Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja polecam jeszcze inne rozwiązanie - prosty garaż w głębi posesji.

Nie szpeci bryły domu, nie wychodzi tak drogo (słowo klucz - prosty), można w nim pogrzebać.

Oczywiście to moje zdanie i akurat mi pasuje - jedno stanowisko cały rok zajmuje roadster ale już youngtimer na który "dmucham i chucham", a drugie stanowisko od kwietnia do października stoi puste - tam tylko zimą trzymam nudne, popularne, niemieckie wozidło;) Przez sezon letni cały dzień stoi przed posesją, a na noc wjeżdżam do środka.

Mi się to rozwiązanie sprawdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żałuje że założyłem jedną parę drzwi balkonowych kiepskiej jakości i bramę garażową kiepskiej jakości. na poczatku budowy myślałem że zbuduję tanio i połasiłem się na oszczedności rzędu 2 czy 3 tysięcy na tych dwóch elementach. budowa kosztowała ponad 500 tys, więc zaoszczędzenie kwoty 2 tysięcy i posiadanie gównianych drzwi garażowych, to głupota.

decyzja o tych obu drzwiach wynikała nie tylko z chęci oszcżedności ale , jakoby na moje usprawiedliwienie, z powodu tego że sprzedawca wydziwiał i przekonywał że się nie da. to go olałem i sam poszukałem tam gdzie się dało.

Edytowane przez Janekk1234
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak wyjdziesz kiedyś o 6tej rano z cieplego domku w zimę przy minus 10 do auta to zrozumiesz wyższość garażu. Jak będziesz skrobał szybę przez 15minut żeby w ogole wyjechać do pracy kiedy twój sąsiad pomacha ci na dzien dobry ze swojego nagrzanego auta to zrozumiesz drugi raz. Albo jak starszy dieselek będzie mail focha przy niższej temperaturze.

Ja tam w garażu robię wszystkie robótki typu naprawa, konserwacja sprzetów, grzebie przy aucie, prace drobnostolarskie na ogrod. Tego wszystkiego nie mogłbym robić przez zimę bo nie chciałoby mi się w mrozie bawić pod wiatą.

Poza tym to garaż jest ogromnym schowkiem zamykanym także przez złodziejem czego nie można powiedzieć o wiacie.

 

jak czytałem Twoją wypowiedz to sobie pomyślałem - zaraz kaizen wyskoczy, że pod wiatą się nie skrobie. nie zawiodłem się :D

 

Jestem posiadaczem garażu dwustanowiskowego. Jedna z lepszych decyzji. Wsiadamy i wysiadamy w komfortowych warunkach. Mogę przyjechać od rodziców i śpiącego dzieciaka w komfortowych warunkach przenieść. Mogę pobawić się w majsterkowanie. Dla mnie super. Nie każdy ma takie priorytety ale jak bym budował następny dom to garaż by był jeszcze większy. Żona też jest zachwycona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak czytałem Twoją wypowiedz to sobie pomyślałem - zaraz kaizen wyskoczy, że pod wiatą się nie skrobie. nie zawiodłem się :D

Bo On jest z tych co to moje jest bardziej mojsze i koniec! ;)

 

Jestem posiadaczem garażu dwustanowiskowego. Jedna z lepszych decyzji. Wsiadamy i wysiadamy w komfortowych warunkach. Mogę przyjechać od rodziców i śpiącego dzieciaka w komfortowych warunkach przenieść. Mogę pobawić się w majsterkowanie. Dla mnie super. Nie każdy ma takie priorytety ale jak bym budował następny dom to garaż by był jeszcze większy. Żona też jest zachwycona.

 

Mam dokładnie takie same odczucia, ale na tym forum nie przetłumaczysz że zbudowałeś garaż dla siebie , a nie dla auta, jak to co poniektórzy ciągle wmawiają wszystkim posiadaczom garażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poprzednim domu mieliśmy garaż , w obecnym mamy wiatę. Poprzedni garaż 1 stanowisko służył do parkowania samochodu i jako przechowalnia rożnych rzeczy. Garażu nie chciałem bo stwierdziłem że wydanie kilkudziesięciu tysięcy dla samochodu mniej wartego nie jest dobrą inwestycją , ale wyciągnąłem na zewnątrz prąd aby w razie czego kiedyś jakby zaszła potrzeba go postawić.

 

Najpierw postawiłem wiatę 5x3m za nieduże pieniądze , ale jakby się okazało że wiata się nie sprawdzi to chciałem kupić garaż metalowy tynkowany , tak aby nie szpecił reszty domu.

 

U nas wiata się sprawdziła. Mamy od 3 lat i ani razu samochodu nie skrobaliśmy , no może kilka razy tylnią szybę jak samochód wystawał poza wiatę.

A przez te 3 lata mieliśmy zimy z śniegiem a i spore mrozy.

 

Dlatego temat garażu u nas ucichł i zrezygnowaliśmy.

 

Choć garaż to na pewno większy komfort , bo jednak wsiada się co ciepłego samochodu , a pod wiatą jest tak samo zimny jak pod chrmurką , jedyny plus że nie trzeba ani skrobać ani odśnieżać ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam garaż 40 m2 dwustanowiskowy (2 bramy) i nie wyobrażam sobie zamiast tego stawiać wiaty... Oczywiście jakbym nie miał kasy to pewno wychwalałbym wiatę :) wsiadając w -10 do lodowatego wnętrza samochodu :)

 

Może inaczej , bo się chyba nie zrozumieliśmy ...

 

Wiadomo że garaż ma więcej zalet niż wiata i tutaj nie ma o czym dyskutować.

 

Dla mnie wiata ma tą przewagę nad trzymaniem samochodu pod "chmurką" że tak się samochód nie nagrzewa w słońcu ani w zimę nie trzeba skrobać szyb ani zgarniać z samochodu śniegu i tyle.

 

Wiadomo że zimą wsiada się do zimnego samochodu , bo przecież pod wiatą panuje taka sama temperatura jak na zewnątrz , więc cudów nie ma ...

 

Nam garaż nie jest potrzebny i obecnie nie chodzi o pieniądze, bo stać nas na wybudowanie garażu , nawet 2 stanowiskowego , ale nie widzimy potrzeby posiadania i tyle , ale to kwestia indywidualna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej chodzi nie o sam fakt posiadania garażu a o jego faktyczny koszt. Garaż ma zalety to bezsporne. Tylko wielu inwestorów myśli, że on jest za darmo, bo przecież i tak w bryle i tak nad nim jakiś pokój itd. A jak zgłębić temat to nieraz nie warto dla trzymania kartonów wydawać 30-40 tys zł więcej. Kwestia zebrania danych i podjęcia decyzji, żeby potem nie było 10 lat mieszkania z niewykończoną górą bo garaż trochę więcej kosztował niż liczyliśmy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam jeszcze inne rozwiązanie - prosty garaż w głębi posesji.

Nie szpeci bryły domu, nie wychodzi tak drogo (słowo klucz - prosty), można w nim pogrzebać.

 

Też będę stawiał garaż obok domu :) Najprawdopodbniej w technologii szkieletowej lub tynkowany blaszak.

Brat postawił sobie taki 3-stanowiskowy, jest mega zadowolony. Oczywiście komfort niższy niż w przypadku garażu przyklejonego do domu, ale taki duży garaż nieźle zdominowałby bryłę domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też będę stawiał garaż obok domu :) Najprawdopodbniej w technologii szkieletowej lub tynkowany blaszak.

Brat postawił sobie taki 3-stanowiskowy, jest mega zadowolony. Oczywiście komfort niższy niż w przypadku garażu przyklejonego do domu, ale taki duży garaż nieźle zdominowałby bryłę domu.

 

tez mam w planach tynkowany blaszak lub nawet zwykły z jakimś ociepleniem 3 stanowiskowy z automatyczną bramą pewnie wyjdzie z 10-15 tys, jakbym mial go murować to bym zapłacił z 5x wiecej także wole jednak trzymac camaro w blaszaku niz reno w murowanym.

Edytowane przez martingg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo On jest z tych co to moje jest bardziej mojsze i koniec! ;)

 

Pudło. Nie mam wiaty. Ale nie raz i nie dwa parkowałem pod wiatą, czytałem wiele opinii - i pierwszy raz czytam (a nigdy nie doświadczyłem), że auto zaparkowane pod wiatą trzeba skrobać.

 

Ciągle parkuję pod chmurką - i zarówno skrobanie jak i komfort w mrozy załatwia mi farelka odpalona 15 minut przed wyjazdem.

 

W planach mam wiatę - ale plany można zmienić. Do garażu wolnostojącego zniechęcają mnie formalności i koszty chociaż i tak drastycznie mniejsze niż budując w bryle.

 

Do garażu w bryle - mnie zniechęcił najbardziej wymóg % powierzchni biologicznie czynnej (musiałbym stawiać dom przy drodze i trochę zmniejszyć taras. Ale kwestia kosztów budowy i ogrzewania albo komplikacji z termoizolacją od reszty domu jakby miał być słabo albo całkiem nieogrzewany (co jest IMO bez sensu) dotyczą wszystkich. Trudno też doczepić garaż do domu, żeby nie pogorszył funkcjonalności części mieszkalnej (jakbym miał w wiatrołapie jeszcze drzwi do garażu, to nie byłoby miejsca nawet na wieszak, a wejście w innym miejscu to przechodzenie przez dom w butach przez część nocną do wiatrołapu). Jest też trochę drobniejszych komplikacji z zapachami, wentylacją, hałasami.

Plusy garażu w bryle (tak pełną gębą - z ogrzewaniem) są zdecydowanie mniejsze, niż minusy w porównaniu z wiatą. A garaż wolnostojący (teoretycznie) nieogrzewany załatwia prawie wszystkie plusy, a kosztuje kilkakrotnie taniej. A ogrzać, jak raz na sezon grzewczy ktoś zechce pomajsterkować można farelką czy tanią kozą.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez mam w planach tynkowany blaszak lub nawet zwykły z jakimś ociepleniem 3 stanowiskowy z automatyczną bramą pewnie wyjdzie z 10-15 tys, jakbym mial go murować to bym zapłacił z 5x wiecej także wole jednak trzymac camaro w blaszaku niz reno w murowanym.

 

Pewnie trochę więcej Cię wyjdzie.

Garaż brata to 6m x 9m, koszt 15000 zł, wersja ocieplona pewnie dodatkowo 5000-8000 zł, ale to i tak niewiele przy takiej powierzchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ciągle parkuję pod chmurką - i zarówno skrobanie jak i komfort w mrozy załatwia mi farelka odpalona 15 minut przed wyjazdem.

 

W sumie kwestię kibla można załatwić w ten sam sposób. Wychodek z farelką odpaloną zawczasu. Po cholerę ładować pieniądze w m2 budowy i potem drugie tyle w wykończenie? ;)

 

 

Do garażu w bryle - mnie zniechęcił najbardziej wymóg % powierzchni biologicznie czynnej (musiałbym stawiać dom przy drodze i trochę zmniejszyć taras. Ale kwestia kosztów budowy i ogrzewania albo komplikacji z termoizolacją od reszty domu jakby miał być słabo albo całkiem nieogrzewany (co jest IMO bez sensu) dotyczą wszystkich. Trudno też doczepić garaż do domu, żeby nie pogorszył funkcjonalności części mieszkalnej (jakbym miał w wiatrołapie jeszcze drzwi do garażu, to nie byłoby miejsca nawet na wieszak, a wejście w innym miejscu to przechodzenie przez dom w butach przez część nocną do wiatrołapu). Jest też trochę drobniejszych komplikacji z zapachami, wentylacją, hałasami.

Plusy garażu w bryle (tak pełną gębą - z ogrzewaniem) są zdecydowanie mniejsze, niż minusy w porównaniu z wiatą. A garaż wolnostojący (teoretycznie) nieogrzewany załatwia prawie wszystkie plusy, a kosztuje kilkakrotnie taniej. A ogrzać, jak raz na sezon grzewczy ktoś zechce pomajsterkować można farelką czy tanią kozą.

To jest właśnie różnica między mam, używam i takim problemów nie uświadczam, a nie mam, ale mam szereg filozofii na ten temat.

Edytowane przez agb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...