Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ava80

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    943
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez ava80

  1. ava80
    aha.
     
    do pomieszczenia gospodarczego, a właściwie do pomieszczenia z piecem musieliśmy dopprowadzić dodatkową wentylację (kubatura pomieszczenie za mała)
     
    na razie wygląda to tak:
     
    http://images27.fotosik.pl/150/b565c91c2e3f78cc.jpg
     
    po prostu dziura wykuta w murze i wsadzona rura. Oczywiście wymaga to pewnej obróbki...
    Jakieś pomysły?
  2. ava80
    a jak zauważyliście zapewne - w środku stoi nas piec gazowy i zbiornik
     
    JUNKERS CERASMART
     
    http://images32.fotosik.pl/126/6ae21c56abcb215c.jpg
     
    href="www.fotosik.pl" rel="">http://images28.fotosik.pl/151/f34dd18b65a85cd1.jpg
     
     
    panel zamknięty:
     
    http://images31.fotosik.pl/127/554afddd539bb253.jpg
     
    i otwarty:
     
    http://images29.fotosik.pl/150/511f67ceeaa19d3a.jpg
     
    osobne starowanie ogrzewaniem tradycyjnym, wodą, podłogówką..
  3. ava80
    Do malowanie środka wykorzystałm resztkę z Iszej wersji sypialni, czyli kolor PAPAJA.
     

    Dzięki temu gospodarczy nie jest paskudnie piwniczkowo - sterylny, tylko ciepły i ciekawy
     
     

    http://images33.fotosik.pl/127/1075cef051b397dc.jpg
  4. ava80
    Ah zapomniałabym o tym co widać z kuchni:
     
     

    http://images26.fotosik.pl/150/ca507d36c546886c.jpg
     


    Nasze POMIESZCZENIE GOSPODARCZE
     
     

    jest tylko jeden problem - nie chce tam normalnych drzwi a nadal nie urodził sie pomysł jak to ładnie i estetycznie zamknąc
  5. ava80
    pisałam juz o szufladach.
     

    koniecznie sysyemowe, na dpbrych prowadnicach i SAMODOMYKAJĄCE SIĘ
     
     

    http://images33.fotosik.pl/127/3ddb065e1b3118d0.jpg
     


    http://images27.fotosik.pl/150/937172cf002ede76.jpg
     


    najfajniejsze jest to że kuchnia składa się głównie z szuflad. Oszczędza mi to szukania w głębiach szafek tego co potrzebne. Po prostu otwieram szufladę i widzę wszystko
  6. ava80
    a to płytki na ścianie: praktycznie ten samo kolor:
     
     

    http://images32.fotosik.pl/126/80fe6b8a6db01188.jpg
     


    i kolor kuchni: CALVADOS, który nie różni sie zasadniczo od podłogi
     
     

    http://images32.fotosik.pl/126/085b96c2a125f131.jpg
  7. ava80
    ups. zapomniałam o fotkach
     
     

    oto one z bliska:
     


     
     

    http://images24.fotosik.pl/151/9ef3b64ad99b293c.jpg
     


    http://images33.fotosik.pl/127/3ed0d8a90e14fc3a.jpg
     


    tak. dobrze widzicie - brzegi sa nierówne
     
     

    http://images25.fotosik.pl/149/4c8a0e6c671d199d.jpg
  8. ava80
    Nadal szukamy paneli, ale za to wkleję kilka fotek podłogi w kuchni - tej ogrzewanej:
     
     

    gres szkliwiony BRAVA Biała i BRAVA Brąz
     

    biała: 40 zł m2
     

    brąz: 35 zł m2
     
     

    decor: 24 zł sztuka
     

    spoina (fuga): SIENA
  9. ava80
    podłogówka w całym domu.
     
     

    hmm. jeśli ktoś wcześniej mieszkał z podłogówką w całym domu przez dłuższy czas to powinien wiedzieć czemu ja sie na nią nie zdecyduję
     
     

    1) padały mi szybko kwiaty, bo lubie takie stojące na podłodze
     

    2) zwierzęta się xle czują ( a teraz mamy kota) - w sumie lubieja ciepło ale nie w takiej formie
     

    3) ciągłe ciepło nie jest dobre dla stóp, dla zdrowia i krążenia
     

    4) po dłuższym korzystaniu odczywałam zmęczenie. To tak gdy ciągle jest ci ciepło - dolegliwości jak lekkie bóle głowy, niewyslanie, zawroty. (oczywiście to nie MUSI się tak skończyć dla Wszystkich )
     

    5) w sypialni niby ciepło w stopy, ale i tak najlepiej wysypiam sie w chłodnym
     
     

    generalnie miałam w domu w którym kiedys mieszkałam i nie przekonałam się. Teraz będzie tylko w dwóch miejscach, w których przebywamy stosunkowo rzadko,a miło gdy jest ciepło:
     
     

    kuchnia
     

    łazienka
     
     

    i tyle.
  10. ava80
    wypad do kilku podłogowych salonów zakńczył sie bólem głowy.
     

    Ceny egzoytyku, czy inszej podłogi przekraczają 100 zł.
     
     

    to znaczy oczywiście są też tańsze, ale nam sięnie podobają
  11. ava80
    ustalmy, że jest październik 2006. Ja spędzam sporo czsu u rodzinki M, która nas przygarnęła na czas nie posiadania lokum. z małym dzieckiem aż na "taką" budowę to się jednak nie pcham
  12. ava80
    cena.
     
     

    hmm..
     
     

    miałam dokładnie rozrysowana kuchnię, dobrane materiały, kolory, blaty..
     

    Roznosiłam te moje wypociny do wielu firm i osób.
     
     

    1 wycena: 12 000 zł
     

    2 wycena: 9200 zł
     

    3 wycena: 10 500 zł
     

    4 wycena: 7100 zł
     

    5 wycena: 8000 zł ;(
     

    6 wycena: 9700 zł
     
     

    i tu zaczynały się schody bo cały sierpień nie znalazłam nikogo, kto zrobiłby mi to co chce za mniej a za nic w świecie nie chciałam, by schodzili z jakos materiałów i wykonania
     

    (połaziłam po sklepach więc znałam ceny materiałów )
     
     

    po 3 tyg szukania - Pan.
     

    Spokojny, małomówny, stolarz, własna działalnosc.
     

    Zarysykowałam.
     
     

    Cena: 5600 zł
     
     

    a na końcu spóźniał się jeszcze z jednym frontem więc dodatkowo 200 żł upustu Tyle to juz było w miare ok.
     
     

    zauważyliście, że to MNIEJ NIŻ 50% pierwszej wyceny ..??
  13. ava80
    dodaję fotke późniejszą
     
    http://images34.fotosik.pl/127/665880920b539cba.jpg
     
    Koniecznie chciałam szuflady i szafki "systemowe" i na dobrych prowadnicach.
    No i ne odpuściłam tzw. kosza (widać go po lewej - to taka "kolumna")
  14. ava80
    To wszystko fotki z internetu.
     

    Nieznanego pochodzenia
     
     

    Zastanawiałam sie planując je, jak uda m sie zrealizować koncepcję..
     
     

    W okolicach końca października mogłam M przedstawic "moją" realizację pomysłów powyżej.
     
     

    Jak mi poszło??
     
     

    http://images30.fotosik.pl/146/80883823cf6869dd.jpg
  15. ava80
    A jeszcze zanim trafiłam do szpitala to zlokalizowałam kuchnie jaką bym chciała:
     
     

    pod względem kolorystyki
     
     

    http://images25.fotosik.pl/149/31688fa6ba50c933.jpg
     


    taka "ciepła" - zreszta przekonacie się, że generalnie lubie ciepły klimat w domu - choc nowoczesny
     
     

    ale szafki to juz bardziej te:
     
     

    http://images32.fotosik.pl/126/80196a8e5d336e47.jpg
     


    a taki blat mi sie podoba:
     
     

    http://images25.fotosik.pl/149/145bced03265cf54.jpg
  16. ava80
    Siedząc z małą w domu szukam tego co mi sie podoba. Znalazła szafkę na buty:
     
     

    http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=451d7e6a7d72e72b" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/149/451d7e6a7d72e72bm.jpg
     


    :)
  17. ava80
    Pamiętacie jak pisałam, że nam sie z płyt kanałowych lało?
     
     

    http://images26.fotosik.pl/150/48d0628a0dd33ab5.jpg
     


    http://images27.fotosik.pl/149/09fec3878955fb0b.jpg
     



  18. ava80
    a 5 dni o urodzeniu wyszłyśmy ze szpitala i pierwsze odwiedzone miejsce to przyszłe lokum
     
     

    w międzyczasie zrobili to małe WC
     


     
     

    światło w WC:
     

    http://images32.fotosik.pl/117/992313737866fad8.jpg
     


    i mała 5dniowa odwiedza WC z dumnym Tatą
     
     

    http://images28.fotosik.pl/150/2c18895849c5a238.jpg
  19. ava80
    Dzień zaczął sie jak co dzień.
     

    Wstaliśmy o 6 rano wiedząc, że mamy mnóstwo spraw do załatwienia związanych z domem i musimy zdążyć ze wszystkim do 9ej aby M mógł pojechać do pracy. Po kilku minutach na nogach okazało sie jednak, że nie do końca jest tak jak wcześniej. Czułam,że coś sie w środku dzieje o czym nie omieszkałam poinformować M
     

    Widzieliście kiedyś jak "robi pyszczkiem" rybka wyciągnięta z wody? M wyglądał równie inteligentnie
     

    otworzył buzię i "robił rybkę" mrugając jednocześnie oczyma..
     
     

    Przezabawny widok..hihi
     

    Ale ponieważ jeszcze przed wyjściem z akademika (tam sie przenieśliśmy 1 września ;( )wszystko się w zasadzie uspokoiło zapakowaliśmy sie do auta i wio :) Zawieźliśmy co trzeba do Konarzewa, pojechaliśmy do ZUDu wsprawie naszej wody (gdzie M zdążył przeprowadzić dyskusję z dyrektorem na temat debilizmu niektórych ustępów w umowie ) i pomalutku wracaliśmy do Poznania. Cała akcja zajęła ponad dwie godziny i niestety juz w samochodzie okazało sie, że odczuwam delikatne skurcze..hmm..
     
     

    Ze śmiechem pytałam M, która jest godzina, za każdym razem gdy poczułam, że się "dzieje" :) M w pierwszech chwili nie zrozumieł o co chodzi tylko potulnie odpowiadał. Po 5 razie warknął jednak, żebym przestała sie pytrac głupio o godzine co 10minut!
     

    Popatrzyłam na niego znacząco a on ZZIELENIAŁ
     
     

    Około 9.30 okazało sie jednak, że pomału robi sie mniej zabawnie, za to bardziej boleśnie i w dodatku co 8 minut.. ehm..no cóż. Poprosiłam o zawiezienie do kliniki na Polną..
     
     

    a w oczach M? PANIKA. Dlaczego?
     
     

    Wcale nie dlatego, że mała miała pojawić sie na świecie, ale dlatego, że miała sie pojawić bez "papierów". W ferworze działań bojowych na budowie zapomnieliśmy o dorbnym fakcie, czyli konieczności złożenia wizyty w usc żeby M mógł uznac małą z racji, że pozostajemy w pieknym związku nieformalnym
     
     

    Powiedziałm sobie: TRUDNO.
     
     

    Zmieni sie jej nazwisko na Twoje jak wyjdziemy ze szpitala.
     
     

    A M?
     
     

    Zamiast więc jechać od razu do szpitala, zawiózł Mnie do.. urzędu.
     
     

    Wyciągnął kilka niedobudzonych pań zze biurek i kazał sporządzić stosowne dokumenty. Kobieta mało z krzesła nie spadła, jak się dowiedziała, czemu ma cos zrobic w takim pędzie i to z samego rana
     
     

    Ekspresowo podpisywałam jakieś świstki w pokoiku na entym piętrze podczas 6 minutowej przerwy między kolejnymi skurczami :) No dobra. troche zachodu ale M sie cieszy, że nazwisko na Z będzie od razu :)
     
     

    Po wizycie na Libelta, w końcu dowózł mnie do kliniki..
     

    :)
     
     

    eh.. zabawiał opowieściami o płytkach i wyglądzie kuchni w drodze na oddział
  20. ava80
    16 października 2006 roku na świecie pojawił się mrugający bobas rodzaju żeńskiego,mając 3050 żywej wagi, 53 cm wzrostu, ciemne błyszczące szparki zamiast oczu i wyjatkowy operowy alt - nasza wyczekiwana Natalia :)
     
     


     
     

    http://images32.fotosik.pl/126/24c805f0e53739be.jpg
     



  21. ava80
    I mniej więcej na etapie, o którym pisze od kilku postów - płytkowanie, malowanie ścian i sufitów, kładzenie paneli, parapetów wewnętrznych etc nastąpiło pewne WYDARZENIE
  22. ava80
    Pierwsze malowanie na biało całości było frajdą
     
     

    wezwaliśmy na wieczór ekipę znajomych i moją siostrę z chłopakiem (który poamagał od początku z "Bóg zapłać" )
     
     

    Kupiłam kilka wiaderek białej farby, unigrunt, wałki i JAZDA
     

    w kilka osób i przy całkiem głośnej muzyce to pracuje się MIGIEM
×
×
  • Dodaj nową pozycję...