Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bartłomiej

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    98
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Bartłomiej

  1. Jagna Swój dom zbudowałem właśnie dzięki wsparciu ludzi z Forum Muratora. Jestem na nim dość regularnie, choć bardzo rzadko się odzywam. Pozdrawiam serdecznie grupę Łomiankową. Bartek
  2. Jagna Swój dom zbudowałem właśnie dzięki wsparciu ludzi z Forum Muratora. Jestem na nim dość regularnie, choć bardzo rzadko się odzywam. Pozdrawiam serdecznie grupę Łomiankową. Bartek
  3. Kłaniam się Grupie Łomiankowej. Ja sąsiad, mieszkam jakieś 13km dalej, miejscowość Adamówek, niedaleko Czosnowa. Mieszkam od grudnia zeszłego roku, ale budowa ciągle trwa. Witam wszystkich, dawno mnie tu nie było. Pozdrawiam Bartek
  4. Kłaniam się Grupie Łomiankowej. Ja sąsiad, mieszkam jakieś 13km dalej, miejscowość Adamówek, niedaleko Czosnowa. Mieszkam od grudnia zeszłego roku, ale budowa ciągle trwa. Witam wszystkich, dawno mnie tu nie było. Pozdrawiam Bartek
  5. peilin Serdeczne dzieki za namiar. Czy możesz mi powiedzieć, jakie drewno od nich brałeś, ile i ile to kosztowało? Co z transportem, przywiozą na miejsce? Pzdr, Bartek
  6. peilin Serdeczne dzieki za namiar. Czy możesz mi powiedzieć, jakie drewno od nich brałeś, ile i ile to kosztowało? Co z transportem, przywiozą na miejsce? Pzdr, Bartek
  7. Witam Grupę Kampinoską! Sto lat się tu nie pojawiałem i widzę, że mnóstwo nowych nicków się pojawiło. No to się przedstawię: jestem Bartłomiej i buduję się po drugiej (dla większości) stronie Kampinosu, czyli w Dobrzyniu. Wygląda na to, że najbliższa zima będzie moją pierwszą zimą w nowym domku. Czy możecie mi napisać, gdzie się zaopatrywaliście w drewno kominkowe? Potrzebowałbym tak ze 3m3 (ew. przestrzenne) wraz z dowozem. Podzielcie się swoimi kontaktami. Serdecznie pozdrawiam budujących. Do zobaczenia na zimowych spacerach po Kampinosie. Bartłomiej
  8. Witam Grupę Kampinoską! Sto lat się tu nie pojawiałem i widzę, że mnóstwo nowych nicków się pojawiło. No to się przedstawię: jestem Bartłomiej i buduję się po drugiej (dla większości) stronie Kampinosu, czyli w Dobrzyniu. Wygląda na to, że najbliższa zima będzie moją pierwszą zimą w nowym domku. Czy możecie mi napisać, gdzie się zaopatrywaliście w drewno kominkowe? Potrzebowałbym tak ze 3m3 (ew. przestrzenne) wraz z dowozem. Podzielcie się swoimi kontaktami. Serdecznie pozdrawiam budujących. Do zobaczenia na zimowych spacerach po Kampinosie. Bartłomiej
  9. Cześć! Potrzebuję jakieś 1000 sztuk sztachetek na ogrodzenie. Nic specjalnego, ale chciałbym, zeby to było porzadne drewno, z którego nie zrobią mi się "śmigiełka" po roku. Czy możecie dać mi namiary na jakiś tartak bądź skład drewna, w którym można znaleźć to, co mnie interesuje. Buduję na północy Kampinosu, gm. Czosnów. Serdecznie dziękuję. Pozdrawiam, Bartek
  10. Cześć! Potrzebuję jakieś 1000 sztuk sztachetek na ogrodzenie. Nic specjalnego, ale chciałbym, zeby to było porzadne drewno, z którego nie zrobią mi się "śmigiełka" po roku. Czy możecie dać mi namiary na jakiś tartak bądź skład drewna, w którym można znaleźć to, co mnie interesuje. Buduję na północy Kampinosu, gm. Czosnów. Serdecznie dziękuję. Pozdrawiam, Bartek
  11. Cześć! Potrzebuję jakieś 1000 sztuk sztachetek na ogrodzenie. Nic specjalnego, ale chciałbym, zeby to było porzadne drewno, z którego nie zrobią mi się "śmigiełka" po roku. Czy możecie dać mi namiary na jakiś tartak bądź skład drewna, w którym można znaleźć to, co mnie interesuje. Buduję na północy Kampinosu, gm. Czosnów. Serdecznie dziękuję. Pozdrawiam, Bartek
  12. Snow, Chętnie bym pogadał o tarasach drewnianych. Napisałem na priv. Zapraszam do korespondencji via e-mail. pozdrawiam, Bartłomiej
  13. Witam, Zmiana stropu musi zostać zatwierdzona przez projektanta domu. Takie jest moje zdanie. Ktoś, kto wyliczał Twój dom powinien zaopiniować taką zmianę i przeliczyć obciążenia. Szczególnie przy tej rozpiętości. Ja zmieniałem strop teriva na monolit żelbetonowy, rozpiętości miałem max 6.2m a mój projektant nie tylko wykonał projekt nowego stropu, ale też osobiście sprawdził poprawność wykonania zbrojeń. Strop to strop - raz położysz, potem już nie poprawisz. Kłopoty z pękającymi ścianami, sufitami itp są na ogół spowodowane samowolką wykonawcy, który wie lepiej. Pozdrawiam, Bartłomiej
  14. Poszukuję pompy do zasilania w wodę na czas budowy. Powinna być to pompa ssąca, nie głębinowa. Zasysanie z poziomu ok 10m. Jeżeli ktoś ma taką pompę i mógłby pożyczyć bądź chciał odsprzedać, proszę o kontakt. Serdecznie pozdrawiam, Bartłomiej
  15. Smoku, Masz rację z tym lepieniem garnków. Wychodząc z tego założenia zabieram się za położenie instalacji do centralnego odkurzacza. Niestety, budowa tarasu wymaga nieco większych umiejętności oraz dużo więcej czasu. A z tym akurat u mnie krucho. Pozdrawiam, Bartłomiej
  16. Witam, Poszukuję ekipy do wybudowania ok. 60m2 tarasu wokół budynku. Chcę to zrobić zgodnie ze wszelką sztuką, aby później nie mieć kłopotów z pękającymi płytkami, krzywo osiadającą płytą tarasu bądź przemarzaniem. Pytanie jest następujące: Ile kosztuje wykonanie takiego tarasu? Pytanie drugie: czy możecie mi polecić jakąś sprawdzoną ekipę - buduję 30km na północ od Warszawy. Za wszelkie porady, wskazówki oraz informację będę bardzo wdzięczny. Serdecznie pozdrawiam życząc wszystkim Inwestorom Wesołych Świąt. Bartłomiej
  17. Witam, Jednym z etapów szeroko pojętego wykończenia mojego domu jest zbudowanie tarasów. Miałem zamiar napisać "wylanie", lecz po lekturze pism fachowych już wiem, że taras to całkiem nietrywialne zadanie. Mimo to, gdy zobaczyłem wycenę samej tylko robocizny, złapałem się za głowę. Chwilę później przyszła decyzja złapania się za klawiaturę i zasięgnięcia opinii Szanownego Grona Inwestorów. Krótko mówiąc... mam do wybudowania ok. 60m2 tarasu wokół budynku. Chcę to zrobić zgodnie ze wszelką sztuką, aby później nie mieć kłopotów z pękającymi płytkami, krzywo osiadającą płytą tarasu bądź przemarzaniem. Pytanie jest następujące: Ile kosztuje wykonanie takiego tarasu? Pytanie drugie: czy możecie mi polecić jakąś sprawdzoną ekipę - buduję 30km na północ od Warszawy. Za wszelkie porady, wskazówki oraz informację będę bardzo wdzięczny. Serdecznie pozdrawiam życząc wszystkim Inwestorom Wesołych Świąt. Bartłomiej
  18. Witaj Świerszczu! Jeżeli się nie mylę, to jesteśmy (prawie) sąsiadami. Buduję się w Adamówku, przy ul. Prostej. Niedaleko Adala. Serdecznie pozdrawiam, Bartłomiej
  19. Marku K Dziękuję za informację. Rzeczywiście, trochę to daleko - ja buduję się na północ od Wawy. Ale tak czy inaczej zadzwonię do gościa i pogadam. Może zechce wziąć tą robotę. A z producentem też się skontaktuję. Pozdrawiam, Bartłomiej
  20. Witam, Ja również rozważam zakup TARNAWY. Czy ktoś może mi podać namiary na dystrybutora w okolicach Warszawy, tak do 100km. Z góry pięknie dziękuję. Bartłomiej
  21. czwartek, 3. kwietnia Prace na budowie idą swoim tempem. Kanalizacja oraz instalacja wodna są już w zasadzie położone. Na wykończenie czekają tyko trzy elementy. Podprowadzenie do umywalek w łazienkach na poddaszu czeka aż pojawią się odpowiednie ścianki. Dodatkowo, uparłem się, żeby pion kanalizacyjny przechodzący w ścianie przy jadalni był porządnie zaizolowany akustycznie. Nie mam zamiaru słuchać przy śniadaniu, że ktoś na górze właśnie bierze prysznic czy myje ręce. Czekamy na piankę bo okazało się, że takich dużych średnic (110mm) to nie ma w wolnej sprzedaży. OK, mogę poczekać. Na sobotę jesteśmy umówieni na próbę ciśnieniową instalacji wodnej - jeśli wszystko pójdzie dobrze to w poniedziałek rozliczenie za ten etap. Brrr...... ale nie ma wyjścia - robota zrobiona, trzeba płacić. :) Murarz wszedł wczoraj. Nie podoba mi się to, bo miał wejść w poniedziałek, i nie omieszkałem o tym powiadomić mojego wykonawcy. Jeszcze jeden taki numer (niesłowność) i będzie awantura. Roboty dla murarza nie jest wiele, ew. kłopoty przewiduję przy murowaniu sauny i przesuwaniu wspornika więźby. Pomysł jest, ma ręce i nogi, błogosławieństwo projektanta również. OK, no to jedziemy, bardzo mi zależy na tej saunie. Dekarze uwijają się na dachu, w dwa dni przybili wszystkie łaty i zabrali się za układanie dachówki. Dach zaczyna zmieniać kolor - z czerni papy przechodzi w piękną klasyczną czerwień podwójnej esówki Braasa. Pięknie! :) Kolor obróbek blacharskich został ustalony przez moją żonę - będzie współgrał z kolorem dachówki. Nasza sąsiadka ma brązowe wykończenia i nam (znaczy mojej żonie :)) się to nie podoba. OK, ja też uważam, że dach nie powinien być pstry. Przy okazji trzeba będzie ocieplić lukarny bo potem nie powinien mi się już nikt szwędać po ułożonej dachówce. Na szczęście, ocieplenia wykona ta sama ekipa, która wykonuje mi teraz prace murarskie. Dogadają się z dekarzami "na miejscu". W tzw. międzyczasie na mojej działce wyrosła studnia. Tak prawdę mówiąc to spodziewałem się czegoś więcej, aniżeli tylko wystającego kawałka rury z ziemi. Na szczęście, został on zakończony ręczną pompą, więc mam na działce wodę. W przyszłym tygodniu wezmę jej próbkę i zbadam w SANEPIDzie. Pozostanie zatem jeszcze kwestia podprowadzenia wody do domu. Upieram się, żeby pompa była wyprowadzona na zewnątrz - chciałbym uniknąć hałasu w domu. Sam zbiornik na wodę stanie w garażu, trzeba przeciągnąć jakieś 7 metrów rury. Hydraulik mnie przekonuje, żebym jednak umieścił hydrofor w garażu i ew. zabudował go dodatkowo ścianką z izolacją. Nie jestem przekonany do takiego podejścia, nie chcę w domu hałasu a dodatkowo chcę wyprowadzić wyjście na instalację do podlewania ogródka bezpośrednio ze studni. Jeszcze mam trochę czasu na zastanawianie się. A jak Wy macie to rozwiązane? Pompa na zewnątrz w kręgu czy jednak w domu? Dalej rozglądam się za szambem. Mam już jedną propozycję, firma z okolicy (Izabelin), zakładali u mojej sąsiadki. Chcą 3700 za full service: zbiornik 10m3+kopanie dołka+transport+posadowienie. Dużo to czy mało? Znalazłem alternatywną propozycję (zbiornik monolit za 2100), ale nie mam jeszcze wyceny pozostałej usługi. Na sobotę jestem umówiony na "wizję lokalną". OK, nie spieszy mi się. Instalacje elektryczne czekają na uzupełnienie. Muszę przysiąść i rozrysować sobie wszelkie brakujące elementy. Co jakiś czas dopada mnie strach, że o czymś nie pomyślałem, że coś jeszcze powinno się znaleźć pod wylewkami i tynkami. Czasu jest coraz mniej. Muszę gdzieś znaleźć, jakie kable trzeba poprowadzić do domofonu w ogrodzeniu. Zainstaluję "za zaś", zeby można było mieć kamerę bądź wideodomofon. A co tam, żyjemy przecież w XXI wieku. W przyszłym tygodniu przyjdzie ekipa, która położy instalację alarmową. Chcieli zrobić to sami, elektryk na to przystał. Ja tez się zgodziłem, szczególnie że mówią, że montaż robią "za darmo". Aha, już ja znam te ich "zadarmy". :) Pozostaje jeszcze połozenie instalacji centralnego odkurzania. Postanowiłem zrobić to sam z niewielką pomocą mojego elektryka. Największy kłopot to oczywiście wykuwanie kanałów w ściana oraz przebicie się przez strop. Poradzimy sobie - narzędzia mamy. Oszczędność jest, szkoda mi płacić 250pln za punkt oraz 150pln za wyprowadzenie gdniazda odkurzacza. Dla mojego domu wystarczą 3 gniazdka (szufelki w kuchni nie montujemy) jeśli weźmiemy rurę 10.5 metra. Jak zrobię 5 gniazdek to uda się "obskoczyć" wszystko nawet i rurą o długości 7m. Może to gra warta świeczki, krótsz rura jest i tańsza i wygodniejsza. W zamian możemy obie pozwolić na jakąś dodatkową super-szczotkę albo coś. Materiały instalacyjne nie są drogie. Po lekturze forum wymiany doświadczeń uwierzyłem w swoje siły. Tylko jak spradzić, czy dobrze wykonałem połączenia? Jak się robi "próby ciśnieniowe" takiej istalacji? Najwyższy czas rozglądać się za grzejnikami. Już znamy wymagane moce dla każdego z pomieszczeń, ustalamy powoli ich wymiary. Coś czuję, że w nadchodzący weekend czeka mnie kolejny rajd po sklepach. Nie przepadam za tym, ale to chyba normalne. :) Nie opuszcza mnie myśl "O czym jeszcze zapomniałem". Może macie jakieś sugestie, co powieniem zrobić jeszcze przed położeniem tynków oraz wylewek? Na budowie jestem codziennie. Obiecałem sobie, że nie popełnię ponownie tego samego błędu braku nadzoru inwestorskiego nad ekipami. Nie chcę być upierdliwy, ale zamierzam rozliczać wszystkich bardzo dokładnie i nie odpuszczać żadnej papraniny. Wiem o co walczę, to jest MÓJ DOM !!! Pozdrawiam, Bartłomiej
  22. czwartek, 3. kwietnia Prace na budowie idą swoim tempem. Kanalizacja oraz instalacja wodna są już w zasadzie położone. Na wykończenie czekają tyko trzy elementy. Podprowadzenie do umywalek w łazienkach na poddaszu czeka aż pojawią się odpowiednie ścianki. Dodatkowo, uparłem się, żeby pion kanalizacyjny przechodzący w ścianie przy jadalni był porządnie zaizolowany akustycznie. Nie mam zamiaru słuchać przy śniadaniu, że ktoś na górze właśnie bierze prysznic czy myje ręce. Czekamy na piankę bo okazało się, że takich dużych średnic (110mm) to nie ma w wolnej sprzedaży. OK, mogę poczekać. Na sobotę jesteśmy umówieni na próbę ciśnieniową instalacji wodnej - jeśli wszystko pójdzie dobrze to w poniedziałek rozliczenie za ten etap. Brrr...... ale nie ma wyjścia - robota zrobiona, trzeba płacić. Murarz wszedł wczoraj. Nie podoba mi się to, bo miał wejść w poniedziałek, i nie omieszkałem o tym powiadomić mojego wykonawcy. Jeszcze jeden taki numer (niesłowność) i będzie awantura. Roboty dla murarza nie jest wiele, ew. kłopoty przewiduję przy murowaniu sauny i przesuwaniu wspornika więźby. Pomysł jest, ma ręce i nogi, błogosławieństwo projektanta również. OK, no to jedziemy, bardzo mi zależy na tej saunie. Dekarze uwijają się na dachu, w dwa dni przybili wszystkie łaty i zabrali się za układanie dachówki. Dach zaczyna zmieniać kolor - z czerni papy przechodzi w piękną klasyczną czerwień podwójnej esówki Braasa. Pięknie! Kolor obróbek blacharskich został ustalony przez moją żonę - będzie współgrał z kolorem dachówki. Nasza sąsiadka ma brązowe wykończenia i nam (znaczy mojej żonie ) się to nie podoba. OK, ja też uważam, że dach nie powinien być pstry. Przy okazji trzeba będzie ocieplić lukarny bo potem nie powinien mi się już nikt szwędać po ułożonej dachówce. Na szczęście, ocieplenia wykona ta sama ekipa, która wykonuje mi teraz prace murarskie. Dogadają się z dekarzami "na miejscu". W tzw. międzyczasie na mojej działce wyrosła studnia. Tak prawdę mówiąc to spodziewałem się czegoś więcej, aniżeli tylko wystającego kawałka rury z ziemi. Na szczęście, został on zakończony ręczną pompą, więc mam na działce wodę. W przyszłym tygodniu wezmę jej próbkę i zbadam w SANEPIDzie. Pozostanie zatem jeszcze kwestia podprowadzenia wody do domu. Upieram się, żeby pompa była wyprowadzona na zewnątrz - chciałbym uniknąć hałasu w domu. Sam zbiornik na wodę stanie w garażu, trzeba przeciągnąć jakieś 7 metrów rury. Hydraulik mnie przekonuje, żebym jednak umieścił hydrofor w garażu i ew. zabudował go dodatkowo ścianką z izolacją. Nie jestem przekonany do takiego podejścia, nie chcę w domu hałasu a dodatkowo chcę wyprowadzić wyjście na instalację do podlewania ogródka bezpośrednio ze studni. Jeszcze mam trochę czasu na zastanawianie się. A jak Wy macie to rozwiązane? Pompa na zewnątrz w kręgu czy jednak w domu? Dalej rozglądam się za szambem. Mam już jedną propozycję, firma z okolicy (Izabelin), zakładali u mojej sąsiadki. Chcą 3700 za full service: zbiornik 10m3+kopanie dołka+transport+posadowienie. Dużo to czy mało? Znalazłem alternatywną propozycję (zbiornik monolit za 2100), ale nie mam jeszcze wyceny pozostałej usługi. Na sobotę jestem umówiony na "wizję lokalną". OK, nie spieszy mi się. Instalacje elektryczne czekają na uzupełnienie. Muszę przysiąść i rozrysować sobie wszelkie brakujące elementy. Co jakiś czas dopada mnie strach, że o czymś nie pomyślałem, że coś jeszcze powinno się znaleźć pod wylewkami i tynkami. Czasu jest coraz mniej. Muszę gdzieś znaleźć, jakie kable trzeba poprowadzić do domofonu w ogrodzeniu. Zainstaluję "za zaś", zeby można było mieć kamerę bądź wideodomofon. A co tam, żyjemy przecież w XXI wieku. W przyszłym tygodniu przyjdzie ekipa, która położy instalację alarmową. Chcieli zrobić to sami, elektryk na to przystał. Ja tez się zgodziłem, szczególnie że mówią, że montaż robią "za darmo". Aha, już ja znam te ich "zadarmy". Pozostaje jeszcze połozenie instalacji centralnego odkurzania. Postanowiłem zrobić to sam z niewielką pomocą mojego elektryka. Największy kłopot to oczywiście wykuwanie kanałów w ściana oraz przebicie się przez strop. Poradzimy sobie - narzędzia mamy. Oszczędność jest, szkoda mi płacić 250pln za punkt oraz 150pln za wyprowadzenie gdniazda odkurzacza. Dla mojego domu wystarczą 3 gniazdka (szufelki w kuchni nie montujemy) jeśli weźmiemy rurę 10.5 metra. Jak zrobię 5 gniazdek to uda się "obskoczyć" wszystko nawet i rurą o długości 7m. Może to gra warta świeczki, krótsz rura jest i tańsza i wygodniejsza. W zamian możemy obie pozwolić na jakąś dodatkową super-szczotkę albo coś. Materiały instalacyjne nie są drogie. Po lekturze forum wymiany doświadczeń uwierzyłem w swoje siły. Tylko jak spradzić, czy dobrze wykonałem połączenia? Jak się robi "próby ciśnieniowe" takiej istalacji? Najwyższy czas rozglądać się za grzejnikami. Już znamy wymagane moce dla każdego z pomieszczeń, ustalamy powoli ich wymiary. Coś czuję, że w nadchodzący weekend czeka mnie kolejny rajd po sklepach. Nie przepadam za tym, ale to chyba normalne. Nie opuszcza mnie myśl "O czym jeszcze zapomniałem". Może macie jakieś sugestie, co powieniem zrobić jeszcze przed położeniem tynków oraz wylewek? Na budowie jestem codziennie. Obiecałem sobie, że nie popełnię ponownie tego samego błędu braku nadzoru inwestorskiego nad ekipami. Nie chcę być upierdliwy, ale zamierzam rozliczać wszystkich bardzo dokładnie i nie odpuszczać żadnej papraniny. Wiem o co walczę, to jest MÓJ DOM !!! Pozdrawiam, Bartłomiej
  23. piątek 28. marca Wyrwałem się na chwile z pracy i skorzytałem z okazji wyjazdu służbowego do Jabłonnej, żeby choć na chwilę wpaść na budowę. Dzieje się, to dobrze. Pojawili się hydraulicy, po dwudniowej przerwie. Kładą instalację wodną. Zeznali, że jeszcze dzień i ten etap będzie z głowy. Potem jeszcze c.o. i możemy jechać z tynkami. Jest to dla mnie ważne, bo tynkarzy muszę uprzedzić z kilkudniowym wyprzedzeniem. A zatem akcja tynki rusza za tydzień w poniedziałek. Ciekawe, czy się uda. :) Na budowie urzęduje już ekipa dekarza. Rozpoczęli od przybijania łat, skończą jutro a od poniedziałku na budowie pojawi się już dachówka. Dobrze jest, muszę tylko dogadać ekipę wykończniową, aby uzgodnili z dekarzem sprawę ocieplenia lukarn oraz posadowienia okien połaciowych. Postanowione - murarz "wchodzi" w poniedziałek. Dwie ścianki do zbudowania (sauna !! :)), jedna do przesunięcia i kilka drobnych rzeczy do poprawienia. W sobotę widzę się z murarzem, żeby wszystko obgadać ostatecznie. W wyniku intensywnej korespondencji oraz rozmów telefonicznych udało mi się dzisiaj wynegocjować całkiem zacny upust na bramę garażową Hormanna. Dzięki Adamie !!! :):) Cały weekend mam już zaplanowany - chwała Bogu, że sklepy i hurtownie są zamykane na noc, bo bym chyba w ogóle nie sypiał.:) Kolejny wpis już w przyszłym tygodniu. Pozdrawiam, Bartłomiej
  24. piątek 28. marca Wyrwałem się na chwile z pracy i skorzytałem z okazji wyjazdu służbowego do Jabłonnej, żeby choć na chwilę wpaść na budowę. Dzieje się, to dobrze. Pojawili się hydraulicy, po dwudniowej przerwie. Kładą instalację wodną. Zeznali, że jeszcze dzień i ten etap będzie z głowy. Potem jeszcze c.o. i możemy jechać z tynkami. Jest to dla mnie ważne, bo tynkarzy muszę uprzedzić z kilkudniowym wyprzedzeniem. A zatem akcja tynki rusza za tydzień w poniedziałek. Ciekawe, czy się uda. Na budowie urzęduje już ekipa dekarza. Rozpoczęli od przybijania łat, skończą jutro a od poniedziałku na budowie pojawi się już dachówka. Dobrze jest, muszę tylko dogadać ekipę wykończniową, aby uzgodnili z dekarzem sprawę ocieplenia lukarn oraz posadowienia okien połaciowych. Postanowione - murarz "wchodzi" w poniedziałek. Dwie ścianki do zbudowania (sauna !! ), jedna do przesunięcia i kilka drobnych rzeczy do poprawienia. W sobotę widzę się z murarzem, żeby wszystko obgadać ostatecznie. W wyniku intensywnej korespondencji oraz rozmów telefonicznych udało mi się dzisiaj wynegocjować całkiem zacny upust na bramę garażową Hormanna. Dzięki Adamie !!! :smile: Cały weekend mam już zaplanowany - chwała Bogu, że sklepy i hurtownie są zamykane na noc, bo bym chyba w ogóle nie sypiał. Kolejny wpis już w przyszłym tygodniu. Pozdrawiam, Bartłomiej
  25. Zbyszku_S! Okien jeszcze nie mam - dopiero się za nimi rozglądam. Patent z bolcami widziałem osobiście i było to okno Velux GGL. Czy jest tak też w Fakro? Nie wiem, trzeba zapytać a najlepiej sprawdzić w sklepie, gdzie mają wystawkę interesującego Cię producenta. Natomiast nie jestem pewien, jak z ciężarem. Ja zakładam, że do bezpiecznego wyjęcia skrzydła okna potrzeba będzie dwóch ludzi. Wolę dmuchać na zimne i nie narażać się na ew. uszkodzenia. Raczej nie polecałbym tej roboty jednemu "cżłowiekowi na drabinie". Ale proponuję, żebyś podjechał do dystrybutora i obejrzał dokładnie interesujące Cię okno. Zobaczyć znaczy uwierzyć. Pozdrawiam, Bartłomiej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...