Chyba zamieniam się w koguta i budzę się o świcie.Przed pierwszą rozmową z naszym Majstrem nie moglam dospać i dziś znowu to samo od 4.50 tułam się po mieszkaniu i kombinuję.Przemyślam rozmowę z inspektorem na milion sposobów
Co to będzie jak zaczniemy?Czy Miras da się wyciągać o świcie na działkę? OTO JEST PYTANIE Czy ktoś zna odpowiedz na nie?
Wczoraj znowu był pracowity dzień.Dokończyliśmy kopanie i mamy pierwszą dziurę pod zbiornik.Telefonicznie porozumieliśmy się na naszym Majstrem i konkretna data dnia 0 ustalona zostanie 15.08(święto).Na jutro jesteśmy też umówieni z naszym Inspektorem,który sam załatwia zgłoszenie rozpoczęcia robót.Ciekawe ile nam zawoła za nadzór(i czemu tak dużo)
Mamy nowy objaw z Mirasem,związany z budowaniem,boimy się wydać każdą złotówkę z pieniędzy na dom.Mieliśmy robić studnię - zrezygnowaliśmy (na razie do wiosny) bo dużo kasy by uciekło.Mieliśmy kupić przyczepkę żeby wozić wodę(ok 2tys);zrezygnowaliśmy i tak kombinowaliśmy że mamy zbiornik za 150,-zł który przywiezie nam kumpel a my będziemy wozić mniejsze baniaczki naszym Golfikiem.
Wczoraj mieliśmy na działce pierwszych oficjalnych gości ( to jedni z tych nielicznych, którzy trzymają za nas kciuki i nie straszą).Działka i okolica ich urzekła a pobliski las podobno będzie obfity w grzybki.Kolega szukał wody na naszej działce i znalazł na 18 metrach(różdżką) co dobrze rokuje dla nas na przyszłość.
Na czas budowy będziemy mieli baniak 1200l(Miras załatwił) i wodę od gospodarza z jego prywatnej studni.
Zaczęliśmy wczoraj wykop pod baniak - żeby nie dostał nóg
oraz wykopaliśmy nasze dotychczas posadzone roślinki i wkopaliśmy w lewy róg z przodu bo ziemia z wykopów pójdzie w głąb działki żeby ją trochę wyrównać.
WCZORAJ ODEBRALISMY ZE STAROSTWA POZWOLENIE NA BUDOWĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!
Byliśmy delikatnie mówiąc wzruszeni i doszliśmy do wniosku że nasz przyszły domek zaczynamy traktować jak kolejne nasze dziecko.
Skontaktowaliśmy się z naszym Majstrem i jutro jedziemy podstęplować dziennik .Chyba zakupimy sobie tą żółtą tablicę informacyjną
Ach,dech mi zapiera chwilami,że to już zaraz, za chwilę ruszymy
Kochani dziękujemy za wszystkie gratulacje - jakoś tak lekko sie robi na duszy jak czytam te serdeczne słowa w swoich komentarzach.Pozdrawiam wszystkich czytających.Buziaki.
Jednak moja zgrzytliwa dyplomacja (..wie Pani ja nie rozumiem 14 czerwca powiedziała nam pani że za 3 tygodnie będzie pozwolenie na budowę ....) DAŁA EFEKT.Pani o 10 rano zadzwoniła że adaptacja zrobiona i czy my ją zaniesiemy do starostwa czy ona ma tozrobić(deklarowała sama wszystko załatwić ).Podziękowałam jej i zapowiedziałam swoją wizytę w ciągu godziny.Nie omieszkałam dodać jakie to szczęście że adaptacja już jest bo obawiałam się zawału serca u męża,który tak się wczoraj zdenerwował zaistniałą sytuacją.
Paierki zabrałam i udałam się do starostwa ,do pana inspektora od pozwoleń na budowę.Pan mówił że już dzisiaj nic nie zdąży zrobić A ja Panie niech mnie Pan ratuje ja mam geodete,inspektora,kier.budowy i koparkę na 16.08 zamówione.O rany co ja teraz biedna zrobię .W poniedziałek się okaże czy coś wybłagałam czy nie.Nawet jeżeli nie to NAJWAŻNIEJSZE ŻE PAPIERY SĄ JUŻ W STAROSTWIE A NIE U PANI W GMINIE która w tydzień miała zrobić adaptację a zabrało jej to 1,5 miesiąca.
Koszt adaptacji + projekt szamba dwukomorowego = 900;-
Pani adaptatorka zle poprawiła swój błąd i nasze papiery poleżą sobie 2 tygodnie bo Pan ze starostwa idzie na urlop
Mirasa strasznie tąpnęło i jutro jedziemy wypożyczyć swoje papierki aby skserować projekt i dogadać resztę szczegółów budowniczych min.wycenić dach z dachówki.
Zebym nie pekla z radosci po pokonaniu schodow ze sprzedaza mieszkania i znalezienia Majstra coby domek nasz wymarzony postawil,zycie mnie sciaga na ziemie.Pani od adaptacji projektu ZAPOMNIALA ze na dzialce mamy 30 st spadek i wyrysowala dom w powietrzu( tak go naniosla jakby dzialka stol prosty przedstawiala).Takie czarowne informacje w starostwie dzisiaj uslyszalam Pani wczoraj szybko projekt zabrala i do jutra ma poprawic
Pan byl mily i powiedzial ze wydanie tego WAZNEGO DOKUMENTU bedzie szybko(nie musimy czekac znowu 3 tygodni).Do pani juz dzisiaj nie zadzwonie bo bym musiala powiedziec kilka niecenzuralnych slow(do projektu przeciez dolaczone sa mapki) ale jutro ja osobiscie nawiedze i zapytam CO I JAK???????
Nie wiem jak inni podchodzą do takich spotkań, ale ja pognałam Mirasa pół godziny wcześniej na spotkanie bo nie mogłam się doczekać.Oczywiście ponieważ zjawiliśmy się wcześniej musieliśmy swoje doczekać ale co tam,przecież byliśmy u Siebie na WSI
Pan zrobił bardzo miłe wrażenie - nie wiele mówił ale jeśli już to bardzo konkretnie.Zabraliśmy ze sobą swój modelik aby Panu Majstowi pokazać.
Obejrzał rzuty i przekroje domu .Z Mirasem obgadał materiały ,obejrzał działkę (mamy spadek a na końcu działki skarpę).W poniedziałek dostaniemy wycenę i jeśli się zgodzimy to w połowie sierpnia będziemy zaczynać
Po tak ważnej rozmowie - pojechaliśmy oczywiście już tradycyjnie do Alfredy .Ona umie wesprzeć nasze skołatane dusze i wyjaśnić nasze wątpliwości i cierpliwie odpowiada na nasze nawet najgłupsze pytania.(pytania moje nie Mirasa - on zadaje tylko mądre )
Ponieważ dzisiaj bijemy się z myślami na ile Majster nam wyceni budowę, w ramach rozrywki pojechaliśmy obejrzeć materiały wykończeniowe.
Znalazłam w Castoramie niedrogi gres do łazienek,panele na podłogi itp..
Oczywiście zrobiłam sobie notatki -nr,art ,cena,kolor itp.
Szczerze mówiąc mam bardzo mieszane uczucia.Niby taka radość bo jest kasiorka na dom ale przez łzy.W okolicach krtani mam gulę a w głowie same wątpliwości.
A teraz najważniejsze !!!W SOBOTĘ ROZMOWA I UZGODNIENIA Z NASZYM WYKONAWCĄ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Chodzą ludziska,oglądają mieszkanko nasze i wypytują o to i tamto.
Wczoraj był młody wojskowy i dzisiaj miałam telefon z biura że zbiera gotówkę na zadatek może w końcu coś się ruszy???
Jutro jeszcze ma być jedna oglądaczka
Co do ludków forumowych planujących sprzedaż mieszkania w przyszłości - BARDZO WAŻNE - W ogłoszeniu o sprzedaży należy pisać że wydanie mieszkania w terminie do uzgodnienia
Nasze pierwsze ogłoszenie z podanym terminem wydania(długim ) wystraszyło potencjalnych klientów po mimo niskiej ceny.Teraz po podwyższeniu ceny i nie określaniu terminu wydania zainteresowanie wzrosło(prawie codziennie wizyty oglądaczy).
Autko ma być za tydzień w sobotę - Miras dzisiaj je oglądał bo wróciło od lakiernika,ponoć śliczne,muszę wierzyć na słowo(czy na oczy) męża.
Pani od papierologii milczy jak zaklęta i jestem, delikatnie mówiąc wściekła i chyba do niej jutro zadzwonię
No od rana kijowe wiadomości.Pani od adaptacji zadzwonila i adaptacji jeszcze nie zrobila .Dochodzi dodatkowo koszt projektu szamba a jeszcze pani nie doczytala w projekcie ze projektodawca wyraza zgode na zmiany i chciala wystepowac sama o pozwolenie na zmiany.Zawracanie d...
Podobno ma w przyszlym tygodniu zlozyc papiery do starostwa.Pozyjemy to zobaczymy.
Mamy kupca na mieszkanie.Młode małżeństwo,które będzie brało kredyt i w związku z tym kasiorka może być dopiero za miesiąc.Jak życie usilnie mnie uczy cierpliwości to chyba w końcu się nauczę i będę czekać.
W cczwartek idziemy do biura nieruchomości negocjować warunki.
Myślę o zaliczce w wys.10000,-
Pozwoli mi to na jakieś ustalenia z ekipą budowlaną i lepiej się będę czuła z groszem w razie poślizgu.
Napiszcie proszę o swoich dowiadczeniach przy sprzedaży.