-
Liczba zawartości
25 838 -
Rejestracja
-
Wygrane w rankingu
89
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Kaizen
-
Jak ktoś podpina baterie i pokazuje pobór prądu to co tu nie wierzyć? Mogę co najwyżej spodziewać się, że producent pudruje (podobnie jak wskazania COPów przez PC) i bierze więcej, niż pokazuje. https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic4104115.html Informacji w necie, pomiarów masz ogrom. Użyj googla. Znajdź pomiary, że mniej... Powodzenia.
-
Masz zmiękczacz? Może obrosła kamieniem i wystarczy odkamienić. Jak długo jest zamontowana i jaką masz twardość wody?
-
To latem musisz bardzo cierpieć. I to nie tylko latem... To fotka z 6 kwietnia 2018 - tak mi nagrzała się podłoga od słoneczka wpadającego przez okno od południa. Tu początek lipca okno od zachodnia o słabym R. A to okno od zachodu i okno o dosyć słabym pod tym względem R. Dla mnie przyjemnie ciepła zaczyna się od 28*. 23,9 to dla mnie nieprzyjemnie zimna do chodzenia boso jak płytki (drewno jeszcze ujdzie przez niską pojemność cieplną - ale na pewno nie nazwałbym przyjemnie ciepłą). Ogrzewanie podłogowe - widać co się nagrzewa, a co nie. Ujęcie z góry. Nie pamiętasz o czym pisałeś? Przecież zacytowałem. Masz bana na google i YT? Pooglądaj testy inwerterów. Ludzie się dziwią jak sprawdzą, że wychodzi coś w stylu: "I do have an H3 Foxx inverter, 6,5 kWp Solar and 8,5 kWh battery setup. Inverter is described with 95% or more efficiency, but real data do show something very different. Please check this examples: Inverter does consume minimum 150 Watt and up to 300 Watt, depending situation Ok over day with sunny weather. PV does give for example 4kWp, battery 100%, inverter output 3,8kWp. Loss of 200-300 Watt. Strange at night. PV zero input, battery first discharging, house demanding (inverter outout) at 300 watt, but battery discharging with 500 Watt. So inverter using 200 Watt And even stranger!!!! At night, battery empty (at 10%), house usage 300 Watt BUT inverter still consuming 150 Watt!!! So grid consumption is at 450 Watt!!!" Trzy UPSy z których każdy bierze co najmniej kilkanaście W na własne potrzeby? I w razie W szukanie agregatu trzyfazowego albo przepinanie urządzeń, żeby opędzić jednofazowym? Bez sensu IMO.
-
Nie pisałem o magazynie, pisałem o inwerterze. To, że magazyn wysiada, jak odpalę dwa palniki w kuchence pociągnie drogi prąd z sieci nawet, jak nic innego nie pracuje to też nie zaleta. W ciągu dnia? Jak nikogo nie ma w domu? A Ty jaki masz pobór mocy? Ale nawet DOBRY trzyfazowy inwerter 5kW przy poborze rzędu 250W (5%) ma sprawność w okolicach 75% (jeszcze może się to wysypać, jak to jedna faza ciągnie - bo akurat tak jest u mnie, gdzie to automatyka domowa, monitoring, sieć, lodówka i kilka drobiazgów podpiętych pod jedną fazę a inne praktycznie zero obciążenia). Do tego bierze z 50W na własne potrzeby 24/7. Więc jak dostarcza te 250W to wyciąga z magazynu ze 400W. To ile zostanie na pokrycie kosztów zużycia magazynu (który tylko w ulotkach marketingowych ma tysiące pełnych cykli ładowania - w testach zależnie od DoD - przy pracy 40-60% jest cień szansy na dożycie takiego "wieku").
-
Obiektywnie tak to wygląda: To nie jest odczuwalnie ciepła podłoga. Nie mówiąc o przyjemnie ciepłej
-
Jakby się udało we współczesnym domu mieć zauważalnie ciepłą... To byłaby to zaleta. Ale niestety, magazynując tyle, żeby utrzymać w domu spełniającym chociaż WT2017 temperaturę komfortu to ładowaniem wylewki w tanich godzinach nie zaznasz przyjemnie ciepłej podłogi. Chyba, że będziesz grzał tylko w łazienkach. Pomiary w sygnaturce - wpisy o bezwładności podłogówki.
-
Gratulacje. Daj innym namiary. Cieszą się, jak zapłacą 10x tyle za działający system grzewczy na PC. UPSa i możliwość pracy wyspowej PV, gdy sieć przekracza napięcie (fajnie mieć wtedy miejsce w magazynie, bo trudno zużyć wszystko bezpośrednio w takich momentach) Będzie przydatny. Zimą. Taki w podłodze. Bo LFP się nie opłaci ładować przy różnicy w cenie rzędu 40gr/kWh. Większość tego zjedzą straty na ładowaniu, rozładowywaniu i inwerterze (ma tragiczną sprawność jak pracuje z kilkuprocentowym obciążeniem). Oszczędności będą za małe, żeby pokryć koszt zużycia magazynu.
-
Jaki sens? Wykażesz na liczbach? Czy to emisji, czy to w złotówkach, że lepiej wydać pieniądze na PC niż te środki przeznaczyć na PV? A może zamiast tę kwotę przeznaczyć na zakup czegoś to ulokować w złocie i co miesiąc sprzedawać część żeby opłacić rachunek za prąd ciągnięty z sieci?
-
Co miałeś tu na myśli? Oczywiście, że bez rezerwy byłoby niższe. Ale wiesz, ile trwa odpalenia bloku węglowego odstawionego? To dlatego muszą się ciągle kręcić. Dane rezerwy, które wrzucałem są dla szczytu zapotrzebowania. A jednak w porannym szczycie tyle rezerwy się jeszcze kręci. A co, gdy słońce przypieka, wiatr wieje a zapotrzebowanie nie 21GW, a np. z 15GW z których 9,5 dostarcza wiatr i PV (czyli tradycyjna energetyka dostarcza w porywach 6GW) a o 19:30 gdy potrzebujemy 16,5GW PV + wiatraki dostarczają 4,5GW - czyli tradycyjna energetyka w ciągu kilku godzin musi rozpędzić się z 6 do 12GW. To dlatego musi się kręcić gorąca rezerwa. I co z tego, że to do przewidzenia. Jakbyśmy mieli elektrownie z AP1000, to nie tylko emisja byłaby zero czy się kręci w rezerwie OZE, czy produkuje na maksa, to jeszcze szybko by potrafiła zastąpić zachodzące słońce czy cichnący wiatr, bo "The Westinghouse AP1000 plant is designed to respond to various load change transients: - ± 5%/minute ramp load change from 15% to 100% power". Rozwijanie OZE ma sens we Francji bazującej na energetyce jądrowej - tyle, że tam nie ze względu na emisję. U nas najpierw trzeba było węgiel zastąpić atomem, i dopiero rozwijać OZE. Nie tu jest pchana kasa, gdzie są największe korzyści środowiskowe, ekonomiczne i bezpieczeństwa (nie tylko energetycznego). To zupełnie bez sensu promowanie i pchanie kasy w PV i wiatraki przy naszym miksie. Nie te priorytety mamy. Dane z 23 czerwca 2024. Wiesz, kiedy jest energia najdroższa na rynku? Nie, nie w grudniu, kiedy PV produkuje tyle, co kot napłakał. w czerwcu: Grudzień: A czemu? Przecież zimą w znacznie większym procencie z węgla który nie tylko kosmicznie drogi jest z darmowym wiatrem i słońcem, to jeszcze dowalają opłaty za emisje CO2? A skąd wniosek, że nie wpadły do "EL inne odnawialne" w tej tabeli? Podasz źródło swoich danych?
-
To już nie: ? Akurat szczyt był o 8:15 (w raportach tylko tam znalazłem info o gorącej rezerwie). Zapotrzebowanie 21212, gorąca rezerwa 3556, OZE 6629+3579=10208. Czyli OZE pokrywało 48%, a rezerwa wyniosła 17% zapotrzebowania i 35% produkcji OZE. Dla porównania 18:45 - zapotrzebowanie 21838, rezerwa 659, OZE 3026 czyli pokrywało 14%, rezerwa 3% zapotrzebowania 22% OZE. Czemu przy bardzo podobnym zapotrzebowaniu (3% wzrostu) rezerwa spadła 82%? To, co spadło o produkcja OZE o 70%. I to jedyne uzasadnienie obniżenia i to drastycznego rezerwy. Jednym z zadań wirującej rezerwy jest zastąpienie bloku na wypadek awarii. Dlatego muszą kręcić się całe, niewykorzystane bloki. Zwłaszcza, że zakres modulacji naszych elektrowni jest dosyć ograniczony a zmiana powolna - ok. 1%/min. Więc jak mamy bloki obciążone na 60% to 40 minut dochodzą do pełnej mocy. Blok w gorącej rezerwie w ciągu kilku minut może dostarczyć mocy nominalnej a i dojście do maksymalnej trwa krócej, gdy nie jest obciążony. Owszem, niewykorzystana moc pracujących bloków wlicza się - ale to mała część wirującej rezerwy.
-
Skąd ta informacja? https://www.rynekelektryczny.pl/produkcja-energii-elektrycznej-w-polsce/ 3667/16437 to 22%. Ale właśnie o to chodzi, że gdyby to wyprodukowały elektrownie węglowe to emisja byłaby o może kilkanaście, a może o kilka procent tylko większa przez gorącą rezerwę. A do tego nie byłoby emisji na produkcję i instalację wiatraków i PV.
-
-
To ma być odpowiedź na to pytanie: "To jaki sens ma odnoszenie tego do ilości spalonego węgla do produkcji, skoro im mniejszy udział OZE, tym mniejsza rezerwa?" ? Bo jakoś nie pasuje. Gdyby zamiast OZE postawiono elektrownie jądrowe, to by nie było emisji CO2 wcale - a tak pracujące OZE wymuszają emisję CO2 przez węglową gorącą rezerwę.
-
To jaki sens ma odnoszenie tego do ilości spalonego węgla do produkcji, skoro im mniejszy udział OZE, tym mniejsza rezerwa? Gdyby nasze elektrownie węglowe produkowały 10% energii zużywanej, a OZE 80, to % spalonego węgla na potrzeby rezerwy byłby wielokrotnością spalonego do faktycznej produkcji energii elektrycznej. Co mają pokazać takie procenty? No właśnie widać ładnie na danych, które wkleiłem, że jak jest bardzo podobne zapotrzebowanie (ok. 21GW) to o 20:30, gdy OZE pokrywa z tego 3,5% to rezerwa wirująca jest 6x mniejsza, niż gdy pokrywa 42% (13:15 tego samego dnia). To ładnie pokazuje, jak mało OZE poprawia faktyczny bilans. Ale tak, gdy patrzymy na samą emisję z produkcji energii to jest bardziej ekologiczne, niż brak OZE. Ale... 1. Bloki stojące w gorącej rezerwie muszą istnieć i być utrzymywane niezależnie od tego, czy OZE istnieje, czy nie. Więc cały proces produkcji, instalacji, serwisowania i utylizacji źródeł OZE pogarsza ich "ekologiczność". 2. Przez tę gorącą rezerwę węglową i gazową wcale OZE nie zmniejsza spalania węgla o tyle, ile byśmy spalili produkując te same MWh z węgla, bo kręci się tym większa gorąca rezerwa opalana węglem, im większa produkcja OZE, by w razie jej spadku zastąpić ją. Można obrazowo powiedzieć, że kręcące się wiatraki i pompujące elektrony panele PV spalają węgiel kręcąc rezerwowymi blokami. 3. Nie zmienia to faktu, że wyłączenie jakiegokolwiek urządzenie nie powoduje zmniejszenia produkcji przez OZE - powoduje zmniejszenie produkcji elektrowni konwencjonalnej. Więc wyłączenie PC, grzałki, radia, komputera itd. powoduje zmniejszenie emisji o dokładnie tyle, ile emituje węgiel (ewentualnie gaz).
-
22% czego? 13:15.... Kręci się 4500MW gorącej rezerwy. OZE produkuje wtedy mniej, niż 2x więcej. Więc rezerwa to ponad połowa OZE. O 20:30 gorącej rezerwy 1668MW malutko w porównaniu ze szczytem o 13:15, bo produkcja OZE 743MW. Mniej, niż połowa rezerwy. To ładnie pokazuje, jak dużo z ekologii OZE zjada rezerwa. Żeby ta rezerwa była chociaż jądrowa... A tak OZE wcale takie eko nie jest.
-
Mam, ale nie mam dla nich alternatywy - więc jak mam porównać ekologiczność alternatywnych rozwiązań? No, chyba, że za alternatywę dla lodówki uznać codzienne jeżdżenie do sklepu. to tak, jest super ekologiczna. Jak mam porównać odpalenie klimy do grzania, chociaż jakbym nią nie grzał, to i tak bym zamontował do chłodzenia, to do bilansu ogrzewania uwzględniam tylko prąd do tego grzania. I w całości jest on z węgla - no, może ze dwie czy trzy godziny w roku się uzbierają, gdzie w weekendy zdarza się nadprodukcja z OZE. Ale generalnie jakbym klimy nie włączył, to nie zmniejszyłaby się produkcja OZE, tylko w elektrowniach konwencjonalnych. Zgadza się. Tyle, że kotły na biomasę raczej nie płyną do nas z Chin a serwisanci i kominiarze są lokalni, więc mniej emitują. Utylizować... Tak... Widziałeś jakąś rozbiórkę, gdzie odsysali czynnik przed demolką? Ile tu naliczysz klim wiszących w momencie demolki?
-
I sobie wyobrażasz, że wtedy mamy nadprodukcję OZE? Nocą z OZE pokrywamy zapotrzebowanie w tym przykładowym dniu w 7% (nieźle wiało - zazwyczaj poniżej 1%) a w dziennym okienku znacznie poniżej połowy. A rezerwa to jak Ci taka wyszła, jak w tym Twoim dzienny okienku G12 o 13:15 22% zapotrzebowania się kręci w gorącej rezerwie. W szczycie. I nie patrz w ciągu roku - patrz, ile mniej byłoby wyemitowane, gdyby nie grzanie prądem. A to oznacza, że w danych godzinach mniej prądu by wyprodukowano z węgla, bo w godzinach taniej strefy nie ma nadprodukcji OZE i muszą produkować źródła konwencjonalne (albo musimy importować).
-
Ta średnia dla całego roku to się SCOP nazywa. A zimą masz wyższe średnie COP przy grzaniu podłogówką niezależnie od rodzaju pompy, bo masz większość produkcji na potrzeby CO a to oznacza wyższy COP, a latem całość to CWU o niskim COP przez wysoką temperaturę GZ. A niższy COP to większa emisja CO2 na kWh ciepła. I to, że latem więcej energii produkowanej jest z OZE nie ma większego znaczenia przy obecnej konstrukcji taryf, bo tania strefa jest w czasie, gdy OZE nie zaspokaja potrzeb i chodzą elektrownie tradycyjne. I jest coś jeszcze - przez niestabilność OZE elektrownie węglowe chodzą w gorącej rezerwie nie produkując prądu a emitując CO2.
-
Bo to sytuacja, gdy COP jest najwyższy. Dane, ile instalacji się rozszczelniło i uleciał czynnik i ile spalają auta serwisantów i instalatorów? Nie, nie mam danych. A Biomasa to OZE i jest zeroemisyjna - uwalnia do atmosfery to, co przed chwilą w niej było. To zamknięty obieg w przeciwieństwie do paliw kopalnych. Gruntowa niewiele się różni latem od zimy (przynajmniej z prawidłowo wykonanym DZ). Zrozumiałem, że szukałeś sytuacji, gdy COP będzie wyższy żeby wykazać ekologiczność PC. A tu, niestety, grzanie CWU nie pasuje, bo COP jest marny i latem, i zimą niezależnie od rodzaju PC ze względu na wysoką temperaturę GZ.
-
1. To nie o to Ci chodziło, że jest osiągalne COP 4 (lub więcej) latem dla grzania CWU? Niestety, osiągnięcie COP 4 (lub więcej) jest możliwe tylko przy podłogówce do grzania zimą. Twój przykład z innymi porami roku i grzaniem CWU nie pozwala osiągnąć wyższego COP. Niezależnie od rodzaju pompy (czy PW, czy gruntowa) 2. Masz rację, że nie tylko mniej CO2. Ważna też emisja gazów przy produkcji, serwisowaniu, awarii i utylizacji. A tu PC słabo wypada. Bardzo słabo. 3. Nie wiesz po co PC PW? Bo PW ma lepsze osiągi latem, niż gruntowa. A i tak COP przy grzaniu CWU znacznie gorszy, niż przy grzaniu podłogówką gruntową w mrozy.
-
Przy PC PW COP 4.0 nie osiągniesz nawet przy A25W55. I znacznie ekologiczniej i taniej będzie grzać CWU kolektorami czy panelami i grzałką.
-
Możesz wrzucić fotkę? Plomba uniemożliwia zakręcenie zaworu?
-
Pisałaś, że jest zdjęcie - to widziałeś je, czy nie? To był mój pierwszy trop - błąd w cyferce przy spisywaniu protokołu. Ale jak jest zdjęcie, to należy to wykluczyć.
-
Sprawdziłaś, że przez 5 lat ten licznik był odczytywany i rozjeżdżał się ze wskazaniem (zawsze warto co jakiś czas chociaż zdjęcie sobie licznika zrobić)? Czy może zepsuł się moduł radiowy czy padła bateria i przez ostatnie 6 czy 9 miesięcy spółdzielnia nie odnotowała zmiany wskazania, choć cyferki na wodomierzu się zmieniały?
-
No, to sprawa dosyć jasna co do zużycia do dnia wymiany. Co najwyżej może wcześniej był jakiś problem ze zdalnym odczytem i przez jakiś czas (możesz to na rozliczeniach zweryfikować) nie był aktualizowany odczyt tego licznika.