25 kwiecień 2005
Wczesnym rankiem wyruszyliśmy z ojcem na budowę, samochód załadowany od soboty, nie było potrzeby go rozładować na niedzielę, więc i pakowanie rano nie było konieczne. Pracę rozpoczęliśmy od powiercenia i okołkowania płyt które przyklejane były w sobotę. Wyglądało to jak jeżyk, wystające ze ściany plastikowe szpilki. Gdy już to skończyliśmy, zabraliśmy się za przyklejanie styropianu. Postanowiliśmy jechać dookoła budynku po cztery warstwy styropianu i na narożnikach płyty z warstwy piątej. Zakrywając styropianem przewody które kładliśmy na ścianach w sobotę, rysowaliśmy mazakiem linie na styropianie, gdzie te przewody lecą, aby potem przy kołkowaniu nie przewiercić przypadkiem przewodu. Jak na razie prace jeszcze nisko nad poziomem ziemi, korzystaliśmy jedynie z kobyłek, pozostałych na budowie po etapie murowania ścian. Tak się zawzięliśmy żeby wykonać plan, że zeszło nam to do godziny prawie dziewiętnastej trzydzieści.
link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=25kwiecien2005" rel="external nofollow"> Ociepleniowy poniedziałek - 25 kwiecień 2005
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
- 593 wyświetleń