Cris131 05.07.2021 17:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2021 A o czym nie napisalem ? Ze Architekt to kawal skur.....ze polecil mi sprzedac bednarke i rure do odwodnienia bo teraz...to sie robi inaczej ! Ze co innego mowil a co innego robil ! Ze ustalalismy telefonicznie jakies decyzje ktorych on potem sie wypieral ! O tym poraz drugi mam pisac ? Tylko po co i co to wniesie do sprawy ? Wszystko bylo opisane w moim pierwszym poscie tylko wiekszosc z Was ma problemy z pojeciem tego dazac sami do totalnego skrytykowania i osmieszenia zamieszczajacego post ( w tym przypadku mnie ). I jeszcze jedno...sa tacy lekarze ktorzy nie badajac pacjenta potrafia zdiagnozowac jego chorobe lub na odleglosc wyleczyc wmawiajac mu ze jest zdrowy ale ze mna ten numer nie przechodzi bo jestem RACJONALISTA I REALISTA. A wmowienie abstynentowi ze jest pijany to sposob na udowodnienie samemu sobie ze mam racje nawet jezeli jej nie mam i w tym przoduje kilka osob z tego FORUM. Temat i dyskusje zamykam a jezeli ktos nadal chce wypowiadac swoje zlote mysli i madrosci to juz bez mojego udzialu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 05.07.2021 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2021 opisałeś sytuację w której nie masz pisemnej umowy z architektem określającej czas wykonania pracy. Ustna to słowo przeciwko słowu. Równie dobrze mogliście się nie zrozumieć. A bednarkę faktycznie robi się teraz inaczej, więc nie skłamał. Mój architekt robiący projekt indywidualny też nie był na działce. Był tylko konstruktor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ratpaw 05.07.2021 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2021 A czemu konstruktor był na działce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cris131 07.07.2021 08:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2021 Kochani ale z tym drugim Architektem nie mam umowy pisemnej a wszystko zrobil tak jak obiecal ! Odnosnie...konstruktora ( ???? ) ja mowilem o Architekcie ktory jest rowniez moim Kierownikiem Budowy ...a po co byl ? Byl po to aby ustalic na zywo ze mna w ktorym miejscu dzialki ma stac budynek w ktora strone odwrocony ile sobie zycze odsunac go od granic dzialki itd. itp. i to jest wedlug mnie konstruktywne i powazne podejscie do sprawy. I zycze wszystkim aby planujac budowe wlasnego domu spotkali na swej drodze wlasnie takiego Architekta i Kierownika Budowy jak ja. Aby placac mu konkretna kase wiedzieli za co mu placa i jaki kawal dobrej roboty wykonal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 08.07.2021 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2021 A czemu konstruktor był na działce? Bo dobudowywałam się do istniejącego budynku sąsiada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 08.07.2021 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2021 (edytowane) W PROJEKCIE mam opis instalacji odgromowej mam opis jak ja wykonać wiec kupuje wszystkie elementy tej instalacji a tymczasem Pan Architekt adaptujący proponuje abym odciął dwa odcinki bednarki po 5 metrów dospawał je do zbrojenia potem dołączył do części odgromowej na dachu i to jest wystarczające. Gotowiec nie jest projektem. Sprawdź rozporządzenie w sprawie projektu. To wykonujący adaptację z klocków składa projekt - gotowiec jest tylko szablonem jednego z klocków i musi być dostosowany do wyników badan gruntu, WZ/MPZPni innych. I to projektant na końcu się pod wszystkim podpisuje i bierze odpowiedzialność. A co do wykonania uziomu, to polecam i Tobie, i architektowi opracowanie I nie licz na to, że trafisz na fachowców. U mnie tej wiedzy nie mial ani architekt, ani kierbud, ani z 5 elektryków z którymi rozmawiałem szukając wykonawcy przyłącza. Dospawanie bednarki ma sens, jak całość zbrojenia pospawasz. A to praktycznie nie do zrobienia. Podobnie zresztą będziesz mial z innymi "fachowcami". Temat i dyskusje zamykam a jezeli ktos nadal chce wypowiadac swoje zlote mysli i madrosci to juz bez mojego udzialu. Źle podchodzisz do budowy. Przy takim podejściu będzie powstawał w wielkich bojach i nerwach koszmarek, zapętlisz się w awanturach puszczając parę nie tam, gdzie powoduje rośnięcie murów (a para przy budowaniu jest bardzo deficytowa) i dostaniesz zawału, udaru czy wylewu. Przyszedłeś się pożalić, że coś dzieje się inaczej, niz sobie wyobrażałeś. Akurat w tym przypadku podstawowy problem to błędne wyobrażenie i pewność, że tak ma być. Ale nawet jak ktoś ma zdawałoby się właściwe wyobrażenie, to w rzeczywistości niewiele się sprawdza i trzeba się dostosować, by w rzeczywistości efekt był co najmniej tak dobry, jak chciałeś (a dzięki przybywającej wiedzy często jest lepszy - wiele rzeczy w czasie budowy ulepszysz względem pierwotnych zamiarów, niektóre jednak nie wyjdą przez błąd, cenę, zapomnienie czy inny czynnik). 0. Czytasz fora i poradniki. Dużo. Bardzo dużo. Cały czas - do zakończenia budowy i jeszcze dłużej. 1a*. Wybierasz działkę, zdobywasz dla niej wypis z MPZP/WZ robisz badania - i dopiero kupujesz 1b*. Wyszukujesz gotowca. 2. Konsultujesz go na którymś/kilku forach budowlanych. Na etapie marzeń często powstają niefunkcjonalne, drogie w budowie Typowy przykład to wielkie przeszklenia bo wyglądają pięknie - a potem jest szok po wycenie i albo pójście po rozum, albo żyłowanie budżetu i szukanie oszczędności. Przy tej drugiej opcji drugi zgrzyt jest w upały. 3. Znajdujesz lokalnego projektanta (z przetartymi ścieżkami w starostwie) do adaptacji. Konsultujesz z nim wybranego gotowca i modyfikacje, ustalasz warunki adaptacji i dopiero kupujesz gotowca. Dajesz zaliczkę, pełnomocnictwo - a resztę płacisz jak przyniesie PnB. 4. Znajdujesz wykonawcę SSO, przyłączy, konsultujesz z nimi projekt i materiały i dopiero wtedy je zamawiasz 5. Na każdym kroku patrzysz wykonawcom na ręce, robisz fotki i konsultujesz na forum. Pieniądze płacisz dopiero po wykonaniu prac i sprawdzeniu jakości. Umowa na piśmie wg prawa jest wymagana - ale w praktyce to kasa w kieszeni chroni inwestora, a umowa wykonawcę. Ja wykonawcy elewacji potrąciłem z wynagrodzenia za spaprany tynk. Pozwał mnie dzięki pisemnej umowie, ale przegrał. *w zależności, czy masz wymarzone miejsce, czy projekt - to zmieniasz kolejność. Jak np. chcesz dom z płaskim dachem czy dwie pełne kondygnacje to szukasz działki, na której to można zbudować. Edytowane 8 Lipca 2021 przez Kaizen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.