Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Blogi

Nasze blogi społeczności

    • 1
      wpis
    • 0
      komentarzy
    • 38
      odsłon

    Ostatnie wpisy

     

    Zaczynamy nasz dziennik budowy. Mamy już projekt domu zaadaptowany do działki, uzyskaliśmy także pozwolenie na budowę, które 2010-06-04 stanie się prawomocne.

     

    Teraz zaczynamy powoli walkę o środki na budowę, czyli czeka nas załatwianie kredytu.

     

    Do tej pory z własnych środków wybudowaliśmy przyłącze wody, przyłącze energetyczne i szambo.

     

    Będziemy starać się dawać w miarę regularne wpisy.

     

    Pozdrawiamy. Agnieszka i Jakub Dąbrowscy

    • 1
      wpis
    • 0
      komentarzy
    • 42
      odsłon

    Ostatnie wpisy

    Czy ktoś buduje ten piękny domek?:)
  1.  

     

    Trochę skomplikowało się moje życie zawodowe. W zwiazku z tym musimy wstrzymać wszelkie prace budowlane i zagospodarowania przestrzennego. Przełoży się to na brak tynku na budynkach, brak dokończenia tarasu, który tylko zalejemy betonem a drewno położymy w przyszłości dalszej lub blizszej.....sama nie wiem kiedy ...

     

     



    Jestem wsciekła, zła......nigdy nie przypuszczałam co może zrobić inny człowiek, żeby wejśc wyżej o kilka szczebli na drabinie kariery....włos mi się jeży na samą myśl......a teraz właśnie tego doświadczyłam.... i to od kogo?!?! Ze strony żony mojego pracownika z poprzedniej pracy, koleżanki mojej córki......

     

     



    Dzisiejsza młodzież jest bezwzględna, fałszywa i bez skrupułów umiejąca kopać dołki pod innymi.....pewnie uogólniam.... ale jestem rozgoryczona......

     

     



    Dowiedziałam się, że jestem za stara... !!!! potrzebują młodych i tanich pracowników bez żadnego doswiadczenia menadżerskiego ( nauczy się, tak uważają ) ...

     

     



    Maja teraz co chcieli ..... a to dziecko już wie, że w tej chwili jest z ręką w nocniku..... nic nie wie, nic nie umie, nie zna systemów ........

     

     



    Wybaczcie ale musiałam sobie ulżyć....

     

     



    Bardzo rzadko chorowałam a teraz pod wpływem stresu mój organizm całkowicie zwariował i co chwile czepia się mnie coś takiego bleeee.....

  2.  

    Nareszcie słońce….. ! Odtańczyliśmy taniec radości i złożyliśmy dziękczynne ofiary ?

     

    Walka z wielka wodą dobiega końca. W obrzeżach naszej działki wykopaliśmy rowy. Zaangażowaliśmy się także w remont prawie całej „instalacji” melioracyjnej, do której te rowy prowadzą.

     

     

    Zaczęły się prace przy wykopie...

     

     

    http://i42.tinypic.com/300aer4.jpg" rel="external nofollow">http://i42.tinypic.com/300aer4.jpg

     

     

    i przyszła powódź

     

     

    http://i50.tinypic.com/k12gci.jpg" rel="external nofollow">http://i50.tinypic.com/k12gci.jpg

     

     

     

    Od poniedziałku działka znowu zaczęła przypominać suchy ląd i Małżonek zrobił nowy harmonogram dla ekip różnych. Zaczęliśmy budowę domu.

     

    Dokończone zostały wykopy i wylany został chudziak:

     

     

    http://i47.tinypic.com/2yy2ipt.jpg" rel="external nofollow">http://i47.tinypic.com/2yy2ipt.jpg

     

     

    "Nasi" górale walczą, zablokowaliśmy ruch w całej wsi, aby przywieźć stal i zaczęło się "kręcić" zbrojenie:

     

     

    http://i45.tinypic.com/315luoj.jpg" rel="external nofollow">http://i45.tinypic.com/315luoj.jpg

     

     

    (hip, hip, hurra!).

     

     

    http://i46.tinypic.com/2d1sigx.jpg" rel="external nofollow">http://i46.tinypic.com/2d1sigx.jpg

     

     

    http://i46.tinypic.com/72sjmh.jpg" rel="external nofollow">http://i46.tinypic.com/72sjmh.jpg

     

     

    Tak było wczoraj, w piątek znowu lanie betonu...

     

     

    Zdaniem Kierbuda jedynie woda stanowiła problem. A że w tym roku było jej wyjątkowo dużo, to i bardziej nam zalazła za skórę. Dialog Małżonka z Kierbudem na ten temat wyglądał tak:

     

    - Panie S. największym naszym wrogiem jest teraz woda.

     

    - A mówił pan, że pieniądze.

     

    - Nie, no skąd! Pieniądze są naszym sprzymierzeńcem. A sprzymierzeńców nie możemy się pozbywać zbyt szybko.

     

     

    Kierbud ma też ustaloną filozofię postępowania z pracownikami. Widząc efekty rozmów Małżonka z drogowcami zabronił mu kontaktów werbalnych. „Bo panie S. to nie można tak się uśmiechać i potakiwać. To trzeba twardo”

     

    Coś w tym musi być, bo pod okiem Kierbuda droga biegła prosto, a potem się nieco zwichrowała. Nie mówiąc już o ostatnim osiągnięciu naszego koparkowego…. ?

     

    A było to tak: po wykopaniu rowów powstały „nieupragnione” wzgórza, które kolidowały z moim planem zadrzewienia. Poprosiliśmy zatem koparkowego o wyrównanie terenu oraz - przy okazji - o „przekopanie”, by pozbyć się upartych kolczastych zasieków z jeżyn oraz samosiejek czeremchy. Podkreślaliśmy kilkakrotnie, że jesteśmy stanowczo za utrzymaniem obecnego

     

    „drzewostanu” obejmującego duże czeremchy, krzywe sosenki i brzozy bez względu na ich rozmiar. Aby ułatwić panu od koparki pracę Małżonek poświęcił wyjściową koszulę przeznaczając ją na „wstążki” do oznaczenia badylków do wyrwania. Oznaczyliśmy także dokładnie obszar występowania pożądanej roślinności niskopiennej, wbijając wokół paliki. Pracownik i jego maszyna z zapałem przystąpili do pracy. Małżonek powiadomiony o ogromnym postępie prac pojechał sprawdzić co i jak….Po powrocie kazał mi usiąść. Trzeba było posłuchać - nie byłoby twardego lądowania. Okazało się, że pracownik zrozumiał wszystko odwrotnie i z niespotykaną wręcz energią zajął się usuwaniem naszych ukochanych drzewek. W ten sposób uśmiercił brzózkę i kilka

     

    z czeremch. Płakałam rzewnymi łzami. Chodziliśmy koło tej malusiej brzózeczki, głaskaliśmy po listkach wdzięczni, że chciała sobie u nas wyrosnąć, a tu masz… Całe szczęście, że pracownik nie zabrał się za duże drzewka, tylko zaczął od tych malutkich – ktoś by nie przeżył późniejszej konfrontacji.

     

     

    http://i50.tinypic.com/fc1ba1.jpg" rel="external nofollow">http://i50.tinypic.com/fc1ba1.jpg

     

     

    O roślinach napiszę jeszcze później...

  3.  

    A wczoraj, baaaardzo późnym wieczorem machnęłam jeszcze sufit w naszej małżeńskiej sypialni:

     

     

     

    Malowanie rozpoczęłam stosując kij teleskopowy Szybko jednak zrezygnowałam i zastosowałam pożyczone "koziołki".

     

    Od razu robota ruszyła z kopyta.

     

    http://i48.tinypic.com/2yv77m0.jpg" rel="external nofollow">http://i48.tinypic.com/2yv77m0.jpg

     

     

    http://i50.tinypic.com/111qucg.jpg" rel="external nofollow">http://i50.tinypic.com/111qucg.jpg

     

    Oto efekty niestety jeszcze nie wysuszone ale schły w mgnieniu oka bo pogoda ciepła była

     

     

    http://i47.tinypic.com/30sy6n9.jpg" rel="external nofollow">http://i47.tinypic.com/30sy6n9.jpg

     

     

    http://i45.tinypic.com/2rh0b4l.jpg" rel="external nofollow">http://i45.tinypic.com/2rh0b4l.jpg

     

     

    http://i49.tinypic.com/35jl2iw.jpg" rel="external nofollow">http://i49.tinypic.com/35jl2iw.jpg

  4.  

    Fajnie jest być Mamą :)

     

     

    Wspaniały dziś dzień przeżyłam

     

    Mój mały przedszkolaczek zbiegł gdy po niego pojechałam do przedszkola w cudnym przebraniu kwiatka cytrynowego, z wspaniałą laurką

     

    Gdy cała szczęśliwa zapytałam, czy to ja jestem na niej narysowana, odparł - niee, no mamo, no psecies to owca

     

    A potem w domu wytańczył i wyśpiewał mi dzisiejszy występ (jutrzejszy festyn z pokazem dla mam przeniesiony na czerwiec z powodu pogody niestety)

     

     

    A maluch mój słodki, po całym dniu porażek, na koniec dnia, już w piżamce i z założoną pieluszką, usiadł w łóżeczku i powiedział, że chce siusiu, po czym w łazience pięknie załatwił sprawę tam gdzie trzeba po raz pierwszy w życiu Bo od poniedziałku, odkąd nosi już tylko majteczki to ja cały czas za nim z mopem latałam, w łazience mu się zatykało

     

     

    A teraz sobie piję winko za moje małe szkrabki :)

     

    Fajnie jest być Mamą :)

  5.  

    6 listopada 2009 spędziliśmy pierwsza nockę w nowym domku. Wrażeń było mnóstwo: nad ranem zagasło w piecu, a po salonie hulała myszka (spoko, już ją wykurzyłam hi hi). Odbiór techniczny załatwiliśmy w lutym tego roku czyli równiutki roczek od chwili gdy rozpoczęliśmy budowę. Uzupełniam pozostałe pomieszczenia:

     

     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/294/03a20b8313aaf8b0med.jpg" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/294/03a20b8313aaf8b0med.jpg klatka schodowa

     

     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/298/732357d9b79aa760.jpg" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/298/732357d9b79aa760.jpg wiatrołap

     

     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images43.fotosik.pl/298/ad9dd7ee31b7ffa2med.jpg" rel="external nofollow">http://images43.fotosik.pl/298/ad9dd7ee31b7ffa2med.jpg łazienka dolna

     

     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images37.fotosik.pl/293/90f23e4827bfd89cmed.jpg" rel="external nofollow">http://images37.fotosik.pl/293/90f23e4827bfd89cmed.jpg kuchnia

     

     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/298/cae247a56af581a8med.jpg" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/298/cae247a56af581a8med.jpg a oto i on ...

     

     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/297/ee5bd80722b31945med.jpg" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/297/ee5bd80722b31945med.jpg ... aw tle cudowna tęcza

  6. Mamy stan surowy zamknięty i trwają prace wewnątrz, wykonaliśmy instalacje elektryczną, piony i podejscia kanalizacyjne, instalacje centralnego odkurzacza i rozpoczynamy tykowanie od przyszłego tygodnia....
  7.  

    Mamy piękne drzwi, z wstawkami metalowymi - takie 4 poziome pasy. Otwory na wlot powietrza trochę by zaburzyły harmonię więc drzwi zostały podcięte. Może to daje mniejszy przepływ powietrza, ale jakoś nic się złego nie dzieje... Odnośnie odgłosów z łazienki - wentylator włącza się automatycznie po zapaleniu światła i wyłącza minutę po jego zgaszeniu. Jest on na tyle głośny, że zagłusza co się dzieje w łazience, ale nie na tyle głośny aby irytował siedzących w salonie przed TV.

     

     

    Antresola nie kosztowała nas wiele - trochę pustaków i belek terriva (może łącznie z wszystkim 1000 zł. A zyski:

     

    Mamy na antresoli Wielką szafę typu Commandor, półki na książki, kartony z zabawkami dziecka, wejście na strych, okno w dachu na doświetlenie schodów i antresoli. Ponadto kiedy się rozpali w kominku, to stojąc na schodach czuć całym ciałem ile ciepła ucieka po suficie parteru przez klatkę schodową na piętro.

     

    Podsumowując - nie żałujemy.

     

     

    Pokoje dziecięce - to co chcecie zrobić jest możliwe, bo ja tak mam. Niestety nie obyło się to bez strat - jeden z pokoików nie jest tak ustawny jak drugi. Musiałem wydzielić w nim trochę miejsca i zrobić mały korytarzyk aby zmieścić drzwi do obu pokoi. Straciłem może 1,5 m2, ale nie jest tragicznie. Zyskaliśmy za to w sypialni ładny widok, a dzieci mają większe okna do wschodu - łatwiej będzie je obudzić i szybciej idą spać.

     

     

    Podłogówka działa w:

     

    kuchni i jadalni (nie mam pomieszczenia gospodarczego - chciałem mieć widok przez okno na ulicę)

     

    łazience

     

    wiatrołapie

     

    części salonu pod antresolą

     

    łazience na piętrze.

     

    Kaloryfer jest w gabinecie i w salonie, oraz pod każdym oknem na piętrze.

     

    Niestety podłogówka nie sprawdza się tak jakbyśmy sobie tego życzyli - podłoga wydaje się nam być cały czas zimna (no może poza łazienką na piętrze - tam jest ok)

     

    Nie wiem czy to wina gresu, czy temperatury wody w obiegu (około 25 stopni). Ogrzewanie działa - w domu jest ciepło, ale na bosaka to chyba tylko latem będzie przyjemnie pobiegać. Jestem pierwszym ze znajomych, który ma tak dużą pow. grzewczą i nie miałem do czynienia z takim ogrzewaniem - może to normalne ??

     

    Na pewno nie ma sensu montowanie dodatkowych kaloryferów w podłodze po oknami - nigdy mi nie zaparowały.

     

     

    Okna plastikowe oknoplastu. Pakiety trój-szybowe - mają jakąś linię okien energooszczędnych. Ale te wielkie jeśli się zdecydujecie na nie - będą tylko z jedną komorą (czyli dwu-szybowe).

     

     

    Rekuperator fajna rzecz - ale ja go nie mam Niestety nie starczyło kasy. Prawdopodobnie przesadziliśmy z dachówkami i piwnicą :) Może za jakiś czas kupię to cudo, bo wszystko jest pomyślane aby je zamontować, ale do tego czasu będzie wentylacja grawitacyjna.

     

     

    Kiedy zaczynałem budowę domu jeszcze nie było projektu Berlin III. Ale ja już go miałem w głowie. Nad garażem mam teraz taras. Za jakiś czas może się okazać, że zamieszkają ze mną rodzice lub teście i wówczas chcę nad garażem zrobić sobie dodatkowy pokój. Z dostępem do tego pokoju nie będzie problemu, bo przestawienie sypialni i pokojów dzieci ułatwiło mi sprawę. Tylko sypialnia straci bezpośredni dostęp do garderoby, bo oddzieli je korytarz. Nie wiem czy wam przyda się dodatkowy pokój, ale mój garaż ma blisko 3m wysokości i to mi wystarczy. Zastanówcie się więc czy i wam się nie przyda...

     

    Dodatkowo pod garażem mam piwnicę, ale powstała pod naciskiem rodziny (wszyscy mają) i żony - szukaliśmy takiego "brudnego" miejsca na graty itp. Niestety koszty jej powstania nie były małe, a dodatkowo pojawiły się problemy z wodą po każdej większej burzy...

     

     

    Jak macie jakieś dodatkowe pytania - z chęcią odpowiem.

     

     

    Pozdrawiam

     

    Piwo

  8. Od 29 04 czekam na PnB .po dwudziestu dniach starostwo zawiadomiło mnie, że brakuje dokumentów. Po co ja płacę architektowi?Przecież to jego praca . Po uzupełnieniu braków ,wreszcie zaprosili mnie do starostwa w piątek na godzinę 12 00 , mam złożyć stosowne podpisy. Może wreszcie będzie z górki.
  9.  

    Witajcie wszyscy, u nas mało ciekawych rzeczy.

     

    Płytki w kuchni zostały położone :)

     

    http://www.systemc.pl/domek/2010/05/IMG_0009R.jpg" rel="external nofollow">http://www.systemc.pl/domek/2010/05/IMG_0009R.jpg

     

    , a następnie .......................................................................................... ściągnięte

     

    http://www.systemc.pl/domek/2010/05/IMG_0008R.jpg" rel="external nofollow">http://www.systemc.pl/domek/2010/05/IMG_0008R.jpg

     

    sprzedano nam z dwóch partii płytki i na dodatek położone zostały też nie do końca dobrze

     

    Nigdy więcej takich małych płytek

     

     

    A teraz druga beznadziejna sprawa -

     

    wiatrołap

     

    http://www.systemc.pl/domek/2010/05/IMG_0001R.jpg" rel="external nofollow">http://www.systemc.pl/domek/2010/05/IMG_0001R.jpg

     

    Podoba Wam się fuga różowa bryyyyyyy, jest to ta sama fuga co w salonie.

     

    Przy kremowych płytkach i odcieniu brązu, fuga jest brązowa, a tu przy zielonych płytkach wygląda inaczej. MASAKRA

     

    Czekam na radę jak tą fugę wyciągnąć, żeby położyć inną?

     

     

    Na dokładkę Michał się rozchorował i ma atak "kolka nerkowa" , co trochę zwija się z bólu. Przepisano mu leki, ale chwilami zastanawiam się czy nie wezwać pogotowia

  10.  

    Chwilkę nas nie było, ale to dlatego, że tak nam się ostatnio "powodzi" :)

     

    Na szczęście rzeczka w okolicach budowy okazała się niegroźna, ale za to na osiedlu mieliśmy prawdziwą walkę z żywiołem .. dokładnie wyglądało to tak:

     

    http://lh6.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/S_raAXW2hQI/AAAAAAAAAzs/iLfp26RCd9A/s640/P5232956.JPG" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/S_raAXW2hQI/AAAAAAAAAzs/iLfp26RCd9A/s640/P5232956.JPG

     

     

    Mamy w bliskiej odległości rzeczkę Widawę, która w normalnym stanie nie przekracza 2m szerokości a od weekendu wygląda tak:

     

    http://lh6.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/S_rZ_ezWhLI/AAAAAAAAAzo/T67asVSgiLs/s640/P5232954.JPG" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/S_rZ_ezWhLI/AAAAAAAAAzo/T67asVSgiLs/s640/P5232954.JPG

     

     

    a z bliska tak:

     

    http://lh5.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/S_rbnvl8etI/AAAAAAAAA1M/TiluD7pJxVo/s512/P5232966.JPG" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/S_rbnvl8etI/AAAAAAAAA1M/TiluD7pJxVo/s512/P5232966.JPG

     

    Na szczęście udało się opanować żywioł i z tego co wiemy zalało jedynie jeden dom.

     

     

    No ale poza walką z potopem udało się jeszcze doglądać budowy. A tam przybyli nowi goście:

     

    1. łazienkowe ptaszki, odratowane z zapomnianego kąta w osiedlowej kwiaciarni. Poza nowym mieszkaniem ptaszki dostały nowe kolory i nowe życie:

     

    http://lh3.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/S_rgKvm6e4I/AAAAAAAAA1w/YHzknMx5-PQ/s640/P5212924.JPG" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/S_rgKvm6e4I/AAAAAAAAA1w/YHzknMx5-PQ/s640/P5212924.JPG

     

     

    2. gile na gałązce jarzębiny zamieszkały na klatce schodowej:

     

    http://lh6.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/S_rf2qERM_I/AAAAAAAAA1s/Lmd0k8NL4h4/s640/P5222943.JPG" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/S_rf2qERM_I/AAAAAAAAA1s/Lmd0k8NL4h4/s640/P5222943.JPG

     

     

    3. ważny element kuchni: stół:

     

    http://lh4.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/S_rgL6X-CsI/AAAAAAAAA10/RqwptgJFXi0/s640/P5222941.JPG" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/S_rgL6X-CsI/AAAAAAAAA10/RqwptgJFXi0/s640/P5222941.JPG

     

     

    Na koniec chyba największy smaczek: w naszym przekonaniu udane zdjęcie z serii "w poszukiwaniu inspiracji":

     

    http://lh6.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/S_rgO5R831I/AAAAAAAAA14/npTgVn8A3wM/s512/P5222950.JPG" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_ZK1AlydLGcI/S_rgO5R831I/AAAAAAAAA14/npTgVn8A3wM/s512/P5222950.JPG

     

    .. a w zamierzeniach rama lustra łazienkowego :)

  11.  

    Na budowie małe zmiany . Brak pogody i fakt że dach robimy sami z pomocą przyjaciół powoduje że wszystko idzie powolutku. Więźba prawie gotowa, zostało jeszcze zadaszenie nad drzwiami wejściowymi i ściany szczytowe dokończyć. Dach będzie kryty blachodachówką.

     

    http://images45.fotosik.pl/298/83bbec872ce6a080med.jpg" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/298/83bbec872ce6a080med.jpg

     

    http://images49.fotosik.pl/298/e453e2077e5607aamed.jpg" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/298/e453e2077e5607aamed.jpg

     

    http://images49.fotosik.pl/298/b8ec66c50374c1dbmed.jpg" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/298/b8ec66c50374c1dbmed.jpg

  12. dzięki, ja to po prostu ignorantka w tych tematach jestem. Z nowości - od wczoraj murują piętro:)
  13. takie trochę jak choinkowe, miało z nich powstać "niebo" (miały udawac gwiazdki ) nie wiem czy maja jakąś fachową nazwę..
  14.  

    Siedze jak na szpilkach.

     

    Dzisiaj rozmawiałam z naszą Architetką. ponoć ma już wyrysowaną pierwszą koncepcje i teraz robi drugą.

     

    Nie mogę się doczekać, chciałabym już je mieć, a wiem przecież, że dobry projekt potrzebuje czasu.

     

    Jestem paskudnie niecierpliwa :)

     

     

    ps. Ludzie dzielnie walczą o wały, rzeka powoli opada. Po przeciwnej stronie niż my mają sytuacje katastrofalną, wszystko przemaka i przesiąka - mam nadzieje, że wytrzymają!

  15.  

    http://lh5.ggpht.com/_WsUaz2MV0oU/S_t5o9n-ZdI/AAAAAAAAAj8/-JCBwPHugsU/DSC08084.jpg" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_WsUaz2MV0oU/S_t5o9n-ZdI/AAAAAAAAAj8/-JCBwPHugsU/DSC08084.jpg

     

     

    Tak jest na dzien dzisiejszy, dachowka idzie i dojsc nie moze. co do kosztow to doszlismy do 81tys zl za SSO z dachowka, bez scianek dzialowych, ale sa wylane schody.

  16.  

    A na placu budowy dzieje się i to bardzo szybko:

     

     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/293/7c1d6ec61961543cmed.jpg" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/293/7c1d6ec61961543cmed.jpg

     

    Komin goni powoli ściany i jest pierwszy widoka na salon. Troszke jestem zawiedziony rozmiarem iżałujemy, że nie wzieliśmy projektu 'oczko wyżej'. Ale w mieszkaniach po 60m2 sie mieszka to co tam. moze na żywo beędzie to inaczej wyglądało.

     

     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/209/01584669a1172446med.jpg" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/209/01584669a1172446med.jpg

     

    I to samo tutaj widać. Sciana oddzielająca kuchnię od salonu taka krótka, że nie wiem jak mają tu schody wejść :/

     

     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/209/517ce461b11c7aafmed.jpg" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/209/517ce461b11c7aafmed.jpg

     

    A tu zacząłem się przyglądać i cośmi nie pasuje. Takie wysokie okna od frontu? i Tak nisko osadzone? Tylko 4 bloczki czyli 88cm. teraz jak sie doda posadzki to jeszcze mniej wyjdzie mam nadzieje, że nie będzie parapetów na wysokości kolan. OKna są 120cm szer i 150cm wysokie, ale tu wygląda co najmniej na 180cm.

     

     

    http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/209/034bec4b6b2086b3med.jpg" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/209/034bec4b6b2086b3med.jpg

     

    A od tej strony okno kuchenne już na 5 bloczków plus warstwa opdwyższająca z cegły , o którą prosiłem ze względu na blaty w kuchni. Ale róznica 1 bloczka wysokości to nie wiem skąd im się wzięło. Czekamy teraz na to co powiedzą murarze.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...