- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 415 wyświetleń
-
wpisów
409 -
komentarzy
2 -
odsłon
342
Entries in this blog
Dziś razem z ojcem od samego rana walczyliśmy za dachem. a dokładniej z opieżeniem. I jeden szczyt mamy już załatwiony, wiatrownica i blacha trzymająca podbitke założona.
http://img22.imageshack.us/img22/4994/417n.jpg
A o to futrzak, który wczoraj ukradł mi kanapkę, wystarczyło, że poszedłem zalać herbatę i już było po śniadanku
http://img22.imageshack.us/img22/334/415v.jpg
Jeszcze ze trzy dni takie jak dziś (czyli ja i pomocnik pci dowolnej) i opierzenie powinno być skończone.
http://img527.imageshack.us/img527/9254/414.jpg
A jutro na rybki, chyba ostatni raz przed operacją
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 425 wyświetleń
Na 9 byliśmy umówieni w hurtowni, żeby pogadać o cenie blachodachówki. I jak dla nas, za to że braliśmy u nich beton komórkowy i inne pierdoły to sprzedadzą nam po 24 zł m2.
I prawie wybraliśmy kolor paneli PCV na podbitkę. I o dziwo obyło się bez kłótni o kolor.
Potem pomocnik żonka kochana zwiała mi na plotki do koleżanki i sam musiałem działać na budowie. Wkońcu skończyłem daszek bo musiałem dokupić jedną kantóweczkę. Potem trochę pokosiłem (i trafiłem na kozaka!!!!!!). Deski okapowej i opierzenia już sam nie dałem rady zakładać
Jutro za to ojciec i brat ma wolne więc powinniśmy trochę nadrobić
Byle nie padało!!!!!!
Zdjęcia wlepię wieczorem!
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 414 wyświetleń
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 447 wyświetleń
Dziś za pomocnika robiła moja prywatna, osobista małżonka
Najpierw podjechaliśmy po odbiór opierzenia i przy okazji chciałem pokazać żonie kolor blachodachówki jaki "wybralismy razem" No to sobie pogorszyłem .....................Wcześniej jak rozmawialiśmy to zdecydowaliśmy się na "czerwoną, wiśniową", przeceiż to jeden grzyb . I mi to w zupełności wystarczyło
Czerwony to czerwony No to babie wybralem czerwony.
Zachodzimy do hurtowni i pokazuję jej tablicę z próbkami kolorów. I pokazuje kochanej żonce ,jaki wybrałem(ładny normalny czerwony, ile może być czerwonych kolorów?) Mina żony bezcenna.............
i się zaczeło , że za jasny i , że woli inny, ciemniejszy. A tu kicha bo opierzenie już kupione. I z pretensjami (niesłusznymi oczywiście ) , że miał być wiśniowy Przecież jest czerwono-wiśniowy Ja tam nie widzę wielkiej róznicy.
No to podróż do domu miałem w bardzo miłej atmosferze
Normalnie pomocnik mi się obraził
Ale wkońcu jej przeszło, tylko wybór przetłoczenia musiałem jej zostawić
Ja chciałem inny, ale dla świętego spokoju się zgodziłem
I narazie najbardziej nam odpowiada blachodachówka firmy Blachprofil , koloru........czerwonego Przetłoczenia rodzaju nie pamiętam....... jakieś takieś normalne....do dachówki podobne........kto by się takimi duperelami przejmował
Było jasne ustalone:czerwona blacha.........to taką żonie wybrałem
PS.Teraz to śmieszne, ale drugi raz niech sobie sama wybiera!!!!!!
A na działce, ja zabrałem się za kominy, a pomocnik zamiast pomagać zwiał na grzyby i przytargał kilka dorodnych kozaków
Na poddaszu przykręciliśmy kilka jętek, ale mnie szybko żona zaciągneła do przyszłej sypialni...... I tyle było z dalszej roboty...........
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 430 wyświetleń
Trzeci dzień już pada i pada jedyny plus, że grzyby i ryby rosną
Dziś udało mi się ściągnąć brata do pomocy. Jak padało to mocowaliśmy śrubami jętki do krokwi, a jak przestało dalej kończyliśmy dach. Potem zawiozłem brata prosto do pracy.
Wieczorem kupiłem drugie drzwi,(zaskoczyła mnie różnica cen na jednym szrocie kupiłem wczoraj za 70 zł, te co kupiłem dziś w innym za 150 zł kupiłem tylko dlatego że białe były i dobrym stanie )więc odpadnie malowanie, tylko przełożyć trzeba wszystko Trzeba znaleźć chwilę wolnego i zająć się samochodem.
Jutro jak pogoda dopiszę to dalej kończymy dach (tylko pomocnika muszę poszukać , nie musi być ładny/ładna byle silny ) i może do odbioru będzie poprawione opierzenie?
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 433 wyświetleń
Na szczęście się wypogodziło i mogłem trochę podziałać na budowie!!!
Poobcinałem łaty pod wymiar blachodachówki, zafugowałem no końca kominy, i ogólne taki przeglondzik dachu zrobiłem-tam coś przybić, tam wyprostować, i czas zleciał do drugiego śniadanka Na szczęście nie jadłem sam Pluto i ktka zjawili się jak w zegarku nigdy nie odpuszczą okazji żeby mnie objeść z kanapek!!!!!
Przyjechali potem dekarze i zabrali spowrotem źle wykonane pasy nadrynnowe mają poprawić dopiero na czwartek
Mimo dwóch dni spędzonych na dachu za wiele się z wyglądu nie zmieniło :)
Nie ma to jak działka z własną hodowlą grzybów!!!!!!! Po co do lasu 80km gonić? A te wypatrzyłem z kalenicy
http://img10.imageshack.us/img10/7697/pict0017v.jpg
I znowu jest sosik na obiadek, a z prawdziwki poszły do suszenia!!!!!
http://img10.imageshack.us/img10/2585/pict0020f.jpg
Póki nie ma mrozów może coś jeszcze urośnie?!
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 497 wyświetleń
Ale ja niesłowny jestem wczoraj z budową mieliśmy dać sobie spokój, ale ojciec wyciągnął mnie na dalsze pomiary dachu tak więc zamiast wylegiwać się na kanapie...... pojechaliśmy na budowę. I znowu z dachu zauważyłem kilka grzybków, ale już im podarowałem Niech za rok będzie więcej.
Okazało się że, pas nadrynnowy jest źle zrobiony!!!!!!!!!!!!!!!!
I musieliśmy zrobić reklamację!!!!!! Ciekawe jak to się zakończy!!!
dziś znowu pada więc z budowy chyba nici to pojeżdźę za drzwiami do naszego poobijanego autka
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 446 wyświetleń
O rana pogoda jakaś niewyraźna
Ale wybrałem się do hurtowni , a potem na budowę.
Wychodzę z hurowni i zoonk Pada deszczyk!!!!!!!!!!!!!!!
I nici z planów, musiałem zawinąć spowrotem do domu. Pzrynajmniej żona się ucieszyła.............................. (ja tym bardziej)
Po południu przestało i juz miałem ruszayć, ale jak szybko założyłem buty tak jeszcze szybciej je ściągłem , znowu zaczeło lać
I tak dzień mija i mija na gapieniu się w okno
Może jutro będzie lepiej?
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 451 wyświetleń
Miałem się zgłosić jak nasze wydatki na dom przekroczą pierwsze 100 tys.
I jeszcze blachodachówki nie kupiliśmy, a już się stało
WYDATKI:
1. Działka budowlana w Kobylnicy =35 000 zł
2. Notariusz, podatek, prowizja biura nieruchomości, itp.=3625 zł
3. Mapka od pani Zakrawacz =120 zł (nawet nie wiemy co to za mapka?)
4. Dwie mapki 1:500 w starostwie=40,54 zł potrzebne do wodociągów i elektrowni
5. Wniosek o wydanie planu zagospodarowania przestrzennego 5 zł na znaczek.(wypis i wyrs)
6. Wyrs i wypis z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego= 100 zł
7. Siatka leśna na ogrodzenie 50mb 165zł, plus 5 zł skoble=170 zł
8. Siatka leśna 50mb plus garść skobli =170 zł (a złodziej chciał od nas teraz 190 zł!!!!! )
10. Dwie mapki 1:500 w starostwie=33,50 zł (jedna poszła do wniosku o przyłącze kanalizy)
11. Upoważnienie dla ojca na czas naszego wyjazdu 15 zł plus 4,5 zł opłata (razem 19,50 zł)
12. Pierwsza wpłata na podłączenie skrzynki z prądem 380 zł
13. Mapka do celów projektowych 700 zł (okazało się potem że zupełnie niepotrzebnie!!)
14.(Prawo jazdy Sylwi 900 zł) dziwna pozycja, ale to dłuższa historia i musi być w tym spisie.
15.Projekt "Tymka"1500 zł.
16. Blaszak nasz stary, tylko koszt przewozu do Kobylnicy 100 zł.
17.Zaliczka dla pani architekt 1500 z ł
18. Odkupione bloczki fundamentowe 740 szt=2200 , po 3 zł +transport 300 zł =2500zł
19.Druga rata za przyłącze prądu, 1505 zł
20.Rurki da zakopania kabla w ziemi 16 zł
21.Puszka na bezpieczniki 4,20 zł
22.Elektryk do podłączenia prądu na czas budowy 70 zł
23.Dorobienie 2 kluczy do skrzynki z prądem 26 zł
24. Deski i łaty na podłogę w blaszaku 460 zł + transport 40 zł =500zł
25.Transport betoniarki ze Sławska 50 zł
26.Taczka budowlana 139 zł
27.Dwa worki cementu 22 zł
28.Nożyce do cięcia prętów 42,90 zł
29.Pręt 10 mm.300 mb.592.80 zł Pręt 6mm.200 mb 131,50 zł +transport 146,40 = 870 ,70 zł
30.Wytyczenie budynku 500 zł (po znajomości troszke taniej bo robiliśmy u nich mapki)
31.druga taczka budowlana 139 zł
32.Naprawa koła od taczki 5 zł
33.Młotek ślusarski 2kg. 19 zł
34.Kłódka żeliwna 4,50 zł
35.Projekt sieci wodociągowej 2000 zł
36.Opłata skarbowa za złożenie, o pozwolenie na budowę 100 zł (chyba to zadnie nie jest poprawne?)
37. 8,5 metra sześciennego betonu B20 2799 zł
38. Cegła czerwona pełna 25 sztuk. 45,25 zł
39. Cement 6x25 kg. 65,94 zł
40. Prąd 42.21 zł
41. Beton komórkowy 24x24x59, 700 szt. po 8.20 zł =5760 zł.
42. Płaskownik na "łapy" do betoniarki 17.33 zł
43.Stal na filarek 14.45 zł
44.Transport betonu 342,21 zł,usługa pompowania 1godz.305 zł,dojazd pompy 107,36 zł=754,57 zł
suma dotychczasowa:61.475,59zł
45.Zaliczka dla kierownika budowy 500 zł
46."Łapówka" dla kierowcy za wrzucenie betonu komórkowego do środka budynku 20 zł
47. 40 worków cementu 40x13 zł= 520 zł +transport 25zł= 545 zł
48. Prąd 40,59 zł
49. Kielnia trójkątna Berlińska 4.5 zł
50. Wąż ogrodniczy 50mb. 66.90 zł
51. 6 worków cementu 6x12 zł=72 zł
52. 6 worków cementu 6x13.01 zł=78.06 zł
53. Żwir 10 ton+transport=370 zł
54. Piasek do murowania 10 ton +transport=170 zł
55. Stal 659zł
56. Stal walcówka 6mm. w kręgu 49kg=154,84 zł
57. 8 worków cementu x13 zł=104 zł
58. Deski 251,48 zł+transport 40zł=291,48 zł
59. Cement 40 x13zł=520zł
60. Wapno 6x12.50zł=75zł
61. Beton komórkowy 24x24x59c. 48 sztuk po 12.35=592.80zł
62. Transport z hurtowni 25zł
63. Piasek do zasypania fundamentów+transport 870zł
64. Prąd 40.59zł
65. Cement 40x13.01zł=520.40zł
66. Wapno 8x12.50zł=100zł
67. Transport z hurtowni 25 zł
68. Cement 56x12.50zł=700zł
69. Transport z hurtowni 25zł
70. Cement 8x13zł=104zł
71. Cement 6x12.99zł=77.94zł
72. Cement 8x13zł=104zł
suma: 6856,10 zł
Czyli razem wydaliśmy 68.331,69zł
73. Dziennik budowy 7.30 zł
74. Płyty żerańskie 101m. kwadratowych= 9200zł
75. Stal na słupki w ściance kolankowej 132zł (z odpadów wybraliśmy, 60 kgx2,2 zł)
76. Prąd 125zł
77. Kołeczki szybkiego montarzu 30 sztuk= 7,50 zł
78. Transport płyt żerańskich 260zł.
79. Usługa dźwigu 360zł
80. Woda od babci 12zł
81. Stal na strzemiączka 129 zł
82. 30 prętów (dziesiątki) po 6m=350zł
83. 4 pianki montarzowe 55.96zł
84. Żwir =360zł
85. Cement jedna paleta 700 zł+transport 25 zł=725ł
86. 2 wiertła "ósemki" do betonu 20 zł
87. 220szt. betonu komórkowego 24x24x59 po10.5 =2310 zł +transport 25 zł=2335 zł
88. Dodatkowa usługa,wrzucenia suporka na strop 50zł.
suma:14.128,76 zł
czyli razem:14.128,76+68.331,69=82.460.45 zł
89. 3 worki wapna po 12.50 zł=37.50 zł
90. 16 worków cementu po 12.50zł=200zł
91. 8 worków cementu po12.51=100.08 zł
92. 7 sztuk cegły czerwonej, pełnej po 1.81=12.67 zł
93. 13 sztuk prętów fi10 żebrowanej, długości 1.80m. =48zł. (ale się pomylił i dał mi 14)
94. piasek do murowania= 200zł
95. 6 worków cementu po 12.50 zł=75zł
96. 96 sztuk betonu komórkowego 24x24x59cm. po 9.90 zł +25zł transport=975.5zł
97. Linka budowlana 10mb. 17.90 zł
98. 6 worków cementu po 12.50 zł + 2 worki wapna po 12.50zł= 100zł
99. Kosa elektryczna 190 zł
100. Niespodziewane wydatki na odbudwe szczytu:20 sztuk gazobetonu(9.89zł),8 worków cementu(12.51zł), 2 warki wapna (12.50 zł)+transport=347.89z ł
101. Więźba dachowa= 4800zł
101. Transport więźby= 140zł
102. Impregnat do drewna 2x po 40 zł=80 zł
103. Pustaki wentylacyjne dwukanałowe 16mb.=987.20 zł
104. Komin sysytemowy "TONA" =1939.47 zł
105. Preparat do impregnacji 21.70 zł
106. Zaprawa murarska do klinkieru 19.90 zł
107. Zaprawa murarska cementowa 7.50 zł
108. Klej do glazury (do posmarowania komina) 13.51 zł
109. Rura PCV 110 3.40 zł
110. Zaprawa murarska cementowa 3x 7.50 zł=22.50 zł
111. Stal na płyte podpierającą klinkier na kominie 20 zł
112. 2 worki cementu 24zł
113. Zaprawa cementowa 2x7.50 zł=15 zł
Suma: 10.398.72 zł
Czyli razem 10.398,72zł +82.460,45 zł= 92.859,17 zł
114. Kontrłaty (0,34 m sześciennego) i krokwie na daszek +transport(30zł)= 408.10 zł
115. stal na płyte wspornikową na komin 36 zł
116. Cegła pełna czerwona 60 sztuk =96 zł
117. Cegła klinkierowa pełna 380 sztuk=1330 zł
118. Transport z hurtowni 25 zł +ekstra premia (20 zł) za wrzucenie cegły na strop= 45 zł
119. Podkładki do przykręcenia murłaty 3 zł
120. Pilnik z prowadnicą do ostrzenia łańcucha pilarki 22.70 zł
121. Naprawa szlifierki kątowej 75 zł
122. Łącznik budowlany (do krokwi) 23szt =57.50 zł
123. Pigment czerwony do betonu(do czapki na komin) 26.90 zł
124.Olej do klinkieru 24.90 zł
125. 2 worki cementu 24 zł
126. Stal (kątownik i gładka dziesiątka) na czapke kominową 34 zł
127. Fuga czarna do komina 2 worki 25kg=61.80 zł
128. 4 worki cementu = 48 zł
129. Komin systemowy TONA 7,5 mb. fi 180 1743.03 zł
130. 12 pustaków wentylacyjnych dwukanałowych 189 zł
131. Gwoździe do łączenia krokiew 1kg. 6.90 zł
132. Dwa worki zaprawy cementowej 16.80 zł
133. 21 sztuk cegły klinkierowe pełnej na komin 73.50 zł
134. Beton komórkowy (6x24x59) 10szt.x3.60 zł= 36 zł
135. 3 worki cementu po 12 zł=36 zł
136. Membrana dachowa Balex Metal 225 m.kw. 1044zł
137. Nasadka do szlifierki kontowej (żeby wyszlifować jętki) 13.50 zł
138. Papier ścierny na rzep 2 sztuki gr.60=1,48 zł
139. Papier ścierny na rzep 3 sztuki gr.40=1,70 zł
140. Łącznik budowlany 14 sztuk=28 zł
141. Podkładki i nakrętki M12 13.36 zł
142. Łączniki i kątowniki ciesielskie 27.40 zł
143. Prowadnica do piły elektrycznej 70 zł
144. Prąd 80 zł
145. Łączniki ciesielskie 17.20 zł
146. 4 dyble 10.80 zł
147. Łaty (około 130mb.) + deski na okapy(wys.15 cm.) 70 mb. 416,74 zł + 40 zł transport =456,74 zł
148. Impregnat Tytan 15.90 zł
149. Gwoździe 5x150 5kg. 34,50 zł
150. Impregant do drewna DEMPREX 0,5l. 21,70 zł
151. Robocizna pomocnika przy więźbie dachowej 50 zł
152. Membrana dachowa Difopen 6mb. 34,20 zł
153. Opierzenie dachu 1320 zł
suma: 7634.61 zł
czyli razem 7634,61+92.859,17 =100,493,78 zł
PS.Mogłem się pomylić bo zawsze byłem słaby z matematyki Jak ktoś chce to może sprawdzić, za wskazanie błędów będe bardzo wdzięczny.
W tym obca robocizna 120 zł!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Resztę zrobiliśmy sami lub w czynie społecznym pomogła rodzina
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 534 wyświetleń
Dziś z braku czasy udało mi się tylko wyskoczyć rano po opierzenie na dach i zawieść je na budowę i nakarmić wszystkie futzane, wygłodniałe mordki
Mieliśmy wpo obiedzie zajechać i pomieżyć blachę , ale załapaliśmy lenia i skończyło się tylko na chęciach Trzeba kiedyś odpocząć............
A jutro na rybki!!!!!!!!!! zapomniałem już jak ryby wyglądają!!!!!!
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 454 wyświetleń
Znowu z samego rana musiałem być w ubezpieczalini
I dziś byłem bez samochodu więc, mnie tylko brat podrzucił na budowę jak na grzyby jechał. Zrobiłem sobie spory zapas kanapek Bo nigdy się nie ruszam na budowę bez "zaopatrzenia w żywność" Prace na budowie jak zwykle zaczeła się od nakarmienia ruchomego inwentarza: kotki co mieszka w blaszaku (niedługo nie przeciśnie się przez kocie drzwiczki) i psa Pluta co ciągle przesiaduje na naszej działce i notorycznie obsikuje nam samochód
Pogoda dopisała więc cały dzień praktycznie przesiedziałem na dachu, dobijałem gwoździe i równałem płaszczyznę dachu. A, że przyłożyliśmy się do krokwi więc szybko się uwinołem. Potem drugie śniadanko zjedliśmy w trójkę: ja, kotka i Pluto! Obżerają mnie nagminnie Dostałem telefon ,że opierzenie jest do odbioru jutro rano. Więc jutro rano trzeba jechać nad morze
Brat wracając z grzybów zabrał mnie do domu. Na dziś wieczór byliśmy umówieni z dekrzem ,aby pomógł nam wymierzyć blachodachówkę, więc ponownie zajawiłem się z ojcem na budowie. Dostaliśmy pochwałę od dekarza za tak prosty i równy dach
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 444 wyświetleń
Z samego rana udałem się do ubezpieczalni zgłosić kolizję.
Potem podjechałem po brakujące 6mb. membrany dachowej i co sie okazało, że mogą mi sprzedać tylko całą rolkę! Po chu.......mi cała rolka?! Nie miałbym pretensji, ale wcześniej jak brałem tamte 3 rolki to twierdzili , że nie będzie problemu dokupić!!!! Co za dup.......i!!!!!! Taj jawnie w chuj..walić! Zakręciłem się na pięcie i zajechałem do znajomej hurtowni i kupiłem bez problemu.
Po drodze zabrałem brata do pomocy. Dziś znowu ciepło i aż miła się siedziało na dachu nic tylko się opalać! Dokończyliśmy krycie i obijanie łatami! I już nic głowę w domu nie leci Można od biedy mieszakć
Potem po pracy dojechał ojciec, zabrał się za dobijanie łat, a ja z bratem za daszek. I praktycznie jest już skończony.
Siedzę sobie na daszku i tak patrzę........... i co me gały widzą!!!
Kozaki rosną sobie 2 metry od kupy z piachem No to zaskoczyłem migusiem na dół, gwoździe z wiaderka na ziemię i polazłem buszować po okolicy. I po kilku minutach nazbierałem kilka szarych kozaków
I jutro będą grzybki do jajecznicy!
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 392 wyświetleń
Ale dziś przygrzało! Na termometrze przybitym na budynku 20 stopni
Udało mie się brata namówić ,żeby pomógł mi przy nabijaniu łat. Niestety mógł zostać tylko do 15. I musiałrem go odwieść do domu, i tak sobie wracam i wracam i wracam autkiem. Wpadłem na żużluwę i dalej jadę sobie spokojnie, i już widziałem komin własnego domu i nagle........
BUM!!!!!!!! Koleś wymusił mi pierszeństwo i skasował mi cały bok naszego kochanego fordzika Co za dzień!!! Ale co tu się dziwić ,dawno nic złaego mi się nie przytrafiło
Nie wzywaliśmy policji i udaliśmy się do niego (okazało się że to niedaleki sąsiad!!! ) ) No ładnie mnie przyjeli na dzielnicy! I nawet wiedział gdzie się buduję! W domu spisaliśmy ośwaidczenie i........
dostałem od matki tego kolesia świeżutką wątróbkę wieprzową Grzech było odmówić Tego się nie spodziewałem! Autko ci kasują i jeszcze wątróbką częstują!!! A ja myślałem , że takie rzeczy to tylko w erze! Może to trzeba wykupic dodatkowy pakiet wieprzowy? I jutro czeka mnie ganianie po ubezpieczalni żeby jak najszybciej połatać naszego starego fordzika.
Plany na jutro uległy zmainie, a po kolizji dojechałem na budowę i zabrałem się za daszek. A że pogoda super to siedziałem do wieczora.
A teraz jest 20.33 i ...........
tak sobie dziennik piszę i zagrazam swieżą wątróbką z cebulką i popijam piwkiem czyli nie taki zły dzień....................
I tak ledwo się trzyma nasz kochany escorcik, a tu jeszcze tak go doprawili
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 446 wyświetleń
i jak się spodziewałem , zostałem na cały dzień bez samochodu
Wiec wszystkie sparwy z budową załatwiełąme przez telefon. Koleś miał zrobić mi wycenę opierzenia i okazało się (na miejscu mówił co innego)! , że opierzenie może być dopiero za 2-3 tyg, czyli ytle samo co blacha. A my potrzebujemy na wczoraj Bo praktycznie możemy już zaczynać. I tak nas koleś zwodził cały tydzień , bo burak jeden miał zrobić wycenę dawno temu! I przez to obwaiam się że nie zdążymy przykryć domu przed opreacją
Kuźwa mać
I żeby nie gnić przed komputerem zabrałem się za porządki w naszych gratach i zapasach budowlanych, inwentaryzacja.
Może jutro brat pomoże mi zakończyć jutro krycie membraną dachu.
I już by można nocować Tak czy tak, ruszam na budowę, żona na 13tą więc z dwojga złego wolę pracować na budowie. Jeszcze mi znajdzie coś do roboty. A tak cisza, spokój .........
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 463 wyświetleń
No to walim dalej
Ojciec w pracy, brat chory, żonka(pomocnik pierwszego kontaktu ) do pracy, więc sam pojechałem na budowę. Po drodze do hurtowni. Łat nie dam radę sam przybijać więc zabrałem się za daszek. Musiałem przenieść żony wiechę bo przeszkadzała i była mało widoczna. I tak sobie majsterkowałem przy ptasz....... daszku I nawet mi dobrze szło, ale zaczeło padać okropniaście i musiałem zejść na ziemię. Pod nogami przedłużacz do piły i jeszcze trochę i bym się zaświecił jak choinka świąteczna
A, że do domu sie nie spieszyłem i robotę trzeba podgonić więc znalazłem sobie zajęcie zastępcze: pomalowałem drugi raz deski na zielono i ogólne rózne drobiazki na które wcześniej nie było czasu.
A jutro co?
Ano kicha Zostałem bez samochodu i nie mogę pogrzebać jutro więcej....
Chyba , ze brat w miarę szybko wróci z grzybobrania, i uda mi się wyskoczyć na budowę. Dzwonili, że piła jest do odbioru, i buraki nie chcą oddać kasy tylko 4 raz!!!!!!!!!!!!!!! wymienili pąpkę od smarowania!!!!
Co za guwni...na piła!
W sobotę wraca mój aparacik z Holandii więc nareszcie będą normalne fotki!
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 398 wyświetleń
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 427 wyświetleń
Z braku czasu trochę zaniedbałem dziennik
To tylko napisze co pamiętam z ostatnich dni. Co jest dzisiaj? Niedziela tak!? To w ............piątek i sobotę bawiliśmy się dalej w dekarzy. (jeżeli to już było to trudno, nie można pamietać wszystkiego )
Zaległe fotki z zakładania jętek.
Próbowałem wycheblować jętki na cycuś bo jest taka koncepcja żeby były widoczne, ale strug nasz okazał się zbyt niedolładny I musieliśmy z braku czasu założyć takie (potem się je jakoś wyszlifuje )
Główny stolarzo-dekarz http://img19.imageshack.us/img19/5827/396.jpg
I efekt końcowy.
http://img19.imageshack.us/img19/6789/399.jpg
O przypomniało mi się!! Przecież ten leser kierownik budowy jeszcze mi nie oddał dziennika Ile to już czasu?! Całkiem zapomniałem!!!!!
Trzeba jutro się upomnieć!
I kolejne zaległe zdjęcie. http://img19.imageshack.us/img19/5721/393m.jpg
Musze wykasować tą durną datę i godzinę ze zdjęć
I wkońcu najnowsze fotki. Tym razem za pomocnika robiła sznowna małżonka, ale chyba nie lubi tej fuchy bo było tylko: pomocnik podaj łaty, pomocnik ruchy zagęszczaj, zrób herbatę, podaj gwoźdize, nie śpij, pomocnik wejdź na strop, przynieś poziomicę, pomocnik na dół śmigaj!
Ale dzielnie sobie radziła!
I tak sobie robimy i robimy (dekarskie pogaduchy na dachu ) i pomocnik zaczął dopytywać się co to jest ta wiecha?! następiła mała lekcja uświadamiająca i już pomocnik nam sie ulotnił na pół godziny
, wpadła na pomysł , że wiechę trzeba zrobić I jak pomyślało dziewczę tak zrobiło http://img10.imageshack.us/img10/9811/401.jpg
I zaczeła szukać na naszej i sąsiedniej działce kwiatków i innego zielonego badziewia na wiechę i znalazła.....................
http://img10.imageshack.us/img10/1125/402.jpg
I nie musimy jeżdzić do lasu na grzyby!!!!!!! Sosik wyszedł pierwsza klasa!
Jeszcze tylko żeby staw wykopać i nic mi więcej do szczęścia nie jest potrzebne!!!!
I tak membranka po membrance łata do łaty (piwko piwko i po piwku ) pomocnik herbatę dostał
http://img10.imageshack.us/img10/5683/403.jpg
Pierwsza w życiu żonki wiecha!!!!!!!!
http://img172.imageshack.us/img172/9100/405t.jpg
(ale już flaszeczki nie postawiła gadzina jedna )
I kolejna łata ląduje na dachu........
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 430 wyświetleń
W telegraficznym skrócie bo na kabaret lecę!
Udało nam się z samego rana odebrać piłę i jak sie spodziwałem skasowali nas więcej niż mówili , ale nie mieliśmy wyjścia kuźwa mać!
Po drodze zakupy w hurtowni, potem pojechalismy na skład po łaty i deski na okapy. Brat dalej chory, więc robiliśmy we dwójkę. I skończyliśmy konstrukcję daszku+membranka +łaty. Zdjęcia mam, ale gapa ze mnie i zostawiłem telwfon w samochodzie , kóry jest teraz u ciotki na kawce I dopiero jutro mogę wlepić fotki. Jak chcecie oczywiście?
A co ja się będe pytał? Czyj to dziennik? Nie dyskutować tylko czytać
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 418 wyświetleń
Witam wszystkich zainteresowanych.........
Ojciec powrócił do pracy więc teraz będzie pomagał mi tylko dorywaczo, czyli dziś pojeździliśmy tylko za cenami blachodachówki, opierzenia. I zabrakło nam łat drewnianych Po przeliczeniu wyszło nam,że prakuje ponad 100 mb. Nie mogliśmy się aż tak pomylić i chyba nas koleś trochę oszukał !!!!!!
I jutro może uda nam się jeszcze podjechać po brakujące łaty i deski.
Żadna piła jeszcze nie naprawiona Ale może na jutro jedną odbieżemy, naprawa ma nieprzekroczyć 100 zł. Zobaczymy?! (i koleś mnie trochę wkurzył bo umawialiśmy się na wycene naprawy czy mi się kalkuluje naprawić a jak dziś zajechaliśmy to już połowę naprawił ) I postawił mnie przed faktem dokonanym
I dziś tylko nabilismy jeden paseczek membranki (a i pogoda dziś nas nie rozpieszczała kropiło co trochę
zdjęć nie robiłem bo nic ciekawego się nie zmieniło z wyglądu Tymka
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 419 wyświetleń
Trochę plany się pozmieniały.
I dziś tylko ze spraw budowlanych napisze co nastąpiło:
-szybki kurs z grzybiarzami do lasu
-podjechałem na 8 na działkę pogadać z kolesiem z gazowni
-potem jeszcze szybszy kurs po grzybiarzy
I w sumie mił być potem dzień wolny , ale wykonawca zarządził pomiar dachu I nici z wolnego popołudnia. Poza tym baniak mnie napiernicza, że zaraz wykituje i nic więcej nie napisze..........
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 405 wyświetleń
A co dziś było?
Ano nic ciekawego. Ojciec pojechał do pracy więć na budowę pojechaliśmy dużo później.
Tradycyjnie potem podjechaliśmy z ojcem do hurtowni po parę drobiazgów. Zaczeliśmy od daszku nad wejściem, ale dalej nie mamy piły elektrycznej (mamy się po nią zgłosić w okolicach czwartku )co za badziewie kupilismy Czwarty raz padła pompka od smarowania łańcucha!!!!!!! I teraz zażdaliśmy nowego sprzętu, a najlepiej oddania kasy to kupimy coś innego!!! Druga do odbioru (ten sam badziewiasty model ) może pod koniec tygodnia Nie polecam pił elektrycznych tej firmy.........
Tak więc sobie troszke pogżebaliśmy i o 16 byliśmy na obiadku. dzwonił koleś z gazowni,(proszę nie mylić ze słynną Krystyną z Gazowni ) i prosił żebym był jutro rano na działce o 8, bo jakieś wątpliwości mają co do umiejscowienia skrzynki, i coś tam jeszcze tłumaczył , ale tak ,że nie zrozumiałem
Czyli pobudka z samego rana, zawieść rodziców na grzyby, szybki powrót do Słupska, potem migusiem do hurtowni i na budowę! i sam będę próbował dalej walczyć z kryciem dachu XCienko to widzę , ale co mam siedzieć przed kompem i wzrok psuć, jak nie dam rady samemu zakładać membranki to zajmę się za porządkami w blaszaku (ostatnio nie dokończyłem) i zamiotę salon, garaż i kuchnię , W każdym bądź razie coś sobie poszukam
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 405 wyświetleń
Dziś niestety nie pojechaliśmy ani na ryby ani na grzyby .
Tylko po południu wyskoczyliśmy ze znajomymi na działeczkę pogrillować w salonie przy okazji nakarmiliśmy nasze kochane futrzaki: Oluta i kota co na dobre zadomowił się w blaszaku. kotak jest coraz grubsza i niedługo nie przeciśnie się przez przypadkowe "kocie drzwiczki"
A jutro co?
a sam jeszcze nie wiem?
brat chory a ojciec chyba jutro jedzie do pracy.
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 408 wyświetleń
Dziś pogoda dopisała i mogliśmy trochę pogrzebać na budowie. Niestety brat się rozchorował i pjechałem tylko ja, ojciec i szanowna inwestorka , pilnować żebyśby nie pospadali. Potem dojechał wujo z piłą bo nasze dwie poszły do naprawy Nie ma to jak rodzina pomoc bo byśmy staneli z robotą na kilka dni
I w wesołej atmosferze zajeliśmy się konstrukcją daszku Pod pilnym okiem inwestorki-inwigilatorki I dostaliśmy opierdo......za brudne szklanki na budowie Też nam tragedia?! Wystarczy torebkę po herbacie wyjąć i już jest czysta..........
I zajeła się żonka myciem naszego garażowego zaplecza gastromicznego.
http://img4.imageshack.us/img4/7228/383.jpg
I efekt końcowy na dzień dzisiejszy.
http://img4.imageshack.us/img4/9294/387z.jpg
Potem wujo pojechał do roboty, a my zajeliśmy się sprzątaniem budowy, porządek to podstawa prawidłowej organizacji pracy
Taki dzień gospodarczy. Łącznie z koszeniem trawy dookoła budynku.
A jutro może na rybki by wyskoczyć? Tylko jak uzysakć pozwolenie od małżowej ?????? więcej starania niż o pozwolenie na budowę
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 391 wyświetleń
Mało czasu bo zaraz pani stukowa wróci z pracy a ja przed komputerem siedzę zamiast karpia żone smażyć na kolację
Dziś zaczeliśmy od przestawienia rusztowania i obcięcia krokwi, ja w tym czasie z bratem zajeliśmy się konstrukcją daszku. Ale jakiegoś pecha chyba mieliśmy dziś bo nam nawliła piła a teraz najwięcej nam potrzebna!!
A potem załamał się podemną szczebelek drabiny (chyba czas się odchudzać na serio ) i trochę się podrapałem (wyjście z progu było spóźnione , ale za to telemarka zrobiłem zawodowego!! ) ale przeżyłem i dalej wróciliśmy do pracy.
Ale bez piły za wiele juz nie mogliśmy zwojować i resztę czasu spedziliśmy na przygotowywaniu materiału na jutro i na zakupach w hurtowni, po drodze zawieźliśmy piłe do naprawy. I koniecznie musimy gdzieś jutro pozyczyć piłe, chociaż na kilka godzin.
Jutro żonka zadeklarowała swoją pomoc czyli będzie równowaga na budowie! Dwóch fachowców i dwóch pomocników
Będzie komu kawę robić i rusztowanie nosić............
I efekt naszej dzisiejszej pracy
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 387 wyświetleń