Dopisanie partnera do własności działki

[Pawisco]

Witam,

 

W 2018 otrzymałem od rodziców działkę budowlaną w formie darowizny, umowa została spisana u notariusza - jestem jej jedynym właścicielem. Rozpocząłem formalności do budowy domu, w tej chwili składam wszelki wnioski o warunki techniczne oraz przygotowywany jest projekt indywidualny. Na wszystkich dokumentach podpisuję się tylko ja.

 

Chciałbym dopisać żonę jako współwłaściciela działki, kredyt który chcemy wziąć w przyszłości również będziemy starać się razem. Również oboje chcemy być wpisani jako inwestorzy. Czy powienienem już teraz dopisywać żonę, czy mogę z tym poczekać do momentu załatwienia kredytu? Jakie mogą być koszty u notariusza i czy zmiana właścicielska na tym etapie formalności może przysporzyć kłopotów w papierach? W jaki sposób się za to mądrze zabrać?

 

Dziękuję z góry za rady.

[Kaizen]

Idziecie do notariusza i spisujecie umowę darowizny. On wszystko wyjaśni i policzy.

[Elfir]

Ja mam rozszerzenie własności małżeńskiej o majątek sprzed ślubu - o wiele taniej, bo przy darowiźnie płaci się taksę od wartości darowanego majątku + opłatę notarialną, a przy rozszerzeniu zwykłą opłatę notarialną.

[Kaizen]

Czym się różni opłata notarialna od taksy?

Nigdy nie płaciłem opłaty - zawsze taksę.

[Emtebe]

Taksa notarialna to opłata za czynności notarialne. Stosuje się oba określenia, więc czepiasz się bezzasadnie. Elfir zapewne chodzi o to, że za rozszerzenie własności małżeńskiej płaci opłatę cennikową, a przy darowiźnie jest to opłata cennikowa powiększona o % wartości darowizny.

[Elfir]

o to mi chodziło, dzięki Emtebe.

Różnica finansowa była kolosalna.

[Kaizen]

Taksa notarialna to opłata za czynności notarialne. Stosuje się oba określenia, więc czepiasz się bezzasadnie. Elfir zapewne chodzi o to, że za rozszerzenie własności małżeńskiej płaci opłatę cennikową, a przy darowiźnie jest to opłata cennikowa powiększona o % wartości darowizny.

 

Zawsze jest % wartości nieruchomości - dokładnie, to tak przepisy określają w tym przypadku taksę maksymalną.

[Kaizen]

Różnica finansowa była kolosalna.

 

Czyli jaka?

O ile mniej zapłaciłaś niż ten kalkulator wylicza (to maksymalna - notariusz może policzyć mniej, ale zazwyczaj nie schodzą z ceny z nacząco).

[Emtebe]

Zawsze jest % wartości nieruchomości - dokładnie, to tak przepisy określają w tym przypadku taksę maksymalną.

 

Oczywiście, że nie zawsze jest % wartości za nieruchomości. Opłatę za czynności notarialne reguluje Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości w sprawie maksymalnych stawek taksy notarialnej.

 

Maksymalna stawka za umowę majątkową małżeńską to 400PLN i nie ma nic o % wartości.

 

Taksa za darowiznę zawiera opłatę stałą +% w zależności od progu wartości nieruchomości. Do tego należy jeszcze uwzględnić podatek.

[Pawisco]

Dziękuję za odpowiedzi, rozszerzenie wspólności majątkowej wydaje się być dobrym pomysłem.

 

Czy taki zabieg wystarczy, aby wspólnie ubiegać się o pozwolenie na budowę, a w przyszłości o kredyt hipoteczny?

[Emtebe]

O to się najlepiej pytaj w banku.

[Bertha]

Dla banku ważne są wasze prawa ujawnione w księdze wieczystej. Jeśli w dziale drugim jesteście wpisani oboje, to nikt wam nie podskoczy z tym co robicie później.

[Lew2]

Ja chciałem dodać z własnego doświadczenia, że jeżeli są wpisane dwie osoby to przy każdym załatwianiu sprawy musicie być oboje (teoretycznie według prawa - nie zawsze, ale w praktyce na ogół bezprawnie urzędy wymagają obu małżonków). To jest dodatkowa uciążliwość. Nie chodzi mi tu o zaufanie wzajemne, tylko o stronę praktyczną. Łatwiej się załatwia wszystko jeśli jest tylko jeden właściciel. Ponadto większość urzędów i instytucji bezprawnie nie rozróżnia wspólności ustawowej majątkowej małżeńskiej (gdzie każdy z małżonków ma po 1/1 udziału!) od współwłasności ułamkowej, gdzie każdy ma ułamek udziału np. 1/2. Znajomemu zmarła żona i przez to, że byli oboje wpisani musiał przeprowadzić spadek i czekać 5 lat zanim mógł sprzedać garaż. Gdyby był sam wpisany, to nie musiałby czekać. A gdyby była tylko żona, to i tak musiałby przeprowadzać postępowanie spadkowe i czekać 5 lat. Czyli nie ma żadnej korzyści z tego, że byli wpisani oboje, a tylko kłopot przy załatwianiu najdrobniejszej rzeczy typu np. umowa z dostawcą prądu.

[Bertha]

Korzyść jest. Równość obu osób/stron. Jest współwłasność, to muszą działać wspólnie i w porozumieniu.