Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

opisałeś sytuację w której nie masz pisemnej umowy z architektem określającej czas wykonania pracy. Ustna to słowo przeciwko słowu. Równie dobrze mogliście się nie zrozumieć.

A bednarkę faktycznie robi się teraz inaczej, więc nie skłamał.

 

Mój architekt robiący projekt indywidualny też nie był na działce. Był tylko konstruktor.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/263107-czy-to-normalne-zachowanie-architekta/page/2/#findComment-7933312
Udostępnij na innych stronach

Kochani ale z tym drugim Architektem nie mam umowy pisemnej a wszystko zrobil tak jak obiecal ! Odnosnie...konstruktora ( ???? ) ja mowilem o Architekcie ktory jest rowniez moim Kierownikiem Budowy ...a po co byl ? Byl po to aby ustalic na zywo ze mna w ktorym miejscu dzialki ma stac budynek w ktora strone odwrocony ile sobie zycze odsunac go od granic dzialki itd. itp. i to jest wedlug mnie konstruktywne i powazne podejscie do sprawy. I zycze wszystkim aby planujac budowe wlasnego domu spotkali na swej drodze wlasnie takiego Architekta i Kierownika Budowy jak ja. Aby placac mu konkretna kase wiedzieli za co mu placa i jaki kawal dobrej roboty wykonal.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/263107-czy-to-normalne-zachowanie-architekta/page/2/#findComment-7933577
Udostępnij na innych stronach

W PROJEKCIE mam opis instalacji odgromowej mam opis jak ja wykonać wiec kupuje wszystkie elementy tej instalacji a tymczasem Pan Architekt adaptujący proponuje abym odciął dwa odcinki bednarki po 5 metrów dospawał je do zbrojenia potem dołączył do części odgromowej na dachu i to jest wystarczające.

 

Gotowiec nie jest projektem. Sprawdź rozporządzenie w sprawie projektu. To wykonujący adaptację z klocków składa projekt - gotowiec jest tylko szablonem jednego z klocków i musi być dostosowany do wyników badan gruntu, WZ/MPZPni innych. I to projektant na końcu się pod wszystkim podpisuje i bierze odpowiedzialność.

 

A co do wykonania uziomu, to polecam i Tobie, i architektowi opracowanie

 

I nie licz na to, że trafisz na fachowców. U mnie tej wiedzy nie mial ani architekt, ani kierbud, ani z 5 elektryków z którymi rozmawiałem szukając wykonawcy przyłącza. Dospawanie bednarki ma sens, jak całość zbrojenia pospawasz. A to praktycznie nie do zrobienia. Podobnie zresztą będziesz mial z innymi "fachowcami".

 

Temat i dyskusje zamykam a jezeli ktos nadal chce wypowiadac swoje zlote mysli i madrosci to juz bez mojego udzialu.

 

Źle podchodzisz do budowy. Przy takim podejściu będzie powstawał w wielkich bojach i nerwach koszmarek, zapętlisz się w awanturach puszczając parę nie tam, gdzie powoduje rośnięcie murów (a para przy budowaniu jest bardzo deficytowa) i dostaniesz zawału, udaru czy wylewu.

Przyszedłeś się pożalić, że coś dzieje się inaczej, niz sobie wyobrażałeś. Akurat w tym przypadku podstawowy problem to błędne wyobrażenie i pewność, że tak ma być. Ale nawet jak ktoś ma zdawałoby się właściwe wyobrażenie, to w rzeczywistości niewiele się sprawdza i trzeba się dostosować, by w rzeczywistości efekt był co najmniej tak dobry, jak chciałeś (a dzięki przybywającej wiedzy często jest lepszy - wiele rzeczy w czasie budowy ulepszysz względem pierwotnych zamiarów, niektóre jednak nie wyjdą przez błąd, cenę, zapomnienie czy inny czynnik).

 

0. Czytasz fora i poradniki. Dużo. Bardzo dużo. Cały czas - do zakończenia budowy i jeszcze dłużej.

1a*. Wybierasz działkę, zdobywasz dla niej wypis z MPZP/WZ robisz badania - i dopiero kupujesz

1b*. Wyszukujesz gotowca.

2. Konsultujesz go na którymś/kilku forach budowlanych. Na etapie marzeń często powstają niefunkcjonalne, drogie w budowie Typowy przykład to wielkie przeszklenia bo wyglądają pięknie - a potem jest szok po wycenie i albo pójście po rozum, albo żyłowanie budżetu i szukanie oszczędności. Przy tej drugiej opcji drugi zgrzyt jest w upały.

3. Znajdujesz lokalnego projektanta (z przetartymi ścieżkami w starostwie) do adaptacji. Konsultujesz z nim wybranego gotowca i modyfikacje, ustalasz warunki adaptacji i dopiero kupujesz gotowca. Dajesz zaliczkę, pełnomocnictwo - a resztę płacisz jak przyniesie PnB.

4. Znajdujesz wykonawcę SSO, przyłączy, konsultujesz z nimi projekt i materiały i dopiero wtedy je zamawiasz

5. Na każdym kroku patrzysz wykonawcom na ręce, robisz fotki i konsultujesz na forum. Pieniądze płacisz dopiero po wykonaniu prac i sprawdzeniu jakości. Umowa na piśmie wg prawa jest wymagana - ale w praktyce to kasa w kieszeni chroni inwestora, a umowa wykonawcę. Ja wykonawcy elewacji potrąciłem z wynagrodzenia za spaprany tynk. Pozwał mnie dzięki pisemnej umowie, ale przegrał.

 

*w zależności, czy masz wymarzone miejsce, czy projekt - to zmieniasz kolejność. Jak np. chcesz dom z płaskim dachem czy dwie pełne kondygnacje to szukasz działki, na której to można zbudować.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/263107-czy-to-normalne-zachowanie-architekta/page/2/#findComment-7933802
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...