Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kawika

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    6 378
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez kawika

  1. kawika
    Tak patrzę na ten mój dziennik i stwerdzam, że straszny w nim rozgardiasz!!!!
     

    Zero wprowadzenia zero jakiegoś porządku.
     

    MOŻE TAK OD POCZĄTKU?!!!!
     
     

    Całe życie, a mam raptem ...2 lata mieszkałam w bloku. W sumie to ja moi rodzice i moja siostra. Mieszkanko nie powiem duże ładne w idealnym miejscu jeżeli chodzi o nasze miasto.
     

    Mój Mężuś mieszkał w takim budynku komunalnym (trzyrodzinnym) ale ich trochę było - ma 3 braci.
     
     

    Lata leciały i jakoś spiknęliśmy się - Boże jak to dawno było W sumie to jesteśmy razem lat czternaście a 9 po ślubie. No nie kurde okropnie długo...
     

    Na początku był luzik, pojawił się Wiktor i jakoś spokojnie mieściliśmy się. Zawsze tylko jedno nie dawało mi spokoju, że mój luby nigdy nie czuł się jak u siebie, nie miał swojego miejsca ...
     
     

    Potem na świecie pojawiła się Sandra, no i tutaj zauważyliśmy, że nasz jeden pokój spełnia funkcję sypialni, jadalni, pokoju dziecięcego i salonu. A więc o jakiejkolwiek intymności nie ma mowy.
     
     

    Kwestia budowy domu szczerze mówiąc powstała z głupiego... Z rozmowy z moją koleżanką i to dzięki niej temat w ogóle się pojawił.
     
     

    Zaczęły się rozmowy z moim mężem i rodzicami. Kupno działki za rozsądną cenę to graniczyło z cudem, więc gdy już ją znalazłam to się na nią zdecydowaliśmy, nie za małe pieniądze. Ale raz kozie śmierć!
     
     

    No i tak pomału po załatwianiu wszelkich fromalności na dzień dzisiejszy czekamy na wznawianie granic - 19 marca 2009r. a potem ruszamy z robotą.
     
     

    Już nie mogę się na niczym skupić bo myślę o budowie... Boję się... Bardzo, ale każdy mnie pociesza że będzie dobrze.
     

    Oby.
  2. kawika
    17.03.2009
     
    Z wykonawcą jestem już umówiona. Czeka tylko na znak kiedy może zacząć. W sumie doszłam do winiosku, że jak za postawienie domu od fundamentów aż po dach (łącznie z kryciem blachą) to nie jest dużo.
     
    Ojciec-architekt, kierownik budowy siedzący w tej branży ponad 30 lat. Zna sie doskonale na wszystkim. Wiem że to co będzie robione pod jego kontrolą będzie super. A po znajomościach może uda się materiały z jakimiś rabatami załatwić. Zobaczymy.
     
    Moja druga połówka - zajmuje się wykończeniami. Więc mam nadzieję że uda nam się coś zaoszczędzić. Pewnie to troche potrwa, ale coś za coś.
     
    Moja mama- nieoceniona przy pilnowaniu dzieci. Wiktor I klasa, Sandra - 1,5 roku (gorsza łobuziara niż mój syn).
     
    A ja - praca, dzieci, budowa i jeszcze zachciało mi się studiów podyplomowych. Ach te ambicje...
     
    Odliczam dni do rozpoczęcia budowy, trochę się tego wszystkiego boję, czy damy radę?!
     
    Damy.
     
    W tym poście było dobre słowo o ekipie. Po czasie zmieniłam o nich zdanie.
  3. kawika
    Cena działki wraz z wszystkimi opłatami 70 tysięcy. No cóż, ale jak się chciało to się ma. 

    Zabarłam się za urzędy, rzeczywiście można się rozchorować. Wszelkie uzgodnienia, projekt domu (indywidualny) itd
     

    Wszystkie formalności zakończyły się w styczniu 2009r., kiedy to otrzymaliśmy pozwolenie na budowę.
     
      


     
      

    Kolejny krok to załatwianie kredytu .. MASAKRA przy tym kryzysie banki stawiały warunki od których włos jeżył mi się na głowie.
     

    Udało nam się (ile kombinowania - tylkko ciiii). Jak sobie pomyślę że 30 lat będzie to nademną wiesieć ehhh
     
      

    Budujemy domek niby 159 m2, a w sumie powierzchni użytkowej będzie jakieś 200m2.
     
      

    Na dole: 2 pokoje z łazienką, salon, kuchnia z jadalnią,
     

    Na górze: trzy pkoje łazienka garderoba.
     

    No i jeszcze garaż.
     

    Jest nas sześcioro dwójka dzieci i czworo dorosłych więc musimy się gdzieś pomieścić.
     
      

    Z ekipą dogadam się w tym tygodniu, zobaczymy ile będą krzyczeć...
     
  4. kawika
    13.032009r
     
     

    Witajcie.
     

    Nie miałam co robić to postanowiłam razem z moją drugą połówką wybudować dom! Żartuję. Zawsze gdzieś po cichu zawsze o tym marzyłam ale wydawało mi się to nierealne. Teraz się zastanawiam dlaczego tak późno się na to zdecydowałam. Zamiast pomyślec o tym dwa lata temu kiedy mieliśmy większe możliwości finansowe.
     
     

    No ale jak się zdecydowaliśmy to poszły wszystkie środki w ruch.
     
     

    Kupno działki.
     

    Szybkie, dwa miesiące poszukiwań. W naszych okolicach ceny z kosmosu. I zima zima zima. No cóż po tylu latach już mi zbrzydła, u nas taka pogoda praktycznie przez 5,6 miesięcy wiięc to może wykoczyć.
     


     

    Szukaliśmy więc gdzie indziej bliżej rodzinnego miasta mojej mamy. I znalazła się.
     

    Działka kupiona w lipcu 2008r (kredyt) Mała bo mała ale własna 850m2. Prawie idealna Fajnie
  5. kawika
    Pomału dłubiemy z małżem w domku. Dłubiemy przy korytarzu i klatce schodowej, którer dzięki moim dzieciom nabrały całkiem innego wyglądu ni pierwotny. Hmmmm utrącony naroznik i wszędzie odbite palce a nawet całe dłonie to "cudowne" nazanczenie bytności dzieci w domu.
     
    Więc sobie wymyślamy, nakładamy........ale jeszcze nie koniec
     
    wczlraj pierdyknęłam sobie kwiatki ..... tynkiem mozaikowym a na górze farbą
     
    hehehehehhehhe
     
    zdjecia będą................................kiedyś
  6. kawika
    Nie wiem czy to się uda
     
    Nowe forum - i jak dla mnie kopiowanie wszystkich wpisów ze starego dziennika chyba nie ma sensu
     
    W sumie budowa jako taka zakończona, teraz pomału kończymy to na co brakło czasu
     
    dlatego za radą bardzo mądrej kobiety postaram się wkleić link do starego dziennika
     
    http://forum.muratordom.pl/showthread.php?131421-Nasze-budowanie-czyli-kombinacja-w-alpejskim-stylu" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?131421-Nasze-budowanie-czyli-kombinacja-w-alpejskim-stylu
     
    no i do komentarzy
     
    http://forum.muratordom.pl/showthread.php?131615-Komentarze-do-Nasze-budowanie-czyli-kombinacja.../page87" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/showthread.php?131615-Komentarze-do-Nasze-budowanie-czyli-kombinacja.../page87
  7. kawika
    13 marca minął rok jak zarejestrowałam się na forum
     
    Wiele przez ten rok się wydarzyło
     
     
    Poznałam tutaj wielu wspaniałych ludzi
     
     
    Dzięki
     
     
    TERAZ IDŹCIE TAM - http://forum.muratordom.pl/blog.php?88702-Nasze-budowanie-czyli-kombinacja-w-alpejskim-stylu" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/blog.php?88702-Nasze-budowanie-czyli-kombinacja-w-alpejskim-stylu" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/blog.php?88702-Nasze-budowanie-czyli-kombinacja-w-alpejskim-stylu" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/blog.php?88702-Nasze-budowanie-czyli-kombinacja-w-alpejskim-stylu
  8. kawika
    Wczoraj z nudów malnęłam sobie kilka obrazków z szblonów.
     
    Zdjęcia - no cóż może jutro.
     
     
    Pomału zbliża się komunia mojego syna.
     
    A ja - hmm ani kilogramów mniej ani chodnik niezrobiony.
     
    Małż czasu nie ma - sezon się ruszył to i jakąś robótkę załapał.
     
     
    no dobra o wklejaniu zdjeć jeszcze muszę poczytać
  9. kawika
    Dużo czsu minęło od mojego ostatniego wpisu.
     
    No cóż. Wiele się nie zmieniło, może to że z czasem człowiek mądrzeje i zmienia swoje nastawienie nie tylko do wielu spraw ale i do wielu ludzi.
     
     
    Trochę chorowałam, trochę czasu miałam na przemyslenia. Po raz kolejny doszłam do wniosku że najbliższą mi osobą jest mój mąż. Jest dla mnie wielkim wsparciem, mimo że często było nam ciężko mieliśmy wiele problemów, pewnie jak każdy jesteśmy razem 15 lat i nadal gdy jest źle widzę w jego oczach pocieszenie.
     
    Chyba sie trochę rozkleiłam.
     
     
    Pomału do siebie dochodze pomału trawię kilka spraw.
     
     
    Co do domku i "budowy". Zmianiło się kilka rzeczy.
     
    Zmineiliśmy kolor klatki schodowej, zaoraliśmy podwórko, ale mamy mało ziemi i musimy jeszcze dowieźć. Pomału coś dłubiemy. Pomału.
     
     
    A czas leci. Już komunia za kilkanaście dni.
     
     
    Ale jest i plus, póki co dzieci zdrowe!
     
     
    Wszystkim moim przyjaciołom z forum, wielke podziękowania i przywitanie po okresie mojej niebytności.
  10. kawika
    Witaj IHMATA
     
     
    miło miże wpadłaś
     
    jak co zapraszam do komentarzy
     
     
     
     
    Nie śpię po nocach
     
    to mi się nie zdarzało nigdy,chyba że sytacja tego wymagała-dzieci
     
    Nie śpię i myslę
     
    O wszystkim
     
     
    Kiedyś napisałam na początku budowy że to co ojciec zrobi i dopilnuje to na pewno będzie dobrze
     
    Nie jest
     
    Więła góre moja wiara córki-w ojca
     
     
    jak patrzę na ten dom to mam go dosyć
     
    To nie jest dom moich marzeń
  11. kawika
    żeby mój dziennik gdzieś nie przepadł
     
     
    na ścianie w sypialni zawisły zdjęcia kupione na Franiowej aukcji od Anety
     
     
    http://foto1.m.onet.pl/_m/0da73908780ac811c486cd5347a1893d,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/0da73908780ac811c486cd5347a1893d,10,19,0.jpg
     

    to zdjęcie nie oddaje ich uroku i tego jak ściana dzięki nim się zmieniła
     
     
    i zdjęcie łazienki - po zamieszkaniu - jakość kiepska, ale kiedyś to poprawię
     
    proszę nie patrzeć na ogólny rozgardiasz - w końcu się mieszka nieee??!!
     
     
    http://foto3.m.onet.pl/_m/956693065e62e7f41c598234ea49d093,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/956693065e62e7f41c598234ea49d093,10,19,0.jpg

    http://foto1.m.onet.pl/_m/4d5eb598d95dbc1f65f12c46ec5a31e1,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/4d5eb598d95dbc1f65f12c46ec5a31e1,10,19,0.jpg
     

    dziękuję za uwagę
  12. kawika
    Zima jeszcze jest... chociaż pomału odchodzi i ukazuje prawdziwe oblicze.... syfu wokół domu....
     
     
    masakra się robi błoto po kostki
     
     
     
    czekam na ocieplenie żeby zrobić dojście
     
    małż kleci w kotłowni zabudowę pralki, lodówki (takiej zapasowej), monuje zlew i blat do krojenia - taka brudna kuchnia albo coś
     
     
    nie wim co z tego wyjdzie, patrząc wczoraj, no pomysł fajny, tylko jakiejs samoprzylepnej okleiny musze kupić żeby zakleić to co mi się nie podoba
     
     
    oto dowody podwórkowej masakry
     
     
    http://foto2.m.onet.pl/_m/e2e153b388cd72d48492b23b0566e766,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/e2e153b388cd72d48492b23b0566e766,10,19,0.jpg

    http://foto1.m.onet.pl/_m/e2f54dd39a93aad665a654012f5446a5,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/e2f54dd39a93aad665a654012f5446a5,10,19,0.jpg
     

    i droga do pracy................wiosna idzie
     
     
    http://foto3.m.onet.pl/_m/006254ba8e3d350b398e379f5a91c1c3,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/006254ba8e3d350b398e379f5a91c1c3,10,19,0.jpg

    http://foto2.m.onet.pl/_m/fceed0345e6c7716fb4b5a85303f05ee,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/fceed0345e6c7716fb4b5a85303f05ee,10,19,0.jpg
  13. kawika
    Z wiadomości okołobudowlanych:
     
    doszliśmy do wniosku,że trzeba zrobić jakiś porządek wokół domu. Chodzi szczególnie o dojście, w miare normalne, żeby nie utonąć po kolana w błocie.
     
     
    Pomału po dwóch dniach halnego, wyłonił się w naszym ogrodzie i wokół domu obraz nędzy i rozpaczy.
     
     
    Znowu musze kombinować kasę
     
     
    25 kwietnia komunia mojego Wiktora, więc trzeba coś wymyśleć.
     
     
    Nie wiem najlepiej będzie chyba na tym odcinku położyć kostkę, tylko trzeba czekać żeby trochę przeschło i ziemia odmarzła, co by wszystko się nie zapadło.
     
     
    JA CHCĘ WIOSNY
×
×
  • Dodaj nową pozycję...