No tak, wczoraj znów skończyłam czytać o 3.30 - a tu nagle za oknem śnieg. Niech pada - może zdążę z papierami do roztopów :):)
Wczoraj mnie olśniło (forum:)) - mam wszystko co potrzeba do warunków zabudowy. Nie wiem co prawda jakie mam zapotrzebowanie na ścieki (na dobę lub na rok ) ale i tak pojadę - może uda mi się ich w tej gminie zbajerować?
Projekt ma przyjść w piątek.
W poniedziałek jestem umówiona z architektem (dziś zadzwonił) .
Po 7 stycznia jadę z projektem do architekta wnętrz (mam fajną dziewczynę, ale póki co robić będzie wnętrza w nowym terminalu na Okęciu - ja to jestem mały pikuś więc się dostosuję do jej wolnego czasu:)).
Tak sobie pomyślałam, że lepiej jakby obejrzał to też projektant wnętrz (szczególnie, że są tam duże okna - w tym 3 zachodzące na płaszczyznę dachu - nie wiem jak się to fachowo nazywa. Fajnie doświetlony salon może lepiej nie zabić meblościanką
Podobno architekt wnętrza to szastanie pieniędzmi, ale chyba wolę je wydać mądrzej niż głupiej.
A i jeszcze jakieś luksfery albo cóś takiego (przeszklenie?) w spiżarni przy kuchni - czy tam ma być wystawka ?
No i ta antresola nad salonem ...
To fajny projekt i taka doświetlona chałupa - wiem, że pewnie można to popsuć , a może architekt coś fajnego mi powie ? Szczególnie, że to koleżanka z liceum :):) będzie szczera :)
Nie chcę zapeszać, ale jak na jeden dzień to nieźle namieszałam.
Kilka koleżanek składa się na kask dla mnie (budowlaniec ze mnie niebawem pełną gębą - ale jaja
I robię zrzutę na okrągłą wanne z masażem - jest już kilku sponsorów - potem będziemy ustalać dyżury - w końcu łazienkę mam 16 metrów - a nie tak jak teraz 1,2x2,2 m kw :)
Biegnę czytać formu. Jak kto samotny to spoko może walić do mnie ok. 3 rano :):) Będę tu :)
No tak, wczoraj znów skończyłam czytać o 3.30 - a tu nagle za oknem śnieg. Niech pada - może zdążę z papierami do roztopów :):)
Wczoraj mnie olśniło (forum:)) - mam wszystko co potrzeba do warunków zabudowy. Nie wiem co prawda jakie mam zapotrzebowanie na ścieki (na dobę lub na rok ) ale i tak pojadę - może uda mi się ich w tej gminie zbajerować?
Projekt ma przyjść w piątek.
W poniedziałek jestem umówiona z architektem (dziś zadzwonił) .
Po 7 stycznia jadę z projektem do architekta wnętrz (mam fajną dziewczynę, ale póki co robić będzie wnętrza w nowym terminalu na Okęciu - ja to jestem mały pikuś więc się dostosuję do jej wolnego czasu:)).
Tak sobie pomyślałam, że lepiej jakby obejrzał to też projektant wnętrz (szczególnie, że są tam duże okna - w tym 3 zachodzące na płaszczyznę dachu - nie wiem jak się to fachowo nazywa. Fajnie doświetlony salon może lepiej nie zabić meblościanką
Podobno architekt wnętrza to szastanie pieniędzmi, ale chyba wolę je wydać mądrzej niż głupiej.
A i jeszcze jakieś luksfery albo cóś takiego (przeszklenie?) w spiżarni przy kuchni - czy tam ma być wystawka ?
No i ta antresola nad salonem ...
To fajny projekt i taka doświetlona chałupa - wiem, że pewnie można to popsuć , a może architekt coś fajnego mi powie ? Szczególnie, że to koleżanka z liceum :):) będzie szczera :)
Nie chcę zapeszać, ale jak na jeden dzień to nieźle namieszałam.
Kilka koleżanek składa się na kask dla mnie (budowlaniec ze mnie niebawem pełną gębą - ale jaja
I robię zrzutę na okrągłą wanne z masażem - jest już kilku sponsorów - potem będziemy ustalać dyżury - w końcu łazienkę mam 16 metrów - a nie tak jak teraz 1,2x2,2 m kw :)
Biegnę czytać formu. Jak kto samotny to spoko może walić do mnie ok. 3 rano :):) Będę tu :)
Wrócił mój mąż i pyta : "budujesz Kochanie?" a ja mu tylko pokazałam ile dokumnetów trzeba do pozwolenia na budowę - odpadł - szczęśliwiec - pojutrze wyjeżdża :):) Czy ja to sama pociągnę ???????/
Wrócił mój mąż i pyta : "budujesz Kochanie?" a ja mu tylko pokazałam ile dokumnetów trzeba do pozwolenia na budowę - odpadł - szczęśliwiec - pojutrze wyjeżdża :):) Czy ja to sama pociągnę ???????/
A najpier miał to być dom w Hiacyntach - ale to ogromna kolubryna: przeraziła mnie wielkość (380 całkowitej, 276 użytkowej +35 garaż) powierzchnia zabudowy 215.
.... chyba Topaz będzie lepszy choć "wymiarowo" niewiele się różni - kilka metrów tu i kilka tam - ale jest jakiś taki ,.... "mniej monumentalny"
Chyba wszystkich zajeżdżę - mam najwyraźniej potrzebę pisania i dzielenia się z ludźmi swoimi przemyśleniami - to chyba grafomania, nie ??
Kupiłąm segregator (profesjonalny) i koszulki i zeszyt do zapisków - wszystko do dokumentacji MOJEGO DOMU !!!!
(wydałam jakieś 37 pln )
Mapa kosztowała - 126, 51
Dobrze sobie wszystko zapisać - potem poczytam i pomyślę - widzisz idiotko - zamiast segregatora miałabyś kilka płytek glazury
Oj wzięło mnie, wzięło. Zaraz gadam z architektem - koleżanka koleżanki - może coś mnie oświeci - właśnie jedzie z jakiejś budowy :):)
Jak nie wytrzymam to jeszcze dziś napiszę znienawidzicie mnie
A najpier miał to być dom w Hiacyntach - ale to ogromna kolubryna: przeraziła mnie wielkość (380 całkowitej, 276 użytkowej +35 garaż) powierzchnia zabudowy 215.
.... chyba Topaz będzie lepszy choć "wymiarowo" niewiele się różni - kilka metrów tu i kilka tam - ale jest jakiś taki ,.... "mniej monumentalny"
Chyba wszystkich zajeżdżę - mam najwyraźniej potrzebę pisania i dzielenia się z ludźmi swoimi przemyśleniami - to chyba grafomania, nie ??
Kupiłąm segregator (profesjonalny) i koszulki i zeszyt do zapisków - wszystko do dokumentacji MOJEGO DOMU !!!!
(wydałam jakieś 37 pln )
Mapa kosztowała - 126, 51
Dobrze sobie wszystko zapisać - potem poczytam i pomyślę - widzisz idiotko - zamiast segregatora miałabyś kilka płytek glazury
Oj wzięło mnie, wzięło. Zaraz gadam z architektem - koleżanka koleżanki - może coś mnie oświeci - właśnie jedzie z jakiejś budowy :):)
Jak nie wytrzymam to jeszcze dziś napiszę znienawidzicie mnie
Agawik - to dzięki Tobie i forum "z jakiego biura projekt gotowy" - właśnie kupiłam projekt.
Mam mapę - chyba raczej mapkę - a spodziewałam sie "mapiszcza" chociaż A3 a tu takie cóś.
najlepszy numer jest taki, że na tej działce coś stoi na planach !!!! Ratunku !!! ten budynek się rozsypał lata temu - cóż następny problem.. Chyba muszę się przejść do jakiegoś mądrego człowieka co mi powie co z tym fantem zrobić, bo chyba trzeba zacząć od rozbiórki resztek a nie od budowy...
Agawik - to dzięki Tobie i forum "z jakiego biura projekt gotowy" - właśnie kupiłam projekt.
Mam mapę - chyba raczej mapkę - a spodziewałam sie "mapiszcza" chociaż A3 a tu takie cóś.
najlepszy numer jest taki, że na tej działce coś stoi na planach !!!! Ratunku !!! ten budynek się rozsypał lata temu - cóż następny problem.. Chyba muszę się przejść do jakiegoś mądrego człowieka co mi powie co z tym fantem zrobić, bo chyba trzeba zacząć od rozbiórki resztek a nie od budowy...
Motto : Panie, daj mi siłę, abym zmieniła to, co zmienić mogę; daj mi cierpliwość, abym zniosła to, czego zmienić nie mogę i daj mi mądrość, abym odróżniła jedno od drugiego.
No chyba juz czas Oto projekt : http://www.archtim.pl/index.php?pid=2&prid=219" rel="external nofollow">http://www.archtim.pl/index.php?pid=2&prid=219 Działka jest - w Warszawie. Działka nie moja - teściowej - która będzie mieszkać z nami ( z mężem i drugim, niepełnosprawnym synem)
2 tygodnie temu udałam się do katastru po mapę ( do pozwolenia na budowę). Już wiem, że jestem jemioł - nie rozumiem co do mnie mówią - więc na wstępie uprzedzam, że wyglądam na brunetkę, ale proszę jak do blondynki.
Jutro jadę po mapę.
Dziś zdecydowałam się na projekt.
- garaż 31,4 m2
- kąt nach. dachu 30 st.
- kubatura 1132,0 m3
- pow. użytkowa 263,4 m2
- pow. zabudowy 211,0 m2
- wysokość domu 7,45 m
Do obejrzenia tu : (dzięki Magi) http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=61147" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=61147
Obiecują, że 350.000 wystarczy - marzy mi się, że 400.000 będzie OK - choć po poczytaniu forum, nie jestem już taka całkiem pewna.
Już wiem, że nie ma planów zagospodarowania - cokolwiek to dla mnie bidulki znaczy....
Jak widzicie - jestem kompletnym laikiem i nie wiem czy to przeżyję.
Znajomi mówią : nie martw się - lepszy jakikolwiek dom niż gów...ne mieszkanie w bloku z karaluchami....
Motto : Panie, daj mi siłę, abym zmieniła to, co zmienić mogę; daj mi cierpliwość, abym zniosła to, czego zmienić nie mogę i daj mi mądrość, abym odróżniła jedno od drugiego.
No chyba juz czas Oto projekt : http://www.archtim.pl/index.php?pid=2&prid=219" rel="external nofollow">http://www.archtim.pl/index.php?pid=2&prid=219 Działka jest - w Warszawie. Działka nie moja - teściowej - która będzie mieszkać z nami ( z mężem i drugim, niepełnosprawnym synem)
2 tygodnie temu udałam się do katastru po mapę ( do pozwolenia na budowę). Już wiem, że jestem jemioł - nie rozumiem co do mnie mówią - więc na wstępie uprzedzam, że wyglądam na brunetkę, ale proszę jak do blondynki.
Jutro jadę po mapę.
Dziś zdecydowałam się na projekt.
- garaż 31,4 m2
- kąt nach. dachu 30 st.
- kubatura 1132,0 m3
- pow. użytkowa 263,4 m2
- pow. zabudowy 211,0 m2
- wysokość domu 7,45 m
Do obejrzenia tu : (dzięki Magi) http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=61147" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=61147
Obiecują, że 350.000 wystarczy - marzy mi się, że 400.000 będzie OK - choć po poczytaniu forum, nie jestem już taka całkiem pewna.
Już wiem, że nie ma planów zagospodarowania - cokolwiek to dla mnie bidulki znaczy....
Jak widzicie - jestem kompletnym laikiem i nie wiem czy to przeżyję.
Znajomi mówią : nie martw się - lepszy jakikolwiek dom niż gów...ne mieszkanie w bloku z karaluchami....