no i drewutnia prawie skonczona.......zostalo tylko zrobic wzmocnienia boczne i przegrode......
poprzedni tydzien, byl tragicznie pracowity......robilam za pomocnika.....dwa dni byle takie ze ledwo nogami wloczylam...
ale.....
drewutnia wyglada calkiem, calkiem...a co tam...wyglada super!
wczoraj byla kladziona dachoweczka......ech.... a dzis ostatni dzien.....zostanie jeszcze zamontowac drzwi, ale narazie nalezy zheblowac boki - stolarz zrobil o 1 cm szersze......
nie wiedzialam kto mi bedzie robil drewutnie wiec podzwonilam po paru firmach ktore sie tym zajmuja.....rece opadalay.....
drewutnia wymiary 3 przesla po 1.80 a szerokosc 1 przeslo 1.80 dach, slupki,kotwy, dachowka, laczniki, wkretaki itp....
1 firma po przeanalizowaniu kosztow oddzwonila do mnie informujac ze moga mi zrobic taka drewutnie za 10 tys
2 firma chciala juz 14 tys....i nawet po sobie by posprzatali
3 firma zazyczyla sobie.......17 tys zlotych polskich.......
wiec robie drewutnie, tzn fachowiec robi....
wyliczyl mi materialy potzrebne pojechal ze mna zamowic.....drewno suche obustronnie strugane...wszystko co porzeba aby drewutnia byla....koszt 1300zl...
w tym miesiacu zaczynam budowanie drewutni ......i wiem ze bedzie zrobiona porzadnie solidnie.....hmm..chyba trafił mi sie drugi porzadny człek na budowie pierwszym jest klinkieciarz.....
namiarami oczywiscie dla grupki słuze.......robi meble itp.....
hmm....minał przeszło rok od ostatniego wpisu....coz sie zmieniło?
rabata przy tarasie rozrosła sie w tempie zastarszajacym....
zauwazyłam ze dopiero w tym roku wszystko co posadzone zaczeło tak naprawde rosnac..iglaki maja w tym roku najwieksze przyrosty, byliny tez wszystkie kwitna....nawet pustynnik olbrzymi posadzony w zeszlym roku.....w tym pieknie zakwitnie...a juz myslałam ze padł
troszke robiłam te rabaty....no ale nie miałam pomysłu...w koncu zrobiłam....nie dałam agrowłokniny bo te roslinki sie rozrastaja...i musze nawet poiwedziec ze nie jest tak strasznie z pieleniem...codzienne wyjscia na taras i skubanie ledwo co wyłazacych chwasciorow pomaga....
natomiast kret, nornica daja sie we znaki..dzien w dzien mam kopce i korytarze...rece opadja...karbid, swiece dymne....
jedna nornice utlukł znajomy no i sama moge sie pochwalic zlapaniem kreta, jesuuu byłam bardziej wystraszona nic on....cos mu sie pomylilo...dzien wczesniej wysypalam do kopcow taki specjalny prosze i chyba zadzialal.....dal sie zlapac nna powierzchi...pare dni bylo spokoju...i znow...
kupilam w promocji ( dlatego kupilam, nie do konca jestem przekonana do tego typu wynalazkow) solarne dzwiekowe odstraszacze...hmmm i od juz paru dni spokoj...nic.....
tak sobie pomyslalam ze fajniej byłoby gdyby cos przy tarasie kwitło...starsznie monotonna jest sama zielen iglakow i trawnikow...wiec wymysłiłam sobie wokoło tarasu kwiatki, krzaczki itp...
rozne skalniaki( nie koniecznie musza miec kamienie) troszke miniatur ...chyba tylko za gesto...no ale zobaczymy zawsze mozna przekopac , wykopac itp...w koncu parenascie wiosenek przedemna
w koncu cos trzeba było zrobić z tarasem, szkoda ze kiedys mnie nie oswiecilo bo teraz zrobilabym taras z kostki granitowej w ktorej bylby nieregularne plyty z granitu, no ale trudno.....zrobilam jaki zrobilam....
szukanie kafelkarza ktory bylby chetny to byla tragedia.....nikomu sie nie chcialo przyjsc zrobic 45 m2 tarasu , bo niby powierzchnia beznadziejna i tego typu przeszkody.jak juz byl ktos chetny to madrowal ze chce 60-80 zł/m2 rece opadaly dodam nawet chyba z gaciami....
az w koncu zerknelam na nasza regionalna szczecinska liste fachowcow i tego typu potrzebnych ludzi...i co??? pod nosem mialam forumowego fachowca...do tego cenowo bardzo dobrego i chwalonego prawie po niebiosa....
telefon...przyjechal....powiedzial co i jak....i ...mialam fachowca:):)
strasznie dlugo nie pisalam nic......od kwietnia...zmienilo sie pare rzeczy...taras...kwiatki...od jutra postaram sie calkiem to wszystko ulozyc po kolei....
wsadziliśmy ponad 300 sztuk wszelkiego rodzaju cebul..tulipankow,hiacyntow...wszystko posadzone pod zielonymi krzaczkami coby na wiosne bylo wesolutko...
tak przynajmiej na teraz wyglada tył działki....i ogrodu... jeszcze bedzie drewno przeniesione na taras i klepana bedzie podłoga z kostki granitowej pod przyszła drewutnię...