Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Opinie użytkowników domów piętrowych / z poddaszem użytkowym


Recommended Posts

Niedawno zakończyłem budowę domu z poddaszem użytkowym na działce 9 ar. Budowa poszła dosyć sprawnie, udało się zmieścić w budżecie z czego jestem bardzo zadowolony. Projekt indywidualny dobrze wpisany w działkę i otoczenie. Aktualnie mieszkamy głównie na parterza i tam mamy sypialnie, jednak z czasem wraz z powiększaniem się rodziny chcielibyśmy przenieść się na piętro.

Jedyną rzeczą która teraz mnie zastanawia to podział na strefę dzienną na parterze i nocną na piętrze, chciałbym zapytać użytkowników domów piętrowych / z poddaszem jak taki układ sprawdza się w praktyce? Nie występuje coś takiego jak efekt izolacji pomiędzy domownikami? A może wręcz przeciwnie taka odrobina izolacji jest potrzebna Wam żeby się dobrze mieszkało?

Co dziwne wcześniej nie miałem takich wątpliwości przebywając u znajomych w tego typu domach, dopiero przebywając u siebie takie kwestie się pojawił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieciaki będą siedzieć tam, gdzie rodzice. Chyba, że wpadną koledzy. Dopiero zbuntowane nastolatki się zamkną w pokojach. Ale to już praktycznie na wylocie dziecka z domu będzie.

 

Jak przeniesiecie się na górę to w byłej sypialni możecie zrobić pokój zabaw dla dzieci, żeby nie rozrzucały zabawek w salonie.

 

Jednak schody to zło (małe dzieci uwielbiają wchodzić i trzeba stawiać bramki). Jak czegoś zapomnisz zabrać z sypialni, to się nie chce włazić na piętro.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Niedawno zakończyłem budowę domu z poddaszem użytkowym na działce 9 ar. Budowa poszła dosyć sprawnie, udało się zmieścić w budżecie z czego jestem bardzo zadowolony. Projekt indywidualny dobrze wpisany w działkę i otoczenie. Aktualnie mieszkamy głównie na parterza i tam mamy sypialnie, jednak z czasem wraz z powiększaniem się rodziny chcielibyśmy przenieść się na piętro.

Jedyną rzeczą która teraz mnie zastanawia to podział na strefę dzienną na parterze i nocną na piętrze, chciałbym zapytać użytkowników domów piętrowych / z poddaszem jak taki układ sprawdza się w praktyce? Nie występuje coś takiego jak efekt izolacji pomiędzy domownikami? A może wręcz przeciwnie taka odrobina izolacji jest potrzebna Wam żeby się dobrze mieszkało?

Co dziwne wcześniej nie miałem takich wątpliwości przebywając u znajomych w tego typu domach, dopiero przebywając u siebie takie kwestie się pojawił.

 

Dobrze zaprojektowany dom to taki, który z jednej strony gwarantuje przebywanie komfortowe całej rodziny w strefie dziennej, jednocześnie pozwala na " izolację " pomiędzy domownikami ( ich indywidualną separację od innych ), stąd podział budynków na strefę " DZIENNĄ " ( ogólnodostępną ) , która zazwyczaj znajduje się w Parterze ( dla budynków piętrowych ) oraz tzw. " NOCNĄ ", która jest trochę błędnie nazywana " NOCNĄ " ponieważ np. pokoje dzieci nie służą jedynie do spania.

Tak więc " odrobina izolacji ... " jak najbardziej jest potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja obecnie mieszkam w bloku w mieszkaniu a buduję dom z poddaszem i nie mogę się doczekać aż, dzieci z żoną będą buszować po salonie i kuchni a, ja będę mógł sobie w spokoju pójść do garażu pomajsterkowac lub wskoczyć na górę poczytać w spokoju książkę :)

 

Schody to zło ale niestety nie każdego stać na dużą działkę a budując dom parterowy 80m2 dla 2+2 to nieporozumienie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja to mam prośbe, do piszących co by teraz pobudowali o pisanie swojej sytuacji rodzinnej przede wszystkim ilosci domowników + ile lat mają, bo inaczej na to spoglada mlode malzenstwo z dwójką dzieci z możliwością kolejnych potomków, ograniczonym budzetem na działkę (lub posiadając o małej powierzchni) , a inaczej ludzie przy emeryturze gdzie ich latorośle wkrótce wyfruną.

 

Oczywistym jest, ze majac kasy jak lodu tez bym budowal parter, w moim przypadku 5 pokoi + duzy garaz + duza sloneczna dzialka.

 

Dzis wiem, ze w obecnych warunkach ktore mam, czyli zalesienie u mnie od wschodu i polnocy + wysoki budynek sasiada od poludnia parterówka to bylby strzal w kolano bo w kazdym pokoju prócz salonu mialbym ciemno, a kocham slońce. Mam dwójkę małych dzieci, wiec garaz musze mieć na przyszłe skutery, rowery i quady + lubie majsterkowac. Za to nie lubie szop po kątach działki, które tez swoja drogą kosztują.

 

Bylbym bardzo wdzieczny za przyjecie moich sugestii bo mozna komus zrobic krzywde, wypowiadając się jako emeryt z BMI wywalonym w kosmos, ze te 10 schodków to wymysl szatana i w ogole to bym wybudowal dwupokojową parterówke, podczas gdy oponent spodziewa się właśnie trzeciego dziecka, mając ledwie 500m2 działkę.

 

A tak przy okazji, problemy o których mowicie, glownie te nieszczesne schody, to podejrzewam ze 95% ludzi na swiecie zabilo by sie o takie problemy. Jestem zwolennikiem podejścia, że dziękuje za to co mam, a jak mi przeszkadza to robię wszystko by to zmienić. Do popzredników moze sugestia, skoro tak uciązliwe jest mieszkanie na dwóch kondygnacjach to może warto sprzedać dom i szukać parterowego?

 

Pozdrawiam

Edytowane przez zeusik6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W bloku mieszkałem na 1 piętrze czyli można to +/- porównać do piętrowego domu

 

Domek mamy parterowy z możliwością adaptacji strychu ale zostajemy tylko z parterem. Pomijając skosy w większości projektów na górze schody są złem . Kosztują sporo i marnują sporo miejsca . A jeśli jeszcze dom ma wszystkie sypialnie i pokoje dziecinne na górze to latasz co chwilę po tych schodach. Zgodziłbym się na piętrowy dom pod jednym warunkiem, że na dole prócz salonu mamy 1 dodatkowy pokój. Wtedy dzieci jak wyfruną z domu można żyć tylko na dole a górę zostawić na graciarnię i dla gości. Z podjazdu do domu mam 2 schody po 15cm i jest idealnie . Nasz dzieciak lata co chwilę ze swojego pokoju do nas do salonu albo do kuchni więc doszłoby nam stukanie bo on nie potrafi chodzić, zawsze biega .

 

Ale sąsiedzi mają dom gdzie na parterze jest tylko salon z kuchnią, łazienka, garaż i spiżarnia. A cała reszta , sypialnie, pokoje dzieci, druga łazienka , garderoba czy pralnia są na piętrze i sobie chwalą .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja to mam prośbe, do piszących co by teraz pobudowali o pisanie swojej sytuacji rodzinnej przede wszystkim ilosci domowników + ile lat mają, bo inaczej na to spoglada mlode malzenstwo z dwójką dzieci z możliwością kolejnych potomków, ograniczonym budzetem na działkę (lub posiadając o małej powierzchni) , a inaczej ludzie przy emeryturze gdzie ich latorośle wkrótce wyfruną.

 

Oczywistym jest, ze majac kasy jak lodu tez bym budowal parter, w moim przypadku 5 pokoi + duzy garaz + duza sloneczna dzialka.

 

Dzis wiem, ze w obecnych warunkach ktore mam, czyli zalesienie u mnie od wschodu i polnocy + wysoki budynek sasiada od poludnia parterówka to bylby strzal w kolano bo w kazdym pokoju prócz salonu mialbym ciemno, a kocham slońce. Mam dwójkę małych dzieci, wiec garaz musze mieć na przyszłe skutery, rowery i quady + lubie majsterkowac. Za to nie lubie szop po kątach działki, które tez swoja drogą kosztują.

 

Bylbym bardzo wdzieczny za przyjecie moich sugestii bo mozna komus zrobic krzywde, wypowiadając się jako emeryt z BMI wywalonym w kosmos, ze te 10 schodków to wymysl szatana i w ogole to bym wybudowal dwupokojową parterówke, podczas gdy oponent spodziewa się właśnie trzeciego dziecka, mając ledwie 500m2 działkę.

 

A tak przy okazji, problemy o których mowicie, glownie te nieszczesne schody, to podejrzewam ze 95% ludzi na swiecie zabilo by sie o takie problemy. Jestem zwolennikiem podejścia, że dziękuje za to co mam, a jak mi przeszkadza to robię wszystko by to zmienić. Do popzredników moze sugestia, skoro tak uciązliwe jest mieszkanie na dwóch kondygnacjach to może warto sprzedać dom i szukać parterowego?

 

Pozdrawiam

 

Mam dom piętrowy. Rodzina 2+3 docelowo. Działka duża. Dom duży. Na etapie projektowania tworzyłem kosztorysy jak założenia projektowe wpłyną na koszt budowy. Dom z piętrem jest dużo tańszy niż parterowy. Gdy dzieci wyfruną, to zamienimy dom na taki do 100 m2 i wtedy parter nie będzie stanowił żadnego problemu.

Gdyby schody były taką przeszkodą jak tu niektórzy piszą, to starcy nie pojawialiby się w przychodniach zdrowia, gdzie winda to nadal rzadkość/luksus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dom piętrowy. Rodzina 2+3 docelowo. Działka duża. Dom duży. Na etapie projektowania tworzyłem kosztorysy jak założenia projektowe wpłyną na koszt budowy. Dom z piętrem jest dużo tańszy niż parterowy. Gdy dzieci wyfruną, to zamienimy dom na taki do 100 m2 i wtedy parter nie będzie stanowił żadnego problemu.

Gdyby schody były taką przeszkodą jak tu niektórzy piszą, to starcy nie pojawialiby się w przychodniach zdrowia, gdzie winda to nadal rzadkość/luksus.

 

Nie każdy ma zamiar budować lub kupować kolejny dom....

 

Inaczej jest wejść na 1 piętro raz na dzień mieszkając w bloku ( czy nawet do tej przychodni ) a inaczej jest latać co chwilę na górę mieszkając w piętrowym domu

 

Popieram Elfir, jeśli nie ma takiej potrzeby to budować dom parterowy, tym bardziej że nawet tutaj ktoś już udowodnił że do jakiegoś metrażu kosztuje tyle samo co piętrowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście czynniki finansowe są jednym z ograniczeń wyboru między parterówką a domem z poddaszem. Przy powierzchni domu do 120 m2 ceny są podobne, potem piętro robi się tańsze.

Ale w żaden sposób nie czyni to schodów czymś dobrym :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dom piętrowy ale z pełnym piętrem a nie ścięte pokoiki.

Gdymy mnie było stać na działkę 1000m2 w mieście to bym zbudował parterowy dom, ale mnie nie stać bo taka działka w moim mieście to obecnie 700tyś zł.

Więc niejako jesteśmy skazani na domy piętrowe albo mieszkanie na wiosce gdzie grunt jest jeszcze w akceptowalnej cenie.. Unikałbym tylko domków gdzie jest niskie poddasze i człowiek chodzi wyprostowany tylko korytarzem i z jednej strony pokoju.... to jest dramat. Polecam pełne piętro.

Co do dzieci to zgadzam się z Elfir, do 12-13 roku życia dzieci siedzą prawie cały czas ze swoimi rodzicami. Moja dwójka idzie do swoich pokojów jak idą spać... albo jak oglądają telewizję, tyle że nawet TV coraz częściej wolą oglądać z nami bo 11latek woli już programy dla dorosłych a nie bajki.

Nawet zadania domowe robią przeważnie w salonie....

Edytowane przez dwiecegly
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Podejmowanie decyzji na całe życie jest ... odważne... ;) 10 lat naprzód to i tak prawie wróżenie z fusów...

2. "Co chwila latać góra - dół". Kto nagadał Ci takich bzdur, że tak to wygląda? :) na górę wchodzę idąc spać, ewentualnie gdy coś potrzebuję z magazynu tam umieszczonego. Kwestia projektu (np. gdy macie tylko jedną łazienkę na górze lub kuchnię, to jest to fuck up)

3. Nie kosztuje tyle samo. Bzdury. Gdy liczyłem, to 120, max 140 m2 wychodzi porównywalnie co piętrowy. Im więcej, tym większa wychodzi różnica w cenie między piętrowym/parterowym domem.

4. Schody nie są dobre, ani złe. tak samo jak nóż nie jest dobry lub zły. Widzę pewną wygodę w domu parterowym, ale też zalety odseparowania części sypialnianej na piętrze od dziennej na dole. Jest także ciszej, cieplej, taniej, prościej etc. To nie jest takie jednowymiarowe (a do tego sprowadzają się tezy tu głoszone).

5. Ścianę kolankową mam na 2 m wys. Mniejsze niż 160 cm to jakaś dziwna abberacja wynikająca (chyba) z dyktanda walorów pozaużytkowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy dom 2010/2011 był parterowy z możliwością adaptacji piętra. Zrobiłem adaptację. Dzieci miały pokoje na górze.Codziennie chyba z kilkadziesiąt razy biegało się góra/dół. Dodatkowo mimo że dom miał bardzo dobre ocieplenie (30cm wełny) to na poddaszu było gorąco. Okna dachowe też problem, bo nawet moskitery normalnie się nie zamontuje. Jak poddasze to od razu klima bo inaczej nie da się tam normalnie funkcjonować ..

 

Na początku podobało mi się poddasze i skosy i okna dachowe które dawały sporo światła.

Ale szybko znienawidziłem poddasze ;)

 

Nowy dom 2016/2017 to dom partnerowy. Nie myślałem o poddaszu już ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem schody nie mają żadnych zalet.

 

A kto tak napisał?

Moje zdanie było takie, że istnieją także inne przyczyny dla których wybudowano tyle domów z piętrem, niż tylko kwestia wygody.

 

Kupuje się dobrej jakości drzwi i nie ma problemu z hałasem a jak ktoś jest na tym punkcie bardzo wrażliwy to może sobie jeszcze jedne drzwi zamontować pomiędzy częścią dzienną a korytarzem do sypialni w domu parterowym.

.

Tu chyba decydujący jest sposób korzystania z domu. Jak wygląda życie społeczne właścicieli domu.

Do tego mamy w domu rekuperację i wszędzie drzwi z podcięciem. To co proponujesz nie zapewni takiego komfortu jak dodatkowe (do drzwi) tony betonu i styropianu.

 

W domu parterowym można od razu z sypialni wyjść na taras/ogród.

 

 

Nawet ten argument (słuszny w większości przypadków) nie ma zastosowania u mnie. Z sypialni mam wyjście na wielki taras nad garażem (i kiedyś pewnie także z zejściem do ogrodu). :)

Nie trzeba chodzić po schodach, bliżej jest do drzwi wejściowych (jeśli ktoś zapuka), kuchni, salonu.

A kto siedzi w pokoju na piętrze w ciągu dnia? Zazwyczaj większość dnia odbywa się między salonem-kuchnią-łazienką-gabinetem na parterze.

 

Na stare lata również parter jest lepszy. Schody to też (nie duże ale jednak) ryzyko pośliźnięcia się i połamania.

.

Dlatego na "emkę", gdy będzie wystarczyło nam 70-80 m2, parter to jedyne słuszne i opłacalne rozwiązanie. Przy 240 m2 budowa parteru pochłonęłaby dodatkowe set-tysięcy pln. Poza tym szkoda zajmować aż tyle działki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo mimo że dom miał bardzo dobre ocieplenie (30cm wełny) to na poddaszu było gorąco. Okna dachowe też problem, bo nawet moskitery normalnie się nie zamontuje. Jak poddasze to od razu klima bo inaczej nie da się tam normalnie funkcjonować ..

 

 

Jak okna dachowe od południa i zachodu to latem i metr wełny nic nie da, bo ciepło wpadnie oknem. Żaluzje zewnętrzne drogie.

 

Mam pół metra wełny, ale to nie ona powoduje że w upały robi się gorąco na górze. To okna. Jak ich się nie zakryje to jest gorąco. Dotyczy to także parteru. Fakt, roleta zewnętrzna na okno połaciowe to droga zabawa, ale tańsza niż modna obecnie żaluzja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...