Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Net-billinng opłacalność


Patatay

Recommended Posts

Zdziwiłbym się :)

 

Też masz się czym chwalić :) Dobrze, że prąd tam masz.

 

No super, że się zabezpieczyłeś tą swoją kozą w salonie na III światową :)

 

No widzisz, każdy podejmuje własne wybory. Ty będziesz siedział w swetrze w super lokalizacji, ja na zadupiu w koszulce. Jak mi się znudzi albo zabronią to zlikwiduje , już się spłaciła po 2 sezonach. Na placu leży jeszcze jakieś 20 tysięcy darmowych kWh i jeść nie woła :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No gratuluję, że masz w domu "technologie" starszą od tego co mieli moi dziadkowie z 40 lat temu.

 

Może Cię zainteresuje: dziś aktualizowałem u siebie oprogramowanie gniazdka elektrycznego, które służy mi do obsługi pompy cyrkulacji CWU :D A Ty co dziś ciekawego robiłeś? Drewno porąbane? Przyniesione do salonu? Kominiarz był?

 

Ja sobie dla relaksu kosiłem trawę w słoneczku. Drewno porąbane 2 lata temu. W salonie leży tylko jak palimy czyli okazyjnie.

Powiesiłem też dzisiaj 2 lampy , we wiatrołapie i komunikacji. Jutro wieszam na zewnątrz nad wejściem do domu i składam 2 moskitiery bo przyszły w tajlach...

W weekend będę uruchamiał alarm i kamery

 

Gniazdko zaprogramowałem raz i działa do tej pory tak jak trzeba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Ty tak szalejesz z tą nowoczesnością? :D

 

Potrafię to robić ( amatorsko ) więc będę miał , firma chciała za taki zestaw 15k , mnie wyszedł 5 :)

Pompę ciepła , panele i magazyn też potrafię zamontować jak zajdzie taka potrzeba :)

 

Ale skoro już się chwalisz co robiłeś, to dzisiaj też odebrałem dzieciaka ze szkoły na wsi i zawiozłem go na trening. Młody trenuje w szkółce Juventusu. W niedzielę byliśmy z nim w Chorzowie i jego rocznik na Stadionie Śląskim zdobył 1 miejsce w bardzo dużym turnieju... W wakacje jedzie na obóz do Turynu do macierzystego klubu. Wiejskie dziecko które wszędzie ma daleko... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemu nie?

Jeden przykład wystarczy, żeby obalić stwierdzenie, że "Redukcja rachunków za energię będzie przydatna zawsze."

 

Czy to skrajne? Cena raczej niska jak z magazynem energii. A co do korzyści, to zależy od taryf i zasad rozliczania prosumentów (oczywiście trzeba też uwzględnić koszt amortyzacji sprzętu).

 

A masz jakieś wyliczenia ( gotowca ) dla obliczeń ? W sensie podstawiamy ceny 1 taryfy, drugiej, ceny odkupu i zużycie ?

Pytam bo wszyscy tu strzelają danymi kiedy sie zwróci a wg mnie jest to niepoliczalne na chwile obecną.

 

Ja dostałem wycenę na PV z magazynem i tam zrobili taką fajną symulację podstawiając cenę 1,32 za kWh :D

Zwrot wyszedł im bardzo szybko :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No super. Tylko co to ma do tego, co zacytowałeś? Nie napisałeś, ile byś zapłacił. Nic dziwnego - bo nie wiesz. Ja podałem ile ja zapłaciłem za konkretną ilość kWh.

A nie napisałem, jakie korzyści te nie wydane na PV pieniądze mi przyniosły ;P

Nie potrafisz czytać. Napisałem - po Polsku. "pewnie tyle co Ty +20%.

 

Co roku to blaszany trzeba przeglądać i myć (albo i dwa razy w roku) żeby gwarancji nie stracić. Ja na szczęście blaszanego nie mam.

Nie wiem też, ile kosztowałoby mnie zdjęcie i ponowne zainstalowanie PV.

Tak? Poważnie? Ani nigdy nie myłem ani przeglądów nie robiłem... poza rzuceniem okiem przez kamerę thermowizyjną.

Jak powody przeciw nie istnieją to sobie je wymyślasz. :) Sprytnie.

 

Powiem Ci, że poprzedni piekarnik zepsuł mi się na gwarancji, poprzednia zmywarka też. I na gwarancji zostały naprawione i nic mnie to nie kosztowało. Tak samo dach.

Nie ma rzeczy niepsujących i warto to uwzględnić oceniając potencjalne korzyści. Racjonalna decyzja zaoszczędziła mi kosztów zrzucania i ponownego montażu PV. Jak w przyszłości zamontuję PV, to nie na domu - będzie na wiacie albo na gruncie. Tego ryzyka się pozbędę.

No cóż, nic mi się nie popsuło. Ale może ja nie kupuje rzeczy najtańszych i z "najlepszym zyskiem do ceny" jak Ty to robisz. Cóż... moje kryteria są nieco bardziej zaawansowane. I uważam, że nie przepłacam.

 

I masz jeszcze na nią gwarancję? Ja bym nie miał jakby ekipa instalująca PV poszlifowała dachówki i zapłaciłbym nie tylko za demontaż i montaż PV, ale też za naprawę dachu.

ojej, tragedia. Wszystkim ciągle dachy się psują?

 

Coż zepsułem falownik 1,5roku temu... po gwarancji 2 letniej był.

N się odłączył. Z mojej winy. Więc musiałem pokryć naprawę... 900zł. Z logistyką do Szwajcarii. Tragedia... rzeczywiście dramat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A masz jakieś wyliczenia ( gotowca ) dla obliczeń ? W sensie podstawiamy ceny 1 taryfy, drugiej, ceny odkupu i zużycie ?

Pytam bo wszyscy tu strzelają danymi kiedy sie zwróci a wg mnie jest to niepoliczalne na chwile obecną.

 

Jak pisałem komplikują przez dopłaty, limity, korekty i jeszcze zmieniając wstecz (nie wiem, czy sobie zdajesz sprawę, ale jak ktoś przekracza limit przewidziany na półrocze, to przynajmniej w drogiej strefie w drugim półroczu będzie płacił taniej).

Jakby działało normalnie, to można użyć mojego arkusza do kosztów zakupu stąd. Trzeba oczywiście sprawdzić, który sprzedawca ma najtaniej samą energię (na cenę dystrybucji jesteś skazany). I tu może się dużo zadziać przy taryfach dynamicznych. Bo teraz sprzedawca ustawia taryfę Gcośtam i w określonych godzinach ceny są stałe do czasu zmiany taryfy. Niezależnie od tego, co dzieje się na giełdach. Więc większość sprzedawców (a są na każdym terenie co najmniej dziesiątki) olała temat, bo premia za ryzyko była nieopłacalna. Ale jak wejdą taryfy dynamiczne, to może być game changer. Bo (jak rozumiem) będą mogli zaoferować "cena giełdowa z danej godziny + X% marży". Zero ryzyka - i mogą konkurować kusząc klientów mniejszym iXem bo będą mieli pewność, że żadnej kWh nie sprzedadzą taniej, niż kupią.

 

Z kosztami sprzedaży jest gorzej, bo są zmienne co miesiąc a będą co godzinę.

Zawsze trzeba było przyjmować jakieś założenia co do zmian cen. Przy net-meteringu "tylko" zakupu. Tylko - ale przy taryfach dynamicznych to wcale nie mało. A przy net-billingu jeszcze dochodzą ceny sprzedaży.

Można policzyć wg "cen dzisiejszych" - a reszta to w rubryce "ryzyko". I tu jest zaleta trzymania kasy w kieszeni (czy inwestycjach łatwo wymienialnych na gotówkę) względem wydania na instalację PV. Jak opłacalność PV spadnie (np. przez taryfy dynamiczne) to ktoś, kto wydał kase na PV może powiedzieć tylko "upssss" i dłużej czekać na zwrot z inwestycji (a może się nie doczekać).j Jak opłacalność PV wzrośnie (np. przez wzrost dopłat, spadek cen instalacji czy wzrost cen energii) to ktoś, kto nie ma PV może uznać, że warto zainstalować. A może przytrafić mu się okazja korzystnego zainwestowania pieniędzy (zupełnie niezwiązana z PV - np. sąsiad dostanie fajną pracę w ciepłym kraju i będzie chciał szybko i tanio sprzedać działkę czy dom). Ma szanse zamiast ryzyka.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potrafisz czytać. Napisałem - po Polsku. "pewnie tyle co Ty +20%.

 

Nie przypisuj mi swoich cech. Nie rozróżniasz zużycia (w kWh) od "ile byś zapłacił" (w złotówkach).

Chyba nie wiesz, ile byś zapłacił, gdybyś nie miał PV i dokonywał racjonalnych wyborów.

[...]

oj gdybym oszczędzał to bym zużył tyle co Ty? + 20% pewnie.

 

A to cena kWh, którą przyjmują ci, co chcą się utwierdzić w przekonaniu, że kupując PV podjęli opłacalną decyzję, jest (poza ryzykiem i kosztami utraconych korzyści, które z uporem maniaka pomijają) podstawową manipulacją.

 

 

Tak? Poważnie? Ani nigdy nie myłem ani przeglądów nie robiłem... poza rzuceniem okiem przez kamerę thermowizyjną.

 

Dlaczego to, co zacytowałeś odnosisz do siebie, skoro nie masz blaszanego dachu? Czytaj ze zrozumieniem.

 

No cóż, nic mi się nie popsuło.

 

Gratuluję. Życzę dalej takiego szczęścia.

Jest taki film "Unbreakable". Jesteś jak David Dunn... Nigdy, nic...

 

Coż zepsułem falownik 1,5roku temu... po gwarancji 2 letniej był.

 

A jednak. Najtańszy?

 

N się odłączył. Z mojej winy. Więc musiałem pokryć naprawę... 900zł. Z logistyką do Szwajcarii. Tragedia... rzeczywiście dramat.

 

U mnie dach spaprali dekarze. Dach naprawili. Uważasz, że powinni też pokryć koszty zdjęcia i założenia paneli (gdyby były)? I koszty utraconych kWh przez ten demontaż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przypisuj mi swoich cech. Nie rozróżniasz zużycia (w kWh) od "ile byś zapłacił" (w złotówkach).

Ojej, mająz zużycie można policzyć... gdyby to w ogóle było komuś potrzebne. Takie trudne...

A to cena kWh, którą przyjmują ci, co chcą się utwierdzić w przekonaniu, że kupując PV podjęli opłacalną decyzję, jest (poza ryzykiem i kosztami utraconych korzyści, które z uporem maniaka pomijają) podstawową manipulacją.

intrygujące są utracone korzyści wynikające z braku PV... oświeć tych co nie mają paneli. Nie bedą może w ogóle o nich myśleć.

 

 

Dlaczego to, co zacytowałeś odnosisz do siebie, skoro nie masz blaszanego dachu? Czytaj ze zrozumieniem.

Czyli... nie montując PV odnosisz się do innych ludzi którym też się nie opłaca? I dlatego, że im też się nie opłaca - nie chcesz PV?

Zaiste.... godne.

 

Gratuluję. Życzę dalej takiego szczęścia.

Jest taki film "Unbreakable". Jesteś jak David Dunn... Nigdy, nic...

Czas pokaże...

 

 

A jednak. Najtańszy?

Bo? Bo sam zepsułem? Przy lepszym ktoś by mnie powstrzymał? :rotfl:

 

U mnie dach spaprali dekarze. Dach naprawili. Uważasz, że powinni też pokryć koszty zdjęcia i założenia paneli (gdyby były)? I koszty utraconych kWh przez ten demontaż?

 

być może.

Ale czy by oddali...

Gdybać to sobie można.

 

 

Ale niesamowicie ciekawe są te utracone korzyści z braku PV....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Ma szanse zamiast ryzyka.

Z takim podejściem to lepiej wynajmowac dom a nie budować lub kupować.

Ryzyko jest zawsze, a szczególnie teraz i nie mówię tu o PV ale chociażby straty pracy, domu, życia ze względu na rusków.

Jedni licza inni działają. U mnie instalacja pracuje od 1,5 roku i powoli się zwraca. Jak się nie zwróci to nic się nie stanie. Pieniądze zamiast leżeć na koncie i wzbogacac banki to pracują dla mnie. Owszem nie jestem ich w stanie w 100% wyciągnąć, tak samo jak wiele innych kosztów władowanych w dom czy samochód. Ale mam tą satysfakcję, że przychodzą rachunki za 50zl za energię, mieszkam w przytulnym domu w przytulnym miejscu, a samochodem jeżdżę do mechanika na wymianę oleju tylko. Gdyby mnie nie było stać to bym nie zakładam PV, nie budował domu albo kupował dobrego samochodu. Mógłbym zamontowac sam PV i przyoszczędzić dużo PLNów ale w tym czasie zarabiałem na nią w inny sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze to przyjemniej jest umrzeć w takim domu co nie stracił na wartości wiele. Co innego mieszkańcy starszych konstrukcji -ci umierają w męczarniach ze straszliwą myślą o poniesionych nakładach. :D:D:D:D:D:D:D

Pieprzenie o wartości domu miałoby sens gdubys był deweloperem ale jak chcesz mieszkać w swoim mijscu na ziemi nie ma żadnego znaczenia czy dom straci czy zyska-liczy sie że go masz. Dom nie służy do zarabiania pieniędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację. Of topic powstał gdyż Kaizen nazywa inwestycje w PV ryzykiem i proponuje trzymać kasę w portfelu. Wszystkie inwestycje są obarczone jakimś ryzykiem a nawet trzymanie gotówki w sofie. Budowa domu też jest ryzykiem i to znacznie większym. Poprzez dywersyfikacje, którą zrobiłem jakiś czas temu tez dużo straciłem na dzień dzisiejszy ale już za jakiś czas moze okazać się, że zyskałem ogromnie.

W PV podstawą jest zrozumienie zasady działania netbilingu, autokonsumpcji, bilansowania czego większość nie ogarnia. Następną sprawą jest jak koszt instalacji PV wpływa na budżet domowy i czy jest możliwość zainwestowania lepiej tych pieniędzy. Dlatego opłacalnośc będzie inna dla różnych osób. Jak widać po odpowiedziach np. Kaizena, oczekuje on zwrotu 30% rocznie, ja zadowolę się 15%. A cyz na dachu czy na gruncie to nie ma znaczenia bo jeśli obawą jest pożar to nawet gdyby zwrot inwestycji był na poziomie 100% to bym w to nie wchodził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej, mająz zużycie można policzyć... gdyby to w ogóle było komuś potrzebne. Takie trudne...

 

Okazuje się, że trudne i miłośnicy PV liczą po cenie prądu z G11 która nikomu się nie opłaca.

 

intrygujące są utracone korzyści wynikające z braku PV... oświeć tych co nie mają paneli. Nie bedą może w ogóle o nich myśleć.

 

Napisałem przykłady. Oprócz okazyjnego kupna działki sąsiada - można za te pieniądze kupić obligacje, złoto, władować w firmę. W ostateczności nawet trzymać na rachunku bankowym. Utracona korzyść to dla wielu też poczucie bezpieczeństwa które daje kilkadziesiąt tysięcy złotych na koncie - można z nich skorzystać w przypadku poważnego zachorowania czy wypadku. Wiele korzyści można mieć dzięki kilkudziesięciu tysiącom złotych.

Jak masz pieniądze to zawsze mogą przynieść jakieś korzyści które tracisz wydając je.

 

Czyli... nie montując PV odnosisz się do innych ludzi którym też się nie opłaca? I dlatego, że im też się nie opłaca - nie chcesz PV?

Zaiste.... godne.

 

Chcę PV. Gdzie przeczytałeś, że nie chcę?

Pokazuję ryzyka i koszty. Różne. Nie wszystkie dotyczą każdego.

 

 

Bo? Bo sam zepsułem? Przy lepszym ktoś by mnie powstrzymał? :rotfl:

 

Bo tak napisałeś:

No cóż, nic mi się nie popsuło. Ale może ja nie kupuje rzeczy najtańszych

 

I wiesz, co to jest najniższe TCO? Bo tak kupuję (to mam w tytule DB). Ze świecą szukać, gdy najniższe TCO dają produkty najtańsze w zakupie. I TCO właśnie uwzględnia koszty utrzymania i utylizacji.

 

Z takim podejściem to lepiej wynajmowac dom a nie budować lub kupować.

 

Może komuś tak wyjść. Tylko z domem jest taka sprawa, że zyskuje na wartości, a PV traci.

Ja żałuję, że długo wynajmowałem mieszkanie. Gdybym te same pieniądze przelewa do banku jako spłatę raty kredytu to bym miał mieszkanie albo i dwa za te pieniądze i teraz by mi przynosiły co miesiąc pieniądze (a ich wartość dalej by rosła).

Dom można spieniężyć (nie jest to tak szybkie i łatwe jak sprzedaż obligacji, złota czy likwidacja lokaty). PV traci na wartości, spieniężenie jest trudne i odzyskana kwota będzie drastycznie mniejsza od włożonej a w przypadku konieczności zwrotu dotacji to jeszcze koszt przyniesie.

 

Ryzyko jest zawsze, a szczególnie teraz i nie mówię tu o PV ale chociażby straty pracy, domu, życia ze względu na rusków.

 

Dokładnie. I pieniądze na koncie można wykorzystać na zmniejszenie konsekwencji tego ryzyka.

 

 

Gdyby mnie nie było stać to bym nie zakładam PV, nie budował domu albo kupował dobrego samochodu. Mógłbym zamontowac sam PV i przyoszczędzić dużo PLNów ale w tym czasie zarabiałem na nią w inny sposób.

 

Stać mnie na zakup tysiąca paczek zapałek. I to ma być uzasadnienie dla ich kupna? Stać mnie?

Samodzielny montaż jest mało opłacalny, bo gross kosztów to jednak sprzęt - a ten kupiony bez montażu to 23% VAT a gotowa instalacja to 8% VAT. Więc oszczędności znikome o ile jakiekolwiek z dosyć ryzykownej pracy nawet.

 

Masz rację. Of topic powstał gdyż Kaizen nazywa inwestycje w PV ryzykiem i proponuje trzymać kasę w portfelu.

 

To sedno tematu o opłacalności - a nie offtop.

Kupując PV trzeba porównywać dwie sytuacja

- mam PV ze wszystkimi ich zaletami, wadami, ryzykami, szansami, kosztami i korzyściami

- mam pieniądze ze wszystkimi ich zaletami, wadami, ryzykami, szansami, kosztami i korzyściami

 

Ewentualnie "mam PV i kredyt zaciągnięty na instalację ze wszystkimi...." vs "nie mam kredytu ani PV ze wszystkimi ...."

 

A nie z sytuacją, gdy

- nie mam PV ani kasy.

 

Wszystkie inwestycje są obarczone jakimś ryzykiem a nawet trzymanie gotówki w sofie.

 

Owszem. I trzeba porównać różne możliwości wydania pieniędzy które możemy wydać na PV (jak również z opcją ich nie wydania na nic).

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stać mnie na zakup tysiąca paczek zapałek. I to ma być uzasadnienie dla ich kupna? Stać mnie?

Samodzielny montaż jest mało opłacalny, bo gross kosztów to jednak sprzęt - a ten kupiony bez montażu to 23% VAT a gotowa instalacja to 8% VAT. Więc oszczędności znikome o ile jakiekolwiek z dosyć ryzykownej pracy nawet.

 

Tylko po co ci tysiąc paczek zapałek? PV przynajmniej obniża mi rachunki i prawdopodobnie się zwróci (liczyłem 7 lat ale może być więcej lub mniej) a potem będzie przynosić zyski. Pieniądze były w banku ale zysk był jeszcze mniejszy. Przez inflacje i inne detale trzymając pieniądze w banku straciłem o wiele więcej niż koszt tej instalacji. Wszystkiego nie chcę trzymać w nieruchomościach, walutach czy giełdzie. bo tam te pieniądze na pewno lepiej by na siebie zapracowały. To jest moja dywersyfikacja. Ta bankowa wypada zdecydowanie najgorzej. W razie czego mam na leczenie, wyprowadzke itd.

Na montażu zaoszczędziłbym 5-10kzl ale tego nie chciałem chociażby z tego względu co napisałeś, ryzyka. Moja praca jest bezpieczniejsza. Po szybkiejj kalkulacji cyz opłaca mi się ryzykować dla 5-10kzl stwierdziłem, ze nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko po co ci tysiąc paczek zapałek? PV przynajmniej obniża mi rachunki

 

Świetny argument. Tym tropem to można kupić tani agregat - też obniży rachunki. Tylko masz rację. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie "Po co?".

 

Przez inflacje i inne detale trzymając pieniądze w banku straciłem o wiele więcej niż koszt tej instalacji.

 

Tu mnie zaciekawiłeś. Ile ta instalacja kosztowała i jakim sposobem więcej straciłeś w banku?

A pytanie pomocnicze - ile teraz by kosztuje taka instalacja?

 

Na montażu zaoszczędziłbym 5-10kzl

 

To ile kosztowała robocizna, że nawet pokrywając jej część z różnicy w VAT na materiale jeszcze 10K mogłeś zaoszczędzić zakasując rękawy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny argument. Tym tropem to można kupić tani agregat - też obniży rachunki. Tylko masz rację. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie "Po co?".

Agregat nie dość, żee kosztuje to generuje hałas, a do tego koszt użytkowania jest droższy więc nie wiem czy wyjdzie na to samo.

 

 

Tu mnie zaciekawiłeś. Ile ta instalacja kosztowała i jakim sposobem więcej straciłeś w banku?

A pytanie pomocnicze - ile teraz by kosztuje taka instalacja?

Po odjęciu dotacji 22kzl.5,67kW z falownikiem Huawei, panele Full black. Mogłem kupić o innych parametrach i taniej.

W banku lokaty są oprocentowane ponizej inflacji.

 

 

To ile kosztowała robocizna, że nawet pokrywając jej część z różnicy w VAT na materiale jeszcze 10K mogłeś zaoszczędzić zakasując rękawy?

 

Napisałem 5-10kzl.

 

Świetny argument. Tym tropem to można kupić tani agregat - też obniży rachunki. Tylko masz rację. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie "Po co?".

 

Tu mnie zaciekawiłeś. Ile ta instalacja kosztowała i jakim sposobem więcej straciłeś w banku?

A pytanie pomocnicze - ile teraz by kosztuje taka instalacja?

 

To ile kosztowała robocizna, że nawet pokrywając jej część z różnicy w VAT na materiale jeszcze 10K mogłeś zaoszczędzić zakasując rękawy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazuje się, że trudne i miłośnicy PV liczą po cenie prądu z G11 która nikomu się nie opłaca.

Miałem G11 przed PV też... Nie chce mi się studiować tarfyf. Nie muszę tego robić. To kolejna korzyść. Twój koszt. Czas poświęcony.

 

Napisałem przykłady. Oprócz okazyjnego kupna działki sąsiada - można za te pieniądze kupić obligacje, złoto, władować w firmę. W ostateczności nawet trzymać na rachunku bankowym. Utracona korzyść to dla wielu też poczucie bezpieczeństwa które daje kilkadziesiąt tysięcy złotych na koncie - można z nich skorzystać w przypadku poważnego zachorowania czy wypadku. Wiele korzyści można mieć dzięki kilkudziesięciu tysiącom złotych.

Jak masz pieniądze to zawsze mogą przynieść jakieś korzyści które tracisz wydając je.

Działka za 20~30tyś? ROD? :) Poważne zachorowanie i tyle na leczenie? ... Naprawdę? To jakaś tam kropla w morzu potrzeb jeśli złapie Cię lub kogoś bliskiego poważne zachorowanie. Od tego ubezpieczenie do kwoty set tysięcy... może da wtedy jakąś szansę na realną pomoc. Bajki opowiadasz.

Lokata... no korzyść... poważnie... te odsetki... życie na nowo sobie ułożył bym.

A nie sorry... teraz dzieki PV tam mam. Odsetki nic nie zmieniły ani akcje i obligacje. Chyba, ze jakiś hazard i wygrasz... albo giełda i zabawy z dużym ryzykiem.

 

Chcę PV. Gdzie przeczytałeś, że nie chcę?

Pokazuję ryzyka i koszty. Różne. Nie wszystkie dotyczą każdego.

ok, dobrze.

 

Bo tak napisałeś:

Śmiem wątpić w zdolność czytania i rozumienia tekstu.

nic się nie popsuło... znaczy samo?

A popsuć samemu to całkiem inna sytuacja. Rozumiesz już mam nadzieję?

 

I wiesz, co to jest najniższe TCO? Bo tak kupuję (to mam w tytule DB). Ze świecą szukać, gdy najniższe TCO dają produkty najtańsze w zakupie. I TCO właśnie uwzględnia koszty utrzymania i utylizacji.

Ale jak w życiu... istotne są też cechy nie przeliczalne na pieniążki... tzn. Marka. I prawdopodobieństwo kupna bubla.

Marka gwarancji nie daje - to prawda. Zmniejsza jednak prawdopodobieństwo kupna szrotu który wychodzi pod nową marka od światowego lidera...Ale wolą stworzyć firmę córkę niż brandować osobiście... dziwne :rotfl: ? Nie dla mnie.

 

 

Może komuś tak wyjść. Tylko z domem jest taka sprawa, że zyskuje na wartości, a PV traci.

Ja żałuję, że długo wynajmowałem mieszkanie. Gdybym te same pieniądze przelewa do banku jako spłatę raty kredytu to bym miał mieszkanie albo i dwa za te pieniądze i teraz by mi przynosiły co miesiąc pieniądze (a ich wartość dalej by rosła).

Dom można spieniężyć (nie jest to tak szybkie i łatwe jak sprzedaż obligacji, złota czy likwidacja lokaty). PV traci na wartości, spieniężenie jest trudne i odzyskana kwota będzie drastycznie mniejsza od włożonej a w przypadku konieczności zwrotu dotacji to jeszcze koszt przyniesie.

Ale to inny produkt... ten po kupnie przynosi realne korzyści zmniejszające rachunki. To nie wino.

 

Dokładnie. I pieniądze na koncie można wykorzystać na zmniejszenie konsekwencji tego ryzyka.

Kaizen... PV nie dla Ciebie. Jeśli wydasz swoje ostatnie oszczedności na PV i już nic Ci nie zostanie... to nie jest inwestycja odpowiednia. Taka prawda.

To jest coś co zwiększa komfort życia... nie jest niezbędne. Daje realne korzyści. Ale kto biednemu zabroni bogato żyć. Tzn. Płacić za 100% zużytego prądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po odjęciu dotacji 22kzl

 

I jakbyś zrobił sam, to przy 23% VAT kosztowałaby Cię 12K zł?

 

Napisałem 5-10kzl.

 

Czyli 10K zł mieści się w tym przedziale. Czy coś się nie zgadza?

 

Miałem G11 przed PV też... Nie chce mi się studiować tarfyf. Nie muszę tego robić. To kolejna korzyść.

 

No właśnie. Nie studiowałeś taryf i wybrałeś G11.

Nie policzyłeś i wychodzi, że PV się opłaca.

Seria nieracjonalnych wyborów, bo "Nie chce mi się studiować".

 

Działka za 20~30tyś? ROD? :) Poważne zachorowanie i tyle na leczenie? ... Naprawdę?

 

Naprawdę. Poważna choroba to nie koniecznie miliony na leczenie - często "tylko" tysiące na badania, żeby zrobić dzisiaj albo jutro a nie za miesiąc. Czy nawet kilka stówek na wizytę u najlepszego specjalisty w okolicy w miarę szybko. Ważne, że pieniądze są potrzebne szybko (np. na zadatek i wkład własny do kupna działki - reszta na kredyt).

 

Bajki opowiadasz.

 

Znowu i przypisujesz swoje działania.

Miałeś wśród bliskich poważną chorobę? Wiesz ile, dla przykładu, kosztuje wszczepienie implantu niesłyszącemu dziecku? Nie, to nie są miliony. Ale samo wszczepienie to tylko część wydatków, bo jest długotrwała rehabilitacja.

 

Lokata... no korzyść... poważnie... te odsetki... życie na nowo sobie ułożył bym.

 

A ile zyskała na wartości Twoja instalacja?

 

Kaizen... PV nie dla Ciebie. Jeśli wydasz swoje ostatnie oszczedności na PV i już nic Ci nie zostanie... to nie jest inwestycja odpowiednia. Taka prawda.

To jest coś co zwiększa komfort życia... nie jest niezbędne. Daje realne korzyści. Ale kto biednemu zabroni bogato żyć. Tzn. Płacić za 100% zużytego prądu.

 

PV zwiększa komfort życia? W jaki sposób?

Naprawdę uważasz, że kupno stacji benzynowej powoduje, że jeżdżenie autem jest tańsze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po odjęciu dotacji 22kzl.5,67kW z falownikiem Huawei, panele Full black.

 

22k po dopłatach ? :rolleyes:

 

A wszyscy na około pieją że panele teraz za półdarmo. Przy takiej cenie to faktycznie nie ma sensu i trzeba się będzie napocić by w tym systemie rozliczeń zwróciło się w 7 lat... Mi się wydawało że skoro teraz jest tanio to taka PV kosztuje max 12-15k po dopłatach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałem komplikują przez dopłaty, limity, korekty i jeszcze zmieniając wstecz (nie wiem, czy sobie zdajesz sprawę, ale jak ktoś przekracza limit przewidziany na półrocze, to przynajmniej w drogiej strefie w drugim półroczu będzie płacił taniej).

Jakby działało normalnie, to można użyć mojego arkusza do kosztów zakupu stąd. Trzeba oczywiście sprawdzić, który sprzedawca ma najtaniej samą energię (na cenę dystrybucji jesteś skazany). I tu może się dużo zadziać przy taryfach dynamicznych. Bo teraz sprzedawca ustawia taryfę Gcośtam i w określonych godzinach ceny są stałe do czasu zmiany taryfy. Niezależnie od tego, co dzieje się na giełdach. Więc większość sprzedawców (a są na każdym terenie co najmniej dziesiątki) olała temat, bo premia za ryzyko była nieopłacalna. Ale jak wejdą taryfy dynamiczne, to może być game changer. Bo (jak rozumiem) będą mogli zaoferować "cena giełdowa z danej godziny + X% marży". Zero ryzyka - i mogą konkurować kusząc klientów mniejszym iXem bo będą mieli pewność, że żadnej kWh nie sprzedadzą taniej, niż kupią.

 

Kaizen, powiedz mi jaka wg Ciebie jest kwota "wejścia" w PV za kWp na chwile obecną ( z magazynem i bez ) żeby realnie zwróciło się w 5 lat ?

 

Ciekawe czy mamy podobne kwoty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...