Zakonczyla sie sprawa komina. Przyjechał kier bud, zobaczył dziure, pogadali troche z majstrem gdzie jakie druty sa wlozone i czy tak moze byc. Kier bud pokazał gdzie spokojnie dziure wyciac mozna, a gdzie wykluczone, ja zaakceptowałam i na tym poki co sprawa sie skończyła i na razie sie nie denerwuje. Dom mam "przezbrojony" wiec nic sie nie powinno dziać, tak powiedział kier-bud i mam nadzieję, ze rzeczywiście tak jest :)
maja byc szare pcv, ale jesli zrobic je dzielone i otwierane tak jak w projekcie to musza miec poprzeczke. A zeby nie mialy poprzeczki musza byc przesuwne jak wszystkim wiadomo są wtedy duzo drozsze. No i teraz nie wiem co zrobic...
Czy róznica estetetyczna jest bardzo duza?
bo juz sama nie wiem... powinnam wiedzieć, w końcu jestem projektantem, ale nie wiem...
zalączam wizualki z poprzeczkami i z przesuwkami, błagam o pomoc.
Mam jeszcze mozliwosc kupienia drewnianych w bardzo dobrej (naprawde super) cenie, ale nie mam 100% pewnosci, ze te okna sa dobrej jakosci. Najstarsze jakie widzialam tego producenta mialy 5lat.
Panowie poczuwaja sie do winy i powiedzieli, ze oczywiscie poprawia i ze to nie problem. Architekt jest troche innego zdania. Ale jak wiadomo - teoretyk. Na wszelki wypadek umówiłam sie jeszcze z kier budem, ze przyjedzie obejrzeć i zadecyduje w jaki sposob maja to naprawić, chodzi głównie o przedłużenie zbrojenia. Kier bud jest w porzadku, wiec jestem dobrej myśli. Jak to sie stało, ze on to przyklepał i nie zauważył błedu to sama nie wiem. Mimo wszystko twierdze, ze mam dobra ekipe. A bładzić rzecz ludzka. Jeśli tylko da się to naprawić to odpuszczę.
rozmawiałam z architektem, niestety jest gorzej niz myslelismy...jutro czeka nas powazna rozmowa z wykonawca. cos tez jest skwaszone ze zbrojeniem. w jednym miejscu wisi w powietrzu zamaist opierac sie na scianie. ech... normalnie plakac sie chce
no i zobaczylam strop. bardzo piekny tylko dziura na komin w miejscu drzwi wejsciowych do pokoju corki.... JAk oni to naprawia to ja nie wiem, bo tam akurat duzo zbrojenia jest....
pocieszam sie mysla, ze przynajmniej schody dobrze wyszly
uwaga , uwaga! atancion, atancion! strop został zalany 26m3 betonu w tym schody a mialo byc tanio....
Panowie przerwy zadnej postanowili nie robic i jutro zamierzaja murowac dalej. Ja sie nie znam, ale jak sie toto wszystko zawali to pojade i osobiscie ich ukatrupie, za pomoca pily lancuchowej co to ja sobie na te okolicznosc specjalnie kupie.
A taka wymyslilam lazienke malzenska. ładniejsza dla mnie ta z blatem, ale praktyczniejsza ta z pionowymi szafkami. Kolory niezobowiazujace, jeszcze ze sto razy zmienie. Nie wiem, ktora...chcialabym cos postanowic, a nuz znajde cos co bedzie pasowalo na jakiej wyprzedazy...
Na budowie układa się strop. Jest szaleństwo, bo pogoda zaczyna się psuć. Potrzebujemy jeszcze 2 tygodni, zeby zacząc robić dach. Może ktoś umie zaklinać pogodę? Wstawiam kilka zdjęć z tego bałaganu. Teraz jest tak: http://images34.fotosik.pl/36/d70bd18f4b24885e.jpg href="www.fotosik.pl" rel="">http://images33.fotosik.pl/36/e9d51149a5822be7.jpg ma być tak: http://images27.fotosik.pl/108/3c2a6e3d18757043.jpg href="www.fotosik.pl" rel="">http://images31.fotosik.pl/36/1268af24556af2be.jpg tylko kiedy...
a tu widok na okno w salonei, ktore niechcacy calkiem wyszlo olbrzymie, ma 340x167 i nie wiadomo jak je podzielic. NAjchetniej wcale http://images34.fotosik.pl/27/9ed912b313bf89b1.jpg
jakoś wolno to idzie, chociaż od dzisiaj jest ich na budwie chyba szesciu, więc moze przyspieszą.Siedze jak na szpilkach, bo bardzo chce juz cos wybierac, to bezczynne czekanie na koniec stanu surowego mnie meczy jak nie wiem co, wiec zeby nie siedziec tak calkiem bezczynnie
poszłam dziś wycenić okna. - no i mi wyszlo:
ok.25 tysiow. profil veka 5 komor kolor antracyt, szare jak dla mnie za jasne... dwustronnie foliowane. Do tego jeszcze chce moskitiery.
jeszcze sprawdze profile schucco, bo chyba sa lepszej jakości.
podobno jeszcze dobre sa profile kbe czy cos takiego.
Dostałam katalog drzwi wewnętrznych z Danpolu.
Bosz...jakie piękne....no i co ja mam zrobić? drogie sa...moze biale na gore, a fornirowane na dol? na taka opcje byloby mnie stac...
Nie było nas tydzień. Pojechaliśmy na wybory:) prawie wszyscy pukali się w głowę, że nam się chce jechać te 300km. I może mieli rację, bo dzieci się rozchorowały zaraz po przekroczeniu tabliczki z napisem Kraków...oj, nie służy nam to piekne miasto...
A jeszcze na dodatek odłączyli nas od netu. Dobra terapia odwykowa, ale za to wstrząsowa.
I dlatego dzis pierwszy raz od tygodnia pojechaliśmy na budowe, a tam: wylany chudziak, zrobione prawie wszystkie nadproża, juz naprawde niewiele brakuje do stropu...Chociaż i tak uważam, że się grzebią...ale może przesadzam? :)
a z zupełnie innej beczki: niepokoi mnie beton, ktory jest wszędzie porozlewany...co ja mam z nim zrobić? jak to posprzątać? Gdzie ja ssobie te wrzosy posadzę?
Pozazdroscilam Edittcie pięknych drzwi za niewielkie pieniądze i pojechalam dzis do lokalnego stolarza, zeby zapytac ile beda kosztowac u niego drzwi wewnetrzne...
no i sie dowiedzialam...
...od 2200zł szt! to chyba jednak kupie sobie Dewro, w porownaniu ze stolarzem cena prawie okazyjna...
to jest widok na drzwi, czyli widok od strony drogi wewnetrznej(zachod)
http://images32.fotosik.pl/3/c79c1d7d26f95025.jpg
A tutaj widac "okno" w moim gabinecie(polnocny wschod)
http://images33.fotosik.pl/3/17d7a805d365f193.jpg
a tyle widac z drogi gminnej(poludniowy zachod)
http://images34.fotosik.pl/3/b85fa0f26f07d17d.jpg
Chcialabym juz wykanczac, przynajmniej bede robic cos na czym sie znam, ta cala budowlanka jest taka meczaca, stresogenna i w gruncie rzeczy nudna. Nigdy nie jestem na 100% pewna czy jest ok. Powoli nabieram zaufania do ekipy, wiec moze jakos to przetrwam. Pocieszam sie mysla, ze jeszcze nie zaluje, ze tyle im place. Nie sa byc moze idealni (kto jest), ale robia zdaje sie z glowa.
Bylo by latwiej gdyby brzydsza polowa sie troche bardziej zaangazowala, ale co zrobic...dobrze, ze chociaz liczy kase :)
fundamenty skonczone, jeszcze tylko ocieplenie, ale sciany parteru juz sie buduja. niestety nie obylo sie bez przykrych niespodzianek. hydraulik za rozprowadzenie kanalizy na parterze zazyczyl sobie bagatelka 1900zl! znalazlam innego, 1500...:(czy to jest normalna cena? w kazdym razie na tego ostatniego sie zgodzilam, bo co mam zrobic, poza tym jest znajomy i ma serwis na piec, ktory chcemy kupic. a to jeszcze nie koniec: okazalo sie, ze salon jest za malo obnizony w stosunku do reszty domu i trzeba rozwalic jeden rzad bloczkow i nadlewke betonowa...szef ekipy jak sie to okazalo i zobaczyl moja mine powtarzal tylko: niech sie pani nie denerwuje, wszystko bedzie w porzadku...Nic się nie dzieje...
Ot i tak...szkoda tylko, ze nie mam kiedy wrzucic zdjec. Ostatnio jest ciezko, praca, dzieci, dzieci, praca i skad brac czas?
męża wywiało do Krakowa, więc dzisiaj na budowie, o zgrozo, nie byłam, ale jutro ma przyjechać hydraulik, czyli być muszę .
Murują fundamenty i za chwilę będzie trzeba je ocieplić a ja nie wiem jak, bo architekt nie narysował super co nie?
do szefa ekipy mam sporo zaufania, ale jednak chciała bym, żeby ktoś fachowym okiem na jego propozycję ocieplenia zerknął. Pewnie powinien to być kierownik, jutro chyba do neigo zadzwonię...Ale mi się nie chce...
Z dobrych wiadomości: jest woda!
Dzwoniłam do gościa od wody 5 razy dziennie, chyba miał mnie już dość. Sam sobie winien, bo jak 3 miesiące temu się dogadywaliśmy, powiedział, żebym zadzwoniła jak zaleją ławy a następnego dnia on przyjedzie z ekipą i zrobią...
a ja mu głupia uwierzyłam...
No i jak po 2 tygodniach przekładania terminu wykonania przyłacza, wody nie było, stwierdziłam, ze pozostało mi już tylko bezobciachowe namolniactwo, inaczej, zegnaj stan surowy...
nuda...wczoraj nic się nie działo, dzisiaj nic się nie dzieje...woda miała być a nie ma, ekipa miała być dzis i też jej nie ma...dobrze, ze blaszak w końcu jest...
A stan surowy coraz bardziej rozpływa się w niebycie...
A dziś rano wlaliśmy w fundamenty prawie 20m3 betonu b20 i mamy wreszcie ławy. Oczywiście nie obyło się bez przygód. Zaangażowałam Panów murarzy w ratowanie żaby, która o mały włos nie została by zalana w ławach.
Prawdopodobnie mieli mnie za wariatkę już wcześniej, bo latam po tej budowie jak kot z pęcherzem i we wszystko się wtrącam, ale teraz już mają na to dowód. Wpadłam do tych wykopów i ganiałam żabę jak szalona, dobrze, że mnie nie zabetonowali. Trudno, nie będę budować " po trupach"...
Tak było jeszcze wczoraj: http://images29.fotosik.pl/89/635eb72f316d944e.jpg href="www.fotosik.pl" rel="">http://images13.fotosik.pl/110/8a88756e452cd346.jpg
a dzis: zimno i mgła, podobno od 15 października ma być zima...Mam doła... Chcialam zbudowac w tym roku stan surowy. Do wiosny kasa sie rozejdzie i nie bede miec na wykonczenie...ech...
Zdjęcia z akcji " Szerszenie", kiepskiej jakości, bo z komórki. co ciekawe, kiedy zadzwoniłam do straży wogóle mi nie uwierzyli, dopiero jak powiedziałam, ze to murarze twierdza, ze to na perwno są szerszenie, przyjechali... http://images28.fotosik.pl/88/5b350faa4894ee1b.jpg
Ale sie dzieje! przyjechaliśmy dzis na działke a tam panowie murarze poinformowali nas, ze znależli gniazdo szerszeni. wykopaly sobie france nore w ziemi. Boje sie tego cholerstwa jak ognia. Jak pomysle, ze w tym miejscu lataly jeszcze wczoraj moje dzieciaki to mi ciarki chodza po plecach. Panowie mieli plan pozbycia sie ich za pomoca dymu czy czegos tam innego, ale jakos mnie to nie przekonywalo. Z pewna niesmialoscia zadzwonielam wiec do Strazy Pozarnej. I co? I przyjechali! Wielkim czerwonym samochodem, co prawda nie na sygnale, ale zawsze i potwory usuneli!!! Wiwat ochotniczy hufiec, chce zeby moj syn został strazakiem!
Niestety zdjecia mam tylko z komorki, i nie wiem kiedy mi sie uda pasjonujacy reportaz z akcji strazakow wkleic. Na razie tylko z wikipedii: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/87/Vespa_crabro_0002.jpg/800px-Vespa_crabro_0002.jpg" rel="external nofollow">http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/87/Vespa_crabro_0002.jpg/800px-Vespa_crabro_0002.jpg