Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mówiąc wprost, przegiąłem w drugą stronę i wybudowałem mały dom o powierzchni mieszkalnej ok.140m2. Wydawało się na początku, że wszystko jest tak jak chcieliśmy. Duży salon, duże (?) inne pokoje (po 15m2) i hall tak , że jest poczucie przestrzeni a nie :klitek". Ale.... Teraz widzimy, że przydałby się jeszcze jeden pokój. Teoretycznie możemy wygodnie zagospodarować poddasze, ale nam się nie chce żyć na budowie i chcemy parter. Ponadto jak jestem w domach powyżej 200m2 i widzę te ogromne salony z wysokim sufitami, antresolami, dużymi hallami, pokojami dla dzieci po dwadzieścia kilka metrów, to jednak wydaje mi się , że wygoda jest na wyższym poziomie. No ale czy można takie rzeczy przewidzieć na etapie projektu?

 

Swoją parterówkę zaprojektowałem na ok 113m2 użytkowej. Dla rodziny 2+2 wydaje mi się całkiem ergonomicznie, ale jeszcze w budowie. Obecnie w mieszkaniu pokój 13m2 zajmuje dwójka dzieciaków: dwa łóżka, biurko, szafy, trochę miejsca do zabawy - i to jest ciasno. Ale z tej praktyki widzę, że dla jednego dziecka taka przestrzeń byłaby wystarczająca i takie właśnie pokoje będą w domu. Kuchnia też zaprojektowana pod dotychczasowe doświadczenia: brak szafek narożnych, dwa blaty robocze 120cm po długości. Pomieszczenie gospodarcze mogło by być większe, bo byłby większy magazynek. Duże przestrzenie z drugiej strony też nie tak łatwo zaaranżować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
  • 1 month później...

Przejrzałem cały wątek. Dla siebie wybrałem tylko dwie rzeczy, o których nie pomyślałem na etapie projektu:

1. wycieraczka systemowa, taka wchodząca w zagłębienie w posadzce (trzeba przewidzieć na etapie robienia wylewek)

2. siedzisko pod prysznicem. Wcześniej myślałem o jakimś składanym krzesełku, mocowanym do ściany, ale siedzisko daje dużo większy komfort

siedzisko.jpg

 

Swoją drogą ciekawe, że już w afair 2008r ktoś w tym wątku żałował, że nie dał 30 cm termoizolacji na ścianie. Były wpisy z kominkiem (coraz więcej ludzi rezygnowało żałowało jego wybudowaniem, bo nie korzystali na codzień), wybudowaniem kominów wentylacyjnych (i tak zainstalowali rekuperator) i dymowych (pompa ciepła coraz popularniejsza), brakiem garażu, poddaszem użytkowym (skosy!), oknami dachowymi i że nie budowali parterówki, bo schody i brak pokoiku na parterze ich dobijały :)

 

Poza tym: brak wyprowadzenia mediów (woda, prąd) na każdej elewacji, tarasy z płytek, które się odklejają od mrozu oraz brakiem jego zadaszenia w przypadku tarasu od południa. I jeszcze: mieszanie podłogówki i grzejników, cyrkulacja wody (zwyciężała oszczędność przed komfortem), za duże domy jak na potrzeby.

 

Z tego co zapamiętałem, a męczyłem wątek wiele dni, optymalny dom wg forumowiczów ma następujące cechy:

1. parterówka

2. na płycie fundamentowej ocieplonej

3. energooszczędny, ale nie dom pasywny

4. podłogówka wodna,

5. pompa ciepła powietrze-woda

6. rekuperator w wentylacji mechanicznej

7. brak kominka ew. tylko dla nastroju, nie do celów grzewczych

8. poddasze użytkowe, ale raczej jako stryszek do ew. zamieszkania/jako pracownia - tu chyba jeszcze nie doszliśmy jako społeczenstwo do idei domów czysto parterowych z nieużytkowym poddaszem

9. bez piwnicy, ale z garażem połączonym z bryłą budynku mieszkalnego zadaszonym przejściem lub inną "śluzą powietrzną"

10. z odkurzaczem automatycznym (robotem) oraz bezprzewodowym (kiedyś obowiązkowo był OC)

11. z kuchnią półotwartą, żeby mieć kontakt z salonem (goścmi) i jednocześnie zasłaniać brudne gary :D

12. taras od strony północnej lub wschodniej, koniecznie zadaszony, a najlepiej dwa tarasy :)

13. raczej niewielka działka (600-800m2), ale z możliwie dużą separacją od sąsiadów i raczej krótkim dojazdem do pracy

14. pokoje minimum 12 m2, dla dzieci 16 m2, na sypialnię dwuosobową 18 m2, z własnymi garderobami i dla dzieci i dla dorosłych

15. dwie łazienki

 

Co ciekawe chyba nikt nie skarżył się, że wybudował klitkę, co najwyżej, że powiększył by pokoje dla dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co zapamiętałem, a męczyłem wątek wiele dni, optymalny dom wg forumowiczów ma następujące cechy:

1. parterówka

2. na płycie fundamentowej ocieplonej

3. energooszczędny, ale nie dom pasywny

4. podłogówka wodna,

5. pompa ciepła powietrze-woda

6. rekuperator w wentylacji mechanicznej

7. brak kominka ew. tylko dla nastroju, nie do celów grzewczych

8. poddasze użytkowe, ale raczej jako stryszek do ew. zamieszkania/jako pracownia - tu chyba jeszcze nie doszliśmy jako społeczenstwo do idei domów czysto parterowych z nieużytkowym poddaszem

9. bez piwnicy, ale z garażem połączonym z bryłą budynku mieszkalnego zadaszonym przejściem lub inną "śluzą powietrzną"

10. z odkurzaczem automatycznym (robotem) oraz bezprzewodowym (kiedyś obowiązkowo był OC)

11. z kuchnią półotwartą, żeby mieć kontakt z salonem (goścmi) i jednocześnie zasłaniać brudne gary :D

12. taras od strony północnej lub wschodniej, koniecznie zadaszony, a najlepiej dwa tarasy :)

13. raczej niewielka działka (600-800m2), ale z możliwie dużą separacją od sąsiadów i raczej krótkim dojazdem do pracy

14. pokoje minimum 12 m2, dla dzieci 16 m2, na sypialnię dwuosobową 18 m2, z własnymi garderobami i dla dzieci i dla dorosłych

15. dwie łazienki

Wygląda na to,że już 10 lat temu wybudowałem pierwszy a zarazem optymalny/idealny dom :D

Nie spełniam jedynie pkt.10 ale mi akurat to nie przeszkadza ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to,że już 10 lat temu wybudowałem pierwszy a zarazem optymalny/idealny dom :D

Nie spełniam jedynie pkt.10 ale mi akurat to nie przeszkadza ;)

 

No ale trochę przy nim siedziałeś i rozkminiałeś tematy? :)

 

Coraz więcej słyszę o budowaniu parterówek tam, gdzie działka pozwala. Raczej są to wtedy domy o dachach kopertowych i szerokich okapach. Na trudniejszych działkach (bliżej centrum miasta) ciągle użytkowe poddasza, skosy, a potem biadolenie jak to duszno latem ;)

 

Niekumaci budują z porothermu, zorientowani z silikatów albo bk (jak wiedzą co chcą osiągnąć), a standardowo z bk jak im wszystko jedno, ale nie dali się naciągać na marketing i bełkot wienerbergera. - to też z obserwacji osobistych z całego kraju (różnych mam znajomych).

 

BTW: Mój sąsiad (mądrala i cwaniaczek) wybudował wielki dom z porothermu jednowarstwowo (chyba 44 cm grubości) i nie był w stanie nagrzać tego domu (!!!). Jak na ironię dał 15 cm XPS na ścianie w piwnicy, żeby było tam ..... chłodno :) Myślę, że takich klientów szuka Wienerberger - co kupują oczami i g*wno wiedzą o budowlance. Ostatecznie musiał docieplić świeżo wybudowany dom i dał 5 cm taniego styro na tego porotherma :) Teraz dogrzewa dom kominkiem, bo myśli, że jak drewnem to tanio. Zero myślenia.

 

Co jeszcze? Pojawiła się automatyka ogrodowa, "inteligentne" domy (czyli w praktyce automatyzowane), dużo lepsze okna i drzwi (i dużo tańsze), pompy ciepła gruntowe zostały zepchnięte przez powietrzne, a nawet ogrzewanie pompą typu powietrze-powietrze, coraz częściej jako jednostka centralna a nie (multi)split.

 

NA podłogach jest gres i panele (kiedyś szit, dziś niezłej jakości), czasem drewno w postaci desek, rzadko parkiet. NA podjazdach pojawia się beton "szczotkowany", jak w USA.

 

Zupełnie zniknęły wynalazki typu własna pompa ciepła, odzysk ciepła ze ścieków, spod dachówki/poddasza, piece akumulacyjne (takie kloce z akumulacyjnym wkładem); ludzie chyba zrozumieli, że podstawową sprawą jest niskie zapotrzebowanie na ciepło, a nie tanie ciepło, które należy "odzyskać". Przestano uprawiać druciarstwo, a zaczęto zarabiać na sprawdzone rozwiązania. Pionierzy grzali i grzeją prądem, ale raczej małe domy (do 120 m2) i na pewno świetnie zaizolowane.

 

Widać wyraźnie, że małe znaczenie ma wskaźnik kwh/m2 rocznie, a duży "ile płacę miesięcznie za ogrzewanie". Nie kojarzę, aby ktoś miał wielki dom (powyzej 160-180 m2 powierzchni grzewczej) i ogrzewał prądem, choćby był to dom ultra energooszczędny.

 

Zniknął Brzęczkowski ze swoimi teoriami - był jak zepsuty zegar, co się nie myli dwa razy na dobę :)

Muszę przyznać, że kilka razy rozmawiałem z nim telefonicznie (nie chciało mi się zasuwać do Wawy na Bartycką) i pamiętam, jak mówił, że izolacja i szczelność to podstawa w domu, i co? Miał rację :) Potem mu się jednak pogorszyło :)

 

Co jeszcze? Nikt nie buduje kotłowni na węgiel, ostatnie dwa przypadki to domy moich kolegów sprzed 6-7 lat (nota bene z porothermu - przypadek? ;) i dom znajomego z Luzina, który do dobrze ocieplonego domu włożył kocioł 32 kW na węgiel (!!!), bo mu go teść sprezentował (dobre chęci starych ludzi).

 

Gaz jest nadal popularny, ale wypychany przez powietrzne PC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale trochę przy nim siedziałeś i rozkminiałeś tematy? :)

No jasne, przed wbiciem pierwszej łopaty pod fundament, dwa lata spędziłem na nauce o domu i jego budowaniu i czytałem forumy budowlane i wyciągałem wnioski i wnikałem w tematy tam poruszane głębiej.

 

Wspominasz TB to też wiesz o co kaman, gość jeśli chodzi o wentylację jest debesciak.

Wg jego porad sam zrobiłem u siebie WM z reku i nawet z GWC z kilkoma mb rury.

Działa do dziś ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jasne, przed wbiciem pierwszej łopaty pod fundament, dwa lata spędziłem na nauce o domu i jego budowaniu i czytałem forumy budowlane i wyciągałem wnioski i wnikałem w tematy tam poruszane głębiej.

 

Wspominasz TB to też wiesz o co kaman, gość jeśli chodzi o wentylację jest debesciak.

Wg jego porad sam zrobiłem u siebie WM z reku i nawet z GWC z kilkoma mb rury.

Działa do dziś ;)

 

No właśnie, widać, że sam popracowałeś nad projektem, a nie zgapieś "wiedzę" z folderów reklamowych. Co do wentylacji, to TB miał (ma?) wiedzę, tylko mieszał fakty z mitami i dlatego nie raz poległ w dyskusji. Jego rady o GWC były jednak nietrafne. Tyle, że w jego czasach GWC dopiero raczkowały, pojawiały się pierwsze konstrukcje żwirowych i rurowych GWC, również "antybakteryjne", wyłożone srebrem od środka (cena też "srebrna").

 

Dziś są płytowe GWC, których nie trzeba regenerować. Można samemu zrobić, jak się kuma co i jak - za 25% ceny :)

Mój samorobny GWC szacuję na 1 kW mocy albo więcej (wg szacunków PRoVentu ponad 2 kW), kosztował 10 tysi. Gdybym go robił drugi raz kosztowałby 6 tysi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, widać, że sam popracowałeś nad projektem, a nie zgapieś "wiedzę" z folderów reklamowych. Co do wentylacji, to TB miał (ma?) wiedzę, tylko mieszał fakty z mitami i dlatego nie raz poległ w dyskusji. Jego rady o GWC były jednak nietrafne. Tyle, że w jego czasach GWC dopiero raczkowały, pojawiały się pierwsze konstrukcje żwirowych i rurowych GWC, również "antybakteryjne", wyłożone srebrem od środka (cena też "srebrna").

 

Dziś są płytowe GWC, których nie trzeba regenerować. Można samemu zrobić, jak się kuma co i jak - za 25% ceny :)

Mój samorobny GWC szacuję na 1 kW mocy albo więcej (wg szacunków PRoVentu ponad 2 kW), kosztował 10 tysi. Gdybym go robił drugi raz kosztowałby 6 tysi :)

GWC obojętnie jaki jest bez sensu, to tylko grzałka do reku i tutaj TB miał rację.

Co z tego, że w lato jak jest 30st.C na zewnątrz, do środka dmucha mi 8-9st.C ? Zero efektu.

Podobnie zimą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GWC obojętnie jaki jest bez sensu, to tylko grzałka do reku i tutaj TB miał rację.

Co z tego, że w lato jak jest 30st.C na zewnątrz, do środka dmucha mi 8-9st.C ? Zero efektu.

Podobnie zimą.

 

Fajna grzałka do reku: 1-2 kW :)

Chłodnica przy okazji też ok 1 kW (może mniej).

 

30 st na zewnątrz, ale w ciągu dnia. W nocy masz powiedzmy 20. Czyli bilans dobowy jednak inny.

 

Po drugie występuje osuszanie w takim GWC, co samo w sobie daje ulgę.

 

Po trzecie nie można dopuścić do "wdarcia się" słońca przez szyby okienne, bo wtedy tylko prawdziwa klima da radę.

 

No i na koniec, maksymalnie trzeba ograniczać zyski bytowe, bo te pareset watów się zbierze w każdej chałupce, niezależnie od pory roku.

 

GWC klimy nie zastąpi, to fakt, ale jego rola to bardziej zapobieganie przegrzewaniu budynku (latem). Mój znajomy ma dom faktycznie pasywny i GWC spełnia rolę. Nie wiem jak będzie u mnie. Najwyzej zamontuję klimę i tyle.

 

ps. z GWC o mocy 1 kW można pompować ciepło małą pompą o podobnej mocy. Jak tę pompę się podłączy do wyjścia reku, to SCOP wyniesie ok. 3. Taka pompa kosztuje kilka tysięcy zł i może grzać CWU w zbiorniku i przez większość sezonu grzać niewielką chałupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna grzałka do reku: 1-2 kW :)

Chłodnica przy okazji też ok 1 kW (może mniej).

 

30 st na zewnątrz, ale w ciągu dnia. W nocy masz powiedzmy 20. Czyli bilans dobowy jednak inny.

 

Po drugie występuje osuszanie w takim GWC, co samo w sobie daje ulgę.

 

Po trzecie nie można dopuścić do "wdarcia się" słońca przez szyby okienne, bo wtedy tylko prawdziwa klima da radę.

 

No i na koniec, maksymalnie trzeba ograniczać zyski bytowe, bo te pareset watów się zbierze w każdej chałupce, niezależnie od pory roku.

 

GWC klimy nie zastąpi, to fakt, ale jego rola to bardziej zapobieganie przegrzewaniu budynku (latem). Mój znajomy ma dom faktycznie pasywny i GWC spełnia rolę. Nie wiem jak będzie u mnie. Najwyzej zamontuję klimę i tyle.

 

ps. z GWC o mocy 1 kW można pompować ciepło małą pompą o podobnej mocy. Jak tę pompę się podłączy do wyjścia reku, to SCOP wyniesie ok. 3. Taka pompa kosztuje kilka tysięcy zł i może grzać CWU w zbiorniku i przez większość sezonu grzać niewielką chałupę.

Temperatura gruntu się nie zmienia niezależnie czy jest 30st.C na zewnątrz w dzień czy 20st.C w nocy.

Z GWC niezależnie od pory roku do reku płynie 6-8st.C.

W zimie nie zamarza mi wymiennik, w lato nie chodzi mi domu.

 

GWC rurowy mam pod płytą czyli pod domem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temperatura gruntu się nie zmienia niezależnie czy jest 30st.C na zewnątrz w dzień czy 20st.C w nocy.

Z GWC niezależnie od pory roku do reku płynie 6-8st.C.

W zimie nie zamarza mi wymiennik, w lato nie chodzi mi domu.

 

GWC rurowy mam pod płytą czyli pod domem.

 

Przy jakiej wydajności (w m3/h) masz te 6-8 stopni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jak cały czas masz minimum 6 stopni zimą i maksimum 8 latem, co tylko przyklasnąć - wynik znakomity. Tylko czy faktycznie tyle jest?

Jak Ci się chce to poszukaj moich postów sprzed 8-9 lat jako "quest" a kiedyś Arturo72 bo kiedyś tam wtykałem termometr rurkowy w przewody GWC już w domu ale jeszcze przed wejściem do reku ;)

A i podobnie sprawdzałem temperaturę już z anemostatów :)

Jak najdzie mnie ochota i odpalę swojego złoma stacjonarnego to te same zdjęcia przedstawię :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...