Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ujemne ceny energii


Ratpaw

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 778
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mam nadzieję, że nie zaliczasz oszczędności do zysków. :confused:

 

Kwestia nazewnictwa. Potrzebujesz energię wartą pięć tysięcy. Jak ją sobie wyprodukujesz panelami to masz pięć tysięcy oszczędności. Jak na jakiejś transakcji zarobisz pięć tysięcy, co chyba pozwolisz nazwać zyskiem, i za te pięć tysięcy kupisz potrzebną energię z sieci, to efekt finalny będzie dokładnie ten sam.

 

Chociaż może lepiej tego nie tłumaczyć, bo jak fiskus zacznie myśleć w ten sposób i nam taki "zysk" opodatkuje, to się nie pozbieramy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że nie zaliczasz oszczędności do zysków. :confused:

 

Nazywaj to jak chcesz

Mam dwa auta z gazem LPG, razem z moją panią zamiast 2000 miesięcznie na benzynę wydajemy 1100 na gaz i troszkę benzyny na rozruch. Te 900zł różnicy powoduje ze nie zastanawiam sie w sklepie czy kupić ser za 23zł za kg czy za 35zl kg lub piwo za 2,50 czy 3,50 sztuka...

 

PV ma tylko inną cenę i inny termin zwrotu . Większość osób pieniędzy zaoszczędzonych nie odkłada tylko łata nimi budżet żeby ich standard życia nie uległ pogorszeniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i mam wszy w pępku :yes:

 

Mam nadzieję, że nie zaliczasz oszczędności do zysków. :confused:

U nas się mówi: "i masz pkły" czyli pchły :)

 

Odróżniasz fabrykę od montowni?

Możesz zdefiniować jedno i drugie?

 

Oszczędności nie zaliczam do zysków.

Jeżeli bez PV musiałbym zapłacić 4.000 zł rocznie za ee a dzięki PV nie płacę za ee nic czyli zero złotych to nie muszę pracować na te 4.000 zł np. 8 dni.

Mam wolne 8 dni od pracy.

"Oszczędziłem" 8 dni swojej pracy i dzięki temu zyskałem 8 dni wolnego czasu.

 

W sumie oszczędziłem czy zyskałem ?? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas się mówi: "i masz pkły" czyli pchły :)

 

Odróżniasz fabrykę od montowni?

Możesz zdefiniować jedno i drugie?

 

Oszczędności nie zaliczam do zysków.

Jeżeli bez PV musiałbym zapłacić 4.000 zł rocznie za ee a dzięki PV nie płacę za ee nic czyli zero złotych to nie muszę pracować na te 4.000 zł np. 8 dni.

Mam wolne 8 dni od pracy.

"Oszczędziłem" 8 dni swojej pracy i dzięki temu zyskałem 8 dni wolnego czasu.

 

W sumie oszczędziłem czy zyskałem ?? :)

Jak Morawiecki obniżył Ci VAT na żywność do 0%, to ile dni nie musisz teraz pracować??? To jest pytanie z pogranicza obłędu :lol2:

 

ps. Miałeś rację, że nie znam się na fabrykach/montowniach, dlatego się wycofałem z tego przykładu.:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będę sprzedawał i zyskiwał, to zapłacę od tego zysku podatek, bo podatek płaci się od zysków, a nie od ulg. Ulga to nie przychód, choć pewnie niejeden chory urzędniczy umysł miał ochotę opodatkować zmniejszoną konsumpcję :D

 

Ależ płać, do woli :)

Tym trudniej będzie ci na koniec roku wypracować taką kwotę zysku jaką da mi moja instalacja.

 

Bo wg Twojej logiki jeśli 2 podobnej wielkości instalacje, jedna w netmeteringu, druga w netbilingu wyprodukują po 4000 kWh, ta pierwsza da po roku na konto 2000zł za niazapłacone kWh, a ta druga 1500zł za sprzedane kWh, to zyskowniejsza jest ta druga (bo pierwsza nie wypracowała zysku).

Powodzenia

:)

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest pytanie z pogranicza obłędu :lol2:

 

Tak się zastanawiam. Po co budowałeś dom pasywny? Przecież on nie przynosi zysku. Jak byś zbudował tańszy to resztę pieniędzy byś dał o banku albo inaczej zainwestował i to dałoby zysk. A tak niczego nie zyskałeś. Skoro wydawanie na PV jest wg Ciebie bezsensowne, to gdzie sens wydawania na dom pasywny?

 

To tak w kwestii obłędu;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę chcesz taką logiką uzasadniać PV?

Ktoś, kto pieniądze wpłacił do banku co miesiąc dostaje odsetki. Zarabia od razu. Po co wydawać pieniądze i czekać?

Opłacalność PV nie jest pewna ani oczywista. To da się określić dopiero z perspektywy długiego czasu jak pozbierasz dane. I trzeba porównywać z racjonalnymi wyborami, gdybyś PV nie zamontował - a nie z G11 drogiego sprzedawcy. I pewnie ktoś, komu dom się sfajczył i tak powie, że się nie opłaciło nawet, jak dostanie odszkodowanie i za PV, i za dom.

 

Rozbijasz włos na czworo. :)

No przecież w taki sposób można każdy wydatek podważyć i zakwestionować. Po co się w ogóle budować? Toż to same problemy. I jeszcze drogo. I jeszcze się narobisz. I kredyt do spłaty zostanie. Same kłopoty.

Niektórzy (może nawet większość), wydają swoje ciężko zarobione pieniądze aby zapewnić sobie komfort, standard i jakość życia. I nie oglądają każdej wydanej złotówki z dwóch stron przed wydaniem, kiedy im się to zwróci. I czy w ogóle się zwróci.

Powiem ci na przykładzie moich rodziców. 70+ na emeryturze od dwóch lat. Trochę problemów zdrowotnych, niewielka emerytura, duży dom do utrzymania. Przygotowywali się do tej emerytury od dłuższego czasu. Jeszcze jak pracowali i dobrze zarabiali. Ocieplili dom, wywalili kopciucha i wstawili gaz, a dwa lata temu założyli PV. Rachunki za prąd - tylko stałe opłaty. Niestety - na starość czasu więcej ale kasy i siły mniej. Są zadowoleni. Nie rozkminiają z kalkulatorem kiedy to im się zwróci.

A z mojej perspektywy. I twojej pewnie też.

Pokaż mi młodego kończącego budowę któremu zostaje 50 tys. po zakończeniu całej inwestycji łącznie z ogrodami, ogrodzeniami, kostkami itd. i nie wie co z nimi zrobić. I tak sobie siedzi z tym worem pieniędzy i myśli: panele czy lokata? :) Tym bardziej 7% z lokaty marnie wygląda przy 12 % inflacji.

To jest inwestycja. Inwestycja z czasem zwrotu. Po co ludzie wiercą czy kopią studnie za ciężkie pieniądze? Przecież można kran odkręcić i leci woda.

Ja - gdybym miał za co - to bym założył. I pewnie kiedyś to zrobię. I nie będę spisywał licznika co miesiąc i liczył kiedy to mi się zwróci. Po prostu wydam i zapomnę.

Na dzisiaj wqrw mnie bierze co dwa miesiące jak ENERGA przysyła. A będzie pewnie jeszcze drożej.

Powtórzę "slogan" z którym pewnie się nie zgodzisz i podasz 100 argumentów że to dziecinnie naiwne - Pompa + fotowoltaika = niezależność energetyczna. To nie tylko oszczędności ale też spokojna głowa na przyszłość. Zapominam wtedy o limitach, tarczach, zamrożeniach i innych rządowych cudach wiankach na kiju.

Edytowane przez tomasziolkowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież w taki sposób można każdy wydatek podważyć i zakwestionować. Po co się w ogóle budować?

 

Nie każdy. Jak miałem kupić mieszkanie, za milion czy wybudować dom razem z działką za 750K zł to jak to podważysz?

Oprócz niższej ceny ma same zalety. Jedyna wada, którą można próbować udowodnić to większe zaangażowanie własne w konserwację i naprawy - ale jak popatrzysz na opłaty w bloku na te cele (a nie zawierają jeszcze kosztów konserwacji i naprawy w samym mieszkaniu) to wyjdzie, że za takie pieniądze i przy własnym domu kiwać palcem nie musisz.

 

Niektórzy (może nawet większość), wydają swoje ciężko zarobione pieniądze aby zapewnić sobie komfort, standard i jakość życia.

 

Weź no mi wytłumacz, w jaki sposób posiadanie PV podnosi komfort, standard i jakość życia? "Ooo, telewizorowi poprawił się kontrast, ciągnie prąd z PV a nie z sieci!"? czy może "Zupa lepiej smakuje - ugotowana na prądzie z PV"?

 

Gdyby Twoja teza była prawdziwa, to nikt PV by nie montował.

PV w lwiej części przypadków daje wyłącznie oszczędności (o ile daje) - a dokłada pracy, kosztuje instalacja, dokłada ryzyka. W nielicznych przypadkach robi za UPS czy pozwala nie przyłączać się do sieci - i to może faktycznie dawać bezcenne korzyści. Tylko wtedy zaczyna się kalkulacja, czy nie taniej wyjdzie inny sposób uzyskania tej funkcjonalności. Bo PV dość prądu w zimie nie da - więc trzeba i tak agregat i/lub wiatrak - więc może nie opłaci się do tego dokładać PV i znowu mamy dyskusję o opłacalności PV, tylko przy innych założeniach.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ płać, do woli :)

Tym trudniej będzie ci na koniec roku wypracować taką kwotę zysku jaką da mi moja instalacja.

 

Bo wg Twojej logiki jeśli 2 podobnej wielkości instalacje, jedna w netmeteringu, druga w netbilingu wyprodukują po 4000 kWh, ta pierwsza da po roku na konto 2000zł za niazapłacone kWh, a ta druga 1500zł za sprzedane kWh, to zyskowniejsza jest ta druga (bo pierwsza nie wypracowała zysku).

Powodzenia

:)

To chyba jest oczywiste, że jeśli po roku jesteś 1500 do przodu, to jest to zysk? W netbillingu nie ma bilansowania i ew. po roku przelewania do 20% zarobionych pieniędzy? Może coś mi się pomyliło, sprostuj. Zysku w netmeteringu nie możesz mieć, a netbillingu teoretycznie możesz. Od tego jednak jest osobny wątek.

 

A płacić podatki trzeba niestety ponad wolę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Weź no mi wytłumacz, w jaki sposób posiadanie PV podnosi komfort, standard i jakość życia? "Ooo, telewizorowi poprawił się kontrast, ciągnie prąd z PV a nie z sieci!"? czy może "Zupa lepiej smakuje - ugotowana na prądzie z PV"?

.

:)

Ja ci nie powiem bo nie mam.

Trzeba by pytać ten 1 200 000 prosumentów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam. Po co budowałeś dom pasywny? Przecież on nie przynosi zysku. Jak byś zbudował tańszy to resztę pieniędzy byś dał o banku albo inaczej zainwestował i to dałoby zysk. A tak niczego nie zyskałeś. Skoro wydawanie na PV jest wg Ciebie bezsensowne, to gdzie sens wydawania na dom pasywny?

 

To tak w kwestii obłędu;)

Gdzie ja napisałem, że wydawanie na PV jest bezsensowne? Widzisz rzeczy, których nie ma, nie Ty jeden zresztą.

 

Jeszcze raz: zysk to dodatni wynik finansowy. W netmeteringu jest tylko strata, w domu pasywnym też jest tylko strata. Nie muszę własnym domem wypracować zysku, żeby go budować. Jest wiele korzyści z posiadania domu, ale zazwyczaj zyskowność do nich nie należy. Zazwyczaj, bo przecież domem można zarabiać mieszkając w nim (np prowadzić działalność gosp).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź no mi wytłumacz, w jaki sposób posiadanie PV podnosi komfort, standard i jakość życia?

 

Przecież Ci napisał. Dziadki mają pieniądze na leki, żarcie i przyjemności, bo nie wydają całej emerytury na utrzymanie domu. Między innymi dzięki PV.

To tak jakby Ciebie zapytać w jaki sposób zyskałeś mieszkając w domu skoro musisz sam zadbać o odśnieżanie, utrzymanie zieleni przy budynku itd. W bloku byś nie musiał. Jaki to wzrost komfortu? Tak można w nieskończoność. Ty nie widzisz sensu w instalowaniu PV, a inny w montowaniu wentylacji mechanicznej. Przecież to same wady: żre prąd, wymaga konserwacji, wymiany filtrów. Powietrze nawiane wentylatorem wcale nie jest lepsze od wprowadzonego grawitacyjnie.

Faktycznie dzielenie włosa na czworo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy. Jak miałem kupić mieszkanie, za milion czy wybudować dom razem z działką za 750K zł to jak to podważysz?

Oprócz niższej ceny ma same zalety.

I znowu Ty i Twój monopol na rzeczywistość. Ja wiem że Twoja wyobraźnia może nie być w stanie tego ogarnąć, ale są ludzie którzy mają możliwość mieszkać w domu i w bloku i świadomie wybierają blok. Być może jest ich mniej niż tych o nastawieniu przeciwnym, ale istnieją.

Ale pewnie Ty się nie spotkałeś, więc takich nie ma, a poza tym to idioci i nie umieją myśleć i liczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zysk to dodatni wynik finansowy.

 

Uczepiłeś się definicji finansowej zysku. Są jeszcze inne znaczenia tego słowa. Jak choćby "korzyść", "pożytek" itd.

Oszczędność też jest zyskiem, choć to wykracza poza Twoje pojmowanie "zysku".

Ktoś na tym forum udowadniał, że nie ma czegoś takiego jak kWp, bo to nie jest jednostka mocy i wszystkich z tego powodu prostował.

Ty próbujesz tego samego z "zyskiem". "Zysk to dodatni wynik finansowy, amen. I nie używać go inaczej, bo pogonię"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież Ci napisał. Dziadki mają pieniądze

 

Jak wydanie kilkudziesięciu tysięcy (czy to własnych, czy z kredytu) ma sprawić, że ktoś ma pieniądze?

 

Ale pewnie Ty się nie spotkałeś, więc takich nie ma, a poza tym to idioci i nie umieją myśleć i liczyć.

 

Pisałem o sobie, o moich potrzebach i że swoich potrzeb nie zaspokoiłbym taniej ani lepiej mieszkaniem. To tylko przykład udawadniający, że twierdzenie " w taki sposób można każdy wydatek podważyć i zakwestionować." jest nieprawdziwe. Czytaj ze zrozumieniem.

 

Albo nie kupować, nie budować, zostać z mamusią na 9 metrach kwadratowych i przez następnych 30 lat balować. :)

 

Nie mówię o rezygnacji z zaspokajania swoich potrzeb, tylko o wybieraniu sposobu ich zaspokojenia.

 

Powtórzę "slogan" z którym pewnie się nie zgodzisz i podasz 100 argumentów że to dziecinnie naiwne - Pompa + fotowoltaika = niezależność energetyczna.

 

Powiedz, jaką temperaturę osiągniesz w styczniu jak odepną Cię od sieci, bo postanowisz nie płacić za prąd. I powtórz ten slogan tysiąc razy i przyznaj rację Goebbelsowi.

 

I jeszcze raz:

Opłacalność PV nie jest pewna ani oczywista. To da się określić dopiero z perspektywy długiego czasu jak pozbierasz dane. I trzeba porównywać z racjonalnymi wyborami, gdybyś PV nie zamontował - a nie z G11 drogiego sprzedawcy. I pewnie ktoś, komu dom się sfajczył i tak powie, że się nie opłaciło nawet, jak dostanie odszkodowanie i za PV, i za dom.
Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uczepiłeś się definicji finansowej zysku. Są jeszcze inne znaczenia tego słowa. Jak choćby "korzyść", "pożytek" itd.

Oszczędność też jest zyskiem, choć to wykracza poza Twoje pojmowanie "zysku".

Ktoś na tym forum udowadniał, że nie ma czegoś takiego jak kWp, bo to nie jest jednostka mocy i wszystkich z tego powodu prostował.

Ty próbujesz tego samego z "zyskiem". "Zysk to dodatni wynik finansowy, amen. I nie używać go inaczej, bo pogonię"

 

Spytajcie Miodka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...