Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    360
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    473

Entries in this blog

wasiek

No i jak to w życiu bywa, kostke musiałam kupic sama. Własnie dzisiaj to zrobiłam i jutro przywiozą na plac budowy.

 


Panowie, zrobili mnie na szaro bo od dzisiaj mają dwie roboty na raz. Do południa u kogo innego a po południu u mnie. Ciekawa jestem ile zrobia zanim zrobi sie ciemno...

 


Siła wyższa, wyrzucic ich nie wyrzucę bo mam układ no i muszę poczekać az skonczą...powiedzieli mi, że max jeszcze dwa tygodnie i bedzie wszystko położone...oby...

 


Poza tym, to mój mąż dojrzał do kładzenia drewna w salonie i od dzisiaj zaczął to robić. Sama jestem ciekawa efektu....ech, nadal zostanie kuchnia do zrobienia...

wasiek

Moi drogowcy są na miejscu od piątku ubiegłego tygodnia. Pracują ciężko i bardzo dobrze, bo przynajmniej efekty widać. Powstała droga jak do pałacu.... Dzisiaj maja skonczyć utwardzanie nawierzchni a zamówiona czerwona kostka jeszcze nie przyjechała do nas...

 


Mojego męża ogarnęła niemoc budowlana... nic mu sie nie chce robić i dlatego też, teraz jest nadzorcą drogowców...

wasiek

Oczywiście w piatek ani kostka ani krawężniki nie dojechały. W związku z tym wkurzyłam się i zakupiłam zupełnie gdzie indziej na razie same krawężniki. I takim sposobem w dniu wczorajszym Panowie od kostki mieli przynajmniej co robić. Czyli mogę napisać, że zaczęło się.....

 


W dniu wczorajszym przyjechało trzech panów i cały dzien kopali rowy pod krawężniki. W międzyczasie zamówiłam piasek pod kostke - płukany oczywiscie - i jak tylko go przywieźli to nasz wnusio miał wysmienita zabawe z górą piachu.... takiej piaskownicy dawno nie miał....

 


http://i31.tinypic.com/35co6yq.jpg


A tak wyglądał całodzienny efekt pracy panów kopaczy...

 

 


http://i25.tinypic.com/2hnrja9.jpg


Oczywiście na zdjęciu widac tylko część ich pracy. Tak czy inaczej współczuję im, bo musieli kopać kilofem, zeby rozbić wszechobecną u mnie glinę. Miało byc pieknie, bo panowie mieli pracować od rana do godziny 20 wieczorem......a tu niespodzianka ..... dzisiaj ich nie ma ......w takim tempie to za miesiąc tego u mnie nie skończą a za chwilkę pewnie pogoda zepsuje sie całkowicie....

wasiek

Powoli, powoli ale ciagle do przodu. Sypialnia czeka na listwy przypodłogowe i postawienie łóżka z szafkami. Tapeta na kominie przyklejona i wygląda zajefajnie....jak mówi moja córka. Powiem wiecej, była zdziwiona, że wybrałam taka tapetę, bo jak określiła tapeta ta jest taka młodzieżowa... Kolorystycznie jest super i pokój od razu nabrał innego wygladu. Nie jest juz taki monotonny w jednolitym kolorze. Chciałam od razu przykleic paski tapety na scianie gdzie beda stały szafki nocne ale mąż ostudził moje zapały. Powiedział, że zrobi to jak będzie stało już łóżko, wymierzy centralnie żeby wszystko ładnie wyglądało. Jutro wstawie zdjęcie nowej sypialni...

 


Dzisiaj miała przyjechac do mnie kostka czerwona i krawężniki i Panowie mieli rozpocząć układanie kostki......juz zapomniałam o tym czasie ....oczywiście termin po raz kolejny został przełożony na piatek....brrrrr

 


Ciekawe jaka bedzie wymówka w piatek.

wasiek

Na dole też cos nie coś przybyło...

 


http://i25.tinypic.com/28akinc.jpg

 


teraz tylko połóżyć deski w salonie i całość zmieni swoje oblicze. Dywan, który teraz tam leży zostanie przeniesiony na górę do budynku gospodarczego.....

 


Wprawdzie nie ma jeszcze kamienia na kominku ale jestesmy z mężem już przyzwyczajeni do czekania... kiedys przyjdzie czas, że będzie i kominek skończony i meble w kuchni....

 


Do zakonczonych spraw dodaje jeszcze pólkę w łazience. Oj, naczekalismy sie na te półeczkę, ponad pół roku. Pan stolarz nie zrobił jej od razu bo nie miał już drewna iroko. Musieliśmy więc czekać aż ktos zamówi dla siebie mebelki z tego drewna. Półka oczywiście jest troszke ciemniejsza od szafki i lustra, które w międzyczasie zdążyły nabrać innego odcienia..ale gdzieżbym smiała narzekać.... w końcu mam półkę....

 


http://i25.tinypic.com/2lsyupw.jpg


Z miłych informacji jest jeszcze jedna a mianowicie....nasz mały kawałek trawnika w który włozyłam tyle wysiłku, teraz cieszy oczy...

 


Tak wygladał przed koszeniem...wszystkie chwasty własnoręcznie wyrywane z korzeniami....

 


http://i25.tinypic.com/2cdk8br.jpg


A tak po skoszeniu...pierwsze koszenie na 5 cm.....

 


http://i29.tinypic.com/6qi3i1.jpg

 


No, a teraz jako, że pogoda przez cały tydzień dopisywała a ja mam urlop tak spedzam czas ....mam u siebie wnuki....

 


http://i30.tinypic.com/erdicw.jpg

wasiek

Znowu troche czasu minęło i prace posunęły sie troszkę do przodu... Oczywiście, Pan stolarz nie przyszedł w dniu, kiedy bylismy umówieni ale i tak najwazniejsze, że mam juz drzwi na górze na swoim miejscu...było przy tym troche fochowania ze strony pracowników montujących drzwi, poniewaz stałam nad nimi i palcem pokazywałam co jeszcze trzeba zrobić, żeby było dobrze. W pewnym momencie przyznam, że byłam nawet niemiła...ale prawie mnie trafiło, jak przyjechałam po pracy, wchodze na górę i widzę surowe drewno od spodu drzwi.. .ponieważ dwie pary drzwi nie pasowały, trzeba było je podciąć i tak tez zrobili, tyle tylko, że zamiast po podcięciu zeszlifować ten dół i od razu zabejcować - ale po co? - powiesili je na miejscu kazałam więc zdjąć te drzwi i zrobic to porządnie nie omieszkając powiedzieć, że trzeba mysleć przy tym co sie robi...

 


W sumie efekt koncowy jest ok... :) :) :) to drzwi do łazienki i do naszej sypialni

 


http://i32.tinypic.com/2e658c2.jpg


A tutaj pozostałe pokoje. Korytarz górny jest pomalowany tak samo jak dolny czyli farba piaskową. W lewym rogu widać zaczątki listew przypodłogowych. Bedą takie same jak na dole, debowe z frezem....

 

 


http://i27.tinypic.com/23h8xad.jpg

wasiek

Za "chwilkę" powiem, że górę domku mamy skonczoną.... :)

 


Nasza sypialnia prawie skonczona, łazienka prawie skończona - calkowicie zostanie skończona dopiero w przyszłym roku ale jest przygotowana, wyszlifowana i pomalowana na biało :), korytarz pomalowany, pozostała podłoga do ułożenia. W sypialni mam zadziabisty kolorek..... :) :) ... jagodowy beckers, nam sie bardzo podoba. Szukam teraz tapety takiej wzorzystej w tej tonacji tylko ciemniejszej, bo chce rozbić jednolitośc koloru na scianach i przykleić ją na kawałku jednej ściany, tam gdzie mam komin.

 


Na korytarzu mam eksperyment :) ......farbę piaskową. Jest to farba z domieszką piasku kwarcowego. Maluje się pedzlem i mozna poprzecierać i wychodzą rózne fajne zacieki, wzorki właśnie z tego piasku. Po wyschnięciu stanowi twarda powłoke na ścianie a sciana jest taka chropowata. Polecana jak najbardziej na korytarz własnie z tego względu.

 


Posiana w sobotę trawka jest dobrze podlewana przez codzienne deszcze ( chociaż ta praca, czyli podlewanie swieżej trawki mi odpada )

 


No i zaczyna powolutku sie zielenic.... bardzo fajnie widać to z balkonu.

 


Natomiast na mojej jednej róży szczepionej na pniu pojawił się mączniak i prawie wszystkie nowe liście sa zwiniete i z plesnia.......popsikałam je juz topsinem, wyczytałam, że pomaga na mączniaka i pryskam ją codziennie w małej ilości. Dla pewności psikam też druga różę, która stoi obok tej chorej.

 


No i najważniejsze.... w końcu udało mi się umówić z moim stolarzem na montaż górnych drzwi wewnetrznych. Czwartek to bedzie ten dzień, kiedy powinnam mieć juz zamontowane na swoim miejscu górne drzwi....

wasiek

A teraz pochwalę sie niebudowlano ale.......babciowo...

 


Nasze wnuki rosna szybciej niż tempo prac wykonczeniowym mojego męża.... to tak na marginesie, bo ja i tak bardzo podziwiam go ciągle za zapał jaki ma podczas samotnego wykanczania wnętrza naszego domku.....DUZA BUŹKA DLA CIEBIE MÓJ MĘŻUSIU....

 

 


To jest Alex, który 24 lipca skończy 5 miesięcy swojego życia...

 

 


http://i26.tinypic.com/29y3urq.jpg

 


A tutaj razem ze starszym braciszkiem, w którego już teraz jest zapatrzony....

 

 


http://i26.tinypic.com/dnlero.jpg

 


http://i29.tinypic.com/16gyelt.jpg

wasiek

Ciag dalszy prac koparkowych

 


http://i31.tinypic.com/2digdxs.jpg


i piasek do utwardzania drogi......

 

 


http://i30.tinypic.com/34zztae.jpg

 


A tak wyglądają pierwsze drzewka posadzone na swoim docelowym miejscu:

 


jodła koreańska:

 


http://i25.tinypic.com/2rx6w6a.jpg

 


wierzby japonskie, którym nie wiem dlaczego zaczęły bązowieć końcówki listków.....

 


http://i32.tinypic.com/2uy3dk1.jpg

 


i nasz choinka Bozonarodzeniowa - widać ją w oddali ....bardzo ładnie się przyjęła i ma bardzo dużo nowych przyrostów, widać też ile czeka mnie jeszcze pracy w przygotowaniu powierzchni pod trawnik i inne roslinki...

 


http://i25.tinypic.com/33cwwvr.jpg

wasiek

Baaardzo długo mnie nie było, chociaz od czasu do czasu czytam co dzieje się u Was zagladające, kochane forumowiczki....

 


W skrócie....... czas od ostatniej mojej wizyty, przemknął jak w oka mgnieniu a prace u nas posunęły sie deczko do przodu.. W końcu przestało padać i mozna było rozplantować ziemię, która wyleżakowała sie przed domem z powodu ciągłych opadów.. Ziemie rozplantowalismy, starczyło na nieduzy kawałek powierzchni ..i....znowu zaczęły padac deszcze i nie mozna było jej przygotować do posiania trawy...więc mąz robił ostatni pokój na górze. Przestawało padać, to wychodził do prac podwórkowych ....I takim sposobem mamy:

 


- nieskończony ostatni pokój,

 


- powyciagane korzenie po ostatniej wycince drzew od strony lasu przed tarasem i wyrównany ze spadkiem teren po tychże korzeniach, tam też musimy posiać trawkę :)

 


- przygotowany i utwardzony zarys powierzchni do położenia kostki wokól domku, budynku gospodarczego i na drodze...a mamy tego , jak wyliczyłam około 350m2

 


-.przygotowaną własnoręcznie ( mąż utwardzał drogę ) połowę powierzchni do siania trawy od strony wejścia głównego do domku,

 


- zakupioną trawę, siewnik i nawóz do trawy

 


- zakupione panele na całą górę, które grzecznie leżą i czekają na swoją kolej

 


- wybraną farbę piaskową na dolny i górny korytarz, który mąż pomaluje zaraz jak tylko skończy ostatni pokój..

 


No, tak to wyglada w skrócie....a teraz troszke zdjęć..

 


Tak wygląda wyrównany teren po korzeniach....

 


http://i28.tinypic.com/22jnl1.jpg

 


Tutaj koparka pomagała w utwardzaniu drogi pod kostke...

 


http://i31.tinypic.com/2ps4rhc.jpg

wasiek

A w domku, mąż skończył robić drugi pokój. Do zrobienia został jeszcze tylko jeden pokój, garderoba i łazienka....dużo... ale pomalutku, pomalutku i do przodu....Pokój pomalowany jest na kolor zielony pasujący do kompletu skórzanego, który tam bedzie stał.

Zdjęcia jeszcze robocze....

 

http://i43.tinypic.com/orky9y.jpg" rel="external nofollow">http://i43.tinypic.com/orky9y.jpg

 

a wtym miejscu - odwrócony komin - bedzie garderoba cała zabudowana...

 

http://i42.tinypic.com/2hncsg3.jpg" rel="external nofollow">http://i42.tinypic.com/2hncsg3.jpg

 

Jutro przychodzi Pan hudraulik, żeby podłączyc nam rurki do solarów, bo okazało się, że Pan robiący nam kotłownię, nie zrobił tego a niestety, nie odbiera ode mnie teraz telefonów. Chodzi o samo wyprowadzenie rurek od zbiornika na strych. Solary podłączymy w lepszym finansowo dla nas czasie.

wasiek

A teraz troszke informacji budowlanych.

 


Pisałam wczesniej, że u mnie to sama glina jest i potrzebuje dużą ilośc ziemii, żeby cokolwiek mogła mi tam rosnąc. Miałam ziemię umówioną i to z bardzo bliskiej odległości od naszego domku ...ale z przyczyna niezaleznych od osoby darujacej ziemie, niestety jak na razie nic z tego nie wyszło. W zwiazku z tym zaczęłam szukac ziemii gdzie indziej i .......znalazałam. Piekna żuławska ziemia, bardzo tłusta i czysta bo z wykopu na staw. Dogadałam sie z właścicielem, załatwiłam transport....tylko nie wiedziałam, ze tej ziemii jest tam tak duzo... . Nie ustalilismy szczegółów, kiedy maja przywieżć mi te ziemię....no i w sobotę z samego rana ...mam telefon.....jedziemy do Pani z ziemią....ósma rano, dopiero co oczka otworzyłam a tu taka informacja. Mysle sobie no to za godzinke będą..... zdąże sie pozbierac.....Nie minęło 15 minut a tu wjeżdża mi wywrotka z 20 tonami ziemi....jedna z za nia druga.

 


Pomijam, że mówiłam, iz teraz po opadach to my toniemy w glinie i nie bedzie mozna wjechać tam odkąd chcielismy zacząc plantowanie ziemii...

 


Ale Pan kierowca uparł sie i mówi - wjadę - no i co? Oczywiście nie wjechał tylko zakopał się a przy okazji zrobił nam wielkie dziury w drodze i nie tylko

 


Suma sumarum wysypali ziemie pomiedzy domkiem a garażem i pod oknem gdzie ma byc rabata. Tutaj to dobrze, bo rozplantuje na miejscu..... ale pomiedzy budynkami to nijak teraz koparka nie wjedzie, żeby rozwieźć to z drugiej strony.

 


Po ich wyjeździe mielismy razem z mężem co robic.......bo musielismy zasklepić powstałe dziury po zakopaniu sie ciężarówki. Czyli, łopata i grabie poszły w ruch....

 


Tak to wygląda ....80 ton czystej żuławskiej ziemii...to tylko 4 wywrotki a i tak kosztowało to mnie 880 zeta...

 


http://i44.tinypic.com/20rsisg.jpg

 


Moja ciężka praca z łopata w reku i babraniu sie w błotku, też została uwieczniona przez mojego męża...

 


http://i40.tinypic.com/1426m8w.jpg

wasiek

Tak jak wyzej pisałam, wstawiam pare zdjec;

 


Tak wyglada pokój oczekujący na podłoge

 


http://foto.onet.pl//96q4,q68w6kmokw6g,jkasb,u.html#jkasb" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl//96q4,q68w6kmokw6g,jkasb,u.html#jkasb

 

 


http://foto.onet.pl//96q4,q68w6kmokw6g,jkasb,u.html#jkasc" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl//96q4,q68w6kmokw6g,jkasb,u.html#jkasc

 

 


A tak wygladają moje kwiatki na oknach....Dziwne, nigdy nie posadziłam żadnych roslinek a teraz normalnie wzięło mnie jak nic.....

 


http://foto.onet.pl//96q4,q68w6kmokw6g,jkasb,u.html#jkase" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl//96q4,q68w6kmokw6g,jkasb,u.html#jkase

wasiek

Dawno nic nie pisałam... czas napisac....

 


Mieszka sie fajnie, chociaz na budowie.. ptaszki rano fajnie spiewają, powietrze jest swieze, las zielony, błoto blotniste... po deszczu...

 


Ale tak ogólnie to jest fajnie. Pokój na górze skończony, to znaczy wyszlifowany i pomalowany, brakuje tylko podłogi. Teraz na tapecie jest drugi pokój a w międzyczasie wiele innych prac na zewnątrz. To znaczy mąz skończył drewniana podbitkę z jedenej strony domku....na reszte zabrakło drewna ... :) i kasy, żeby dokupić... druga strona podbitki troszke poczeka. Wziął się też za skopane przez "fachofców" listwy przyokienne i robi je po swojemu to znaczy niszczy kiepska ich pracę i robi porządnie....Podocinał tez listwy przypodłogowe do salonu i korytarza ale.....nie mam bejcy, żeby pomalować je na rogach. AAA....pomalował tez ładnie mały korytarzyk na dole. Z listwami ( nie przyklejonymi jeszcze wygląda ....hmmm....PALCE LIZAĆ...

 


Postaram sie jutro wkleic pare zdjęć.....

wasiek

Troche mnie nie było, ale to wszystko przez brak internetu. W domku niewiele sie zmieniło, bo jest ciepło na dworzu i robimy troszke na zewnatrz. Powoli trzeba uporządkowac ten bałagan budowlany i myslec o nawiezieniu ziemii na trawnik......No ale to też dopiero po zrobieniu tarasu, który mam nadzieję zacznie sie robic już w maju....bo przeciez całe lato przed nami i trzeba gdzies jeść obiadki i pic kawę...

 


No ale jest tez i skonczony strych. Mąż położył tam panele i już zaczęło sie tam gromadzenie rzeczy, które przydadzą sie później....

 


A tak to wyglada z jednej strony....

 


http://foto.onet.pl//96q4,q68w6kmokw6g,j4sqt,u.html#j4sqt" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl//96q4,q68w6kmokw6g,j4sqt,u.html#j4sqt

 

 


A tak z drugiej strony ....

 


http://foto.onet.pl//96q4,q68w6kmokw6g,j4sqt,u.html#j4squ" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl//96q4,q68w6kmokw6g,j4sqt,u.html#j4squ

wasiek

No, etap karton gipsów na górze skończony... Trochę to trwało ale niestety, tylko dwie ręce ( no czasami 4 ) to robiły, więc szło to dosyc powoli. Najwazniejsze, że na górze mamy juz ciepło, chociaż kaloryfery i tak są wyłączone... :) :) :) Teraz kolejny etap, czyli kładzenie gładzi... brrbrrrrrrr ... juz nie mogę jak pomyślę, że znowu wszędzie pełno pyłu będzie.....

 


Czekam też cały czas na kamieniarza, który zobowiazał się, że bardzo szybko zrobi nam kominek....ale coś to szybko robi się bardzo powoli. Marmur juz dawno wybrany a tu nic.....czas płynie a kamień stoi i czeka...

 


Za oknem zima wiosną ...wszędzie bialo i nie można sprzątać na zewnątrz, bo temperatura niestety, nie jest zbyt przyjemna do prac podwórkowych. Kupiłam też troszkę kwiatków do posadzenia i dwie róże szczepione na pniu, które wsadzę przed drzwiami wejsciowymi do domku.

 


Nasza AXA rosnie jak na drożdżach i tak też broi... wraz ze wzrostem jej szkody są coraz większe....Ostatnio, jak zostawilismy ją samą w domu to pożarła moje klapki i męża wkładki, które wyciągnęła z butów ...

 


No i najważniejsze....nasz najmłodszy członek rodziny skończył juz swój pierwszy miesiąc życia....

wasiek

No, teraz jeszcze nie budowlano ...ale mam bużkę naszego najmłodszego i nie mogę sobie odpuścić....

 

 


http://foto0.m.onet.pl/_m/b7917ec496cd45801b0685ee90e251f4,10,19,0.jpg

 


A tu zdjęcie zrobione 07.03.09 czyli nasz maluszek miał....dokładnie 11 dni życia na naszym globie ...i.....zobaczcie jak on główkę wysoko trzyma Leży u mamusi na brzuszku ...

 

 


http://foto2.m.onet.pl/_m/ac2234dc67dda5bbcb5f792c995c753a,10,19,0.jpg

 


I jeszcze jedno zdjęcie - roslinki jakie wczoraj dostałam.... trzmielina jedna szczepiona na pniu a druga malutka zwykła w doniczce....

 

 


http://foto0.m.onet.pl/_m/b6c787b549d09a940f993343ba0b1750,10,19,0.jpg

wasiek

Z wieści budowlanych - cały czas robią sie kartongipsy. Został jeszcze jeden pokój do zrobienia... W domku od razu zrobiło sie cieplej, to znaczy na górze bo na dole jest bardzo fajnie. Ja należę do ludzi lubiących ciepełko no i tak mam..... temp. skręcona na minimum a w domku cieplutko aż miło. Ostatnio cały zasobnik spalał się przez 9 dni... taki dobry wegiel mamy...

 


Stwierdzam też, że gres polerowany jest bardzo dobry ale tam gdzie nie ma dzieci i zwierząt. U mnie niestety, przy dwóch psach muszę codziennie jeździć mopem a jest to wkurzające bo nie mam czasu.....i z tego też powodu jeżdże mopem co jakis czas... a zwłaszcza wtedy, kiedy wnusio ma do nas przyjechać....musi być czysto i pachnąco....

wasiek

JEST, JEST NASZ NOWY CZŁONEK RODZINY NA SWIECIE....MAŁY ALEX

 


Urodził się dzisiaj o 9.30 rano po ciężkiej nocy w straszliwych bólach swojej mamusi......zakonczonych cesarskim cieciem na żywca, bo srodek znieczulajacy był felerny....

 


Lece teraz do starszego wnusia, bo jest dzisiaj cały dzien z dziadkiem.....tatus....no cóż, hołduje polska tradycje....



×
×
  • Dodaj nową pozycję...