Problem z podmywaniem mojego ogrodzenia przez dwójkę sąsiadów

[Ratpaw]

Sam mur będzie wystawał ponad 120 cm powyżej poziomu gruntu, ponieważ sąsiad skutecznie podkopał mi ogrodzenie. Wcześniej było tam może z 70 cm. JA się pozwoleń nie boję, wręcz będę chciał mieć jak najwięcej dupokrytek od urzędników w razie jakichkolwiek roszczeń czy problemów. Sam nie chcę się podejmować robienia muru na oko, bo mur ma wytrzymać rozjeżdżanie ziemi ciężarówką - na działkę od tej strony będzie wjeżdżać wóz asenizacyjny.

 

Na górze chcę dać słupki i siatkę ogrodzeniową. Słupki odkuję z obecnego ogrodzenia i pomaluję, siatkę dam nową.

[Mareks77]

1,2m to sporo......według fotek i wzroku obecnie to 0,5 - 0,7m ponad w najgłębszym miejscu ścieku który schodzi w dół, no ale jeśli będziesz równał i podwyższał to ok.

Studzienka przy bramie więc to chyba od szamba i asenizacja stoi chyba w bramie na ulicy.

Edytowane 9 Stycznia 2023 przez Mareks77

[Ratpaw]

Szambo jest głęboko z tyłu, nie widać go na zdjęciu. Poza tym możliwe, że postawię tam z tyłu np PV na trakerze albo wiatę pod auto. Mur musi być zatem solidny, żadnych półśrodków. Wiem, będzie kosztować, wiec póki co robię rozeznanie od strony technicznej i możliwych zaburzeń w relacjach międzysąsiadzkich.

[Mareks77]

wiec póki co robię rozeznanie od strony możliwych zaburzeń w relacjach międzysąsiadzkich.

 

Robiąc totalną rozpierduchę w stosunku do terenu niczyjego doprowadź go do stanu poprzedniego.

Tak aby sąsiad i sąsiadka nadal mogli odprowadzać tam swoje.

 

Wiesz, nie ja podkopuję ogrodzenie i nie ja je komuś podmywam. Mam na swojej działce dwie studnie chłonne i zbiornik 10-cio tonowy na deszczówkę. Zapłaciłem za wszystko z własnej kieszeni, żeby nie zalewać komuś działki, a teraz ja jestem czarną owcą? Ja mam prawo postawić nowy mur zgodnie z projektem i nie przejmować się 20-metrowym odcinkiem wydłubanego w ziemi rowu. Woda jest odprowadzana ostatecznie na działkę gminną i nie wiem, czy już w momencie zgłoszenia do urzędu nie wyda się cała sprawa. I będzie to poza moją złą lub dobrą wolą.

 

Prawo masz i nikt tego nie kwestionuje ale gdy Twoje prawo zaburzy stan który istnieje to sąsiad i sąsiadka nie będą raczej patrzyli na nielegalność swoich instalacji ale na winnego zmian.

[Ratpaw]

Robiąc totalną rozpierduchę w stosunku do terenu niczyjego doprowadź go do stanu poprzedniego.

Tak aby sąsiad i sąsiadka nadal mogli odprowadzać tam swoje.

Naprawa mojego ogrodzenia wynika z tego, że sąsiad i sąsiadka odprowadzali tam swoje. Niestety oni będą musieli coś z tym zrobić.

[Bertha]

Robiąc totalną rozpierduchę w stosunku do terenu niczyjego doprowadź go do stanu poprzedniego.

Tak aby sąsiad i sąsiadka nadal mogli odprowadzać tam swoje.

.

 

Nie ma terenów niczyich. Każdy grunt ma właściciela. Niekiedy są to spadkobiercy w liczbie mocno mnogiej i ułamkowymi udziałami. W księdze wieczystej bywaja wpisane ostrzeżenia o nieaktualnym stanie prawnym np. wobec śmierci jednego ze współwłaścicieli (jesli nie ujawniono spadkobierców). Jeśli grunt Skarbu Państwa, to obowiazki właścicielskie wykonuje np. PGWWPRZGW..., albo KOWR lub PGL czy Starostwo Powiatowe lub jeszcze pewna liczba innych osób prawnych.

[Mareks77]

Nie ma terenów niczyich. Każdy grunt ma właściciela. Niekiedy są to spadkobiercy w liczbie mocno mnogiej i ułamkowymi udziałami. W księdze wieczystej bywaja wpisane ostrzeżenia o nieaktualnym stanie prawnym np. wobec śmierci jednego ze współwłaścicieli (jesli nie ujawniono spadkobierców). Jeśli grunt Skarbu Państwa, to obowiazki właścicielskie wykonuje np. PGWWPRZGW..., albo KOWR lub PGL czy Starostwo Powiatowe lub jeszcze pewna liczba innych osób prawnych.

 

Nie czepiaj się słówek. Pesel mi mówi że prawdopodobnie wiesz o czym mówię.

 

Tam gdzie dwóch rozmawia Ciebie uczyli aby być tym trzecim?

 

"Niczyje" w sensie mieszkańców tej ulicy, a wiadomo że Skarbu Państwa ( Gminy ).

Oni nie przyjdą że mu sąsiad ogród zalewa, chyba że znajdzie się jakiś " Sygnalista"

 

Naprawa mojego ogrodzenia wynika z tego, że sąsiad i sąsiadka odprowadzali tam swoje. Niestety oni będą musieli coś z tym zrobić.

 

Ja ich wcale nie usprawiedliwiam.

Myślę że zrozumiałeś o czym piszę. Jeśli nie to możesz się zwrócić do winnych aby pokryli naprawę Twojego płotu.

Edytowane 17 Stycznia 2023 przez Mareks77

[Ratpaw]

Ja ich wcale nie usprawiedliwiam.

Myślę że zrozumiałeś o czym piszę. Jeśli nie to możesz się zwrócić do winnych aby pokryli naprawę Twojego płotu.

Jak był uszkadzany, to nie był mój. Nabyłem działkę z takim ogrodzeniem, poprzedni właściciel machnął ręką i nie chciał "się kłócić". Jak wiadomo, kozy skaczą na pochyłe drzewo i sobie pozwalają na coraz więcej. NB, zapłaciłem za działkę bardzo niewiele m.in. ze względu na ogrodzenie do naprawy.

 

Jednak, teraz muszę naprawić. Nie chodzi mi o odszkodowania za przeszłość, tylko o zaprzestanie powodowania szkód dalszych. Sąsiadka oszczędziła na studni chłonnej, ale nie ma darmowych obiadów i przecież ktoś i tak zapłaci za to pójście na skróty.