Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak najlepiej ogrzewać szkieletowy domek letniskowy/całoroczny?


PJoter0204

Recommended Posts

Witam.

Pojawił się temat budowy domku wakacyjnego i zastanawiam się jakie rozwiązanie będzie najlepsze dotyczące jego ogrzewania i zaopatrzenia w wodę. A więc tak:

Działka wyposażona jest tylko w prąd. Wymaga wkopania szamba oraz wykonania studni głębinowej. Domek byłby wykonany w technologii szkieletowej, na płycie fundamentowej (prostokąt 5x14m z dachem dwuspadowym i poddaszem/strychem) ze spełnieniem wszelkich warunków technicznych dotyczących izolacyjności cieplnej przegród.

Zamysł jest taki:

Studnia głębinowa, podłogówka w całym domku, kominek z płaszczem wodnym na pellet i drewno?

Kwestia jest taka, że domek miałby być użytkowany przede wszystkim sezonowo, a w okresie zimowym bardzo sporadycznie.

Czy studnia głębinowa może bez problemu dostarczać wodę zimą?

Czy jeden kominek z płaszczem wodnym jest w stanie zapewnić wystarczającą moc do ogrzania podłogówki w domu i zapewnienia wody użytkowej?

Czy ciepła woda użytkowa w wakacje może byc dostarczana w takim wypadku za pomocą baterii elektrycznych? Bojler elektryczny na lato?

Domek ma być wykorzystywany 90% w okresie letnim, ale zależy mi, żeby była możliwość zatrzymać się tam zimą.

Szukam opinii osób z większą wiedzą, jak ugryźć ten temat, może jakiś inny sposób? Fajnie jakby udało się takie coś zrobić bez potrzeby wygospodarowania oddzielnego pomieszczenia. Kominek w zabudowie i upchniecie tam bojlera z wezownica? Mam tylko trochę teoretycznej wiedzy zaczerpniętej z internetu.

Wszelkie pomysły i rady mile widziane, tak jak wypunktowanie wad w tym co wczesniej opisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spełnieniem wszelkich warunków technicznych dotyczących izolacyjności cieplnej przegród.

 

Dla domków letniskowych? Czy dla domów mieszkalnych?

 

Studnia głębinowa, podłogówka w całym domku, kominek z płaszczem wodnym na pellet i drewno?

 

Kominek w letniskowym jak najbardziej. Ale robiłbym taki, żeby działał bez prądu - czyli zwykły, tani.

Ale podstawowe ogrzewanie zrobiłbym takie, żeby można było zdalnie odpalić. Za podstawę przyjąłbym klimę - szybko i tanio nagrzeje, można na czas nieobecności odpalić funkcję antyzamrożeniową, da się włączyć zdalnie (choćby tanim ir blasterem imitującym pilota nawet, jak "fabrycznie" nie potrafi tego). Do tego kable/maty w warstwie kleju (nie w wylewce) na pewno w łazienkach - ale lepiej wszędzie i odpalać jak będzie potrzeba. Tam gdzie nie będzie podłoga klejona to bym rozważył folie grzewcze (choć generalnie jestem ich przeciwnikiem).

Przed wyjazdem odpalasz zdalnie i jak przyjeżdżasz masz już ciepło. Jak chcesz, to wyłączasz elektryczne grzanie i rozpalasz w kominku.

Można też dołożyć jakieś promienniki podczerwieni (ale takie prawdziwe, nie zwykłe grzejniki, które marketing nazwał promiennikiem) - dają poczucie ciepła w kilkadziesiąt sekund po włączeniu.

 

Czy studnia głębinowa może bez problemu dostarczać wodę zimą?

Tak. Przy czym musisz wszystkie rury (do samych baterii) zabezpieczyć w jakiś sposób przed zamarzaniem albo spuszczać wodę tam, gdzie nie zabezpieczysz.

 

Czy jeden kominek z płaszczem wodnym jest w stanie zapewnić wystarczającą moc do ogrzania podłogówki w domu i zapewnienia wody użytkowej?

 

Zależy od strat ciepła i potrzebnej ilości wody. Pierwszego dnia, jak rozpalisz po przyjeździe to każda moc będzie za mała, bo ogrzanie masy betonu i wody będzie (za)długo trwało i sporo czasu minie, zanim w łazience będzie dość ciepło i z prysznica poleci wystarczająco ciepła woda, żeby wziąć prysznic.

Ale potem jest duża szansa, że nie będzie w stanie zejść wystarczająco nisko z mocą.

Generalnie wylewka grzewcza jest bardzo bezwładna - długo się nagrzewa, a potem długo stygnie. I z jednej strony jest pokusa, żeby po przyjeździe szybko nagrzać, ale to niesie ryzyko, że wpuszczenie zbyt ciepłej wody z bardzo zimną wylewkę spowoduje jej pękanie. To jest najlepsze ogrzewanie, ale w domach zamieszkanych cały czas, a nie weekendowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kominek z płaszczem bez sensu, latem go nie potrzebujesz a zimą woda grzana sporadycznie więc można prądem, te kilka razy nie zbankrutujesz. Pozostaje ogrzewanie, w szkielecie najlepiej grzać powietrze. Chcesz kominek to zwykły z dużą pojedynczą szybą albo coś akumulacyjnego. Zostaje kwestia utrzymania w domku temperatury przynajmniej 5 stopni przez całą zimę. Podłogówka wodna to w tym wypadku się nie sprawdzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłogówka w domku letniskowym? Absurd z uwagi na długi czas reakcji, ogrom zmarnowanej energii (krótki czas użytkowania obiektu, po jego opuszczeniu podłoga dalej grzeje, grzeje, grzeje...)

Ciepło powinno być dostępne maksymalnie szybko, czasem w dużej ilości, czasem w małej ilości.

Promienniki? Absurd, chyba, że ktoś lubi gdy mu grzeje w beret a w plecy ma zimno.

Klima? Absurd. Hałasuje i nie obsłuży równo całego obiektu

W domku letniskowym (strefa maksymalnego relaksu) powinno być łatwo i szybko, cicho i przyjemnie...

==

Ps. Mam dwa domki z bala w górach, z których jeden użytkuję od blisko 50 lat (ogrzewany dużym piecem kuchennym z blachami i piekarnikiem, mniejsze pomieszczenia panelami elektrycznymi, niedługo wymienię je na ogrzewanie elektryczne centralne) a drugi, użytkowany od kilkunasu lat, ogrzewanyj jest ogrzewniem centralnym opartym na kotle elektrycznym Kospela współpracującym z szybko działającymi grzejnikami Regulus, dodatkowo maty grzewcze Devi na ścieżkach komunikacji (maty są odpalane tylko wczesną wiosną).

Instalacja zalana płynem niezamarzającym.

Można odpalać ją zdalnie, chociaż przeważnie wystarczy w chwili przyjazdu, nawet na wyższą temperaturę zasilania, którą później się zmniejszy w zależności od potrzeb.

Już po kilkunastu minutach odczuwa się rosnącą falę przyjemnego ciepła.

Instalację opartą na szybko reagujących wymiennikach ciepła typu Regulus, można łatwo i tanio (mały wkład energii niezbędny do pełnego odpalenia pełnej mocy grzewczej) uruchomić i łatwo zatrzymać.

Atuty? Zmienne poziomy grzania, łatwość zatrzymania grzania, pełna możliwość zmiany źródła ciepła bez naruszania wewnętrznej instalacji c.o.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klima? Absurd. Hałasuje i nie obsłuży równo całego obiektu

W domku letniskowym (strefa maksymalnego relaksu) powinno być łatwo i szybko, cicho i przyjemnie...

 

Jak klimę odpalasz gdy Cię nie ma, to co Ci hałas przeszkadza? Już pomijając jak jest on strasznie głośny.

 

pomieszczenia panelami elektrycznymi, niedługo wymienię je na ogrzewanie elektryczne centralne)

 

To dopiero kuriozum. Centralne elektryczne. To jakby w elektrycznym samochodzie 4x4 zrobić jeden silnik i kombinować z przeniesieniem napędu i podziałem mocy. Pewnie że da się. Ale po co, jak jest gorzej i drożej?

 

Instalacja zalana płynem niezamarzającym.

 

Zasobnik CWU i instalację ciepłej i zimnej wody też masz wypełnioną płynem niezamarzającym? I na tym robisz kawę?

 

Można odpalać ją zdalnie, chociaż przeważnie wystarczy w chwili przyjazdu, nawet na wyższą temperaturę zasilania, którą później się zmniejszy w zależności od potrzeb.

 

Cudów nie ma. Żeby podnieść temperaturę w pomieszczeniu trzeba dostarczyć określoną liczbę kWh. Przy zimnych przegrodach trochę więcej (potrzebna jest wyższa temperatura powietrza, żeby czuć ten sam komfort cieplny). Dodajmy do tego, że z klimy da się wyciągnąć ze 3-4x więcej mocy grzewczej, niż wyciągniętego prądu ze ściany. A czy domek będzie miał przyłącze wystarczajaco mocne, żeby dostarczyć te 8kW + 3kW do grzałki + coś do czajnika, kuchenki i czegoś jeszcze? Zdalne odpalenie pozwala zmniejszyć moc dzięki dłuższemu czasowi. I od razu można umyć ręce w ciepłej wodzie jak po drodze przytrafiła się jakaś przygoda.

 

Atuty? Zmienne poziomy grzania, łatwość zatrzymania grzania, pełna możliwość zmiany źródła ciepła bez naruszania wewnętrznej instalacji c.o.

 

CO nie ma żadnych zalet użytkowych w porównaniu z miejscowym wytarzaniem ciepła. Bywa tańsze (ale robienie elektrycznego kotła żeby napędzać wodne grzejniki w poszczególnych pomieszczeniach nie będzie tańsze, niż elektryczne grzejniki w każdym pomieszczeniu).

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bajki opowiadzasz Kaizen...

Masz szkieletowy domek letniskowy?

Ciepłe + mała akumulacyjność, grzeje się praktycznie powietrze i składniki wyposażenia.

Liczy się szybkość RÓWNOMIERNEGO nagrzewania POWIETRZA!

Przed wyjazdem, nawet kilka godzin przed - grzanie stop. DO ZERA!

==

Ps. Temat wątku tyczy OGRZEWANIA a nie cwu.

Wodę trzeba tak zaplanować by dało się szybko spuścić wodę z całej instalacji (spadki, zawory spustowe) i szybko ją ponownie napełnić. Syfony zalewa się dowolnym antyfryzem - przeważnie wystarczy 50-100 gram...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bajki opowiadzasz Kaizen...

Masz szkieletowy domek letniskowy?

 

Z balików.

 

Co niby jest bajką? Że bez sensu robić kocioł elektryczny i wodną instalacje z grzejnikami?

 

Ciepłe + mała akumulacyjność, grzeje się praktycznie powietrze i składniki wyposażenia.

 

Jeszcze mniejszą akumulacyjność ma klima czy grzejnik konwekcyjny (o promiennikach nie wspominając).

 

Liczy się szybkość RÓWNOMIERNEGO nagrzewania POWIETRZA!

 

To ma lepsze nagrzewanie nadmuchowe (w tym klima).

Promieniowanie też ma znaczenie.

 

Przed wyjazdem, nawet kilka godzin przed - grzanie stop. DO ZERA!

 

Przy klimie czy konwekcyjnych grzejnikach elektrycznych - owszem. Przy wodnym ogrzewaniu nie tak szybko.

 

Ps. Temat wątku tyczy OGRZEWANIA a nie cwu.

 

Przeczytaj pytania z pierwszego posta, a nie sam tytuł wątku.

 

Wodę trzeba tak zaplanować by dało się szybko spuścić wodę z całej instalacji (spadki, zawory spustowe) i szybko ją ponownie napełnić. Syfony zalewa się dowolnym antyfryzem - przeważnie wystarczy 50-100 gram...

 

Tak to ma sens jak w zimę się pojawisz raz, może dwa. Zalewanie kibla za każdym razem jakimś koncentratem płynu do spryskiwaczy i opróżnianie całej instalacji jest kłopotliwe. A i tak trzeba zabezpieczyć zawór odcinający (a pozostałe zostawić otwarte). Bo zawory kulowe rozwala ta odrobinka wody, która jest zamknięta w kuli ustawionej na "zamknięty". Niestety, przetrenowałem dwa razy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłopotliwe opowiadasz...

 

W Skandynawii mieszkałem w domkach z klimą. Porażka.

Centralne elektryczne (nie wodne lecz oparte na płynie niezamarzającym) + szybko reagujące grzejniki stanowi opcję nie do pobicia.

Niewielki kocioł można schować "w szafce"...

Temperatura powietrza rośnie w oczach!

W zależności od potrzeb można grzać w zakresie od 28 oC do ponad 70 oC.

Grzać cały dom lub domek, wszystkie pomieszczenia jednocześnie lub wybrane. Można instalację odpalić zdalnie.

==

Ps. Na alergię proponuję Zyrtec czyli cetyrizynę lub loratadynę. Jeśli one nie pomogą, pozostaje terapia glikokortykoidami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłopotliwe opowiadasz...

 

W Skandynawii mieszkałem w domkach z klimą. Porażka.

 

Co klima ma do kłopotliwości zalewania muszli klozetowej płynem niezamarzającym?

 

 

Centralne elektryczne (nie wodne lecz oparte na płynie niezamarzającym) + szybko reagujące grzejniki stanowi opcję nie do pobicia.

 

Każde elektryczne, z tanimi, zwykłymi grzejnikami jak i klimą, wytarzanie lokalne energii cieplnej jest lepsze, niż centralne elektryczne.

 

Niewielki kocioł można schować "w szafce"...

 

I marnujesz miejsce w szafce, trzeba ciągnąć rury. Pompa obiegowa lubi się zapiec jak jest nieużywana.

 

W zależności od potrzeb można grzać w zakresie od 28 oC do ponad 70 oC.

 

Nie można do niższej? Jak ktoś chce mieć +6*, to się nie da?

 

Grzać cały dom lub domek, wszystkie pomieszczenia jednocześnie lub wybrane. Można instalację odpalić zdalnie.

 

Tylko że zdalnie nie odpalisz grzania tylko łazienki - musisz przyjechać i zakręcić przed odpaleniem kotła pozostałe grzejniki zaworem odcinającym. A grzejnik elektryczny każdy odpalisz zdalnie z osobna (jak sam fabrycznie nie potrafi to 'smart gniazdkiem"). Klimę - ustawisz nawet temperaturę zdalnie.

 

 

Ps. Na alergię proponuję Zyrtec czyli cetyrizynę lub loratadynę. Jeśli one nie pomogą, pozostaje terapia glikokortykoidami...

 

A to do czego się odnosi, Panie Doktórze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kombinujesz jak ... ... .... Przewijam.

==

"Dyżurne minimum" ustawia się według własnych preferencji... Może go także nie być w ogóle, jeśli uznamy, że ujemne temperatury wnętrz niczemu nie zagrażają.

Nie należy tworzyć termosu! Znacznie ważniejsze jest zapewnienie wietrzenia pomieszczeń.

Obwody, których nie chcemy uruchamiać zdalnym uruchamianiem mogą być uprzednio zamknięte do zmiany decyzji.

 

Syfony zalewam wyłącznie w okresie szczytu zimy i to wówczas gdy czas kolejnego przyjazdu jest trudny do przewidzenia.

W moim przypadku: dysponuję rozległym podpiwniczeniem, w którym temperatura nigdy nie spadnie poniżej 6 oC. Tam znajduje się Centrum Dyspozycyjne.

 

W zależności od potrzeb przy centralnym z szybko reagującymi można grzać w zakresie od 28 oC do ponad 70 oC. Mała bezwładność grzejników miedziano-aluminiowych wymaga niewielkiej ilości energii do pełnego wystartowania grzania. Jak przyjeżdżam wietrzę dom, (przeważnie) odpalam c.o. na 70 oC i po okresie około pół godziny zmniejszam grzanie do poziomu, który w zależności od temperatury i wilgotności powietrza oceniam jako akurat właściwy. W tym czasie spokojnie się rozpakuję, uruchomię i zapełnię lodówkę itd.

Z uruchamiania zdalnego kotła c.o, osobiście korzystam niezmiernie rzadko. Nie zależy mi by mieć gorąco na "dzień dobry".

Pół godzinki mocniejszego grzania, w trakcie rozpakowywania się, mnie osobiście całkowicie wystarczy...

Edytowane przez boguslaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że mieszkam w szieletówce to zabiorę głos

 

Robienie w takim domu jakiejkolwiek instalacji która zawiera rurowisko , zawory, pompki, grzejniki nie ma sensu. A ja mieszkam cały rok, w domku weekendowym tym bardziej.

 

1. Klima za 3000-5000 PLN

2. Bojler plus 2 wężyki 1000zł , plus smart gniazdko

3. Koza , wkład kominowy 5000

4. Grzejnik elektryczny do łazienki i ewentualnie do każdego pokoju malutki 500W gdyby komuś się zachciało w nocy spać przy zamkniętych drzwiach.

5. Koniec inwestycji

 

Nie wiem o jakim zamarzaniu piszecie, ale mój dom pierwszą zimę stał pusty , bez mediów i ogrzewania. Najniższa zanotowana w nim temperatura to +4`C :rolleyes: . Nastawiasz klime na najniższą temperaturę do grzania, zostawiasz uchylone wszystkie drzwi wewnątrz i tyle. Bardziej bym sie martwił o wentylację bo te domy są szczelne....

 

Znajomi mają dom w górach i korzystają z niego co weekend. Zawsze po przyjeździe odpalali kominek i czekali pół dnia aż będzie ciepło. Posłuchali mnie i mają teraz klimę która utrzymuje cały czas 16`C , w piątek zdalnie zwiększają na 19 a kominek na samym końcu podnosi do temperatury która ich interesuje. Klima w takim domku wciągnie pewnie kilkaset kWh za cały sezon, w moim domu wzięła 1500 kWh przy 21`C wewnątrz. To że dmucha to żaden problem bo autor tam nie mieszka i w sezonie grzewczym będzie tam sporadycznie. Po przyjeździe odpala kozę / kominek i klima sama się wyłączy. Bojlerem sterujemy na odległość przy pomocy aplikacji i smart gniazdka. Naprawdę warto robić jakieś skomplikowane układy hydrauliczne w domku który ma mieć 70mkw ?

Edytowane przez sito
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Układ dystrybucji ciepła (pompa cyrkulacyjna + grzejniki) zawsze rozpatruję odrębnie od tandemu produkcja ciepła + ewentualne magazynowanie.

Przy dystrybucji ciepła interesuje mnie:

1. Szybki dostęp do ciepła w pożądanej ilości (możliwość dystrybucji ciepła w szerokim zakresie temperatur zasilania)

2. Tani start ogrzewania (grzejniki - dystrybutory ciepła o wysokiej sprawności i możliwie jak najmniejszej bezwładności cieplnej).

3. Łatwy start ogrzewania - cała instalacja uruchamiana w jednym punkcie, jednym ruchem, w prosty sposób, prosta do obsłużenia nawet przez laika.

4. Modyfikowalność instalacji - (ew. zmiana źródła ciepła lub dołożenie nowego źródła ciepła) - skonfigurowany jak wyżej układ grzejnikowy, układ dystrybucji ciepła może być zasilany dowolnym sterowalnym źródłem ciepła - kotłem stałopaliwowym, kominkiem z płaszczem wodnym, kotłem gazowym, kotłem elektrycznym i co tam kto sobie jeszcze wymyśli.

==

Ciepło wyprodukowane przez różne źródła, w bezpiecznym centralnym, zalanym płynem niezamarzającym (znikoma pojemność układu), łatwo połączyć w jeden, szybko reagujący na potrzeby, optymalnie, ekonomicznie dawkujący ciepło, łatwo sterowalny strumień dystrybucji ciepła.

Jeśli ktoś nie chce tracić miejsca na ścianach, może grzejniki usytuować w podłodze/ w posadzce: patrz wątek "Kanałówka w domu z bala lub kanadyjczyku".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o jakim zamarzaniu piszecie, ale mój dom pierwszą zimę stał pusty , bez mediów i ogrzewania. Najniższa zanotowana w nim temperatura to +4`C :rolleyes: .

 

O takim:

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409512

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=409513

 

Jak widać na szczęście tu akurat zawór główny był otwarty i przetrwał - te zamknięte musiałem wymienić.

 

W domku z balików z może 3cm EPS mróz rozwalił mi zakręcony zawór główny (za nim woda była spuszczona).

 

Dlatego powtórzę, że zamknięty zawór kulowy musi być zabezpieczony przez zamarznięciem, bo woda wewnątrz kuli zamarzając najprawdopodobniej go rozwali.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Podłogówka w domku letniskowym? Absurd z uwagi na długi czas reakcji, ogrom zmarnowanej energii (krótki czas użytkowania obiektu, po jego opuszczeniu podłoga dalej grzeje, grzeje, grzeje...)

Ciepło powinno być dostępne maksymalnie szybko, czasem w dużej ilości, czasem w małej ilości.

Promienniki? Absurd, chyba, że ktoś lubi gdy mu grzeje w beret a w plecy ma zimno.

Klima? Absurd. Hałasuje i nie obsłuży równo całego obiektu

W domku letniskowym (strefa maksymalnego relaksu) powinno być łatwo i szybko, cicho i przyjemnie...

==

Ps. Mam dwa domki z bala w górach, z których jeden użytkuję od blisko 50 lat (ogrzewany dużym piecem kuchennym z blachami i piekarnikiem, mniejsze pomieszczenia panelami elektrycznymi, niedługo wymienię je na ogrzewanie elektryczne centralne) a drugi, użytkowany od kilkunastu lat, ogrzewany jest centralnym opartym na kotle elektrycznym Kospela współpracującym z szybko działającymi grzejnikami Regulus, dodatkowo maty grzewcze Devi na ścieżkach komunikacji (maty są odpalane tylko wczesną wiosną).

Instalacja zalana płynem niezamarzającym.

Można odpalać ją zdalnie, chociaż przeważnie wystarczy w chwili przyjazdu, nawet na wyższą temperaturę zasilania, którą później się zmniejszy w zależności od potrzeb.

Już po kilkunastu minutach odczuwa się rosnącą falę przyjemnego ciepła.

Instalację opartą na szybko reagujących wymiennikach ciepła typu Regulus, można łatwo i tanio (mały wkład energii niezbędny do pełnego odpalenia pełnej mocy grzewczej) uruchomić i łatwo zatrzymać.

Atuty? Zmienne poziomy grzania, łatwość zatrzymania grzania, pełna możliwość zmiany źródła ciepła bez naruszania wewnętrznej instalacji c.o.

 

W tym drugim domu z drewna jest także rozległy segment dobudowany w późniejszym okresie (stary dom ma blisko 100 lat).

Segment ten ma ściany murowane, zetem o większej akumulacyjności niż część czysto drewniana, posadzka betonowa, glazura, nad stropem pomieszczenie nieogrzewane (tymczasowo, maty z wełny mineralnej 20 cm).

Wiosną nie wcześniej lecz dopiero po przyjeździe uruchomiłem grzanie tego segmentu kotłem elektrycznym z Regulusami. Tz 50 oC.

Wzrost temperatury wynosił 0,1 oC/1 min czyli 6 oC na godzinę. Można także szybciej podwyższając Tz.

Część drewniana nagrzewa się zdecydowanie szybciej.

Ciepło wytworzone przez grzejniki działające poprzez promieniowanie z powierzchni i przez konwekcję jest przyjemne, równomierne, tworzy się cicho...

==

Instalację o małej bezwładności cieplnej można niewielkim kosztem doprowadzić do pełnego poziomu efektywnej pracy w zadanej Tz (mała energia startowa), można ją także łatwo zatrzymać, czasem na długo przed opuszczeniem obiektu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

Bez względu na kierunek., w którym będzie podążał rynek źródeł ciepła, emiter ciepła, grzejnik o znikomej bezwładności cieplnej zawsze będzie robił różnicę!

Posiadacz grzejników o małej masie całkowitej, takich jak regulusy, do uzyskania pełnej mocy grzewczej instalacji potrzebuje wielokrotnie mniejszej ilości energii startowej (5 do 7 razy) w stosunku do posiadacza grzejników o większej masie całkowitej (panele, żeberka).

Ponadto różnica w czasie doprowadzenia instalacji do temperatury efektywnego grzania dla grzejników o małej masie całkowitej w porównaniu tych o większej masie całkowitej wynosi w każdym cyklu około 20 minut (co przekłada się wprost na zdecydowanie mniejsze wahania temperatury wnętrza i oszczędność w gospodarowania wytworzoną energią).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...