Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

limit 2000kWh


coachu13

Recommended Posts

Wiesz, że już teraz GZE (dawny Vattenfall) i warszawski e-on nie mają nad sobą URE i swobodnie kształtują taryfy? jakoś nie odbiegają od innych sprzedawców.

 

Ale chyba wiesz że każdy może wybrać sobie sprzedawcę energii.

Edytowane przez stos
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 254
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Oprócz tego operatorzy pod URE maja oferty z elektrykami itd albo "taryfy" "G11k", które nie podlegaja pod regulacje i też robią co chcą

 

Żaden, poza tymi dwoma. Mogą manipulować tylko opłatą handlową - cena kWh ma być nie wyższa, niż z taryfy zatwierdzonej przez URE.

 

Konkurencja jakaś tam pomiędzy nimi będzie ale skoro można sprzedać prąd za np.2zł to po co schodzić z ceny...zwłaszcza, że konkurencja też poniżej pewnych kosztów nie zejdzie, bo koszty własne pokryć musi i jeszcze zarobić.

 

Jakoś najtaniej dotąd miałem w Fortum (nie zatwierdzana przez URE) - właśnie dzięki konkurencji. Dlaczego miałoby to się zmienić?

Pamiętaj też, że molochy są państwowe i nie potrzebują URE, żeby realizować politykę rządu (jak nie pasuje - zmieniają prezesa).

 

Ale chyba wiesz że każdy może wybrać sobie dostawcę energii.

 

Nikt nie może zmienić dostawcy energii. A prosument nie może nawet zmienić sprzedawcy. Nie wciskaj bzdur jako pewnik.

 

Edyta.

Jeszcze jedno, jak to nas robią w oko. Oto wyniki z ostatnich lat grupy PGE (skonsolidowane):

 

attachment.php?attachmentid=460894

źródło

Q1 2022 to o 1/3 większy zysk, niż q1 2021 i 2x większy, niż Q1 2020.

Jak widać całkiem nieźle (kilka miliardów złotych rok w rok) się PGE powodzi a coroczne płakanie, jak to im koszty rosną nie wpływają na wynik. Mają dwa lata sporej straty - ale to efekt zabiegu księgowego, a nie faktycznie słabych wyników na działalności podstawowej.

To efekt dokonanych w wynikach za 2015 rok odpisów odpisów aktualizujących wartość aktywów trwałych w wysokości niemal 9 mld zł, głównie w segmencie energetyki konwencjonalnej

i

Wyniki finansowe wypracowane w 2019 były ujemne ze względu na dokonane odpisy wartości aktywów trwałych w wysokości ok. 7,5 mld PLN dotyczące głownie elektrowni na węglu brunatnym. Odpisy te miały charakter niegotówkowy i nie obciążyły przepływów pieniężnych z działalności operacyjnej, które wyniosły 6,8 mld PLN.

 

Jakieś trzy lata PGE musiałoby odkładać zysk, żeby z tego sfinansować blok jądrowy 1000MW i obniżyć koszt produkcji energii. Ale wolą ryć i palić ten węgiel brunatny.

ZyskPGE2014-2021.jpg

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie jak nie policzysz, to stare zasady przegrywają z aktualnie obowiązującymi dla nowych prosumentów.

 

Masz może jakiegoś excela z takim przelicznikiem: stare vs nowe zasady? Jak nie masz to świat będzie ci wdzięczny za poczynienie takiego kalkulatorka skoro znasz te wszystkie zasady i mniej wiecej ceny.

 

Zastanawiam się nad instalacją PV ale raczej na wiosnę.... Ostatnią wycenę mialem w okolicach 30k za 7KW ale mam płaski dach kryty papą i stąd kilka tyś dopłaty. Ale mam idealnie polożenie budynku i moge panele skierować idealnie na południe i praktycznie 95% niezasłonięte. Jedynie dwa mini kominy i jedno drzewo ktore raczej też nie bedzie zasłaniać wiecej niz 3-5%

Grzeje pompą ciepła i jak na razie moje roczne zużycie to 4-5MWh. Ale grzeje w taniej taryfie z wyjatkiem CWU.

Zastanawiam sie czy opłaca się inwestować....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeśli mają PV to nie pokrywa ono ich całego zapotrzebowania na EE do grzania.

Bo gdyby zapewniało to taniej byłoby kupić PC i PV do pełnego pokrycia.

 

tak, bo większość z inwestorów ma luźną ~stówkę cebulionów na PV plus PC :)

 

pisałam Ci, dlaczego taki lament - bo większość narodu - niestety - buduje na kredyt i daję głowę, że Ciepłe Pompy w większości też są w nim ujęte...

 

Kable miały kiedyś jedna podstawową przewagę - szedłeś i system na cały grzejny na cały dom kupowałeś w cenie dzisiejszych 2ton węgla :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, bo większość z inwestorów ma luźną ~stówkę cebulionów na PV plus PC :)

 

pisałam Ci, dlaczego taki lament - bo większość narodu - niestety - buduje na kredyt i daję głowę, że Ciepłe Pompy w większości też są w nim ujęte...

 

Kable miały kiedyś jedna podstawową przewagę - szedłeś i system na cały grzejny na cały dom kupowałeś w cenie dzisiejszych 2ton węgla :)

 

Jak ktoś chce mieć wszystko na teraz to bierze na to kredyt, nawet na telewizor, meble, samochód i inne bzdety.

Oszczędzanie jest niemodne.

Ja w życiu nie brałem żadnego kredytu.

Tak jak pisałem, Kable + wystarczające PV są dużo droższe od PC + wystarczające PV.

Na dodatek przy kablach zabraknie Ci dachu na PV wystarczające do pokrycia zapotrzebowania.

No ale, jak piszesz, kable są tańsze na start.

A wystarczyło zrobić wodną podłogówkę i dzisiaj byłaby opcja wymiany pieca na PC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, bo większość z inwestorów ma luźną ~stówkę cebulionów na PV plus PC :)

 

pisałam Ci, dlaczego taki lament - bo większość narodu - niestety - buduje na kredyt i daję głowę, że Ciepłe Pompy w większości też są w nim ujęte...

 

Kable miały kiedyś jedna podstawową przewagę - szedłeś i system na cały grzejny na cały dom kupowałeś w cenie dzisiejszych 2ton węgla :)

Każdy sobie sam liczy, co mu pasuje. Jednemu pasują kable, drugiemu węgiel, a trzeciemu PC.

 

Mi wyszło, że lepiej sobie PC kupić (gaz i węgiel odpadł ze względów czysto użytkowych) niż kable - od zawsze łatwiej mi przełknąć wyższe koszty inwestycyjne niż wyższe koszty eksploatacyjne. Swoją drogą, liczyłem, że prędzej czy później założę PV. A teraz nie muszę się w najbliższej perspektywie (dziesięcioletniej) zastanawiać ile wyjdzie mnie ogrzewanie domu i jaką pozycję będzie stanowić w budżecie. Fakt, przyznaję, nie przypuszczałem, że już w 2023 roku cena kWh skoczy o zapowiadane 200-300% (tak, wiem, na razie nie wiadomo ile będzie), raczej obstawiałem końcówkę dekady. I nie przypuszczałem, że inwestycja w PV będzie aż tak opłacalna - taki bonus... Ale od momentu, gdy PV weszło na rynek, zawsze dziwiłem się ludziom wywalającym na chatę po 700 kpln, że wrzucają ekogroszek czy gaz jako źródło ciepła, w czasach, gdy nikt nawet nie przypuszczał jak bardzo mogą ceny energii wzrosnąć. Zwyczajnie nie rozumiałem, jak ktoś mając kasę dobrowolnie rezygnował z możliwości wyzerowania rachunków. No ale kto bogatemu zabroni, nie? Pomijam całkowicie sens (a raczej jego brak) ładowania ekogroszku do domu (obsługowość).

 

Tak czy owak, nie wiem co wszyscy z tym 100 kpln za PC+PV. Dla nowo budowanego domu bez żadnego problemu PC+PV można było mieć dobre 25 kpln mniej, a doliczając dotacje lądowało się bliżej 70 niż 100 kpln. Przy czym część inwestorów ma dziwną manierę, że liczy koszt PC w całości, za to pomija koszt instalacji gazowej czy ekogroszku. A to nie tak, bo skoro gaz kosztuje uśredniając powiedzmy 15 kpln (piec + przyłącze + kominy, chyba trochę mało liczę, ale chodzi o zasadę), to koszt PC to nie 35 kpln, a różnica pomiędzy jednym a drugim rozwiązaniem, czyli 20 kpln, bo jakieś źródło ciepła mieć musimy - zakładając że nie budujemy akurat domu pasywnego, gdzie faktycznie wrzucimy kable i voila. Z kolei dla termodernizacji to kolejne tysiące w kieszeni, w zależności od progu robiło się poniżej 60 kpln albo poniżej 50 kpln.

 

Reasumując - każdy liczy jak chce. Jednemu się opłaca, drugiemu nie. Tylko ja w odróżnieniu od innych, nie zaglądam teraz z przerażeniem na portale czy twittera "co oni znowu wymyślili" czy na fakturę za prąd jakie mam roczne zużycie kWh i nie liczę w panice, jakie mogę mieć rachunki. Czy tak będzie jak miłościwie nam panujący mówią, czy nie, nie ma to żadnego znaczenia, ja płacę abonament i tyle.

 

Teraz wszyscy się zastanawiają, czy limit zostanie na 2000 kWh, czy może zwiększą do 3000. Albo czy może sobie załatwić orzeczenie o niepełnosprawności, bo wtedy 600 kWh więcej będzie. Dramat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś chce mieć wszystko na teraz to bierze na to kredyt, nawet na telewizor, meble, samochód i inne bzdety.

Oszczędzanie jest niemodne.

Ja w życiu nie brałem żadnego kredytu.

Tak jak pisałem, Kable + wystarczające PV są dużo droższe od PC + wystarczające PV.

Na dodatek przy kablach zabraknie Ci dachu na PV wystarczające do pokrycia zapotrzebowania.

No ale, jak piszesz, kable są tańsze na start.

A wystarczyło zrobić wodną podłogówkę i dzisiaj byłaby opcja wymiany pieca na PC.

 

Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz

 

Nam po wybudowaniu domu ( tylko dom jest na kredyt ) zostało jeszcze 100k na inwestycję....

Nawet wykończenie robimy za gotówkę , meble, kuchnia, sprzęty AGD za gotówkę....

Pisze Ci to zwykły leszcz pracujący na magazynie , moja Pani również

 

Niestety teraz po tym co się obecnie dzieje mamy jeszcze większy mętlik w głowie jakie CO zrobić .

Mamy podłogówkę, komin z kozą i tyle....

 

Na PV nie ma na razie szans bo czekamy na przyłącze z Tauronu .

Czyli mam 100k i nadal nie wiadomo w co iść :rolleyes:

Edytowane przez sito
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz

 

Nam po wybudowaniu domu ( tylko dom jest na kredyt ) zostało jeszcze 100k na inwestycję....

Nawet wykończenie robimy za gotówkę , meble, kuchnia, sprzęty AGD za gotówkę....

Pisze Ci to zwykły leszcz pracujący na magazynie , moja Pani również

 

Niestety teraz po tym co się obecnie dzieje mamy jeszcze większy mętlik w głowie jakie CO zrobić .

Mamy podłogówkę, komin z kozą i tyle....

 

Na PV nie ma na razie szans bo czekamy na przyłącze z Tauronu .

Czyli mam 100k i nadal nie wiadomo w co iść :rolleyes:

 

Ale wyjaśnij w czym się tak bardzo mylę?

 

Dom wybudowałem z własnych środków po wieloletnim oszczędzaniu.

Pracowałem jako grafik komputerowy przy składzie pisma (pandemia pismo załatwiła) a żona jako artysta po ASP była na moim utrzymaniu bo artyści dzisiaj w Polsce nie zarabiają.

Dzisiaj żyjemy wynajmu mieszkania, oszczędności i z emerytury żony (1600zł) która dostaje ją dlatego że za PRL-u miała status wolnego zawodu i musiała emeryturę sama opłacać.

Ja emerytury nie mam bo byłem na umowie o dzieło.

Dom kosztował 300k razem z PC gruntową i rekuperacją. Działka 3ha 150k.

Mam PC, PV z magazynem energii i kozę awaryjnie.

Podatek od nieruchomości to 260zł rocznie

Największy koszt jaki ponosimy na dom to wywóz śmieci za 3 worki 50 zł miesięcznie.

Za EE płacę tylko abonament.

Wodę mam z własnej studni a ścieki załatwia oczyszczalnia biologiczna.

 

Jak się trochę pomyśli to życie jest tanie.

 

Dlaczego na PV nie masz szans?

Do czego Ci jest Tauron potrzebny?

Robisz mały off-grid i tyle.

Ja od marca do września nie biorę EE z sieci tylko do niej wysyłam na zimę.

Gdybym nie miał sieci to przez ten czas miałbym EE swoją.

Edytowane przez stos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało kto liczy. A jeszcze mniej chwali się obliczeniami udowadniającymi opłacalność PC czy PV (albo podają nierealne założenia, jak G11)

A o czym tu w ogóle rozmawiać? O obliczeniach sprzed kilku lat, które już się zdezaktualizowały i nie mają nic wspólnego z sytuacją obecną? U mnie dochodzą nieprzeliczalne składniki czyli awersja do nadmiernych kosztów bieżących (czy też raczej dążenie do minimalizacji opłat stałych) i bezobsługowość (gaz i kable jak najbardziej na propsie). Na tą chwilę nawet nie próbowałbym się zabierać za jakiekolwiek wyliczenia, ze względu na niewiadome w postaci co najmniej:

- przyszłych cen energii zarówno kWh (czyli prąd i gaz (hehe)) jak i węgla (czy może raczej wyrobu węglopodobnego),

- chaotyczne ruchy rządu dotyczące ogólnie pojętej tarczy (VAT, dopłaty, limity, zapominanie o grzejących prądem, wycinanie ze wsparcia każdego użytkownika PV, choćby miał 3 kWp i 10 MW zużycia, etc.),

- inflację i kiepskie perspektywy jej zbicia.

 

Moim zdaniem liczenie tego w tej chwili zawiera takie element losowości, że równie dobrze mogę strzelać "pi razy drzwi". Liczenie miało sens do 2020 r. Jak ktoś nie podjął do tego czasu racjonalnej decyzji dotyczącej PV i PC, to teraz może jedynie próbować minimalizować straty dostosowując się na bieżąco do coraz to nowej rzeczywistości.

 

Tak jak pisałem wcześniej - ja teraz mam święty spokój - będę płacił abonament. Żal mi ludzi, którzy mają 4MW i więcej zużycia rocznego i zamiast zainwestowania powiedzmy 30-40kpln w PV wybrali konsumpcję, a teraz są/będą uzależnieni od nastroju prezesa. No ale każdy jest kowalem swojego losu, jakości życia obecnego i na emeryturze.

 

@Kaizen Szanuję Twoje wybory - mimo że się z nimi czasami nie zgadzam, widzę, że masz głowę na karku i z tego co widzę, dokładnie oglądasz każdą złotówkę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A o czym tu w ogóle rozmawiać? O obliczeniach sprzed kilku lat, które już się zdezaktualizowały i nie mają nic wspólnego z sytuacją obecną?

 

Oczywiście nie chwalą się nigdy. Bo nie robią - podejmują decyzje na podstawie reklam i przekonań, nie wyliczeń. A potem nazywają " liczy, co mu pasuje."

 

U mnie dochodzą nieprzeliczalne składniki czyli awersja do nadmiernych kosztów bieżących (czy też raczej dążenie do minimalizacji opłat stałych)

 

Wolisz co kilkanaście lat wymienić PC? Rezygnujesz z serwisu i gwarancji? To kable mają najniższe koszty stałe z możliwych - równe 0. To samo z bezobsługowością - nie wymagają żadnego serwisu przez dekady. Żadnego serwisowania filtrów, pomp obiegowych, sprawdzania, czyszczenia itd.

 

Na tą chwilę nawet nie próbowałbym się zabierać za jakiekolwiek wyliczenia, ze względu na niewiadome w postaci co najmniej:

- przyszłych cen energii zarówno kWh (czyli prąd i gaz (hehe)) jak i węgla (czy może raczej wyrobu węglopodobnego),

- chaotyczne ruchy rządu dotyczące ogólnie pojętej tarczy (VAT, dopłaty, limity, zapominanie o grzejących prądem, wycinanie ze wsparcia każdego użytkownika PV, choćby miał 3 kWp i 10 MW zużycia, etc.),

- inflację i kiepskie perspektywy jej zbicia.

 

To jak podjąć decyzję? Rzucić monetą? Trzeba przyjąć jakieś założenia.

 

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?148452-Pompa-ciep%C5%82a-CZY-elektryka-WEJD%C5%B9-I-POLICZ-SAM!

 

Ocenić ryzyka. Zarówno pod względem kosztów utrzymania, nośnika energii - ale też awarii , kosztów napraw, czasu naprawy, dostępności części itd.

 

Tak jak pisałem wcześniej - ja teraz mam święty spokój - będę płacił abonament.

 

Nie doceniłeś ryzyka zmian prawnych. JUŻ TERAZ płacisz opłatę od kWh. Każdej pobranej z sieci (niezależnie, czy odbierasz z magazynu, czy nie). A co jak właśnie tę opłatę zwiększą, żeby zwiększyć cenę kWh?

 

 

Żal mi ludzi, którzy mają 4MW i więcej zużycia rocznego i zamiast zainwestowania powiedzmy 30-40kpln w PV wybrali konsumpcję, a teraz są/będą uzależnieni od nastroju prezesa. No ale każdy jest kowalem swojego losu, jakości życia obecnego i na emeryturze.

 

Kto nie ma PV - w każdej chwili może zainstalować. Teraz dostać dotację. Może, do czasu zamontowania PV zmienić sprzedawcę prądu, może zainstalować off-grid (bez dopłat niestety). Może przeznaczyć kasę na leczenie siebie czy kogoś z rodziny. Jak ktoś zużywa 4MWh warte średnio jakieś 55gr/kWh to PV zwróci się po 18 latach - o ile opłata kogeneracyjna nie będzie wzrastała (i nie pojawią się inne płacone przez prosumentów od kWh). Jak do tego dodamy brak możliwości zmiany sprzedawcy i spore ryzyko poniesienia dodatkowych kosztów (ja np. miałem naprawiany dach - gdybym miał PV to cebuliony bym wydał na zdjęcie PV i założenie ponownie) to PV zdecydowanie się nie opłaca. Chyba, że dopłaty to zmieniają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolisz co kilkanaście lat wymienić PC? Rezygnujesz z serwisu i gwarancji? To kable mają najniższe koszty stałe z możliwych - równe 0. To samo z bezobsługowością - nie wymagają żadnego serwisu przez dekady. Żadnego serwisowania filtrów, pomp obiegowych, sprawdzania, czyszczenia itd.

Gwarancja na PC skończyła mi się ładnych parę lat temu. Serwis? Był, owszem, kilka lat temu. Znajomy hydraulik powiedział, że obejrzy instalację przy okazji montowania pompy do studni. Co do pierwszego pytania - wolałbym tego uniknąć, w odwodzie mam znajomego elektronika, jednak jestem na to przygotowany finansowo.

Kable mają kilka zalet, to prawda. Jednak miałem pełną świadomość ułomności mojego domu (do pasywnego mu daleko), co za tym idzie koszty eksploatacyjne były przeze mnie nie do zaakceptowania, a także źle się czułem z zamknięciem sobie drogi na przejście na jakiekolwiek inne ogrzewanie. Gdybym budował dom pasywny, kable byłby na krótkiej liście zaraz obok podłogówki i kotła elektrycznego.

To jak podjąć decyzję? Rzucić monetą? Trzeba przyjąć jakieś założenia.

Ocenić ryzyka. Zarówno pod względem kosztów utrzymania, nośnika energii - ale też awarii , kosztów napraw, czasu naprawy, dostępności części itd.

Dawno temu czytałem wątek. Analizować na szczęście ja już nie muszę i w najbliższej przyszłości nie zamierzam. Co do czasu naprawy czy dostępności części - jeszcze 3 lata temu to był zupełnie inny rynek, niż dzisiaj, za kolejne 2-3 może znowu o 180 stopni się zmienić. Jeszcze 3 lata temu nikt nie przypuszczał, że będzie tak wyglądać rynek energii. A także, że grożą nam wyłączenia prądu. Jednego jestem pewien - to, że nie postawiłem na kable było bardzo dobrą decyzją w moim przypadku, ze względu na brak możliwości pokrycia zapotrzebowania przez PV (miejsce, nie pieniądze), co z kolei wynikało z zapotrzebowania domu na energię.

Nie doceniłeś ryzyka zmian prawnych. JUŻ TERAZ płacisz opłatę od kWh. Każdej pobranej z sieci (niezależnie, czy odbierasz z magazynu, czy nie). A co jak właśnie tę opłatę zwiększą, żeby zwiększyć cenę kWh?

Czy możesz spojrzeć w rachunek i sprawdzić, jak wielka jest to opłata? U mnie ta opłata jest pomijalna. Poza tym, jakbym grzał kablami, również płaciłbym tę opłatę, tyle że większą. Jeśli ją zwiększą, to każdy zużywający prąd ją również zapłaci, a nie tylko ja z powodu PC i PV. To tylko powiększy problemy z budżetami osób, które nie mają PV. To z czym mam to porównywać? Z węglem, który z 700 zł skoczył do 3 kpln (o ile jest dostępny), czy może z polowaniem na stronie PGG? Czy może z gazem? Jedyne, czego nie doceniłem, to tego, że opłaty abonamentowe w ciągu 4 lat wzrosną dwukrotnie - z 32 na ponad 60 zł za 2 miesiące. Czymś grzać muszę, PC + PV jak na razie daje mi największą stabilność opłat eksploatacyjnych, bez wrzutek typu prąd po przekroczeniu 2MW będzie kosztował 1,80-2, czy szukanie węgla (o ile to jeszcze węgiel, a nie miał albo glina) w składach.

Kto nie ma PV - w każdej chwili może zainstalować. Teraz dostać dotację. Może, do czasu zamontowania PV zmienić sprzedawcę prądu, może zainstalować off-grid (bez dopłat niestety).

Zmiana sprzedawcy - to zadziała tylko jeśli ceny nie wzrosną, a aktualnie nie ma absolutnie żadnego powodu, by się tak nie miało stać. Jeśli teraz ktoś płaci 50 czy 60 gr za 1 kWh, to wzrost stawki w przyszłym roku na 1,20 zamiast 1,80 to nie jest żadne rozwiązanie. I trzymam kciuki, żeby faktycznie ta przewidywana wyższa cena była 1,20. Bo ludzie zużywający 4-5MW (znam 1, słownie: jedną osobę, która zużywa poniżej 2MW w domu, zdecydowana większość ma od 4 w górę) bez PV zapłaciliby 2400 zamiast 1200 zł (albo 3600 przy cenie 1,8) za te 2 MW ponad limit. Jak ktoś zarabia 4 kpln do ręki, to jest to dosyć niefajna niespodzianka dla budżetu domowego.

Może przeznaczyć kasę na leczenie siebie czy kogoś z rodziny.

Nie rozumiem. Co ma leczenie do płacenia za prąd? Jak trzeba się leczyć, to trzeba, a rachunki za prąd również trzeba płacić. Pal sześć, jak ktoś ma oszczędności, to sobie poradzi. Jak ktoś żyje od 1 do 1, to taki wzrost cen energii siłą rzeczy odbije się na jakiejś sferze życia.

Jak ktoś zużywa 4MWh warte średnio jakieś 55gr/kWh to PV zwróci się po 18 latach - o ile opłata kogeneracyjna nie będzie wzrastała (i nie pojawią się inne płacone przez prosumentów od kWh). Jak do tego dodamy brak możliwości zmiany sprzedawcy i spore ryzyko poniesienia dodatkowych kosztów (ja np. miałem naprawiany dach - gdybym miał PV to cebuliony bym wydał na zdjęcie PV i założenie ponownie) to PV zdecydowanie się nie opłaca. Chyba, że dopłaty to zmieniają.

Dlaczego liczysz, że cena prądu przez następne 18 lat będzie 55gr? Wiem, że na dziś nic nie wiadomo na temat cen na przyszły rok, ale kompletnie nic nie wskazuje na to, żeby taka cena się utrzymała. Już nawet na potrzeby dyskusji zapomnijmy o tych zapowiadanych 2MW limitu.

Co do dodatkowych kosztów - znam naprawdę wiele osób mieszkających w domach, niektóre mają ponad 20 lat. Wiem o tym, że paru osobom zdarzyły się nieszczelności przy kominach (tylko przy ekogroszku). Naprawy były szybkie, łatwe i przyjemne. Ale nikt nigdy nie miał problemu z dachem jako takim.

Miałeś wielkiego pecha, współczuję.

Poza tym, jeśli już tak popadamy w pesymistyczne wizje, że na pewno będzie dach naprawiany, to można sobie postawić wiatę z PV. No ale nie ma co drążyć tematu, wiatę przecież sam rozważałeś. Dla mnie sprawa jest prosta jak drut - żyjemy w niespokojnych czasach, każda stabilizacja jest na wagę złota.

Problem w tym, że jak ktoś nie założył PV przed 1 kwietnia, to teraz ma dużo więcej zmiennych "za i przeciw" do rozpatrzenia. Prognozowanie czegokolwiek przy tak wielu zmiennych i co gorsza niewiadomych (jak np. uwolnienie cen za kilka lat) jest dla mnie niekomfortowe. Gdybym był w pracy, użyłbym raczej słów "unacceptable risk" oraz "unable to perform". Na szczęście w pracy nie jestem, a PV mam, więc nie muszę się zastanawiać, co przeczytam rano na twitterze. Dobrej nocy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwarancja na PC skończyła mi się ładnych parę lat temu

 

I jak wtedy wyglądały wyliczenia? Moje w stopce.

 

Analizować na szczęście ja już nie muszę

 

PC, w przeciwieństwie do kabli, nie jest wieczna. Więc kwestia czasu, kiedy będziesz.... Nie, nie będziesz przecież musiał. Można podjąć decyzję bez analizy. I napisać, że tak wyszło z wyliczeń.

 

Czy możesz spojrzeć w rachunek i sprawdzić, jak wielka jest to opłata?

 

Tak, mogę. A nie daje Ci do myślenia sam fakt, że pojawiła się opłata od kWh dla prosumentów? Że szlak już jest przetarty - i można wprowadzić czy zwiększyć ją? Niby miał być sam abonament - a już nie jest? Znaczy nie ma zasady, że prosument rozliczany na zasadzie net-meteringu nie płaci ŻADNYCH opłat zależnych od kWh? Miałeś mieć 80/70% kosztów zmiennych mniej, a może być 80/70% z połowy czy ćwierci kosztów zmiennych, bo reszta będzie płatna.

 

Zmiana sprzedawcy - to zadziała tylko jeśli ceny nie wzrosną

 

Dlaczego? To zadziała dla każdego i zawsze - o ile nie jest u najtańszego sprzedawcy na rynku. A takie szczęście mają nieliczni.

 

 

Nie rozumiem. Co ma leczenie do płacenia za prąd?

 

A no to, że jak nie wydałem 40K na PV, to mam 40K na koncie. Które w każdej chwili mogę przeznaczyć na dowolny cel. Np. na leczenie.

 

Dlaczego liczysz, że cena prądu przez następne 18 lat będzie 55gr?

 

A jak Ty liczysz? Oczywiście, że nominalnie się zmieni. Jak liczysz wzrost cen i spadek wartości pieniądza? Link do kalkulatorka podałem. Jak liczyłeś te lata temu i na ile się to sprawdziło? Ja się pomyliłem licząc pięć lat temu tak:

 

attachment.php?attachmentid=449338

 

 

Od 1 marca 2018r do 26 sierpnia 2020 r. średnia cena prądu do ogrzania (100% w taniej strefie) wyniosła mnie 14,79gr/kWh. Ponad 2x mniej niż przyjąłem w obliczeniach nawet nie uwzględniając parametru nominalnego wzrostu cen i stopy dyskontowej. Czyli opłacalność PC była w praktyce znacznie mniejsza.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 000kWh/r x 55gr/kWh = 2200zł/r

 

40 000 zł na PV / 2200zl/r = 18,18 r czas zwrotu. Bez żadnych dodatkowych kosztów w tym czasie.

 

Dlaczego tak się ograniczasz?

Dlaczego nie 220000 za PV wtedy czas zwrotu będzie 100 lat?

Kto przy zdrowych zmysłach mając 4MWh rocznie zużycia instaluje 10kWp w PV, bo te 40k to średnio 10kWp kosztuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego tak się ograniczasz?

Dlaczego nie 220000 za PV wtedy czas zwrotu będzie 100 lat?

Kto przy zdrowych zmysłach mając 4MWh rocznie zużycia instaluje 10kWp w PV, bo te 40k to średnio 10kWp kosztuje.

 

Nie ja - pytaj tego, komu odpowiadałem:

 

Żal mi ludzi, którzy mają 4MW i więcej zużycia rocznego i zamiast zainwestowania powiedzmy 30-40kpln w PV wybrali konsumpcję, a teraz są/będą uzależnieni od nastroju prezesa. No ale każdy jest kowalem swojego losu, jakości życia obecnego i na emeryturze.

 

Czytaj cytaty i kontekst. Ze zrozumieniem, jak potrafisz.

 

I daj mi namiary na tych, co zainstalują mi 10kW za 40K zl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...