Co byś zmienił(a), budując jeszcze raz

[Tomaszs131]

A po co dom z balkonem, skoro jest działka? Żeby bety wietrzyć? Sąsiad wybudował trzy!!! I ani razu ich tam nie widziałem.

Raz do roku to się na pewno pojawiają, choćby po to by umyć okna;).

Koszt balkonów jest horrendalny, wiem coś o tym bo mam ich trzy:(.

[Liwko]

Mi na szczęście udało się uniknąć tego błędu.

[autorus]

też balkonów brak Ale gaz podłączyłem:( Traktuję to jako mój błąd.

[autorus]

Z kominkiem w domu, poza aspektami praktycznymi (czyszczenie, drewno, dym, stały element wystroju na lata), jest podobnie jak z pływaniem. Gdy mam ochotę popływać 3-6 razy w roku nie koniecznie muszę od razu kupować basen.

 

Z basenem się nie zgodzę, chodzi oczywiście o taki wyporowy. Frajda niesamowita, kasa nieduża. U mnie szczególnie w lato dzieciaki z niego praktycznie nie wychodzą. Nie wiem tylko, ile wytrwa takiego ciągłego oblężenia. Obecny sezon będzie 3.

 

Co do kominka, hm, ja akurat mam, walor grzewczy, także wyposażenie wnętrza itd. każdy sam musi zdecydować. na pewno nie zainstalowałbym kominka z płaszczem wodnym. Ale to tylko IMO.

[zorro128]

 

Dlaczego?

[Elfir]

Z basenem się nie zgodzę, chodzi oczywiście o taki wyporowy. Frajda niesamowita, kasa nieduża. U mnie szczególnie w lato dzieciaki z niego praktycznie nie wychodzą. Nie wiem tylko, ile wytrwa takiego ciągłego oblężenia. Obecny sezon będzie 3.

 

Co do kominka, hm, ja akurat mam, walor grzewczy, także wyposażenie wnętrza itd. każdy sam musi zdecydować. na pewno nie zainstalowałbym kominka z płaszczem wodnym. Ale to tylko IMO.

 

Chyba chodziło o dom z basenem pływackim

[Elfir]

Dlaczego?

 

Bo w energooszczędnym domu większy sens ekonomiczny ma prąd lub PC powietrze-woda.

[autorus]

Elfir wytłumaczyła lepiej niż ja pomyślałem

[lotpaj]

Elfir NIC NIE WYTŁUMACZYŁA, ale bawcie się dalej, z tym lizaniem po dupach się nawzajem...

[Elfir]

lotpaj - wytłumaczylam. Zwróć uwagę, że pisałam o własnym domu, a nie twoim.

[surgi22]

loptaj chyba Ci się fora pomyliły

[Gość Arturo72]

loptaj chyba Ci się fora pomyliły

A coś Ty,to przerywnik urozmaicajacy życie

 

Och...teraz zajrzałem,że te "lizanie"...

Od tego mamy Hyde Park

[maaszak]

Dlaczego?

 

Odpowiem na swoim przykładzie, dlaczego podłączenie gazu na mojej dziąłce należałoby potraktować jako błąd: gazociąg co prawda w ulicy, ale ulica z drugiej strony działki, więc musiałbym przekopać wzgłuż całą działkę (duży koszt już pomijam); taki gazociąg ogranicza wykorzystanie działki (no basenu nomen omen tam już nie wybuduję, a wodę czy prąd jakoś łatwiej przenieść w razie W); dodatkowa rura (instalacja) w domu, która zasadniczo nie jest niezbędna a taki prąd musi być zawsze; wiedząc trochę jak w mieście wyglądają gazociągi (ze środkowego PRL) to jednak wolę się odsunąć

[maaszak]

Czyż nie piękny widok ?

[ATTACH=CONFIG]409863[/ATTACH]

 

O właśnie przypomniało mi się co bym zmienił u siebie. Gdybym wykańczał mieszkanie jeszcze raz: żadnych listew łączeniowych między płytkami a deską podłogową (czy tam panelami). Trzeba byłoby kleić dechę, byłoby więcej zabawy, ale teraz mało co w wyglądzie mieszkania irytuje jak te listwy.

[Bertha]

Odpowiem na swoim przykładzie, dlaczego podłączenie gazu na mojej dziąłce należałoby potraktować jako błąd: gazociąg co prawda w ulicy, ale ulica z drugiej strony działki, więc musiałbym przekopać wzgłuż całą działkę (duży koszt już pomijam); taki gazociąg ogranicza wykorzystanie działki (no basenu nomen omen tam już nie wybuduję, a wodę czy prąd jakoś łatwiej przenieść w razie W); dodatkowa rura (instalacja) w domu, która zasadniczo nie jest niezbędna a taki prąd musi być zawsze; wiedząc trochę jak w mieście wyglądają gazociągi (ze środkowego PRL) to jednak wolę się odsunąć

 

Gazociągo ze środkowego PRL były stalowe spawane, akurat te dwa gdzie było "wielkie bum!!" były wysokociśnieniowe. Teraz wysokociśnieniowe są tylko magistrale idące przez pola, w zabudowanym jest średnie lub niskie ciśnienie i w rurach PE zgrzewanych z atestem (chyba od około 1995r) więc nie jest tak źle.

Na przyłączach kiedyś stosowano flostpy, gwałtowny wypływ powodował odcięcie dopływu gazu, odblokował się po wyrównaniu ciśnień. Czy dalej są stosowane, tego nie wiem.

[miłowonki 3]

Co do kominka, hm, ja akurat mam, walor grzewczy, także wyposażenie wnętrza itd. każdy sam musi zdecydować. na pewno nie zainstalowałbym kominka z płaszczem wodnym. Ale to tylko IMO.

 

Dlaczego nie z płaszczem?

[Liwko]

Dlaczego nie z płaszczem?

 

Jedyny w miarę sensowny kominek z płaszczem, to kominek hybrydowy na pellet i drewno. Chcesz to palisz drewnem. Nie chcesz, sam kontroluje spalanie pelletu.

[Misterhajt]

taki gazociąg ogranicza wykorzystanie działki (no basenu nomen omen tam już nie wybuduję, a wodę czy prąd jakoś łatwiej przenieść w razie W); dodatkowa rura (instalacja) w domu, która zasadniczo nie jest niezbędna a taki prąd musi być zawsze

Hmmm.. doprowadzić wodę do budynku, to tyle samo kopania, co i doprowadzić gaz.

W razie "W", to pierwszą rzeczą będzie brak prądu - tak tylko dedukuję na przykładzie wojny w Syrii, gdzie ludzie od dawien dawna nie mają prądu, bo słupy przesyłowe leżą.

Nie wiem, jak z gazem, ale u nich chyba nie ogrzewa się tym paliwem (?)

W każdym bądź razie, najbezpieczniejszą opcją jest chyba pompa ciepła, zasilana agregatem prądotwórczym lub gaz.

Ale jak przyjdzie co do czego, to i tak zostanie tylko palenie w kominku (bez płaszcza).

[autorus]

Odpowiem na swoim przykładzie, dlaczego podłączenie gazu na mojej dziąłce należałoby potraktować jako błąd: gazociąg co prawda w ulicy, ale ulica z drugiej strony działki, więc musiałbym przekopać wzgłuż całą działkę (duży koszt już pomijam); taki gazociąg ogranicza wykorzystanie działki (no basenu nomen omen tam już nie wybuduję, a wodę czy prąd jakoś łatwiej przenieść w razie W); dodatkowa rura (instalacja) w domu, która zasadniczo nie jest niezbędna a taki prąd musi być zawsze; wiedząc trochę jak w mieście wyglądają gazociągi (ze środkowego PRL) to jednak wolę się odsunąć

 

Ale argument, że przekopania gazu to koszt a potem płynnie przejść do budowa basenu co najmniej brzmi dziwnie

Co wy z ta godziną W, za dużo sf

[maaszak]

To "W" tak bardziej żartobliwie było

Rzecz w tym, że gaz to jednak nie woda, wymaga większej ostrożności i więcej obostrzeń prawnych. W moim przypadku byłoby ciągnięcie gazociągu przez całą długość działki, co bardziej ograniczałoby w jakiś sposób późniejsze dysponowanie sporą częścią własnego terenu.

 

A jeśli rozważać bardziej poważnie wypadek W, to jako zapasowe źródło ciepła wybrałbym kozę z płytą do podgrzewania potraw. Choć jakby co, to może lepiej byłoby w ogóle ewakuować się z miasta?