Zmówili się czy po prostu to tyle kosztuje ????? I weź tu człowieku wybierz - z 3 takich samych cen - suuuper. Że też życie zawsze musi się komplikować....
Zmówili się czy po prostu to tyle kosztuje ????? I weź tu człowieku wybierz - z 3 takich samych cen - suuuper. Że też życie zawsze musi się komplikować....
No i już - wnioski o media złożone. Bagatela - 3 tygodnie.
Złożone jest też pismo w gminie w sprawie przedłużenia terminu :) bez polecaonego i potwierdzenia odbioru - osobiście.
I spotkałam się z panią co to będzie decydować o warunkach zabudowy - źle jej z oczu nie patrzy (tak jak pani w kanalizacji:()
Wykorzystałam ostatni dzień zwolnienia lekarskiego (przywiozłąm sobie z Zakopca zapalenie tchawicy) i załatwienie tego bałaganu zajęło mi tylko 5 godzin - i jak tu pracować zawodowo i budować dom ? No trudno - jakoś to musi być.
Podsumowanie:
Gmina - baaardzo miła i pomocna pani. (dobry znak numer 2 - zmiana urzędniczki w biurze podawczym - bardzo pozytywna)
Stoen - miłe zaskoczenie
Gaz - totalny brak wiedzy u pracowników. Panienka nie miała pojęcia o niczym.
No i już - wnioski o media złożone. Bagatela - 3 tygodnie.
Złożone jest też pismo w gminie w sprawie przedłużenia terminu :) bez polecaonego i potwierdzenia odbioru - osobiście.
I spotkałam się z panią co to będzie decydować o warunkach zabudowy - źle jej z oczu nie patrzy (tak jak pani w kanalizacji:()
Wykorzystałam ostatni dzień zwolnienia lekarskiego (przywiozłąm sobie z Zakopca zapalenie tchawicy) i załatwienie tego bałaganu zajęło mi tylko 5 godzin - i jak tu pracować zawodowo i budować dom ? No trudno - jakoś to musi być.
Podsumowanie:
Gmina - baaardzo miła i pomocna pani. (dobry znak numer 2 - zmiana urzędniczki w biurze podawczym - bardzo pozytywna)
Stoen - miłe zaskoczenie
Gaz - totalny brak wiedzy u pracowników. Panienka nie miała pojęcia o niczym.
I tu zdziwienie - cena za robociznę ta sama !!!! 48.000 !!!
Ale dostałam też wycenę materiałów:
ŁAWY+ ŚCIANY FUNDAMENTOWE+ IZOLACJE 25273,76 ZŁ. WYKONANIE ŚCIAN BUDYNKU 34316,65 ZŁ. STROP TERIVA 18031,56 ZŁ. KOMINY 2281,94 ZŁ. SCHODY WEWNĘTRZNE BETONOWE 2500,00 ZŁ. WIENIEC 5355,08 ZŁ. WIĘŹBA DACHOWA+ FOLIA 14196,00 ZŁ. RYNNY 5884,31 ZŁ. DACHÓWKA + OKNA DACHOWE 31069,63 ZŁ. OKNA 23260,00 ZŁ. DRZWI ZEWNĘTRZNE 5400,00 ZŁ. BRAMA GARAŻOWA 3500,00 ZŁ.
I tu zdziwienie - cena za robociznę ta sama !!!! 48.000 !!!
Ale dostałam też wycenę materiałów:
ŁAWY+ ŚCIANY FUNDAMENTOWE+ IZOLACJE 25273,76 ZŁ. WYKONANIE ŚCIAN BUDYNKU 34316,65 ZŁ. STROP TERIVA 18031,56 ZŁ. KOMINY 2281,94 ZŁ. SCHODY WEWNĘTRZNE BETONOWE 2500,00 ZŁ. WIENIEC 5355,08 ZŁ. WIĘŹBA DACHOWA+ FOLIA 14196,00 ZŁ. RYNNY 5884,31 ZŁ. DACHÓWKA + OKNA DACHOWE 31069,63 ZŁ. OKNA 23260,00 ZŁ. DRZWI ZEWNĘTRZNE 5400,00 ZŁ. BRAMA GARAŻOWA 3500,00 ZŁ.
Nie no, nie no - szanowni Państwo - jest całkiem nieźle :):):) poczekam na resztę.
Zgodnie z tą wyceną powinnam zmieścić się w 150.000 + 15.000 na pokrycie dachu (materiał). (na stronie Robena jest taka fajna formatka na policzenie połaci dachu i przeliczenie kosztów materiałów - polecam)
Czyżby moja wizja stanu surowego zamkniętego za 200.000 stawała się realna ? No nie możliwe
Bo jeśli tak.... to za 300.000 da się tam mieszkać jak na budowie a za 400.000 to da się mieszkać i nawet coś się uda ugotować - co prawda na butli gazowej ale zawsze :):)
Nie no, nie no - szanowni Państwo - jest całkiem nieźle :):):) poczekam na resztę.
Zgodnie z tą wyceną powinnam zmieścić się w 150.000 + 15.000 na pokrycie dachu (materiał). (na stronie Robena jest taka fajna formatka na policzenie połaci dachu i przeliczenie kosztów materiałów - polecam)
Czyżby moja wizja stanu surowego zamkniętego za 200.000 stawała się realna ? No nie możliwe
Bo jeśli tak.... to za 300.000 da się tam mieszkać jak na budowie a za 400.000 to da się mieszkać i nawet coś się uda ugotować - co prawda na butli gazowej ale zawsze :):)
A teraz domek - dla porządku. Jeszcze raz dziękuję Magi i Thalex Pomieszczenia od 4 do 7 są królestwem moich teściów. + oczywiście część korytarza mniej więcej od wysokości wyjścia z garażu. http://www.archtim.pl/cms/images/projekty/219/floor1_rzut_Topaz0.jpg" rel="external nofollow">http://www.archtim.pl/cms/images/projekty/219/floor1_rzut_Topaz0.jpg
A teraz domek - dla porządku. Jeszcze raz dziękuję Magi i Thalex Pomieszczenia od 4 do 7 są królestwem moich teściów. + oczywiście część korytarza mniej więcej od wysokości wyjścia z garażu. http://www.archtim.pl/cms/images/projekty/219/floor1_rzut_Topaz0.jpg" rel="external nofollow">http://www.archtim.pl/cms/images/projekty/219/floor1_rzut_Topaz0.jpg
To był pewnie ostatni urlop - następne 1,5 roku - zapomnijcie :):)
Podsumowanie:
1. Dziś był u mnie architekt - jesteśmy umówione na przyszły tydzień w kwestii zakresu prac i kosztów.
2. Dostałam W KOŃCU pełny kosztorys - 2 miesiące to niezły termin. Oczywiście jest w Rodosie - no bo po co taka blondynka jak ja ma coś z tego mieć ? Na przykład jakiś dokument w Excelu ? NA DRZEWO !! - sama sobie poradziłam :)
3. Dostałam pierwszą wycenę - stan surowy 38.000 za robociznę - może być jak dla mnie...
4. Od 5 dni oglądam realizacj architektów wnętrz - jest nieźle - juz mi się klaruje more or less...
5. Mam dobrego zduna i gości do wnętrz - nieźle
6. PUNKT NAJWAŻNIEJSZY - GMINA MOJA UKOCHANA:
dostałam wezwanie do uzupełnienia dokumnetów - termin - 7 dni !!!!!!!!!
A do uzupełnienia - bagatela - warunki przyłączy - NIE NO BO PO CO PANI W BIURZE PODAWCZYM MIAŁA MI TO POWIEDZIEĆ ?????????????
Zadzwoniłam do architektury - miła Pani (ta co mi dała termin 7 dni) przeprosiła (po raz kolejny) za panią z biura podawczego. I powiedziała, żebym ODPISAŁA NA JEJ PISMO Z PROŚBĄ O PRZEDŁUŻENIE TERMINU. No i już wiecie jak to działa ?
Pani do mnie pismo z chorym terminem (polecony, z potwierdzeniem odbioru)
Ja do Pani polecony w odpowiedzi na jej pismo
Ona do mnie pismo (polecony z potwierdzeniem odbioru)
I KAŻDY MA CO ROBIĆ W GMINIE - jedna pani pisze pisma, inna wkłada je do koperty, inna nakleja znaczek, inna naklejkę z poleconym, inna druczek na potwierdzenie odbioru, inna biegnie na pocztę ------ i dlaczego to wszystko tyle trwa pytacie ???????????
A i brakowało posadzenia budynku na mapie i tu ciekawy dialog:
Pani : trzeba narysować budynek na mapie
ja: ok, ale obie mapy (których nie wolno kserować) są u Pani
Pani : to proszę wpaść i narysować ten domek
ja: ale ja nie mam pojęcia jak to narysować czy mogę tak na oko ?
Pani: no, tak. Ja to potem wyślę do zarządu dróg i oni powiedzą czy dobra odległość od krawędzi jezdni
ja: no to jak źle narysuę to odrzucą
Pani: no tak, i wydamy decyzję odmowną
ja: no i zacznę procedurę od nowa, a wtedy już mapa będzie przeterminowana
Pani: no taaaaaa, to może architekt....
Ja: ok, jutro jestem po mapę
I wiecie już jak to jest ? Ja narysuję, Pani do Zarządzu Dróg, oni do Pani , że nie, Pani do mnie, że odmowa (polecony z potwierdzeniem odbioru) i ja do Katastru, dwa tygodnie czekania, po mapę znowu i do Pani abarot - i każdy ma pracę i wszyscy zadowoleni :)
P.S Pani w Biurze Podawczym wykrzywiła się na moją mapę, zmierzyła dwoma paluchami odległości i orzekła : zła mapa. A ja na to : dobra mapa. Ona: zobaczymy. MAPA JEST DOBRA - to taki mój malutki, prywatny, wredny sukcesik podlany satysfakcyjką - pozdrawiam biura podawcze.
Tak to działa moi mili - ale mnie się podobało - ja twarda laska jezdem :)
To był pewnie ostatni urlop - następne 1,5 roku - zapomnijcie :):)
Podsumowanie:
1. Dziś był u mnie architekt - jesteśmy umówione na przyszły tydzień w kwestii zakresu prac i kosztów.
2. Dostałam W KOŃCU pełny kosztorys - 2 miesiące to niezły termin. Oczywiście jest w Rodosie - no bo po co taka blondynka jak ja ma coś z tego mieć ? Na przykład jakiś dokument w Excelu ? NA DRZEWO !! - sama sobie poradziłam :)
3. Dostałam pierwszą wycenę - stan surowy 38.000 za robociznę - może być jak dla mnie...
4. Od 5 dni oglądam realizacj architektów wnętrz - jest nieźle - juz mi się klaruje more or less...
5. Mam dobrego zduna i gości do wnętrz - nieźle
6. PUNKT NAJWAŻNIEJSZY - GMINA MOJA UKOCHANA:
dostałam wezwanie do uzupełnienia dokumnetów - termin - 7 dni !!!!!!!!!
A do uzupełnienia - bagatela - warunki przyłączy - NIE NO BO PO CO PANI W BIURZE PODAWCZYM MIAŁA MI TO POWIEDZIEĆ ?????????????
Zadzwoniłam do architektury - miła Pani (ta co mi dała termin 7 dni) przeprosiła (po raz kolejny) za panią z biura podawczego. I powiedziała, żebym ODPISAŁA NA JEJ PISMO Z PROŚBĄ O PRZEDŁUŻENIE TERMINU. No i już wiecie jak to działa ?
Pani do mnie pismo z chorym terminem (polecony, z potwierdzeniem odbioru)
Ja do Pani polecony w odpowiedzi na jej pismo
Ona do mnie pismo (polecony z potwierdzeniem odbioru)
I KAŻDY MA CO ROBIĆ W GMINIE - jedna pani pisze pisma, inna wkłada je do koperty, inna nakleja znaczek, inna naklejkę z poleconym, inna druczek na potwierdzenie odbioru, inna biegnie na pocztę ------ i dlaczego to wszystko tyle trwa pytacie ???????????
A i brakowało posadzenia budynku na mapie i tu ciekawy dialog:
Pani : trzeba narysować budynek na mapie
ja: ok, ale obie mapy (których nie wolno kserować) są u Pani
Pani : to proszę wpaść i narysować ten domek
ja: ale ja nie mam pojęcia jak to narysować czy mogę tak na oko ?
Pani: no, tak. Ja to potem wyślę do zarządu dróg i oni powiedzą czy dobra odległość od krawędzi jezdni
ja: no to jak źle narysuę to odrzucą
Pani: no tak, i wydamy decyzję odmowną
ja: no i zacznę procedurę od nowa, a wtedy już mapa będzie przeterminowana
Pani: no taaaaaa, to może architekt....
Ja: ok, jutro jestem po mapę
I wiecie już jak to jest ? Ja narysuję, Pani do Zarządzu Dróg, oni do Pani , że nie, Pani do mnie, że odmowa (polecony z potwierdzeniem odbioru) i ja do Katastru, dwa tygodnie czekania, po mapę znowu i do Pani abarot - i każdy ma pracę i wszyscy zadowoleni :)
P.S Pani w Biurze Podawczym wykrzywiła się na moją mapę, zmierzyła dwoma paluchami odległości i orzekła : zła mapa. A ja na to : dobra mapa. Ona: zobaczymy. MAPA JEST DOBRA - to taki mój malutki, prywatny, wredny sukcesik podlany satysfakcyjką - pozdrawiam biura podawcze.
Tak to działa moi mili - ale mnie się podobało - ja twarda laska jezdem :)
Firma budowlana numer 2 - stan surowy zamknięty 270 000 !!!!!!!!!!!! Chyba mam pecha - ale ja cierpliwa jestem i czujna jak ważka - gdzieś tam czeka moja ekipa....mam nadzieję, że nie ma skośnych oczu
Firma budowlana numer 2 - stan surowy zamknięty 270 000 !!!!!!!!!!!! Chyba mam pecha - ale ja cierpliwa jestem i czujna jak ważka - gdzieś tam czeka moja ekipa....mam nadzieję, że nie ma skośnych oczu
No to w samochód, do domu po wniosek i kilka kser z planu domu i do urzędu dzielnicy . Wchodzę - a w okienku ta sama Miła Pani, która mnie spuściła na drzewo.
Ja: witam, przyniosłam wniosek o decyzję zabudowy Miła Pani: a wypis z księgi wieczystej pani ma ? (musi mnie ....piiii..... pamięta) Ja: nie mam bo mi w biurze architekta WARSZAWY powiedzieli, że nie trzeba Miła Pani: ale ja chciałam tylko numer obszaru z KW, bo na mapie zapomnieli wpisać
AAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja: no to panie nie będzie mieć. Tu mam mapę z 1968 roku - nie ja ją wzięłąm, bo mnie jeszcze na świecie nie było- ale tu jest obszar. Pewnie nieważny, ale ma pani co wpisać do wniosku
Miła Pani: aaaaa, to OK, w razie czego znajdą sobie w wydziale gruntów
AAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!
Miła Pani: A plan domu pani posiada Ja: Posiadam, ale nie dam bo mi potrzebny, a pani nie. Rozmawiałam w biurze architerta WARSZAWY i powiedział, że nie jest potrzebny i że mam przysłać rachunek za ten plan na pani nazwisko do urzędu.
Miła Pani : hihihi ale na jakiej podstwie architekt będzie wiedział jaki pani dom stawia?
Ja: na podstawie opisu w tych pier.......ym wniosku - przecież jest. Na pani szczęście zrobiłam kilka kser z planów to sobie Pani podłączy.
Miła Pani : dostani panie zawiadomienie pocztą o wszczętym postępowaniu (czy ja o czymś nie wiem ?- dopisem autora) listownie. A potem zobaczymy.
Ja; kiedy mam dzwonić ? Miła Pani: no nie wiem, czy będzie szybko.
Ja: przecież jestem u was trzeci raz i jestem jedyną osobą, która podchodzi do tego okienka to chyba wysyp budów nie ma, nie ?
Miła Pani : może to potrwać miesiąc.
Ja: no to super. Dziś 10 stycznia - 10 lutego zdzownię i chcę usłyszeć, że POZYTYWNA DECYZJA NA MNIE CZEKA....
Miła pani : Allllleeeeeee.....
Ja: Pani nazwisko proszę ! Miła Pani : za miesiąc już chyba będzie
No to w samochód, do domu po wniosek i kilka kser z planu domu i do urzędu dzielnicy . Wchodzę - a w okienku ta sama Miła Pani, która mnie spuściła na drzewo.
Ja: witam, przyniosłam wniosek o decyzję zabudowy Miła Pani: a wypis z księgi wieczystej pani ma ? (musi mnie ....piiii..... pamięta) Ja: nie mam bo mi w biurze architekta WARSZAWY powiedzieli, że nie trzeba Miła Pani: ale ja chciałam tylko numer obszaru z KW, bo na mapie zapomnieli wpisać
AAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja: no to panie nie będzie mieć. Tu mam mapę z 1968 roku - nie ja ją wzięłąm, bo mnie jeszcze na świecie nie było- ale tu jest obszar. Pewnie nieważny, ale ma pani co wpisać do wniosku
Miła Pani: aaaaa, to OK, w razie czego znajdą sobie w wydziale gruntów
AAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!
Miła Pani: A plan domu pani posiada Ja: Posiadam, ale nie dam bo mi potrzebny, a pani nie. Rozmawiałam w biurze architerta WARSZAWY i powiedział, że nie jest potrzebny i że mam przysłać rachunek za ten plan na pani nazwisko do urzędu.
Miła Pani : hihihi ale na jakiej podstwie architekt będzie wiedział jaki pani dom stawia?
Ja: na podstawie opisu w tych pier.......ym wniosku - przecież jest. Na pani szczęście zrobiłam kilka kser z planów to sobie Pani podłączy.
Miła Pani : dostani panie zawiadomienie pocztą o wszczętym postępowaniu (czy ja o czymś nie wiem ?- dopisem autora) listownie. A potem zobaczymy.
Ja; kiedy mam dzwonić ? Miła Pani: no nie wiem, czy będzie szybko.
Ja: przecież jestem u was trzeci raz i jestem jedyną osobą, która podchodzi do tego okienka to chyba wysyp budów nie ma, nie ?
Miła Pani : może to potrwać miesiąc.
Ja: no to super. Dziś 10 stycznia - 10 lutego zdzownię i chcę usłyszeć, że POZYTYWNA DECYZJA NA MNIE CZEKA....
Miła pani : Allllleeeeeee.....
Ja: Pani nazwisko proszę ! Miła Pani : za miesiąc już chyba będzie
Coś mnie tknęło i zadzwoniłam do architektury w dzielnicy zapytać który dział księgi wieczystej mam wypisać.
Po dwóch godzinach prób - dodzwoniłam się. Pani była zdziwiona - a po co mi wypis z KW ? No to ja spytałam a poco dzielnocy ten wypis, bo odesłano mnie z kwitkiem, ponieważ tego wypisu nie miała. Kontrolnie zapytałam czy potrzeny jest również projekt domu.
Pani znów była mocno zdziwiona.
Wyraziłam niedwuznacznie swoje zrozumienie na co pani powiedziała:
"Bo wie pani, w biurze podawczym nie siedzi żadna pani z wydziału architerktury to ONE NIE WIEDZĄ" AAAAAAAAA
I w ten oto sposób osóbka zielona jak ja straciła 2 tygodnie
PAPA P.S. Chyba ich obciążę zakupem projektu domu - a co ...
Coś mnie tknęło i zadzwoniłam do architektury w dzielnicy zapytać który dział księgi wieczystej mam wypisać.
Po dwóch godzinach prób - dodzwoniłam się. Pani była zdziwiona - a po co mi wypis z KW ? No to ja spytałam a poco dzielnocy ten wypis, bo odesłano mnie z kwitkiem, ponieważ tego wypisu nie miała. Kontrolnie zapytałam czy potrzeny jest również projekt domu.
Pani znów była mocno zdziwiona.
Wyraziłam niedwuznacznie swoje zrozumienie na co pani powiedziała:
"Bo wie pani, w biurze podawczym nie siedzi żadna pani z wydziału architerktury to ONE NIE WIEDZĄ" AAAAAAAAA
I w ten oto sposób osóbka zielona jak ja straciła 2 tygodnie
PAPA P.S. Chyba ich obciążę zakupem projektu domu - a co ...
Propozycja 1 - 1.500.000 - pod klucz AAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!! A skąd ja wezmę 1.500.000 ? to więcej niż 5.700 pln za metr użytkowej ! CHyba się komuś zera pomyliły albo co ... albo po pijaku ?