Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Net-billinng opłacalność


Patatay

Recommended Posts

Zapominasz o car sharing, taksówkach, wypożyczalniach aut (i kamperów), rowerze, hulajnodze i sklepach internetowych. Da się wygodnie żyć bez bycia właścicielem auta. Wygodniej niż z autem zazwyczaj (bo odpada problem z serwisem, przeglądami, ubezpieczeniem, można wypić) - często też taniej nie mieć auta. Więc to kwestia opłacalności i ego. Sporadyczne są sytuacje, gdy bycie właścicielem auta jest naprawdę niezbędne, jak ktoś go nie używa do zarabiania.

Odpada dla mieszkańców wsi i terenów podmiejskich, posiadających dzieci, które trzeba wozić do przedszkoli szkoły, do pracy dojeżdżać 30 km. Chociaż ja akurat w sezonie dojeżdżam do pracy 30 km rowerem trzy razy w tygodniu, ale te dwa dni to muszę samochodem, żeby sobie ciuchy wymienić. Nie mówiąc o tym, że organizm potrzebuje ten dzień na regenarację bo trochę cisnę aby się w godzinę w jedną stronę wyrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. Prosument ma nie zarabiać, ma co najwyżej mniej płacić za EE. Prostym testem na opłacalność wszelkich instalacji PV i magazynów jest pytanie: płacę 120 zł miesięcznie za prąd, kupuję instalację za 50/100/200 tys zł. Ile zarobię na takiej instalacji po roku?

 

Nie zgodzę się co do zarabiania. Jeśli jakaś instalacja się już spłaci a później przez generowane oszczędności powoduje że na koniec roku mój bilans $$ jest "bardziej" dodatni tzn że więcej zarobiłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyciaganie baterii z samochodow i elektronika z aliexpres mnie nie interesuje. LPG w aucie zwroci sie w rok, PV w kilka a magazyn poki co nigdy. Ot taka prawda.

 

Dopłata do magazynu - 16+1K zł.

12 szt EFB 78AH 4850zł z VAT 8%

Dopłata do falownika hybrydowego Growatt SPH - 5K zł

Drobiazgi montażowe - 1K zl

Robocizna - 2K zl

Razem 5149 "zysku" z którego 4149 niestety przepadnie przez ograniczenie 50% dopłaty i wtedy taka instalacja by kosztowała 5425 zł.. Czy się opłaci? Ja za UPSa zasilającego cały dom byłbym skłonny tyle zapłacić. A jak przyniesie jeszcze co roku kilka stówek oszczędności na przeniesienie zużycia z drogiej strefy do taniej i zwiększenieautokonsumpcji pracując na 50% pojemności, żeby był trwały to i wyjdzie za darmo.

 

Ale jeżeli wykonawca instalacji zrobi sobie 100% marży na akumulatorach a 1% na panelach (a kto mu zabroni) czy uzna, że targanie akumulatorów to droga robocizna - i nic nie przepadnie, wtedy magazyn przynosi zysk już na starcie (cała instalacja wychodzi taniej, niż bez magazynu).

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapominasz o car sharing, taksówkach, wypożyczalniach aut (i kamperów), rowerze, hulajnodze i sklepach internetowych. Da się wygodnie żyć bez bycia właścicielem auta. Wygodniej niż z autem zazwyczaj (bo odpada problem z serwisem, przeglądami, ubezpieczeniem, można wypić) - często też taniej nie mieć auta. Więc to kwestia opłacalności i ego. Sporadyczne są sytuacje, gdy bycie właścicielem auta jest naprawdę niezbędne, jak ktoś go nie używa do zarabiania.

 

Jednak podane przez Ciebie alternatywy generują pewne nie finansowe problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak podane przez Ciebie alternatywy generują pewne nie finansowe problemy.

 

Zależy od sytuacji. Ludzie zapominają, że koszt bycia właścicielem auta to nie tylko paliwo (serwis, ubezpieczenie, naprawy, parkowanie, myjnia, czas na obsługę i szukanie miejsc parkingowych). Im więcej ktoś jeździ taksówką czy wynajętym autem - tym większe oszczędności przyniesie własne auto. Ale jak ktoś porusza się sam i głównie komunikacją publiczną, rowerem czy hulajnogą - to auto będzie nie tylko mniej wygodne ale i droższe już bez uwzględnienia jego amortyzacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpada dla mieszkańców wsi i terenów podmiejskich, posiadających dzieci, które trzeba wozić do przedszkoli szkoły, do pracy dojeżdżać 30 km. Chociaż ja akurat w sezonie dojeżdżam do pracy 30 km rowerem trzy razy w tygodniu, ale te dwa dni to muszę samochodem, żeby sobie ciuchy wymienić. Nie mówiąc o tym, że organizm potrzebuje ten dzień na regenarację bo trochę cisnę aby się w godzinę w jedną stronę wyrobić.

Rozmawiałem z kolegą z któregoś kraju skandynawskiego, który powiedział mi, że właściwie wszędzie jeździ rowerem. Tam popularne są rowery z paką na przedzie. Władze wymusiły rowery poprzez wprowadzenie powszechnych opłat za parkowanie samochodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem z kolegą z któregoś kraju skandynawskiego, który powiedział mi, że właściwie wszędzie jeździ rowerem. Tam popularne są rowery z paką na przedzie. Władze wymusiły rowery poprzez wprowadzenie powszechnych opłat za parkowanie samochodu.

 

No i to się zgadza - w garażu zamiast auta mam pięć rowerów, w tym jeden miejski 'do sklepu po piwo"

 

No to odpowiedz mi na moje pytanie. Ile zarobię po roku, dwóch latach, 10-ciu?

 

Zależy do czego tę instalację wykorzystasz... Możesz na jej stelażu od strony ulicy wywiesić bannery, co roku ktoś Ci zapłaci za powierzchnię reklamową..

Możesz nagrywać przy jej pomocy tutoriale na YT / Twitterze, przy odpowiedniej liczbie odsłon wygeneruje jakiś zysk..

Możesz oprowadzać po niej przyszłych instalatorów i prezentować jak się łączy panele szeregowo...

Znajomy kupuje uszkodzone panele i ze 'śmieci' buduje mini instalacje do zasilania koparek...

 

Także zwrot z 'inwestycji' zależy głównie od Twojej kreatywności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Także zwrot z 'inwestycji' zależy głównie od Twojej kreatywności

To jest wątek o opłacalności netbillingu i o to pytam. Kilka osób uparcie twierdzi, że się zarabia w tym systemie rozliczeń. No to chciałbym wiedzieć PRZED wydaniem oszczędności życia, ile zarobię. To chyba rozsądne podejście? :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest wątek o opłacalności netbillingu i o to pytam. Kilka osób uparcie twierdzi, że się zarabia w tym systemie rozliczeń. No to chciałbym wiedzieć PRZED wydaniem oszczędności życia, ile zarobię. To chyba rozsądne podejście? :cool:

Jeśli to są oszczędności Twojego życia to Cię nie stać na taką instalację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem z kolegą z któregoś kraju skandynawskiego, który powiedział mi, że właściwie wszędzie jeździ rowerem. Tam popularne są rowery z paką na przedzie.

To prawie na pewno Dania.

 

No i to się zgadza - w garażu zamiast auta mam pięć rowerów, w tym jeden miejski 'do sklepu po piwo"

Ja mam tylko 4, ale samochód też mam.

 

Ciekawa zbieżność, że opinię o niepotrzebności samochodu wyrażają mieszkańcy miast, miasteczek i prawdopodobnie terenów z dobrą komunikacją publiczną. Ewentualnie jeszcze pracujacy zdalnie. Ciekawe czy zdają sobie sprawę, że to nie jest cała Polska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. Prosument ma nie zarabiać, ma co najwyżej mniej płacić za EE. Prostym testem na opłacalność wszelkich instalacji PV i magazynów jest pytanie: płacę 120 zł miesięcznie za prąd, kupuję instalację za 50/100/200 tys zł. Ile zarobię na takiej instalacji po roku?

 

Jeśli te 200k to oszczędności zycia jak piszesz to kup za to jakieś mieszkanie...

Nie straci na wartości a co miesiąc przyniesie od kilku stówek wzwyż. W kazdej chwili mozna sprzedać w przeciwieństwie do złomu z panelami przed domem....

 

Ja myślę tylko nad PV małym i taka inwestycja ma sens

Ale kupno PV, magazynu i pompy nie ma.... Za te pieniądze mam kawalerkę która z wynajmu przyniesie 700-1000 co miesiąc bez względu na to co zrobi rząd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyniesie 700-1000 co miesiąc bez względu na to co zrobi rząd

 

No to pyk, specjalnie dla Ciebie dziś w nocy ustawa regulująca podatek 300% od wynajmu ^^

 

(Wcale mnie nie zdziwi, gdy dla prosumentów także będzie podatek, wtedy nagle każdy kupi magazyn, albo połączy się kradziejką do słupa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to pyk, specjalnie dla Ciebie dziś w nocy ustawa regulująca podatek 300% od wynajmu ^^

 

(Wcale mnie nie zdziwi, gdy dla prosumentów także będzie podatek, wtedy nagle każdy kupi magazyn, albo połączy się kradziejką do słupa ;)

 

Poczytaj ich oświadczenia majątkowe....

 

Sami siebie opodatkują ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy od sytuacji. Ludzie zapominają, że koszt bycia właścicielem auta to nie tylko paliwo (serwis, ubezpieczenie, naprawy, parkowanie, myjnia, czas na obsługę i szukanie miejsc parkingowych). Im więcej ktoś jeździ taksówką czy wynajętym autem - tym większe oszczędności przyniesie własne auto. Ale jak ktoś porusza się sam i głównie komunikacją publiczną, rowerem czy hulajnogą - to auto będzie nie tylko mniej wygodne ale i droższe już bez uwzględnienia jego amortyzacji.

 

Mówiłem poza finansowych kosztach. Które sa dla mie problemem.

Taryfa czekasz jedziesz z kij wie kim.

Komunikacja: tłok i plebs

Rower: fajnie ale jako rekreacja a nie przymus

Nie za bardzo wiem jak miałbym zrobić zakupy w takich warunkach.

 

Koszty:

paliwo ok 23zł/100km

OC/AC 2xxx(nie pamiętam)

Przegląd 160zł

Przegląd serwisowy i płyny w cenie samochodu

Naprawy na gwarancji.

 

Zakładając minimalny cykl życia pojazdu 10 lat

To za ok 12k/rok mam wywalone

Warto ściskać się z plebsem i jeździć taryfą? Bez możliwości zrobienia cywilozowanych zakupów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taryfa czekasz jedziesz z kij wie kim.

 

Jak chcesz, to zamawiasz poznanego taksówkarza.

 

Komunikacja: tłok i plebs

 

Ja tam spokojnie siadam. Ja tam jestem plebs, więc towarzystwo mi odpowiada.

 

Szlachta ma swoich kierowców, więc jak prywatne, ekskluzywne taxi.

 

Rower: fajnie ale jako rekreacja a nie przymus

 

Jaki przymus? Chcesz, wsiadasz na rower. Najszybszy środek komunikacji w mieście. Nie chcesz - wsiadasz do pociągu, autobusu czy metra (albo rowerem do nich dojeżdżasz). Wolisz - hulajnoga.

 

Nie za bardzo wiem jak miałbym zrobić zakupy w takich warunkach.

 

Siedzisz w pociągu/autobusie/metrze, wyciagasz telefon/tablet/laptopa i robisz zakupy. Takie trudne?

 

Koszty:

paliwo ok 23zł/100km

OC/AC 2xxx(nie pamiętam)

Przegląd 160zł

Przegląd serwisowy i płyny w cenie samochodu

Naprawy na gwarancji.

 

Prostowanie felg też masz w ramach gwarancji? Jak złapiesz kapcia, też naprawa w ramach gwarancji? Przeglądy klimy i filtry też w cenie?

 

Zakładając minimalny cykl życia pojazdu 10 lat

 

Kto daje taka gwarancję i przeglądy w cenie na 10 lat?

 

Warto ściskać się z plebsem i jeździć taryfą? Bez możliwości zrobienia cywilozowanych zakupów

 

Takie na nogach z wózkiem nazywasz cywilizowanymi? To raczej tradycyjne, nie cywilizowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...