lub kogoś innego, który tylko przyniesie i poda.

A to dużo, szczególnie, że w pojedynkę, to wolno idzie przy niektórych etapach budowy.

A taki pomocnik, dosłownie od potrzymania, podania, to przyśpieszy pracę 3x.

 

Najwążniejszy, to przemyślany projekt. By było prosto i szybko.

Każde udziwnienie sporo kosztuje $$$ i czasu.

Powodzenia :)

Edytowane przez klaudiusz_x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez tego ludzie nadal paliliby śmieciami, by ogrzać dziurawe, nieszczelne domy. Narzekaliby na ceny gazu (mimo, że od 5 lat, kiedy mieszkam, miałam dwie obniżki ceny) i domagali się dofinansowania od Państwa gdy zacznie się im zarzucać trucie atmosfery.

 

U mnie z prądem było podobnie.

Dopiero w tym roku podwyżka, ale nie wiadomo o ile.

URE nie zatwierdził jeszcze stawek dla mojego ZE.

Tylko przesył na razie zatwierdzony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak policzył PCHE, czy tylko brak spostrzegawczości urzędnika pozwolił uzyskać PnB?

 

Architekt wiedział co robi, po prostu zna lokalnych urzędników (i o co się czepiają) od kołyski - dosłownie, bo jeszcze jego ojciec, też architekt, znał z kolei poprzednie pokolenie urzędników :) Polska i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...