Witajcie w sobotnie popołudnie! W MARCU JAK W GARNCU.... jak patrzę za okno to, cholera, toćka w toćkę teraz właśnie zawierucha, choć parę minut temu świeciło słońce i ptaszki śpiewały..... a robota stoi Chciałoby się jechać na budowę, coś porobić, a tu dooooopa zimno, ciemno, do domu daleko..... A tak by było fajnie..... siedziałabym na tarasie z filiżanką pachnącej kawy, wtulona w kolorowy,milusi pled, ptaszki przylatywałyby do wodopoju, odwdzięczając się pięknym śpiewem, pod nogami Aisha grzałaby się w słoneczku. Radio cichutko by grało, piosenki z mojej młodości. Jaki błogi spokój, cisza i relaks. ......................................................................................... no cóż !!!!!! Jeszcze trochę Przecież marzenia się spełniają!!
Zdaję sobie sprawę, że wiele osób już sie rozliczyło, ale mam nadzieję, że inni będą chcieli jej pomóc !!!!! Kalu podaj dalej..... Nie wiem czy podać to na forum ogólnym, ale w jakim dziale??? Tam gdzie inni to robią jest już tyle potrzebujących , głównie dzieci, że nie wiem czy to ma sens!!!
To fakt, ale i u mnie dużo. fachowcy wyliczyli 216 m2 poddasza, a trzeba kupić 230m2 wełny. Zaraz, to będzie........, jesli uda sie kupić najtańszą, taką za 11zł za m2, ......ok 2,5 tys. ale to tylko 15mm i jeszcze raz tyle 5mm to i tak daje 5tys. Nie wiem tylko czy dobrze liczę???
Dzięki dziewczyny za utwierdzenie mnie w poczuciu dobrego pomysłu!!!!!! fakt, że jak mąż źle coś zrobi, to nie będzie miał do nikogo pretensji, tylko do siebie, więc mniej nerw, mniej wydanych pieniędzy mniej stresu.... TAK BĘDZIE !!!!
Ja też mam radochę!!!!! Teraz, byle zrobilo się ciepło!! Postanowiliśmy, że mąż na razie spasuje z pracą, będzie działał na budowie - jak mam zapłacić za robociznę, to zaoszczędzone pieniądze, mogę potraktować jak pensję mojego męża! No nie ??? Zostało nam właściwie to co mój mąż może prawie sam zrobić, pod kontrolą fachowca-kolegi. Jedynie podłączenie pieca będzie kosztowało. To taki nasz plan, na najbliższe pół roku - no chyba, że dostanie korzystną propozycję!!!!!!