Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kaizen

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    25 658
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    84

Zawartość dodana przez Kaizen

  1. Cyrkulacja nie tylko wychładza wodę, ale też miesza w zasobniku. Zwłaszcza, jak wraca na sam dół, a nie gdzieś wyżej. A to oznacza, że jak z 300l o temperaturze 46 stopni zużyjesz tylko 50l, to cyrkulacja tak chodząca szybko wymiesza zawartość zasobnika i masz 300l wody o temperaturze poniżej 40C - w praktyce znacząco poniżej, przez straty postojowe i na cyrkulacji i to przy fantastycznym założeniu, że całe 300l miałeś 46C, co jest bardzo wątpliwe przy czujniku tak wysoko nie startuje ogrzewanie, gdy masz nawet pół zasobnika zimnej wody - ale zużytej szybko. I to nawet, gdy masz wężownicę schodzącą bardzo nisko, że pod nią prawie nie ma nieogrzanej wody. Przy grzaniu do 46 stopni i tak często chodzącej cyrkulacji grzanie raz na dobę graniczy z cudem niezależnie od wielkości zasobnika. Przecież woda nie przestaje w rurach stygnąć, gdy pompa nie chodzi - puszczanie co 25 minut to znikoma oszczędność na stratach, za to pewność szybkiego wymieszania zawartości zasobnika. Do tego jak ktoś bierze kąpiel i zechce ją przedłużyć, to przy tych nawet 46* (co po pół godzinie już będzie nieosiągalne przez przemieszanie) musi spuścić prawie całą wodę z wanny i nalać świeżej. Jak ma min. 55* na puncie czerpalnym (wymagane rozporządzeniem w sprawie WT) - to z 1/5 dolewki wystarczy. Pominę temat legionelli.
  2. Coś wykres przeczy temu, co twierdzisz. Zakres napięcia MPPT przy pełnej mocy - 190 – 850V. 5 paneli x 40V = ten string czasami działa z pełną mocą. 4x40 = nigdy nie działa z pełną mocą. Ale generalnie napisałeś, że masz kominy - jak pada cień nawet na fragment jednego panela, to cały string cierpi przy tak małym marginesie spadku napięcia. Generalnie - paaanie, a kto to tak spiiiiidolił? Tak mała ilość paneli w stringu wymaga innego falownika - dwa mikroinwertery to lepsze wyjście nawet, jak odpadnie jeden panel (a jak bywa on zacieniony, to tym bardziej).
  3. Jak nie masz masy roślin, akwarium czy innych źródeł wilgoci to taki wynik oznacza nie działającą wentylację i oprócz problemu z wysoką wilgotnością masz problem z wysokim stężeniem CO2. Możesz to zweryfikować pożyczając czujnik CO2. Jak masz kominy wentylacyjne i działają prawidłowo, to na szybko wycięcie na górze okna po kawałku każdej uszczelki (z przesunięciem, żeby dźwięki nie wdzierały się z zewnątrz za bardzo) powinno załatwić sprawę. Choć oczywiście nawiewnik to lepsze rozwiązanie. Osuszanie nie jest rozwiązaniem niedziałającej wentylacji. Rozszczelnienie okna z kolei powoduje, że wieje też dołem - a lepiej, żeby wiało tylko jak najwyżej. A przy nie działających kominach rozszczelnienie może powodować, że tym samym oknem na górze ciepłe powietrze wyleci a dołem wleci - czyli znikomy efekt wentylacji (zwłaszcza, jak masz czymś przysłonięte okna) a do łazienki i kuchni doleci całe nic.
  4. Jak tak producent przewidział. Ale nie poślesz do niej 120W, 242W czy dowolnej innej ilości, jaka akurat zbywa z pomocą jakiegoś wattroutera czy innego (H)EMSa. A jak bierzesz 1kW gdy nadprodukcji masz 100W to pobierasz 900W z sieci. Za konkretne pieniądze. To nie grzejesz zawsze ile wlezie każdej doby, w której produkcja przekracza dobowe zużycie, byle nie oddawać do sieci?
  5. Przy PC i przy farelce taki włączenie grozi pobieraniem prądu z sieci w drogich godzinach. Niestety, ani farelka, ani tym bardziej PC nie zadowoli się byle jakimi (akurat zbywającymi) watami - silniczki nie zakręcą. Ale powtórzę dla ciągle nie kumających - wielkość zasobnika nie ma znaczenia, bo nie wciśniesz w niego więcej, niż zużyjesz od poprzedniego naładowania. Podlewanie trawnika w nocy gorącą wodą, żeby w dzień ogrzać ją z PV nie służy ani trawnikowi, ani planecie, ani portfelowi. Jak już, to wspomniany basen (i zwykła grzałka). Można też zwykły grzejnik konwektorowy (bez żadnych silników).
  6. Żeby wentylacja grawitacyjna działała musi być komin (im wyższy, tym lepiej działa - choć jak na zewnątrz nie jest znacząco chłodniej, niż wewnątrz to i tak nie działa) i doprowadzenie powietrza, żeby uzupełnić to, co wyciągnął komin. Łączenie wentylacji grawitacyjnej i mechanicznej jest zakazane. Musiałbyś wydzielić szczelnymi drzwiami strefę z inną wentylacją. Ale zaciąganie zimnego powietrza do łazienki, która i ta ma zazwyczaj problem z osiągnięciem potrzebnej mocy grzewczej nawet, gdy zaciąga powietrze już ogrzane w innych pomieszczeniach, to słaby pomysł. Nawet nawiew z rekuperacji słaby. Podciągnij tam rurę wywiewu a kosztami obciąż tego, co tak zaprojektował (co jest karygodne - aż nie mogę uwierzyć, że ktoś zaprojektował łazienkę bez wentylacji).
  7. I taka PC weźmie te 100 czy 200W, które akurat zbywa czy pociągnie, ile potrzebuje (brakujące z sieci)? Jak masz miejsce w akumulatorach, to w ogóle po co mowa o CWU? Wiosną i latem będziesz oddawał do sieci - ale za frajer sporadycznie. Chyba, że zrobisz tak malutką instalację, że dobowo nie będziesz miał większej produkcji, niż zużycie i wystarczająco duży akumulator. I wielkość zasobnika niczego tu nie zmieni (poza wspomnianym generowaniem strat postojowych).
  8. Ale pomiarów nie masz? Pisałem nie raz. Miałem pomiary z poszczególnych lokali w bloku. Powtórzę pytanie - co zmieni rozmiar zasobnika? A jeszcze kwestia tego zera - to zerowa cena skupu EE bywa w niektóre weekendy przez kilka godzin. Generalnie to nie jest częsta sytuacja. Więc jak masz w ciągu doby upchać te nawet 3 kWh z produkcji, to pochwal się chociaż algorytmem i rozwiązaniem sprzętowym, że upchasz to gdy cena skupu będzie najniższa... Przy grzałce to można każdy zbędny wat pchać w grzałkę do odłączenia jej przez termostat - przy PC tak nie jest. Jak odpalisz w najtańsze godziny różne sprzęty, to się okaże, że PC grzejąc CWU pociągnie z sieci, bo akurat chmurka nadleci płacąc w drogiej strefie po 1,2zł zamiast pociągnąć z PV gdy cena skupu najniższa (np. dzisiaj 0,2988).
  9. Zasobnik CWU (niezależnie od rozmiaru) tego nie zmieni - gdy produkcja duża to zapotrzebowanie ciepło znikome a COP, jak już ktoś ma PC, wysoki. Ile CWU dziennie zużywasz? 100l wody o temperaturze 55* to przy PC jakieś 1,2-1,5kWh wiosną i latem. Jakiż to % dziennej produkcji instalacji? I co tu zmieni wielkość zasobnika? Jakbyś doradzał basen ogrzewany - to by miało sens 😛
  10. Nie upchasz w zbiorniku więcej, niż z niego ciepłej wody wyciągniesz po poprzednim nagrzaniu. Czy masz 200, czy 2000l - jak zużyjesz w ciągu doby 100l to tyle upchniesz następnego dnia. Za to jak masz 200l to dogrzewasz od znacznie niższej temperatury czyli z większym COP niż jak masz te 2000l. No dobra, większy zasobnik, to trochę więcej upchasz, bo ma też większe straty i bardziej przegrzewa pomieszczenie, w którym stoi... Tylko czy to zaleta?
  11. Tu masz to fajnie wyjaśnione: https://virgamet.pl/oferta/kategoria/stale-duplex-dupleks-ferrytyczno-austenityczne Dobre pytanie.
  12. Rób instalację bezpuszkową. A kable lepiej prowadź od wewnątrz pod tynkiem.
  13. Papa nigdzie nie jest wyginana - jest jedna płaszczyzna od zewnętrznych brzegów termoizolacji ściany fundamentowej (przed położeniem termoizolacji na chudziaku została położona papa zgrzana na zakładzie z tym, co wystawało spod ścian). Przed drzwiami mam wylaną płytę. Przed jej wylaniem na papie została położona folia i wywinięta na ścianę. Ekipa od okien dołożyła do tego swoje folie dokładając uszczelnienie - od zewnątrz i od wewnątrz.
  14. Ja tam już na etapie projektu się nauczyłem, że pańskie oko konia tuczy i szybciej trafisz w lotka szóstkę, niż na fachowca co nie tylko wie jak należy zrobić, ale jeszcze to zaproponuje (bo wiedzieć nie znaczy, że chce się urobić i zarobić w dłuższym czasie tyle samo - a jak zechce więcej, to wybierzesz innego). Przy tej samej lambdzie i grubości każdy materiał tak samo zaizoluje - więc o 25% lepiej zaizoluje tej samej grubości znacznie tańszy eps 0,03 niż aluthermo nawet, gdyby miała taką lambdę. Ale skąd ta informacja? Chyba nie masz na myśli tekstu marketingowego "właściwości termoizolacyjne odpowiadają przynajmniej wełnie szklanej o grubości 20 cm i lambdzie (λ) 0,040 W/m."? NIGDY nie wierz w reklamy - żadne. Doszukuj się tam co najmniej manipulacji - a często zwykłego kłamstwa. W aprobacie technicznej ITP chwalą się tylko parametrami z pustką powietrzną: To głównie te warstwy powietrza izolują (bo powietrze ma superancką lambdę 0,025 - tylko przenosi ciepło przez konwekcję). A ma tej przerwy być minimum 2cm między warstwami folii, żeby takie parametry osiągnąć - więc wcale cienko nie będzie (a dalej zostaje problem z konwekcją w tej warstwie). Dalej nie użyłeś szukajki, że tak brniesz w aluthermo? Jak już, to daj tam EPS. Tylko jeszcze porównaj labdę swojego BK z tym EPS. Wcale tak dużo nie zyskasz - a jak zamienisz z 15cm BK na 1cm czegoś lepiej izolującego to stracisz pod względem energetycznym. Natomiast pozostaje problem ze stabilnością takiego progu. Bo przecież piana jest mięciutka. Więc pod byle naciskiem się ugnie i całe obciążenie zarówno samych drzwi (które trochę ważą - pewnie masz ich wagę w ofercie) jak i gdy ktoś nadepnie na próg przeniosą te skromne centymetry kwadratowe podkładek zatopionych w pianie - a czyli wyjdą grube paskale nacisku na BK i też może się poddać. Przy drzwiach tarasowych uchylnych (z takim progiem, na którym stawać jest niewygodnie) może jeszcze to trochę przetrwa - ale jak tak samo masz obsadzone drzwi wejściowe, po których będziesz jeździł wózkiem z płytkami, klejem, meblami i innymi ciężkimi rzeczami to tam nie ma szans wytrzymać.
  15. Błąd na błędzie. Sprawdź lambdę tego i porównaj ze zwykłym styropianem. Nie podają lambdy? O... Ciekawe dlaczego? Czemu nie wrzuciłeś w szukajkę "aluthermo" (i innych tematów przed zrealizowaniem - np. sprawdzając, jak ma wyglądać "montaż drzwi tarasowych")?
  16. Teraz już spora demolka. Trzeba było dać poszerzenia systemowe i uszczelnić łączenia (między profilami uszczelka a gdzie piana tam taśma/papa/porządna folia).
  17. Ponieważ admini uniemożliwili edycję pierwszego wpisu w tym wątku pozostała ta droga do zebrania aktualnej wiedzy w jednym miejscu (stan aktualny na dzień ostatniej edycji). W kilku wątkach już się temat pojawiał, ale chyba warto pozbierać i przeanalizować możliwości, jakie się pojawią niebawem. Prawo Energetyczne zmusza sprzedawców do wprowadzenia taryf dynamicznych do oferty. Ponieważ nie wiadomo, jakie będą ceny energii elektrycznej i dystrybucji od 1 lipca dla żadnej taryfy, to nie da się policzyć czy/ile/jak da się zaoszczędzić i dla kogo jaka taryfa będzie optymalna. Mało tego, taryfa dynamiczna ma bazować na cenach rynku dnia następnego i bieżącego - jakimś przybliżeniem rozkładu cen w ciągu doby czy roku może być RCE - wiec tak naprawdę ile prąd będzie kosztował to będzie wiadomo najwcześniej dzień wcześniej. Zawsze zatem będzie jakieś ryzyko. I po to ten watek, żeby wymieniać się przemyśleniami a z czasem doświadczeniami z taryfami dynamicznymi. Ale po kolei. 1. Co to jest taryfa dynamiczna? Nowelizacja Prawa Energetycznego definiuje taryfę dynamiczną w taki sposób: "umowa z ceną dynamiczną energii elektrycznej – umowę sprzedaży energii elektrycznej lub umowę kompleksową, zawartą między sprzedawcą energii elektrycznej a odbiorcą końcowym, odzwierciedlającą wahania cen na rynkach energii elektrycznej, w szczególności na rynkach dnia następnego i dnia bieżącego w odstępach co najmniej równych okresowi rozliczania niezbilansowania w rozumieniu art. 2 pkt 10 rozporządzenia Komisji (UE) 2017/2195 z dnia 23 listopada 2017 r. ustanawiającego wytyczne dotyczące bilansowania (Dz. Urz. UE L 312 z 28.11.2017, str. 6, z późn. zm.4)), zwanego dalej „rozporządzeniem 2017/2195”;" 2. Po co to komu? W czasach OZE coraz większym problemem jest zbilansowanie systemu energetycznego. Instalacje prosumenckie same się odstawiają przez przekroczenie napięcia a więksi wytwórcy EE z OZE bywają systemowo odłączani w czasie nadprodukcji. Ceny w takim czasie są znikome. A gdyby tak skłonić ludzi, żeby właśnie wtedy pobierali więcej prądu? Wtedy mniej zużyją, gdy system jest za bardzo obciążony, nie zmarnuje się energia wiatru i słońca, spalimy mniej węgla. To cel od strony podaży. A po co to konsumentowi? Można założyć, że najtańsze godziny w taryfie dynamicznej powinny być znacznie tańsze, niż w taniej strefie tradycyjnych taryf. Być może niezależnie od rozkładu dobowego i rocznego naszego zużycia. A może dopiero przeniesienie zużycia w tanie godziny da zauważalne oszczędności. A zawsze jakieś kWh możemy przenieść na inne godziny. Oczywiście najwięcej można zaoszczędzić grzejąc dom i CWU prądem oraz ładujący pojazdy elektryczne. Grzejący z większą akumulacyjnością, podobnie jak w tradycyjnej taryfie, zaoszczędza więcej, ci z mniejszą mniej. Ci z większym zapasem mocy całego sytemu grzewczego (nie tylko samego źródła), więcej zaoszczędzą, ci z mniejszym mniej (jeszcze bardziej niż przy tradycyjnej taryfie, bo będą mogli grzać z większą mocą przez np. trzy najtańsze godziny zamiast rozciągnąć ogrzewanie z mniejszą mocą na jeszcze dwie trochę droższe godziny). Dla przykładu mogę pakować 11,7kW w podłogę i 6kW w zasobnik CWU w tym samym czasie, i podłoga nie może odmówić przyjęcia - przy PC dochodzi wiele czynników i nawet jak teoretyczny zapas mocy pompa ma, to nie wejdzie z mocą tak wysoko, jak system grzewczy ciepła nie odbierze. Ale nawet jak ktoś ogrzewa się innym źródłem energii, to zawsze może nie tracąc komfortu puścić pralkę, zmywarkę, suszarkę, drukarkę 3d czy inne urządzenia w najtańszych godzinach. Oczywiście nie popadajmy w paranoję, żeby herbatki sobie odmawiać w drogich godzinach 3. Mam codziennie pilnować, kiedy będzie tanio? Tak się nie da żyć, to niewygodne. Oczywiście konkretne ceny (patrz RCE) są zmienne. Ale standardem jest, że najdrożej jest ok. 17-22 a najtaniej 0:00-6:00. A nie trzeba znać konkretnych stawek, żeby ustawić czy to grzanie, czy jakieś urządzenie. Bo jak puścimy wystartujemy zmywarkę o 2:00 to możemy mieć (prawie) pewność, ze pozmywa nam najtaniej w ciągu tej doby. Owszem, poprzedniego dnia czy następnego byłoby to zapewne odrobinę taniej albo drożej - ale to już gra nie warta świeczki. Ale pewnie z czasem pojawią się takie możliwości dla automatyki domowej, smart gniazdek itp. żeby na podstawie danych z Internetu coś włączyły. 4. To ile da się zaoszczędzić? To punkt do uzupełnienia. Trzeba będzie przeliczyć jak już będą znane taryfy. 5. Jakie to ma wady? Tradycyjne taryfy są jeszcze zatwierdzane przez URE dla większości sprzedawców. Inni musząc z nimi konkurować (sprzedawcę EE można zmienić) też nie mogą od nich znacząco odbiegać. Te taryfy mają dużą bezwładność. Widać to było z jakim opóźnieniem zareagowały po perturbacjach na rynku węgla. Ale tak samo taryfy tradycyjne wolniej spadają. Wiec gdyby nastąpiły znowu duże zmiany cen na rynku, to taryfa dynamiczna zareaguje na to natychmiast (niejako z definicji). Taryfy tradycyjne mogą zostać zmienione dopiero po dobrych kilku miesiącach. Ale spaść mogą podobnie po długim czasie od spadku cen rynkowych. Trudno przewidzieć, czy takie sytuacje zjedzą całe oszczędności na taryfie dynamicznej a może i wyjdzie ona drożej. Można natomiast mieć pewność, że rachunki przy taryfie dynamicznej będą bardziej zmienne. Więc jak ktoś woli mieć stabilniejsze (ale raczej w sumie wyższe rachunki) to taryfa dynamiczna nie jest dla niego. 6. Od kiedy? W Ustawie jest to zapisane w trochę skomplikowany sposób: Art. 1. W ustawie z dnia 10 kwietnia 1997 r. – Prawo energetyczne (Dz. U. z 2022 r. poz. 1385, z późn. zm.3)) wprowadza się następujące zmiany: [...] 7) w art. 5: [...] i) po ust. 4c dodaje się ust. 4d–4i w brzmieniu: [...] 4g. Sprzedawca energii elektrycznej, który sprzedaje energię elektryczną do co najmniej 200 000 odbiorców końcowych, jest obowiązany oferować sprzedaż energii elektrycznej na podstawie umowy z ceną dynamiczną energii elektrycznej oraz publikować na swojej stronie internetowej oferty na umowę z ceną dynamiczną energii elektrycznej. i Art. 48. Ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem: [...] 3) art. 1 pkt 3, pkt 7 lit. i w zakresie art. 5 ust. 4f–4i, [...] które wchodzą w życie po upływie 12 miesięcy od dnia ogłoszenia; Data ogłoszenia:2023-08-23 Więc taryfy dynamiczne maja być wprowadzone do 24 sierpnia 2024 r. 7. Ale ja mam stary licznik. To jak to zadziała? Nie zadziała. Licznik ze zdalnym odczytem jest nie tylko niezbędny dla możliwości takiego rozliczania ale też Ustawa tego wymaga. 4f. W przypadku odbiorcy końcowego, u którego zainstalowano licznik zdalnego odczytu, sprzedaż energii elektrycznej może odbywać się na podstawie umowy z ceną dynamiczną energii elektrycznej. 8. Eee, to o czym mowa. Liczniki ZE mają wymienić do 2030 r... Ustawa nakłada na ZE wymianę do tej daty liczników wszystkim, "z automatu". Kto chce taryfę dynamiczną może: Art. 11t [...] 6. Odbiorca końcowy przyłączony do sieci o napięciu znamionowym nie wyższym niż 1 kV [...] mogą wystąpić z wnioskiem do tego operatora o: 1) zainstalowanie licznika zdalnego odczytu; [...] 7. Operator systemu dystrybucyjnego elektroenergetycznego lub właściciel urządzeń, instalacji lub sieci, w przypadku gdy użytkownik systemu przyłączony jest do urządzeń, instalacji lub sieci, na których nie wyznaczono operatora systemu elektroenergetycznego: 1) zainstaluje licznik zdalnego odczytu w terminie 4 miesięcy od dnia wystąpienia o to odbiorcy końcowego, o którym mowa w ust. 6; [...] 9. Odbiorca końcowy ponosi koszty zainstalowania i uruchomienia licznika zdalnego odczytu na wniosek, o którym mowa w ust. 6 pkt 1 i 3. Operator systemu dystrybucyjnego elektroenergetycznego publikuje na swojej stronie internetowej informację o możliwości instalacji licznika zdalnego odczytu zgodnie z ust. 6, i uśredniony łączny koszt instalacji i uruchomienia licznika zdalnego odczytu. [...] Art. 56. 1. Karze pieniężnej podlega ten, kto: [...] 30e) nie realizuje wniosku odbiorcy końcowego, o którym mowa w art. 11t ust. 6, w terminie i w sposób określony w art. 11t ust. 7 i 8; 9. To co i kiedy mam zrobić, jak chcę taryfę dynamiczna? Wygląda mi na to, że wniosek o wymianę licznika na taki ze zdalnym odczytem można (i warto) złożyć teraz, bez zmiany taryfy - wtedy będzie można szybciej zmienić taryfę na dynamiczną, jak już wejdą. Bo na zmianę taryfy, gdy pojawia się nowa, operator ma 60 dni. 10. A co z prosumentami na net-billingu? Dobre pytanie. Jak przyjmiemy, że w ciągu dnia latem prosument nie kupuje prawie nic, a zimą głównie w drogich godzinach zarówno RCE jak i taryf (tak 17-22) to czy opłaci się taryfa dynamiczna? W nocy będzie kupował taniej tak czy inaczej. Więc wszystko zależy, czy w tych godzinach popołudniowo-wieczornych cena w taryfie dynamicznej będzie niższa, czy w którejś tradycyjnej i jaka będzie różnica w nocy. Za to jeżeli w godzinach dużej produkcji PV można będzie kupować prąd po bardzo niskiej cenie (jak dotąd w Polsce ceny o tej porze nawet w miesiącach o najwyższej produkcji nie są tak niskie, jak po północy - ale może to się zmienić) to po co montować PV? 11. A może taryfa dynamiczna + magazyn i 100% w najtańszej godzinie? Załóżmy, że najtańsza godzina jest o 50% tańsza od średniej ważonej naszego zużycia z całej doby i zużywamy 10kWh na potrzeby bytowe (grzanie przez akumulator nie ma sensu - lepiej załadować bufor/podłogówkę). Dla lepszego wyobrażenia przyjmijmy średnią 60gr/kWh a najtańsza 40gr/kWh. Zaoszczędzilibyśmy 20gr/kWh x 10kWh/d = 2zl dziennie. Załóżmy 2000 cykli żywotności przy DOD 100% czyli zarobi nam, zanim padnie, 2000 x 2 zł = 4000zł. Jak uwzględnimy jeszcze sprawność (porównanie kWh pobranych na 230V do oddanych 230V - czyli ze sprawnością falownika i prostownika) to wyjdzie, że ten magazyn musiałby kosztować ze 2 000 zł, żeby nam jakieś korzyści przyniósł, więc sensu nie ma (zresztą podobnie jak przy PV i net-billingu). aktualizacja 25 sierpnia 2024 Na stronie "mojego" PGE pojawiły się informacje i możliwość zmiany taryfy: https://www.gkpge.pl/dla-domu/oferta/dynamiczna-energia-z-pge Z najistotniejszych rzeczy: 0. Dosyć wysoka opłata handlowa - 49,90 ZŁ/MSC. * 1. Nie obowiązuje ustawowa cena maksymalna. 2. Nie jest możliwa cena ujemna - "zaokrąglają" do zera. 3. "Cenę giełdową TGE możesz sprawdzić na stronie internetowej TGE: www.tge.pl/energia-elektryczna-rdn w ramach notowań Rynku Dnia Następnego Fixing I" 4. "Cena dynamiczna oprócz ceny giełdowej wyznaczonej przez TGE składa się z opłat za zakup energii oraz wymaganych opłat dodatkowych wynikających z przepisów prawa.". Trzeba podrążyć, ile tych dodatkowych opłat wyjdzie. 5. Dystrybucja jest "po staremu" wg godzin i stawek G12 czy innej, jaką mamy. Trochę komplikuje decyzję, czy zmieniać taryfę a jak tak, to kiedy co odpalać dla optymalizacji. Na nowo tez muszę przeanalizować, czy G12W nie nabierze sensu.** 6. Fakturowanie jest miesięczne. 7. "W każdym momencie trwania umowy możesz złożyć rezygnację bez ponoszenia dodatkowych kosztów." Standardowo taryfę można zmieniać raz na 12 miesięcy (chyba, że nastąpi zmiana stawek wtedy w ciągu 60 dni od zmiany). Wygląda, że taryfa na samą energię nie podlega tym ograniczeniom. 8. Skoro w każdej chwili można zmienić z powrotem, to warto przetestować? Dobre pytanie. Sezon na zerowe ceny w ciągu dnia zbliża się do końca. Jak ktoś nie grzeje prądem, to nieobowiązywanie ceny maksymalnej, wysokie koszty stałe oraz te drogie popołudnia raczej by mnie zniechęcały do zmiany już teraz. Na wiosnę będzie więcej danych i informacji od osób, które przeszły na taryfę dynamiczną a i do zaoszczędzenia w dzień będzie więcej. A jak grzeje? CWU praktycznie przez cały rok przyniesie znaczne oszczędności. A co z CO? No, to robi się ciekawie. Znalazłem stronkę https://energy.instrat.pl/ceny/energia-rdn-godzinowe/ gdzie za kilkudniowe okresy można zrobić fajne wykresy. I porównajmy sobie ceny z powyższego wykresu ze szczytem produkcji PV w czerwcu: Jak to jest, że zimą mieliśmy ceny maksymalne ze 2x mniejsze, niż latem czy wiosną? A minimalne wcale też nie takie wielkie. Czyżby latem takie koszty generowało bujanie systemem, gdzie w dzień PV powoduje odstawianie elektrowni węglowych do gorącej, kosztownej rezerwy i musza sobie to popołudniami odbić? A zimą, gdy chodzą na maksa, gdy dołączają elektrociepłownie, gdy o planowych odstawieniach do remontu czy konserwacji nie ma mowy cena jest stabilna i wcale nie taka wysoka? Minusem cen dynamicznych zimą jest to, że dołek cenowy mamy jeden, po północy. Więc nawet dysponując dużym zapasem mocy grzewczej, magazynem ciepła w postaci bufora czy podłogi raczej wieczorem nie będzie komfortowo. Ale gdyby ceny tak wyglądały, to i górki są atrakcyjniejsze nawet od dzisiejszej ceny z kagańcem... * 600 zł rocznie samej opłaty stałej... Do tego dojdzie kilka kWh letnimi popołudniami po znacznie drożej. Ale jak popatrzymy na grudzień 2023 czy styczeń 2024 to wcale te popołudnia nie są droższe od zwykłych taryf. Ale przyjmijmy, że trochę tych drogich wieczorów podniesie rachunek o 1K zł. Ta część nie zależy od tego, czy cokolwiek grzejemy prądem, czy zużywamy rocznie 3MWh, czy 10MWh. To "frycowe" za kolację, film, komputer i inne aktywności popołudniowo/wieczorne. Jak zużywamy ze 3MW to żeby "wyjść na zero" ze 2MWh (przyjmijmy, że 1MWh kupujemy znacznie drożej, drożej lub podobnie do tradycyjnej taryfy) trzeba kupować średnio o 50gr/kWh taniej. Przy limicie ceny do 50gr/kWh netto niemożliwe. Więc takim osobom odradzam zmianę przynajmniej do końca roku (czyli obowiązywania limitu ceny) Latem najwięcej zyskują ci, co pracują/przebywają w domu w ciągu dnia. Zwłaszcza, jak latem klimy sporo używają czy innych prądożernych urządzeń (kosztów dystrybucji im to nie zmieni - ale wiele kWh dostaną o kilkadziesiąt groszy taniej). ** No to G12 vs G12w Opłaty dystrybucyjne w G12w w PGE są wyższe o prawie 10gr w taniej strefie i jakieś 4gr w drogiej. Patrząc na samą dystrybucję, to jej koszty wyjdą podobnie przy G12@20% w drogiej strefie i G12W@16%. Ale jak popatrzymy na ceny z tego weekendu to przenosząc co się da z nocy na godziny z zerową ceną mamy konkretne złotówki do zaoszczędzenia. I to standard, że w weekendy energia jest tańsza, niż w dni robocze. Więc G12w + taryfa dynamiczna to bardziej zgrana para. aktualizacja 27 sierpnia 2024 I tak to wygląda w załączniku z algorytmem wyznaczania ceny: Wzór na pierwszy rzut oka wygląda strasznie skomplikowanie, ale to dlatego, ze to wzór na średnią cenę. Upraszczając polega na tym, że każda godzina jest mnożona przez aktualną cenę i dodawane 0,0812 zł/kWh i akcyza i tak dostajemy wartość netto energii zużytej w każdej godzinie. Ważne też, że mamy dwa ograniczniki - ujemna cena rynkowa jest "zaokrąglana" do zera a powyżej 4zł/kWh jest "zaokrąglana" do 4zł/kWh. Niestety, jak pisałem już, ogranicznik 0,5zł/kWh w taryfach dynamicznych nie obowiązuje. Czyli ten składnik K zawiera marże i wszystkie opłaty, za wyjątkiem osobno dodawanej akcyzy. A dla porównania w Enerdze ten składnik wynosi 0,1219 zł/kWh netto (za to mają niższą opłatę handlową - 9,99zł przy e-fakturze lub 14,99 przy papierowej brutto). aktualizacja 28 sierpnia 2024 Baza jest ta sama - FIXING I z TGE dodatkowe opłaty wynoszące brutto w zł/kWh: 0,099876 w PGE 0,149937 w Energa 0,11685 w Enea. Dane z dokumentów w PDF poszczególnych sprzedawców (ponieważ netto to przemnożyłem przez 1,23). Do tego pół grosza netto akcyza. aktualizacja 17 października 2024 Zamontowałem sobie licznik i przeliczyłem wrzesień. Przy moim konkretnym zużyciu wyszło po 0,4602zł/kWh netto co przy zużyciu 423,64kWh przełożyłoby się na oszczędność na energii czynnej na niespełna 17zł netto w porównaniu do stałej ceny 50gr/kWh - czyli nie pokryłoby to opłaty handlowej. Przy czym tu nie optymalizowałem zużycia pod względem cen godzinowych - więc jeszcze coś byłoby do urwania. Ale obstawiam, że w październiku jeszcze nie wyszedłbym na plus. Listopad i grudzień już raczej byłyby opłacalne, gdyby ceny godzinowe nie odbiegały znacząco od zeszłorocznych nawet pomimo kagańca 50gr (który, przypominam, nie obowiązuje w cenach godzinowych). Przeliczę październik, ale nastawiam się, że od grudnia opłacą mi się ceny godzinowe - a od stycznia do końca sezonu grzewczego na 99,99% (jak nie zrobią znowu jakiejś kiełbasy wyborczej która nie obejmie cen godzinowych). Poza sezonem grzewczym raczej wrócę na standardowe ceny, bo za mało kWh będzie "zarabiało" na opłatę handlową i przy wysokich cenach popołudniami raczej się nie opłaci.
  18. Zrób zbrojony wieniec na ścianie fundamentowej który zapewni poziom. Oddylatuj od chudziaka - ale zalać możesz z tej samej gruchy tym samym betonem też chudziak, żeby gruchy dodatkowy raz nie ciągnąć co pewnie kosztowałoby dodatkowe kilka stówek.
  19. Z tej termowizji trudno diagnozować pierwotną przyczynę. Zwłaszcza, że na zewnątrz na plusie, duża wilgotność bezwzględna a temperatura wewnątrz świadczy o raczej symbolicznym dogrzewaniu (do termowizji im większa różnica temperatur, tym lepiej - a do tego warto grzać długo a kilka godzin przed sama termowizją wyłączyć ogrzewanie). Jaka jest budowa tej ściany nad oknem? Roleta nadstawna a nad nią żelbetowe nadproże? Wtedy przyczyną może być sam mostek cieplny. Ale w obecnych warunkach raczej mało prawdopodobne, żeby to dało aż taki wynik. Brak/nieszczelna paroizolacja stropu przez co wilgoć technologiczna z całego domu skrapla się i spływa akurat w tym miejscu najbardziej zawilgacając ścianę. Z czasem trochę się to zmniejszy, ale zawsze będzie problem w sezonie grzewczym i paroizoację pomiędzy strefą ogrzewaną a nieogrzewaną trzeba skutecznie uszczelnić. Jeżeli to spaprana paroizolacja (a to najbardziej bym obstawiał) to ogrzewanie tylko zwiększy ilość skroplin. Pary wodnej nie można wypuszczać przez przegrody z przestrzeni ogrzewanej bo skropli się w przgrodzie.
  20. Skoro dwufunkcyjny, grzejniki wyłączone, to co ma grzać jak nie ma poboru wody? Dwufunkcyjny grzeje CWU przepływowo - tylko gdy jest pobór. Nie masz gdzieś wycieku ciepłej wody (kapiący kran dla przykładu)? Czy masz jednofunkcyjny (albo pseudo dwufunkcyjny - z zasobnikiem) i dogrzewa zasobnik? Kiedy kocioł był czyszczony z kamienia?
  21. A czemu akurat w sezonie grzewczym gdy jesteś w domu, a nie cały rok, gdy wyjeżdżasz na wakacje, na ferie czy wychodzicie z domu do pracy? I ciągle te 60W to ciągle co najmniej 3x za duże obroty na czas nieobecności. A jeżeli wystarcza na czas obecności, to po co w ogóle puszcza więcej gdy jesteście?
  22. Na chudziaku masz co najmniej 15cm EPS + 6 cm wylewki + 2cm okładziny = razem 23 cm. I jak zrobisz te 15-17 jeden stopień, to masz już poziom chudziaka i hydroizolację znacznie poniżej poziomu terenu, czyli bez sensu (chyba, że robisz płytę fundamentową - to inna historia wtedy). Chudziak trzeba zacząć z 15 cm ponad docelowym, zapisanym w PZT (obecny jest bez znaczenia) poziomem terenu. Wychodzą ze trzy stopnie. A jak chcesz płytki, to nikt o tym nie myśli - a warto też wymiary schodków dopasować do wymiarów stopni, żeby nie było dużo odpadów czy cienkich pasków. Lepiej trzymać się dokładnie wszystkich wymiarów, bo tolerancja jest 2% na całości (wysokość i pozostałe wymiary) - jak przekroczysz, to masz kłopoty. A 2% to niewiele i nie warto tego zużywać na zamierzone zmiany gdy majstrzy potrafią więcej się walnąć przez pomyłkę czy dla wygody, bo ostatniego pustaczka w ścianie nie będzie chciało im się ciąć czy cieśli więźba się odrobinę pod innym kątem "złoży".
  23. Odwrotnie. Poziom posadzki to jest zero - reszta to plus/minus od niego (patrz na przekrojach). A na jakiej wysokości zero jest względem poziomu terenu czy morza patrz na planie zagospodarowania terenu. A jak go projektant wpisze - to ustalaj z nim. Przy tradycyjnym fundamencie bezpiecznie jest, jak poziom chudziaka (równo z którym powinna kończyć się ściana fundamentowa - i na tym płaska hydroizolacja) jest co najmniej kilkanaście centymetrów powyżej poziomu terenu, żeby nawet ulewny deszcz na zmarznięty grunt nie wlał się na hydroizolację - a wyżej jeszcze masz EPS, wylewkę i okładzinę, czyli kolejne ponad 20cm. Ale niektórzy chcą mieć na płasko, bez schodka wyjście na trawnik a potem kombinują, jak to uszczelnić.
  24. Pokaż niekreatywne. EUco+w na poziomie 90kWh/m2r z rekuperacją w jakkkolwiek ocieplonym domu dowód na to, że coś jest nie tak. Najbardziej prawdopodobny sprawca to nieszczelności. Tani rekuperator (o niskiej sprawności i zatykajacy się wodą w sezonie grzewczym, co jeszcze bardziej obniża sprawność) też wielce prawdopodobny. Zwłaszcza, gdy wykonanie rekuperacji w zamieszkanym domu kosztowało tylko 100zł/m2. Okna chociaż wymieniłeś na szczelne?
  25. Jak ktoś nie umie liczyć, to dyskutuje. Jak ma podać liczby - to się przestaje odzywać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...