Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    135
  • komentarzy
    322
  • odsłon
    1 296

Entries in this blog

śmig_śmigalska

 

15 grudnia 2013 r.

 

Dzisiaj, mimo niedzieli, ekipa kontynuowała prace przy montażu więźby. Śmiga zaciekawiły dziwne stempelki umiejscowione na elementach konstrukcyjnych.

 

 

 

IMG_20131215_083325.jpg

 

 

 

Po sprawdzeniu u wujka googla okazało się,że jest to certyfikat potwierdzający pochodzenie drewna ze skandynawskich lasów o odpowiednio niskich parametrach wilgotności.

 

Panowie zamontowali deski stężeniowe oraz płatwie wychodzące po bokach ścian szczytowych poza obrys budynku. Na nich oparli konstrukcję wiązarów wiatrownicowych.

 

IMG_20131215_122806.jpg

 

 

 

IMG_20131215_123039.jpg

 

 

 

Potem przystąpili do montażu wiązarów nad gankiem

 

IMG_20131215_150249.jpg

 

 

 

IMG_20131215_160157.jpg

 

 

 

Kończyli pracę już po zmroku

 

 

 

IMG_20131215_165354.jpg

 

 

 

Wczoraj Śmigalska zapominała napisać o pewnym zdarzeniu. Podczas jej południowej wizyty na budowie, na działkę wjechał samochód osobowy z przyczepką. Wysiadł z niego młodzieniec i począł kierować się do środka domku. Okazało się, że to we własnej osobie właściciel firmy, w której zamawiane były wiązary. Podczas załadunku wiązarów w fabryce, zapomniano włożyć na TIR-a 4 słupki podtrzymujące daszki. Pan w ogólnym zamieszaniu spowodowanym tym faktem, przywiózł osobiście, ale tylko dwa słupki. Zapomniał o tych podtrzymujących daszek nad tarasem. Ponieważ owe słupki będą potrzebne dopiero podczas kładzenia pokrycia dachowego, Śmigalska uzgodniła z właścicielem, że słupki zostaną dostarczone przez firmę kurierską. Mimo tej wpadki, Śmigalska ocenia współpracę z firmą KONSTRUKCYJNY.PL na szóstkę. Zarówno właściciel firmy, jak i jego pracownicy są mistrzami w swoim fachu i w podejściu do klienta. Panowie przywracają sens takim pojęciom jak etos pracy, uprzejmość itp.

 

W sobotę Śmigalska dostała zlecenie na zakup styropianu do ocieplenia szczytów i kleju do owego. Styropian został zakupiony. Od jutra początek następnego etapu. Będzie się robiło pokrycie dachowe. Prognozy pogody brzmią obiecująco. Przez cały tydzień temperatury mają być dodatnie, bez opadów.

 

Pozdrawiam

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Akcja wiązary 2

 

14 grudnia 2013

 

część 2

 

Ostatnia wizyta odbyła się w świetle zachodzącego słońca. Słoneczny prezentował się w jego promieniach wyjątkowo pięknie

 

 

 

IMG_20131214_150211.jpg

 

 

 

IMG_20131214_150522.jpg

 

Wiązary jak spod igiełki

 

IMG_20131214_151508.jpg

 

 

 

Z okien obecnego mieszkania Śmigalskich widać nowy domek. Śmiga zaciekawił pojawiający się w tamtym miejscu dziwny blask. Postanowił udać się tam wieczorową porą. Widok jaki zastał na długie tygodnie pozostanie ulubionym widokiem Śmigalskich. Słoneczny po raz pierwszy zaczął wyglądać jak DOM. Przypomina to trochę świąteczną iluminację I ten księżyc w gratisie!!!!!!!!!!

 

20131214_165256.jpg

 

Panowie zostaną jeszcze jeden dzień. Mają do zamocowania deski wiążące wiązary oraz konstrukcje daszku nad gankiem.

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Akcja "wiązary"1

 

14 grudnia 2013 r.

 

Akcja wiązary 1

 

Śmigalscy długo oczekiwali na ten dzień. Na przeszkodzie stanął nawet huragan Xawery, ale.......co się odwlecze, to nie uciecze- jak mawiali nasi przodkowie.

 

Czekali, czekali i się doczekali. Na placu budowy, w samo południe, pojawiło się 4 panów z firmy, w której zamawiane były wiązary. Należeli do tej grupy budowlańców, których Śmigalska uwielbia; nie przeklinali, robota paliła im się w rękach, pilnowali porządku podczas pracy, potrafili rozmawiać z inwestorami. Pierwszy dzień upłynął panom na montażu kotew chemicznych.

 

IMG_20131213_122853.jpg

 

 

 

Po paru godzinach kotwy zostały zamontowane, zadbano o izolację między wieńcem a wiązarami i panowie zapowiedzieli się z kolejną wizytą na godzinę 8 rano następnego dnia.

 

Jakież było zdumienie Śmigalskich, kiedy oczekując na ekipę, stali sobie pod Słonecznym - o godzinie 7:59 na horyzoncie pojawił się bus z ekipą, a zaraz za nimi taki oto pojazd.

 

 

 

IMG_20131214_075756.jpg

 

 

 

Pan kierowca obawiał się o możliwość uszkodzenia podwozia swego pojazdu, więc ekipa musiała przenosić wiązary od zachodniej granicy działki

 

IMG_20131214_081330.jpg

 

 

 

Potem na budowie, z lekkim opóźnieniem, pojawił się wynajęty przez firmę, miejscowy pan dźwigowy.

 

IMG_20131214_082437.jpg

 

 

 

Śmigalscy opuścili w tym momencie plac budowy. Kiedy przybyli tam ponownie po 4 godzinach, zastali takie widoki:

 

od południa

 

IMG_20131214_120901.jpg

 

cdn

 

Ś-ś

 

 

od północy

 

 

 

 

Śmigalscy przez chwil kilka napawali oczy podniebnym podróżom wiązarów

 

IMG_20131214_123242.jpg

 

 

 

IMG_20131214_123309.jpg

 

 

 

IMG_20131214_123323.jpg

 

 

 

Rzucili jeszcze raz okiem

 

IMG_20131214_123626.jpg

 

i udali się na sesję rozgrzewającą do swojego M4. Wiał przenikliwy wiatr i odczuwalna temperatura była dużo niższa niż wskazywane przez termometr plus 4.

cdn

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

 

5 grudnia 2013

 

W oczekiwaniu na wiązary

 

Zakończona została budowa ściany między częścią mieszkalną i garażem oraz ścian szczytowych. Teraz domek prezentuje się tak:

 

widok ogólny

 

IMG_20131205_103142.jpg

 

i zbliżenie

 

IMG_20131205_101605.jpg

 

 

 

Wczoraj do Śmigalskich dotarła dostawa drewna w postaci łat, kontrłat, płatwi oraz deski czołowej . Zaraz za drewnem na placu budowy pojawiły sie elementy pokrycia dachowego: dachówki wszystkich odmian, wyłaz dachowy, membrana, rynny itp.

 

 

 

IMG_20131205_101713.jpg

 

 

 

IMG_20131205_101925.jpg

 

 

 

IMG_20131205_101108.jpg

 

To drugie zamówienie realizowane było przez sklep internetowy. Śmigalscy są bardzo zadowoleni z obsługi. Bardzo dobry kontakt ze sprzedawcą, profesjonalne doradztwo. Spokojnie można im postawić 5.

 

To byłoby tyle z radosnych wiadomości.

 

Teraz te drugie.

 

 

 

Jutro mija termin realizacji zamówienia na wiązary. Niestety, z powodu nadciągającego nad Polskę huraganu, dostawca obawiając się użycia dźwigu przy tak niekorzystnej aurze, przełożył montaż na wtorek. Może to i dobrze. Jeszcze by się wiązarom zachciało hulać po polach......

 

 

 

Śmigalscy są bardzo zadowoleni z jakości prac przy wykonywaniu ścian. Pan budowniczy oprócz niewątpliwych zdolności manualnych, troski o porządek w miejscu pracy, dodatkowo w każdej sytuacji zachowuje święty spokój i co najważniejsze - ma cierpliwość w udzielaniu odpowiedzi na najdziwniejsze pytania Śmigalskich. Pozwala to ze spokojem patrzeć na następny etap budowy. Ich dach będzie w dobrych rękach-

 

Śmigalska odkryła nowy rodzaj prac kojących jej nerw (z powodu warunków atmosferycznych odpadły dłubanki w ogrodzie). Krok po kroczku oczyszczała chudziak z przyklejonych do niego placuszków wieńcowego betonu. Szalenie refleksyjne zajęcie Przy okazji Śmigalska wyraża wdzięczność forumowej Gosiek 33 za bezcenne rady dotyczące wyboru technologii.

 

Pozdrawiam czytających

 

S-ś

śmig_śmigalska

Gotowy na czapeczkę.

 

25 listopada 2013 r.

 

Tydzień temu został zalany wieniec. W sobotę ściągnięto szalunki. Tak oto przedstawia się "Słoneczny" bez nakrycia głowy.

 

widok od południa

 

20131125_100355.jpg

 

 

 

widok od północy

 

 

 

20131125_102544.jpg

 

 

 

zbliżenie na podstawę pod słupki podtrzymujace daszek nad tarasem

 

20131124_090448.jpg

 

 

 

widok od środka

 

20131125_102634.jpg

 

 

 

Do środka przeniesione zostały bloczki betonu komórkowego, z których wybudowane zostaną ściany szczytowe. Ściany szczytowe powstaną po zamontowaniu wiązarów. Co prawda nikt z forumowiczów nie praktykował takiego rozwiązania ( brak o takowym wzmianki w dziennikach, które Śmigalska czytuje), ale.......ktoś musi być tym pierwszym.

 

Pogoda za oknem troszkę wariuje, ale Śmigalscy wciąż mają nadzieję, że ich domek otrzyma jeszcze w tym roku gustowną czapeczkę.

 

Producent wiązarów ma dzisiaj określić dokładny termin ich montażu (ma to być w tym tygodniu). Dostawca dachówek, rynien i innych akcesoriów określił optymistyczny termin dostawy na czwartek tego tygodnia, a pesymistyczny na przyszły wtorek.

 

Zbliżające się terminy dostaw zobligowały Śmigalskich do zainteresowania się tematem łat, kontrłat, platwi i desek czołowych zwanych wiatrownicami. Jeszcze rok temu te określenia niczego Śmigalskim nie mówiły Wychodzi na to, że budowa bardzo poszerza zasób słownictwa.

 

Wykonawca pokrycia dachowego przygotował dla Śmigalskich zestawienie potrzebnego materiału. Po otrzymaniu onego Śmigalska długo przecierała oczy- nie mogła uwierzyć, że na ten niewinnie wyglądający domek potrzeba:

 

620 m łat 6x4cm

 

245m kontrłat 5x2,5 cm

 

5 m płatwi 14x14cm

 

38 m deski struganej 26x3 cm

 

Po obliczeniach wyszło, że daje to 2,3 kubika drewna. Pobliski tartak wycenił materiał na ok. 2300 plus 80 zł za transport.

 

Ciekawostką jest kolejne rozminięcie się kosztorysu dostarczonego wraz z projektem z rzeczywistymi kosztami. W zestawieniu materiałowym podają 1,2 kubika drewna na łaty i kontrłaty o przewidywanym koszcie ok. 930 zeta. Nie uwzględniają materiału na deskę wiatrownicową, chociaż jest na rysunkach technicznych. Wymysłem Śmigalskich jest tylko płatew, która umieszczona będzie między słupkami tarasu (zmiana w projekcie).

 

Wiadomość dla przyszłych budujących Słonecznego- w kosztorysie koszt drewna jest niedoszacowany na jakieś 10 000 zł To dość sporo. Nawet uwzględniając lokalne różnice cenowe.

 

Śmigalskich czeka jeszcze praca nad oczyszczeniem chudziaka z grudek betonu- trzeba to zrobić, żeby ostre krawędzie nie kaleczyły później izolacji podłogi. Może ktoś ma do sprzedania patent na to, jak to zrobić w miarę szybko?

 

Trzymajcie kciuki za pogodę.

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Szalunki wieńca

 

14 listopada 2013 r.

 

Szalunki są prawie ukończone.

 

Tak wyglądało to przed południem

 

ściana południowa

 

IMG_20131114_094644.jpg

 

ściana północna

 

IMG_20131114_095318.jpg

 

Te kawałki bloczków leżące pod ścianą, to całość tzw. odpadów.

 

I strona zachodnia

 

IMG_20131114_094655.jpg

 

Od środka

 

IMG_20131114_094626.jpg

 

Po południu widoczki trochę się zmieniły

 

IMG_20131114_150453.jpg

 

 

 

IMG_20131114_150410.jpg

 

i garaż

 

 

 

IMG_20131114_150440.jpg

 

a tak domek przedstawiał sie w szerszej perspektywie

 

 

 

IMG_20131114_101024.jpg

 

 

 

Dzisiaj było sporo spraw okołobudowlanych do ogarnięcia. Zamówione zostało 5 m3 betonu na poniedziałek. Kierbud zadecydował, że ma być on z dodatkiem plastyfikatorów oraz o zwiększonej mocy, czyli B25 zamiast kosztorysowanego B20. Żegnajcie kalkulacje Śmigalskiej. Znowu trzeba wysupłać więcej niż się wstępnie kalkulowało. Śmigalscy zakupili dwie ostatnie palety z bloczkami betonu komórkowego (po promocyjnej cenie 6,99 za sztukę). Niestety trzeciej palety już nie było na składzie i trzeba było ją zamówić w innej hurtowni i zapłacić 7, 90 za sztukę. Dostawa bloczków jutro.

 

Przelana została zaplata za dachówki i rynny. Właściciel hurtowni zgodził się na dwumiesięczne polegiwanie dachówek na jego terenie za niewielką kwotę zaliczki. Widać, że producent dachówek i rynien domaga się zapłaty, bo poproszono Śmigalską o uregulowanie choć części zapłaty. Co też uczyniła.

 

Chodzą słuchy, że w ostatnich tygodniach mocno drożeją materiały budowlane, na które tylko do końca roku obowiązuje zwrot Vat. Na szczęście- nieszczęście dla Śmigalskich, bloczki to ich ostatnie zakupy, które podlegają odliczeniu.

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Zbrojenie wieńca.

 

13 listopada 2013 r.

 

Akcja "Wieniec".

 

W piątek 8 listopada rozpoczęło się skręcanie zbrojenia na wieniec. Śmigalska tradycyjnie już zamówienie materiałów zrobiła "na styk". Przez te styki, to kiedyś zginie rażona ręką budowlańca. Końcówka ich prac zawsze budzi niepokój, czy starczy materiału. Dobrą stroną tej przypadłości Śmigalskiej jest to, że placu budowy nie zalegają resztki. A o złych stronach Śmigalska nie będzie pisała.

 

Tak wygląda słoneczny uzbrojony po zęby

 

 

 

widok zza południowej miedzy

 

IMG_20131108_160653.jpg

 

 

 

innych ujęć brak, Śmig skupił się głównie na południowej elewacji

 

 

 

Od wtorku robią się szalunki. Dzisiaj zostały prawie ukończone. Prawie, bo na budowie od wczoraj nie ma prądu. Śmigalscy pożyczają onego od życzliwego sąsiada. Prawdopodobnie u niego nastąpiło jakieś zwarcio- spięcie. Sąsiad przebywał w rejonach dalekich od budowy i kontakt naoczny miał nastąpić dzisiaj pod wieczór. Może ów kontakt będzie miał siłę sprawczą i prąd pojawi się w kabelku. Z tego powodu przesunięty został termin zalewania wieńca z piątku na poniedziałek. Śmigalska zrezygnowała z samodzielnych obliczeń zapotrzebowania na metry sześcienne betonu (vide wstęp do dzisiejszego postu) i poprosiła o to jednoosobowa ekipę budującą. W wyniku dodawania ułamków dziesiętnych z dokładnością do czterech miejsc po przecinku wyszło, że na wieniec i dwie podstawki pod słupki tarasowe potrzeba 4,6836 m3 betonu Zamówione oczywiście będzie 5:D

 

Przy okazji planowania kolejnych prac okazało się, że zamówiony projekt zawiera dość spory błąd. Bardzo mętnie określa materiał, z którego mają być zbudowane szczyty, to po pierwsze. Gorsze jest to drugie- w zapotrzebowaniu materiałowym na ściany konstrukcyjne w ogóle nie uwzględniono wielkości ścian szczytowych. Dopiero niknące w oczach palety z silikatami pozwoliły powziąć przypuszczenie graniczące z pewnością, że zakupionych materiałów w żaden sposób nie starczy do zbudowania ścian szczytowych. Niedomiar to aż 25 m2- dość spory...... Postanowiono zbudować ściany szczytowe nieużytkowego poddasza z betonu komórkowego jako materiału najbardziej przyjaznego obróbkom w postaci przycinania. Śmigalska zrobiła rozeznanie cenowe na alledrogo, gdzie bloczki takowe były w miarę przyjaznych cenach ok. 5,45 zeta. Jakież było jej zdumienie, kiedy w hurtowni, z której zamawia towar określono cenę na 7,90, w drugiej na 9 , w trzeciej na 11 zeta. Niestety Śmigalscy budują się na pustynnym terenie, jeśli chodzi o producentów materiałów na ściany- stąd takie wysokie ceny. W ostatnim miejscu poszukiwań, do Śmigalskiej uśmiechnęło się szczęście- znalazła bloczki w cenie 7 zeta plus 20 zeta za transport . Niespodziewany wydatek wyniesie więc 1260 +20= 1280. I rób tu człowieku kalkulacje cenowe.

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

 

7 listopada 2013 roku

 

Dzisiaj zakończone zostało stawianie zewnętrznych ścian konstrukcyjnych. Pozostało tylko dokończenie ściany na granicy domku i garażu- tymczasowo pozostawione jest przejście na transportowanie rusztowania. Przyda się przy robieniu szalunków wieńca.

 

A tak wygląda teraz nasz słoneczny;

 

elewacja zachodnia i południowa

 

IMG_20131107_154816.jpg

 

i od środka- elewacja południowa

 

IMG_20131107_160356.jpg

 

 

 

garaż

 

IMG_20131107_130628.jpg

 

 

 

ściana północna od środka

 

 

 

IMG_20131107_094109.jpg

 

 

 

Zostały sprawdzone poziomy. Jest nieźle- różnice nie przekraczają 1 cm.

 

IMG_20131107_130246.jpg

 

 

 

W dniu dzisiejszym Śmigalscy biegali niczym ogary, co to poszły w las. W przypadku Śmigalskich była to hurtownia stali. Nabyli tam 25 lasek prętu fi 12. Uiścili 800 zeta zapłaty i mają już laski pod domkiem.

 

IMG_20131107_130452.jpg

 

Kurier dostarczył, zamówione przedwczoraj wieczorem, strzemiona. Kosztowały 300 zeta. Tempo realizacji zamówienia imponujące.

 

W sklepie pełnym dóbr wszelakich Śmigalscy zakupili pręty, podkładki, gwoździe, kołki szybkiego montażu i inne nakrętki.

 

Późnym popołudniem przenieśli z budowy sąsiada, wypożyczone od niego stemple budowlane oraz szalunki. Czują się teraz z lekka powaleni.

 

Ale nic to : Moc będzie z nimi.

 

Pozdrawiam czytających.

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

 

5 listopada 2013 r.

 

Dziś pytanie, dziś odpowiedź

 

Śmigalska odbyła dzisiaj roboczą wizytę na placu budowy. Dzieci z kwiatami nie było

 

Były za to widoczne nowe fragmenty domku. Zdjęć brak Śmig wybył. postęp uwieczni się z opóźnieniem.

 

Dzisiaj robiona byłą ściana północna. Pojawiło się nadproże nad wjazdem do garażu oraz nad małymi okienkami w okolicach wejścia do domku.

 

Odbyła się burza dwóch mózgów, z których jeden należał do Śmigalskiej, a drugi do ekipy budowlanej w składzie jednoosobowym.

 

Ustalono:

 

1) sugestie kierbuda dotyczące wykonania wieńca, nieobecnego w projekcie, na ścianie między garażem a domem odrzucamy. Chyba, że ktoś dysponuje mocnym argumentem na "ROBIĆ"

 

2) nadproża nad garażem, drzwiami i małymi okienkami będą zalane razem z wieńcem (podobnie zrobił to i udokumentował w swoim dzienniku Sadysta).

 

Zalety: nie trzeba babrać się z robieniem betonu do zalewania elek. Wady? Jeśli ktoś coś wie na temat wad lub błędów tego rozwiązania, proszę zapodać info.

 

3) strzemiona do zbrojenia wieńca zakupione zostaną na alledrogo. Koszt szt < od 1 zeta. Ale.........pojawił się problem. Producenci strzemion oferują je zwykle w standardowych rozmiarach np 20 x 20, 20 x 25 itp Projekt Śmigalskich przewiduje strzemiona 19 x 19 na wieniec i 19 x 25 na nadproża i otulinę z betonu 25 mm ( 19 cm+2,5 cm+2,5 cm=24 cm- szerokość ściany). W przypadku wyboru standardowych rozmiarów otulina miałaby 20 mm. Śmigalska przekopała internetową bazę danych, gdzie znalazła info na temat owej otuliny. W przeciętnych warunkach polskie normy akceptują widełki od 10-15 do 25 mm w przypadku wieńców. Może jakiś doświadczony wieńcowo forumowicz pomógłby Śmigalskiej w podjęciu decyzji - 19 czy 20? Oto jest pytanie

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Ściany cd.

 

4 listopada 2013 r.

 

Po tygodniowej przerwie dzisiaj ekipa w składzie jednoosobowym kontynuowała budowę ścian konstrukcyjnych.

 

Zakończona została ściana zachodnia

 

widok zewnętrzny

 

IMG_20131104_154922.jpg

 

widok od wewnątrz

 

IMG_20131104_160911.jpg

 

Przed domkiem leżą sobie przywiezione w ubiegłym tygodniu nadproża: 3 metrowe nad wjazd do garażu, 1,3- metrowe nad drzwi oraz 90 cm nad małe okienka w garażu, łazience i spiżarni. Pozostałe okna, w tym tarasowe zgodnie z projektem, będą miały nadproża wylewane wraz z wieńcem.

 

Zakończono ścianę wschodnią (garaż)

 

IMG_20131104_154516.jpg

 

Powierzchnia domku wydaje się całkiem okazała. Będzie sporo miejsca na zabawy dwóch osób w chowanego.

 

Śmigowi udało się zrobić zdjęcie działki z lotu ptaka

 

Tak przedstawia się obecny całokształt działki

 

IMG_20131104_160404.jpg

 

Dwie zielone górki to humus obsiany zielonym nawozem. Pasek zieleni po lewej stronie to sad w okresie niemowlęcym. Koło skrzynki elektrycznej widać zagospodarowany ugór przed ogrodzeniem.

 

W ciągu tego tygodnia będą się murowały ściany południowa i zachodnia.

 

2 listopada nad domkiem Śmigalskich pojawił się żółty helikopter. Dosyć długo krążył. Śmigalscy mają podejrzenia, że to google aktualizowało swoje mapki. Zobaczymy..

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Mury pną się do góry.

 

28 października 2013 r.

 

Mury pną się do góry

 

20 października ekipa rozpoczęła prace przy wznoszeniu ścian konstrukcyjnych. Z powodu obiekcji kierownika budowy dotyczącej zastosowania grubej folii fundamentowej jako izolacji poziomej, trzeba było zamawiać na cito papę termozgrzewalną. Panowie stracili trochę czasu...

 

Ściany konstrukcyjne zostały podniesione o jeden bloczek w części mieszkalnej- izolacja podłogi na gruncie w tym miejscu będzie grubsza niż to przewidziano w projekcie. W części garażowej stosuje się minimalne ocieplenie podłóg. Panowie bardzo starannie wypoziomowali pierwsza warstwę bloczków.

 

Tak to wyglądało po kilkunastu godzinach murowania

 

IMG_20131020_080319.jpg

 

 

 

IMG_20131020_080119.jpg

 

 

 

Z powodu braku czegoś do dłubania części ogrodowej, Śmigalska postanowiła wykorzystać nadmiar rozpierającej ją energii i uporządkowała zewnętrzną część terenu wokół przyszłego ogrodzenia. Po robotach ziemnych przy budowie wodociągu zostały tam kawałki gruzu, leje po bombach i inne koleiny. Teraz teren prezentuje się tak:

 

IMG_20131020_081304.jpg

 

Śmigalska posiała tam trawę i ma nadzieję,że całokształt zyska na wyglądzie.

 

Swoją drogą fantazja budowlańców w kwestii pozostawiania po sobie różności nie zna granic. Parę dni temu dwie betoniarki zalewające ławę u jednego z sąsiadów po zakończeniu pracy u niego, zgrabnie wjechały na sąsiednią działkę i tam dokonywały aktu samoczyszczenia wnętrzności opluwając resztkami betonu cudzą własność. Dziwne praktyki.........

 

Budowa ścian nie przebiega w jakimś oszałamiającym tempie. Panowie kończą prace na innych frontach, a u Śmigalskich budują z doskoku.

 

Tak to wyglądało podczas kolejnych 4 dni pracy; pracował tylko jeden z panów.

 

ściana zachodnia

 

IMG_20131024_092142.jpg

 

 

 

ściana południowa

 

IMG_20131024_162620.jpg

 

ta ściana ma już swoją docelową wysokość

 

IMG_20131028_163336.jpg

 

 

 

Śmigalscy powoli przygotowują się do akcji "Wieniec". Nie ma ona nic wspólnego ze zbliżającą się datą 1 listopada.

 

Trzeba zakupić nadproża nad wjazd do garażu 2 szt. po 3 m

 

nadproża nad drzwi 4 szt. po 1,3 m

 

i nadproża nad małymi okienkami 6szt. po 0,9m

 

Nad oknami i drzwiami tarasowymi nie ma odrębnych nadproży, powstaną one podczas wylewania wieńca.

 

Śmigalska dokonała porównania cenowego materiałów na wieniec. Rozważała zakup płyt OSB 3 (po lekturze dziennika Artixa1) lub desek z tartaku. Różnica cenowa jest jednak spora. 14 płyt OSB to koszt prawie 1000 zeta (cięcie gratis w ramach promocji), za deski tartak policzył sobie 400 zeta plus 50 za transport. Podczas dzisiejszej wizyty na budowie pojawił się trzeci pomysł. Sąsiad Śmigalskich właśnie dzisiaj rozebrał szalunki ze swojego wieńca, które w sporej części wykonane były z płyt OSB. Zgodził się na udostępnienie tego materiału za cenę desek. Jego domek ma mniejszy obwód o jakieś 10 metrów. Te brakujące metry desek może uda się odkupić od innych sąsiadów.

 

Wpłacona została 1 rata za wiązary kratownicowe.

 

Plan na najbliższe dni:

 

1) wyciągnięcie gwoździ z płyt

 

2) obliczenie zapotrzebowania na stal

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

 

15 października 2013 r.

 

Trzy, dwa, jeden, zero........START

 

Po półtoramiesięcznym oczekiwaniu na wolne moce przerobowe ekipy, jutro ma ruszyć budowa ścian konstrukcyjnych. Rano zaplanowany jest dowóz 25 worków zaprawy cementowej pod pierwszą warstwę bloczków. Niestety na miejscu nie będzie inwestorów; zarówno Śmig jak i Śmigalska obecni będą jedynie duchem. Brak będzie dokumentacji fotograficznej historycznego momentu położenia pierwszego bloczka

 

Ze spraw organizacyjnych:

 

1) Śmigalscy wybrali producenta wiązarów kratownicowych.

 

Oferty były zróżnicowane. Śmigalscy wybrali firmę, która nie tylko zapewnia transport wiązarów, ale i ich montaż. 19 wiązarów dachowych, dwa wiązary nad ganek, deski stężniowe i inne niezbędne do montażu elementy kosztować będą 17 400 PLN plus 8% Vat, razem 18 792. W tej samej firmie zamówione zostaną specjalnie klejone belki 14x14 podtrzymujące daszek nad wejściem i nad tarasem w cenie 32 zeta za metr. Okres oczekiwania to ok. 6 tygodni.

 

2) Jest już wybrana ekipa do wykonania pokrycia dachowego. Dach Śmigalskich jest dość duży, ma ok. 200 m, ale nie trzeba będzie montować okien dachowych (poza wyłazem dla kominiarza) ani wykonywać obróbek komina. Komin zostanie postawiony w momencie budowania piecokominka-co zasugerował specjalista od budowy owych. Zrobienie wyłazu jest tańsze od montażu stopni kominiarskich. I jak to ujął w mailu sprzedawca dachówek- podnosi estetykę dachu. Cena wyłazu to ok. 260 zeta. Śmigalska ma nadzieję, że miejscowi kominiarze nie zaklinują się w prostokącie 46x55 cm

 

3) Trzeba uzgodnić z wykonawcą dachu ilość materiału na kontrłaty, łaty i płatwie. W dostępnym Śmigalskiej zestawieniu materiałów ilości podane są w metrach sześciennych - Śmigalska podejrzewa, że tartak woli mieć dane długości w metrach, a przekroje w centymetrach.

 

4) Trzeba przygotować zamówienie desek i stali na wieniec.

 

5) Obliczyć zapotrzebowanie na beton do zalania wieńca i słupów, do których będą montowane słupy podtrzymujące daszek nad tarasem. Słupki w okolicach ganku zostały wykonane podczas robienia fundamentu.

 

6) Do zakończenia zmierza kwestia wyboru okien, drzwi garażowych, wejściowych i bramy garażowej. Pozostaje jeszcze kwestia dopięcia szczegółów.

 

UFFFFFFF...to tyle na dziś.

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Dachówka i rynny.

 

30 września 2013 r.

 

Dachówka i rynny

 

Śmigalscy rozesłali zapytania ofertowe dotyczące dachówki i rynien. Po otrzymaniu odpowiedzi od sprzedawców owych dóbr zdecydowali, że zaszczytne miano "dachówki na słonecznym" otrzymuje produkt Robena- dachówka Piemont antracytowa angobowana.

 

A oto jak się prezentuje dachówka, która "ma wszystkie dachówki pod sobą" :

 

fotr-piemont-1.jpg

 

Koszt pokrycia dachu (wszystkie rodzaje dachówek 10 840 zeta plus asortyment uzupełniający 2330 zeta) to 13 170 PLN brutto

 

A tak się przedstawia specyfikacja techniczna wybranego modelu

 

dane-roben-piemont.jpg

 

i cytat z katalogu producenta

 

"ROBEN PIEMONT

 

Piemont to najnowszy model dachówki ceramicznej marki Röben. Wyróżniają ją specjalnie zaprojektowane zamki, gwarantujące wyjątkową szczelność. Dzięki temu dachówką Piemont można kryć nawet dachy o bardzo małym kącie nachylenia. Nowe zamki pozwalają też na większą tolerancję rozstawu łat, co ułatwia poprawne ułożenie połaci.

 

 

Tak jak inne pokrycia ceramiczne w naszej ofercie, Piemont jest wytrzymała na złamanie, odporna na trudne warunki atmosferyczne, mrozoodporna i mało nasiąkliwa. Precyzyjnie dobrany rozmiar dachówki z jednej strony usprawnia prace dekarskie, a z drugiej - umożliwia wykonanie elementów dachu, które wymagają pokryć o mniejszym formacie, jak np. wole oko.

 

Dachówka Piemont charakteryzuje się nowoczesnym kształtem i niższą falą niż pozostałe pokrycia marki Röben. Jest dostępna w kolorach: miedziany angobowany, kasztanowy angobowany, antracytowy angobowany, Tobago glazurowany, Trentino angobowany i jesienny liść angobowana, znanych z innych modeli dachówek w naszej ofercie."

 

 

 

Śmigalscy dokonali również wyboru systemu rynnowego. W tej dziedzinie wybrańcem losu został system Flamingo w kolorze białym.

 

I ponownie cytat z katalogu

 

"System wykonany jest z najlepszych szwedzkich blach PRELAQ RWS co pozwala producentowi udzielić 30 lat gwarancji !!!"

 

45-637-thickbox.jpg

 

Wysłane zostały prośby o dokonanie wyceny na wiązary- do Śmigalskich dotarła jedna wycena. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać na dalsze.

 

W najbliższym czasie Śmigalscy odwiedzą sprzedawców okien, bram garażowych i drzwi. Zorientują się, co piszczy w trawie.

 

W domku zaplanowana jest wentylacja mechaniczna. Można się więc skłaniać ku oknom nieotwieralnym. Śmigalscy chcą się zorientować, na ile teraz są wyceniane przesuwne drzwi tarasowe. Ponoć ich ceny znacznie się obniżyły. Kolor ramek będzie biały.

 

Ufff....

 

Pozdrawiam czytających Ś-ś

śmig_śmigalska

 

22 września 2013 r.

 

W oczekiwaniu na mury

 

Ten tydzień nie przyniósł postępów budowlanych, za to w głowie Śmigalskich zaplątało się sporo myśli. Myśli jak to myśli, czasem powodują ból głowy, czasem bezsenność, a czasem człowiek wyskakuje nago z wanny z okrzykiem "Eureka" i na zawsze zapisuje się nazwiskiem w historii fizyki. Ten ostatni przypadek Śmigalska raczej wyklucza, dwa pierwsze są jej znane.

 

Ale po kolei:

 

W zeszłą sobotę Śmigalscy udali się z wizytą do zaprzyjaźnionej hurtowni i dokonali zamiany WZ-etki na fakturę, co wiązało się z koniecznością uiszczenia zapłaty za to, co jest ozdobą ich fundamentów, czyli za bloczki, folię i klej do bloczków.

 

Dorobek życia pokoleń został uszczuplony o kwoty:

 

bloczki sil-pro 117 m2 6030,72

 

folia fundamentowa izol. poziom 200,98

 

klej do bloczków Dublet 472,5

 

Razem 6704,2

 

Śmigalska lekką ręką nacisnęła przycisk AKCEPTUJ przelew i fruuuuuuuuuuu nie ma. Marzenia są jednak kosztowne (błędy takoż

 

 

2. Te stojące bloczki zaczęły niepokoić Śmigalską, jej apetyt zaczął rosnąć. Usiedli więc ze Śmigiem i poczęli rozważać, co z tym apetytem począć. Stanęło na tym, że Śmigalscy spróbują przyspieszyć bieg wydarzeń. Śmigalskim zamarzyło się w tym roku ujrzeć nie tylko mury, ale i dach, a w porywach może i drzwi wraz z oknami i bramą do garażu.

 

 

Z końcem roku kończy się możliwość zwrotu różnicy Vat za materiały na budowę i remont dla tych, którzy mają już pozwolenie na budowę. Wydatki związane z tym etapem budowy umożliwiają skorzystanie z tej możliwości (beton, dachówka ceramiczna, okna, drzwi, może styropian i wełna, ale tutaj już brak pewności).

 

 

3. Plan na najbliższe tygodnie;

 

a) zrobić skan rzutu dachu i rzutów wiązarów

 

b) rozesłać do producentów wiązarów prośbę o wycenę

 

c) rozesłać do hurtowni prośbę o wycenę dachówki ceramicznej

 

Wybór dachówki nastąpił po stwierdzeniu, że dachówka ma spełniać dwa kryteria: cena w okolicach 30 zeta/m oraz kolor inny niż miedziany, czerwony, brązowy i w ciapki.

 

Na długą listę załapały się :

 

1)dachówka Monza Plus antracytowa angobowana

 

2) dachówka Piemont antracytowa angobowana

 

3) dachówka Piemont titan szara glazurowana

 

Lista nie jest jeszcze zamknięta.

 

W następnym poście Śmigalska będzie szukała odpowiedzi na pytanie " Co z tym kominem?"

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Takie tam...

 

9 września 2013 r.

 

Dzisiaj po południu na budowę dotarł ostatni transport 8 palet bloczków, w tym jedna paleta tzw. połówek, klej do owych bloczków i dwie szpule folii fundamentowej na izolacją poziomą ścian. Zaszczyt powitania transportu spadł na Śmigalską, Śmig był obecny duchem, jego ciało było w innych rejonach naszej ojczyzny. Śmigalska w trakcie dwugodzinnych oczekiwań zdążyła wypielić z chwastów połowę ogrodniczego areału. Całe szczęście, że po południu przestało padać. Pogoda raczej nie sprzyjała leżakowaniu. Zdjęć brak, ponieważ Śmigalska zajęta była gadaniem z panem od HDS-a o problemach teraźniejszości i nie zrobiła owych zdjęć. W sumie widok nie bardzo się różni od tego z soboty, zapełniła się dodatkowo środkowa część chudziaka.

 

Żeby nie było, że tak całkiem bez obrazków, to wkleję zdjęcia części południowej przyszłego ogrodu tzn. to co będzie widoczne z tarasu i okienek pokoików.

 

IMG_20130907_152818.jpg

 

południowo -wschodni róg Widoczne w tle bale drewna to "mur oporowy" wzniesiony przez sąsiadów po zgłoszeniu przez Śmigalskich wątpliwości, co do podniesienia przez owych sąsiadów poziomu gruntu. Te skłonności Polaków do podniesień gruntu zasługują na osobny wątek i pewnie się takowy pojawi. W rogu rosną sobie 3 Świerki serbskie.

 

Przesuwając się w kierunku zachodnim widzimy pęcherznicę (nie wiem, czy red baron czy diabolo:(

 

 

 

IMG_20130907_152758.jpg

 

Potem rosną sobie 4 derenie sibirica i kilka mahonii , które póki małe, są podsadzone runianka japońską.

 

IMG_20130907_152737.jpg

 

dalej rośnie sobie posadzony w maju jako 20 cm krzewinka bez czarny black lace

 

IMG_20130907_152710.jpg

 

w tej grupie są irga pomarszczona, daglezja, tawuły norweskie i lawenda własnego chowu

 

IMG_20130907_152639.jpg

 

W okolicach tarasu jest grupa krzewuszek purpurea nana, grupa hortensji bukietowych i trawek

 

IMG_20130907_152553.jpg

 

 

 

IMG_20130907_152531.jpg

 

Hortensje pięknie już kwitną, trawy też- jest na czym oko zawiesić siedząc na fundamentach w okolicach przyszłego tarasu.

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Ogród

 

8 września 2013 r.

 

Zakładanie ogrodu

 

Ten post będzie typowo ogrodowy. Śmigalska chciałaby zapisać ku pamięci swoje ogrodowe prace, a przy okazji wyrazić wdzięczność dla forumowej Elfir. Gdyby nie jej chęć dzielenia się olbrzymią wiedzą i doświadczeniem, Śmigalscy prawdopodobnie zakończyliby żywot w domku otoczonym olbrzymim trawnikiem z tujkami na jego obwodzie. A Śmigalska do końca swoich dni musiałaby w każdy weekend wysłuchiwać narzekań Śmiga na konieczność koszenia 1000 m2.

 

Posty Elfir dają sporo tematów do przemyśleń, skłaniają również do zadawania sobie wielu pytań.

 

Reasumując- pod olbrzymim wpływem postów Elfir powstała koncepcja zagospodarowania działki. W owej koncepcji ograniczono teren trawnika do minimum, a pozostałe metry kwadratowe Śmigalska postanowiła przeznaczyć na rabaty.

 

Jak wyglądały początki można zobaczyć w poście #44.

 

Działka od strony północnej (ulica) i zachodniej (też ulica) będzie otoczona niewysokim żywopłotem bukowo- grabowym. Typowe ogrodzenie zaplanowane jest tylko na szerokość domu od strony północnej. Na osi widokowej okna kuchennego posadzone są świerki serbskie ( mają zasłonić widok na słup energetyczny umiejscowiony po drugiej stronie ulicy), cyprysik Pendula, 3 szmaragdy, 3 jałowce blue arrow oraz cyprysik filifera Aurea.

 

DSC_0184.JPG

 

 

 

Za nimi wzdłuż północnego ogrodzenia założony jest niewielki sad. (5 jabłonek i 3 grusze).

 

DSC_0164.JPG

 

Na rogu założony jest zagajnik brzozowy z podsadzonymi dereniami w odmianach oraz żylistkiem NIko.A od strony zachodniej rośnie trzmielina europejska, dereń jadalny, bez koralowyi bez czarny aurea, grupa krzewuszek oraz 3 berberysy rose glow, hortensja bukietowa oraz perukowiec. Jest to dość swobodna wariacja koncepcji Elfir z wątku " Żywopłot nieformowalny".

 

lipiec

 

DSC_0170.JPG

 

DSC_0161.JPG

 

i we wrześniu

 

IMG_20130907_152356.jpg

 

Na części ogrodzenia od strony zachodniej zostawiono miejsce na wjazd samochodów dostarczających materiały.

 

Tak wyglądał w lipcu róg południowo zachodni.

 

 

 

DSC_0167.JPG

 

a tak we wrześniu

 

IMG_20130907_163845.jpg

 

 

 

IMG_20130907_152428.jpg

 

Te pęcherznice wsadzane były rok temu jako 20 cm krzaczki.

 

Od kwietnia Śmigalska walczyła z południową częścią działki. Fotorelacja z tych poczynań w następnym poście. A może Śmigalska zdecyduje się na założenie ogrodowego wątku w dziale : Pamiętajcie o ogrodach. Zobaczymy.

 

Wnioski:

 

1. Założenie choć części rabat ogranicza bardzo działania destrukcyjne ekip budowlanych własnych, cudzych, koparek i innych pojazdów pałętających się po okolicznych działkach.

 

2. Wczesne zagospodarowanie części działki powoduje, że nie wprowadzamy się na pustynię. Warto wcześniej zasadzić drzewa, aby miały szansę zasłonić nieciekawe widoki.

 

3. Kolory w ogrodzie są czymś bajecznym.

 

4. Trzeba przygotować się psychicznie, że część roślin chwilowo pełni rolę zadarniaczy, a potem będzie eksmitowana lub przeniesiona.

 

5. Robienie ogrodu po zakończeniu budowy, kiedy większość budujących jest już dokładnie spłukana, mocno ogranicza pole manewru.

 

6. Prace ogrodowe powodują wzrost hormonów szczęścia.

 

Pozdrawiam pasjonatów zagospodarowywania ugorów.

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

Przyjechały klocki

 

7 września 2013 r.

 

Przyjechały klocki

 

Zacznę od uzupełnienia kosztów budowy

 

Dotychczasowe wydatki

 

Razem stan "0" (bez chudziaka)- 28 084,00. Do tego Śmigalscy dołożyli 3 370 zeta za beton na chudziak. Ostateczna kwota stanu zerowego wynosi 31 454,00. W kosztorysie zaplanowane było 36 237 PLN, czyli Śmigalscy jakoś trzymają się założonego budżetu. Oby tak było dalej.

 

Dzisiaj Śmigalscy obudzili się skoro świt i w napięciu oczekiwali na telefon z hurtowni.

 

Około 9 rano komórka Śmiga wydała dźwięk, a na wyświetlaczu pojawiła się nazwa hurtowni. Transport bloczków miał się pojawić na horyzoncie Śmigalskich około 10. Tzw. "międzyczas" Śmigalscy postanowili poświęcić na uzupełnienie stanów niedoboru w lodówce i baku samochodu oraz na wizytę w hurtowni dóbr wszelakich związanych z instalacjami wodnymi. W tym ostatnim miejscu nabyli kranik do nasadzenie na niebieską rurkę wychodzącą im z chudziaka. Do Śmigalskiej dopiero teraz dotarło, że w okresach suszy i związanej z tym koniecznością podlewania posadzonych roślin, dokonywała zbędnych przebiegów krótkodystansowych pomiędzy fundamentami, a studzienką wodną. Usiłowała w ten sposób pogodzić otwieranie i zamykanie kurka umieszczonego w studzience, a łapaniem wody wylatującej pionowo z niebieskiej rury wychodzącej w obrysie fundamentów. A wystarczyłby tylko kurek za 28 zeta.

 

Około 10 rano Śmigalscy dziarskim krokiem udali się na działkę. Śmig podążył na rozstaje dróg, gdzie miał wyczekiwać ciężarówki, a Śmigalska tradycyjnie kontynuowała roboty ziemne, czyli walczyła z ugorem. W miarę szybko transport dotarł na miejsce. W kabinie kierowcy obok pomocnika siedział rozpromieniony Śmig. Jego twarz już dawno nie emanowała takim blaskiem. Wyglądało na to, że przejażdżki dużymi autkami są na liście jego ulubionych zajęć.Niestety dane mu było tylko raz przewieźć się taką furą. Następne dwa kursy odbyły się już bez jego udziału.

 

A teraz fotorelacja (wreszcie poniesione wydatki zaczęły być widoczne dla oka).

 

Śmigalscy zaczęli od przygotowania zaplecza socjalnego dla inwestora, którego częściowym darczyńcą byli sąsiedzi.

 

IMG_20130907_124324.jpg

 

 

 

Inwestor siedział i patrzył, patrzył, a z każdą minutą jego konto robiło się coraz mniej zasobne....

 

 

IMG_20130907_104617.jpg

 

 

 

potem były następne paczuszki, aż wreszcie około 15 wyglądało to tak

 

IMG_20130907_154348.jpg

 

 

 

Całe szczęście, że inwestor po nabyciu owych dóbr nie został puszczony w skarpetkach

 

 

 

IMG_20130907_122944.jpg

 

 

 

W poniedziałek ma przybyć ostatni transport 8 palet bloczków, foli fundamentowej na izolację poziomą ścian oraz paleta kleju do bloczków. Prace budowlane rozpoczną się, kiedy wybrana ekipa będzie dysponowała wolnym czasem. Śmig chciałby, żeby był to dzień jego urodzin, czyli koniec września. Może się uda.

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

 

31 sierpnia 2013 r.

 

Nareszcie...coś drgnęło

 

Aż się przeraziłam zerknąwszy na datę poprzedniego wpisu- minął ponad rok, a licząc przerwę w pracach budowlanych...prawie dwa lata.

 

Powód owej przerwy jest tradycyjnie prozaiczny i znany większości...., KRYZYS i związana z nim zapaść na rynku mieszkaniowym. W pierwszych wątkach wspominałam, że Śmigalscy wszystkimi swoimi członkami bronią się przed związkiem z bankiem w postaci kredytu i chcą w większości sfinansować budowę z posiadanych już dóbr. Okazało się, że efekt jest taki jak w starym dowcipie: "Powiedz temu w niebie o swoich marzeniach, a pokaże ci...figę."

 

W związku z tym tempo budowy spadło w okolice zera, a Śmigalska realizowała swoje marzenia ogrodowe. Śmigalscy z lekkim niepokojem zaczęli spoglądać w kalendarz. Wielkimi krokami zbliżać się zaczęła jesień i związany z nią okres dwóch lat od ostatnich prac zapisanych w urzędowym dzienniku budowy. Może nie wszyscy o tym wiedzą, więc przypomnę, że w takim wypadku traci moc pozwolenie na budowę i wszystkie formalności trzeba załatwiać od początku. Śmigalska zaczęła już mieć koszmary senne związane z ponownym uzyskiwaniem pieczątek i wtedy.... jak w tradycyjnym filmie sensacyjnym nastąpił zwrot akcji. Po kilku plagach egipskich sypnęło manną z nieba i można było pomyśleć o kolejnych pracach. Manna jak to manna, dostępna jest raczej w skromnych porcjach, więc i plany są nieco okrojone w stosunku do potrzeb. Śmigalscy zaplanowali wylanie chudziaka, postawienie ścian konstrukcyjnych oraz zrobienie wieńca. Wykonawcą będzie ekipa złożona z sąsiadów, u których podczas całorocznej obserwacji Śmigalscy zaobserwowali mnogość talentów. Najważniejsze z nich to spokój ducha, jasność myślenia, precyzja wykonania oraz idealny porządek w miejscu ich pracy. W dzisiejszych czasach to rzadko spotykany zestaw cech. Ostateczny argument podało dorosłe pacholę Śmigalskich twierdząc: "Ten pan do końca życia będzie patrzył na to, co zbuduje, a z pewnością chce mieć ładny widok z okien.":D

 

Ale ad rem, jak powiadali starzy poloniści, kiedy człek odbiegał od tematu. Do rzeczy więc:

 

Dzisiaj rano była jeszcze piękna plaża w takiej oto postaci. Pięknie wyplewiona, z cieplutkim żółciutkim piaskiem, w którym latem uwielbiał się wylegiwać pies Śmigalskich.

 

 

IMG_20130831_105631.jpg

 

 

 

W samo południe pojawił się barwny pojazd

 

 

 

IMG_20130831_121150.jpg

 

 

 

potem drugi

 

 

 

IMG_20130831_122937.jpg

 

 

 

Trzeci na szczęście nie był już potrzebny

 

Na niebie pojawił się piękny ptak

 

 

 

IMG_20130831_121633.jpg

 

 

 

który ni z tego ni z owego wyrzucił z siebie....no nie mannę z nieba niestety.....coś o poetycko brzmiącej nazwie B15.

 

Śmigalskiej chyba nigdy nie znudzi się oglądanie takich widoczków

 

IMG_20130831_122107.jpg

 

 

 

IMG_20130831_123426.jpg

 

 

 

Nie obyło się bez niewielkiej szczypty dramatyzmu. Zabrakło pół metra betonu

 

 

 

20130831_131426.jpg

 

 

 

ale betoniarnia szybko zareagowała i po krótkim oczekiwaniu całość chudziaka była już cudownie gładka

 

 

 

IMG_20130831_144815.jpg

 

Teraz tylko pozostaje czekać na wieczorny deszczyk, a w razie jego braku polewanie wodą.

 

Po tygodniowej przerwie technologicznej w następną sobotę Śmigalscy spodziewają się dużej przesyłki z klockami.

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

 

22 lipca 2012 r.

 

Nie pisałam od paru miesięcy. Tematy budowlane są w zawieszeniu. Trudno podać konkretne terminy rozpoczęcia prac. Zamierzenia były takie, że budowa będzie finansowana w dużej części ze środków uzyskanych ze sprzedaży mieszkania. Śmigalskim nie marzy się związanie z żadnym bankiem na długie lata. Rynek sprzedaży nieruchomości w naszych okolicach, podobnie jak w całej Polsce, zastygł w bezruchu i trudno przewidywać jak długo ów bezruch będzie trwał. Za bezcen sprzedawać mieszkania nie ma sensu. Trzeba poczekać.

 

Z nowości okołobudowlanych:

 

Działka Śmigalskich zyskała status całkowicie uzbrojonej , można powiedzieć uzbrojonej po zęby. Na działce od jesieni jest już podłączony gaz

 

 

 

 

IMG_20120721_175210.jpg

 

od paru dni jest już możliwość podłączenia do prądu

 

 

 

IMG_20120721_175229.jpg

 

 

 

finiszuje budowa wodociągu osiedlowego i na działce Śmigalskich pojawiła się studzienka wodomierzowa

 

 

 

IMG_20120721_175156.jpg

 

 

 

Śmigalska postanowiła wykorzystać pokłady swojej energii, które są ubocznym skutkiem nabytego po przodkach ADHD, i rozpoczęła prace ziemne w ogrodzie. Zgodnie z sugestiami doświadczonych ogrodników zaanektowała część działki przed drapieżnymi gąsienicami wszelkiej maści koparek i innych ciężkich pojazdów. Chcąc doczekać za życia czegoś więcej niż ogrodu w miniaturze trzeba wykorzystywać każdą sposobność do sadzenia- zwłaszcza drzew. Ostatnie tygodnie Śmigalska poświęciła na wczytywanie się w porady słynnej forumowej ogrodniczki Elfir, zwłaszcza te umieszczone w wątku "Pytania do Elfir..." oraz "Żywopłot nieformowany". Śmigalska rozrysowała sobie plan zagospodarowania działki, zaplanowała trasy komunikacyjne i strefy ogrodu wraz z rozmieszczeniem drewutni, kompostownika, ogródka warzywnego i małego sadu oraz rabat. Po rozrysowaniu tego wszystkiego dało się wyodrębnić obszary, które nie będą potrzebne budowlańcom i można tam na nich rozpocząć prace ogrodnicze. W północno- zachodnim rogu działki zaczął się zarysowywać kształt pierwszej rabaty. Posadzonych jest 5 brzózek, świerk pospolity i serbski oraz miłorząb i perukowiec podolski odmiany czerwonolistnej. Pod brzozami posadzone będą derenie białe odmiany Elegantissima, Sibirica oraz Aurea. Działkę od zachodu ograniczać ma żywopłot nieformowalny z trzmieliny europejskiej, bzu czarnego Aurea, derenia jadalnego, leszczyny południowej Purpurea, daglezji, Pod nimi podsadzone będą niższe krzewy i byliny. Smigalska bawi się teraz programem Gardenpuzzle. Polecam wszystkim planującym swoje ogrody.

 

Ten róg wygląda teraz tak:

 

IMG_20120721_175414.jpg

 

Kiedy już skończą wszystkie prace wodociągowe można będzie zabrać się za przygotowanie paska gruntu pod przyszły sad. Trzeba będzie skopać ziemię i zasiać coś, co ją użyźni (prawdopodobnie peluszkę). Wiosną będzie można posadzić 10 drzewek owocowych. Niech sobie rosną. Plonować będą za jakieś 2-3 lata od posadzenia.

 

Pozdrawiam czytających Ś-ś

śmig_śmigalska

 

5 lutego 2012

 

Od paru tygodni czas mija Śmigalskiej na wycinaniu kolorowych papierków (meble, sprzęty), odmierzaniu linijką i metrówką, kolorowaniu kredkami. Podczas tych tych zabaw plastycznych rodzą się nowe pomysły. Prawdę powiadają mądrzy ludzie, ze zanim się wybuduje ściany, trzeba mocno pogłówkować, czego się potrzebuje we wnętrzach i jakim celom te wnętrza mają służyć. Ale ad rem jak mówili starożytni- trzeba zapisać, co się urodziło w głowie po tej burzy szarych komórek Śmigalskiej:

 

1. Upadł pomysł zrobienia przejścia z wiatrołapu przez spiżarnię do kuchni- powód: spiżarnia jest z lekka rozregulowana geometrycznie, czyli nie ma wszystkich kątów prostych- zabieranie części prostej ściany na drzwi byłoby marnowaniem przestrzeni. Z zakupami będą Śmigalscy chadzać dłuższą drogą.

 

 

2. Omówienie dalszych zmian wymaga powrotu do korzeni , czyli do rzutu

 

http://www.mgprojekt.com.pl/domki/slonecznyg/images/m-rzut1.jpg" rel="external nofollow">http://www.mgprojekt.com.pl/domki/slonecznyg/images/m-rzut1.jpg

 

 

 

 

Śmigalscy w projekcie budowlanym zrobili zmianę w umiejscowieniu komina, zostanie on przeniesiony do pokoiku obok (powód- kominek będzie mógł stanąć od brzegu ściany i nie będzie zbytnio wychodził na salon. Ten pokoik będzie czymś, co współcześnie określa się szumnym mianem gabinetu. U Śmigalskich będzie skrzyżowaniem biblioteki, miejscem papierkowych prac Śmigalskiej i muzycznego pitolenia Śmiga. Inwentaryzacja wykazała, że pokój jest za mały na te wszystkie czynności, a umiejscowienie drzwi uniemożliwia ustawienie tam legowiska, które w przypadku najazdu Hunów, dałoby się powiększyć dla 2 osób- ścianka działowa z salonem będzie akumulatorem ciepła z piecokominka- za gorąco tam będzie na postawienie łóżka- Śmigalska planuje tam zbudowanie zapiecka!!!!!!!!!ławeczki do czytania tego i owego.

 

Wnioski poinwentaryzacyjne:

 

 

1.Pokój zostanie powiększony o 32 cm kosztem ostatniego pokoju, który planowany jest jako stricte gościnny- nie musi więc być nazbyt obszerny. Oba pokoje przylegające do garażu będą miały tę samą szerokość- z tym, że jeden dysponować będzie garderobą utworzoną z ostatniego odcinka korytarza

 

2. Okno w "gabinecie" musi zostać wypośrodkowane- pokój będzie idealnym kwadratem- pod oknem stanie biurko, po obu jego stronach zmieszczą się regały z książkami.

 

 

Po ogarnięciu przestrzeni 3 niewielkich pokoików Śmigalska zaczęła mierzyć się z ustawieniami kuchennymi i stwierdziła, że życie w nieświadomościach projektowo- aranżacyjnych ma jednak sporo zalet, Całę szczęście, że na forum grasują duchy z gatunku "dobrych duszków" ( ukłon w kierunku Julianny 16 i Aantenki oraz Elfir), które pomogły wyobrazić sobie Śmigalskiej w jakich mniej więcej warunkach przyjdzie Śmigalskiej smażyć jajecznicę czy tez piec mufinki. Po lekkim wydłużeniu spiżarni ma to wyglądać tak (wersja bardzo robocza!!!!!!!! przygotowana przez Juliannę 16)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=99266&d=1328444944" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=99266&d=1328444944

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=99267&d=1328444946" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=99267&d=1328444946

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=99268&d=1328444947" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=99268&d=1328444947

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=99269&d=1328444950" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=99269&d=1328444950

 

 

Do przemyślenia zostaje kwestia przejścia do spiżarni z kuchni- otwierane drzwi jakoś do Śmigalskiej nie przemawiają, przesuwne zajmą za dużo miejsca na mechanizm....... Trzeba pogłówkować, co sprawdzi się najlepiej. Gdyby komuś z czytających pojawiła się jakaś świetlana myśl na tematy związane z projektowaniem wnętrz Śmigalskich, proszę o umieszczenie takowej w komentarzach ))))))))))

 

 

Najbliższe tygodnie Śmigalska poświęci na rozplanowanie przestrzeni salonu, a potem łazienki. Efekty pojawią się w dzienniku. Śmigalska zaczęła wertować różne źródła w poszukiwaniu inspiracji, słucha też uważnie tego, co w jej i Śmiga duszy gra. Ciężko jest rozdzielić, to co się podoba od tego, co potrzebne- dom jednakowoż z gumy nie jest, a portfel inwestora tym bardziej.

 

Na koniec coś z innej beczki- ku pokrzepieniu serc- anegdotka inwestorska ( z brzydkim słowem)

 

Przychodzi inwestor do sklepu i mówi: Interesują mnie drzwi.

 

Na co sprzedawca odpowiada: To zaje...ste mam pan zainteresowania!!!!!!

 

Jaki z tego morał? Nie dajmy się zwariować budowie. Oprócz niej jest jeszcze jakieś życie.

 

I tym optymistycznym akcentem Śmigalska żegna się z dzisiejszym wpisem. Pozdrawiam serdecznie czytających.

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

 

8 stycznia 2011 r

 

Czas oczekiwania na dalszy etap prac budowlanych Śmigalska poświęca wgryzaniu się w problem aranżacji (czyli ogarnięciu jej głównych zasad). Trzeba je zapisać, żeby nie umknęły (będzie to rozwinięcie wniosków po lekturze wspomnianego wczoraj Wojtkowego wątku).

 

1. Określić potrzeby i funkcje (potrzeby i przestrzeń dla nich)

 

2. Określić, jaki chce się uzyskać efekt?

 

3. Pamiętać o zachowaniu spójności bryły zewnętrznej z wnętrzami.

 

4. Pamiętać o zachowaniu proporcji mebli do wnętrza.

 

5. Przejawić czujność, co do formy- czyli podziału przestrzeni domu.

 

6. Dokonać podziału funkcjonalnego w oparciu o nasze potrzeby.

 

7. Zrobić rzuty pokoju- ustawiać klocki (wyposażenie), sprawdzić komunikację.

 

8. Wyznaczyć sfery światła- punkty świetlne +światło centralne.

 

9. Zachować spójność stylistyczną (określić element spinający cały dom)

 

a) w jakim wystroju czujemy się najlepiej?

 

b) jaka kolorystyka nam odpowiada?

 

c) jakie formy architektoniczne mają się znaleźć we wnętrzach?

 

w tym miejscu należy oglądać dużo obrazków i szukać w nich tego, co decyduje o klimacie wnętrza: koloru, światła, faktury, kształtu; trzeba porównać materiały, oświetlenie, konstrukcje, podział przestrzeni

 

10. Wracamy do oświetlenia- decydujemy o typie opraw (stylowe, architektoniczne, czy klasyczne?

 

 

Myślą przewodnią procesu aranżacji może być obraz, mebel, ulubiony motyw zdobniczy, faktura lub pasja.

 

To dopiero początek pracy. Ale o tym w następnym wpisie.

 

PS. To forum to prawdziwa kopalnia wiedzy, nie tylko budowlanej ...:)

 

Pozdrawiam

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

 

7 stycznia 2011 roku

 

Wcięło mi cały post

 

No dobrze; jestem cierpliwa, jestem cierpliwa, jestem cierpliwa.......napiszę jeszcze raz.

 

Śmigalska lubi okres noworoczny. Zawsze nachodzą ją wtedy myśli związane z planowaniem, zmienianiem itp. Nie jest ważne, że większość z tych myśli nigdy nie osiąga stanu realizacji. Śmigalska lubi ów stan "bujania w obłokach".

 

Ten rok będzie inny. Nie można pozwolić sobie na rozbujanie wyobraźni, trzeba będzie mocno skupić się na konkretach.

 

Śmigalscy mają świadomość, że jeszcze nigdy nie przyszło im podejmować tak wielu istotnych decyzji w tak krótkim czasie (Śmigalska zabrzmiała prawie jak mąż stanu, a raczej żona stanu).

 

Rozpoczęcie nowego roku to również okres podsumowań. Pora podsumować to, co udało się zrobić w roku ubiegłym na niwie budowlanej:

 

I. etap przedinwestycyjny:

 

1. zakup działki, notariusz, zakup projektu domu i wentylacji mechanicznej,zakup kosztorysu- 71 688 zł

 

2.mapki zasadnicze, mapy do celów projektowych,projekt przyłącza wody i kanalizy oraz prądu, przyłącze gazu, przyłącze prądu- I rata ,adaptacja projektu, benzyna na dojazdy w celu dokonania uzgodnień- 7 821,26 zł

 

Razem: wydano przed wbiciem łopaty 79 509,26 zł

 

 

II. etap inwestycyjny- stan "0"

 

1. materiały: 14 976,60 zł

 

2. robocizna, zaliczka dla kierbuda, roboty ziemne, geodeta, transport stali- 13 107,40 zł

 

Razem stan "0" (bez chudziaka)- 28 084,00

 

3. budowa wodociągu (składki na rzecz stowarzyszenia) 1100 zł

 

 

Jakie wnioski?

 

 

Śmigalska nie miała pojęcia, że koszty okołobudowlane (poza zakupem działki) są aż tak wysokie .

 

Często zapomina się o ich uwzględnieniu w kalkulacjach związanych z kosztem budowy. Może się ta informacja przyda planującym budowę...

 

Co dalej?

 

Dzięki sprzyjającemu zbiegowi okoliczności, przyszła pora na zaplanowanie następnego etapu inwestycji (tu Śmigalska puknęła 3 razy w niemalowane, żeby nie zapeszyć).

 

Trzeba poszukać wykonawcy SSO lub SSZ, wybrać dostawcę wiązarów kratownicowych, wybrać pokrycie dachowe (raczej dachówka ceramiczna), rynny, komin spalinowy (raczej systemowy), okna (ze względu na planowaną kolorystykę i wielkość domu- raczej białe), drzwi (raczej niedrewniane, ze wskazaniem na jasny grafit), wybrać projekt i wykonawcę piecokominka.

 

Zgodnie z sugestiami autora wątku "10 grzechów głównych projektowania wnętrz" teraz jest najlepsza pora na zaplanowanie wnętrz. Polecam wątek każdemu budującemu. Brawa dla autora za propagowanie cennej wiedzy!!!

 

Co spodobało się Śmigalskiej najbardziej w owym wątku?

 

Może cytaty:

 

- każdy z budujących zamiast zadawać sobie pytanie: CZEGO CHCĘ?, powinien zadać sobie pytanie: CZEGO POTRZEBUJĘ?

 

- "Budujemy dom tak, aby zawsze ogarnąć jego przestrzeń

lub tak, że kiedy już nie będziemy w stanie jej objąć, uda nam się z niej wyjść bez szwanku"

 

 

i ostatni (rozbawił Śmigalska do łez):

 

 

"Styl naszego domu i jego jakość zależy od naszej świadomości i sposobu życia.

 

A my… budujemy domki z mansardami, wykuszami, urządzamy środki w Rustyku chociaż chronicznie nie lubimy kurzu a jeszcze bardziej sprzątać czy remontować, stawiamy neo-modernistyczne kostki i urządzamy w nich minimalistyczne wnętrza choć jesteśmy notorycznymi bałaganiarzami i pół życia spędziliśmy pod kocem ubrani w dres w otoczeniu pamiątek z pobytu w Zakopanem.

 

A tylko dlatego, że nam się to podoba , bo widzieliśmy tak na zdjęciu a nie dlatego, że mamy taką naturę ."

 

 

Po lekturze powyższego wątku Śmigalska, zaopatrzona w gumkę myszkę, papier milimetrowy i ołówek, zaczęła baczniej przyglądać się wnętrzu domu.

 

Sprawdzała, czy na wszystkie jej i Śmiga potrzeby jest przewidziane miejsce (krok 1). Pracuje teraz nad następnymi krokami...

 

krok 2, to określenie funkcji i programu (gdzie ma stać sprzęt ? gdzie będzie przestrzeń do...? -tutaj każdy wpisuje to, do czego potrzebuje przestrzeni, sprawdza się komunikację, zachowanie zasad ergonomii, planuje się I wersję oświetlenia (miejsce i rodzaj)

 

krok 3- analizuje się krok 2 i wyciąga wnioski- wnioski mogą spowodować konieczność np zmiany położenia ścian działowych lub wielkości planowanych sprzętów

 

krok 4- określenie kształtów: ostre i kanciaste czy łagodne i miękkie? (etap pierwszych obrazków-stylistycznie zarysowane meble, kominek, zarys materiałów na podłogi i ściany, umowna kolorystyka

 

krok 5- ustalenie koloru podstawowego i jego ilości we wnętrzu, ewentualnie dobiera się kolor uzupełniający lub kontrastowy, ustala się kolor dodatków

 

krok 6- detal (z tej samej bajki, co styl pomieszczenia)

 

W skrócie wygląda to tak:

 

idea-> zarys -> kształt -> forma -> materiał -> detal +kolor

 

Ale się rozpisałam

 

Z okazji nowego roku Śmigalska życzy sobie i wszystkim budującym, aby liczba popełnionych przez nich błędów była bliższa 0 niż 10. :)

 

Śmigalska udaje się teraz do kącika rozmyslań nad potrzebami swoimi i Śmiga. Nie wie tylko, co zrobić z tym, że czasem lubi polegiwać w czymś dresopodobnym Całe szczęście, że nie posiada na stanie (poza zdjęciami) pamiątek z Zakopanego. :lol2

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

 

19 listopada 2011

 

Skoro świt, o 7 rano, pan koparkowy (o sympatycznej ksywce "Winnetou na swym rączym rumaku") zabrał się do dzieła. Fundamenty zaczęły wypełniać się podsypką.

 

 

 

 

2011-11-19_08.16.30.jpg

 

 

 

 

 

Czlonkowie ekipy budowlanej zmieniali się u steru czegoś, co przypominało piętę wielkoluda, a ma wielce prozaiczną nazwę: zagęszczarka

 

 

 

 

 

 

2011-11-19_11.14.18.jpg

 

 

 

 

 

W czasie ubijania podsypki Winnetou nie marnował czasu i kopytkiem swego rumaka wykopał rów od domku do granicy posesji, którym przebiegać będzie przyłącze wody

 

 

 

 

 

 

2011-11-19_11.15.12.jpg

 

 

 

 

 

W fundamentach zostały zamontowane przepusty na prąd (karbowany grubszy) i wodę (gładki cieńszy)

 

 

 

 

 

 

2011-11-19_14.19.36.jpg

 

 

 

 

 

Po południu obsypane fundamenty prezentowały się tak

 

 

 

 

 

 

2011-11-19_14.16.25.jpg

 

 

 

 

Śmigalskiej brakuje tylko wykończenia w postaci zgrabnych "kapelusików"- szef ekipy uspokoił Śmigalską, że czapeczki pojawią się w poniedziałek, kiedy rozprowadzana będzie kanaliza od ścian ku środkowi. Na weekend musiało wystarczyć okrycie w postaci reklamówek.

 

Pomarańczowa rurka, wystająca z ziemi poza obrysem budynku, to dopływ powietrza do kominka.

 

Śmigalscy odbyli owocną wizytę w hurtowni. W-zetki zostały zastąpione fakturą VAT, a kwota za zwrócone 4 palety bloczków oddana natychmiast gotówką.

 

Za radą jednego z forumowiczów (jeszcze raz dziękuję Pwasylcz ) Śmigalska zakupiła folię budowlaną i 10 kg dysperbitu. Górna część fundamentów zostanie zabezpieczona na zimę powłoką lepiku na zimno i okryta folią. Topniejący śnieg, czy tez padający deszcz nie będą wnikać między bloczki i ocieplenie.

 

Śmigaską tak ucieszył widok podwalin własnego domku, że nie mogła się powstrzymać przed pierwszym omiecieniem go miotłą

 

I po co jej to było? Miałaby spokojny weekend, a tak zrobiło jej się zmartwienie.

 

W miejscu, gdzie Winnetou usypał sobie nad fundamentem górę piasku, po której wjeżdżał do środka zostało uszkodzone ocieplenie. Siatka została pozbawiona kleju, wodostyr się zmiażdżył i zaczął odchodzić od bloczków. W szczelinę powlatywała podsypka. Śmigalskiej się wydaje, że zanim na coś miękkiego wjedzie coś ciężkiego, to stosuje się jakieś zabezpieczenie. Można było wykorzystac bloczki i deski....I teraz nie wiadomo co?

 

Wypadało by zerwać uszkodzone płyty i ułożyć nowe. A płyt juz nie ma......Siatkowanie też trzeba zrobić na tym kawałku od nowa. Utracił się poziom w tym miejscu. Trzeba będzie uzgodnić to w poniedziałek z szefem ekipy.

 

 

Z pozostałych spraw do załatwienia w nadchodzącym tygodniu:

 

- skontaktowac się z betoniarnią- beton lali dwa tygodnie temu, a faktury nie ma

 

-zapłacić za podsypkę (Śmigalska straciła rachubę, za ile ma zapłacić ? )- może tamci wiedzą, ile przywieźli?

 

-zapłacić za materiały kupowane przez ekipę (cement, wapno, siatka, klej, rury i co tam jeszcze im bylo potrzebne)

 

-zapłacić za drugi i trzeci dowóz wody (pierwszy kosztował 50 zeta)

 

-zapłacić panu koparkowemu (zdjęcie humusu, wykopy pod fundamenty, pod doprowadzenie wody, zasypywanie fundamentów)

 

-zaplacić szefowi ekipy za stan zero

 

Niezły plan !!!!!!

 

 

PS. Tak a'propos przedwczorajszego wpisu! News z dzisiejszej prasy. Pamiętacie takie miasto Bogatynia? Była tam powódź. Mieszkańcy miasta dostali pomoc finansową na odbudowanie ze zniszczeń domów. Przedstawiali faktury na roboty budowlane z 23 % VAT i wg tych faktur dostawali dofinansowanie. Teraz NIK się czepia władz miasta, że zwrot był za duży, bo powinni uwzględniać 8% VAT, bowiem wydatki dotyczyły tzw. budownictwa społecznego. Każą zwracać różnicę jako niesłusznie wypłaconą. Śmieszna sytuacja .......mimo nieszczęścia ludzi dotkniętych klęską.

 

Tym pesymistycznym akcentem Śmigalska kończy ten szalenie długi wpis

 

 

Pozdrawiam czytających

 

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

 

18 listopada 2011

 

Kolejny dzień budowy stanu "0". Wczesnym popołudniem warstwa ocieplenia była już zafoliowana i Śmigalscy pozbawieni zostali złudzeń, że budują basen kąpielowy

 

 

folia.jpg

 

2011-11-18_14.21.27.jpg

 

Wewnątrz fundamentów rozpoczęto prace przy rozkładaniu rur kanalizacji. Plusem "Słonecznego" jest nieskomplikowany układ instalacji wodnej i kanalizayjnej. Kuchnia, pomieszczenie gospodarcze i łazienka są blisko siebie, w tej samej części budynku. Najdłuższy odcinek prowadził do garażu, gdzie będzie zainstalowany odpływ z podlogi i odpływ z małej umywalki. W projekcie jest jeden punkt odpowietrzający , szef ekipy zaproponował zrobienie dwóch.

 

wyjście kanalizy z budynku

 

 

2011-11-18_14.35.02.jpg

 

widok na całą instalację- jeszcze bez odnóg

 

2011-11-18_13.55.42.jpg

 

instalacja w garażu

 

2011-11-18_14.23.39.jpg

 

 

 

W tle widać, rosnącą z każdą godziną, górę podsypki. Jutro od rana zacznie się zasypywanie fundamentów. Na budowie pojawi się pan koparkowy i ekipa ze skoczkiem. To znak, że zbliżamy się do zakończenia stanu zerowego. Ciężko będzie przywyknąć do braku postępów na budowie. Pan koparkowy wykopie juz docelowy rowek na głębokości 150 cm ze spadkiem na doprowadzenie wody do budynku- umieszczona zostanie w nim już docelowa rurka na wodę łącząca budynek z granicą posesji. To sprytne posunięcie spowoduje, że nie trzeba będzie wzywać pana koparkowego drugi raz, kiedy budynek będzie podłączany do wodociągu.

 

Śmigalska nie mogła przepuścić ostaniej okazji i mimo skrzypiących już nieco w zawiasach kości, wskoczyła do wnętrza fundamentów aktywnie debatując nad miejscem instalacji rury doprowadzającej powietrze do kominka oraz rury, która w przyszłości połączy gruntowy wymiennik ciepła (GWC) z rekuperatorem.

 

Wrażenia Śmigalskiej: BEZCENNE. Nawet pies jej pozazdrościł skoków przez przeszkody, skutkiem czego również znalazł się w środku Śmigalska nie wiedziała, że ma tak skoczne zwierzę pod dachem.

 

Ponieważ na budowie będzie teraz przerwa zimowa, ostatnia warstwa bloczków będzie od góry zabezpieczona dysperbitem (tak na wszelki wypadek). Nie wiem, czy robicie podobnie, ale jakoś wydaje mi się konieczne zabezpieczenie tej warstwy betonu przez śniegiem i mrozem. Trzeba tylko jutro dokupic 10kg wiaderko czarnego mazidła.

 

Pozdrawiam weekendowo wszystkich czytających

 

Ś-ś

śmig_śmigalska

 

17 listopada 2011

 

Dzisiaj na połowie błękitnej kołderki pojawiła się zaciągnięta siatka. Dla tych, którzy nie czytali wcześniejszych postów, zamieszczę jeszcze raz objaśnienie- duża odporność na zawilgocenie użytego styroduru powoduje, że nie trzeba go dodatkowo zabezpieczać. Można go zostawić bez żadnych dodatkowych pokryć i oslonić tylko folią kubełkową. Ponieważ jego górna część będzie wystawała z ziemi i w przyszłości pokryta czymś, trzeba było zastosować siatkowanie w celu zwiększenia jego przyczepności.

 

A oto efekt dzisiejszych prac:

 

ściana garażu z przepustem do GWC

 

 

2011-11-17_15.09.41.jpg

 

ściana południowa i zachodnia (na zdjęciu widoczna jest wzięta ze schroniska wielorasowa miłośniczka prac budowlanych)

 

2011-11-17_15.10.27.jpg

 

Panowie wymurowali też bloczki pod stopy przy wejściu

 

2011-11-17_15.10.52.jpg

 

 

 

Jak widac na zdjęciach, nie ma już we wnętrzu 4 palet z bloczkami. Zabrano je dzisiaj HDS-em do hurtowni jako zwrot. W sobotę Śmigalscy wybierają się do hurtowni w celu zamienienia tzw. wu-zetek (towar wydać z magazynu) na faktury z VAT. Śmigalska planuje odwiedzić urząd skarbowy, żeby zrobić rozeznanie na temat wypełnienia druczków umożliwiających odzyskanie części VAT-u. Na wiele towarów zakupionych na ten etap budowy przysługuje zwrot. Czasy idą ciężkie, nie wiadomo, co będzie majstrowane przy podatkach Prawo do zwrotu przysługuje raz w roku i ma ograniczony termin. Lepiej sobie zaklepać prawo do zwrotu.

 

Śmigalskiej przyszła do glowy jeszcze jedna myśl związana z podatkami. Nie wiem jak WY, ale Śmigalscy długo dochodzili jaki mają płacić VAT za usługi związane z budową. Większość dostawców i wykonawców chciała ich kasować na 23% VAT.

 

Ważne

 

Na mocy art.12 ust VAT stawkę 8% stosuje się do dostawy, budowy, remontu, modernizacji, termoizolacji budownictwa objętego społecznym programem mieszkaniowym. Do budownictwa tego nie zalicza się

- budynków mieszkalnych jednorodzinnych o powierzchni większej niz 300 m2

-lokali mieszkalnych o powierzchni większej niż 150m2

 

8% VAT obejmuje tylko roboty budowlane sklasyfikowane w sekcji F klasyfikacji PKWiU i jednocześnie dotyczące budynku lub lokalu zaliczonego do budownictwa społecznego. Praktycy podpowiadają, że dla uspokojenia dostawców i wykonawców można napisac oświadczenie:

 

Oświadczamy, że zgodnie z posiadaną przez nas dokumentacją, powierzchnia użytkowa mojego domu wynosi mniej niż 300 m2. Jesteśmy świadomi, że w przypadku podania informacji niezgodnej z prawdą, możemy zostać obciążeni wyższą stawką VAT (czasem wymagane jest podanie numeru działki)

 

Śmigalscy zastosowali ten przepis przy zapłacie za prace ziemne koparką i negocacjach wynagrodzenia dla ekipy budującej.

 

Dzisiaj na działkę przywieziono pierwsza wywrotkę z podsypką. Jutro od rana dalsze kursy. Na sobotę zamówiony jest pan koparkowy i zacznie się zasypywanie fundamentów. Śmigalska zakupiła dzisiaj 4 metry wzmocnionego węża ogrodowego. Będzie umieszczony obok przepustu do GWC i posłuży potem do połączenia instalacji nawilżającej złoże żwirowca.

 

Odnośnie chudziaka podjęliśmy decyzję, że zrobimy to wiosną. Same fundamenty są dobrze zaizolowane i powinny przetrwać zimę bez uszczerbku dla swej urody

 

Pozdrawiam czytających

 

Ś-ś

 

PS. Informacja dla Kocimiętki - rowki na płycie są po to, żeby tam właśnie wyciskać paseczki masy klejącej (mniej więcej 5 równoległych paseczków plus punktowo w narożnikach) Tak przynajmniej zalecali producenci kleju.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...