Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Największe fuszerki


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 815
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

  • 2 weeks później...

Przepraszam mam pytanie nie chciałbym zakładać specjalnie tematu .

 

Fachowiec położył źle pape , niedoklejona , słabo nieprzyklejona przez co przecieka dach o wiele bardzie przecieka niż przed położeniem nowej papy. Papa , którą kupiłem była dosyć droga bo 38 zł za metr , wyszło 16 rolek po 5 metrów . Mieszkanie jest do kapitalnego remontu wiec woda niczego nie uszkodziła tylko osłabia zapewne tynk i ogólnie ściany .

 

Chciałbym zasięgnąć ekspertyzy jakiegoś fachowca i skierować sprawę do sądu . Do jakiego fachowca się mam udać rzeczoznawca budowlany ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mogę podać do sądu osobę ( nie powodzi działalności gospodarczej" złota rączka") , za zniszczenie papy , złe pokrycie dachu>? Nie mam podpisanej umowy , ale na szczęście mam nagranie całej rozmowy i przekazanie pieniędzy i klucza do mieszkania. ( zapłata była z góry )

 

Czy realnie mogę wygrać taką sprawę czy nie mam nawet na co liczyć i tylko to będzie starta czasu i niepotrzebnych nerwów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli rzeczoznawca uzna, że to oczywiste błędy w sztuce to oczywiście masz bardzo duże szanse na wygraną w sądzie - to byłaby dość prosta sprawa (choć potrwa pewnie 2-3 lata). Natomiast czy wykonawca potem zapłaci i jak nie, to czy komornik będzie miał z czego ściągnąć pieniądze od niego, to niewiadoma...
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam mam pytanie nie chciałbym zakładać specjalnie tematu .

 

Fachowiec położył źle pape , niedoklejona , słabo nieprzyklejona przez co przecieka dach o wiele bardzie przecieka niż przed położeniem nowej papy. Papa , którą kupiłem była dosyć droga bo 38 zł za metr , wyszło 16 rolek po 5 metrów . Mieszkanie jest do kapitalnego remontu wiec woda niczego nie uszkodziła tylko osłabia zapewne tynk i ogólnie ściany .

 

Chciałbym zasięgnąć ekspertyzy jakiegoś fachowca i skierować sprawę do sądu . Do jakiego fachowca się mam udać rzeczoznawca budowlany ?

Czy ja dobrze liczę, że chcesz podać kogoś do sądu o 3000 zł bez spisanej umowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dzień dobry biegły weźmie 3000 zł. Potem prawnik, potem odwołania, nowi biegli i nowe ekspertyzy...... A świadków, że autor kazał robić źle pod rygorem niepłacenia tamten nygus pewnie też znajdzie. Ale można próbować :)

 

Każdy nygus który pobiera pieniądze za prace, robi to profesjonalnie wiec jako "profesjonalista" nie może przyjść linii obrony w której powoła się na wytyczne inwestora. W tym roku miałem odczynienia z 2 takimi przypadkami łącznie z oświadczeniem inwestora na piśmie i orzeczenia był zawsze negatywne dla wykonawcy ale musiał dojść do rozprawy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli gość ma jakikolwiek majątek to warto. Za błędy się płaci. Niemała szansa, że w trybie uproszczonym dostanie się nakaz zapłaty się - bez stawienia w sądzie, potem odczekać, klauzula i komornik :) Nie ma co dramatyzować. Sporo do ogarnięcia samemu, ale każdy prawnik coś takiego ogarnie. A ceny usługi - różne... Sprawa prosta, więc myślę że nie trzeba brać pierwszej ligi :) i spokojnie poniżej tego co pisze kolega. Jak ze wszystkim - jeśli nigdy nie porównujesz cen, to zawsze drogo się kupuje :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy nygus który pobiera pieniądze za prace, robi to profesjonalnie

 

A ktoś na tym świecie pracuje za darmo? A profesjonalistów tak mało...

 

A co do meritum - powtarzam do znudzenia. Umowa chroni prawa wykonawcy. Inwestora chronią pieniądze w kieszeni. Jak uznamy, że fuszerka - nie płacimy i to niech wykonawca nas po sądach ciąga, jak nie chce się dogadać/uznać reklamacji.

 

Sprawa prosta nie jest bo trzeba udowodnić i treść umowy (a zgodnie z KC ma być na piśmie i sąd może nie dopuścić dowodzenia jej treści na podstawie zeznań). Bo trzeba udowodnić fuszerkę - a pomiędzy fuszerką a tip-top jest ogromna przestrzeń. I nawet jak wygramy, i wyegzekwujemy należność, to koszty sądowe są wg stawek państwowych. A to oznacza, że będziemy musieli dopłacić z własnej kieszeni. I nie warto zatrudniać rzeczoznawcy (nawet, jak jest na liście biegłych sądowych) - bo jego ekspertyzę podważy druga strona i pieniądze wyrzucone w błoto a sąd i tak powoła biegłego jak zawnioskujemy i/lub uzna to za stosowne.

 

W trybie uproszczonym w tej sytuacji nie da się pozwać, bo nie ma żadnego dokumentu potwierdzającego istnienie jakiegokolwiek roszczenia.

Edytowane przez Kaizen
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irtherm raczej chodziło o to:

57b5e857364e.png

Inaczej ocenia się prace wykonane przez "firmę", a inaczej jak Antek zawrze umowę na umycie auta za 20 zł by dorobić do kieszonkowego.

 

 

W trybie uproszczonym w tej sytuacji nie da się pozwać, bo nie ma żadnego dokumentu potwierdzającego istnienie jakiegokolwiek roszczenia.

 

Bzdury piszesz. Po co skoro się nie znasz... Wprowadzasz tylko w błąd. :rolleyes:

 

Czy mogę podać do sądu osobę ( nie powodzi działalności gospodarczej" złota rączka") , za zniszczenie papy , złe pokrycie dachu>? Nie mam podpisanej umowy , ale na szczęście mam nagranie całej rozmowy i przekazanie pieniędzy i klucza do mieszkania. ( zapłata była z góry )

 

Czy realnie mogę wygrać taką sprawę czy nie mam nawet na co liczyć i tylko to będzie starta czasu i niepotrzebnych nerwów?

Edytowane przez Sativum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

W moim przypadku beton źle rozrobiony, który po pewnym czasie (po wyschnięciu) zaczął przeciekać, oczywiście trzeba było go skuć i zalać na nowo, firma budowlana umywała ręce, tak budowa stanęła na kolejny miesiąc

 

 

https://pracowniaa.pl/

Edytowane przez domofocus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 2 months później...

Nie mam zielonego pojęcia, kto jest autorem pomysłów, które za chwilę opiszę, ale fantazji mu nie brakowało - to trzeba przyznać.

Kupiliśmy mieszkanie "stare" (lata 60.te), ale odnowione całkiem niedawno tak, że spokojnie można się było wprowadzić. A z czasem zaczęły wychodzić ciekawe kwiatki...

 

1) Z jakiegoś powodu wszystkie (naprawdę wszystkie) ściany sa pokryte płytą g-k i nie pociągnięte żadną gładzią. Estetyka estatyką, ale ilość pochłanianej farby to jakiś kosmos!

 

2) Od początku w łazience brakuje płytki lub innego zakrycia liczników. Ot dziura w ścianie, ale w kącie i niebardzo mieliśmy pomysł co z tym zrobić. Wymieniamy grzejniki, przychodzi hydraulik, patrzy na tę dziurę w ścianie i mówi - O, ja juz pamiętam to mieszkanie! To tu przyszedłem na kontrolę i nie mogłem znaleźć wodomierzy. Okazało się, że ktoś przy remoncie je po prostu... zakafelkował :D

 

3) Jak wszystko zabudować płytami, to wszystko - wentylacja też, a czemu nie?! Musieliśmy wzywać kominiarza, żeby nam pokazał, gdzie mam wykuć dziurę do komina wentylacyjnego (który komin jest nasz).

 

4) Nie wiem, jaki "hydraulik" prowadził rurę od zlewu do rury kanalizacji, ale nie przyszło mu do głowy, że zrobienie "u" może nie być dobrym pomysłem. Kanalizacja jest w ścianie jakieś 1.5 metra od zlewu. Tuz przy wlocie do ściany ktoś sobie zrobił "składak" z 2 rur, gdzie połączenie wypada w dołku. Czy się zapychało i gromadziło tam wszystko? A jakże :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...