Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Toty

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    351
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez Toty

  1. Nie polecam budynków drewnianych do tego typu zastosowania - co rok/dwa trzeba to malowac impregnować a i tak szarzeje i łuszczy się w oczach.
  2. Nie pytaj nas tylko w urzędzie. Jakokolwiek dostaniesz odpowiedz to poproś na pismie plus uzasadnienie - przepis.
  3. Wiele razy czytałem o tym że nie wolno dopuszczać do kwitnienia trawy bo dolna czesc potem przysycha. Jednak pare razy trawa mi przez tyle lat zdążyła zakwitnąć i nie zauważyłem tego efektu - tzn moze lekko przysychała ale po podaniu nawozu robiła się znow mocno zielona....
  4. Ten srodek który polecasz to okropny syf- czytałem o nim. Ani nie usuwa skutecznie, ani nie jest przeznaczony do tego typu blatów. To środek do czyszczenia tarasów, niszczy wszystko na co napotka. Nie ma możliwości zdemontowania blatów. Zastanawia mnie dlaczego przez pierwsze 3 lata olej osmo chronił blaty idealnie -przed wszystkimi tłuszczami, windem, burakami, długo stojącą wodą. Teraz mimo zakupienia nowej puszki oleju - nie spełnia już swojego zadania. Musimy na bieżąco wycierać blaty ze wszystkiego, co wiadomo jest trudne przy dzieciach ktore coś rozleją i idą dalej....
  5. W podobnych sytuacjach widziałem że koparkowy podkopywał głaz od strony przeciwnej do przyszlego budynku ponizej dna głazu i potem głaz staczał się przy niewielkim nacisku łyżki. OCzywiście wiele zależy od tego jaki kształt ma dolna ścianka kamyczka W obserowanym przypadku wystarczyło podkopać niecały metr poniżej głazu żeby go stoczyć o prawie 1.5m w bok. Potem został zakopany wybrana spod ław ziemią, ale wykop mial ponad 2m głębokości i dużą powierzchnię a całosc operacji zajeła chyba z 3h wiec troche to kosztuje. Ale dzwig który podniesie ponad 10T kosztuje o wiele więcej.....
  6. Mam w kuchni blaty dębowe olejowane - przynajmniej 5 warstaw jak nie wiecej przez 6-7 lat. Pierwsze 3 lata blaty wyglądały super, ale teraz już widać niedoskonałości. Ponowne olejowanie na istniejące stare warstwy nie zdaje egzaminu. Ciągle prześwitują stare odbicia np tłustego garczka (ciemniejsze półkola) albo inne substancje które "weszły" w stary olej i go odbarwiły. OD początku stosowaliśmy olej Osmo do blatów kuchennych. Pytanie czym go zmyć żeby uzyskać prawie "gołe drewno" ? Na necie jest sporo substancji ale większość ma dopisek "nie stosować wewnątrz" , albo "nie stosować na dąb" Ktoś przetestował coś na blatach i może polecić? Uprzedzam - tak próbowałem usuwać warstwę oleju papierem ściernym ale jest to niewykonalne - papier momentalnie zamula się kleistą warstwą starego oleju. Punktowo to może jeszcze jakoś daje radę, ale to miejsce potem się odróżnia.
  7. Roboty nie są do tego typu trawników. Nie poradzą sobie. One scianają godiznami trawę po kilka mm. Dla wiekszości robotów na rynku problemem będzie za wysoka trawa, wąskie zagłębienia, skarpy nawet malutkie, spadki terenu i roslinność o grubszej strukturze. Jeśli ktoś ma alergie to można rozważyć firmę która raz na tydzien lub dwa będzie kosić swoim sprzętem - przy abonamentach to nie są rocznie jakieś ogromne koszty - koszt dobrego robota wystarczy na kilka lat pracy takiej firmy. I jeszcze odnosnie alergii: roboty zostawiają skoszoną trawę więc czynnnik alergiczny ciągle występuje w maksymalnym stopniu, Takie roboty koszą praktycznie codziennie....
  8. Zgadza się - jak jest bardzo dużo drzew to numeruje się punkty na mapce i robi osobno legende z opisem danego numeru. Pamiętaj żeby oprócz obwodu napisać gatunek drzewa, o ile jestes w stanie go okreslić, ale w okresie gdzie liście są żywe to nie powinno być problemu z google lens. Wątpie czy dostaniesz zgode na wycinkę całości na takim obszarze - zgoda będzie zawsze ale jak wniosek jest rozsądny -tzn powierzchnia przyszlych zabudowan + dojazd + parking + plus jakiś ogrod. I oczywiście nie w okresie lęgowym....
  9. No i tracisz narożnik działki na skarpę i wkurzasz sąsiada przy okazji a z zewnątrz i tak to wygląda jak kupa :/
  10. a jak to sobie wyobrażasz? Stawianie słupkow pochylonych bez pionu? Jest spadek muszą być schody.
  11. To działa jak służebność jesli sprzedaż ten rurociąg. Muszą cie powiadomić o pracach, wykonać je jak najszybciej żeby nie blokować ruchu i dojścia ale nie potrzebują już twojej zgody.
  12. Sama sobie odpowiadasz na pytanie. Jeśli sprzedaż sieć wodociągową to nie będziesz już jej właścicelem i nie będziesz mogła wpływać na to komu będzie udpostępniana do kolejnych przyłączy. OCzywiście nikt cie nie zmusi do sprzedaży i możesz ją zostawić w swoim rozporządzaniu. Wtedy każdy chętny do podpięcia będzie musial do ciebie zgłaszać się po zgodę. Czy to z lewej czy z prawej strony. Oczywiście może to być zgoda odpłatna.
  13. Podobno taki domek zespolony z budynkiem mieszkalnym wymaga zezwolenia.
  14. Jesli było pozwolenie na budowe to raczej wykluczam nakaz rozbiórki, na pewno bedzie trzeba dostosować dom do obecnych wytycznych prawnych, energetycznych i uzyskać nowe zgody i nowe papiery. Koszty tak czy siak bedą ogromne. Dziennik na pewno nie był utworzony? Z nim byłoby dużo łatwiej.
  15. 25cm belka to kolos.... u mnie jest 12x12cm i spokojnie wystarcza dla pokrycia typu poliweglan lub roleta zwijana.
  16. u mnie tak właśnie zrobiłem. Rolę dystansu robi rurka grubościenna pcv. Pręty gwintowane zamontowane w murze za pomocą kotwy chemicznej. U mnie nie ma słupów pionowych przy ścianie. Zadaszenie mam ze zwijanej rolety z nieprzemakalnego materiału.
  17. Toty

    Domek dla dzieci - rozbudowa

    te okrągłe belki ktore są konstrukcją tej budowli to już ostatni sezon życia mają przed sobą , potem próchnica wygra. Chyba nie ma sensu nic na tym budować. Jesli chcesz tam dać dach to raczej na 4 słupach zakotwionych bezposrednio do gruntu, przy okazji reszte kontrukcji do nich zlapiesz co przedłuży żywotność całości. Na slupy wystarczą jakieś kantówki 8x8 albo 5x8.
  18. Tekst o tym że rolnicy bez dopłat (przed wejściem do UE) mieli dobrze mnie rozwalił Akurat w latach 90tych jeździłem po wsiach z ojcem (taka robota) i bieda aż piszczała. Ludzie dosłownie w łachmanach i dziurawych butach chodzili - 80% wytwórców zboża. Jak był słaby rok bo była susza albo burza z gradem położyła zboża przez samymi żniwami to ludzie wręcz głodowali przez następny rok - nigdy im nie wyrównywał strat ani nic nie dopłacał jak teraz. Był jeden koń na trzy domy a nie trzy ciągniki po 1.5mln jak teraz u niektorych gospodarzy. Zresztą wystarczy posłuchać opowieści rodziców lub dziadków którzy wychowywali się na wsi. Można pojechać też na wycieczkę do jakiejś byłej republiki rosyjskiej to namiastkę tego się jeszcze zobaczy.
  19. No na pewno zaufałbym ci z tymi radami i zachętami do sojuszu z Chinami. Nasz kraj czekałaby świetlana przyszłość. Dobrze że jednak mamy polityków z innymi poglądami.
  20. Każdy naród dba przde wszystkim o swój interes i to jest całkowicie normalne. Czy to Niemiec czy Francuz czy jeszcze inny Azjata. Ale ja zdecydowanie wolę proawdzić interesy z cywilizowanymi sąsiadami niż z komunistami z Chin.
  21. Nie wierze że jesteś tak naiwny, a może opłacany z dalekiego wschodu?
  22. haha oczywiście że się zgodzą tylko lista warunków będzie taka że Polska niedługo byłaby przyczułkiem europejskim ich gospodarki , na ich warunkach i zasadach. Wole chciwego Niemca niż Chinczyka.
  23. jedyną elektrownie jaką my potrafimy zbudować to bloki węglowe i zobacz jak to się skończyło w Ostrołęce. Prawie 2mld zł utopione. Elektrowni jądrowej nie potrafimy zbudować więc możemy ją jedynie kupić, technologię taką posiada na sprzedaż może z 5 pańśtw na świecie - wybierz sobie czy będzie to USA, Francja Korea czy Japonia. Każde z nich policzy sobie za to jak za zboże. I jednym z warunków będzie zatrudnienie przy budowie i pozniejszej eksploatacji firm z tych krajów- tak to działa. A my nie mamy wyboru. Od ruskich nie kupimy... Nawet jak chcesz zbudować sobie głupią fabrykę samochodów to sam nie jesteś w stanie. Znów musisz zapłacić za technologię i komponenty których w naszym kraju się nie wyprodukuje. Tak samo jest z przemysłem zbrojeniowym. Polacy nie wyprodukują ani czołgu ani samolotu, nawet tego Kraba którego robimy to wyposażamy w połowie w sprzęt z importu. Nawet małego statku dla marynarki nie potrafiliśmy zbudować, ba, nawet zacząć budować - znów brakło wiedzy, technologii i inżynierów. A największą parodią jest to jak oni stępkę na ten statek próbowali urywać w stoczniowych magazynach.... https://www.rp.pl/transport/art35646541-slynna-stepka-trafi-na-zlom-porazka-stoczniowej-inwestycji-pis I nie myśl że za PRLu było lepiej - wszystko było robione na papierach od ruskich, według ich technologii.
  24. To się zdecyduj.... duży przemysł zlikwidowano głównie w latach 90tych - w wiekszosci przypadków było to nierentowne a technologia sowiecka. Czy warto to teraz odbudowywać? Raczej nie... czym te fabryki/ huty / tłocznie będą zasilane jak my nawet nie mamy jednej elektrowni jądrowej i na moje oko to przynajmniej przez 10-12 lat nie będziemy mieć, a opłaty za CO2 idą w kosmos... Do tego za licencję, technologię itp trzeba dużo placić? Od ruskich jej nie kupimy, to może od Niemców? też niektórzy powiedzą że niedobrze... Węgrzy dostali sporo tych Euro bo mają fabryki, w większości niemieckie ale mają. Wnioskowali o 10 razy większą kasę to dostali 10 razy więcej. Panowie z poprzedniego rządu zawnioskowali o 7mln a dostali 2mln. A teraz robią aferę że tak mało.... to chcieliby dostać 50mln mimo że na wnioskach było w sumie 6.7mln ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...