Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grzyb i pleśń na klatce schodowej do piwnicy


Recommended Posts

Mam poważny problem z grzybem i pleśnią występujący tylko w jednym miejscu - na klatce schodowej prowadzącej do piwnicy. W przedpokoju posiadam schody w dół. Na dole jest spocznik, drzwi i dalsze schody do piwnicy. W miejscu spocznika, po jedej stronie jest nowe okno (Vetrex V82 z pakietem trzyszybowum U=0.5 Uw=0.85 RW=33), a po drugiej stronie nieszczęsne luksfery, o które pytałem w innym wątku, a których nie zdążyłem wybić i zamurować ytongiem zanim przyszło ochłodzenie.

 

Do piwnicy zaglądam dosyć często, aczkolwiek przez ostatnie kilka dni nie miałem potrzeby tam schodzić. Dziś rano zauważyłem na ścianiach pleśń i dosłownie cieknącą po luksferach wodę. Również przy nowym oknie, w dolnych narożnikach nowa obróbka tynkarska jest lekko zawilgocona. Załączam zdjęcia dla osób o mocnych nerwach:

https://ibb.co/xMfwxMv

https://ibb.co/PZGvPCt

https://ibb.co/wQJMP7q

https://ibb.co/GsXC7Ch

https://ibb.co/XS0ftgT

 

W domu problemu z wilgocią nie mam, poza drzwiami wejściowymi, ale to kwestia dobudowania wiatrołapu - obecnie czekam na rozpatrzenie zgłoszenia w Urzędzie. Wg. mnie problemem są przede wszystkim luksfery oraz brak ogrzewania w tym miejscu. Na przeciwko schodów jest co prawda grzejnik, ale ciepłe powietrze unosi się do góry, a tutaj problem występuje w niedogrzanej klatce schodowej poniżej parteru. Chciałbym na tym spoczniku zrobić podłogówkę, o ile coś da w tym miejscu, ale to bardziej odległy temat.

 

Potrzebuję Waszej porady, drodzy doświadczeni forumowicze. W szczególności chciałbym Was prosić o porady doraźne, jak i długofalowe, tzn. - co mogę zrobić aby rozwiązać problem permanentnie i jak przetrwać do wiosny?

 

Z pomysłów na teraz, na jakie wpadłem, to:

- osuszacz powietrza postawiony na dole,

- przyklejenie styropianu na pianoklej od zewnątrz na luksfery

 

Z pomysłów na permanentne rozwiązanie problemu:

- wyburzenie luksferów i zamurowanie otworu bloczkami ytonga 600 24x20x60

- zrobienie ogrzewania podłogowego na spoczniku

 

Czy zrobilibyście coś jeszcze w mojej sytuacji?

Dodam, że w samej piwnicy także nie ma problemu z wilgocią, grzybem i pleśnią.

Na klatce schodowej prowadzącej na piętro podobnie, mimo takiej samej sytuacji, tj. z jednej strony okno, a z drugiej te same nieszczęsne luksfery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pirometrem -termometrem bezdotykowym zmierz temperaturę ścian i gdzie sucho i gdzie wilgotno i gdzie grzybki hodujesz.

 

To odpowie ci na pytanie które zadałeś. No możesz na luksfery położyć preparat antyroszeniowy taki jak na szyby w aucie od wewnątrz , bo to na nich jako na zimniejszym elemencie powinna kondensować się woda

Edytowane przez gnago
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że tam gdzie wilgotno, tj przy nowym oknie, zimne powietrze może dostawać się przez fugi pomiędzy bloczkami BK. Co prawda samo okno jest ze szczelnym montażem i ładnie obrobione, ale to może wychłądzać powierzchnię ściany w tym miejscu. Musiałbym od zewnątrz się tam dostać, może podkuć trochę i w miejscu fug wcisnąć troszkę piany od zewnątrz a następnie ponownie otynkować.

 

Co da mi preparat antyroszeniowy, jeśli to nadal będzie najzimniejsze miejsce? Wydaje mi się że tu jedynie może pomóc usunięcie luksferów i zamurowanie otworu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściany w suchych miejscach mają ok. 14C

Szyba okna z U=0.5 ma ok. 13.5C

Luksfery mają 9C

Ściana w miejscu gdzie wyrósł grzyb ma 9 - 10C w zależności od miejsca.

Ściana w miejscu gdzie jest zawilgocenie - przy narożniku okna ma 10.5 - 11C.

 

Dla porównania ściany w przedpokoju (pół piętra wyżej) mają 19C, a ściany w pokojach mają 20 - 21C.

 

Co w takiej sytuacji można poradzić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

woda nie będzie się kondensować na luksferach i spływać na ścianę jak sie tym preparatem posmaruje. Dobrym pomysłem jest wzmożona wentylacja-jakiś wentylator dmuchający na te mokre miejsca. Jak ściana z zewnątrz dostępna ogacić płyta styropianu. Bo wszystko wskazuje że ściana mokra . Ciekawe czy na całym przekroju
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej to oprócz pomiarów pirometrem dobrze jest zrobić fotki kamerą termowizyjną......oprócz tego to zamieść zdjęcie lub rysunek jak wygląda przekrój budynku z zewnątrz. Czy czasem dolny poziom okna z luksferów nie jest poziomem gruntu.

Co było robione,,,bielsze punkty.....impregnacja przeciwwilgociowa?

Jaka jest izolacja ścian domu.

Jak wyglądają fundamenty ich izolacja i przekrój.

 

Luksfery są pojedyncze czy podwójne?

Czy zawilgocenie wychodzi po okresie zimowym?

Jeśli po zimie to punkt rosy może wychodzić pomiędzy luksferami a to przez fugi przechodzi w dół ścian,

Edytowane przez Mareks77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie zostawiłem otwarte drzwi do piwnicy, a w piwnicy otwarty maksymalnie nawietrzak. Z wilgocią w tym miejscu nie było wcześniej problemów, tzn. grzyb pojawił się dopiero teraz, choć mieszkam tu dopiero od czerwca, więc ciężko stwierdzić jak było wcześniej.

 

Dom to kostka gierkowska z lat 70. Piwnica wybudowana z cegły, góra z suporeksu. Na zdjęciu widać, że ściana jest u dołu grubsza (cegła), na nią od góry wywinięta jest papa i wyżej już BK. Cieżko powiedzieć, czy cała ściana jest zawilgocona, czy tylko powierzchownie tynk. Mógłbym skuć część tynku i sprawdzić jak to wygląda głębiej, ale wówczas wypadałoby uzupełnić tynk, ale to dodatkowa wilgoć dla tej ściany, więc raczej wstrzymałbym się z tym przynajmniej do wiosny. Niemniej w toalecie na parterze pod oknem też mam cegłę i jest sucha.

 

Luksfery są pojedyncze (niektóre popękane). Ich dolna linia jest powyżej gruntu (na oko ok. 1m). Grzyb wyszedł w miejscu gdzie luksfery stykają się ze ścianą (stoją na niej) - w miejscu gdzie po luksferach spływałą woda, oraz na ścianie prostopadłej do niej, w większości poniżej luksferów, na równo z nimi (na płaskim podłożu), ale także nieco wyżej. Widać to świetnie na drugim zdjęciu - https://ibb.co/PZGvPCt

 

 

Narazie grzyba i pleśń potraktowałem chemią. W zasadzie udało się go usunąć i wygląda to dużo lepiej. Jutro, albo pojutrze powinienem mieć osuszacz powietrza, więc zobaczę ile wody i w jakim czasie usunie z powietrza w tym miejscu. Sprawdzę też na ile pomogło to podnieść temperaturę ścian. Po pracy postaram się także nabyć preparat antyroszeniowy i posmarować nim luksfery. Coś jeszcze mogę zrobić doraźnie? Co zrobić, aby rozwiązać problem permanentnie? Co powinienem sprawdzić i jakie dalsze kroki podjąć? Tak jak pisałem na wstępie, jeśli się uda, to chciałbym w tym miejscu, na spoczniku zrobić ogrzewanie podłogowe i usunąć luksfery, a powstały otwór zamurować ytongiem. Co jeszcze mogę zrobić?

Edytowane przez radziula
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszła zima i na szkle luksferów prawdopodobnie skrapla się para wodna która schodząc w dół wnika w ścianę. Luksfery to nie okno, poza tym nie wiadomo jak rozwiązana jest sprawa parapetu i izolacji od ściany. Jeśli zamierzasz zlikwidować luksfery to prawdopodobnie problem zniknie.

Gdyby pod oknem pojawił się chociaż mały grzejnik to ciepłe powietrze unoszące się do góry osuszało by szkło i ścianę.

Nie wiem co sprawi ogrzewanie podłogowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na grzejnik niestety nie ma miejsca. Jest tam bardzo ciasno - typowy spocznik między schodami i drzwi do piwnicy. Stąd pomysł na ogrzewanie podłogowe.

Niestety luksferów nie pozbędę się przed wiosną. Teraz jest zbyt zimno na takie prace. Jest ich zbyt dużo i mam obawy czy uda mi się wykonać całość prac w ciągu jednego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze znajdzie się miejsce i sposób.

Weryfikacja stopnia zawilgocenia ściany długim wiertłem od z korytarza wiercić powiedzmy co centymetr i obserwować mokry czy suchy urobek.

 

Ogrzewania kabel grzejny samoregulujący, taka sama mata elektryczna, jakaś kitajska farelka za kilkanaście zł np do aut na 12 volt (ogarniesz podłączenie przez dowolny zasilacz 12 V )

 

W ostateczności i wkłady do zniczy tez starczą tylko zabezpieczone przed wypadkiem kawałkiem blachy - przy okazji świetny radiator

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj powalczyłem trochę z osuszaczem. Wylałem ok. 2l wody. Osuszacz wyłączyłem bo nieco hałasuje, ale jutro od rana będzie dalej walczył. Jeśli wierząc wskazaniom osuszacza, to na start wilgotność na poziomie 65%, więc troche dużo, ale chyba też nie ma tragedii?

 

Jutro też planuję zakup preparatu antyroszeniowego i będę porównywał temperaturę ściany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściany w suchych miejscach mają ok. 14C

Szyba okna z U=0.5 ma ok. 13.5C

Luksfery mają 9C

Ściana w miejscu gdzie wyrósł grzyb ma 9 - 10C w zależności od miejsca.

Ściana w miejscu gdzie jest zawilgocenie - przy narożniku okna ma 10.5 - 11C.

 

Dla porównania ściany w przedpokoju (pół piętra wyżej) mają 19C, a ściany w pokojach mają 20 - 21C.

 

Co w takiej sytuacji można poradzić?

 

Czyli sądząc po tych wynikach, w Twoich warunkach cieplno-wilgotnościowych temperatura punktu rosy jest gdzieś między 11-13 stC. Luksfery mają temp. dużo poniżej, więc tam też skrapla się najwięcej kondensatu.

 

Temp. punktu rosy jest funkcją zawartości pary wodnej w powietrzu i temperatury powierzchni. Fizyki się nie oszuka.

Drogi są dwie i trudno coś innego wymyślić.

Albo obniżyć wilgotność: lepsza wentylacja, ale też ma swoje granice, bo nadmiernie zwiększą się straty ciepła całego budynku (osuszacz to tylko doraźne rozwiązanie). Albo podnieść temp. ściany, a czy podłogówka na spoczniku pomoże to pewność mogą dać tylko obliczenia, czy zmieści się tam wystarczająca moc cieplna. Najlepiej kombinacja obu, aby zachować komfort cieplny. A jeszcze lepiej dodatkowo, jak piszesz, wywalić te luksfery i docieplić mostek termiczny, który niewątpliwie występuje nie tylko przy luksferach - to obniży wydatki na wentylację i ogrzewanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś pewien, że źródło tej wody to jedynie skraplająca się na luksferach para wodna?

 

Możliwe, że (nie widać tego ze zdjęć) miejsce mokrej ściany pokrywa się jakiś murkiem na zewnątrz i jest przez ścianę poważny mostek cieplny, a może i przerwana izolacja pozioma. Sprawdź też na wiosnę, jak wygląda izolacja pionowa ściany piwnicznej, co się pewnie wiąże z odkopaniem (odcinkowym!) jej od zewnątrz.

 

Druga sprawa, że to skąd tam tyle pary wodnej, że się skrapla? Masz wilgotną piwnicę? Chyba ze strony mieszkania aż takiej wymiany powietrza nie masz? Jeśli masz, to zamknij drzwi możliwie szczelnie.

 

ps Grzyba skasuj Pufasem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piwnicy jest sucho, ta sama ściana, ale poniżej spocznika jest również sucha. Drzwi niestety nie zamknę aby ograniczyć przepływ powietrza od strony części użytkowej, bo takich drzwi nie mam. Drzwi są do części piwnicznej, ale właśnie na tym spoczniku, a grzyb pojawia się tuż przed nimi. Zresztą drzwi widać na jednym ze zdjęć. Cały spocznik wraz z kilkoma schodami jest otwarty na część użytkową, jednocześnie jest poniżej (6 schodów w dół) i jest nieogrzewany.

 

W miejscu gdzie pojawia się grzyb, od zewnątrz jest taka sama ściana, jak każda inna, wykonana w dokładnie taki sam sposób. Izolacja zostałą wykonana z papy bitumicznej na abizolu.

 

Grzyba i pleśń potraktowałem płynem D-Lux: https://laboratoriumpanidomu.pl/strona-glowna/1919-d-lux-plyn-do-plesni-750-ml-5908252869077.html

Edytowane przez radziula
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomierzyłem jeszcze temperaturę ścian i wygląda to następująco: https://ibb.co/KrkcD4R

 

W piwnicy obie ściany (tj. poniżej spocznika) mają 6-7C i są suche.

Ściana na wysokości luksfer (ta poprawej) jest wzniesiona z suporeksu, natomiast obie, poniżej luksferów (na grubszej części ściany) to już cegła.

Edytowane przez radziula
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomierzyłem jeszcze temperaturę ścian i wygląda to następująco: https://ibb.co/KrkcD4R

 

W piwnicy obie ściany (tj. poniżej spocznika) mają 6-7C i są suche.

Ściana na wysokości luksfer (ta poprawej) jest wzniesiona z suporeksu, natomiast obie, poniżej luksferów (na grubszej części ściany) to już cegła.

Nic tam nie widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kliknij w zdjęcie, to się powiększy :D

No nie bardzo jest co powiększać.

 

Tak czy siak, źródłem pary wodnej jest najpewniej mieszkanie, a skraplanie występuje głównie na luksferach. To dobra wiadomość. Ja bym to pozostawił do wiosny, wywalił luksfery, zamurował otwór po nich albo wstawił prawilne okno, a grzyba wyszorował do gołej cegły wraz z tynkiem i uzupełnił ubytki w tynku. Zdaje się masz tę klatkę schodową i tak do remontu, a teraz będziesz jedynie doraźnie walczył z grzybem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...