Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

kocham moje fixy - bo to jedyne okna, które myje się 5 minut, bez wydłubywania patyczkiem do uszu sadzy, kurzu, martwych owadów ze szczelin ramy.

 

Nie mam takiego problemu , ale mam moskitiery ....

 

Nie wiem co masz za okna , ale u mnie jakiś szczelin nie widzę i nic nigdy nie trzeba było "wydłubywać" , nawet przed montażem moskitier ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przecież to nie ma nic wspólnego z moskitierami.

Chodzi np. o taką szczelinę (drzwi balkonowe):

 

Ale co za problem ?

 

Na dole tą szczelinę masz uzupełnioną uszczelką. Jak tak mocno Ci się brudzi to wystarczy także włożyć w szczelinę uszczelkę i problem zniknie.

 

U nas problem nie istnieje bo mamy moskitiery. Nie wyobrażam sobie mieć pootwieranych okien bez moskitier.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tak brudzą się też okna, które są praktycznie zamknięte całą zimę.

Więc nie ma to nic wspólnego z moskitierą. Moskitiera nie chroni przed sadzą (bo to głownie to jest) i pyłem spływającym po szybie.

Owady też wchodzą szczeliną odwadniającą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spośród ośmiu okien u mnie na parterze są trzy fixy w wykuszu. Myślę, że spokojnie, jakbym oczywiście miał możliwość zrezygnowałbym z kolejnych dwóch okien RU na rzecz dwóch fix-ów. Mniejszy koszt inwestycji, przy oczywiście poprawnym montażu odpada ewentualny serwis, regulacja skrzydła. Jeśli chodzi o ich mycie to i tak robimy to od strony zewnętrznej budynku. Na piętrze oczywiście mamy wszystkie okna RU. Edytowane przez Tomaszs131
Uzupełnienie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tak brudzą się też okna, które są praktycznie zamknięte całą zimę.

Więc nie ma to nic wspólnego z moskitierą. Moskitiera nie chroni przed sadzą (bo to głownie to jest) i pyłem spływającym po szybie.

Owady też wchodzą szczeliną odwadniającą.

 

U nas tak mocno się nie brudzą , okolica i powietrze "czyste" (Natura 2000).

 

Przy myciu okien mycie okien otwieralnych nie robi wielkiego kłopotu. Oczywiście jest trochę więcej pracy , ale mimo wszystko nie zdecydowałbym się nigdy aby mieć w domu tylko fixy. W całym domu mam jednego fixa w salono-kuchnio-jadalni.

 

Po prostu nie mogę się doczekać aż będę mógł pootwierać okna :)

 

Na razie jeszcze noce na zimne. Prawie każda noc w tym miesiącu n mnie z temepraturą minusową :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Och, gdybym jeszcze raz budował, to na pewno .....:smile:

Niniejszym otwieram wątek samokrytyki i pomocy dla innych - jakie błędy popełniliśmy, czego chcielibyśmy uniknąć ? Ciekawy jestem, jaka będzie statystyka najczęściej popełnianych błędów :sad:

Moje wpadki:

1. "Znajomy" kierownik budowy - nic gorszego. Jest taniej ale w moim przypadku to tak, jakby go nie było. Następnym razem zatrudniłbym kogoś niezależnego, kto często byłby na budowie i naprawdę pilnował wykonawców.

2. HUMUS - na pewno usunąłbym PRZED zrobieniem wykopów i fundamentów

3. Za słaba więźba - gdybym mógł to bym wzmocnił (zwiększył przekrój krokiew i zwiększył ilość krokiew= zmniejszył odległości).

4. Drewno na więźbę - teraz na pewno wziąłbym impregnowane ciśnieniowo

5. Murarz powinien pracować z cegłą - z drewnem: cieśla. Ja miałem dobrego murarza, który zrobił mi również więźbę - teraz żałuję

6. Komin do kominka - po pierwsze zmieniłbym przekrój (teraz mam 14 x 28 ), po drugie zastosowałbym gotowe kształtki

7. Nawiew do kominka - pod wylewką na gruncie dałem nawiew do kominka :smile: - niestety za mały (fi75) :sad:. Pod szlichtą (w warstwie styropianu) musiałem dawać drugi nawiew (tym razem fi 100)

8. 9. 10. ...... pewnie znalazłoby się jeszcze kilka :wink:

 

 

[ Ta Wiadomość była edytowana przez: am dnia 2002-10-06 10:29 ]

 

 

 

[ Ta Wiadomość była edytowana przez: redakcja dnia 2002-10-08 14:58 ]

 

Najlepiej to słuchać siebie- jak słuchałem tych których zatrudniłem i oni wlasnie robili pod siebie humus wybrałem pozniej by im łatwiej bylo chodzi :D i mnóstwo innych takich tam spraw, Jest ziomek na youtube ma kanal Adam's Team wyjaśnia duzo spraw na temat budowy-napisz do niego to pewnie Ci pomoże jak masz jakis problem- kiedyś podpowiedział pare rzeczy widac ze ogarnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Myślę, że spokojnie, jakbym oczywiście miał możliwość zrezygnowałbym z kolejnych dwóch okien RU na rzecz dwóch fix-ów. Mniejszy koszt inwestycji, przy oczywiście poprawnym montażu odpada ewentualny serwis, regulacja skrzydła.

Tak.

Ja serwisuję moje niefixowe okna raz na rok. Dzwonię do firmy, która mi je założyła i wzywam serwisanta, prawdziwego fachowca od serwisu okien.

Przegląd trwa 2-3 godziny i nie jest problematyczny. Kiedyś nawet serwisant wyciągnął mi zdechłą muchę zza rolety i nie wziął za to grosza, chociaż nie było to jego obowiązkiem, bo on tylko serwisuje same okna, bez rolet.Powiedział, że mucha nie miała dobrze wyregulowanych skrzydeł, stąd zgon.

Oczywiście wszystko na fakturę. 500 zł. z vat'em to chyba nie jest drogo za serwis okien, prawda?

Jestem bardzo zadowolony z tego serwisu, ponieważ moje okna otwierają się i zamykają bez problemu.

Edytowane przez Misterhajt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście jest tak, że jak ktoś buduje dom, to można powiedzieć, że uczy się niejako na własnych błędach. U mnie z pewnością przed montażem ocieplenia styropianowego, zdecydowałbym się na wyciągnięcie trochę większej ilości haków, zaczepów na monitoring itd. Bo teraz gdy nawet chciałbym coś do elewacji zamontować, to muszę przedzierać się przez 20 cm styropianu.

Kolejna sprawa, to rozmieszczenie gniazdek oraz szerzej - instalacji technicznej, elektrycznej. Widzę pewne braki w tym zakresie. Nie są to jakieś duże braki, ale jednak rozmieszczenie gniazdek, złącz na domofon itd. to niezwykle istotna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio analizowałem projekt mojego domu i doszedłem do smutnego wniosku, że ze 150m2 (rodzina 2+3) wykorzystujemy efektywnie 100m2. Czyli gdybyśmy mieli dobrze zaprojektowany dom 100m2 to poziom komfortu mielibyśmy identyczny jak obecnie przy niższych kosztach budowy i utrzymania.

Gdzie w takim razie zmarnowaliśmy 50 m? (klatka schodowa parter poddasze, hol parter i poddasze, pom. gosp., za duża sypialnia). 14 lat temu koszty budowy nie były aż tak wysokie i wówczas nie zwracałem aż takiej uwagi na koszty zastosowanych rozwiązań projektowych. Niedawno oglądałem katalog projektów i zauważyłem, że w dalszym ciągu jest bardzo dużo projektów, w których jest cała masa niepotrzebnych powierzchni na dodatek budowanych w dużo droższej technologii , niż ta zastosowana w moim domu.

Nie wiem, czy ktoś potrzebuje prawie pasywnego garażu, pralni, suszarni, kotłowni, spiżarki, pomieszczenia gospodarczego dużych holi i długich korytarzy w małym domu. Czy nie lepiej zaprojektować dom w którym będzie część tylko mieszkalna wybudowana w wyższym standardzie i obok albo w piwnicach część gospodarcza budowana w niższym standardzie.

O stu metrowym mieszkaniu często mówimy że to duża przestrzeń, bo najczęściej jest dobrze zaprojektowane i komfortowe dla większej rodziny tymczasem stu metrowy dom określa się jako mały - bo ma dużo źle zaprojektowanej niepotrzebnej przestrzeni.

Moje potrzeby do komfortowego mieszkania to

salon 24 m

kuchnia 12 m

sypialnia 16 m

sypialnia dla dzieci 3x12 m

łazienka 6 m

ubikacja 3 m

Razem 97 m

Żeby to pomieść potrzeba jakichś pow. pośrednich, ale całe zadanie architekta, żeby było ich jak najmniej poniżej dużo poniżej 10%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wyobrażam sobie mojego domu bez spiżarki, pralnio-suszarni.

Gdzie chciałbyś prać i wieszać pranie? W łazience o pow. 6 m2?

 

gdzie w tych metrach masz miejsce na kocioł, zasobnik, rekuperator?

Jakiś wiatrołap z miejscem na szafę dla 5 osób?

Gdzie trzymałbyś odkurzacz, mopa, wiadro? Narzędzia? Jakąś drabinkę?

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w sumie ok 100 m pomieszczeń gospodarczych. I są one tak samo potrzebne jak pomieszczenia mieszkalne. Tylko nie ma sensu dziś budować takich pow. w standardzie pow. mieszkalnych. Ostatnio widziałem dom prawie pasywny z garażem w bryle. A inwestor jeździ sam. tak na oko za mniej niż 20 tyś.. Nie wiem ile ten garaż będzie go kosztował, raczej kilka razy tyle ile wart jest jego samochód.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wyobrażam sobie mojego domu bez spiżarki, pralnio-suszarni.

Gdzie chciałbyś prać i wieszać pranie? W łazience o pow. 6 m2?

 

gdzie w tych metrach masz miejsce na kocioł, zasobnik, rekuperator?

Jakiś wiatrołap z miejscem na szafę dla 5 osób?

Gdzie trzymałbyś odkurzacz, mopa, wiadro? Narzędzia? Jakąś drabinkę?

 

To wszystko da się zabudować w szafie. Odkurzacz? Kup sobie dobry bezprzewodowy akumulatorowy. Wybawienie a miejsca nie zajmuje wcale.

 

Też się zastanawiam czy nie za duzo tych pomiszczen technicznych a mam cale 7,5 m2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nowa - ale na te szafę też trzeba mieć miejsce.

Tomasz MI wyliczył sobie, że dom starczyłby mu 100m2, po czym wymienił tylko pomieszczenia mieszkalne i wyszło mu 97 m2. Bez korytarza (m.in. na te szafy), kotłowni/pralni, wiatrołapu. Pewnie jakby to wszystko dodał, miałby te 150 m2, które ma teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 na wiatrołap, 4 na pg i niech bedzie 10m2 na korytaż to 116 m2 soro ponizej 150. Nawet w domu można zrezygnować z pg. Pralka z suszarką zajmuje 0,36 po podłodze plus tyle sam ona pompe zintegrowanką z cwu to razem ponizej metra. Reku podwieszany. Oprócz tego zawsze jest jakiś strych coś na zewnątrz na rowery, kosiarki, grabie. Kwestia planowania, jest to prostsze niz dawniej kiedy szło się do sklepu i kupowało szafę. Teraz wszystko mozna przemyśleć na etapie projektu i stosownie zabudować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od trzymania gratów to jest nieużytkowy strych i/lub domek narzędziowy i/lub ziemianka zamiast pseudospiżarki o temperaturze i wilgotności jak w domu. Każde z tych rozwiązań jest kilkakrotnie tańsze i zazwyczaj lepsze od trzymania w domu. Wiem, bo trzymam kosiarkę w pomieszczeniu techniczny (i wiele innych rzeczy) i jest to bardzo niewygodne (na szczęście lekka elektryczna - ze spalinową byłaby masakra).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...