Mareks77

To twoje czerwone drugie tylko nie tak głęboko.... ponad połowę stopnia przykryj murkiem. Zostaw tylko z 2 - 3 cm wystające narożniki stopni ponad murek. Potem przyjdą 3 - 4 cm trepy drewniane i 7 - 10 cm belka, deska od stropu aż do spocznika zakrywając boki trepów stopni i wtedy to jakoś wygląda.

Moim zdaniem wyrównaj murek podcinając go lub domurowując zaprawą do tej lini: Potem stolarz dorobi grubą deskę o szerokości murka puszczając ją od góry do spocznika.

Stopnie schodów powinny być zrobione odwrotnie nie tak jak mówisz czyli pierwszy od dołu powinien mieć 40 a ostatni 10 tak aby po dodaniu styropianu i wylewki na parterze i poddaszu wyszły proste.

Można też nic tam nie robić tylko ściąć pod kątem ten murowany murek i zakotwić go poziomymi prętami do schodów. Nic nie nadlewać a jak już to tylko delikatną szlichtę dla wyrównania. Potem na ten murek stolarz dorobił by grubą deskę szerokości murka i to ona by wystawała czyli licowała się z przyszłymi stopnicami.

Tam gdzie w nowym dodanym zdjęciu jest ostatni stopień przed spocznikiem biegu schodów z góry lany murek musi się skończyć bo tam do spocznika będzie mocowana gruby słup od poręczy schodów i od niego poręcz pójdzie w dół i w górę.

Najlepiej to zburzyć ściankę i postawić nową tak aby celowała pod schody czyli z wyglądu aby podpierała je. Jeżeli już musi zostać to sposób 2 to by było OK tylko ten murowaną ścianę musisz podciąć nisko czyli zlikwidować stopnie tak aby ścianka stanowiła dno szalunku, a potem zakotwić na chemię pręty ale nie do stopnic lub podstopnic tak jak czerwone kreski tylko z boku schodów w kilku miejscach co 2 - 3 schodek poziome 10 cm pręciki a następnie 2 pręty pod skosem od stropu do spocznika. Te 10 cm kawałki to mogą być wygięte kątowniki i wtedy kotwisz je w schodach i murowanej ścianie. Murek musisz zakończyć na spoczniku tak jak ostatni stopień bo jak pociągniesz go na spocznik to wyjdzie dodatkowy stopień na spoczniku lub skos o który będziesz się potykał. Barierki stolarz będzie montował nie do wylewanej części tylko do drewnianych stopnic. Jeżeli by miał montować do wylewanej części to musiał by ją zabudować obłożyć drewnem.

Odkuwać stare płytki. Powierzchnia wylewki nie powinna ucierpieć i tylko zostaną na niej pozostałości kleju. Niektóry odejdzie warz z płytką a inny zostanie. To należy wyrównać możliwie jak najdokładniej. Najlepszym i najszybszym sposobem jest szlifowanie ale niestety to koszt.

Są preparaty do czyszczenia kostki. W zależności co to za farba należy wypróbować. Jest preparat do typowego graffiti usuwający farby z murów. Na pewno potrzebny jest myjka ciśnieniowa....... możliwe że ona wystarczy bez chemii.

Podbitka nie jest zaliczana do powierzchni. Nie ocieplasz podbitki tylko ścianę oraz jej część zakrytą podbitką czyli nad nią aż do pokrycia dachowego lub górnej części murłaty. Jeżeli podbitka była zdjęta to po ocieleniu powinna być założona od nowa ale ze względu na fakt że przeszkadza ona w prawidłowym ociepleniu to jest to praca dodatkowo płatna.,......... jeżeli o to chodzi.

Jeżeli już jest ściana w tym miejscu to co teraz....... szerokość drugiego biegu schodów jest szersza od pierwszego biegu schodów właśnie o szerokość tej ścianki? Kiepsko to będzie wyglądało? Jeżeli obecnie jest równo i ta ścianka ma tam być to musisz ją ściąć równo ze spodem schodów tak aby była ona jednocześnie dnem szalunku a następnie zaszalować płytą osb bok i dając zbrojenie zakotwione w co drugim lub co trzecim stopniu a potem pręt z góry do spocznika. W ten sposób zalejesz jakby wieniec tej ścianki i będzie on poszerzeniem drugiego biegu schodów.

Nie rozumiem gdzie ma być ta belka. Jeżeli jest strop to na połączeniu ze schodami jest belka żelbetowa. Napisz konkretnie: jaki jest typ stropu? Narysuj miejsce gdzie ta belka ma być Po co mu ta belka ????? Ściana o której wspominasz czyli ta pomiędzy dwoma biegami schodów powinna być pod stopniami a nie że ona stoi i jest jakby przedłużeniem stopni schodów na ich szerokości. Jeżeli jest spocznik w połowie schodów i istnieje luka pomiędzy dwoma biegami schodów to ewentualne poręcze i tralki do nich są montowane do boku schodów a nie do stopni od góry.

Jeżeli było gniazdo i są przewody to najlepiej zakup w sklepie pokrywkę do tynkowania. https://allegro.pl/oferta/zaslepka-dekiel-pokrywa-puszki-do-tynkowania-10szt-9677355918?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_dio_budownictwo_pla_pmax&ev_campaign_id=17961365662&gad_source=1&gclid=CjwKCAjw_4S3BhAAEiwA_64Yhiye5I8LJYGEN9SPCYCSattZGDBZCt5cwri5-EffK7PHUMzGhV4uTRoCVpgQAvD_BwE po umieszczeniu jej w puszce kupujesz gips szpachlowy i rozrabiając gęstą masę pokrywasz wstępnie miejsce w dekielku. Po wyschnięciu jeżeli nie ma nadmiaru wystającego ze ścieny rozrabiasz rzadszą masę i wyrównujesz powierzchnię równo ze ścianą. Po wyschnięciu szlifujesz papierem ściernym aby miejsce po puszce było równiutkie. Czasem trzeba końcowe szpachlowanie powtórzyć. Po wyrównaniu malujesz od razu farbą odznaczajace się miejsce. Malowane prawdopodobnie trzeba bęzie powtórzyć. Kolor farby pewnie znasz.

Masz tam obsadzoną puszkę. Czy na pewno nie ma w niej za pianką przewodów. Najwyżej załóż gniazdo 230V którego nie podłączysz. Wszystkie inne metody skończą się szpachlowaniem, malowaniem itp.

Jak był Harcerzem i ma zdolności manualne, żadnej pracy się nie boi to sobie poradzi.

Wełnę jesteś zmuszony pokryć siatką z klejem od razu. Mróz i słońce nie zrobią na niej wrażenia ale deszcz jest w stanie poczynić duże szkody. Co do styropianu to spokojnie można go zostawić na dłużej. Oczywiście trzeba się liczyć że palące przez całe lato słońce trochę urozmaici jego powierzchnię lub zmieni kolor białego na żółty ale to musiał by być pozostawiony na znacznie dłużej niż rok. Styropian grafitowy z racji koloru znacznie bardziej się nagrzeje a więc jest możliwe że jego wierzchnia płaska powierzchnia ulegnie deformacji. Nie wykończone powierzchnie zawsze można przykryć białą geowłókniną która odbije nadmiar promieniowania. Słońce deszcze i mróz zrobią spustoszenie w piance którą wypełnisz szczeliny.

Oczywiście że szlifierka ma udar. 🙄 Bierz pod uwagę że wiercąc po obwodzie dla puszki 60 wiertłem fi 6 ma do zrobienia ok 30 otworów Sądzę że pytający ma swój rozum i rozważy obie propozycje.... troszkę już przeżyłem w tej branży więc jak trafi na odpowiedni gres to po wywaleniu pierwszych kilkudziesięciu zł w błoto na 1 wiertło zastanowi się kilka razy zanim kupi drugie.

Czy aby dobrze się czujesz. Otwornicę diamentową tanią czyli jednorazową można dostać za 80 zł. Wierteł na tyle otworów trochę zmarnujesz bo wiercisz bez udaru, jeśli kupisz droższe to w cenie porównywalnej do koronki.

Utnij i odizoluj ze wzpólnej izolacji zostawiając tę indywidualną przewody tak aby miały wymiar ok 5 cm od płytki a następnie zwiń je na okrągło w jak najmniejszy pukiel. Otwór na puszkę wywirrcisz w płytce za pomocą otwornicy diamentowej przykręconej do szlifierki kątowej. https://allegro.pl/oferta/rubi-otwornica-koronka-diamentowa-68mm-na-sucho-12757016394?utm_feed=302b42af-9320-47ef-a869-c78b6a7538dc&utm_source=ceneo&utm_medium=cpc&utm_campaign=feed&ceneo_cid=fdf5db48-234b-79d6-899f-6ea74f8c6044 Zwinięte rzewody oczywiście muszą się zmieścić wewnątrz otwornicy. Wierć w płytce ewentualnie usówając tylko na głębokości siatki z klejemniem a następnie styropian wycinaj ręcznie tak aby nie uszkodzić przewodów.

Myślę że zmiana temperatury tylko przez obsługę będzie tu najlepszym rozwiązaniem. To ona ma wiedzę które pokoje są zajęte i w których są obecnie goście dlatego aktualizacja temperatur do wyższych o 2 - 3*C dla pokoi zajętych będzie dobrym rozwiązaniem. Także jeżeli chodzi o podniesienie temperatury ponad poziom standardowy na życzenie sprawdzi się. Wyłączenie pieca jeżeli temperatura jest osiągnięta będzie realizowane w ograniczonym trybie tylko jeżeli chodzi o pojemność instalacji. Jeżeli temperatura pokojowa będzie osiągnięta to zamykanie grzejników spowoduje zmniejszenie pojemności wodnej instalacji o pojemność grzejników a więc kocioł będzie ogrzewał same rury i tym samym zwiększy się czas gdy kocioł jest wyłączony. Całkowitego wyłączenia kotła w sezonie jeżeli obecni są goście nie polecam gdyż późniejsze nagrzanie całości instalacji i reakcja na zmianę ustawień będzie zbyt długa i pochłonie więcej energii. Poza tym kocioł ma swoją modulację pomiędzy 8,7kW aż do 48kW. Czujniki otwarcia okna jak najbardziej spełnią rolę zabezpieczającą przed jednoczesnym grzaniem i wietrzeniem.

Kratki należy wycinać na bierząco podczas zabudowy kominka. Po pierwsze to zabudowując odpowiedni kształt zawsze trzeba coś i tak będzie przyciąć więc po dopasowaniu płyty wytniesz także i ten otwór. Po drugie to otwory na kratki do DGP w zabudowie kominka zawsze są prostokątne lub nawet narożne więc proste cięcie po zaznaczeniu miejsca lepiej jest wykonać przed montarzem płyty. Po drugie to po montarzu czyli klejeniu płyt drgania spowodowane piłą lub wyżynarką naruszą całość konstrukcji a po trzecie to do środka zabudowy i na kominek podczas cięcia będzie leciał pył krzemianowy. Z racji tego że kratki są z regóły dość wysoko to nie ma możliwości dokładnego odkurzenia. Następna sprawa podczas DGP to jeżeli planujesz układ powietrza wymuszony przez wentylator to musisz odizolować zabudową z blachy komorę w której są kratki w zabudowie na parterze. Podczas pracy wentylatora kiedy pobiera on nagrzane przez obudowę kominka powietrze przez kratki w zabudowie będzie zasysane fałszywe powietrze czyli te chłodniejsze z pomieszczenia z kominkiem. Do obiegu ma trafiać tylko powietzre spod kominka tak aby przechodząc pomiędzy obudową kominka a ścianą nagrzewało się i trafiało do obiegu. Dlatego pod kominkiem powinien być duży otwór jako kratka lub nawet luźna przestrzen do składowania mniejszych szczap drewna. To tamtędy dopływa powietrze które służy do nagrzania, opływające obudowę kominka a następnie trafiające do rur rozprowadzajacych DGP. Następna sprawa to izolacja ścian wewnątrz zabudowy kominka. Najlepiej aby one były izolowane warstwą wełny z folią aluminiową. Powód jest taki że ściany murowane czyli nośne lub działowe domu nie powinny mieć bezpośredniego kontaktu z gorącą metalową obudową kominka a ponadto to będzie odbierać ona ciepło z powietrza i tym samym do obiegu zamiast gorącego trafi tylko ciepłe.

W przypadku tynków CW gruntowanie akurat nie jest aż tak potrzebne jak w przypadku płyt gk. Gips bardzo szybko chłonie wodę więc jeśli przejął część wilgoci z zaprawy szpachlowej to spowoduje z jednej strony szybsze schnięcie szpachli ale z drugiej strony ograniczy czas wiązania zaprawy ze powierzchnią płyt. Drugi problem to idealne odpylenie powierzchni które raczej nie jest możliwe więc grunt oprócz zmniejszenia i ujednolicenie chłonności powierzchni zwiąże także owe luźne drobiny pyłu które dodatkowo mogą zakłócić zespolenie gładzi ze ścianą. Jeśli jednak podczas malowania podkładem z dodatkiem gruntu nie nastąpiły żadne niespodzianki to o wykonane prace możesz być spokojny.

Nierówna wylewka zawsze będzie równiejsza od piany której grubość rośnie po oprysku przez pierwsze kilkadziesiąt sekund. Nie ma sposobu na idealnie równe nanoszenie. Filmy w necie pokazują powierzchnię po naniesieniu pianki więc ewentualnie równa będzie ona tylko po szlifowaniu a nawet ścinaniu wystających nierówności. Po wysprzątaniu wylewki z luźnych części, odpyleniu i zagruntowaniu najlepiej przykleić do niej płyty styropianu. Myślę że warstwa kleju lub pianki jest w stanie dostatecznie wyrównać powierzchnię. Poza tym stosując odpowiednio twardy styropian zyskujesz możliwość chodzenia po nim lub umieszczenia na nim wierzchniej powierzchnia posadzki z płyt osb itp która uodporni podłogę.

Niestety to prawda dlatego albo masz kasę lub jakąś część na początek i budujesz w swoim rytmie co wychodzi taniej albo bierzesz kredyt w banku dostajesz pieniążki w transzach czyli częściach na wykonanie prac określonych w jakimś etapie i po ich wykonaniu przychodzi czas rozliczenia. Jest oczywiście rzeczoznawca z banku który kontroluje jakość i wszystkie prace wykonane w tej części a następnie rozliczasz się z pieniędzmi. Pozytywne zakończenie jednego rozliczenia jest otwarciem dla kolejnej części i transzy środków. Obecnie możliwe że tak sztywnego rozliczania się ze środków już nie ma bo bank będąc niejako właścicielem domu interesuje tylko solidnie wykonana praca i legalnie nabyte materiały budowlane. Stąd też nie ma czasem mowy o ekipach budowlanych i prace bez faktury i umowy z tzw. jednoosobową działalnością gospodarczą gdzie reszta pracowników jest spod przysłowiowej budki z piwem.

Po pierwsze to projekt gotowy z np. biura projektowego Archon musi być zgodny z warunkami zabudowy które uzyskałeś. Rozumiem że są dość luźne ale powinny ujmować np. ewentualną procentową powierzchnię zabudowy, wysokość budynku, odległość od drogi, rodzaj dachu ( dwuspadowy, czterospadowy ) itp rzeczy. Obecnie powinieneś raczej wykonać badanie gruntu mówiące o rodzaju gruntu, głębokości warstwy nośnej oraz poziomie wód gruntowych. Następnie geodeta i mapa do celów projektowych Dopiero potem wraz z projektem udajesz się do architekta który wykona samą adaptację lub w wersji rozszerzonej załatwi kilka innych spraw ( projekt zagospodarowania działki itp ). Kosz w zależności od zakresu prac to kwota 1,5 - 2,5k Wstępne wytyczanie budynku na działce wykonuje architekt i to z nim uzgadniaj swoje wymarzone miejsce. Potem geodeta wykonuje tyczenie budynku uwzględniając zapisy WZ, przepisy Prawa budowlanego czyli odległości od granicy działki, przepisów przeciwpożarowych czyli odległość budynku od budynku sąsiada itp. oraz zapisy planu zagospodarowania i Twoje

Jaljepiej rób to zimą lub jesienią gdy będzie zimno. Tak czy inaczej przy wełnie szklanej czy skalnej musisz się ubrać w czapkę, okulary i długi rękaw. Sznurki dobrze i szybko jest zakładać takerem nie na gwoździe ale na zszywki tapicerskie. Po rozwinięciu wełny z belki pozostaw ją ja kilka minut aby się rozszeżyła to pierwotnych fabrycznych wymiarów. Z praktyki wiem że nie zawsze 18cm itp uzyskuje takie wymiary więc dla 20cm krokwii będzie OK. Po założeniu wełny zasłoń całość folią paroszczelną. Koszt to znikomy ale poddasze będzie składzikiem lub dostępnym innym magazynem bez zbędnego pylenia.