Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

andrzejka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    12 167
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez andrzejka

  1. andrzejka
    A miało być tak ładnie
     

    Dzięń dzisiejszy był dla mnie egzaminem i nie wiem czy go zdam ale to chyba nie dla mnie samodzielna zabawa w budowanie domku
     
     

    Po kolei
     

    Samochód z piachem miał zabrać bloczki od producenta i dostarczyć razem z piachem na budowę Nie zabrał I już nie załatwiłam innego
     

    Przyjechał z piachem na budowę i kombinował jak to obrócić no i wykombinował najgorzej bo zakopał się na skarpie i przechylił się niebezpiecznie w bok z przyczepą podniesioną do góry ponad dachami okolicznych domów Modliłam się tylko, żeby się nie przewrócił i nie zdemolował okolicy Oczywiście nie było akurat nikogo kto mógłby go wyciągnąc W końcu udało mi się załatwić traktor ale za słone piniądze i to w hurtowni w której się zaopatruję tak zdarli ze mnie skóre za 20 min pracy z dojazdem ale i tak byłam szczęsliwa, ze wyciągną Na szczęście nie widziałam całej operacji wyciągania bo chyba bym padła jak kawka akurat wyszłam na spotkanie traktora który przyjechał z drugiej strony
     

    Z racji czasu i niebezpieczeństwa kierowca też musiał dostać znacznie więcej a więc ten żwir nie będzie wcale taki tani i to się nazywa okazja
     

    Transportu na bloczki też nie mogę załatwić , jest oczywiście ale za cenę dwukrotnie większa niż wartość bloczków
     

    Czy to normalne czy też oni wszyscy myślą ze mają doczynienia z naiwniaczką
     

    Do tego mąż nie dzoni od tygodnia bo cały czas pracuje Szlag jasny może człowieka trafić
     

    Ja chyba wymiękam , praca, dzieci, budowa i do tego bez samochodu zostałam
     

    Dobrze, ze jeszcze czasami brat wpadnie i podwiezie mnie gdziekolwiek
     
     

    Wypłakałam się wyżaliłam i mam nadzieję, ze mi przejdzie ten dołek
     

    bo przecież musze sama dac radę nie poddam się tak łatwo
     
     

    Czy ja jestem już histeryczką czy to jeszcze przede mną
     
     

    Musze chyba zastosowac swoje życiowe motto
     

    Mija wszystko dobre i złe a więc i to minie Mam taką nadzieję
     

    I tym optymistycznym akcentem o upływie czasu kończę
  2. andrzejka
    Jaaa co za mile było spotkanie z przedstawicielem producenta
     

    Teraz chyba bedę się umawiała na spotkania trzeba czy nie
     

    Pan przyjechał z torebeczką firmową z gadzetami
     

    Miły, uprzejmy, przestojny na dodatek
     

    Skserowałam mu kilka stron projeku w celu wyliczenia ilości materiałów, ma na jutro wyliczyć Ciekawa jestem czy wyjdzie podobnie jak u mnie
     
     

    W związku z podniesieniem fundamentów zabrakło bloczków W sumie to prawidłowo bo liczone było na sześć rzędów a będzie siedem
     

    Brakuje 80 sztuk i jest problem z transportem Bo transport kosztuje 70 PLN a z a bloczki mam zapłacić około 180 PLN Także te 70 złociaków to sporowato jak dla mnie
     

    Ale jutro mają wieź ten piach i może uda się namówić kierowcę, by zajechał po te bloczki bo to akurat po drodze
     

    Jutro moim przedstawicielem ma być brat i mam nadzieję,że jakoś wpłynie na kierowcę
     

    W związku z podniesieniem fundamentów sporo żwiru pójdzie do środka a moze nawet i zabraknie a tak się martwiłam co z tym zrobić
  3. andrzejka
    Nie mam za bardzo co ciekawego pisać bo narazie monotonna monotonia tj cały czas murują się fundamenty bloczek za bloczkiem i tak w kółko mam nadzieję, że jutro skończą sie murować i w piątek lub w sobotę zostanie zalany wieniec fundamentowy Jak fundamenty rosną to wrażenie miniaturyzacji mojego domku staje się coraz mniejsze
     

    Wszystko mi się baaaardzo podoba Nawet czerń emulbitu No cóż miłość potrafi oślepiać
     

    Sąsiad skosił zboże i nawet nie wnosił zastrzeżeń co do kołków granicznych mojej działki stojących na jego polu
     

    Fundamenty zostaną podniesione o jeden bloczek w porównaniu do projektu A co se bedę żałować Nie tak na serio jakoś nisko wyszły a zamiast zbierać ziemię wolę zaostawić tak jak jest i podnieść ciut tym bardziej, ze grunt po deszczu robi się grząski a po ostatnich doświadczeniach sąsiada jak mu przez drzwi zalało cały dół wolę nie ryzykować
     

    Co jeszcze
     

    Cały czas drążę cenę pustaków na ściany Nie wiem czy już nie jestem upierdliwa Negocjuję raz z hurtownią raz z producentem
     

    Jutro ma nawet nawiedzić mnie przedstawiciel producenta Chodzi o wyliczenie ilości potrzebnych materiałów, sama wyliczyłam ale wolałabym, żeby ktoś potwierdził maje rachunki No i może uda mi sie nie dopłacać za rozładowanie tym dźwigiem
     

    Piasek i żwir może też uda się załatwić w promocyjnej cenie tj po znajomosci Brat mi załatwia, 30 ton za 200 PLN Tylko czy mi aż tyle potrzeba Ale skoro ma sie płacić 200 niealeznie od ilości to chyba nie ma co się zastanawiać i brać ile dają
     

    A na koniec wklejam zdjęcie Julki w wianku z polnych kwiatów
     
     

    http://manka.photosite.com/~photos/tn/50_348.ts1123688408218.jpg
     


    I to by było na tyle
  4. andrzejka
    Dziś już byłam na budowie Rośnie i to cudnie rośnie
     

    Dokonałam też zakupu Emulbitu do izolacji Zastanawiam się czy fundamenty ocieplać styropianem teraz przed zasypaniem czy potem odkopywac Boję się że zniszczy się styropian w trakcie budowy Majster nie wie co zrobić
     

    Obdzwoniłam też już sprawę żwiru i pustaków Niestety przyjdzie mi płacić po te 5 PLN za rozładowanie palety Standardowo biorą 10 PLN To chyba nie tak źle
     

    Wyczaiłam tez bazę na tani żwir Majster zamawiał wcześniej 6-7 ton za 180 PLN i szczerze powiedziawszy ta kupka nie wygląda mi na te 6 ton Teraz będę miała 24 tony za 250 PLN
     

    Jest różnica Jaki z tego wniosek Trzeba kupowac wszystko samemu Majster dostał pozwolenie do dokonywania zakupów ale okazuje się , ze chyba trochę za szybko
  5. andrzejka
    Nareszcie bloczki zajmują swoje właściwe miejsce
     

    Dziś byłam na budowie i okazało się , ze stoją już dwie ściany fundamentowe
     

    Choć słońca nie ma to od razu jakoś tak weselej człowiekowi się zrobiło
     

    A do tego dostałam fakturę za przyłączenie do sieci wodociągowej i okazało się że zamiast 1000 PLN kosztować to mnie będzie 665,73 PLN .
     

    Obdzwoniłam wszystkie okoliczne hurtownie budowlane w poszukiwaniu jak najtańszych pustaków i okazało się , zę hurownia którą wszyscy straszą , ze ma najwyższe ceny daje cenę niższa niż producent Trochę mnie to dziwi ale myślę , ze chodzi tu o koszt transportu jaki doliczy producent a hurtownia ma swój transport
     

    Mają nawet HDS-a ale za rozładowanie jedej palety tym ustrojstwem życzą sobie dodatkowo 5 PLN
     

    A mąż zakazał mi tam czegokolwiek kupować I jak tu słuchac facetów
  6. andrzejka
    Zaległe zdjęcia pomyślnie przeszły proces technologiczny więc czas umieścić je w dzienniku
     
     

    Zdjęty humus
     

    http://manka.photosite.com/~photos/tn/56_348.ts1123688403156.jpg
     


    Wytyczony budynek
     
     

    http://manka.photosite.com/~photos/tn/54_348.ts1123688388296.jpg
     


    Gotowe wykopy
     

    http://manka.photosite.com/~photos/tn/53_348.ts1123688383625.jpg
     


    Zbrojenie ław
     

    http://manka.photosite.com/~photos/tn/51_348.ts1123688360984.jpg
     
     


    Lanie betonu
     

    http://manka.photosite.com/~photos/tn/52_348.ts1123688377734.jpg
  7. andrzejka
    I jak tu nie wpadać w dołki pogodowe jak przez wichury i ulewy budowa stoi ba nie tylko stoi ale się rozmywa w strugach deszczu
     

    Przez cały poniedziałek i wtorek niemiłosiernie wiało i lało u nas
     

    Ten kto nie musiał nie wystawiał nosa z domu Ja niestety musiałam dojść do pracy Przez dwa dni doszczętnie połamało mi 3 parasole ale cóż to za strata w porównaniu do sytuacji na naszej budowlanej ulicy Dziś po pracy juz nie wytrzymałam i poszłam zobaczyć co się dzieje Całe szczęście , że już nie padało tylko wiało ale na moich oczach łamały się gałęzie Ciężka kiedyś bedzie moja droga do domu w jesienne dni Chyba dwa autka w rodzinie będą konieczne
     

    Na działce widok raniący serce poobsuwały się wykopy i prawie całe ławy są zasypane piachem i zalane wodą Nie wiem czy ta izolacja króra była zrobiona to jeszcze do uratowania czy trzeba będzie ją wyrzucić Najbardziej bałam sie , żeby mi skrzynka elektryczna nie odleciała gdzieś w przestworza dla umilenia towarzystwa mającego problemy z lądowaniem promu kosmicznego Discovery ale na szczęście okazała się mało towarzyska i pozostała na swoim miejscu
     

    Ogółnie sytuacja na ulicy nieciekawa, sąsiadce tej od plotek zalało cały dół domu, robotnicy pompuja wodę Ma rację , ze tak kwęka teraz z tym obniżeniem budynku bo naprawdę widok tragiczny U drugiego sąsiada w garażu wody po kostki
     

    Że już nie wspomne o zbożu wszystko wymłocone przed deszcz i wyłożone przez wiatr
     

    Całe szczęscie, ze u nas ta górka nie została zrównana z innymi działkami bo cienko byśmy piszczeli przy każdym większym deszczu
     

    W obecnym mieszkaniu też nie obeszło się bez zalania, jak nie przez sufit to przez ścianę pod parapetem
     

    Nie pamiętam takiego deszczu jak żyję Dwa dni non stop
  8. andrzejka
    Bloczki betonowe nareszcie dotarły na plac budowy Można będzie od poniedziałku ruszać Przyjechały 3 wywrotkami nie wiem czy to było konieczne moim zdaniem zmieściły by się na dwie ale skoro tak to trudno
     

    W sumie 950 sztuk, kosztowało mnie to 2422,50 złociaków
     

    Co za huk był jak te nieszczęsne bloczki kierowca potraktował w najbardziej możliwy brutalny sposób tj po prostu zrzucając z wywroty Miałam wielkie obawy co do ich stanu po takim lądowaniu na mojej ziemi ale okazało się , ze ani jeden nie uległ rozpadowi
     
     

    Majster położył już na ławy papę izolacyjną, na działce płonie ognisko na którym w kubełku topi się lepik i gdyby nie straszny deszcz to możnaby upiec kiełbaski
     
     

    Przy każdym spotkaniu z majstrem wysłuchuję plotek i wieści z sasiednich budów
     

    Sąsidka zza miedzy nie może odżałować , że mocno wkopała się w dół ze swoim domkiem Jej działka jest od naszej gdzieś o 1,5 m niżej i będzie murek oporowy, cały czas myśleli, że my też będziemy tak zbierać ziemię
     

    Podobno jej geodeta i kierownik budowy narzucili takie działanie a teraz szlag ją trafia
     

    No tak ale ona ma dom trzykondygnacyjny można powiedzieć a ja z poddaszem
     

    No i niby nic ale już rozpowiedziała sąsiadkom z bloku że ja chyba coś tu po znajomości załatwiałam że nie kazali mi ziemi wybierać
     

    A ja naiwana myślałam że to poczciwa pani
     

    No cóż tak to już jest, ja mam tak a ty tak , ja robie tak a ty tak
     

    Komentatorów jak to zwykle bywa jest wielu
  9. andrzejka
    Narazie ciiiiiisza na budowie Zbrzydło mi już nawet codziennie chodzic i patrzec na tą ciszęi i nudę No bo ile mogą wiązac ławy Jeszcze muszą dosychac żeby związały na mur -słowa mego majstra
     

    Trochę nudnawo ale skoro to dla dobra to cóż czekamy
     

    Jutro mają robić wodę Mam nadzieję, że zrobią i bedzie dobrze wszystko W pracy trochę więcej pracy w związku z urlopami innych więc nie mogę już w ciągu dnia biegać i nadzorowac wszystkiego
     

    Czwartek i piątek mają się robić izolacje ław a w sobotę mają przyjechac bloczki na fundament - zdecydowaliśmy, ze będzie prościej no i wychodzi taniej
     
     
     

    A co powicie na moje zdolności majsterkowicza
     

    W sobote zrobiłam córci piaskownicę Miałam zbijac z desek ale wszystkie były jakieś takie z zadziorami no więc wyciągnęłam szufladę ze starego tzw. regaliku, miską nanosiłam piaseczku no i jest świetna no załóżmy że nie świetna a prowizoryczna piaskownica
     
     

    http://manka.photosite.com/~photos/tn/33_348.ts1117796580000.jpg


    Jula jak widać wynalazek zaakceptowała
  10. andrzejka
    29 lipca 2005 ławy zostały zalane
     

    W sumie poszło 10 m3 betonu B15- no może trochę więcej bo kierowca trochę przelewał- tak przynajmniej twierdził Zapłaciłam jednak za 10 m3. W sumie ławy kosztowały mnie 1820 PLN (w tym 20 dla kierowcy za miłą obsługę )
     

    Pogoda trochę nieodpowiednia bo niemiłosiernie grzeje ale majster ma polać teraz i jeszcze wieczorem- oczywiście pójdę sprawdzić
     

    Dzisiaj sama czuję się jak betoniara a to dlatego że 3 razy biegałam z pracy na budowę. Rano sprawdzic czy dojechała, potem zapłacić bo majster twierdził że 3 gruszki wystarczą ale zabrakło no i jak już 4 gruszka dojechała rozliczyć się z kierowcą Budowa jest na jednym końcu miasteczka a praca na drugim w sumie to niezbyt daleko ale spacerek niezły jeszcze w taką pogodę
     
     

    W beton pod progiem domku wrzuciłam pieniądze takowe:
     

    1 $ USD -żeby teściowa więcej przysyłała
     

    20 feningów-dawnej niemieckiej waluty -żeby mężowi dobrze płacili eurocentów niestety nie miałam a 5 EURO trochę szkoda było
     

    5 sztuk naszych polskich pięciogroszówek- to za każdą osobę która ma mieszkac w domu za dzieci miałam zamiar wrzucić po 20 groszy ale pomyślałam, ze to będzie niesprawiedliwe
     
     
     

    I tym oto sposobem nareszcie coś zaczyna kiełkować choć jeszcze w ziemi ale zawsze to coś
     
     

    Zdjęcia będą w następnym tygodniu
  11. andrzejka
    O rany ja chyba oszaleję
     

    Maiał być fundament lany monolityczny a majster już coś kwęka o fundamentach z bloczków betonowych Ma byc taniej Podobno Obliczył, ze zabraknie desek na szalunek dla fundamantu lanego i ......
     

    Jak na razie to nic ciekawego sie nie dzieje, robią się zbrojenia do ław, wykopy zrobone, może w czwartek albo w piątek będzie zalewanie ław betonem No i tu znowu, majster mówi, ze niekoniecznie polewac beton z gruszki wodą a ja po przeczytaniu tu wszystkiego o pielęgnacji betonu twierdzę , ze tak
  12. andrzejka
    Najpierw wykopy pod fundamenty miała robić koparka ale, ze krzywo to robiła została przepędzona z placu boju
     

    Potem były łopaty Niestety okazało się , że lopatami to kopanie będzie trwało ho ho albo jeszcze i dłużej grunt gliniasty i do tego dużo kamieni polnych Więc jutro znowu koparka została wezwana na pomoc tylko juz inna koparka z innym Panem koparkowym Jak się spisze zobaczymy
     

    Na szopce pojawiła się tablica informacyjna wykonana własnoręcznie przez majstra W jej treści zasdtanowiło mnie tylko jedno - mianowicie piewszy wpis nie budowa a adaptacja budynku mieszkalnego Nie miałam okazji tego wyjaśnic ale to chyba nie taki straszny błąd Jak zwał tak zwał aby dom sie budował I oby tylko takie problemy były
     

    Dostarczono tez pierwszy transport materiałów- pręty , drut do strzemiączek no i cement
     

    Od wczoraj jest też podłączony prąd do skrzynki i już można z niego korzystać
  13. andrzejka
    No to budynek ma swoje miejsce a i działka wytyczona jak należy
     

    Budynek wydaje mi się małowaty coś Wszyscy mówią , że to tylko wrażenie narazie ale coś dziwnie to wygląda
     

    Co do działki to dostało mi się nawet kilka łanów sąsiedniego zboża
     

    Tak na serio to okazało sie , ze sąsiad zza miedzy zaorał prawie dwa metry naszej działki w całkiem długim pasie
     

    Zwiedziłam też dom sąsiada Jeny jaki duży on jest
     

    Wszyscy na naszej ulicy hmmm naszej wkopują się dużo w teren a potem na końcu placu stawiają murki oporowe
     

    Ja chciałabym tego uniknąc ale nie wiem czy będzie dobrze jak podwyższę fundamenty trochę i lepiej lekko tylko ściągnąc ziemię i wyrównać a nie stawiać te nieszczęsne mury
     
     

    Ale emocje to są przy tym wszystkim naprawdę niesamowicie pozytywne Dla mnie to jak żywioł fala poszła w ruch i płynie Narazie płynie I mam nadzieję ,że jakoś to będzie
  14. andrzejka
    No nareszcie z wielkim trudem założyłam album i wklejam nowe stare zdjęcia
     

    Co prawda nie budowlane jeszcze bo te nadal dojżewają ale inne
     
     

    Na początek moja córka Julianka co prada o rok młodsza niż obecnie ale jak narazie ząb czasu ją oszczędza
     

    http://manka.photosite.com/~photos/tn/25_348.ts1093105680000.jpg


    Jej ulubieniec Brunio w jej ulubionej huśtawce
     

    http://manka.photosite.com/~photos/tn/10_348.ts1093195590000.jpg


    Teraz jest już znacznie większy
     

    I to narazie na tyle
     
     

    Dziś mam na działce Pana Geodetę i będzie pierwszy wpis w dzienniku i co najważniejsze budynek znajdzie już swoje miejsce na ziemi
     

    Bardzo mnie to cieszy
     

    Długo liczyliśmy co lepiej się opłaca beton z gruchy czy kręcony ale po dogłębnych rozmowach z majstrem doszłam do wniosku że z gruchy dlatego że on daje strasznie dużo cementu na betonirkę Kieruje się kolorem
     

    Jak wg liczydeł Muratora na 1 m3 B15 daje się 255 kg cementu to on daje na 1m3 500 kg cementu
     

    Dobrze bo fundamenty maja byc mocne ale kaaaasa
  15. andrzejka
    Miało być równanie gór i dolin a powstała jedna ogromna góra
     

    To mój mąż tak zadysponował koparkowym Nie bardzo mi się podoba ale cóż nie mogłam brać udziału w tym przedsięwzięciu bo córka bała się spycharki A duża była I mogła wystraszyć
     

    Zdjęc też nie ma ale jutro w dzień pójdę i pstrykne pare fotek co prawda bez koparkowego ale z efektem działań owego
     

    Koszt imprezki to 100 PLN, mąż stwierdził, ze nie ma sensu żeby dłużej coś robił bo nie zanamy dokładnych granic działki a tylko na oko
     

    Pan geodeta odradził wyznaczanie działki oddzielnie, trzeba by wtedy chyba zaiadamiać wszystkich sasiadów z odczekaniem 2 tygodni
     

    Działka ma być wyznaczona niejako przy okazji wyznaczania domu Ma to byc prościej i taniej przede wszystkim
     

    I ma byc zrobione najpóźniej w poniedziałek
     

    A więć narazie prace zakończone do czasu wyznaczenia budynku
  16. andrzejka
    No więć tak
     

    Zaczynamy już od jutra
     

    Narazie będzie równanie działek a potem wykopki jak mówi mój syn no i fundamenty
     

    Jutro ma przyjechać spycharko koparka i zebrać humus no i trochę wyrównać nasze góry i doliny
     

    Dziś nasz główny majster zrobił tablicę informacyjną która jutro ma zawisnąć na szopce
     

    Co prawda własnej roboty ale wedle opowieści męża bardzo piękna jest i dokładna
     

    Zapłaciłam też dziś ostatnią ratę za przyłacze-1200 PLn i dla elektryka za skrzynkę przyłaczeniową 1250 PLN Miało być 1000 ale za kostrukcję doliczył 200 i 50 za robotę kostrukcji w postaci rury zakopanej w ziemi i naciągi
     

    Traz mamy dylemat czy cement kręcić na budowie czy też zakupić gotowy z cementowni Liczymy przeliczamy i ni jak nie możemy djść co wyjdzie taniej
  17. andrzejka
    Tadaam
     

    Przed chwilką spotkała mnie niesamowita niepodzianka mianowicie listonosz przyniósł list a w liście .................................pełne zaskoczenie ............................... etui na klucze od Muratora . Juz nawet nie wiem z jakiej to okazji ale bardzo się cieszę Wspaniale się złożyło bo dziś dostałam pierwsze klucze związane z naszym domkiem a właściwie to klucze od skrzynki przyłaczeniowej do prądu Prąd co prawda będzie dopiero jutro ale klucze mam i mam już gdzie je schować
     
     

    A co do wcześniejszego zaczęcia to dziś wieczorem mamy mieć rozmowę z naszym majstrem i wtedy wszystko sie ustali ale jestem jak to mówią dobrej myśli
     
     
     

    Muratorku dziękuję
  18. andrzejka
    Nie napisalam, ze mój dziennik budowy ma na końcu reklamę Muratora
     

    Czy to przypadek czy dobry znak , jakoś wcześniej w pośpiechu nie zwrócilam na to uwagi a tu taka niespodzianka
     

    Poza tym w popniedzialek mam mieć juz na dzialce prąd a więć będę mogla zaparzyć kawę czy herbatkę No tak ale woda ma być dopiero pod koniec tygodnia doprowdzona.
     

    Bylam dziś w Zakladzie Wodociągowym w sprawie przylącza i ma kosztować 1000 PLN wraz z ich materialem, chyba tanio
     

    Zresztż już zamówilam więc nie ma co rozważać
     

    A i jeszcze jedna dobra jak dla mnie wiadomość
     

    Mój mężulek jest już w drodze do domku po ponad dwumiesięcznym wyjeździe
     

    Wreszcie będzie można spokojnie ustalić parę rzeczy dotyczących budowy a szczególnie jedną tzn. datę rozpoczęcia
     

    No i wlaśnie rozpocząl się moj dwu-tygodniowy urlop a więc
     

    Huraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
  19. andrzejka
    5 lipca 2005 roku mam wreszcie upragniony Dziennik Budowy
     

    Wszystko dziś sprawnie zalatwilam i nawet na szkolenie się nie spóźnilam
     

    W starostwie zglosilam rozpoczęcie budowy, mila Pani podstemplowala mi dziennik budowy piecząteczką.
     

    W Inspektoracie zglosilam równiez zamiar rozpoczęcia budowy
     

    Teraz mam tylko odczekac do 14 lipca i budowa może ruszać
     

    Zostaje mi jeszcze jedno niezmiernie trudne zadanie przekonać męża, żeby zacząć w lipcu A to nie będzie takie proste
     

    No ale zobaczymy Mój mąż wychodzi z zalożenia że z kobietą to każdy na temat budowy rozmawia z przymróżeniem oka
     

    A jutro mam zamiar zorientowac się kto i za ile może mi zrobić przylącze wodociągowe
  20. andrzejka
    Po milo spędzonym wekendzie u samiuteńkich zródel Biebrzy wśród lasów, pól i ląk jestem znowu pozytywnie naladowana
     

    Nie mam fotek z budowy to pokażę wam kilka fotek z moich rodzinnych stron
     

    http://foto.onet.pl/upload/12/72/_380713_n.jpg


    Moje rodzinne miasteczko No cóż teraz to wioska ale za czasów Królowej Bony bylo to calkiem spore miasteczko
     

    http://foto.onet.pl/upload/3/58/_380717_n.jpg


    Tak wyglądają praźródla Biebrzy wiosną Czyż to nie piękny widok
     

    A tak poza tym to mam już zamontowaną skrzynkę energetyczną - piękniutka, że ho, ho
     

    Mam równiez na dzialeczce szopkę co prawda na razie bez drzwi i dachu ale jest
     

    Córeczka jak ją zobaczyla mówi - to nasz dom
     

    I tak to dzieci się zarażają naszym zapalem budowlanym
     

    Ktoś nawet zdążyl opić szopkę bo walaly się przy niej dwie butelki jedna po "wyborowej" a druga po rosyjskim "primakowie"
     

    Podejrzewam, że ekipa budowlana sąsiada
     

    Mąż oczywiście ma zastrzeżenia co do umiejscowienia gniazdek elektrycznych i silowego na skrzynce Relację telefoniczną zdalam obowiązkowo Gniazdka mianowicie są pod skrzynką a nie w środku
     

    Szczerze mówiąc mnie to też zaskoczylo ale czy to tak ma być
     
     

    Jak zobaczę się z elektrykiem to napewno jest to do wyjaśnienia
     


     

    Nie spodziwalam, się że tak szybko ta skrzynka będzie gotowa Trochę zaskoczylo mnie tempo jej wykonania Oby nie bylo jakichś ukrytych sztuczek
     

    Tak się zastanawiam czy ktoś jeszcze kręci beton w betoniarce Czy też wszyscy biorą gotowy z betoniarni
     

    Ale to jeszcze kwestia do zastanowienia
     

    Jutro mam zamiar przy okazji szkolenia odwiedzic naszego kierownika budowy no i inspektorat nadzoru, a może nawet uda mi się zakupić Dziennik Budowy Oj bardzo bym chciala
     

    A w niedzielę mąż zawita na tydzień i niech on przejmuje przynajmniej na kilkas dni sterowanie budową chyba mnie ponioslo przygotowaniami do budowy
     

    A jeszcze jedno moja mama czyli babcia Tereska kupila dwie kózki
     

    Zuzię i Kacperka Są sliczniutkie i dzieci ich nie odstępują Miala być jedna stara, żeby dawala mleko- już nawet wszystko bylo zaklepane ale niestety nie przypadla babci do gustu
     

    I na dzisiaj to by bylo na tyle
  21. andrzejka
    Dziś uzgodnilam z elektrykiem warunki montażu skrzynki
     

    Zamontowanie skrzynki ma kosztować mnie jeden tysiąc PLN oczywiście z materialem
     

    Nie wiem czy to dużo czy malo
     

    Z tego co wyczytalam w dziennikach Aga J.G za montaż sam placila 700 PLN a skrzynka 800 PLN ale i tak mam wrażenie, że coś mi tu za dużo Pan Elektryk chce
     

    Mam wyrzuty, że nie negocjowalam
     

    I tak już pewnie zostanie
     

    Lepiej niech ten mąż wraca i się targuje bo jak ja dalej będę to robić to koszty będą napewno znacznie wyższe
     

    Ale slowo się rzeklo i umowa stoi Odwrotu nie ma wszak slowo droższe pieniędzy :)
     

    Poza tym już w poniedzialek pozwolenie będzie prawomocne a we wtorek odwiedze naszego Kierownika budowy i Inspektorat Nadzoru Budowlanego a potem to już .................
     

    hulaj dusza


    i budowa rusza ........................................
     

    kiedyś tam rusza
  22. andrzejka
    20 czerwca 2005 odebralam papierkowe pozwolenie i bardzo się cieszę teraz mam odczekac 2 tygodnie na uprawomocnienie ale co to jest tylko 2 tygodnie milego czekania
     

    A od jutra biorę się za skrzynkę, już wstępnie rozmawialam z elektrykiem i obiecal, że w miarę szybko się upora
     

    Już chyba czas najwyższy myśleć o prądzie na dzialce tylko jak pomyślę o tych kamieniach lecących w stronę skrzynki sąsiada to mnie strach ogarnia, że i moja skrzyneczka takie ciosy będzie musiala znosić tym bardziej, że ci wielbiciele rzutów do skrzynek mieszkają naprzeciwko mnie
     

    A fakt, że stanęlam w obronie skrzynki sąsiada też pewnie będzie mial znaczenie Ciekawe czy ktoś w obronie mojej skrzynki stanie
     

    Ale ja caly czas liczę na pokojowe kontakty z sąsiadami i mysle, ze to byl tylko pojedyńczy mlodzieńczy niekontrolowany rzut
     

    Chcę tak myśleć
  23. andrzejka
    17 czerwca 2005 roku
     

    Spieszę poinformowac, że moje pozwolenie na budowę jest już gotowe
     

    I jak tu nie wierzyć w dobrą moc 13 Może to moja magiczna cyfra
     

    Zadzwonil dziś do mnie bardzo mily Pan z urzędu i poinformowal, że mogę juz odebrać moje pozwolonko
     

    Zaskoczyl mnie trochę a nawet bardzo, mialo być w ciągu dwóch tygodni a jest w ciągu 4 dni
     

    Szkoda, że już nie zdażylam dziś odebrać bo wiadomo przecież, że jak masz papier w ręku to wtedy jesteś pewien co masz
     

    W poniedzialek raniutko popędzę po ten ważny papier
     

    A dziś już mogę zacząć się cieszyć
  24. andrzejka
    13 czerwca 2005 roku wniosek o pozwolenie na budowę zlożony Nareszcie
     

    Może data trochę nie tego ale nie moglam wytrzymac do jutra
     

    Teraz zostalo tylko czekać ,czekac, czekać.............................
     

    Mam nadzieję, że nie strasznie dlugo
     
     

    Oprócz tego zaplacilam dziś zaliczkę na wykonanie przylącza energetycznego
     

    I tym sposobem minus na koncie jest coraz większy i większy no ale to drobny szczególik aby tylko wszystko szlo do przodu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...