Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

O ratowaniu dupy w ostrym kryzysie, póki jeszcze jest ciepło...


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 194
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A ja powróce do tematu wątku. Bo fajny!

Warto rozwinąć.

 

Mam dodatkowy odwiert studni. Miała jakieś 15l/min wydajność więc... wywierciłem nową. W nowej mam pompe głębinową.

A do tej chciałem wrzucić ręczną pompe głębinową, taką tłoczącą.

Znów nie mogę znaleźć. Ale gdzieś były - ceny mi się nie podobały bo okolice 2000zł

Ale zdolność zasysania była dla mnie wystarczająca. Ja potrzebuje z 10m.

Potem zawór zwrotny i teoretycznie powinienem dopompować instalację hydroforową bez prądu.

Ktoś coś rozmyślał w tym kierunku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://epompa.pl/product-pol-10324-Pompa-reczna-Abisynka-STANDARD-II-cylinder-DN-90mm.html

 

 

znalazłem... pompa z cylindrem... tylko tutaj cena jeszcze bardziej kosmiczna. Chociaż od czasu kiedy patrzyłem i o niej myślałem - ponad rok temu... ceny zmieniły się aż tak... To już w ogóle była by kolejna konkretna fanaberia...

 

jednak się nie zmieniła...

https://pompysanok.pl/opis/198381/pompa-reczna-standard-ii.html

 

ale chętnie poczytam Wasze "opinie"

Edytowane przez Gik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://epompa.pl/product-pol-10324-Pompa-reczna-Abisynka-STANDARD-II-cylinder-DN-90mm.html

 

 

znalazłem... pompa z cylindrem... tylko tutaj cena jeszcze bardziej kosmiczna. Chociaż od czasu kiedy patrzyłem i o niej myślałem - ponad rok temu... ceny zmieniły się aż tak... To już w ogóle była by kolejna konkretna fanaberia...

 

jednak się nie zmieniła...

https://pompysanok.pl/opis/198381/pompa-reczna-standard-ii.html

 

ale chętnie poczytam Wasze "opinie"

 

1.828,03 zł

Chyba jest "droga" ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.828,03 zł

Chyba jest "droga" ??

 

za to Ciebie to na wiele stać, po co się udzielasz? Do każdego tematu wnosisz nic.

Kompleks życiowy czy jak?

 

Droga czy nie, pojęcie subiektywne. Dla mnie temat jest ciekawy, może ktoś miał podobny pomysł i wykorzystał inne sposoby zamiast takich dedykowanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dodatkowy odwiert studni. Miała jakieś 15l/min wydajność więc... wywierciłem nową. W nowej mam pompe głębinową.

A do tej chciałem wrzucić ręczną pompe głębinową, taką tłoczącą.

Znów nie mogę znaleźć. Ale gdzieś były - ceny mi się nie podobały bo okolice 2000zł

 

tylko tutaj cena jeszcze bardziej kosmiczna. Chociaż od czasu kiedy patrzyłem i o niej myślałem - ponad rok temu... ceny zmieniły się aż tak... To już w ogóle była by kolejna konkretna fanaberia...

 

za to Ciebie to na wiele stać, po co się udzielasz? Do każdego tematu wnosisz nic.

Kompleks życiowy czy jak?

Kompleks życiowy czy jak?

O co Tobie chodzi?

Wyżywaj się gdzieś indziej.

 

W temacie - miałem kiedyś taką pompę i dobrze działała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://epompa.pl/product-pol-10324-Pompa-reczna-Abisynka-STANDARD-II-cylinder-DN-90mm.html

 

 

znalazłem... pompa z cylindrem... tylko tutaj cena jeszcze bardziej kosmiczna. Chociaż od czasu kiedy patrzyłem i o niej myślałem - ponad rok temu... ceny zmieniły się aż tak... To już w ogóle była by kolejna konkretna fanaberia...

 

jednak się nie zmieniła...

https://pompysanok.pl/opis/198381/pompa-reczna-standard-ii.html

 

ale chętnie poczytam Wasze "opinie"

Gik, jesteś genialny!!! Kolejny kawałek puzzle w mojej układance pt. dom został właśnie ułożony. Dzięki!

Edytowane przez Ratpaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój dom od samego początku projektowałem (znaczy kreśliłem koncepcję) jako samowystarczalny w czasie blackoutu czy braku wody. W centrum jest sam człowiek, więc również ja podjąłem pewne działania w swoim wyszkoleniu. No to po kolei założenia i rozwiązania, niektóre w drodze, niektóre już są:

  • broń palna: strzelam od wielu lat, nie robiłem pozwolenia, bo do niedawna nie miałem gdzie trzymać szafy pancernej, a teraz szykuje się fajna nowelizacja, więc poczekam i dopiero zrobię. Czarnoprochowce to ciekawostka, bo jak ktoś się broni w domu, to niech chociaż raz strzeli (bez kuli) z takiego wynalazku w tym domu :no: Lepiej zaopatrzyć się w broń na cal 0.22LR, która z tłumikiem jest bardzo cicha, a naboje bardzo tanie i dostępne, a wystarczą na małe polowania i odganianie zombi spod płotu ;)
  • zamiast broni palnej można rozważyć wiatrówkę o dużej energii (> 70 J). Wymagana rejestracja, ale nie pozwolenie na broń.
  • woda: zbiornik 10 m3 na deszczówkę + hydrofor. Na codzień spłukiwanie WC, w kryzysie to plus filtr "survivalowy" może naprodukować duże ilości wody pitnej, nie mówiąc o myciu się. Filtr przetestowany, instalacja się robi.
  • podgrzewanie wody pitnej, gotowanie posiłków: kuchenka gazowa plus dwie butle 11kg. Wystarczy to na kilka miesięcy oszczędnego grzania posiłków. Przetestowane.
  • woda do mycia: z monoblokowej pompy ciepła CWU, ew. zimna ze zbiornika na deszczówkę, pompowana ręcznie do wiadra.
  • ciepło grzewcze: z monoblokowej pompy ciepła małej mocy, tej samej co CWU. Podłogówka zasilana z wymiennika ciepła, zasilanego z kolei ze zbiornika CWU. Pompa pobiera do 600W mocy.
  • źródło ciepła i prądu: idea kogeneracji. Prąd z generatora na benzynę, a ciepło odpadowe z generatora zasila pompę ciepła. Możliwe dwa rozwiązania (nie zrobione jeszcze):
    • obieg chłodniczy podłączony do wężownicy w zbiorniku CWU + zaworek sterowany termostatem do przełączania na oryginalny obieg chłodniczy (gdy generator zrobię z jakieś silnika od Tico) albo
    • obieg powietrza zasilającego PC do CWU wpięty do boksu z generatorem. Muszę to jeszcze ogarnąć.

     

    [*]na krótkie przerwy mam centralny UPS 3 kVA, normalnie stabilizujący napięcie sieciowe (PC, reku, komputery i sterowniki, lodówka, zamrażarka), w kryzysie podtrzymujący przez max kilka te urządzenia, do czasu odpalenia generatora. Zrobione częściowo.

    [*]naładowany i regularnie testowany powerbank 20 Ah

    [*]generator prądu jednofazowy o mocy ok. 5-6 kW. Ma móc ładować UPS-a plus zasilić oświetlenie awaryjne i wybrane obwody oświetleniowe i np hydrofor. Do zrobienia.

    [*]nic na drewno, żadnych kóz czy kominków, wszystko prąd albo benzyna, stąd mam 8 kanistrów 20l na "wachę". Samochód też benzynowy.

    [*]jedzenie i picie: zapas wody butelkowanej na 100 dni, białka, tłuszczu w postaci wysokiej jakości konserw (Krakus się nie umywa) na 3 miesiące. Węglowodany podobnie. Wszystko na regałach w piwnicy. Zrobione już dawno.

    [*]rzeczy codziennego użycia (higiena, chemia domowa itd) - magazynek na poddaszu. Zrobione.

    [*]przydatne gadżety jak zbiorniki na wodę 5-, 10- i 20-litrowe. Pompka do spuszczania paliwa ze zbiorników samochodowych, miski, linki, drewno itd - zrobione

    [*]łączność: krótkofalówka 2/0.7m, 5W, ręczna, wysokiej jakości antena helikalna, w pobliżu przemiennik dający łączność w promieniu jakieś 100 km. Model TYT TH-UV88, ponieważ ten chińczyk nie ma upływności prądu po wyłączeniu radia i nie trzeba go doładowywać co jakiś czas (sprawdzone). Sprawdzona łączność z pobliskimi znajomymi (znam zasięg i ograniczenia) oraz znam czasy dojścia do okolicznych wzniesień, które dają o wiele większe zasięgi w pracy punkt-punkt. W planach pełna instalacja krótkofalarska. Uprzedzając pytania: mam uprawnienia do 500 watów i swój znak, więc nadaję legalnie. Oprócz tego mam kilka programowalnych tanich PMR-ek, dla tych, co radia nie posiadają. Wszystko zaprogramowane i działające.

    [*]PV z hybrydowym falownikiem i magazynem energii w planach, ale jest pod to miejsce. Połać ponad 110 m2 skierowana prawie czysto na południe plus miejsce na działce pod niewielką instalację on ground. Do zriobienia.

O czymś zapomniałem? :)

Edytowane przez Ratpaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój dom od samego początku projektowałem (znaczy kreśliłem koncepcję) jako samowystarczalny w czasie blackoutu czy braku wody. W centrum jest sam człowiek, więc również ja podjąłem pewne działania w swoim wyszkoleniu. No to po kolei założenia i rozwiązania, niektóre w drodze, niektóre już są:

(,...)

O czymś zapomniałem? :)

 

O zapałkach i soli i wiadrze, ze o ziemiance nie wspomne ;-)

 

Nie bierz tego do siebie ale dla biologicznego przetrwania liczy sie tylko to co mozesz uniesc ze soba. wszystko inne to juz drugi poziom bytowania.

 

szpejów masz duzo.... jakas klatka Faradaya by sie przydała.

(to zart.)

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój dom od samego początku projektowałem (znaczy kreśliłem koncepcję) jako samowystarczalny w czasie blackoutu czy braku wody. W centrum jest sam człowiek, więc również ja podjąłem pewne działania w swoim wyszkoleniu. No to po kolei założenia i rozwiązania, niektóre w drodze, niektóre już są:

     

    ...

     

    O czymś zapomniałem? :)

 

Moja koncepcja domu ma taką samą genezę.

Od początku interesował mnie dom 0- energetyczny. Pasywność to taki ułatwiacz.

- Własne ujęcie wody

- Własna oczyszczalnia Biologiczna

- Wszystko na prąd i własny prąd.

- Magazyn Energii ( to wciąż się rozwija)

- Broń... mnie też to interesuje, ale mi podobają się raczej kusze bloczkowe lub łuki. ( W sam raz na zombie )

Jedyne ograniczenie to wciąż brak szafy pancernej, bo to dla mnie priorytet.

- Ziemianka. Miejsce mam wybrane, media przygotowane (tzn. przemyślane)

Tylko kiedyś trzeba ją kupić, wykopać i wrzucić. Nigdy bym się nie spodziewał, że jest ich pokaźny wybór.

- Dom z silikatów to kolejny element układanki.

- Do kompletu powinien być strop lany... ale mam drewniany. Który okazał się też dobrym wyborem. Na przestrzeni kilku lat, zniósł mnóstwo modyfikacji w domu. np.

Najnowsza, pomieszczenie techniczne na poddaszu - tam gdzie mam rekuperacje, 2 szafy 12U do urządzeń różnorakich, Magazyn energii i falowniki.

Przy zamkniętych drzwiach temperatura w pomiesczeniu dobija nawet do 33' . Więc obmyśliłem wentylator łazienkowy robiący wyrzut powietrza górą i kanałem przez ściane i podłogę wrzuca to powietrze na salon (z antresolą) W salonie jest klima i zapewni to lepszy rozkład temperatur. Zimą i w miesiącach przejsciowych to pomieszczenie będzie i tak najcieplejsze. Doda trochę powietrza kilka stopni cieplejszego. Przy minimalnym zużyciu energii.

 

Dla nowych myślicieli nad magazynem energii - garaż był by lepszym miejscem, ale... mój jest wolnostojący. Czyli za daleko.

 

- Ogrzewanie, mam kospel 6kw... miała być pompa ciepła.. okazała się zbytkiem luksusu za bez sensowne pieniądze. WIęc zostaje jeszcze kospel. Póki bilansuje się z PV - jest ok.

Odwiety pod PC gruntuwą już mam. 2x 90m Brak tylko pompy.

A pompę chcę, bo znacznie łatwiej ją nakarmić energią z akumulatorów.

- Auto elektryczne - wciąż czekam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co zmagazynowałeś na półkach ma datę przydatności, więc nalezy zapewnic obieg stanu magazynowego, aby sukcesywnie następowała wymiana. Pamiętasz a takim drobiazgu?

To nie jest drobiazg, tylko podstawy survivalu miejskiego. Po drugie pewne rzeczy nie mogą mieć wg EU terminu dłuższego niż x lat, nawet jeśli mogą. Konserwy mam na 10 lat, a data trwałości to oficjalnie 2 albo 3 lata.

 

Jeśli już należy pamiętać o rdzewieniu konserw na łączeniach blach. Dlatego należy je zabezpieczyć odpowiednim olejem i przechowywać w piwnicy. Ale tę piwnicę najpierw trzeba wybudować!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O zapałkach i soli i wiadrze, ze o ziemiance nie wspomne ;-)

Mam, oprócz ziemianki, bo mam piwnicę :p

 

Nie bierz tego do siebie ale dla biologicznego przetrwania liczy sie tylko to co mozesz uniesc ze soba. wszystko inne to juz drugi poziom bytowania.

Zakładam, że my home is my castle, w sensie dosłownym. Plecak ucieczkowy do prostego survivalu też mam, ale to jest ostateczność.

 

szpejów masz duzo.... jakas klatka Faradaya by sie przydała.

(to zart.)

pozdrawiam.

:wink:

Liczyłem kiedyś klatkę Faradaya na ochronę przed impulsem EM od bomby atomowej. Miliony amperów by się zaindukowały w ścianach jednego małego pomieszczenia. Trzeba by je grubą blachą wyłożyć, tak z 5 mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój dom od samego początku projektowałem (znaczy kreśliłem koncepcję) jako samowystarczalny w czasie blackoutu czy braku wody. W centrum jest sam człowiek, więc również ja podjąłem pewne działania w swoim wyszkoleniu. No to po kolei założenia i rozwiązania, niektóre w drodze, niektóre już są:

  • broń palna: strzelam od wielu lat, nie robiłem pozwolenia, bo do niedawna nie miałem gdzie trzymać szafy pancernej, a teraz szykuje się fajna nowelizacja, więc poczekam i dopiero zrobię. Czarnoprochowce to ciekawostka, bo jak ktoś się broni w domu, to niech chociaż raz strzeli (bez kuli) z takiego wynalazku w tym domu :no: Lepiej zaopatrzyć się w broń na cal 0.22LR, która z tłumikiem jest bardzo cicha, a naboje bardzo tanie i dostępne, a wystarczą na małe polowania i odganianie zombi spod płotu ;)
  • zamiast broni palnej można rozważyć wiatrówkę o dużej energii (> 70 J). Wymagana rejestracja, ale nie pozwolenie na broń.
  • woda: zbiornik 10 m3 na deszczówkę + hydrofor. Na codzień spłukiwanie WC, w kryzysie to plus filtr "survivalowy" może naprodukować duże ilości wody pitnej, nie mówiąc o myciu się. Filtr przetestowany, instalacja się robi.
  • podgrzewanie wody pitnej, gotowanie posiłków: kuchenka gazowa plus dwie butle 11kg. Wystarczy to na kilka miesięcy oszczędnego grzania posiłków. Przetestowane.
  • woda do mycia: z monoblokowej pompy ciepła CWU, ew. zimna ze zbiornika na deszczówkę, pompowana ręcznie do wiadra.
  • ciepło grzewcze: z monoblokowej pompy ciepła małej mocy, tej samej co CWU. Podłogówka zasilana z wymiennika ciepła, zasilanego z kolei ze zbiornika CWU. Pompa pobiera do 600W mocy.
  • źródło ciepła i prądu: idea kogeneracji. Prąd z generatora na benzynę, a ciepło odpadowe z generatora zasila pompę ciepła. Możliwe dwa rozwiązania (nie zrobione jeszcze):
    • obieg chłodniczy podłączony do wężownicy w zbiorniku CWU + zaworek sterowany termostatem do przełączania na oryginalny obieg chłodniczy (gdy generator zrobię z jakieś silnika od Tico) albo
    • obieg powietrza zasilającego PC do CWU wpięty do boksu z generatorem. Muszę to jeszcze ogarnąć.

     

    [*]na krótkie przerwy mam centralny UPS 3 kVA, normalnie stabilizujący napięcie sieciowe (PC, reku, komputery i sterowniki, lodówka, zamrażarka), w kryzysie podtrzymujący przez max kilka te urządzenia, do czasu odpalenia generatora. Zrobione częściowo.

    [*]naładowany i regularnie testowany powerbank 20 Ah

    [*]generator prądu jednofazowy o mocy ok. 5-6 kW. Ma móc ładować UPS-a plus zasilić oświetlenie awaryjne i wybrane obwody oświetleniowe i np hydrofor. Do zrobienia.

    [*]nic na drewno, żadnych kóz czy kominków, wszystko prąd albo benzyna, stąd mam 8 kanistrów 20l na "wachę". Samochód też benzynowy.

    [*]jedzenie i picie: zapas wody butelkowanej na 100 dni, białka, tłuszczu w postaci wysokiej jakości konserw (Krakus się nie umywa) na 3 miesiące. Węglowodany podobnie. Wszystko na regałach w piwnicy. Zrobione już dawno.

    [*]rzeczy codziennego użycia (higiena, chemia domowa itd) - magazynek na poddaszu. Zrobione.

    [*]przydatne gadżety jak zbiorniki na wodę 5-, 10- i 20-litrowe. Pompka do spuszczania paliwa ze zbiorników samochodowych, miski, linki, drewno itd - zrobione

    [*]łączność: krótkofalówka 2/0.7m, 5W, ręczna, wysokiej jakości antena helikalna, w pobliżu przemiennik dający łączność w promieniu jakieś 100 km. Model TYT TH-UV88, ponieważ ten chińczyk nie ma upływności prądu po wyłączeniu radia i nie trzeba go doładowywać co jakiś czas (sprawdzone). Sprawdzona łączność z pobliskimi znajomymi (znam zasięg i ograniczenia) oraz znam czasy dojścia do okolicznych wzniesień, które dają o wiele większe zasięgi w pracy punkt-punkt. W planach pełna instalacja krótkofalarska. Uprzedzając pytania: mam uprawnienia do 500 watów i swój znak, więc nadaję legalnie. Oprócz tego mam kilka programowalnych tanich PMR-ek, dla tych, co radia nie posiadają. Wszystko zaprogramowane i działające.

    [*]PV z hybrydowym falownikiem i magazynem energii w planach, ale jest pod to miejsce. Połać ponad 110 m2 skierowana prawie czysto na południe plus miejsce na działce pod niewielką instalację on ground. Do zriobienia.

O czymś zapomniałem? :)

 

Przygotowałem podobny post z rozdzieleniem na żywność, źródło ciepła, woda, oświetlenie itd., ale wykasowałem, bo uznałem że przeginam.

 

Super. Poszliśmy w preappering :)

 

Broń 22LR jest spoko, ale kłania się temat pozwolenia. Do obrony domu i strzelectwa sportowego bardzo dobry wybór. Rewolwer ma tą przewagę, że jest bez pozwolenia, a do obrony domu wystarczy.

Dużym ryzkiem jest oparcie się na ee. Agregat - szczególnie na benzynę wymaga jej składowania (i wymiany) - częstej. Nie jest to też bardzo bezpieczne. Benzyna się ulatnia i rozkłada. Przerabiałem to.

W swoim "bezpiecznym miejscu zbornym" miałem konserwy, suchy prowiant, wodę, źródło światła, butlę gazową, paliwo na przejechanie +1000km, leżaki, śpiwory, liny, radio dynamo, latarki. Miało nam to zapewnić możliwość zebrania najbliższych i ewakuację. Kluczem do sukcesu miał być też czas reakcji - znana zasada o 2h - jak najbardziej prawdziwa. To co pisałem wcześniej, w razie W, granica będzie oficjalnie zamknięta. Zostaje tylko nielegal.

 

Baza ok, ale jej nie zabierzesz jeśli stwierdzisz, że przebywanie w tej lokalizacji jest niebezpieczne.

Opatrunki, lekarstwa (które stale biorą czł. rodziny).

Wkłady zniczowe dają oświetlenie i długo działają. Lepszy wybór niż świeczki.

 

By nie zbańczyć na wszystkim - rotacja zapasów jest niezbędna.

 

Co do konserw - wystarczy szukać z wysoką zawartością azotynu sodu. Alternatywa to konserwy wojskowe (np. Arpol) ale koszt jest kilkukrotnie wyższy. Tak jak napisał kolega - wytrzymają kilka lat, ale warto systematycznie rotować. Dobrą opcją (ale $) są paczki MRE oraz konserwy z jedzeniem w oleju, miód, oleje. Suchy prowiant - herbatniki, suchary etc.

W domu łatwo o stworzenie tego zapasu niskim kosztem. Zaczynamy gromadzić większe ilości żywności - np. przy każdych zakupach kupujecie po 1 paczce makaronu i 2 szt. konserw. Papier toaletowy, ręczniki etc. Zapas na 2 tygodnie pozwoli nam przetrwać zapewne 95% zawieruch. Jeśli będzie coś grubszego, to raczej tylko ewakuacja wchodzi w grę - szczególnie w mieście. Jak zabraknie żywności, prądu i wody to będzie mało zabawnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, nie rozmawiamy o exodusie, bo wtedy trzeba mieć plecak ucieczkowy, którego zawartość to temat na osobny wątek. Tu jest forum budowlane, problemy mogą wystąpić, a nawet na pewno wystąpią na obszarach pozamiejskich, ale to nie będzie reguła (mam nadzieję).

 

Na EE najlepszy jest falownik hybrydowy, magazyn i PV. Można sobie zrobić mały zestaw typu panel do postawienia przed domem plus regulator ładowania plus jeden aku LFP. Zaleta to łatwość przestawiania, np w miejsce, gdzie nikt z ulicy nie widzi, nie ma cieni itd. U mnie na działce zdecydowanie by się to sprawdziło (gęsta zabudowa i gapie).

 

Czarnoprochowce: niech ktoś sobie w pomieszczeniu strzeli bez kuli i powie, czy dalej da się tym bronić domu. :) O nic więcej nie proszę :)

Jak pisałem, bez pozwolenia masz broń pneumatyczną.

 

Kupiłem z Finlandii dwie lampy naftowe "sztormowe" - były dwukrotnie tańsze niż w Polsce :D

 

Dużo rzeczy w domu jest na USB, to już standard. Żeby nie obniżać sobie komfortu życia w krótkich dostawach prądu lub wody (max kilka dni) należy zastanowić się, czym zasilane jest urządzenie, włącznie z kranami z czujnikiem zbliżeniowym. W pobliżu mnie koparka uszkodziła rurociąg z wodą, przez dwa dni się męczyłem bez bieżącej wody, ale dzięki baniakom 20l mogłem podjechać do kogokolwiek i napełnić je. I miałem wodę do spłukiwania toalety. Inaczej miałbym w domu zapaszek, kto wie, może i zaraz jakąś chorobę dróg oddechowych.

 

Arpol jest przeciętny, są duuużo lepsze konserwy i warto te lepsze kupić, bo przecież żarcie trzeba rotować (i te arpolowskie wynalazki zjadać. Fuj).

 

Warto też się zastanowić nad podłączeniem np rolet czy domofonu/bram do UPS-a czy generatora, inaczej możemy stać się więźniami własnego domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co myślicie aby do obrony miru domowego wyposażyć się w gaśnicę gazu pieprzowego na niedźwiedzie? Czy miałaby ona zastosowanie w domowych warunkach?

Kup cokolwiek dobrej firmy i trzymaj w woreczku strunowym. Czasem zawory tych zasobników puszczają i gaz ( w postaci np żelu) wydostaję i sączy. Pamiętaj, że każda broń to miecz obosieczny. Do gazu konieczne przynamniej gogle i wiedza jak przemyć oczy. Nie widzisz = jesteś bezbronny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...