Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Caroport aka wiata z dachem PV - dumanie nad opłacalnością.


Kaizen

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 205
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Sprzedaż / zakup to jedno a co z opłatą za dystrybucję ?

Naliczają jak pobierasz i jak wprowadzasz energię do sieci ? W zasadzie tak by się OSD należało.

 

Jak wprowadzasz do sieci dostajesz pieniądze a cenę samej energii netto.

Jak pobierasz płacisz brutto za energię i dystrybucję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W szczególnych warunkach Kaizen może mieć rację - instalacja na nowych zasadach do 07/24 zarobi na siebie na tyle, że szybciej się spłaci od tej na starych zasadach. Na razie, póki rynek jest regulowany, a wybory tuż tuż, nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie tego ruszał.

 

Jak będzie wyglądać sytuacja za kilka lat, jak już wejdą godzinowe rozliczenia, a potem jak już w końcu dojdzie do uwolnienia cen, to pewnie sam wróż Maciej rozkłada ręce.

 

Tak sobie przypomniałem, jak to kiedyś były dyskusje, jaka to nieprzewidywalna jest kalkulacja opłacalności PV. I wychodzi na to, że wchodząc w PV na starych zasadach przynajmniej wiedzieliśmy na czym z grubsza będziemy stali przez następne 15 lat. Natomiast liczenie tego dla obecnego systemu opiera się o takie "pi razy drzwi" jak stąd aż po Żoliborz. Im bliżej 2024 tym bardziej zasadne wydaje się być zatrudnienie cyganki ze szklaną kulą przez handlowców PV.

 

Zakładanie PV tak czy siak ma sens IMHO, nawet teraz. Zwłaszcza, jeśli ktoś zamierza kupować EV. Jest to jeden z elementów obniżania kosztów życia, oszczędzania czy też inwestycji (każdy to może traktować inaczej). Włosy mi na głowie dęba stają, jak czasem słucham jak moi koledzy wydają pieniądze, jakie mają oszczędności albo jak inwestują na emeryturę. Filozofia YOLO rządzi :bash:

 

Nie piję tu w żaden sposób do Kaizena, tylko do ludzi, którzy będąc na podobnych lub wyższych stanowiskach żyją od pierwszego do pierwszego i gadali mi o tym, jak to PV się nie opłaca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładanie PV tak czy siak ma sens IMHO, nawet teraz. Zwłaszcza, jeśli ktoś zamierza kupować EV.

 

Z EV nawet gorzej, niż z ogrzewaniem. Bo w podłogę, zasobnik czy bufor możesz ciepło wpakować jak PV ma nadprodukcję. A samochód w tym czasie zazwyczaj stoi gdzieś "na mieście". Jego ładowanie najtaniej i tak wyjdzie w nocnej strefie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZeptoBox przetestował półroczną pracę AGMów i co z nich zostało przy rozładowywaniu 50%:

 

Tia. Balansery. AGMy. Dokładnie to, czego nie chcę. Dzięki za utwierdzenie.

 

180 dni rozłądowywania dzień w dzień.... I w momencie odpinania od instalacji niedoładowane (więc co to za test?). Widać też brak wentylacji między akumulatorami (stoją za blisko siebie a i miejsce cyrkulacji powietrza za bardzo nie umożliwia).

Jaki mają sens balansery, jak w każdym akumulatorze masz 6 ogniw między którymi BMSa nie ma?

 

Ma być tanio i prosto. Żadnych balanserów, żadnych żeli czy AGMów (źle znoszą wysokie temperatury - drastycznie spada żywotność). Mają być najprostsze przyzwoite kwasiaki a w wersji "luksus" EFB. Brak balanserów, możliwość dolewania wody i ładowanie co najmniej 15V to warunki konieczne. Balansery i tak nie ulżą słabszym celom w aku - więc lepiej przeładować, przy okazji się odsiarczy a wodę która zamieni się na wodór i tlen uzupełnić. Zdrowsze przeładowywanie, niż wieczne niedoładowanie.

I dla przypomnienia - przy obecnych zasadach to będzie UPS, a nie regularne, głębokie rozładowywanie. 180 cykli nawet do 50% przy 17kWh to wiele lat. A jak sie zasady zmienią, będę się zastanawiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kaizen znowu dał popis

Kwasiaki rozruchowe w UPS ???

 

Skoro dużo lepsze od kwasiaków rozruchowych AGM'y co to powinny wytrzymać 800 cykli po pół roku czyli po jednym sezonie ledwo zipią, to w przypadku kwasiaków rozruchowych ich właściciel niczym innym nie będzie się zajmował tylko przerzucał tony ołowiu.

Jeszcze jak ma to na antresoli to po drabince targać tony ołowiu :sick:

 

@mitch

Oczywiście to wszystko wróżby ze szklanej kuli. Tylko widzisz teraz dają na to parę złoty. A za rok może dwa to nie wiadomo co będzie ?

Mogą powiedzieć że jak dawali dofinansowania to trzeba było brać a teraz przepadło bulić należy za prąd jak za zborze.

Chyba to, oraz inflacja to są główne motywy zakupu PV.

Edytowane przez inwestor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Już przekroczyło 1zł. Kasa ucieka z każdym dniem zwłoki.

 

Noooo. A wiaty ciągle nie ma. Jeszcze się nawet nie produkuje, więc nie mam na czym położyć. Ale i produkcja spada, to i za dużo pieniędzy nie przepada. Chyba, że falownik będzie potrafił rozładowywać aku oddając prąd do sieci i ładować w taniej strefie. To aku mogą na siebie zarobić - a nie tylko być UPSem. Bo w zimie pewnie cena kWh będzie jeszcze większa. A takie 36 aku 110Ah pracując po 20% nominalnej objętości w komfortowych warunkach nie powinno mieć problemu z żywotnością...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w tej chwili tak to wygląda. Chociaż nie do końca bo za ładowanie magazynu z sieci płacisz 0.15zl/kwh za dystrybucje a potem jeszcze drugie 0.15zl/kwh jak pobierasz z sieci na zużycie więc to raczej nie ma sensu chyba że ktoś ma tak mala instalacje ze mu depozytu nie starczy z produkcji. Ładowanie magazynu z PV i rozładowanie dla siebie daje 0zł/kwh. Bez magazynu jest 0.15zł/kwh minus autokonsumpcja. Przy 20% wychodzi 0.12zł/kwh. Edytowane przez marvinetal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
No w tej chwili tak to wygląda. Chociaż nie do końca bo za ładowanie magazynu z sieci płacisz 0.15zl/kwh

 

Ja za dystrybucję w taniej strefie płacę łącznie 0,0673zł z 5% VAT (a przecież nie będę ładował w drogiej strefie - chyba, że będą takie czasy, że to nie pieniądze będą istotne, a naładowanie aku gdy akurat chwilowo pojawił się prąd w sieci w zimie).

 

 

 

Jak poświęcę z PV na ładowanie 100kWh, to wyciągnę pewnie z 80kWh. Finansowo niby na zero i strata 20kWh.

Ale jak porównamy z opcja sprzedania tych 100kWh za 100zł i odkupienie 100kWh za 50zł, to zyskujemy nie tylko 50zl ale też 20kWh.

Nawet, jak założymy, że z tych 50zl tylko 40zł z depozytu a 10zł z gotówki - to przy takich cenach ta gotówka będzie z tych 20% wypłacanych z przepadającego po roku salda. Czyli tak czy inaczej z depozytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i kolejna komplikacja w liczeniu opłacalności:

Art. 26

[...]

2. W przypadku gdy gospodarstwo domowe zamieszkuje pod adresem zamieszkania, w którym jest wykorzystywana energia elektryczna pochodząca z mikroinstalacji, w rozumieniu art. 2 pkt 19 ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii, która jest rozliczana zgodnie z zasadami określonymi w art. 4 tej ustawy, dodatek elektryczny nie przysługuje.

https://g.infor.pl/p/_files/37574000/1-dodatek-elektryczny-37573988.pdf

 

I tak mam do wyboru:

- uznać, że kominek jest moim głównym źródłem ogrzewania (jak będzie trzeba może być) - i wziąć 3K dodatku węglowego

- uznać, że prąd jest głównym źródłem i wstrzymać się z PV i wziąć 1500zł dopłaty (przy zużyciu >5MWh/r podniesiona dopłata - szczegóły w projekcie)

- uznać, że prąd jest głównym źródłem, zamontować PV i olać 1,5K zł dopłaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest wybór między robieniem sobie syfu w mieszkaniu

 

Jakiego syfu? Nikt nie karze palić węglem jak się weźmie dodatek węglowy.

 

Kto ma PV - jak to uchwalą, to dopłata przepadnie (czy to 1K, czy 1,5K zł).

To miałem na myśli pisząc od lat, że wydanie pieniędzy i montaż PV to ryzyko prawne - jedna noc w sejmie i opłacalność bierze w łeb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiego syfu? Nikt nie karze palić węglem jak się weźmie dodatek węglowy.

 

Kto ma PV - jak to uchwalą, to dopłata przepadnie (czy to 1K, czy 1,5K zł).

To miałem na myśli pisząc od lat, że wydanie pieniędzy i montaż PV to ryzyko prawne - jedna noc w sejmie i opłacalność bierze w łeb.

Nie wiem jaką masz sytuację finansową, ale jeśli te 1500 zł jest dla Ciebie game changerem, to masz większy problem niż tylko wybór między dopłatą 1000, 1500 i 3000 zł. Najlepiej zapomnieć o tych groszach (bo jak nazwać te kwoty?) i wybrać strategię na przyszłe lata.

 

Syf od kominka czy tam kozy jest zawsze, bo do domu wnosisz brudne polana z dworu, zazwyczaj w mrozie, czyścisz palenisko, otwierasz szybkę w czasie palenia itd itp. Choćby nie wiem jak się starać będzie to brudna, fizyczna robota, bo przecież czasem trzeba będzie do drewienko jeszcze porąbać i poukładać.

 

Z drugiej strony możesz mieć PV, czyste i niemal bezobsługowe, ale zależne od pogody i widzimisię rządu, ale z widokami na magazyn EE.

 

Kozę już masz, ale czy faktycznie zamierzasz ją używać jako główne źródło ciepła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jaką masz sytuację finansową, ale jeśli te 1500 zł jest dla Ciebie game changerem

 

Opłacalność przedsięwzięcia nie zależy od sytuacji finansowej inwestora.

 

Kozę już masz, ale czy faktycznie zamierzasz ją używać jako główne źródło ciepła?

 

Jeszcze raz. Nikt (poza żoną) mi nie każe palić. Więc skąd ma być syf? Od mebelka co stoi w salonie?

Kliknąłeś w linka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kliknąłem, nic nowego się nie dowiedziałem.

 

Skoro nie zamierzasz palić w kozie, to znaczy, że postawiłeś na PV albo masz gdzieś swoją "grzewczą" strategię na przyszłe lata. Na tę chwilę wybór jest prosty i sprowadza się do stworzenia tabelki w Excelu. Akurat w tym jesteś dobry, już dawno powinieneś mieć to zrobione.

 

Ja tylko uczulam, że za x czasu możesz faktycznie mieć ciśnienie na oszczędzanie energii grzewczej i wtedy te groszowe dodatki w ogóle nie będą miały znaczenia. To takie "osłonowe ochłapy" od miłościwie panujących i nic więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie zamierzasz palić w kozie, to znaczy, że postawiłeś na PV albo masz gdzieś swoją "grzewczą" strategię na przyszłe lata.

 

Strategia grzewcza? No, jeżeli elastyczność można nazwać strategią...

 

Na tę chwilę wybór jest prosty i sprowadza się do stworzenia tabelki w Excelu. Akurat w tym jesteś dobry, już dawno powinieneś mieć to zrobione.

 

Nie, bo właśnie powyższa zmiana w przepisach pokazuje, że takie liczenie jest daleko niewystarczające. Do tego są czynniki pozaekonomiczne - jak np. ryzyko blackoutów, zmiany prawne, klimatyczne czy wojna.

 

Ochłapy czy nie - to zawsze sposób na odzyskanie pieniędzy które mi państwo zabiera.

Prawdopodobnie dodatek jest jednorazowy - gdybym wybrał wersję 1,5K dopłaty, to najprawdopodobniej opłaci mi się wstrzymać z montażem PV (jak przejdzie ten przepis to do sprawdzenia do kiedy). I tak przez zimę niewiele wyprodukuje a tyle czasu to tymczasowa plandeka na wiacie powinna przetrwać. A może i zamontuję wszystko, tylko nie podepnę on-grid i jedną fazę w domu pod to podepnę? Opcji jest wiele tak długo, jak nie wydałem pieniędzy i nie podpiąłem się do sieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...