Net-billinng opłacalność

[Chris Zielonka]

Jeśli chodzi o samo RCE vs RCEM, to faktycznie wielkiej różnicy nie ma.

 

 

A to zależy jak do tego podejdą bo jeśli będą płacić tylko wg cen z z godzin oddania to już jest mizeria bo średnio dzisiaj było 45 gr ale pomiędzy 7 a 19 już tylko 30. Do tego najwyższa produkcja zawsze jest w najtańszych godzinach czyli realnie to wyjdzie około 20 groszy za oddaną 1kwh.

Zgadzam się że ten rok jest stracony ale mam tez obawy o kolejne - w zeszłym roku oddali mi jakieś 1800 zł i napędzilem tym pompę ciepła przez spory kawał sezonu grzewczego. Na ten rok spodziewałem się podobnej kwoty ale już widzę że będzie dużo gorzej. Cóż - dolączę do smrodziarzy na osiedlu bo na szczęście mam w kotłowni blaszane pudło do utylizacji wszystkiego.

[robbas]

RCEm - to nie jest zwykła średnia, tylko ważona ilością produkcji w danej godzinie. Dlatego różnice przy przeliczeniu z RCEm są znikome, sprawdzałem co miesiąc i różnice wychodziły rzędu 2 - 3 zł na miesiąc w jedną albo w drugą stronę. Jutro będę wiedział jak to wyszło dla czerwca.

[goguś1719517740]

nikt ci tyle nie naobieca co KO

 

:yes::yes::yes::yes::yes:

[qwerty1986]

nikt ci tyle nie naobieca co KO

Bo trzeba być mega frajerem, aby na nich głosować. Ale się cieszyliście, że wygrało, jak pizzeria dawała ludziom w kolejkach darmową pizzę. Pamięć złotej rybki, albo lubicie być zapinani od tylca...

[robbas]

Akurat nie jestem wyborcą żadnej z partii obecnej koalicji rządzącej. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że na dzień dzisiejszy obowiązuje nas prawo uchwalone przez poprzedni rząd. Pewnie mniej by to wkór..ało, gdyby nie te wszystkie zapowiedzi, skromnych co prawda, ale zawsze jednak zmian, które jeszcze w czerwcu były szumnie ogłaszane, omawiane, analizowane w serwisach tematycznych itd. Sam ściągałem projekt ustawy i uznałem ten mnożnik 1,23 za niewielki, ale mimo wszystko kroczek naprzód.

To tak jakby głodnemu obiecać, że co prawda schabowego nie będzie ale zostało odrobinę rosołu, co prawda bez makaronu i w ogóle bez niczego, a potem mu ten cinki rosołek wylać na buty.

[Chris Zielonka]

To tak jakby głodnemu obiecać, że co prawda schabowego nie będzie ale zostało odrobinę rosołu, co prawda bez makaronu i w ogóle bez niczego, a potem mu ten cinki rosołek wylać na buty.

 

Piękna podsuma-

Za mniejsze wałki płoneły komitety niestety dzisiaj brak sił juz na upominanie sie o choć odrobinę przyzwoitości. Dobrze się stało że pogonilismy tych co nas spychali w odmęty średniowiecza ale niestety to wcale nie oznacza że ci obecni urządzą nam raj od pierwszego dnia i nikt o zdrowym spojrzeniu zapewne na to nie liczył. Jednak odrobina przyzwoitości nakazywałaby wyartykułować z siebie choć odrobinę wyjaśnień. Sądzę że zbyt małe możliwości nacisku ma grupa netbilingowców ale sadze też że cała branża PV jak instalatorzy i sprzedawcy paneli to już siła. Warto by z tym bałaganem jednak powalczyć. Pytanie jak to zrobić żeby być skutecznym. Dla mnie jedyną uczciwą sytuacją byłoby oddawanie całości zgromadzonych pieniędzy i możliwość pokrywania z nich wszelkich kosztów, to w końcu moje pieniądze i nikt nie powinien za mnie decydować na co je wydam. Podobnie z przepadaniem po roku albo oddawaniem tylko 20 czy 30 procent- jakim prawem ? Moje to moje i wara od tego.

Dopóki tak nie będzie państwo będzie mi się kojarzyć tylko ze złodziejami.

Edytowane 11 Lipca przez Chris Zielonka

[robbas]

. Jutro będzie ogłoszona RCEm za czerwiec - żeby w moim przypadku wyszło tak samo jak po RCE to musiałaby wynieść 34gr za kWh. Jeśli RCEM będzie niższy to znaczy, że lepiej wyjdę na RCE i vice versa.

No i RCEm za czerwiec ogłoszone: 0,33047 zł za kWh. Potwierdza się to co pisałem wcześniej - czy bym liczył średniomiesięcznie po tej jednej cenie, czy podstawie godzinowe ceny pod godzinową produkcję to wychodzi praktycznie to samo. Wyszło nawet tak, że RCE jest dla mnie w skali miesiąca o 1,37 zł korzystniejszy (a po zastąpieniu cen ujemnych zerem to nawet o ponad 3 zł). Tak więc po raz kolejny potwierdzam, że sam sposób liczenia nie ma większego znaczenia.

[sito]

Dla mnie jedyną uczciwą sytuacją byłoby oddawanie całości zgromadzonych pieniędzy i możliwość pokrywania z nich wszelkich kosztów, to w końcu moje pieniądze i nikt nie powinien za mnie decydować na co je wydam. Podobnie z przepadaniem po roku albo oddawaniem tylko 20 czy 30 procent- jakim prawem ? Moje to moje i wara od tego.

Dopóki tak nie będzie państwo będzie mi się kojarzyć tylko ze złodziejami.

 

Czy państwo zmusiło cię do zakładania paneli ? Był przymus ?

Skoro to twoje to nie oddawaj im nic. Wszystko wykorzystaj i nikogo nie nazywaj złodziejem. Kup magazyn, ustaw falownik żeby nic nie oddawał do sieci i wszystko będzie TWOJE, z korzyścią dla reszty społeczeństwa i sieci...

 

Nie chce mi sie szukać waszych wcześniejszych postów ale brzmiały one "przewymiarować w netbilingu ile sie da". Czy rządzący gdzieś do tego namawiali ?

[sito]

Ja teraz za 2 miesiące zapłaciłem 800zł za EE w domu w którym jest wszystko na prąd a CWU to COP1. To daje kosmiczny rachunek 400zł miesięcznie a moja praca przy tym to naciskane guzika w urządzeniach które tę energię konsumują. Ten rachunek i śmieci to wszystko za co płace co miesiąc.

 

Gdybym miał PV na nowych zasadach to może urwałbym ze 100zł z rachunku miesięcznie czyli tak jak Kaizen pisze kilka stówek rocznie bo w szczycie produkcji dom stoi pusty zazwyczaj....

Edytowane 11 Lipca przez sito

[robbas]

Ja płacę od kwietnia po 50 -60 zł co miesiąc, bez PV płaciłbym 500 - 600. Mam to wyliczone na podstawie zużycia energii, która w dużej mierze pochodzi z Auto konsumpcji. Pralkę, zmywarkę, czy bojler odpalam z pracy

Mogę ponarzekać jedynie na to, że niewielę odłoże kasy na zimę. Pewnie poniżej 500 zł.

[goguś1719517740]

Jacyś naukowcy i to Polscy coś wykombinowali w temacie ogniw ale nie wodorowych tylko ogniwa na bimber ,jedno takie ogniwo ma mieć 500 wat tylko pytanie kiedy wejdzie to do produkcji i ileż to będzie kosztować , pomysł przedni bo latem bimber tłuc ile wlezie tu i tu :D:D a zimą dwa takie ogniwa załatwią sprawę na cacy, było to na Interi .

[Chris Zielonka]

Pisze Sito

Nie chce mi sie szukać waszych wcześniejszych postów ale brzmiały one "przewymiarować w netbilingu ile sie da". Czy rządzący gdzieś do tego namawiali ?

 

Niby czytałeś a nie zrozumiałeś. Oczywiście że przewymiarować - skoro potrzebujesz 3000 zł z paneli na zimę to im mniej Ci płacą tym więcej ich potrzebujesz.

Co do przymusu oczywiście go nie było jednak mam jakąś umowę którą mogę się podcierać bo i tak co parę dni jest inny pomysł jak się rozliczamy. Skoro jest takie larum że nam tego OZE tyle trzeba to montując można się spodziewać że okażesz sie przydatny a już jak ktoś głosi wszem i wobec że od ręki coś zmieni a potem nie jest w stanie nawet sformułować sensownych zasad to tylko usiąść i zapłakać. Wreszcie - okazywanie niezadowolenia z tego jak jest, jest jedyną szansą na jakąś zmianę. Gadanie pod tytułem widziały gały co brały niewiele pomaga - brały bo wyboru innego nie miały ale jednak lepiej mieć by chciały bo im to inne obiecały.

Temat jest długi i szkoda bić pianę -powtórzę - dopóki nie jestem równoprawnym partnerem jako strona umowy czy to z Tauronem czy innymi korpo jak telefony czy gazownie to mam prawo czuć się oszukany albo przynajmniej pozostawiony bez wyboru. Bo wybór mieć pv na mało korzystnych zasadach albo nie mieć wcale nie jest żadnym wyborem. Nie może być tak że z pozycji siły ktoś zmienia zasady a klient nie ma nic do gadania. Zmiana zasad musi sie odbyć za porozumieniem stron i to strona chcąca tej zmiany dokonać powinna prosić tę drugą o zgodę.

[Patatay]

:"Kolejny projekt ustawy, która wprowadzi zmiany dla prosumentów (osób, które wytwarzają energię na własne potrzeby np. dzięki inwestycjom w panele słoneczne), przeszedł już konsultacje społeczne" :P:P

[robbas]

Dejavu

[goguś1719517740]

Piękna podsuma-

Za mniejsze wałki płoneły komitety niestety dzisiaj brak sił juz na upominanie sie o choć odrobinę przyzwoitości. Dobrze się stało że pogonilismy tych co nas spychali w odmęty średniowiecza ale niestety to wcale nie oznacza że ci obecni urządzą nam raj od pierwszego dnia i nikt o zdrowym spojrzeniu zapewne na to nie liczył. Jednak odrobina przyzwoitości nakazywałaby wyartykułować z siebie choć odrobinę wyjaśnień. Sądzę że zbyt małe możliwości nacisku ma grupa netbilingowców ale sadze też że cała branża PV jak instalatorzy i sprzedawcy paneli to już siła. Warto by z tym bałaganem jednak powalczyć. Pytanie jak to zrobić żeby być skutecznym. Dla mnie jedyną uczciwą sytuacją byłoby oddawanie całości zgromadzonych pieniędzy i możliwość pokrywania z nich wszelkich kosztów, to w końcu moje pieniądze i nikt nie powinien za mnie decydować na co je wydam. Podobnie z przepadaniem po roku albo oddawaniem tylko 20 czy 30 procent- jakim prawem ? Moje to moje i wara od tego.

Dopóki tak nie będzie państwo będzie mi się kojarzyć tylko ze złodziejami.

 

Ale za to Ukraińcy za darmo dostaną nasz prąd, tu omawia tę umowę

[fotohobby]

Wyprodukowany u nas z polskiego węgla, za który zapłaci UE.

Czego nie rozumiesz ?

[sito]

Niby czytałeś a nie zrozumiałeś. Oczywiście że przewymiarować - skoro potrzebujesz 3000 zł z paneli na zimę to im mniej Ci płacą tym więcej ich potrzebujesz.

Co do przymusu oczywiście go nie było jednak mam jakąś umowę którą mogę się podcierać bo i tak co parę dni jest inny pomysł jak się rozliczamy. Skoro jest takie larum że nam tego OZE tyle trzeba to montując można się spodziewać że okażesz sie przydatny a już jak ktoś głosi wszem i wobec że od ręki coś zmieni a potem nie jest w stanie nawet sformułować sensownych zasad to tylko usiąść i zapłakać. Wreszcie - okazywanie niezadowolenia z tego jak jest, jest jedyną szansą na jakąś zmianę. Gadanie pod tytułem widziały gały co brały niewiele pomaga - brały bo wyboru innego nie miały ale jednak lepiej mieć by chciały bo im to inne obiecały.

Temat jest długi i szkoda bić pianę -powtórzę - dopóki nie jestem równoprawnym partnerem jako strona umowy czy to z Tauronem czy innymi korpo jak telefony czy gazownie to mam prawo czuć się oszukany albo przynajmniej pozostawiony bez wyboru. Bo wybór mieć pv na mało korzystnych zasadach albo nie mieć wcale nie jest żadnym wyborem. Nie może być tak że z pozycji siły ktoś zmienia zasady a klient nie ma nic do gadania. Zmiana zasad musi sie odbyć za porozumieniem stron i to strona chcąca tej zmiany dokonać powinna prosić tę drugą o zgodę.

 

A jak zrobią odkup po 1gr za 1kWh to o ile przewymiarujesz instalacje żeby uzbierać 3000zł na zimę ? Zrobisz farmę PV ?

Przecież to nie jest jakaś wielka kwota za ogrzewanie domu w tych czasach. To raptem 3 tony węgla. Ja za ogrzewanie kawalerki 28m z nitki ciepłowniczej płacę obecnie 2600zł rocznie...

 

Co do drugiej części wytłuszczonej... Klient nie ma nic do gadania bo robi zakładom energetycznym pod górkę i trzeba ich zrozumieć. Wasza nadprodukcja nie jest im do niczego potrzebna. To ODPAD i za kilka lat będzie warty 0zł za kWh. Całe te OZE ma polegać na wspomaganiu produkcji a nie na bez kosztowym korzystaniu z energii produkowanej przez zakłady energetyczne. Naprawdę chcecie być podłączeni do sieci za 50zł miesięcznie , nie pobierać nic ( lub pobierać wtedy kiedy nie ma produkcji z PV ) i jeszcze im dyktować warunki ? Proponuje przejść na offgrid i zobaczyć ile to kosztuje

 

Żeby nie było , nie jestem przeciwnikiem PV i sam zamierzam mieć kiedyś instalację. Tyle że ja inaczej zamierzam podejść do tematu i nie robić nikomu ( sąsiadom, sieciom i zakładowi energetycznemu ) pod górkę...

Edytowane 11 Lipca przez sito

[sito]

Cóż - dolączę do smrodziarzy na osiedlu bo na szczęście mam w kotłowni blaszane pudło do utylizacji wszystkiego.

 

Ja zamiast latać do pieca i szuflować do niego opał przez cały sezon grzewczy, wolałbym iść w zimie z nudów na jakieś nadgodzinki w kilka sobót a potem tylko nacisnąć guzik w domu żeby było ciepło... No ale każdy ma inne hobby

[gawel]

Ja zamiast latać do pieca i szuflować do niego opał przez cały sezon grzewczy, wolałbym iść w zimie z nudów na jakieś nadgodzinki w kilka sobót a potem tylko nacisnąć guzik w domu żeby było ciepło... No ale każdy ma inne hobby

 

Dla takiego który zawsze będzie młody i sprawny lub otoczony sprawnymi osobami chętnymi do wyręczania w obsłudze kotłowni. Lub dla osoby która zakonczy życie w okolicach 60.

[robbas]

Ja zamiast latać do pieca i szuflować do niego opał przez cały sezon grzewczy, wolałbym iść w zimie z nudów na jakieś nadgodzinki w kilka sobót a potem tylko nacisnąć guzik w domu żeby było ciepło... No ale każdy ma inne hobby

 

Masz rację, jednak ja zamiast pracować w sobotę zawodowo wolałbym sobie przy tym piecu połazić, może nie przy węglowym, ale przy kociołku na drewno to już z przyjemnością. Głowa odpoczywa, trochę ruchu się łyknie, same korzyści. Chyba, że masz pracę zawodową, która jest przyjemnością.

 

Zobaczcnie jednak to:

https://globenergia.pl/opoznienie-nowelizacji-ustawy-o-oze-prosumenci-sa-dzieki-niemu-60-zl-na-plus/

cytat:

 

"Analizowaliśmy ryzyko opóźnienia wejścia w życie ustawy, o której dzisiaj mówimy. Trafiliśmy na dobry czas okresu wakacyjnego, z dużym nasłonecznieniem. Co sprawia, że w naszej ocenie prosumenci, w tym okresie przejściowym do wejścia w życie nowej ustawy powinni raczej być na plus w godzinowym rozliczeniu, niż na minus. Szacujemy, że przez okres trzech miesięcy to mniej więcej 60 zł na plus na rachunek – odpowiedziała w trakcie konferencji Paulina Hennig-Kloska."

 

Okazuje się, że powinniśmy skakać z radości z tytułu opóźnienia nowelizacji ustawy o OZE. Zaczynam powoli podskakiwać... Zaraz, ale to oznacza, że jak już ta nowelizacja wejdzie to będziemy 60 zł w plecy na rachunku. Teraz już nie wiem czy skakać czy nie...

Edytowane 12 Lipca przez robbas