Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ujemne ceny energii


Ratpaw

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 778
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

4000 kWh rocznie na rodzinę to tak prawie normalnie

 

Da się mniej i to sporo. Ja przy rodzinie 2+2 mam roczne zużycie 2300 kWh, nie mam suszarki do ubrań i indukcji. Mam za to klimę która od połowy czerwca do połowy sierpnia pracuje praktycznie całą noc, chyba że jest naprawdę chłodno nocą.

 

Walić limit, najgorsze jest to że cena węgla już spadła sprzed wojny, gaz też, ropa też a limitów i cen energii nie znieśli. Któregos weekendu Polska dopłacała by ktoś wziął nadmiar energii ( o co tu chodzi?)

 

Zamiast za inwestować w dynamiczne liczniki to wola inwestować w 800+,wtedy byś miał wyszczególnione ze w ndz cena prądu bardzo niska i włączasz sprzęty pralki itp.

 

Komuna rządzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http:// tps://static.300gospodarka.pl/media/2022/09/ile-pr%C4%85du-zu%C5%BCywaj%C4%85-sprz%C4%99ty-domowe.png

 

ile-pr%C4%85du-zu%C5%BCywaj%C4%85-sprz%C4%99ty-domowe-1170x1127.png

 

Patrząc na to nie mam dużo.

4000 kWh rocznie na rodzinę to tak prawie normalnie.

 

Kuchenka indukcyjna 1168 kWh rocznie. 3,2 kWh na dobę. Codziennie cztery garnki bez pokrywek, puszczone na full przez godzinę? Co za brednie.

Piekarnik podliczyli godzinę pieczenia co drugi dzień. Kto tyle piecze? Telewizor 8 godzin dziennie? No w sumie są takie domy :) Z ładowaniem telefonów też zdrowo przeholowali. 5W 24/7. Nieobciążona ładowarka bierze z pół wata, ładowanie telefonu to kilka watów, ale trwa godzinę dziennie, góra dwie. Typowa bateria telefonu ma około 8 Wh. 5-6 urządzeń w domu (wliczając już telefony służbowe rodziców albo jakiś tablet) - w sumie 100 Wh dziennie - 36,5 kWh na rok. Znowu przesadzili o połowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da się mniej i to sporo. Ja przy rodzinie 2+2 mam roczne zużycie 2300 kWh, .

Z całym szacunkiem - to ja nie wiem jak ty to robisz. U mnie wszystko nowe energooszczędne, chodzę wyłączam, zgaszam. I tak 400 kWh miesięcznie :(

Na samo grzanie CWU pompa bierze mi 3 kWh dziennie - czyli rocznie już mam ponad 1000 na samo grzanie wody, a gdzie reszta?

Walić limit, najgorsze jest to że cena węgla już spadła sprzed wojny, gaz też, ropa też a limitów i cen energii nie znieśli... ( o co tu chodzi?)

Obawiam się że to już tak zostanie. Raczej stare ceny nie wrócą. A przynajmniej dopóki inflacja nie spadnie poniżej 10, Glapa na żadne obniżki nie pozwoli.

Co prawda jest rok wyborczy i mogą dziać się cuda w tym roku ale za mała wrzawa medialna jest wokół tego tematu. Co jest zastanawiające. Ja nie wiem czy ludzie jeszcze tego nie zauważyli? Bo o tym że strasznie podrożał olej, pieczywo, karmy dla zwierząt, piwo nad Bałtykiem itp. nagłówki portali informują nas od roku. Wcale bym się nie zdziwił gdyby "drożyzna" zostało słowem roku 2023. Ale o tym, że kilowatogodzina podrożała Kowalskiemu o 150% - CISZA. Za spokojnie jest w tym temacie. Rolnik, jak nie może sprzedać zboża albo mu maliny gniją na krzakach, bo zrywać nie warto, to co robi? Pali opony w Warszawie, zrobi z dwie blokady, trzy protesty i załatwione.

A ta cała lawinowa podwyżka cen energii jakoś tak dziwnie rozeszła się po kościach i przeszliśmy z nią do porządku dziennego.

Dziwne.

Edytowane przez tomasziolkowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem - to ja nie wiem jak ty to robisz. U mnie wszystko nowe energooszczędne, chodzę wyłączam, zgaszam. I tak 400 kWh miesięcznie :(

Na samo grzanie CWU pompa bierze mi 3 kWh dziennie - czyli rocznie już mam ponad 1000 na samo grzanie wody, a gdzie reszta?

 

W ciepłe miesiące PC bierze 3kWh dziennie na ciepłą wodę czy to średnia z całego roku? U mnie w szło max 2 kWh przy wannie i prysznicach a całkowite miesięczne zużycie w domu było przedziale 200-240 kWh na miesiąc. Teraz tego nie kontroluję, bo mając ponad 2800kWh w magazynie, muszę myśleć co zrobić, by jak najmniej e nim zostało. Abisynka, elektryczna kosiarka, podkaszarka, dmuchawa... ciągle jakieś wydatki, by oszczędzać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://solar-distribution.baywa-re.pl/pl/blog/2022/11/2000-kwh-miesieczne-zuzycie-pradu-w-domu-jednorodzinnym/

 

No dobra. Statystyka mówi że 50% mieści się w tych 2000 kWh. Ale 50% czego? Liczników! Odbiorca = licznik. Licznik=gospodarstwo domowe.

STATYSTYCZNIE - ile z tych liczników dotyczy bloków i domów z CWU z miejskiej sieci? Tego nie wiemy. Nie ma takich danych :) Pewnie więcej niż 50%.

No przecież wiadomo - rodzina w bloku nie ma oświetlenia ogrodowego, bramy wjazdowej, bramy garażowej, nawadniania ogrodu, pompy głębinowej, glebogryzarki do ogródka z warzywami, rekuperacji, zmiękczacza, klimatyzacji (najczęściej), no i w końcu tego nieszczęsnego bojlera do CWU.

Najwyraźniej pomysłodawcy "tarczy solidarnościowej" mieszkają w bloku z wielkiej płyty.

Edytowane przez tomasziolkowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem - to ja nie wiem jak ty to robisz. U mnie wszystko nowe energooszczędne, chodzę wyłączam, zgaszam. I tak 400 kWh miesięcznie :(

Na samo grzanie CWU pompa bierze mi 3 kWh dziennie - czyli rocznie już mam ponad 1000 na samo grzanie wody, a gdzie reszta?

Zamysł tarczy był taki, żeby najbiedniejsi mieli w miarę tanio prąd, a tacy oszczędzają gdzie się tylko da i są w stanie się zmieścić w 2 MWh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż... mój znajomy mieszka z rodziną w wielkiej płycie, gotują na gazie i mieli roczne zużycie ponad 2400 kWh. Magia? Może...ale ja stawiam na syna, który ma wypasionego kompa z kartą graficzną za ponad 12k, którą ciocia z USA przysłała , bo w PL takiej nie było. Zasilaczy i wentylatorów w skrzynce sporo, więc i energię zasysa po kilkanaście godzin/dobę. Do tego TV w salonie, sypialni i kuchni z wiadomościami bez przerwy.

Pokazywałem mu mojego eboka z odczytami a on i tak nie wierzy, że mając domek i wszystko na prąd, można zużywać mniej.

Edytowane przez Pytajnick
wieelbłąd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http:// tps://static.300gospodarka.pl/media/2022/09/ile-pr%C4%85du-zu%C5%BCywaj%C4%85-sprz%C4%99ty-domowe.png

 

ile-pr%C4%85du-zu%C5%BCywaj%C4%85-sprz%C4%99ty-domowe-1170x1127.png

 

Jakoś nie ma nowoczesnych rzeczy tutaj.

U mnie zmierzone w dłuższym czasie i przeliczone na rok:

- 815 kWh/r sprzęty sieciowe (monitoring, NAS, modem LTE, router, automatyka domowa - wszystko, co podpięte do UPS razem ze zużyciem prądu przez UPS)

- 325 kWh/r rekuperator

- 198 kWh/r TV

- 285 kWh/r lodówka (inwerterowa - poprzednie, znacznie mniejsze ciągnęły jedna 414 druga 453 kWh/r)

- 205 kWh/r zmywarka

- 216kWh/r pralka (cykl Eko 60* 0,995 kWh - ale częściej 50*)

- 0 kWh/r czajnik elektryczny bo nie mam. Jaki ma sens przy indukcji z 3,2kW boost?

 

Szacunkowo bojler (IMO największa bzdura na obrazku) 385kWh/r strat postojowych + 1971kWh/r podgrzanie 100l wody dziennie. Wielkość bojlera nie ma większego znaczenia, bo tylko trochę zwiększa straty postojowe.

Inna wielka bzdura to indukcja. Godzina pracy z boostem 3,2kW codziennie to gruba przesada nawet, jak ktoś dużo gotuje i nawet, jak nie ma osobno czajnika elektrycznego. Podobnie piekarnik. Z 10 minut może pracuje z pełna mocą nagrzewając się - a potem przez godzinę sobie pyka termostatem pobierając łącznie z rozgrzewaniem góra 1kWh. Tylko w wielu domach piekarnik jest używany od święta.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Limit jest po to aby ludzi oszukiwać.

Limit 2 MWh wynika z tego, że większość mieści się w tym limicie.

Dla nich jest kiełbasa wyborcza a nie dla tych bogatych co mają PC i inne dobrobyty :D

 

Patrząc na to nie mam dużo.

4000 kWh rocznie na rodzinę to tak prawie normalnie.

 

:rolleyes:

 

Nie śmiej się z tego że czegoś nie rozumiesz.

Trzeba myśleć analitycznie a nie po łebkach.

 

Podział gospodarstw domowych według zużycia prądu widać na poniższym wykresie:

2023-maj-zużycie-prądu-2.jpg

Ile energii zużywamy?

 

Według nowych danych mediana rocznego zużycia prądu przez polskie gospodarstwa domowe to 1992 kilowatogodziny.

 

Oznacza to, że połowa odbiorców z tej grupy zużywa mniej niż ta ilość. Jest ona nieco niższa niż w 2018 roku, kiedy mediana wynosiła 2000 kWh.

https://300gospodarka.pl/300klimat/przecietne-zuzycie-pradu-niewiele-sie-zmienia-ale-rolnicy-raczej-nie-zmieszcza-sie-w-swoim-limicie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie śmiej się z tego że czegoś nie rozumiesz.

Trzeba myśleć analitycznie a nie po łebkach.

 

Podział gospodarstw domowych według zużycia prądu widać na poniższym wykresie:

[ATTACH=CONFIG]465593[/ATTACH]

Ile energii zużywamy?

 

Według nowych danych mediana rocznego zużycia prądu przez polskie gospodarstwa domowe to 1992 kilowatogodziny.

 

Oznacza to, że połowa odbiorców z tej grupy zużywa mniej niż ta ilość. Jest ona nieco niższa niż w 2018 roku, kiedy mediana wynosiła 2000 kWh.

https://300gospodarka.pl/300klimat/przecietne-zuzycie-pradu-niewiele-sie-zmienia-ale-rolnicy-raczej-nie-zmieszcza-sie-w-swoim-limicie

 

W Niemczech wyczytałem 8 tys kwg a w USA 12 tys kwh a ini limitu nie mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwyraźniej pomysłodawcy "tarczy solidarnościowej" mieszkają w bloku z wielkiej płyty.

 

Nie. Tam mieszkają ich wyborcy. I nie mają PC, zmywarki, suszarki czy klimatyzacji. Za to mają 500+, 13 i 14 emeryturę, itp.

 

Do goguś:

Tak wiem, jak zagłosujemy na twoją partię to oni już wszystko uzdrowią. Wręcz cytują klasyka zrobią tak, że "nie będzie niczego".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Tam mieszkają ich wyborcy. I nie mają PC, zmywarki, suszarki czy klimatyzacji. Za to mają 500+, 13 i 14 emeryturę, itp.

 

Do goguś:

Tak wiem, jak zagłosujemy na twoją partię to oni już wszystko uzdrowią. Wręcz cytują klasyka zrobią tak, że "nie będzie niczego".

 

No to dreptaj w tej kapuście i płać za prąd za węgiel 3 razy tyle ile one warte a co tam my .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki limit ? u nich nie ma limitów tylko tyle średnio zużywają a limity są u nas gdzie na węglu śpimy. Ukraina kosztuje

 

Ja tam wolę na poduszce.

 

Węgiel jest horrendalnie drogi, tylko tylko nasi politycy z jednej strony boją się górników, a z drugiej ślinią do głosów ich licznych rodzin i całego otoczenia. Od dziesięcioleci i wszyscy jak jeden. Od lewej do prawej.

Tych wszystkich pięknoduchów, co opowiadają jak to ma węglu śpimy i nic tylko brać, posłałbym na miesiąc na kopalnię, żeby popracowali na dole. Zaraz by im się optyka zmieniła. To jest kupa ciężkiej i niebezpiecznej roboty, za którą trzeba porządnie zapłacić. Do tego niewyobrażalne koszty zewnętrzne. Poza oczywistością, czyli najwyższą ze wszystkich paliw emisją CO2 i ogromnymi ilościami metanu bez żadnej kontroli wypuszczanymi w atmosferę, gigantyczne straty wynikające ze szkód górniczych. Dziesiątki tysięcy budynków, którym trzeba finansować remonty albo kosztowne wzmocnienia na etapie budowy. Nieustanne remonty dróg i torów kolejowych. Konieczność omijania sporych obszarów przy budowie nowych tylko dlatego, że podłoże jest podziurawione jak ser szwajcarski. Rzeki skażone zrzutami wód dołowych. I wreszcie olbrzymie koszty górniczych przywilejów, przerzucane na wszystkich podatników, a ściślej nie na wszystkich, tylko na tych frajerów co w górnictwie nie pracują i pod sejm z kilofami nie przyjdą.

 

I co ty masz z tą Ukrainą? Boli, że sponsorom idoli łomot spuszczają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...