jambos

Aplikacja od Huawei to FusionSolar.

Wchodzisz w aplikacji na telefonie w "Urządzenie" wybierasz urządzenie "Dongle", następnie u góry w 4 kropki klikasz i "Ustawienia parametrów". Następnie możesz wybrać Tryb pracy. Zapewne masz ustawione "Pełne oddawanie do sieci", jak chcesz magazynować nadwyżki to ustawiasz "Maksymalne własne zużycie energii", jest jeszcze jeden tryb "TOU" tutaj możesz wymusić np. ładowanie akumulatora z sieci. Każdą z funkcji masz opisaną w instrukcji, dodatkowo firma powinna Ciebie przeszkolić z obsługi. Protokół odbioru podpisałeś, a tam zapewne jest informacja, że Ciebie przeszkolili...

U mnie wyszło do zapłaty za cały rok ok. 800zł. Mam G13 i łącznie we wszystkich strefach było trochę ponad 4000kWh. Gdyby nie fotowoltaika byłoby to bliżej 6500kWh i do zapłaty jakieś 4000-5000zł.

Wychodziły jakieś grube setki. Za rok miało wyjść według nich koło 4500zł. Napisałem, że ktoś ich opuścił i że mają zmienić na zerowe zużycie energii. Później płaciłem po kilkanaście PLN co 2 miesiące.

Ja po założeniu instalacji w lutym zeszłego roku pierwszą fakturę zaliczkową otrzymałem z końcem czerwca. Później dostałem dopiero fakturę rozliczeniową za cały rok w lutym tego roku. Także trzeba czekać.

A huaweia ktoś wysyłał za granicę na wakacje?

Ja mam w kuchni. Łatwiej i szybciej jest włączyć wymuszenie przewietrzania podczas gotowania/smażenia na sterowniku niż w telefonie.

I pamiętaj, że musisz kupić rury TECE, bo inne nie będą pasować. Te od TECE są znacznie grubsze niż "tradycyjne".

Też się zastanawiam jak to jest, ale instalacja na gruncie to i odśnieżyć można. Ja mam na dachu i przez większość stycznia śnieg na panelach leżał. W styczniu wyszło 11,8 kWh/kWp.

Jak to możliwe, że garaż bez wentylacji i budynek został odebrany? W projekcie nie było wentylacji?

W takim razie trzeba wykuć puszkę i wstawić taką jaką trzeba. To miejsce i tak będzie zasłonięte lodówką to nie musi być wykończone nie wiadomo na jaki połysk...

Zdajesz sobie sprawę, że producenci podają odległości od tyłu oraz od boków lodówek, żeby pozostawały przestrzenie wolne w celu wentylacji i możliwości oddawania ciepła wygenerowanego przez lodówkę. Zazwyczaj jest to jakieś 10cm od tyłu i po tyle samo od boków. Wtedy nie ma problemu z gniazdkiem, a nawet pomaga w tym aby pozostałą odpowiednia szczelina wentylacyjna.

W domu 22,5-23 st.C. Za sam grudzień: Zużycie CO: 375 kWh CWU: 118 kWh Produkcja: CO: 1475 kWh CWU: 290 kWh COP: CO: 3,93 CWU: 2,46 W sumie to liczę zwykle pełnym sezonem grzewczym, ale rocznie u mnie wyszło w 2023: Zużycie: CO: 1901 kWh CWU: 1083 kWh Produkcja: CO: 7584 kWh CWU: 2878 kWh Jeżeli chodzi o COP to: CO: 3,99 CWU: 2,66 SCOP: 3,42

Jednostanowiskowy to brama 3m szerokości musi być, a sam garaż 4m szerokości, a długość jakieś 6m. Wtedy zawsze coś jeszcze do garażu można włożyć, rowery pod ścianą, jakieś półki na ścianie, wieszak na ubrania. Inaczej będzie jak przedmówca mówi, graciarnia.

Tylko, że dopiero po czasie wiesz jakie były ceny. Także jak w danym miesiącu ładujesz z sieci, a później to oddajesz to nie wiesz za ile oddajesz, bo RCEm poznasz dopiero koło 10 dnia kolejnego miesiąca. Jeżeli cena byłaby znana wcześniej to sprawa wygląda inaczej.

1. Ja mam wszystko w PEX. Nie bawiłem się już innymi systemami. 2. Ale to chodzi o cyrkulację? Ja mam PEX 16. Zasilanie rozdzielaczy w ciepłą i zimną wodę jest na PEX 25. Następnie w zależności od funkcji i długości mam albo PEX 16 albo PEX 20. 3. Mam takie umywalki i właśnie się ostatnio zastanawiałem czy drugi raz bym tak samo zrobił jak zrobiłem (mam wersję 2 z Twojego rysunku) i chyba wybrałbym wersję 3. Mniej rur trzeba prowadzić.

hahah, dwie turbiny o mocy 5kW każda dały w trakcie tego roku (od stycznia do listopada) zawrotne 280 kWh. No, trzeba przyznać, że turbiny się opłacają i warto o nich myśleć

Mieszkałem w domy z WG, budując nowy dom, dla siebie ne myślałem o niczym innym niż WM. Wcześniej w żadnym domu z WM nie byłem, ale wiem, że wentylacja mechaniczna musi działać, bo jest wymuszony przepływ. W domu z WG, albo ciągnie zimnem od okien, albo śmierdzi, bo nie ma wymienianego powietrza... Hałas? Jeżeli się ustawi maksymalne obrony to będzie słychać, ale rekuperator działa w większości na możliwie niskich obrotach, bo i tak to jest wystarczające do odpowiedniej wymiany powietrza. Maks. obroty ustawiam podczas smażenia lub podczas imprez, ale wtedy to i tak wentylacji nie słychać, bo każdy gada... Wibracje? A niby od czego? Koszt? No pewnie, że kilka złotych rocznie trzeba dać za filtry, ale za to jest zdecydowanie mniej kurzu/brudu. Coś za coś. Człowiek raczej dąży do tego, aby było wygodnie i komfortowo i liczy się z pewnymi wydatkami. Zimne powietrze? Gdzieś może czuć powiew jakiegoś chłodniejszego powietrza przy bardzo niskich temperaturach, ale to nie jest -15st.C wpadające do pokoju tylko jakieś +15st. C. To jest spora różnica. Serwis? Tylko wymiana filtrów i nic więcej. Uszkodzenia? Jedyne co się może uszkodzić to są wentylatory (ale jak często? Za dużo takich wpisów na forum nie ma, kilka się znajdzie). Zazwyczaj siadają łożyska za kilka złotych. Zawsze można wymieć wentylatory, zazwyczaj w większości rekuperatorów to są i tak te same wentylatory znanych marek. Z wymianą nie powinno być problemu. Uwzględniając powyższe, tylko WM i nie zmieniłbym tego na nic innego. Utwierdzam się w tym za każdym razem wchodząc do znajomych z WG....

A ta średnia prędkość wiatru 13,2 km/h (ok. 3,7 m/s) to na jakiej wysokości jest? Przy 3 m/s to pionowa może wystartuje, ale potrzebuje rozruchu zewnętrznego. Moc nominalną osiągnie przy ok. 10 m/s. Patrząc na to np. https://ecorote.com.pl/produkty turbina o mocy nominalnej 300W jest o średnicy 1m i wysokości 1,2m. Chcesz większą moc to i jej rozmiary rosną diametralnie. Ona przy prędkości wiatru ok. 4m/s jak podaje producent to aż całe 9W !!!! Jest moc. Większa o mocy 1 kW to już jest wysokość ponad 2m. To już staje się ogromne. Moc przy 4 m/s to aż 16W! Cena całościowa zapewne nie mniej niż 15 kPLN.

I to jest istotne. Ludzie myślą, że wieje mocno i wszystko będzie działać (wiatr czapkę zrywa ), a nie mają świadomości, że to musi wiać chociaż 5-6 m/s. Taka prędkość wiatru jest rzadko i to są już stosunkowo mocne wiatry. I takie prędkości zazwyczaj występują chwilowo, a więc nie ma ciągłości pracy turbiny, a i wieje on z naprawdę różnych kierunków, a turbina musi być ustawiona prostopadle do wiatru. System się komplikuje i kosztuje krocie, a energii z tego niewiele. Dla takich małych układów to tylko bezpośrednie podłączenie grzałek w zbiorniku, a i tak z PV o podobnej mocy uzyskasz średniorocznie zdecydowanie więcej. @chcialbympompe Chyba, że mieszkasz na samym wybrzeżu blisko plaży to rzeczywiście może mieć jakiś sens.

Teraz są innego typu akumulatory i one działają inaczej niż ołowiane. W zimie też się opłacają. Ładować można w taniej strefie i odbierać zmagazynowaną energię w drogiej strefie.

Żeby zasilić pompę turbiną wiatrową, to turbina musiałaby mieć kilka metrów średnicy i być chociaż kilkanaście bardziej dziesiąt metrów nad ziemią. W miarę łatwo można postawić turbinę do wysokości 12m, wyżej to już prawo jest coraz bardziej restrykcyjne. Kolejnym problemem są falowniki, tutaj to nie wygląda tak kolorowo jak w przypadku PV. Dodatkowo to musi wiać chociaż 5-7 m/s, żeby to jako tako działało. Na końcu okaże się, że taniej jest dołożyć do PV i zwiększyć jej moc niż inwestować w 2kW turbiny wiatrowej. Jest jeszcze możliwość bezpośrednio podłączyć turbinę do grzałek elektrycznych i raczej bardziej bym szedł w tę stronę.

Jak jest u Was z defrostami w taką pogodę jak teraz? W ciągu dnia obserwowałem to strasznie dużo płatków śniegu zaciąga na wymiennik. Z tego wykresu wynika, że defrosty są co ok. 30min. Jest to zużycie z całego domu, ale w nocy oprócz pompy pobór jest w miarę stały ok. 250W. [ATTACH=CONFIG]467228[/ATTACH]

Niekoniecznie to działa na chłopski rozum. Pompa ciepła nie działa jak grzałki. Grzałki elektryczne włączasz i one już produkują ciepło. W tym przypadku mniej więcej jest to o czym piszesz. Pompa ciepła działa trochę inaczej. Jeżeli masz częste dogrzewanie z małą deltą to pompa zużyje zdecydowanie więcej energii niż jak zostanie raz uruchomiona i będzie musiała podgrzać o większą deltę. Żeby pompa zaczęła grzać kompresor się musi zagrzać, a dopiero później jak się zagrzeje może grzać wodę. Więc nie dość, że musi być więcej załączeń kompresora to zużywamy energię na częste jego podgrzewanie.

Jasne, że nie zarobią, bo i produkcja słaba. Okres zimowy: połowa listopada do połowy lutego trzeba traktować jako praktycznie zero i się zbytnio nie przejmować. Ale jeżeli ktoś chce grubą warstwę lodu ściągnąć z paneli to raczej nie ma innej opcji niż je podgrzać.