Podumał, obliczył i wyszło mu, że można by było zrobić tam piwnicę i nie będzie to miało wpływu na konstrukcję. Czyli nasz fundament, który miał być płytą fundamentową będzie troszkę zmieniony.
Architekt w końcu oddzwania i dostaje można rzec bezdechu po takiej wiadomości. Dobrze, że był w biurze to ktoś jakby trzeba było zrobiłby mu usta usta.
Teraz zrobił się problem. Dom został zaprojektowany tak, że miał być posadowiony na płycie fundamentowej.
Ta różnica w terenie jest ogromna i zmienia konstrukcyjnie wiele rzeczy, bo wyjście tak wysoko z fundamentami i zasypanie tego wszystkiego piaskiem to ogromne koszty a po drugie jak to będzie wyglądać, taka ogromna kostka, która nie będzie nigdy wykorzystana.
Jeżeli chodzi o kanalizację to dowiedzieliśmy się od sąsiadów, że została ona lekko przesunięta, bo ją zatykało? Szkoda tylko, że nikt nie zrobił inwentaryzacji powykonawczej.
Elewacja frontowa 2,70cm a tylnia 3,65cm stosunku do drogi, bo teren mamy spadzisty. Okazuje się, że mapa nie jest dokładna. Jak to się mogło stać, przecież taka rzecz musi być szczegółowa i dokładna? Według mapy warstwica ziemi wychodziła na poziomie do niecałych 2 metrów względem drogi. Jak to wszystko wytłumaczyć
Pyta się czy faktycznie ma tu wbijać palik czy cofnąć go o metr. Jak my możemy podjąć taką ważną decyzję, co on od nas wymaga? Telefon do architekta, aby przyjeżdżał to zobaczyć i zadecydował.
Przez jej upartość i utrzymywanie swojej racji, moglibyśmy później mieć problemy. Dobrze, że geodeta był ten sam i to zauważył, bo inny to odnalazłby tylko zaznaczone punkty w ziemi i do nich wyznaczał budynek. W tedy już tak pięknie by nie było jakby się geodeta machną w wytyczaniu budynku.
Zdaje mi się, że naszego sąsiada żona je poprzestawiała, bo jak się pytaliśmy o granicę to tak właśnie nam pokazywała i tłumaczyła, że gmina jej pole pozabierała.
Za rękę nie złapałam to nie wiem, kto to przestawił. Jedni zganiają na drugich. Jak na razie z Nami sąsiedzi żyją w dobrych relacjach, nie robią nam żadnych problemów, nawet pomagają więc nie przyszłoby Mi do głowy, że któreś z nich ma taki tupet.