Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ujemne ceny energii


Ratpaw

Recommended Posts

Nie wydanie, a zainwestowanie. W instalację produkującą i w ten sposób powodującą oszczędności. Jak tego nie zauważasz, to nie ma o czym dyskutować.

 

Podasz definicję inwestycji? Kupno obrazu Malczewskiego to inwestycja? Czy PV, czy obraz - NIE MASZ PIENIĘDZY które na nie wydałeś. Nie masz na leki. Może kiedyś będziesz miał więcej pieniędzy, niż wydałeś dzięki temu, że wydałeś. Może... A może nie. Protestuję przeciwko twierdzeniu, że opłacalność montażu PV to oczywista oczywistość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 778
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To jest na prawdę wszystko bardzo proste do zrozumienia.

Tu nic nie trzeba tłumaczyć. Niektórzy myślą po prostu trochę inaczej :)

 

Żona prosi męża informatyka:

- Idź do sklepu i kup jeden karton mleka? Jeśli będą jajka, to weź sześć.

Kilka minut później informatyk wraca ze sklepu z sześcioma kartonami mleka.

- Dlaczego kupiłeś sześć kartonów mleka? - pyta żona.

- Bo mieli jajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote=Kaizen;8195746

Weź no mi wytłumacz, w jaki sposób posiadanie PV podnosi komfort, standard i jakość życia? "Ooo, telewizorowi poprawił się kontrast, ciągnie prąd z PV a nie z sieci!"? czy może "Zupa lepiej smakuje - ugotowana na prądzie z PV"?

 

 

 

W moim przypadku podnosi komfort życia. Miałem do wyboru piec na pelet/węgiel lub grzanie się prądem. Gazu nie chcieli przyłączyć w rozsądnym terminie, pomimo że rura jest w drodze 200m dalej. Grzanie prądem kosztuje ( tak wiem ogrzewanie domu czymkolwiek kosztuje) ale jest dużo bardziej komfortowe od dorzucania do pieca. Koszt mojej instalacji PV 6kWp właśnie się pokrył (33 miesiące) z kosztem który bym poniósł płacą za energie elektryczną (energia+przesył - nie uwzględniam opłat stałych) energię+przesył liczę w cenie z dnia uruchomienia. Jak za dwa lata sprzedam używane panele i falownik, a konstrukcję aluminiową na złom to będę miał "zysk". Komfort ma taki że nie liczę ile płacę na ogrzewanie, nie organizuje opału, nie dorzucam do pieca. Bez PV nie było by grzania prądem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podasz definicję inwestycji?

Nie. Nie podam. Definicji produkcji też nie.

 

Protestuję przeciwko twierdzeniu, że opłacalność montażu PV to oczywista oczywistość.

Protest przyjęty. Ta dyskusja zmierza donikąd.

 

Ja protestuję przeciwko twierdzeniu, że budowa domu jest lepsza niż kupno mieszkania.

Irracjonalizm w czystej postaci.

Dla porządku: definicji irracjonalizmu też nie podam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uczepiłeś się definicji finansowej zysku. Są jeszcze inne znaczenia tego słowa. Jak choćby "korzyść", "pożytek" itd.

Oszczędność też jest zyskiem, choć to wykracza poza Twoje pojmowanie "zysku".

Ktoś na tym forum udowadniał, że nie ma czegoś takiego jak kWp, bo to nie jest jednostka mocy i wszystkich z tego powodu prostował.

Ty próbujesz tego samego z "zyskiem". "Zysk to dodatni wynik finansowy, amen. I nie używać go inaczej, bo pogonię"

Rozumiem, że wierzysz w reklamy typu "kupisz dwie sztuki, trzecia za darmo"? Czysty zysk ;)

Edytowane przez Ratpaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żyjemy gdzie żyjemy, więc o jakąkolwiek przewidywalność trudno. Duże inwestycje z długim czasem zwrotu, w oparciu o stan obecny, są obarczone nieakceptowalnie dużym ryzykiem, że za parę lat nowa albo ta sama władza zmieni reguły gry i wywróci całą kalkulację.

 

Na dziś założyłbym tyle paneli, żeby maksymalizować autokonsumpcję. To znaczy, żeby uciągnęły nagrzewanie stulitrowego bojlera od marca do października, klimatyzator w słoneczne dni od połowy maja do połowy września i nawet w pochmurny zimowy dzień dały ze 200 watów na centralę wentylacyjną i inne urządzenia działające przez cały rok. Czyli jakieś 3-4 kWp. Nic ponadto, bo sprzedaż prądu do sieci jest nieopłacalna, a magazyny są na tyle drogie że offgrid się nie spina ekonomiczne. Nawet przy obłąkańczych cenach energii z sieci.

 

A pieniądze niewydane na nadwyżkę mocy w panelach przeznaczyłbym raczej na poprawę izolacji domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest.

A 200zł do przodu ?

Rzuć może nieco światła, dokąd zmierzasz tym pytaniem.

 

Ciekawe rzeczy powychodziły w tym wątku. Z pewnością ktoś się myli: albo ja, twierdząc, że w netmeteringu nie można zyskać, a w netbilingu tak. Albo niektórzy inni, że zdecydowanie więcej zyskać można w netmeteringu niż netbilingu (nie mówiąc o porównaniu do braku własnej PV).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

? Czy PV, czy obraz - NIE MASZ PIENIĘDZY które na nie wydałeś. Nie masz na leki. Może kiedyś będziesz miał więcej pieniędzy, niż wydałeś dzięki temu, że wydałeś.

 

Czyli nie ma sensu termomodernizować domów, tylko spalać tony węgla, m3 gazu, bo może nie starczyć na leki ?

Porównanie obrazu z PV kompletnie nietrafione, bo PV przynosi profity (spłaca się) już od pierwszego dnia po włączeniu do sieci, obraz dopiero po sprzedaży.

 

PV przyrównałbym raczej do studni, też jej nie sprzedasz, ale zysk w postaci mniejszych rachunków jest Twój.

I też może wyschnąć, zamulić się itp itd.

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój młody co tydzień kupował 2 baterie paluszki AA do pada z XBOX-a ( przy pomocy mojej pani która robi zakupy ) . To tylko kilka złotych tygodniowo .

 

Postanowiłem to przerwać i kupiłem 4 akumulatorki i ładowarkę . Według teorii Kaizena i Ratpawa wydając te 80zł na ładowarkę nic nie zyskałem, nic nie zarobię . Tylko i wyłącznie straciłem :)

 

Kaizen, pochwalisz się rachunkami za prąd na koniec roku ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój młody co tydzień kupował 2 baterie paluszki AA do pada z XBOX-a ( przy pomocy mojej pani która robi zakupy ) . To tylko kilka złotych tygodniowo .

 

To jakieś śmieci kupował, nie baterie.

 

Postanowiłem to przerwać i kupiłem 4 akumulatorki i ładowarkę . Według teorii Kaizena i Ratpawa wydając te 80zł na ładowarkę nic nie zyskałem, nic nie zarobię . Tylko i wyłącznie straciłem :)

 

Być może straciłeś. Nie jest oczywiste, że zyskałeś.

Zależy, ile akumulatorki przetrwają. Ja właśnie robię czystkę testując każdy dokładnie. To, czego jestem pewien to że żaden nie przetrwał deklarowanej ilości ładowań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczytuję i bardzo dziwią mnie wypowiedzi.

Lasu nie widzicie, bo drzewa zasłaniają?

Produkcja energii dla zysku jest koncesjonowana i obłozona wysoką akcyzą.

Aby tę akcyzę skasowć "ONI" pozwalają na jakieś tam zyski, bo nie jest mała, a rządowi kasa zawsze potrzebna.

Po to, aby interes się kręcił (banki, kredyty, cła, podatki itd. itp) miłościwie nas opodatkowujący ODSTĄPILI OD POBIERANIA AKCYZY ZA WYPRODUKOWANĄ ENERGIĘ W DOMOWYCH PV.

Na razie...

Mogą ją pobierać, ale tego nie robią. Ludzkie paniska!

I jak zauważyłem - nie ma idylli, ale jest cała banda zadowolonych i oczekujących na nią.

Czego chcieć więcej?

Argumentujecie - jakie to wygody i przyjemnosci, z góry za całe lata opłacone, posiadacie.

Ale ZYSKÓW z tego nie ma, bo być nie może!

Inaczej - NIE BOGACICIE SIĘ w ten sposób, bo w "ICH" planach tego nie było.

Co najwyżej mniej odczuwacie - jak bardzo Was na każdym kroku rabują...

Takie gotowanie żaby...

A że nie ma nic za darmo, to toś za to zapłaci.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...