Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

marjucha

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5 990
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    1

Wpisy blogów dodane przez marjucha

  1. marjucha
    Coś się w końcu zaczyna dziać .
     

    Nareszcie
     

    Pogoda aż zachęca do budowy, ale jeszcze się wstrzymam.
     

    W piątek jadę kupić gazobeton szerokości 24cm. Na razie 1000 sztuk. Reszta później, jak dostanę kredyt.
     

    Przymierzam się w końcu do rozprowadzenia kanalizacji i zalewania chudziaka, z tym że na razie beton musi poczekać na dodatnie temperatury.
     

    Wstępnie opanowałem temat kominów, pieca na ekogroszek i kominka.
     

    Planowałem kominek z płaszczem wodnym, ale chyba będzie z DGP.
     

    Widać faceci też są zmienni
     

    Poczyniłem też pierwsze kroki w temacie pozbycia się ziemi z wykopu.
     

    Pozdrawiam
  2. marjucha
    Na budowie zastój.
     

    Ja chodzę jakiś taki "nieokreślony" i wyszukuje sobie problemy, nie próbując ich rozwiązać.
     

    Lada dzień mi minie, bo tak już mam
     

    Geodeta ma już zgodę "wszystkich ważnych" na podział działki i w przyszłym tygodniu przyjedzie na działkę odkopywać kamienie i ustalić szczegóły.
     

    Ja powoli przeglądam oferty banków, żeby chociaż trochę się orientować w temacie kredytu.
     

    A teraz bardzo przydatna rzecz, którą dostałem na święta od św. Mikołaja.
     

    Będę musiał tego często używać
     
     

    http://images26.fotosik.pl/153/a51c390e36051950med.jpg
  3. marjucha
    Dzisiaj dzwonił geodeta.
     

    Prace idą do przodu i jak na razie jest dobrze .
     

    Dzisiaj robiłem telefoniczne rozeznanie po okolicznych hurtowniach wypytując o dostępność i cenę pustaków z betonu komórkowego. Nie jest źle.
     

    Są na składzie, chociaż cena mogłaby być niższa .
     

    Jutro będę siedział nad projektem i liczył, bo powoli trzeba kupować materiały do dalszej budowy. Szkoda czasu, bo samemu to raczej wolno idzie .
     

    Nic to, zawsze znajdzie się jakaś dobra dusza, która pomoże.
     

    Jak myślicie - nie będą te pustaki za ciężkie dla Ani, żeby mi je podawała?
     

    Muszę też poszukać namiarów na dobrego kominiarza, bo mój komin średnio mi się podoba i chciałbym porozmawiać z kimś kto się na tym zna.
     

    Pozdrawiam
  4. marjucha
    Wczoraj byłem w Starostwie i odebrałem drugi egzemplarz projektu.
     

    Odnalazł się
     

    Byłem też u geodety i ma się zająć podziałem działki.
     

    Całość ma trwać około czterech miesięcy
     

    Trochę długo, ale co zrobić
     

    Dzisiaj zakupiłem "Nowy poradnik majstra budowlanego" jako inwestycję w budowę. Mam nadzieję, że trafioną
     

    Chciałbym w przyszłości uniknąć maksymalnej ilości błędów, więc może się opłaci
     

    Teraz się podszkolę i zacznę się rozglądać za materiałami na ściany, bo kredyt pewnie dopiero w maj-czerwiec
     

    Pozdrawiam
  5. marjucha
    Dzisiaj popracowałem trochę na świeżym powietrzu.
     

    Parę godzin przewoziłem ziemię zgromadzoną na hałdzie przy budynku gospodarczym w miejsce istniejącego trawnika przy domu rodziców, wcześniej wybierając z niej kamienie i grudy gliny.
     

    Trochę się zmęczyłem, ale dobrze mi to zrobiło.
     

    Teraz siedzę u siebie, popijam winko i czytam dziennik Maksia słuchając audycji w Trójce
     

    Do myślenia dały mi trochę "nocne przemyślenia..." Maksia z 18 kwietnia 2005
     

    Naprawdę polecam tym, którzy nie czytali, bądź też czytali po łebkach.
     

    Rzeczywiście bardzo łatwo przejąć od innych pomysły bądź sugestie nie analizując czy będą spełniać nasze oczekiwania. Jako osoba, która ma raczej słaby charakter uzmysłowiłem sobie, że muszę większą uwagę przykładać do podejmowanych decyzji.
     

    Tak sobie czytam i dumam i próbuję jakoś zrobić plan budowy na przyszły rok.
     

    Nie jest łatwo, ale mam jeszcze parę miesięcy.
     

    Chciałbym, aby dom który buduję spełniał moje wyobrażenia chociaż w połowie więc jest nad czym myśleć.
     

    Chciałbym być tak konsekwentny w urządzaniu domu jak Tola
     

    W przyszłym tygodniu będę dzwonił do projektanta przyłączy, bo czas się dowiedzieć na jakim jest etapie.
     

    No i koniec odwlekania działań związanych z podziałem działki, chociaż strasznie nie lubię załatwiania tych wszystkich formalności.
     

    A potem starania o kredyt i dalsza budowa siłami własnymi.
     

    Na szczęście w tym roku przekonałem się, że mogę liczyć na przyjaciół jeśli chodzi o pracę na budowie i jej zaopatrzenie, więc musi być dobrze
     

    Pozdrawiam
  6. marjucha
    No to teraz parę zdjęć
     
     

    Tak to wyglądało na początku.
     

    Koparkowy się nudzi bo czeka na piach, kolega zagęszcza a tata równa warstwę nawrzucanego piachu
     

    http://images25.fotosik.pl/128/4de0000387b27e98med.jpg
     


    Akcja "zasypka" ciąg dalszy
     
     
     

    http://images32.fotosik.pl/84/139258ddcdfe658bmed.jpg
     
     


    Tutaj brat i kolega Piotrek dzielnie dzierżą w dłoniach szpadle pozując do zdjęcia
     


     

    Tak naprawdę ostro pracowali, za co im wielkie dzięki
     
     

    http://images28.fotosik.pl/129/6f70f9d9845078edmed.jpg
     


    A teraz trzy zdjęcia stanu obecnego
     
     

    http://images33.fotosik.pl/84/5627e35964f43948med.jpg
     


    http://images33.fotosik.pl/84/aca678a62f1b5b21med.jpg
     


    http://images34.fotosik.pl/84/5da9e992886b3e2emed.jpg
     


    I w ten oto sposób nie widać pracy, którą dotychczas wykonałem
  7. marjucha
    No to obiecane sprawozdanie z akcji "zasypka"
     

    W czwartek przywieziono 3 wywrotki piachu, co dało jakieś 40t.
     

    Zagęszczarki płytowa 100kg i skoczek dojechały około 16.30.
     

    Tego samego dnia razem z bratem zaczęliśmy obsypywać fundamenty z zewnątrz.
     

    Robiliśmy to warstwowo po około 30cm a potem zagęszczaliśmy.
     

    W zamyśle skoczkiem miałem zagęszczać z zewnątrz i w narożnikach budynku. Reszta miała być zagęszczona płytówką.
     

    Wyszło tak, że po 5 minut pracy z nierówną pracą silnika skoczek odmówił dalszej współpracy i całą odpowiedzialność przejęła na siebie płytówka .
     

    Tego dnia, a właściwie wieczora, rozwieźliśmy jakieś dwie i pół wywrotki.
     

    To była dobra rozgrzewka
     

    W piątek punktualnie o ósmej, zgodnie z umową, przyjechały ciężarówki z piachem a za nimi koparka, która miała to wszystko wrzucać.
     

    No i zabraliśmy się do pracy: ja, mój brat, kolega i tata.
     

    Na początku wszystko przebiegało sprawnie, ale około godziny 10 zagęszczarka zaczęło nierówno pracować, z rury wydechowej szedł ogień i strach był pracować.
     

    Szybki telefon do wypożyczalni,ale serwisanci byli już w trasie.
     

    To radziliśmy sobie sami. Gdy zaczynał się pojawiać ogień to przykręcaliśmy odrobinę kranik z paliwem.
     

    Jakoś tak mało pomagało,ale było trochę lepiej
     

    Koparka pracowała sprawnie i nie musieliśmy z niczym czekać.
     

    Około 14 zepsuła się jedna z ciężarówek i zaczęły się przestoje.
     

    O 15 zapadła decyzja o zakończeniu pracy na ten dzień.
     

    Reszta jutro.
     

    Koparkowy sobie pojechał a my jeszcze rozrzucaliśmy piach tam, gdzie koparka nie sięgała.
     

    O 16 przyjechał serwisant, wymienił filtr powietrza i zagęszczarka pracowała bez zarzutu.
     

    Koniec pracy w piątek o godzinie 17.30.
     

    W sobotę o ósmej(oni chyba lubią tą godzinę ) przyjechały ciężarówki z piachem i koparkowym.
     

    Praca szła sprawnie i już bez żadnych przeszkód.
     

    Koparka pojechała sobie po 11 a my zagęszczaliśmy jeszcze z zewnątrz i podsypywaliśmy piach jak najbliżej ścian.
     

    O 12 nasza ekipa została wzmocniona przybyciem kolejnego kolegi i tempo pracy jeszcze wzrosło
     

    Skończyliśmy dopiero po 17, ale zostało zrobione wszystko, co zaplanowałem.
     

    Potem szybki wypoczynek, bo w niedzielę musiałem pojechać do pracy.
     

    Fotki wkleję jak zrobię, bo gdy wracam z pracy jest już ciemno.
     

    I na tym koniec prac na ten rok.
     

    Zrobiłem to co chciałem i teraz czas na wstępne rozplanowanie prac na przyszły rok, trzeba zacząć starania o kredyt i zrobić podział działki
  8. marjucha
    Hmm, dziwne, ale nadal wydaje się,że jutro początek akcji "Zasypka"
     

    Zagęszczarki już jadą, żwir też się już podobno wozi(niestety podrożał 20 zł na 14 tonach, co przy tej ilości poczuję po kieszeni ), ludzi mało, ale może jeszcze kogoś dokoptuje Relacja z prac w niedzielę
     


  9. marjucha
    Akcja "Zasypka i zagęszczanie" ustawiona na piątek.
     

    Tym razem powinno już wszystko wypalić.
     

    Kwestia ile zdążymy w jeden dzień zrobić
     

    Najwyżej resztę sobie później zasypię
     

    Muszę to zrobić jak najszybciej, bo nie mam głowy do kupowania świątecznych prezentów,a czas najwyższy o tym pomyśleć
     

    W weekend powinna być już relacja z całej akcji
     

    Ciekawe tylko dlaczego ja tak się tym wszystkim spinam
  10. marjucha
    Dzisiaj miałem zasypywać stan ściany fundamentowe, ale się nie udało.
     

    Ciężarówka, która miała wozić żwir jest zepsuta, a większa nie mieściła się we wjeździe i trzeba było odwołać akcję na jakiś czas.
     

    W poniedziałek powinieniem znać kolejny termin zasypywania.
     

    Wczoraj był nerwowy dzień, bo trzeba było dograć wszystkie szczególy, żeby pod koniec dnia wszystkich odwołać
     

    Całą akcja zasypywania ma wyglądaćtak:
     

    Dzień wcześniej ciężarówka ma nawieźć tyle żwiru ile się zmieści( a zmieści sę niedużo, przez zalegającą ziemię po wymianie), nastęnego dnia rano koparka wrzuca to wszystko do środka, ja z kolega rozgarniam i zagęszczam, z czego w środu będzie pracowałą zagęszczarka płytowa a na zewnątrz zagęszczarka typu "skoczek".
     

    A w międzyczasie dwie ciężarówki dowożą na bieżąco żwir, żeby koparka miała co robić.
     

    Jak będzie, zobaczymy.
     
     

    A na budowie obecnie sytuacja ma się następująco:
     

    Ściany fundamentowe są trzykrotnie wysmarowane dysperbitem, z zewnątrz ocieplone styropianem grubości 8cm, na to siatka i dwie warstwy kleju, a potem na to dwie warstwy dysperbitu.
     

    Z racji dodatnich temperatur wszystko udało się zrobić i wydaje się być ok.
     

    Na górze ścian fundamentowych kleiłem warstwę papy, aby padający deszcz nie zaciekał między ścianę a styropian i nie obmywał świeżo położonego dysperbitu.
     

    Dzisiaj musiałem ją poporawiać, bo zanim się dobrze poprzyklejała to watr ją miejscami pozrywał
     
     

    Z racji tego, że nie wszyscy wiedzą co ich czeka w najbliższym czasie(no nie, Piotrek ) wstawiam parę zdjęć żeby było widać, że trochę tego żwiru będzie do przerzucenia
     
     

    http://images32.fotosik.pl/72/999e09aa5c7d3c8dmed.jpg
     


    Widok z drugiego boku
     
     

    http://images26.fotosik.pl/123/73396a3de481103cmed.jpg
     


    i zdjęcie całości
     
     

    http://images33.fotosik.pl/72/df04b4cdd9ee6613med.jpg
  11. marjucha
    Do ocieplania ściany fundamentowej wróciłem dopiero w czwartek, bo pogoda nie dopisywała
     

    Wczoraj już zatapiałem siatkę. Zrobiłem tylko garaż, ale jest szansa, że dzisiaj skończę pierwszą warstwę na całości.
     

    Wtedy się zobaczy, czy dawać jeszcze jedną samego kleju, czy też sobie odpuścić .
     

    Od poniedziałku będę miał tydzień urlopu, z czego od poniedziałku do środy planowane prace budowlane, czwartek-piątek wyjazd(chyba), a w sobotę chcę wszystko zasypać.
     

    Zobaczymy czy się uda, bo dużo zależy od pogody
  12. marjucha
    Póki co, wszystko idzie zgodnie z planem.
     

    Był kierownik.
     

    Kazał usunąć odparzoną zaprawę, porządnie zasmarować z dwóch stron Dysperbitem, ocieplić, i znowu Dysperbit. Generalnie mam się streszczać, bo czasu brak
     

    Wczoraj zacząłem kleić styropian, ale nie robiłem zbyt długo bo pogoda średnia
     

    Może dzisiaj po pracy się trochę uda
     

    No i tak sobie dłubię
  13. marjucha
    Dzisiaj czeka mnie na budowie wizyta kierownika budowy.
     

    I dobrze, bo jutro chcę położyć dysperbit, żeby w niedzielę po powrocie z Koszalinie zacząć kleić styropian, a chciałbym żeby powiedział czy już mogę.
     

    Po zagruntowaniu dysperbitem prawie dwa tygodnie temu na spoinach dysperbit zaczął odpadać z zaprawą .
     

    Zaprawa była zbyt świeża i stąd te odparzenia.
     

    Na wcześniej wyprowadzonych narożnikach nic się nie działo
     

    W międzyczasie tata zdjął resztę szalunków zewnętrznych z ław fundamentowych i już to jakoś wygląda.
     

    Chciałbym już skończyć prace na ten rok, ale nie mam kiedy bo jakoś czasu mi brakuje .
     

    Oby jeszcze parę dni dodatnich temperatur to ocieplę, wysmaruję dysperbitem i zasypię.
     

    Kanalizację położe na wiosnę bo nie mam kiedy przemyśleć tematu łazienek
     

    Chyba dobrze wiedzieć gdzie zrobić podejścia,co?
     

    Pozdrawiam
  14. marjucha
    No to wklejam fotki z wczoraj.
     

    Tak to wyglądało po skończonej murarce
     
     

    http://images32.fotosik.pl/39/bf08391488b5c551med.jpg
     


    http://images25.fotosik.pl/109/75e3299eca011d1dmed.jpg
     


    http://images26.fotosik.pl/109/ac66cebfe232f700med.jpg
     
     


    A dzisiaj trochę poszalałem z pędzlem i zagruntowałem ściany fundamentowe rozcieńczonym dysperbitem
     
     

    http://images23.fotosik.pl/110/5098074089cdab01med.jpg
     


    http://images33.fotosik.pl/39/318b9537898564f6med.jpg
     


    I tyle pracy na weekend
  15. marjucha
    Dzisiaj z racji paskudnej pogody nie murowałem.
     

    Poniżej kilka zdjęć stanu obecnego
     
     

    http://images25.fotosik.pl/108/38efd80d47bb4ac5med.jpg
     


    http://images26.fotosik.pl/108/37521f988bd9990dmed.jpg
     


    http://images32.fotosik.pl/37/e1c55d110851640fmed.jpg
     


    Jeszcze trochę i będą ściany fundamentowe
  16. marjucha
    No a ja dalej muruje
     

    Chyba polubię tą robotę
     

    Wczoraj pracowałem do 20.30 i jak skończyłem to ledwo rękoma mogłem poruszać.
     

    Dzisiaj wolne od prac budowlanych, bo pogoda średniawa i kiedyś trzeba odpocząć
     

    Murowanie idzie mi coraz lepiej, ale chyba czas zastanowić się nad tym, jakim środkiem zaizolować przeciwwilgociowo ściany funadamentowe Jakieś propozycje?
     

    Jak pracuje na budowie to tak sobie myślę, że Matka Natura to chyba mnie lubi, że jeszcze pozwala trochę popracować
     

    Zastanawiam się też nad tym czy ściany fundamentowe obłożyć styrodurem czy jednak twardym styropianem
     

    Chyba filozofem zostanę od tego myślenia
     

    Pozdrawiam
  17. marjucha
    No to sobie powoli muruję.
     

    Wczoraj dojechała reszta bloczków i będę dalej układał te dość ciężkie klocki
     

    Na co mi siłownia
     

    Tym razem byłem osobiście przy odbiorze transportu i pan kierowca grzecznie ustawił palety tam gdzie poprosiłem
     

    Nie będę musiał już tego wszystkiego przenosić z kąta w kąt
     

    Fotki wkleję jak wymuruje, tj. za miesiąc
  18. marjucha
    No to zdaję relację z postępów na budowie
     

    Praca przy halogenach to nie jest szczyt marzeń, ale jeśli się je odpowiednio ustawi to można przy ich świetle murować.
     

    Wkleję obiecane zdjęcia
     
     

    Tak wyglądała budowa po zdjęciu szalunków wewnętrznych, położeniu papy i z pierwszymi narożnikami
     

    http://images34.fotosik.pl/25/e5b110117235184emed.jpg
     


    Poniżej ja przy pracy. Wkleję się żeby nie było, że ktoś inny mi budował
     

    http://images31.fotosik.pl/25/9ca5ede25b1f8f21med.jpg
     


    Murować zacząłem we wtorek.
     

    Początki były ciężkie, ale po paru dniach wyrobiłem się w "tej robocie" i już jakoś idzie. Ciężkie są te bloczki i na koniec dnia mam serdecznie dość, ale jestem też zadowolony bo pogoda dopisuje
     
     

    Zdjęcia z dzisiaj, chociaż już nieaktualne, bo zrobieniu fotek jeszcze trochę domurowałem
     
     

    http://images33.fotosik.pl/25/44613efa1370a42dmed.jpg
     


    A tu ujęcie z innego miejsca
     

    http://images33.fotosik.pl/25/568694d321d63e95med.jpg
  19. marjucha
    Czas coś napisać bo o mnie zapomnicie
     

    W poniedziałek położyłem papę na ławach.
     

    Od wtorku miałem trzy dni wolnego to się wziąłem za murowanie ścian fundamentowych.
     

    Zacząłem od wymurowania narożników.
     

    Łatwo mi nie było, ale się udało
     

    I tak minęły te trzy dni, ale chyba najgorsze za mną, bo wczoraj zacząłem murować najdłuższą ścianę i jakoś tak zaczęło szybciej iść.
     

    Tylko te bloczki jakieś takie ciężkie
     

    Zdjęcia wkleje jak je zrobię, bo zawsze zapomnę a gdy sobie przypomnę to już ciemno
     

    Dzisiaj będę pierwszy raz murował przy halogenach.
     

    Ciekawe czy się da
  20. marjucha
    Na budowie chwilowy zastój spowodowany najpierw przerwą technologiczną, a teraz aura nie sprzyja.
     

    Najpierw będę kleił papę termozgrzewalną na ławach a potem murował bloczki.
     

    Papa już czeka, a bloczki mają dzisiaj dowieźć.
     

    Na razie kupiłem 500szt. po 3,70 razem z transportem,a jak te wymuruję to dojedzie kolejne 500szt. w tej samej cenie
     

    Ciekawe, czy ciężarówka nie utopi się na działce bo od rana pada deszcz na przemian z gradem
     

    Generalnie urlop się skończył i jakoś mam mało czasu na budowanie.
     

    Oby szybko poprawiła się pogoda to chociaż narożniki wyprowadzę i będę mógł murować przy halogenach
     

    I najważniejsze.
     

    Spieprzyłem szalunki w jednym miejscu przez co oś ściany fundamentowej jest przesunięta względem osi ławy o 8 cm i powstaje mimośrod.
     

    Najprawdopodobniej będę stawiał ścianę w osi ławy przez co garaż zmniejszy się o te 8cm, ale jeszcze kierownik da znać jak sobie coś tam poprzelicza
     

    Tak to jest jak się robi jedno a myśli o drugim(brat w tym czasie leżał w szpitalu )
     

    Pozdrawiam
  21. marjucha
    Dzisiaj obiecane wcześniej zdjęcia.
     

    Najpierw widok na zbrojenie ułożone w szalunku. Brakuje tu jeszcze zbrojenia w kominach, ale przed zalaniem zostało uzupełnione
     

    http://images25.fotosik.pl/101/4faae6d0e26f0955med.jpg
     


    Tak wyprowadziłem bednarkę pod przyszłe uziemienie. Wyprowadziłem ją w dwóch narożnikach bo jeszcze nie wiem z której strony Energa zrobi przyłączy
     
     

    http://images25.fotosik.pl/101/7b69d08f3b3bfabamed.jpg
     


    Tak została wykonana ciągłość zbrojenia w narożnikach. Do zbrojenia wykonanego za pomocą prętów zbrojeniowych fi12 w narożnikach zostały dokręcone pręty fi10 zachdzące po 1m w każdą stronę
     

    Bezpośrednio przed zalaniem betonem szalunki zostały oczyszczone z liści:wink:
     
     

    Tak to wyglądało
     
     

    http://images27.fotosik.pl/102/19cf35821c5a6411med.jpg
     
     

    No to jeszcze zdjęcie szalunków z ułożonym zbrojeniem i już wzmocnionych i przygotowanych na przyjęcie betonu
     
     

    http://images11.fotosik.pl/98/e8f816ae3f83804cmed.jpg
     


    Potem było zalewanie.
     

    Beton przyjechał w dwóch gruchach po 9m3 każda.
     

    Pan od pompy, uprzedzony wcześniej przeze mnie, że ma być "delikatny" spokojnie podawał beton i w ciągu 1godziny i 40minut było po całej sprawie.
     

    Zostało około 1,5 m3 betonu(czyli jednak dobrze wyliczyłem beton ) to wylałem go w miejsce gdzie ciężarówka wwozi mi żwir.
     

    Teraz będzie mu łatwiej
     

    Zaraz po zalewaniu przyszedłem leciutki deszcz, tak więc podlewać w piątek już nie musiałem
     

    Poniżej dwa zdjęcia zrobione zaraz po zalaniu ław
     
     

    http://images22.fotosik.pl/183/a159c9e97f954a81med.jpg
     


    http://images27.fotosik.pl/102/46829aee3b88497bmed.jpg
     


    Byłem naprawdę zadowolony, bo wszystko poszło zgodnie z planem.
     

    Szalunki wytrzymały, pogoda też nie przeszkadzała i ludzie nie nawalili
     

    Teraz parę dni przerwy i będę kładł izolację poziomą i murował ścianę fundamentową
×
×
  • Dodaj nową pozycję...