samotnik

Nad drzwiami. Jakoś ustawisz nawiew żeby nie leciało wprost na łóżko albo wprost na biurko. Klima i tak zawsze zawieje zimnym gdy otworzy zawór, na to nie ma rozwiązania oprócz zainstalowania w suficie systemu nawiewów o niskiej prędkości.

Klimatyzacja osuszy od wiosny do jesieni. Potem tylko wentylacja, tj. rozszczelnione okno. Na rekuperator szkoda kasy. Najlepiej jednak znaleźć i zlikwidować przyczynę nadmiernej wilgoci.

Ciekawy problem. Jeśli to tylko jeden kran, to niespecjalnie potrafię sobie wyobrazić inny powód niż jakaś awaria wewnątrz baterii. Odkręć baterię, wkręć tam zawory kulowe i będziesz wiedział.

Słaba jakość, nie wiem, czy to zdjęcie jest jakieś zniekształcone, czy też murarze byli bardzo pijani... Obawiam się, że to drugie. Pęknięcia są zastanawiające, to nie tynk je spowodował. Może bloczki są niskiej jakości, może brakuje słupów żelbetowych. Trzeba by się skonsultować z projektantem niestety.

W ogólnym zarysie się zgadza. O szczegóły pytaj już elektryka, dużo zależy od lokalnych zwyczajów/układów.

Nie do końca rozumiem o co pytasz. Będziesz miał skrzynkę w granicy. Możesz wykonać z tej skrzynki przyłącze docelowe (musi być już budynek, trzeba jakieś formalności dopełnić, elektryk jakieś papiery wypełnia itd.), możesz też pociągnąć z niej "prąd budowlany" (w tym także docelowym kablem do domu, ja tak miałem. Potem dopełnia się formalności i wszystko zamienia się w przyłącze docelowe). Czasem warto przenieść przyłącze budowlane, gdy np. wcześniej było prowadzone z odległego miejsca. Taryfa to zupełnie osobny temat, w praktyce z reguły trzeba mieć odbiór domu żeby mieć taryfę G, było o tym bardzo dużo na forum.

Czy na ścianach jest wieniec żelbetowy?

Dobrze rozumiesz. Ogólnie rzecz biorąc tzw. "prąd budowlany" to instalacja tymczasowa, którą przygotowuje sobie klient, a ZE z reguły tylko udostępnia miejsce do którego można się podłączyć (najwygodniejsze dla ZE) i montuje licznik w przygotowanym przez klienta miejscu.

I co, wilgoć w murku tynku c/w nie odspoi? Pytam nie bez kozery - patrzę na brzydki mur oporowy sąsiada z pustaków szalunkowych i od lat kombinuję co z tym zrobić. Na razie prawie to obsadziłem bluszczem, ale chętnie bym jakoś to czymś wykończył oprócz lub zamiast bluszczu...

A jakie jest skuteczne, choć drogie rozwiązanie?

Z ciekawości - na jakiej kwocie się skończyło?

Musisz to zrobić na sztywno, czyli przymocować się do stropu. Ewentualnie zrobić poważną, stalową sztywną konstrukcję, do której przykręcisz drążek, co i tak będzie się wiązało z rozebraniem sufitu. Zamocowanie do stropu obniży Ci prześwit nad drążkiem o te 10cm, zastanów się, czy to w ogóle ma sens. Może jednak trzeba do ściany.

3300? Jezu, naprawdę czekam na nadejście tej oczyszczającej, głębokiej dekoniuktury w budownictwie.

Wilgoć w powietrzu raczej nie spowoduje spuchnięcia ościeżnicy. Coś gdzieś cieknie. Czasem wystarczy jedno zalanie.

Też zrobiłem instalację do OC, wcale tak mało nie kosztowało (8 lat temu chyba ze 2k i nie mam w tym żadnej armatury, gniazdek, wywiewów, ot same rurki - fakt, że w dość dużym domu). Teraz kombinuję jak to sensownie zaślepić i zatynkować. Nie wyobrażam sobie przechowywania i używania wielometrowej rury. Obecnie to już ślepa uliczka historii, dinozaur, który ma sens wyłącznie u wąskiej grupy alergików, którzy nie przeżyją wywiewu do pomieszczenia. U mnie sprząta robot jeżdżący plus taniutki odkurzacz pionowy Makity. Do specjalnych poruczeń mam schomikowany w piwnicy klasyczny odkurzacz, rzadko wyciągany.

Papier, przetrzeć miejsca naprawy ściany (z marginesem). Potem można by umiejętnie pomalować wałkiem tylko ten kawałek, ale tylko jeśli cała ściana była świeżo malowana, a Ty masz wprawę (trzeba trochę "przycieniować" krawędzie takiej nakładki - ostateczny efekt i tak zawsze będzie niepewny). Jeśli jest inaczej, to całą ścianę przemalować.

Jeśli to współwłasność, to Ty musisz się zgodzić na rozbudowę, która przekracza przecież zwykły zarząd. Szach mat. Ogólnie temat dla prawnika, a nie na forum budowlane.

Takiego odgłosu nie powinno być w sprawnej instalacji. Jakiś hydraulik powinien się wypowiedzieć, może jest kwestia zmiany prędkości przepływu, ale ja stawiam na wadliwy zawór, w którym coś wpada w rezonans przy zdławionym przepływie wody. Wymiana głowicy w tej sytuacji była bez sensu. Spróbuj zdjąć głowicę i stopniowo wciskać trzpień zaworu - zobaczysz, że w pewnym momencie zacznie hałasować.

No to chyba jakiś wadliwy zawór jest. "Wymieniony termostat" - co było wymieniane - głowica (to czym kręcisz), czy zawór (to kolanko między kaloryferem a rurką w ścianie)?

OK, na ramce mam napisane Pilkington Producent niby deklaruje, że wyśle pakiet, ale samodzielnie go raczej nie zamontuję w większości okien które posiadam. Do kogo najlepiej pójść z problemem - innego sprzedawcy producenta okien (oryginalny zamknął działalność), do szklarza, a może są specjalistyczni usługodawcy "wymiana pakietów szybowych"?

A tak w ogóle (przepraszam za offtop) - załóżmy, że dziecko wybija szybę - u kogo wymienia się teraz pakiet? Należy się zwrócić do sprzedawcy okien (mój już zamknął interes), producenta okien, jakiegoś serwisu montażowego z usługą "wymiana pakietów szybowych", pana Zenka szklarza? Taki pan Zenek szklarz potrafi to obmierzyć, wyprodukować i zamontować, czy też po prostu zamówi w jakimś Pressglasie? Jedyna szyba jaką wymieniałem w życiu była pojedyncza mocowana na kit w starym oknie, więc...

Zapewne tak, ale musiałby to obejrzeć ktoś z doświadczeniem w projektowaniu takich instalacji (chodzi o przepływy, przekroje, opory na jednej pompie itd)

Strasznie dużo pytań naraz. Odpowiadając na to z tytułu: warto. Najlepiej zrobić takie zawory, żeby móc spuścić wodę z tych odcinków, jeśli na poddaszu ma być zimno. Do skroplin z rekuperatora wystarczyłaby minimalna rurka, jeśli jednak rozważasz cokolwiek, to nie idź na kompromisy i pociągnij fi110. Zresztą i tak przyda się wentylacja tej kanalizacji nad dachem. Wodomierz i zawór przed nim to będzie własność wodociągu i raczej będzie wystawało. Można by jakoś wkuć w ścianę i zamaskować drzwiczkami, ale będziesz potrzebował kilkunastu centymetrów na to. Odejście do ogrodu to normalna robota hydraulika, jedyne czego potrzeba to zawór odcinający na zimę. P.S. Rozdzielacz podłogówki można spokojnie wkuć, nawet w ściankę 12cm (ale polecam wtedy zrobić 'nadproże', bo to zjada większość z tych 12cm). P.P.S. A ogrzewanie? Dwie rurki w tym celu na górę też lepiej zawczasu pociągnąć. Ogólnie to rozwiązujesz problemy, które dla doświadczonego hydraulika są codziennością.

Jeśli zrobisz ogrodzenie w całości na swojej działce, to każde.

Aha. Przestań się zatem przejmować tematem. Nic się nie zawali.