Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Teska

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    35 263
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez Teska

  1. Teska
    18 listopada 2000 roku wjechała ekipa do kopania fundamentów...wtedy byłam taka dumna...zaczynam budowe... cos sie dzieje na naszej ziemi..chodziłam ogladałam te wykopy jakbym znala sie na wszystkim...
     
     

    20 listopada było juz wszystko wykopane i przygotowane do dalszych prac...i wtedy pojawiły sie pierwsze zgrzyty na czas nie ma zbrojenia..dzwonie i słysze ze jutro ..a jutro ze pojutrze...a szczytem było powiedzenie..stal juz jest na budowie i krecą... a ja stoje na budowie i owszem krecili...palcem w nosie wtedy po raz pierwszy ( to wiem) napewno przeklęłam do słuchawki...stal przyjechała z tygodniowym opoznieniem jakby tego było mało..stal ukrecona, zalane ławy..to teraz płyt "peri" ( to takie płyty ktore sie skreca jak sie leje fundament monilityczny) nie ma...trzeba czekac...
     
     

    3 grudnia przyjechałay..w poteznych siatkach...krecili i krecili...a ja znowu chodziłam i udawałam ze sie znam :) teraz jak o tym etapie pomysle...rany jak ja byłam kompletnie zielona... mogli mi wmowic wszystko...kierownik czuwał...
     
     

    10 grudnia 2000 roku fundamencik był juz gotowy...monilit i do tego woodoodporny..po raz kolejny ktoś tam na górze czuwał nademna......oj byłam dumna...
     
     

    21 grudnia 2000 roku fundament zaizolowany dysperbitem ze wszystkich mozliwych stron...zoatał sam...czekał na reszte prac az do lipca 2001 roku...
  2. Teska
    Geodeta....wtedy wydawał mi sie kims bardzo ważnym...bo przeciez od niego tyle zależy..i to ON bedzie wyznaczał moj domek.
     

    Najpierw biadolił....ze zimno, że daleko...ale jak przyjechał prace wykonał porzadnie ( tak mi sie wydawało) szybko...powbijał masę palików...jedne z gwozdziami jedne bez...czarna magia... Po 4 godzinach było wszystko zrobione, kierownik sprawdził...geodeta zainkasował i pojechali.
     

    Zostałam sama na polu..i próbowałam sobie wyobrazic...jaki to jest ten moj dom...
  3. Teska
    jest pazdziernik, jest projekt...i pytanie : co dalej.....mąż pojechał uzgodniwszy ze mną ze spróbuje jeszcze "załapać" sie na ulge budowlaą..
     

    Co robić... zupełnie jestem zielona w sprawach budowlanych, a juz zupełnie nie interesowały mnie jakie dodatkowe papierzyska nalezy miec...kiedy zrobiłam rozpoznanie..włosy stanęły dęba...przecież tego nie załatwie w 2 miesiace...co robić...????
     

    Całe szczęscie...gdzieś tam ( nie powiem) znalazłam namiar na "panią" która zaadaptowała projekt, zrobiono mi projekty na studnie kopaną, agregat, szambo...plan zagospodarowania działeczki...kosztowało mnie to całe 4 tyś.. Na pozwolenie na budowę czekałam 2 tygodnie
     
     

    11 listopada na naszą działeczke wkroczył geodeta celem wytyczenia Irmy ....
  4. Teska
    Czekając na przesyłkę, wpadlismy na pomysł, zeby zobaczyć jaka ta nasza działka jest , chodzi o to, ze nie była ogrodzona, wiec za namową znajomego kolegi który ciągle ma dziene pomysły...no napiszę udalismy sie do lasu w niecnym celu
     

    Nastepnie pojechaliśmy na naszą działeczke coby wkopać słupki, i rozciagnąć na nich czerwona-białą taśme..Po tej akcji...mało nam serce nie wyskoczyło...połowa na mnie- ja na połowe i zadna połowa nie chce tego powiedzieć... CO MY KUPILIŚMY ????!!!! toż na tym poletku nic nie stanie...blady strach...no cóż znajomi nas pocieszyli ze to nie jest tak zle, tylo tak to wyglada..( to dziwne jest zdanie, bo na budowie juz pare razy je słyszałam)...
     
     

    Idyllę rodzinną przerwał telefon z pracy mojej słubnej połowy...Panie Piotrze wyjazd jest......
     

    I tym sposobem wszystko zostało na mojej głowie...
  5. Teska
    http://www.archipelag.pl/projekty/projekt.php?cat=1010700&pid=292&form=simple&seek=;0;0;;;0;0;;;;;;;;;15;1&ExtraNavText=Irma+II" rel="external nofollow">http://www.archipelag.pl/projekty/projekt.php?cat=1010700&pid=292&form=simple&seek=;0;0;;;0;0;;;;;;;;;15;1&ExtraNavText=Irma+II
     

    tak wyglada domek który buduje...znaczy taki mam zamiar żeby był tutaj widoczny
  6. Teska
    w sierpniu leżąc na plaży pod parasolem pierwszy raz powiedzielismy ,ze moze tak popatrzymy jakie są projekty , ile kosztuje taki mniejszy domek, parterowy...i tak sie zaczeło...
     
     
     

    Po przyjezdzie zaczeło sie to co każdy z Was chyba przeszedł,albo dopiero przejdzie...przeglądanie projektów..katalogi, płyty , net...WARIACTWO..w pewnym momencie to JA miałam już dosyć, a mój Piotr siedział, siedział...i krzyk...Teresa mam chodz zobacz...No tak....cóż powiedziec...Eliza z Archipelagu, jak zobaczyłam ten projekt niemalże widzialam juz siebie w tak pięknym domku ale chyba cos nad nami czuwało tam na górze , bo odstąpiliśmy od zamiaru kupna tego projektu...teraz wiem,ze byliśmy zupełnie zieloni szukajac projektu,nie zwracalismy uwagi na koszty...ech..w kazdym razie Eliza odpadła, chociaz nie umiem powiedziec dlaczego..
     

    Po DWOCH TYGODNIACH ślęczenia nad projektami...zobaczylismy IRME też z Archipeagu..zwykła parterówka, w srodku układ nam pasował i tak własciwie bez zadnego podniecenia zamówiłam projekt
  7. Teska
    DNIA 28.07.2000 roku KUPILSMY NASZ KAWAŁEK ZIEMI...całe 753m2
     
     
    od rana byla w domku atmosfera "podniosła" w koncu nie zawsze kupuje sie działkę...
    Po godz 16 byliśmy posiadaczami działeczki w Kościnie...
     
    Ale jesteśmy wredotami..nikomu ani słowem, nic jakby sie nic nie działo w naszym życiu...po Notariuszu udalismy sie do restauracji na obiadek aby uczcic zakup...
  8. Teska
    ....nastepnego dnia zadzwonilismy do Pana "S" z informacją ,ze prawdopodobnie kupimy działeczkę oznaczoną numerem 115 ( działka w srodku planowanego osiedla) zastanawialismy sie nad inna działką pod lasem jednak strach przed zamieszkaniem w większosci roku samotnie pod lasem wzieła góre..poprosilismy o numer KW i zaczelismy wszystko sprawdzac co nalezy..pojechalismy do gminy po warunki zabudowy...i musiałam na poczekaniu okreslic sie co bede na tej mojej działeczce hodowała..zdecydowalismy sie na hodowle boczniaka w pomieszczeniu podobnym do garazu Panie w Gminie Dobra Szczecinska są rewelacyjne..pomogły we wszystkim i po 2 tyg warunki były do odbioru.
     

    Działeczka ROLNA, bez jakichklolwiek mediów, po 35 zł/m2
     

    Zdecydowalismy sie na nią..jak teraz pomyslę na jaką "minę" moglismy sie wpakować...ech szkoda słów...o tym bedzie dalej.
     
     

    Po sprawdzeniu wszelakich papierzysk, Kw telefon do Pana "S" :Kupujemy
  9. Teska
    .....a dokładnie był poczatek czerwca, jak zwykle w wolnych chwilach wsiadalismy do samochodu i objezdzaliśmy pobliskie wioski ot...tak sobie zeby pooglądać okolice i popatrzec na domy w budowie, na ludzi którzy krzątali sie na swoich budowach..i jak teraz sie zastanowie to nawet nie mieliśmy ochoty na kupno czegokolwiek, a o budowie domu nawet nie mysleliśmy...ale jednak gdzies tam w podswiadomosci była zakodowana myśl, która miała co dopiero znac o sobie..
    Jak znalezliśmy się w okolicy Dołuj , nie wiem..próbowałam sobie przypomniec, jak i dlaczego..nic nie dało..po prostu tam pojechalismy..i TO JA powiedziałam Piotr ( moja połowa tak ma na imię) skręc na Koscino ( o tej miejscowosci wiedziałam z opowiadan mojego kuzyna żony,ze teren piękny itp) pojechalismy..powolutku, patrzymy ładny teren, stoja juz domy ( no pare)zatrzymalismy sie obok jednego z nich , wysiedlismy i własnie zapytaliśmy:KTO SPRZEDAJE DZIAŁKI !!!! tak, tak..nastepnego dnia pojechalismy znowu i tym sposobem poznalismy Pana nazwijmy "S" bardzo miłego starszego Pana, który opowiadał nam jak tu piekie bedzie, osiedle, uzbrojenie zaraz tuż , tuż ( a działki rolne)szczesliwosc..( Pan ten w pozniejszym terminie okazał sie Panem zupełnie niemiłym:sad: )poogladalismy mapki,działeczki ( wtedy były tylko dwie wolne) pozegnalismy Pana "S" w atmosferze upojenia tymi wiadomosciami..powiedzielismy zastanowimy sie..ale juz wiedzielismy ,ze kupimy tam kawałek naszego miejsca na tej naszej planecie...a blizej dla nas na koncu swiata..
    cdn
×
×
  • Dodaj nową pozycję...