
Bartłomiej
Użytkownicy-
Liczba zawartości
98 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Bartłomiej
-
Dziennik Bart?omieja
Bartłomiej odpowiedział Bartłomiej → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
04.05 Prace na budowie idą pełną parą. Już w niedzielę mogłem chodzić po deskowaniu dla mojego stropu, wczoraj ekipa zabrała się za układanie zbrojenia. Moją budowę wizytował dodatkowo projektant - bardzo się cieszę, ponieważ miał okazję pogadać bezpośrednio z ekipą, sprawdzić, czy wszystko jest wykonywane zgodnie z jego zamysłem oraz projektem. No i wszystko jest OK. Zgodnie z opinią projektanta, moja ekipa bardzo solidnie wykonuje zbrojenie - widać chłopaki maja duże w tym doświadczenie. Prace murarskie jak na razie też w najlepszym porządku, nie ma się do czego przyczepić. Bardzo się z tego cieszę, projektant jest jednocześnie wykonawcą, więc ma również doświadczenie praktyczne a to duży atut. Na środę planowane jest wylewanie stropu. Muszę się urwać z roboty - bardzo chcę być przy tej operacji. Jak na razie pogodę mamy słoneczną więc trzeba będzie się przyłozyć do pielęgnacji. Ale podobno pod koniec tygodnia ma padać.... W czwartek przyjeżdża więźba. Bardzo szybko się uwinęli. To dobrze się składa, bo chłopaki wezmą się od razu do impregnacji - postanowiłem robić to już na budowie. W czwartek będzie tez cieśla - muszę sobie z facetem porozmawiać. cdn. Bartłomiej -
Anula: Wizyta inspektora to dla mnie jak przykazanie. Szczególnie, jeśli chodzi o zbrojenie stropu. Podkładki pod zb. dolne są potrzebne - przeszedłem przez to przy wylewaniu ław. Dzięki za radę ! Serdecznie pozdrawiam, Bartek
-
Luna_tyk A może byś się podzielił swoimi przemyśleniami nt. kotłów ulricha. Ja też się właśnie przymierzam do tematu kotłowni i chętnie poznam opinię oraz motywację osoby, która jednak nie zdecydowała się na Ulricha. Jeśli chcesz, to można przecież rozpocząć nowy wątek. Jak nie, to daj znać na priv. Pozdrawiam, Bartłomiej
-
ŁAZIENKA: oświetlenie, lampy łazienkowe, kinkiety nad lustro - wątek zbiorczy
Bartłomiej odpowiedział jacek213 → na topic → Wnętrza
Ja do tej pory kupowałem halogeny tylko 12. voltowe, głównie ze względu na trwałość (a raczej nietrwałość wersji na 220V). Podłączenie jest proste, dodatkowy element, który pojawia się w instalacji to transformator. Mam tylko dwie uwagi dot. transformatora: 1. MUSI być policzony na odpowiednią moc. Zakupienie transformatora "z zapasem", np. 10% też nie zaszkodzi. Zakupu można dokonać na najblizszej giełdzie elektronicznej. Są w wersjach z zabezpieczeniem przeciwprzeciążeniowym oraz "golasy". 2. Transformator powinien być zamontowany tak, aby był do niego jako-taki dostęp. Może (choć to b. rzadkie) wymagać jakiejś interwencji. Dodatkowo, dobrze by było, żeby miał możliwość wentylacji. Jeśli masz sufit podwieszany to spokojnie możesz go tam połozyć. I już, po sprawie. Pozdrawiam, Bartłomiej -
Witajcie, Właśnie rozpoczęło się ustawianie szalunku pod strop na mojej budowie. W związku z powyższym, chciałbym prosić wszystkich doświadczonych inwestorów o garść porad dotyczących tego etapu budowy. Na co zwracać uwagę podczas wykonywania szalunku oraz zbrojenia? Co przypilnować podczas wylewania stropu - jeśli w ogóle coś sie jeszcze da zrobić? Jak długo strop betonowy ma "pozostawać w spokoju", czyli kiedy można na niego wleźć i coś dalej robić? W jaki sposób pielęgnuje się strop - słyszałem coś o polewaniu wodą? Jak długo, jak intensywnie i ..... po co? O czym jeszcze powinienem wiedzieć jako inwestor przed, w trakcie oraz po wylaniu stropu. Jedna uwaga - projekt stropu mam, wykonany przez doświadczonego projektanta. Żadnej partyzantki. Z góry dziękuję za wszelkie Wasze rady oraz własne doświadczenia. Serdecznie pozdrawiam, Bartłomiej PS. W archiwum szukałem, ale coś nie bardzo mi wychodziło...
-
27.05 Minęło siedem dni odkąd nie zaglądałem do mojego dziennika. Wypada więc uzupełnić..... Po przegonieniu wszystkich napotkanych chmur znad mojej budowy robota ruszyła na nowo. Końcówki murów są "wyciągane" do odpowiedniego poziomu wyznaczającego strop, już widac pierwsze działówki na parterze. Cieszę się, że moje wyobrażenie o przestronności pomieszczeń parteru jest potwierdzane przez "organoleptyczne" doświadczenia rzeczywistości. W salonie można juz tańczyć (choc trzeba uważać na rusztowania), korytarz wcale nie jest taki wąski, jak mi się wydawało a i łazienka też godnie przyjmie chętnych do zażywania kąpieli. Ponoc tak jest, że człowiek widząc surowe mury ulega złudzeniu małej przestrzeni i nierzadko zdarza się, że w ostatniej chwili dokonywane są jakiś mało przemyślane powiększenia pomieszczeń. Potem okazuje się, że wszystko wychodzi za duże bądź niekształtne. Pomny tego nie zwracam uwagi na moje "odczucia" i odwołuję się do wymiarów pomieszczeń, które znam już przecież prawie na pamięć. Jest dobrze, właśnie tego się spodziewałem. Postępy na budowie? Wspomniałem już o ścianach. Dodatkowo, otwory dzwiowe i okienne doczekały się swoich nadproży. W tym tygodniu rusza układanie szalunku pod strop. Odebrałem projekt stropu żelbetowego od mojego projektanta. Mam nadzieję, że nie sprawi on żadnego problemu mojemu wykonawcy, bo i niby dlaczego. Na piątek/sobotę obecnego tygodnia planowane jest zalanie stropu. I tu będę miał do Was prośbę o pouczenie mnie, jak należy się obchodzić z takim stropem. Co przypilnować, jak pielęgnować, na co pozwolić a na co nie podczas i po wylewaniu? Jak długo to powinno stać itd. W tym celu założę oddzielny wątek na forum "Wymiana doświadczeń". Mam szczerą nadzieję na Wasze dobre rady. Zamówiłem więźbę dachową. Dzięki pomocy EM (!!! Raz jeszcze wieeelkie dzięki, Michał !!!) udało mi się wydać o prawie 3.000 złotych w porównaniu z ofertą mojego wykonawcy. Jestem z tego bardzo zadowolony. Dostawa więźby szacowana jest na ok. 12. czerwca. W niedzielę byłem na targach MuratorExpo. Pozbierałem mnóstwo ofert, obejrzałem wiele ekspozycji. Ciekawe, ale bez zachwytów. I tak wszystkie elementy wykończenia mojego domu będę ustalał szczegółowo z konkretnymi dostawcami więc takie targi traktuję jako "rozpoznanie terenu" oraz okazję do zebranie wizytówek i kontaktów. Wszystkim forumowiczom życzę miłego tygodnia. Bartłomiej cdn.
-
Dziennik Bart?omieja
Bartłomiej odpowiedział Bartłomiej → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
27.05 Minęło siedem dni odkąd nie zaglądałem do mojego dziennika. Wypada więc uzupełnić..... Po przegonieniu wszystkich napotkanych chmur znad mojej budowy robota ruszyła na nowo. Końcówki murów są "wyciągane" do odpowiedniego poziomu wyznaczającego strop, już widac pierwsze działówki na parterze. Cieszę się, że moje wyobrażenie o przestronności pomieszczeń parteru jest potwierdzane przez "organoleptyczne" doświadczenia rzeczywistości. W salonie można juz tańczyć (choc trzeba uważać na rusztowania), korytarz wcale nie jest taki wąski, jak mi się wydawało a i łazienka też godnie przyjmie chętnych do zażywania kąpieli. Ponoc tak jest, że człowiek widząc surowe mury ulega złudzeniu małej przestrzeni i nierzadko zdarza się, że w ostatniej chwili dokonywane są jakiś mało przemyślane powiększenia pomieszczeń. Potem okazuje się, że wszystko wychodzi za duże bądź niekształtne. Pomny tego nie zwracam uwagi na moje "odczucia" i odwołuję się do wymiarów pomieszczeń, które znam już przecież prawie na pamięć. Jest dobrze, właśnie tego się spodziewałem. Postępy na budowie? Wspomniałem już o ścianach. Dodatkowo, otwory dzwiowe i okienne doczekały się swoich nadproży. W tym tygodniu rusza układanie szalunku pod strop. Odebrałem projekt stropu żelbetowego od mojego projektanta. Mam nadzieję, że nie sprawi on żadnego problemu mojemu wykonawcy, bo i niby dlaczego. Na piątek/sobotę obecnego tygodnia planowane jest zalanie stropu. I tu będę miał do Was prośbę o pouczenie mnie, jak należy się obchodzić z takim stropem. Co przypilnować, jak pielęgnować, na co pozwolić a na co nie podczas i po wylewaniu? Jak długo to powinno stać itd. W tym celu założę oddzielny wątek na forum "Wymiana doświadczeń". Mam szczerą nadzieję na Wasze dobre rady. Zamówiłem więźbę dachową. Dzięki pomocy EM (!!! Raz jeszcze wieeelkie dzięki, Michał !!!) udało mi się wydać o prawie 3.000 złotych w porównaniu z ofertą mojego wykonawcy. Jestem z tego bardzo zadowolony. Dostawa więźby szacowana jest na ok. 12. czerwca. W niedzielę byłem na targach MuratorExpo. Pozbierałem mnóstwo ofert, obejrzałem wiele ekspozycji. Ciekawe, ale bez zachwytów. I tak wszystkie elementy wykończenia mojego domu będę ustalał szczegółowo z konkretnymi dostawcami więc takie targi traktuję jako "rozpoznanie terenu" oraz okazję do zebranie wizytówek i kontaktów. Wszystkim forumowiczom życzę miłego tygodnia. Bartłomiej cdn. -
20.05 W poprzednim moim wpisie do dziennika wspominałem o niszczących siłach natury, które miałem wątpliwą przyjemność odczuć na własnej budowie. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że jest to tylko niewinne preludium do prawdziwej burzy, która się potem rozpętała nad moja głową...... Miniony piątek był dla mnie bardzo trudnym dniem z racji kubła (z raczej wanny) zimnej wody, jaką postanowiono wylać na moją głowę. Nikt chyba nie ma wątpliwości, iż nie jestem doświadczonym budowlańcem (wystarczy tylko przeczytać mój dziennik oraz inne moje posty) lecz staram się jak najpoważniej podejść do sprawy budowania moich wymarzonych czterech kątów. Jestem otwarty na wszelkie rady a zdanie fachowców jest dla mnie nadzwyczaj cenne. Otrzymałem od redakcji Muratora kilkustronicowy dokumet zawierający listę uwag dotyczących zarówno poprawności "koncepcyjnej" projektu domu, który właśnie stawiam, jak również szereg zastrzeżeń dotyczących fachowości pracy, jaką wykomuje moja ekipa. Nie będę się wdawał w szczegóły na forum mojego dziennika; wszystkich zainteresowanych zapraszam na priv. Wystarczy tylko powiedzieć, że pod wpływem tych uwag podjąłem natychmiastową decyzję o wstrzymaniu robót do momentu wyjaśnienia wszystkich wątpliwości. Na szczęście był to piątek; robotnicy pojechali dzień wcześniej (bo zwykle pracują również w soboty) do domów. A ja zająłem się gorączkowym wyjaśnianiem - punkt po punkcie - pełnej wyliczanki wspomnianych błędów..... Moje szczęście polega na tym, że zarówno projektant mojego domu jak i mój inspektor nadzoru mają nie tylko wyższe wykształcenie budowlane (Inżynieria Lądowa PW) ale również wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu tego typu przedsięwzięć. Przejrzawszy kompletną listę zgłoszonych błędów, zupełnie niezależnie od siebie odrzucili znakomitą większość uwag pozostawiając jedynie dwa punkty jednogłośnie zakwalifikowane do kategorii poprawek. Oba te punkty zostały przekazane wykonawcy z poleceniem natychmiastowego usunięcia niedociągnięć. Z wielkiej chmury mały deszcz, jak to powiadała moja babcia. Nerwy, nerwy i jeszcze raz nerwy. Mimo to bardzo się cieszę, że miałem okazję przejść przez to wszystko - choć kosztowało mnie to mnóstwo nerwów oraz kolejny dzień pracy mojej ekipy w plecy - bowiem nabrałem dystansu do uwag zgłaszanych przez różnej maści fachowców. Wiem, na kim mogę polegać i komu zaufać. A do tego jeszcze mnóstwo samokształcenia w dziedzinie, o której jeszcze mało mam pojęcia. :) Ale to nie wszystko, co udało mi się zrobić przez te kilka dni !!! Przyjrzałem się nieco dokładniej tematowi ogrzewania kominkiem w wersji DGP. Po konsultacji z firmą zajmująca się budową komunków (oraz moim projektantem !) mam już odpowiednią wiedzę, która pozwoli mi na zdecydowanie o ilości, wielkosci oraz położeniu kanałów wentylacyjnych na potrzeby obecnego stadium budowy mojego domu. Dodatkowo, mam jeszcze więcej pytań dotyczących kominka - czeka mnie chyba otwarcie kolejnego wątku na forum "Wymiana Doświadczeń". Zajrzę najpierw do archiwum ! Spotkałem się również z projektantem oraz instalatorem c.o. oraz wod-kan (!!! raz jeszcze wielkie dzięki dla Alicjanki !!!). Przegadaliśmy większość spraw, które w obecnej chwili są najistotniejsze, umówiliśmy się na następny tydzień na przedstawianie oferty wykonania owych instalacji. Zakiełkowała również we mnie myśl o własnej przydomowej oczyszczalni. Prawie same zalety (no, może oprócz kosztu budowy.... :) ) lecz jest to instalacja dość wymagająca od otoczenia i nie zawsze można ją zastosować. Kolejny temat do mojego doktoratu z bycia inwestorem ! No dobrze, a co na budowie? Mury wspięły się do góry na tyle, że czekają już tylko na uwieńczenie otworów nadprożami oraz (chwilę później) rozpoczęcie konstrukcji stropu. Początek prac mających na celu zakończenie etapu "parter" czeka mnie jeszcze w tym tygodniu !!! Oznacza to jakieś kolejne zakupy w hurtowniach (nadproża, stal, beton, pustaki itp) oraz kolejne rozliczenie się z wykonawcą. ( buuuuuuuuu.....) Zaczynam już ciepło myśleć o kolejnym etapie - stawianiu konstrukcji dachu. Najwyższa pora skontaktować się z tartakiem i złożyć zamówienie na więźbę. Za życzliwe rady inwestorskie, jakie do tej pory otrzymałem serdecznie dziękuję. Będę miał do Was jeszcze kilka pytań bowiem wykonawca namawia mnie do zainpregnowania drewna już na placu budowy. Dzięki temu można poczynić kolejne oszczędności. Ciekaw jestem Waszego zdania, czy na tym powinno się oszczędzać, czy na placu budowy można równie dobrze zaimpregnować drewno, jak zrobią mi to w tartaku oraz na jakie rzeczy powinienem zwrócić uwagę przy zamawianiu, transporcie oraz składowaniu elementów więźby dachowej? Liczę na Wasze komentarze. Zaraz biorę się do czytania archiwum. Widzę, że wyszła większa epistoła. Niecierpliwych przepraszam, ale naprawdę wiele się wydarzyło w moim inwestorskim życiu przez te pięć krótkich dni. A dziś rano w radiu usłyszałem jak Louis Armstrong śpiewa: "And I think to myself: What a worderful world." Mimo wszystko, ja też uważam, że świat jest piękny. Przecież wkrótce stanie na nim mój piękny wymarzony dom...... :) :) :) :) :) Pozdrawiam, Bartłomiej
-
Dziennik Bart?omieja
Bartłomiej odpowiedział Bartłomiej → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
20.05 W poprzednim moim wpisie do dziennika wspominałem o niszczących siłach natury, które miałem wątpliwą przyjemność odczuć na własnej budowie. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że jest to tylko niewinne preludium do prawdziwej burzy, która się potem rozpętała nad moja głową...... Miniony piątek był dla mnie bardzo trudnym dniem z racji kubła (z raczej wanny) zimnej wody, jaką postanowiono wylać na moją głowę. Nikt chyba nie ma wątpliwości, iż nie jestem doświadczonym budowlańcem (wystarczy tylko przeczytać mój dziennik oraz inne moje posty) lecz staram się jak najpoważniej podejść do sprawy budowania moich wymarzonych czterech kątów. Jestem otwarty na wszelkie rady a zdanie fachowców jest dla mnie nadzwyczaj cenne. Otrzymałem od redakcji Muratora kilkustronicowy dokumet zawierający listę uwag dotyczących zarówno poprawności "koncepcyjnej" projektu domu, który właśnie stawiam, jak również szereg zastrzeżeń dotyczących fachowości pracy, jaką wykomuje moja ekipa. Nie będę się wdawał w szczegóły na forum mojego dziennika; wszystkich zainteresowanych zapraszam na priv. Wystarczy tylko powiedzieć, że pod wpływem tych uwag podjąłem natychmiastową decyzję o wstrzymaniu robót do momentu wyjaśnienia wszystkich wątpliwości. Na szczęście był to piątek; robotnicy pojechali dzień wcześniej (bo zwykle pracują również w soboty) do domów. A ja zająłem się gorączkowym wyjaśnianiem - punkt po punkcie - pełnej wyliczanki wspomnianych błędów..... Moje szczęście polega na tym, że zarówno projektant mojego domu jak i mój inspektor nadzoru mają nie tylko wyższe wykształcenie budowlane (Inżynieria Lądowa PW) ale również wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu tego typu przedsięwzięć. Przejrzawszy kompletną listę zgłoszonych błędów, zupełnie niezależnie od siebie odrzucili znakomitą większość uwag pozostawiając jedynie dwa punkty jednogłośnie zakwalifikowane do kategorii poprawek. Oba te punkty zostały przekazane wykonawcy z poleceniem natychmiastowego usunięcia niedociągnięć. Z wielkiej chmury mały deszcz, jak to powiadała moja babcia. Nerwy, nerwy i jeszcze raz nerwy. Mimo to bardzo się cieszę, że miałem okazję przejść przez to wszystko - choć kosztowało mnie to mnóstwo nerwów oraz kolejny dzień pracy mojej ekipy w plecy - bowiem nabrałem dystansu do uwag zgłaszanych przez różnej maści fachowców. Wiem, na kim mogę polegać i komu zaufać. A do tego jeszcze mnóstwo samokształcenia w dziedzinie, o której jeszcze mało mam pojęcia. Ale to nie wszystko, co udało mi się zrobić przez te kilka dni !!! Przyjrzałem się nieco dokładniej tematowi ogrzewania kominkiem w wersji DGP. Po konsultacji z firmą zajmująca się budową komunków (oraz moim projektantem !) mam już odpowiednią wiedzę, która pozwoli mi na zdecydowanie o ilości, wielkosci oraz położeniu kanałów wentylacyjnych na potrzeby obecnego stadium budowy mojego domu. Dodatkowo, mam jeszcze więcej pytań dotyczących kominka - czeka mnie chyba otwarcie kolejnego wątku na forum "Wymiana Doświadczeń". Zajrzę najpierw do archiwum ! Spotkałem się również z projektantem oraz instalatorem c.o. oraz wod-kan (!!! raz jeszcze wielkie dzięki dla Alicjanki !!!). Przegadaliśmy większość spraw, które w obecnej chwili są najistotniejsze, umówiliśmy się na następny tydzień na przedstawianie oferty wykonania owych instalacji. Zakiełkowała również we mnie myśl o własnej przydomowej oczyszczalni. Prawie same zalety (no, może oprócz kosztu budowy.... ) lecz jest to instalacja dość wymagająca od otoczenia i nie zawsze można ją zastosować. Kolejny temat do mojego doktoratu z bycia inwestorem ! No dobrze, a co na budowie? Mury wspięły się do góry na tyle, że czekają już tylko na uwieńczenie otworów nadprożami oraz (chwilę później) rozpoczęcie konstrukcji stropu. Początek prac mających na celu zakończenie etapu "parter" czeka mnie jeszcze w tym tygodniu !!! Oznacza to jakieś kolejne zakupy w hurtowniach (nadproża, stal, beton, pustaki itp) oraz kolejne rozliczenie się z wykonawcą. ( buuuuuuuuu.....) Zaczynam już ciepło myśleć o kolejnym etapie - stawianiu konstrukcji dachu. Najwyższa pora skontaktować się z tartakiem i złożyć zamówienie na więźbę. Za życzliwe rady inwestorskie, jakie do tej pory otrzymałem serdecznie dziękuję. Będę miał do Was jeszcze kilka pytań bowiem wykonawca namawia mnie do zainpregnowania drewna już na placu budowy. Dzięki temu można poczynić kolejne oszczędności. Ciekaw jestem Waszego zdania, czy na tym powinno się oszczędzać, czy na placu budowy można równie dobrze zaimpregnować drewno, jak zrobią mi to w tartaku oraz na jakie rzeczy powinienem zwrócić uwagę przy zamawianiu, transporcie oraz składowaniu elementów więźby dachowej? Liczę na Wasze komentarze. Zaraz biorę się do czytania archiwum. Widzę, że wyszła większa epistoła. Niecierpliwych przepraszam, ale naprawdę wiele się wydarzyło w moim inwestorskim życiu przez te pięć krótkich dni. A dziś rano w radiu usłyszałem jak Louis Armstrong śpiewa: "And I think to myself: What a worderful world." Mimo wszystko, ja też uważam, że świat jest piękny. Przecież wkrótce stanie na nim mój piękny wymarzony dom...... :smile: :smile: Pozdrawiam, Bartłomiej -
Kolejna porcja moich inwestorskich pytań
Bartłomiej odpowiedział Bartłomiej → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Krzysztofh: Mój projekt jest projektem gotowym, "z półki". Niestety, nie pomyślałem wcześniej o rozplanowaniu instalacji, więc w tej chwili, w dużym pośpiechu, muszę podjąć decyzje, które dadzą mi trochę czasu do zastanawiania się nad szczegółami instalacji. Nawet nie wiesz, jak tego żałuję w tej chwili, że nie mam gotowych projektów instalacji - zapłaciłbym wcześniej trochę więce pieniędzy, ale za to miałbym spokojniejszy sen obecnie. A tak - muszę pisać tak "rozpaczliwe" listy na tym forum. Jestem Ci bardzo wdzięczny za porady dot. kotła. Jak juz pisałem nie jestem - nieztety - zdecydowany na 100%, że ma to być kocioł kondensacyjny (choć taki właśnie jest polecany do pracy z ogrzewaniem podłogowym, które planuję) a juz na pewno nie wiem, jakiej firmy on będzie. Za tydzień wybieram się na targi Murator Expo i tam mam nadzieję mocno się dokształcić i porozmawiać z fachowcami. Bardzo liczę na nawiązanie kontaktów z instalatorami oraz projektantami poszczególnych instalacji. W chwili obecnej moim zmartwieniem jest zdefiniowanie pełnej i wyczerpującej listy otworów, które powinienem przewidzieć w stropie, aby później uniknąć karkołomnego i niepotrzebnego kucia. Nie chcę opóźniać robót tylko dlatego, że nie odrobiłem swojej pracy domowej. Jeżeli możecie mi podesłać namiary na sprawdzonego: - projektanta/instalatora ogrzewania kominkowego - projektanta/instalatora ogrzewania c.o. (wodnego) - projektanta/instalatora centralnego odkurzania - projektanta/instalatora wod-kan w okolicach Warszawy, będę bardzo wdzięczny. Pozdrawiam, Bartłomiej -
Witajcie ! Budowa mojego domu postępuje z dnia na dzień, moja ekipa uwija się całkiem sprawnie. Zainteresowanych szczegółami odsyłam do mjego dziennika. W związku z postępem robót staję naprzeciw kolejnych spraw do rozwiązania. Oto lista spraw "palących": 1. Kominy Robotnicy wzięli się za murowanie kominów. Cegły są, więc nic nie powinno ich wstrzymywać. Niestety, na drodze znowu staje niezdecydowany inwestor. Moje pytania dotyczące kominów dotyczą konieczności ich budowania. a) komin do kominka w salonie Nie zdecydowałem się jeszcze na żaden wkład, nie mam żadnego projektu doprowadzenia zimnego i rozprowadzenia gorącego powietrza. Nie przypuszczam, abym był w stanie szybko podjąć w tej sprawie decyzję. Pytanie do Was: Co muszę zdecydowac w chwili obecnej (czyli niedługo przed wylaniem stropów), abym później nie cierpiał w trakcie projektowania ogrzewania kominkowego? czy wystarczy, że zostawię odpowiedniej wielkości dziurę w stropie na komin? Czy coś jeszcze powinienem przewidzieć (np. wylot kanałów, którymi ogrzane powietrze będzie wyprowadzone na poddasze)? Przypominam, że chcę ogrzewać dom ciepłem z koninka (wkład kominkowy). Czy mogę wstrzymywać się z decyzją i co mnie będzie to kosztowało? b) komin do pieca c.o. Wiem, że będę ogrzewał dom piecem na gaz. Nie jestem zdecydowany na 100%, ale prawdopodobnie będzie to piec kondensacyjny. Zdecydowałem się na "klasyczny" komin spalinowy, czyli wymurowany z cegły pełnej plus wkład z rury kwasówki otulonej wełną. Ekipa twierdzi, że jeśli tak ma być to muszą już teraz zacząć obmurowywać tą rurę bo później nie da się jej wsunąć w otwór komina ze względu na jego wymiary. Czy mam im zaufać, czy domagać się od architekta, aby powiększył otwór przewidziany na komin spalinowy? Kolejna rzecz to doprowadzenie powietrza do spalania? Piec będzie miał komorę zamkniętą, więc trzeba z zewnątrz czerpać powietrze. Czy w tej chwili powinienem się tym martwić, czy później będzie jeszcze na to czas? Moje pytanie w sprawie tego komina generalnie dotyczy konieczności murowania go w tej chwili. czy jest to konieczne i jeśli tak to jakie ustalenia i z kim powinienem poczynić? 2. Więźba dachowa Już niedługo będę musiał zamawiać materiał na więźbę dachową. Jest to niemały wydatek, więc należy się do niego odpowiedno przygotować. W szczególności odnajdując solidny i (jednak) niedrogi tartak. Zwracam się z gorącą prośbą do inwestorów grupy warszawskiej o rekomendację tartaku (bądź innego dostawcy), od którego braliście materiał na więźbę dachową. W jaki sposób rozmawia się z tartakiem? Na jakie elementy należy zwrócić uwagę? Co jest absolutnie ważne przy wybieraniu tartaku? Czy drewno ma przyjść od razu zaimpregnowane, czy można to zrobić na placu budowy (takie podejście proponuje mój wykonawca - taniej)? Poproszę o namiary tartaków, z których braliście drewno i które polecacie. 3. Inne projekty Jakiś wewnętrzny głos mówi mi, że przed położeniem stropu powinienem mieć już projekty miejsc, w których przez strop przechodzić będą przróżne instalacje: - wodno - kanalizacyjna; - ogrzewania kominkowego; - ogrzewania wodnego (c.o.); - centralnego odkurzania; - elektryczna, alarmowa, logiczna, antenowa; - jakakolwiek inna - JAKA? Jezeli z Waszego doświadczenia wynika, że należy w stropie przewidzieć otwory na wspomniane przeze mnie instalację to proszę o namiary na odpowiednich ludzi, z którymi powinienem to wszystko uzgodnić. Może wystarczy mój własny architekt? Tak właściwie to nie wiem, czego powinienem wymagać/oczekiwac od mojego architekta. Będę Wam wszystkim bardzo wdzięczny za pomoc. Szczególnie za wskazanie tych elementów, za które powinienem się wziąć w pierwszej kolejności. Wskażcie to, co jest konieczne do ustalenia przed wykonaniem stropu, a co może jeszcze poczejkać (i jak długo). Z góry Wszystkim pięnie dziękuję za pomoc. Kłaniam się. Bartłomiej
-
Komentarz do Dziennika Bartłomieja
Bartłomiej odpowiedział Alicjanka → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Alanto. Masz rację. Niestety, jestem mądry po szkodzie, wcześniej o tym nie pomyślałem. Postawili ściankę elewacyjną, aby nie tracić czasu, gdy rozstrzygały się kwestie izolacji poziomej pomiędzy ścianą fundamentową o nośną parteru. Już rozmiawiałem z budowlańcami, będą murować równolegle. Kotwy - jazda obowiązkowa (zresztą przedtem też były). Klinkieru da się większość uratować. Ale chyba i tak trzeba będzie dokupić. Ekipy nie pogonię bo i tak nikt nie będzie chciał kontynuować rozbabranej w połowie roboty. Dla mnie jest jedna nauczka z tej historii - więcej wiedzieć nt. każdego elementu wykonywanej roboty i opier........ mojego Inspektora. W końcu to on ma pilnować, żeby wszytko było OK. To on ma się znać i przewidywać. Popsuł mi się humor jak cholera. Najbardziej martwi mnie to, ze straciłem zaufanie do mojego inspektora. Pozdrawiam, Bartłomiej -
Komentarz do Dziennika Bartłomieja
Bartłomiej odpowiedział Alicjanka → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
EM: Niestety, nie ubezpieczyłem się. Może rzeczywiście należy nad tym pomyśleć. Dokładniejsze namiary na działkę prześlę na e-mail, który mi podałeś. Majko: Prawdę mówiąc to nie wiem czemu oni zaczynają od postawienia całej ścianki elewacyjnej a dopiero później chcą dokładac ścianę nośną. Muszę to z nimi przegadać. Przyjrzę się temu zniszczonemu klinkierowi - może się uda coś uratować. Jeżeli już zdecydowałem się kupić nową porcję klinkieru to im się nie będzie chciało czyścić tego starego. Czuję, że mi się trochę sprawy wymknęły spod kontroli. Muszę pogadać z moim inspektorem. Do wszystkich: dziękuję za słowa otuchy. Pozdrawiam, Bartłomiej -
15.05 Pisałem wcześniej, że pogoda mi nie sprzyja. Wtedy jeszcze nie miałem pojęcia, jak pogoda potrafi zepsuć robotę na budowie. Wczorajsza burza, która przetoczyła się wieczorem nad chyba prawie całą Warszawą, nie ominęła również mojego malutkiego skrawka ziemi. Gdy ja wracałem do domu z budowy rozkoszując się widokiem ostrych jak nóż błyskawic przecinających atrament nieba, wichura już dobierała się do mojego domku. Efekt? Przewrócona cała ściana garazowa - jakieś 17 metrów. Niestety była to tylko wartwa elewacyjna - 12cm - i nie wytrzymała naporu wiatru. A jeszcze wczoraj wieczorem sprawdzałem sobie, jak wygląda świat przez okna w tej właśnie ścianie..... Konsekwencją tak bolesnej interwencji natury będzie niestety nieplanowany zakup klinkieru. Cokół nie wytrzymał i tez został zniszczony. Moi robotnicy mówią, że nie da się tak elegancko obłupać resztek zaprawy, aby móc użyć te cegły ponownie. Czy ktos ma pomysł, co z nimi zrobić? Chętnie przyjmę wszelkie propozycje. Porotherm da się uratować, mocno nie ucierpiał. Najwyżej przesunie się go na ścianki wewnętrzne bądź na poddasze jako ściankę "przed-kolankową". Wczorajszy dzień upłynął moim robotnikom na rozbieraniu ścian, pod którymi była źle "wypuszczona" izolacja pozioma. Dzisiaj kolejne dwie dniówki w plecy. Niedobrze....... Dzisiaj muszę się spotkać z projektantem - temat stropów oraz dachu robi się pałący. cdn. Pozdrawiam, Bartłomiej
-
Dziennik Bart?omieja
Bartłomiej odpowiedział Bartłomiej → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
15.05 Pisałem wcześniej, że pogoda mi nie sprzyja. Wtedy jeszcze nie miałem pojęcia, jak pogoda potrafi zepsuć robotę na budowie. Wczorajsza burza, która przetoczyła się wieczorem nad chyba prawie całą Warszawą, nie ominęła również mojego malutkiego skrawka ziemi. Gdy ja wracałem do domu z budowy rozkoszując się widokiem ostrych jak nóż błyskawic przecinających atrament nieba, wichura już dobierała się do mojego domku. Efekt? Przewrócona cała ściana garazowa - jakieś 17 metrów. Niestety była to tylko wartwa elewacyjna - 12cm - i nie wytrzymała naporu wiatru. A jeszcze wczoraj wieczorem sprawdzałem sobie, jak wygląda świat przez okna w tej właśnie ścianie..... Konsekwencją tak bolesnej interwencji natury będzie niestety nieplanowany zakup klinkieru. Cokół nie wytrzymał i tez został zniszczony. Moi robotnicy mówią, że nie da się tak elegancko obłupać resztek zaprawy, aby móc użyć te cegły ponownie. Czy ktos ma pomysł, co z nimi zrobić? Chętnie przyjmę wszelkie propozycje. Porotherm da się uratować, mocno nie ucierpiał. Najwyżej przesunie się go na ścianki wewnętrzne bądź na poddasze jako ściankę "przed-kolankową". Wczorajszy dzień upłynął moim robotnikom na rozbieraniu ścian, pod którymi była źle "wypuszczona" izolacja pozioma. Dzisiaj kolejne dwie dniówki w plecy. Niedobrze....... Dzisiaj muszę się spotkać z projektantem - temat stropów oraz dachu robi się pałący. cdn. Pozdrawiam, Bartłomiej -
Komentarz do dziennika Marcina R D12
Bartłomiej odpowiedział Marcin R → na topic → Dzienniki budowy - komentarze
Witam, Właśnie przymierzam się do stropu z Porothermu. Chciałbym pogadać nt. Twoich doświadczeń. Konkrety wysłałem na priv. Pozdrawiam, Bartłomiej -
14.05 Moja decyzja dotycząca izolacji poziomej fundamentów nie spodobała się moim budowlańcom. Nie oczekiwałem po nich nawet krztyny entuzjazmu - bo przecież trudno się cieszyć z tego, że ktoś każe zniszczyć czyjąś pracę. Przyjęli to z godnością "Jak pan chce, pan tu będzie mieszkał", mając głównie pretensję do mojego inspektora. Postanowiłem nie zagłębiać się w wyjaśnianie, kto jest temu winny, że trzeba rozbierać kawałek muru. Posługując się terminologią Project Managerów mogę powiedzieć, że moja decyzja spowodowała utratę dwóch bądź trzech roboczodniówek (w zależności od tego, w ilu będą ten mur rozbierać). Nie boli mnie to wcale, zupełnie mi się nie spieszy. Pogoda nie jest już moim sprzymierzeńcem; przechodzące co jakiś czas burze (choć krótkie) destabilizują robotę na budowie. Ale to również nie moje zmartwienie, nie płacę wykonawcy za godzinę pracy lecz za wykonaną robotę. Dziś mam nadzieję spotkać się ponownie z moim projektantem - odbieram zmieniony przezeń projekt mojego domu. Muszę jeszcze przedyskutować kwestię materiału na stropy: FERT (jak w projekcie) czy Porotherm? Właściwie zależy to od kosztu. Różnica polega na tym, że belki Porothermowe stawia się co 62,5cm a nie co 45cm jak w FERT'cie. Rozpocząłem moją współpracę z Muratorem. Bardzo zależy mi na czasie, z niektórymi decyzjami po prostu nie mogę czekać do ostatniej chwili. Zobaczymy, co z tego wyjdzie....... cdn. Bartłomiej
-
Dziennik Bart?omieja
Bartłomiej odpowiedział Bartłomiej → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
14.05 Moja decyzja dotycząca izolacji poziomej fundamentów nie spodobała się moim budowlańcom. Nie oczekiwałem po nich nawet krztyny entuzjazmu - bo przecież trudno się cieszyć z tego, że ktoś każe zniszczyć czyjąś pracę. Przyjęli to z godnością "Jak pan chce, pan tu będzie mieszkał", mając głównie pretensję do mojego inspektora. Postanowiłem nie zagłębiać się w wyjaśnianie, kto jest temu winny, że trzeba rozbierać kawałek muru. Posługując się terminologią Project Managerów mogę powiedzieć, że moja decyzja spowodowała utratę dwóch bądź trzech roboczodniówek (w zależności od tego, w ilu będą ten mur rozbierać). Nie boli mnie to wcale, zupełnie mi się nie spieszy. Pogoda nie jest już moim sprzymierzeńcem; przechodzące co jakiś czas burze (choć krótkie) destabilizują robotę na budowie. Ale to również nie moje zmartwienie, nie płacę wykonawcy za godzinę pracy lecz za wykonaną robotę. Dziś mam nadzieję spotkać się ponownie z moim projektantem - odbieram zmieniony przezeń projekt mojego domu. Muszę jeszcze przedyskutować kwestię materiału na stropy: FERT (jak w projekcie) czy Porotherm? Właściwie zależy to od kosztu. Różnica polega na tym, że belki Porothermowe stawia się co 62,5cm a nie co 45cm jak w FERT'cie. Rozpocząłem moją współpracę z Muratorem. Bardzo zależy mi na czasie, z niektórymi decyzjami po prostu nie mogę czekać do ostatniej chwili. Zobaczymy, co z tego wyjdzie....... cdn. Bartłomiej -
13.05 "Niech się mury pną do góry......" No i się pną. Materiał na ściany już od kilku dni stoi na budowie, murarze dzielnie wzięli się do pracy. Zaintrygowała mnie tylko technika stawiania tych ścian, zaczęli mianowicie od ścian elewacyjnych a nie nośnych. Dowiedziałem się potem, że tak też można. Widać logika budowlana rządzi się swoimi prawami. :) No i już mam pierwszy problem (taki z natury poważny). Murarze tak się ostro wzięli do murowania ścian......... że zapomnieli odwinąć poziomą izolację fundamentów, aby ją później połączyć z izolacją podłogi. I wymurowali już dwie ściany na wysokość 4. pustaków. Jak to zobaczyłem to mnie krew zalała. Natychniast wykonałem telefon do wykonawcy i kazałem to naprawić. Dla mnie sprawa jest ewidentna i trzeba postawiony fragment rozebrać. On zaczął tłumaczyć, że to nic wielkiego i że lekko coś tam podkują, dokleją papę i będzie git. Ja się na to nie chcę zgodzić, chcę aby było zrobione porządnie. No i tu stoję przed dylematem: a) upierać się narażając się na jakieś późniejsze złośliwości z ich strony (już kiedyś słyszałem o zamurowywaniu zbuka w ścianie - smród przeokropny i nie do znalezienia ) b) dac spokój i pozwolić na "poprawki" w postaci doklejenia papy Osobiście skłaniam się ku pierwszemu wariantowi - chcę aby wszystko było porządnie wykonane a dodatkowo wierzę w "wychowawczy" element takiej decyzji. No tak, ale czy tych ludzi da się jeszcze wychować? A jak Wy byście zareagowali? Poproszę o sugestie w wątku komentarza do mojego dziennika (tak dla zachowania "higieny" niniejszego wątku). Dzisiaj jadę na budowę pogadac z robolami. Trzeba ich osobiście przypilnować! Cokół klinkierowy został wykonany poprawnie, żadnych brudów, żadnych zacieków, jak na razie wszystko OK. Pewnie zaraz ktoś powie, że wykwity "wychodzą" dopiero po pewnym czasie. No cóż - zobaczymy.... Pozdrawiam, Bartłomiej
-
Dziennik Bart?omieja
Bartłomiej odpowiedział Bartłomiej → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
13.05 "Niech się mury pną do góry......" No i się pną. Materiał na ściany już od kilku dni stoi na budowie, murarze dzielnie wzięli się do pracy. Zaintrygowała mnie tylko technika stawiania tych ścian, zaczęli mianowicie od ścian elewacyjnych a nie nośnych. Dowiedziałem się potem, że tak też można. Widać logika budowlana rządzi się swoimi prawami. No i już mam pierwszy problem (taki z natury poważny). Murarze tak się ostro wzięli do murowania ścian......... że zapomnieli odwinąć poziomą izolację fundamentów, aby ją później połączyć z izolacją podłogi. I wymurowali już dwie ściany na wysokość 4. pustaków. Jak to zobaczyłem to mnie krew zalała. Natychniast wykonałem telefon do wykonawcy i kazałem to naprawić. Dla mnie sprawa jest ewidentna i trzeba postawiony fragment rozebrać. On zaczął tłumaczyć, że to nic wielkiego i że lekko coś tam podkują, dokleją papę i będzie git. Ja się na to nie chcę zgodzić, chcę aby było zrobione porządnie. No i tu stoję przed dylematem: a) upierać się narażając się na jakieś późniejsze złośliwości z ich strony (już kiedyś słyszałem o zamurowywaniu zbuka w ścianie - smród przeokropny i nie do znalezienia ) b) dac spokój i pozwolić na "poprawki" w postaci doklejenia papy Osobiście skłaniam się ku pierwszemu wariantowi - chcę aby wszystko było porządnie wykonane a dodatkowo wierzę w "wychowawczy" element takiej decyzji. No tak, ale czy tych ludzi da się jeszcze wychować? A jak Wy byście zareagowali? Poproszę o sugestie w wątku komentarza do mojego dziennika (tak dla zachowania "higieny" niniejszego wątku). Dzisiaj jadę na budowę pogadac z robolami. Trzeba ich osobiście przypilnować! Cokół klinkierowy został wykonany poprawnie, żadnych brudów, żadnych zacieków, jak na razie wszystko OK. Pewnie zaraz ktoś powie, że wykwity "wychodzą" dopiero po pewnym czasie. No cóż - zobaczymy.... Pozdrawiam, Bartłomiej -
08.05 Wczorajsze odwiedziny mojego inspektora - p. Jacka - zaowocowały ostatecznym ustaleniem wykonania izolacji poziomej, która znajdzie się na wymurowanych ścianach fundamentowych. Ziemia pod podłogę "na gruncie" juz została utwardzona ("skoczkiem") i właściwie nadaje się do zalewania chudziakiem. Panowie już rozpoczęli murowanie cokołu z klinkieru. Wiąże się to z dużymi obawami z mojej strony - tak bardzo mnie nastraszyliście tymi wykwitami na ścianach z klinkieru. Będę jeździł i pilnował, żeby mi wycierali dokładnie każdą cegiełkę tuż po jej wymurowaniu. Teraz to już na pewno moi budowlańcy będą mnie uważać na obłąkanego. Ale trudno - muszę tego przypilnować bo mi inaczej małżonka żyć potem nie da. Wczorajszy dzień to również spotkanie z projektantem. Otrzymałem błogosławieństwo na materiał na ściany - robię z Porothermu. Ustaliłem też zmiany na poddaszu wynikające z przesunięcia kominka. Wszystko zostanie wprowadzone do projektu i będzie OK. Z rzeczy pilnych pozostaje mi na razie "tylko" kupienie cegieł - za chwilę moi dzielni murarze zechcą stawiać mury a na razie nie mają z czego. Sprawa do załatwienia na dziś. cdn.......
-
Dziennik Bart?omieja
Bartłomiej odpowiedział Bartłomiej → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
08.05 Wczorajsze odwiedziny mojego inspektora - p. Jacka - zaowocowały ostatecznym ustaleniem wykonania izolacji poziomej, która znajdzie się na wymurowanych ścianach fundamentowych. Ziemia pod podłogę "na gruncie" juz została utwardzona ("skoczkiem") i właściwie nadaje się do zalewania chudziakiem. Panowie już rozpoczęli murowanie cokołu z klinkieru. Wiąże się to z dużymi obawami z mojej strony - tak bardzo mnie nastraszyliście tymi wykwitami na ścianach z klinkieru. Będę jeździł i pilnował, żeby mi wycierali dokładnie każdą cegiełkę tuż po jej wymurowaniu. Teraz to już na pewno moi budowlańcy będą mnie uważać na obłąkanego. Ale trudno - muszę tego przypilnować bo mi inaczej małżonka żyć potem nie da. Wczorajszy dzień to również spotkanie z projektantem. Otrzymałem błogosławieństwo na materiał na ściany - robię z Porothermu. Ustaliłem też zmiany na poddaszu wynikające z przesunięcia kominka. Wszystko zostanie wprowadzone do projektu i będzie OK. Z rzeczy pilnych pozostaje mi na razie "tylko" kupienie cegieł - za chwilę moi dzielni murarze zechcą stawiać mury a na razie nie mają z czego. Sprawa do załatwienia na dziś. cdn....... -
Wentylacja ?ciany os?onowej
Bartłomiej odpowiedział krzysztofh → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Panowie, Przyznam się bez bicia, że prawie nic nie zrozumiałem z Waszej wymiany poglądów. Ale cos mi w srodku mówi, że powinienem przeprowadzić szybki dokształt w tej sprawie bowiem już za chwilę zaczną stawiać ściany mojego domu. Projekt mojego domu przewiduje ściany zewnętrzne trójwarstwowe: - Porotherm 25 - styropian 10cm - szczelina powietrzna 2cm - Porotherm 11.8 jako cegłę "zewnętrzną" Jak powinienem zadbać o wentylację tych ścian? Czego dopilnować? Czy ta szczelina powietrzna jest tak ważna? Dzięki za pomoc. Sorry, że zadaję lamerskie pytania. Pozdrawiam, Bartłomiej PS. Wiedziałem, że jeszcze wiele pytań będę miał do zadania. A dopiero się rozpędzam..... -
Do tej pory wydawało mi się, że wapno powinno znaleźć się w zaprawie. Nie wiem czemu; nie znam się na chemii budowlanej. Dowiedziałem się również, że wapno powoduje wykwity na klinkierze. W związku z tym aby wyeliminować wapno można zastosować: a) specjalną zaprawę np. Optiroc M 100/600 b) dodatek do zaprawy "zwykłej" zastępujący wapno, czyli cemaplast Wariant b) jest znakomicie tańszy a nie udało mi się dojść w czym takie rozwiązanie jest gorsze od stosowania zaprawy specjalnej, dedykowanej do klinkieru. Pozdrawiam, Bartłomiej
-
Znalazłem zaprawę Optiroca za 17pln za worek. Mam do wymurowania ok. 7m2 cokołu co daje sumę 350kg lub 14. worków lub 240pln na samą zaprawę. Gdy porównam to z kosztem Cemaplastu oraz kosztem zwykłego cementu to coś we mnie mówi, że jeszcze będę na co miał wydawać ciężko zarobione pieniążki. Wykonawca mnie zapewnia, że już nie jeden raz tak robił (na Cemaplaście) i było OK. Poza tym, "wykwity" potrafią być też solne (rozmowa z fachowcem od Optiroca) i też mogą schodzić przez 2 lata. Sam już nie wiem, ale chyba pójdę w ten tańszy wariant. Pozdrawiam, Bartłomiej