Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Net-billinng opłacalność


Patatay

Recommended Posts

Biorę pod uwagę tylko Victron i SolarEdge, szkoda mi czasu i nerwów na bycie beta testerem. Deye to chińczyk, na dodatek dość słaby. Ten sprzęt pracuje na grubych kilowatach i nie może być nieprzetestowany. Victron to dłuuugie lata doświadczenia. Jak mnie nie stać, to nie robię, jak już robię to porządnie. Mogę robić etapami, na raty, ale nie na nieprzetestowanej elektronice przy takich mocach :yes:

 

O trakerze tylko myślę, szukam dla niego miejsca. W końcu to też musi jakoś wyglądać na działce. Traker dwuosiowy można zrobić na samych siłownikach i połączniu kulowym. Konstrukcję sam bym robił, bo umiem spawać i mam w rodzinie spawacza zawodowego. Problem to cena stali, ale pod instalację na gruncie też potrzeba sporo stali.

Nie mogę rozdzielić na wschód-zachód, jedynie południe-północ :D Mam ca 120 m2 dachu na południe, praktycznie zero cienia, no ale to dach. Na grunt mogę wrzucić pewnie z 15 kW. Problemem jest zaśnieżenie modułów, dlatego myślę o trackerze. Czasem słońce wali prosto w panel, ale leży na nim śnieg i kupa.

 

Wiem, że za jakiś czas będę miał elektryka, może syn będzie miał drugiego. Nie ma czegoś takiego jak "za dużo energii", kwestia ile chcę na to wydać, ile będę jeździł tym elektrykiem dziennie itd.

 

Złodziejami z Energii, PSE i z Wiejskiej się nie przejmuję. Jak ja będę cienko piszczał przy moich zarobkach i super ocieplonym domu, to wielu innych już będzie jadło tynk ze ścian. Oby tylko politykom nie przyszło do głowy zaprowadzić równość i opodatkować burżujów z własną elektrownią, bo wtedy te kalkulacji będą guzik warte.

 

co masz na myśli poprzez płyty grzejne? Indukcję w kuchni?

Płyty grzejne klasyczne, indukcje jakoś szybko się psują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorę pod uwagę tylko Victron i SolarEdge, szkoda mi czasu i nerwów na bycie beta testerem. Deye to chińczyk, na dodatek dość słaby. Ten sprzęt pracuje na grubych kilowatach i nie może być nieprzetestowany. Victron to dłuuugie lata doświadczenia. Jak mnie nie stać, to nie robię, jak już robię to porządnie. Mogę robić etapami, na raty, ale nie na nieprzetestowanej elektronice przy takich mocach :yes:

 

O trakerze tylko myślę, szukam dla niego miejsca. W końcu to też musi jakoś wyglądać na działce. Traker dwuosiowy można zrobić na samych siłownikach i połączniu kulowym. Konstrukcję sam bym robił, bo umiem spawać i mam w rodzinie spawacza zawodowego. Problem to cena stali, ale pod instalację na gruncie też potrzeba sporo stali.

Nie mogę rozdzielić na wschód-zachód, jedynie południe-północ :D Mam ca 120 m2 dachu na południe, praktycznie zero cienia, no ale to dach. Na grunt mogę wrzucić pewnie z 15 kW. Problemem jest zaśnieżenie modułów, dlatego myślę o trackerze. Czasem słońce wali prosto w panel, ale leży na nim śnieg i kupa.

 

Wiem, że za jakiś czas będę miał elektryka, może syn będzie miał drugiego. Nie ma czegoś takiego jak "za dużo energii", kwestia ile chcę na to wydać, ile będę jeździł tym elektrykiem dziennie itd.

 

Złodziejami z Energii, PSE i z Wiejskiej się nie przejmuję. Jak ja będę cienko piszczał przy moich zarobkach i super ocieplonym domu, to wielu innych już będzie jadło tynk ze ścian. Oby tylko politykom nie przyszło do głowy zaprowadzić równość i opodatkować burżujów z własną elektrownią, bo wtedy te kalkulacji będą guzik warte.

 

 

Płyty grzejne klasyczne, indukcje jakoś szybko się psują.

 

Płyty grzejne... też bym się nie przejmował. Co do liczenia mocy. Najlepiej by było mieć zabezpieczenie 30A przedlicznikowe. Ja mam 25A. W sumie to nigdy nie wybiło samo z siebie podczas mieszkania i użytkowania wszystkiego bez ograniczeń. A na prąd mam wszystko co się da + masę rzeczy dodatkowych. Pompa głębinowa, przepompownia. A nawet ogrzewanie COP1. To też dokłada swój "grosik".

 

Co do auta, ja skusiłem się na VW eUp i mile mnie zaskoczył.

Zasięg 100km to więcej niż trzeba na codzienne jeżdzenie wokół komina. W sumie to okazało się, że jeździ się tym na tyle przyzwoicie, że dieselek stoi i czeka na dalsze zasięgi. A koszt inwestycji w używkę może być już w miarę akceptowalny. ;)

Edytowane przez Gik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy nerwicy się nabawią pilnując kiedy załączyć pralkę kiedy TV a kiedy ładować powerbank czy inne , qurwa my już zapominamy że prąd ma nam dostarczać energetyka zawodowa koniec kropka od nich tzn polityków powinniśmy ŻĄDAĆ tego a nie dać się mamić jakimiś ochłapami czytaj dofinansowaniami bo wtedy mają oni nas w garści a nie my ich ,błędne koło ,nie powtarzajmy lewicowego bełkotu o autach el innych bzdurach my chcemy mieć prąd z gniazdka i auta spalinowekoniec kropka :mad::mad::mad::mad:

 

Brawo!

Jedyny madry tutaj!

Od produkcji energii jest zakład energetyczny czy zwał jak zwał.

Przy takim toku myślenia to każdy powinien mieć fabrykę obuwia w domu bo potrzebuje 10 par butów rocznie dla rodziny czy szyb naftowy bo ma auto spalinowe itd.

 

Dofinansowanie to dług. Dług to kredyt. Kredyt to lewar. A na lewarze i długu nie da się zbudować nic wartościowego co wnosi wartość dodaną do czegokolwiek.

Edytowane przez MartyyMcFly
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo!

Jedyny madry tutaj!

Od produkcji energii jest zakład energetyczny czy zwał jak zwał.

Przy takim toku myślenia to każdy powinien mieć fabrykę obuwia w domu bo potrzebuje 10 par butów rocznie dla rodziny czy szyb naftowy bo ma auto spalinowe itd.

 

Dofinansowanie to dług. Dług to kredyt. Kredyt to lewar. A na lewarze i długu nie da się zbudować nic wartościowego co wnosi wartość dodaną do czegokolwiek.

Masz zły tok myślenia w temacie PV.

Jeździsz codziennie komunikacją miejską? Kupiłeś sobie autobus?

 

Możesz rozwinąć tok myślenia:

"Dofinansowanie to dług. Dług to kredyt. Kredyt to lewar. A na lewarze i długu nie da się zbudować nic wartościowego co wnosi wartość dodaną do czegokolwiek." ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz zły tok myślenia w temacie PV.

Jeździsz codziennie komunikacją miejską? Kupiłeś sobie autobus?

 

Możesz rozwinąć tok myślenia:

"Dofinansowanie to dług. Dług to kredyt. Kredyt to lewar. A na lewarze i długu nie da się zbudować nic wartościowego co wnosi wartość dodaną do czegokolwiek." ??

 

Ja i on mamy dobry tok myslenia tylko niektórzy w tej komunie zapomnieli lub nigdy z wolnością nie mieli nic wspólnego , za co my płacimy podatki ? komuna nawet wiedziała ba nawet komuch Lenin a tera każą nam samym zapewniać sobie prąd i wmawiać że to git gówno a nie git zwykły szajs ,od tego jest energetyka zawodowa a za te durne idiotyczne dopłaty 4 elektrownie atomowe by stały ,wam we łbach się już poprzewracało od tych wikipediów i innych bełkotów.

ps ja sobie sam złożyłem instalację i dopłat nie brałem i nie wezmę bo to najgorsze co może być te całe dopłaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja i on mamy dobry tok myslenia tylko niektórzy w tej komunie zapomnieli lub nigdy z wolnością nie mieli nic wspólnego , za co my płacimy podatki ? komuna nawet wiedziała ba nawet komuch Lenin a tera każą nam samym zapewniać sobie prąd i wmawiać że to git gówno a nie git zwykły szajs ,od tego jest energetyka zawodowa a za te durne idiotyczne dopłaty 4 elektrownie atomowe by stały ,wam we łbach się już poprzewracało od tych wikipediów i innych bełkotów.

ps ja sobie sam złożyłem instalację i dopłat nie brałem i nie wezmę bo to najgorsze co może być te całe dopłaty.

 

Mamy w Polsce komunę?

Ciekawe poglądy, i ta komuna pozwala na działanie takich antykomuchów jak Konfa?

Za komuny płaciłeś podatki i było dobrze a teraz płacisz i jest źle?

Tęsknisz do komuny i do Lenina.

Nikt nikogo nie zmusza do produkcji prądu na własne potrzeby.

Możesz sobie kupić prąd a państwo (ZE) Tobie dostarczy.

Coś się Tobie w głowie poprzewracało od oglądania filmików na youtubach.

Po co zakładałeś PV? Ktoś Ciebie zmusił?

Materiały na PV kupiłeś w Chinach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co zakładałeś PV? Ktoś Ciebie zmusił?

Przystawili pistolet i zmusili do zamontowania nieopłacalnej fotowoltaiki :wave:

 

A w temacie wątku:

Przyjmując cenę "skupu" za wrzesień 0,4PLN od początku roku zaoszczędziłem 6400PLN dzięki fotowoltaice w net-billingu. Tak więc nie opłaca się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w temacie wątku:

Przyjmując cenę "skupu" za wrzesień 0,4PLN od początku roku zaoszczędziłem 6400PLN dzięki fotowoltaice w net-billingu. Tak więc nie opłaca się?

Nie da rady odpowiedzieć na to pytanie nie wiedząc ile zapłaciłeś za instalację i ile zaoszczędzisz w kolejnych latach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjmując cenę "skupu" za wrzesień 0,4PLN od początku roku zaoszczędziłem 6400PLN dzięki fotowoltaice w net-billingu. Tak więc nie opłaca się?

 

To ile kWh w sumie zużyłeś, i ile w sumie przelałeś do ZE?

Też jakieś kreatywne założenia przyjmujesz?

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?379386-Net-billinng-op%C5%82acalno%C5%9B%C4%87&p=8201593&viewfull=1#post8201593

 

A wiesz, że zwiększyli limit po cenach zeszłorocznych i zapowiadają jeszcze obniżenie cen wstecz? I jeszcze ma być obniżka jak ktoś zużyje 10% mniej kWh.

 

No i trzeba to odnieść do kosztów montażu, serwisu, utrzymania (w tym np. koszt demontażu i montażu jak trzeba będzie dach naprawić czy wyremontować).

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę konkretów - zestawiłem moje faktury od połowy maja, czyli od momentu instalacji FV , wartości faktur są wyliczone na podstawie arkusza kalkulacyjnego, do którego wrzucam na bieżąco dane z Mojego Licznika (w Enerdze codziennie można pobrać excelowe godzinowe wartości A+ - czyli tego co pobrałem według licznika i A- - czyli tego co zarejestrował licznik jako oddane do sieci z FV). Generalnie zgodziły się co do 1-2 zł z wartością otrzymanych faktur, różnice mogą wynikać z tego, że mogłem się o godzinę walnąć z początkiem doby. Tak to wygląda (mam nadzieje, że obrazek się wyświetli, nie wiem jak załączyć plik ekscela):

 

[ATTACH=CONFIG]466443[/ATTACH]

 

edit: nawet nie klikajcie w obrazek, link do oryginału na dole postu

 

 

W górnej tabeli są rzeczywiste faktury, w dolnej szacowane, tak jakbym nie miał fotowoltaiki. Zużycie energii w tej drugiej oszacowałem jako suma licznikowego zużycia energii A+ (bez bilansowania godzinowego, bo skąd) oraz autokonsumpcji liczonej jako różnica pomiędzy produkcją z falownika a licznikową wartością energii oddanej do sieci.

Wyszło mi, że przez 4,5 miesiąca - oszczędność wyniosła ponad 2 tysiące z uwzględnieniem tego co mam w depozycie. Do końca roku może będzie to 2,5 tys. bo zimą już nie będzie tak pięknie.

Czy to dużo, czy mało? - oszacujcie sami. Na FV wydałem 16 tys uwzględniając zwrot z MP5.0 (od piątku na koncie) i zwrot podatku. Jeśli założyć roczną oszczędność na poziomie 3 tys zł to ten mityczny zwrot inwestycji nastąpi po 5-6 latach przy obecnych warunkach Netbillingu i ceny prądu. No chyba, że ktoś z powodu klauzuli sumienia odrzuca możliwość pobierania dotacji i innych dopłat.

 

To co zwraca moją uwagę, a o czym się stosunkowo mało mówi w kontekście autokonsumpcji to godzinowe bilansowanie licznikowe - zobaczcie jak obniża się zużycie, np w lipcu. Licznik nakręcił poboru 226 kWh a po zbilansowaniu godzinowym faz do rozliczeń pozostało 97 kWh. Tego się trochę obawiam w przyszłości, czy tego bilansowania nie zmienią albo zamiast godzinowego nie zrobią 15 minutowego - a to może robić różnicę w pochmurne dni.

 

edycja: kurde , mechanizm forum zmniejszył tabelkę do nieakceptowalnej formy, mimo, że oryginalny obrazek ważył tylko 73 kb. Jak umieszczę na jakimś zewnętrznym serwerze to podlinkuje.

 

edycja 2: załącznik na zewnętrznym serwerze (nie wiem kiedy zniknie):

 

https://ibb.co/92htfhJ

Edytowane przez robbas
słaba jakość załącznika
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da rady odpowiedzieć na to pytanie nie wiedząc ile zapłaciłeś za instalację i ile zaoszczędzisz w kolejnych latach.

 

Instalacja kosztowała mnie po uwzględnieniu dopłaty i odliczenia 29tys. Ile zaoszczędzę w kolejnych latach bo jeden "wszechmogący" wie. Ale niektórzy przeliczają tutaj na forum swoją sprzedaż wg stawek godzinowych i piszą, że wychodzą na tym tak samo albo lepiej.

 

Tak więc szykuje się zwrot inwestycji i 4, max. 5 lat. Później będzie to czysty zysk.

 

Do Kaizen:

Liczę wszystko wg prawdziwych stawek z ENEA. Mam duże zużycie więc powiększenie limitu nic nie zmienia. Stawki "wstecz" mają się zmienić tylko dla ilości "z limitu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile zaoszczędzę w kolejnych latach bo jeden "wszechmogący" wie. Ale niektórzy przeliczają tutaj na forum swoją sprzedaż wg stawek godzinowych i piszą, że wychodzą na tym tak samo albo lepiej.

 

Podstawiałem godzinowe ceny RCE pod moje godzinowe zużycia energii z tabel udostępnianych przez ENERGĘ (na ich podstawie wystawili faktury, więc sprawdzone) - w porównaniu z wyliczeniem według miesięcznych RCEM było tak jak piszesz. W zależności od dnia - parę złotych w te czy we w te, w miesięcznym bilansie wyszło na to samo, w skali miesiąca dwa piwa mniej lub więcej. Czy tak będzie w przyszłości, cholera wie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczę wszystko wg prawdziwych stawek z ENEA. Mam duże zużycie więc powiększenie limitu nic nie zmienia. Stawki "wstecz" mają się zmienić tylko dla ilości "z limitu".

 

1. Powiększenie limitu to obniżenie kosztów o ten 1000kWh x różnica w cenie średniej kWh od października czyli ponad 600zł. To nie jest nic.

2. Obniżka ceny ma być dziwnie liczona - jakieś kolejne 150zł ma być.

3. Kolejna obniżka, jak ktoś oszczędzi 10% względem roku poprzedniego, ma być na cały koszt energii elektrycznej od października 2022 do grudnia 2023.

 

To znacząco obniża oszczędności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Powiększenie limitu to obniżenie kosztów o ten 1000kWh x różnica w cenie średniej kWh od października czyli ponad 600zł. To nie jest nic.

2. Obniżka ceny ma być dziwnie liczona - jakieś kolejne 150zł ma być.

3. Kolejna obniżka, jak ktoś oszczędzi 10% względem roku poprzedniego, ma być na cały koszt energii elektrycznej od października 2022 do grudnia 2023.

 

To znacząco obniża oszczędności.

 

Śmieszą mnie te typowo "polskie" inwestycje z logiką tupu:

"Liczy się tylko tu i teraz".

Puenta tej logiki i całego "biznesu z PV" będzie taka, że będzie słychać płacz jak u Niemców, kiedy trzeba będzie ściągnąć ten chiński szajs z dachów i nie po 20 latach jak myśli rodzimy Janusz, a np. po 10 lub nawet 5 latach bo jego sprawność spadnie na tyle, że nie będzię się opłacało go trzymać na dachu! :)

Oczywiście o ile wytrzyma wogóle te 10 czy nawet 5 lat, bo nasi sąsiedzi Niemcy mocno się już przeliczyli:

"Spory problem niemieckiej fotowoltaiki. Nawet 15% paneli może wymagać wymiany."

https://energetyka24.com/oze/analizy-i-komentarze/spory-problem-niemieckiej-fotowoltaiki-nawet-15-paneli-moze-wymagac-wymiany-komentarz

 

Ale do sedna.

Koszt ściągnięcia takiej instalacji z dachu przez "wyspezjalizowaną firmę" (bo tylko taka zgodnie z prawem może to wykonać), transport do firmy i sam recykling będzie takim kosztem, że Janusz złapie się za głowę. Jest taka firma pod Częstochową (nie chcę robić tu reklamy) i chętnie każdemu na telefon podadzą wycenę.

A jak Januszek myśli, że zakopie ten szajs i nikt się nie dowie- to się grubo myli. Jest odnotowany jako biorący dotację, więc czy zakopie czy nie, przyjdzie czas na okazanie swoim panom z rządu dokumentu z recyklingu, he he!

 

Zapamiętaj Januszu polsiego biznesu PV. Albowiem, nie ma nic darmo! :)

Amen.

 

I to tyle w kwesti, że na długu i lewarze nie powstaje wartość dodana! :)

Do następnego fanatycy PV, długu i dotacji. Niebawem jak zwykle okaże się, kto podczas odpływu pływał nago.

Edytowane przez MartyyMcFly
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Kolejna obniżka, jak ktoś oszczędzi 10% względem roku poprzedniego, ma być na cały koszt energii elektrycznej od października 2022 do grudnia 2023.

 

To znacząco obniża oszczędności.

Ale to akurat uda mi się osiągnąć, jeśli w ogóle, to dzięki instalacji FV. Limitów też pewnie nie przekroczę, dzięki temu, że sporo czerpałem z autokonsumpcji. Pewnie najdalej za miesiąc wyłączę grzałkę z bojlera i uruchomię piec na wungiel i drzewno. Ciekawe jak liczą te limity - czy zwykłe licznikowe zużycie (A+), czy zbilansowane godzinowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...