Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Blogi

Nasze blogi społeczności

  1. 9 lipca

     

     


    ŁAWY WYLANE!!!!

     


    tak,tak dziś zostały wylane ławy.strasznie sie ciesze bo juz coś widać.z wielką radościa polewałam wodą nasz beton.

     


    Ekipę budowlaną mamy wspaniałą.chłopaki zasuwają od ósmej do dwudziestej.mam nadzieję,że tak zostanie i na koniec stanu surowego tez wypowiem sie o nich w samych superlatywach.

     

     


    wczoraj wykonalismy z meżem chyba,ze sto telefonów po hurtowniach budowlanych.szukalismy bloczków fundamentowych i każda hurtownia dawała inna cene.najdroższe byly po 4,40zł za sztukę ,a nam udało sie kupić po 3,90 z transportem i rozładunkiem.Jutro maja trzy samochody wjechać na działke i rozładowac,a bedzie tego sporo bo 2700 sztuk

  2. Ja na twoim miejscu bym nie płacił póki nie poprawią okna i niech tacy cwani nie będą Nie daj się
  3. oj chyba cosik mi nie wyszło z założeniem dziennika

    prosze o wskazówki co i jak robić

  4. Mija prawie rok od mojego ostatnie wpisu w dzienniku budowy.

     

     


    Z nazwy - dziennik budowy - wnioskowałem, że ma to być dziennik budowy, a nie dziennik zamieszkiwania, więc generalnie po przeprowadzce w maju 2007 przestałem praktycznie pisać.

     

     


    Tak sobie myślę, że wartoby coś napisać teraz, tytułem podsumowania po roku mieszkania w domu.

     

     


    Wrażenia mam mieszane. Najpierw minusy. Generalne wrażenie bycia "niewolnikiem" domu. Tzn gdziekolwiek nie pójdziesz i na cokolwiek nie spojrzysz, to zawsze jest wrażenie "tu coś trzeba zrobić". Z racji faktu dojeżdzania 34km do pracy, na to "coś zrobić" pozostaje bardzo mało czasu i większość rzeczy, ktore chciałbym, żeby były zrobione - wloką się niemiłosiernie. Wzbudza to frustracje moją i małżonki.

     

     


    Dokucza z całą pewnością brak ogrodu. ZIeloność wokół domu na pewno pozytywnie doładowuje. Niestety, nie mieliśmy środków, ani czasu.

     

     


    Brakuje jeszcze wykończenia kilku rzeczy. Samemu - schodzi na to praktycznie cały wolny czas. Pewnie, że chciałbym moc po pracy usiąść na tarasie, wypić coś zimnego i napatrzeć się na piękny ogród.

     

     


    Ach, myślicie, że jak się wyprowadziło na wieś o cisza i spokój? nic bardziej błędnego. Ale da się przyzwyczaić.

     

     

     


    Plusy. Dużo miejsca. Przestrzeń parokrotnie większa niż w mieszkaniu. Dobra izolacja domu, powoduje to, że upały jest przyjemnie i chłodno, a zimne dni - przytulnie i ciepło.

     


    Wygoda. Duże łazienki, centralny odkurzacz, to jest to. Sporo miejsca w garażu na tzw "klunkry" i narzędzia.

     


    Fajni sąsiedzi. To bardzo duży plus, choć nie związany z budowaniem domu

     


    Satysfakcja z prac które samemu się zrobiło (bezcenne ).

     

     


    Nadal trudno mi uwierzyć, że udało się w ciągu dwóch lat wybudować dom i w trzecim roku w nim pomieszkać. CIągle mam niedostyt, że nie "namieszkałem" się jeszcze. Tak wiecie...

     

     


    W ciągu ostatnich miesięcy udało nam się odłożyć i zlecić wykonanie płotu klinkierowego. Tym razem wzięliśmy fachowca nie tylko z polecenia, ale również po obejrzeniu jego poprzednich prac (fakt, że robił sąsiadom 2 lata temu). Z czystym sumieniem mogę go polecać, bo uczciwy i solidny.

     

     


    Na sierpień planujemy wykonanie i montaż przęseł z elementów kutych. WYkonawca również z polecenia, wzór wybrany, umówiliśmy się na dokładny pomiar i montaż elementów nośnych do bramy wjazdowej. Z racji faktu, że brama ma ponad 6m szerokości trzeba to zrobić solidnie.

     

     


    BYć może na jesień uda nam się rozpocząć cokolwiek z ogrodem. Byłoby fajnie. Jak na razie to muszę poskładać dokumenty do zakończenia budowy, formalnie. I zameldować się w nowym miejscu. MOże faktycznie tego brakuje, do takiego psychicznego poczucia zmiany? Tak jeszcze się nie "zakorzeniłem" w nowym miejscu, mimo faktu, że rok upłynął.

     

     


    Zastanawiam się również nad kontynuacją "dziennika" ale nie miałby on wiele wspólnego z budową. Choć może inni budowniczowie Plejad mieliby parę pytań, na które mógłbym przy okazji poodpowiadać?

     

     


    Pozdrawiam więc wszystkich znajomych z forum, którzy czasem tu zaglądają.

     

     


    Gerion

  5. Jak się później okazało "niestety" wybrałam projekt indywidualny. Nie dlatego, żebym coś miała przeciwko projektom indywidualnym, ale architekt okazał ię osobą bardzo niesłowną, wszystko musiałam od niego wyciągać.

     

     


    Listopad 2006 - podpisujemy umowę z architektem. Ustalamy zakres umowy. Wtedy jeszcze nie wiedziałam co tak naprawdę szczegółowych różnic: projekt budowlany, konstrukcyjny, wykonawczy. Ustaliliśmy zakres projektu do pozwolenia na budowę.

     


    Rozpoczeliśmy prace koncepcyjne. Założyłam, że wejście ma być umieszczone centralnie, garaż w bryle a nad nim strych, kanciapa za garażem (królestwo mojego męża ), w strefie zimnej (pn) spiżarka, łazienka, kotłownia, salon pd-zach, kuchnia od zachodu, schody za spoczniekiem.

     


    Na poddaszu, duuuża sypialnia, 2 pokoje min. 12m2, łazienka i obok pralnia z przejściem na strych.

     


    Ciężko wszystko było to jakoś sensownie połączyć.

     

     


    Kwiecień 2007-otrzymujemy warunki zabudowy. Po kilku drobnych zmianach udało wywalczyć to parę zmian np. linię rozgraniczającą teren inwestycji na nieprzekraczalną linię zabudowy.

     


    Architekt mógł już dopasować projekt. Szerkość elewacji frontowej, powierzchnia zabudowy, wysokość domu itd.

  6. nie mam na nic czasu sesja w trakcie- kto to wymyslil robic egzaminy do 20 lipca to polowa wakacji.

     

     


    no i coraz wiecej spraw slubnych na glowie.

     

     


    dostalismy pozwolenie na budowe, trzeba jeszcze 2 tyg poczekac na uprawomocnienie. ale zaczynac juz mozna. w zwiazku z tym Jacek jak na prawdziwego gospodarza przystalo zrobil kibelek.

     

     


    jak tylko bede miala troche czasu i ogarne zasade wlejania zdejc to troche ubarwie moj dziennik fotkami

  7. Komentarze prosze umieszcza w dzienniku.

    Troche mnie nie było, brak dostępu do internetu. Aktualnie własnotręczne układanie podjazdu, wykonanie balkonu, także cały czas jest coś do zrobienia.

     

    Podjazd

     

    http://i47.photobucket.com/albums/f175/seba7207/DSC06930.jpg" rel="external nofollow">http://i47.photobucket.com/albums/f175/seba7207/DSC06930.jpg

     

    A tak wygląda to od strony drogi

     

    http://i47.photobucket.com/albums/f175/seba7207/DSC06931.jpg" rel="external nofollow">http://i47.photobucket.com/albums/f175/seba7207/DSC06931.jpg

     

    Ponadto oczekujemy na schody (mają byc za 3 tygodnie). Acha, zmiękczacz wody juz zainstalowany - faktycznie, nie osadza się kamień i łatwie wszystko utrzyma w czystości. Niestety, kominy trzeba będzie poprawic.

  8. nie znam sie na budowaniu domow,

     


    ale,

     


    jako laik,

     


    podziwiam mozliwosci jakie daje budowanie z Ytonga.

     


    zdecydowalem sie na 24 cm Ytonga plus ocieplenie welna.

     


    narazie:

     


    na budowie jest czysto, samo klejenie to kilka dni pracy.

     


    reszta, to krecenie zbrojenia i przygotowywanie budowy do kolejnych etapow.

     


    w 30 dni, "makowiaki" zrobili od wbicia pierwszego szpadla w ziemie, sciany parteru, wyszalowali 50% wienca. wylali kolumny wejsciowe.

     


    2 tygodnie 3 osoby, 2 tygodnie 2 osoby.

     


    prawdziwy niskobudzetowy projekt

  9. Robin2
    Latest Entry

    20 czerwca

     

     


    Płot skończony!

     

     


    tak wygląda brama i furtka:

     

     


    http://images33.fotosik.pl/293/6a687d12f85da858med.jpg

     


    napracowaliśmy sie wszyscy, małzonka malowała, córka trochę tyż, syn pomagał co nie co przy montazu. W koncu pies może biegac na podwórku do woli

     

     


    Teraz kolej na trawniki. Wypozyczyłem glebogryzarkę i przygotowuję częśc działki pod zasiew. Po cholerę mi te 1500 metrów??

  10. Od wczoraj ekipa zaczęła tworzyć poddasze. Całkiem szybko im idzie - w końcu nie maja niedoborów kadrowych i rbota im się pali dosłownie w rękach :) Jak będę miał zdjęcia to je umieszczę.

     


    O 30 czerwca wkraczją cieśle/dekarze. CO myślicie o dachówkach IBFa?

  11. Dzisiaj pojawiliśmy się u producenta naszych okien, dokonaliśmy kolejnej zmiany, a mianowicie złote okucia i klamki zamienlśmy na srebrne-satynowe, stwierdziliśmy, że pod wybrany przez nas wystrój wnętrz i elementy wykończeniowe będzie lepiej pasowało.

     

     

    W przerwach między meczami ME 20087 udało mi się wreszcie wyszarpać aparat fotograficzny z domu i zrobić kilka najnowszych fotek, powoli jak widać na zamieszczonych obrazkach zaczyna kłaść się dachówka, na żywca wygląda naprawdę ładnie, ale oceńcie sami.

     

    http://images25.fotosik.pl/230/f3a9a6d6e3ccb595.jpg' alt='f3a9a6d6e3ccb595.jpg'>

     

    [/img]

     

     

    http://images29.fotosik.pl/230/b3f701bbd9b446d7.jpg' alt='b3f701bbd9b446d7.jpg'>

    [/img]

  12. No i zaczęta budowa i juz prawie skonczona na dzien dzisiejszy strop juz zazbrojony.

    Nie obyło sie bez drobnych problemów ale to normalne i nie były jakies duze

    Dawno nie pisałem bo nie miałem czasu

    Ale wszystko mozna obejrzec na http://www.albumik.pl" rel="external nofollow">http://www.albumik.pl

     

    LOGIN: tomdom

    Hasło : domek

    • 1
      wpis
    • 0
      komentarzy
    • 30
      odsłon

    Ostatnie wpisy

    Witam wszystkich Forumowiczów!

     


    Projekt Iskierki kupiony . Kiedy zobaczyłam projekt Iskierki, rzut parteru i poddasza pomyślałam do jest dla |NAS...Czytam na forum różne zmiany wprowadzane przez osoby budujące Iskierkę, mimo to trudno się zdecydować co będzie bardziej funkcjonalne, nie wiem jak wygląda domek po podniesieniu ścianki kolankowej , czy zlikwidować balkon, czy nie będzie ciemno po zlikwidowaniu okna dachowego w sypialni ???.. trudno wyciągnąc wnioski. Chciałabym bardzo obejrzeć Iskierkę na żywo. Jeżeli ktoś buduje lub wybudował Iskierkę w woj.lubelskim lub mazowieckim i byłby tak miły aby zamienić parę słów lub chociażby umożliwił spojrzenia z bliska na Iskiereczkę to byłabym bardzo wdzięczna. Marzenia budowy zaczynają się spełniać czerwiec-pozwolenie na budowę, lipiec-fundamenty....

     


    Pozdrowienia Ewa

  13. Dla jednych cały domek jest za mały a dla innych OK, w kuchni to ty będziesz gotowała a nie majster, sama zdecyduj. Zdjęcia salonu z kominkiem jeszcze nie mam (nie mam jeszcze kominka) ale też mam na ścianie kuchennej (dla mnie kominek pasuje tam idealnie).

    Pozdrowienia

    P.S.

    Pomieszczenia gospodarczego nie likwidowałem, zrobie tam małą pralnie

  14. Trochę ostatnio nie pisałem, ale niestety nie miałem czasu. Na budowie niestety pojawiły się problemy. Wykonawca się zbiesił. Stawiali sobie ścianki i ni stąd ni z owąd zaczęli przebąkiwać o tym, że mają do zrobienia most u bliżej niokreślonego klienta i w związku z tym planują tydzień przerwy u mnie. Trochę się skrzywiłem, ale ok. Poprosiłem żeby dociągnęli mury do końca i mogą sobie wyskoczyć na tą robótkę. Na początku wyglądało wszystko nieźle, aż do tego poniedziłku. Ekipa miała wpaść kończyć mury, a ja uzgodniłem transport stali na budowę.

     


    7 rano jadę sobie spokojnie do roboty, a tu telefon z transportu z informacją że auto czeka na rozładunek a na budowie nikogo nie ma... Dzownili do kierownika budowy, ale ten stwierdził że dzisiaj na budowie ich nie będzie. Co ciekawe z kochanym kierownikiem uzgadniałem to że przyjedzie transport w czwartek w poprzednim tygodniu. Dzwonię do gościa, a ten zaczyna wzruszającą opowieść jak to się ludziska popili i nie przyszli mu do roboty w poniedziałek. No ok trudno... zadzoniłem do ludzi z transportu, że mają zabierać cały ładunek i przywieźć go następnego dnia. Kierownik obiecał mi, że się na pewno pojawią.

     


    Następny dzień rano ta sama historia - ładunek przyjechał ekipy nie ma. Kurde pomyślałem sobie to chyba jakieś deja vu? Coś zmieniają w Matrixie? Dzwonię do chłopa już mocno wkurzony nie odbiera komórki wogóle. No nic to. Zadzwoniłem do niego z innego telefonu i od razu usłyszałem jego beztroskie "hallo" :). No nieładnie. Trochę się zmartwił tym, że jestem taki podły i podszedłem go w prosty sposób, ale od razu powtórzył historię o tym, że jego ludzie akurat są w transie alkoholowym i nic na to nie poradzi. Na pytanie czy nie mógł do mnie z tym zadzownić odpowiedział, że jakoś mu wypadło z głowy (sic!). Szkoda gadki rozłączyłem się. Auto znowu wiezie stal do magazynu. Chyba zaczynam mieć u nich przechlapane, ale równocześnie zamawiam transprot na środę. Profilaktycznie wziąłem z rana wolne. Bladym świtem ekipy nia ma transprt jest! Zakasałem rękawy i wygibałem sam 1,5 tony stali na działce. Zajęło mi to 3 godzinki z okładem z przeciąganiem prętów bo dłużyca nie mogła wjechać w moją drogę dojazdową. Za transport oczywiście zapłaciłem X 3 :) . Po skończonej robocie pogratulowałem sobie, że żyję w kraju gdzie nie można tak łatwo kupić broni, bo inaczej w gazetach można by przeczytać o masakrze budowlańców. Dodatkowo wkurzył mnie fakt, że kierowca opowiedział mi ze szczegółami jak wyglądała gadka w poniedziałek. Kierownik budowy powiedział mu, że co prawda się umawiał na transport, ale nie przyjedzie i tyle. Na pytanie co mają zrobić z trasportem poradził im, żeby zadzwonili do właściciela i cytuję "niech on się martwi".

     


    Trochę się uspokoiłem wewnętrznie, żeby nie robić chamówki i zadzwoniłem do klienta. Tym razem odebrał. Pytam grzecznie czy w tym tygodniu wogóle przyjadą. Odpowiedź - raczej nie. Może w następnym. Chłop łga na całego, bo z tyłu słychać pogłos budowy - znaczy się rożne niecenzuralne słowa bo coś im tam spadło. He he he. To mnie juz rozbawiło zupełnie. Facet traktuje mnie jak idiotę i jeszcze wierzy że kupię na pniu jego historie. Bajek naczytałem się dużo w dzieciństwie. Chwilowo mi starczy.

     


    Konkluzja:

     


    Jak starasz się podchodzić do spraw fair, to w oczach niektórych jesteś frajerem. Na budowie zadbałem o zaplecze o wszystko łącznie z kupowaniem wody i napojów na własny koszt. Widocznie to ich utwierdziło w przekonaniu, że jestem wdzięczny, że u mnie pracują :). Pieniądze zawsze wypłacałem w dniu przyjęcia poszczególnych prac, a w dwóch przypadkach nawet wcześniej. Wynika z tego, że w takich sprawach trzeba być nieczułym sukinsynem dbającym tylko o własny interes. Jednym słowem trzeba zmienić politykę o 180 stopni i to właśnie zamierzam zrobić. Dalszy ciąg budowy będzie zatem bardziej ekscytujący ^^

    • 1
      wpis
    • 0
      komentarzy
    • 26
      odsłon

    Ostatnie wpisy

    Oto my.... http://foto3.m.onet.pl/_m/de5afb832e965d865fe52b878be55e67,3,19,0.jpg

     


    Jeszcze jest przemo ale zaginał gdzieś na zdjęciu....

     

     


    Nasza historia z domem zaczęła się w listopadzie...

     


    Ziemie znalazłam dość szybko. ale te formalności:(

     


    U notariusza możliwy termin wypadł dopiero w styczniu!Dwa miesiące czekania!!!!!!Masakra!

     

     


    A oto nasza działeczka

     


    http://foto2.m.onet.pl/_m/03031e81d681da507153d574bcfcfe2e,3,19,0.jpg

     


    Jest dość duża jej powierzchnia to dwa tysiące dwieście dwadzieścia siedem metrów kwadratowych

     

     


    Majstra znależliśmy dość szybko-polecony od znajomej.

     


    Dnia 19.05.2008 roku zaczęło się:

     

     


    http://foto2.m.onet.pl/_m/be823964a22a8f9dc3bdc0079ad3560a,3,19,0.jpg


    http://foto0.m.onet.pl/_m/0efe7a4772381dfffb942cd3de3b0ce8,3,19,0.jpg


    Geodecie dość szybko poszło wytyczanie budynku.

     

     


    Kolejny etap fundamenty

  15. Witajcie ponownie.Troche się znowu ruszyło na naszej budowie a mianowicie zostały ukończone ocieplenia oraz izolacje ścian fundamentowych a także zrobiony drenaż dookoła domu.W tym tygodniu maja byc zasypane ścianki fundamentowe oraz rozprowadzone rury z wody oraz kanalizacji.Dołączam pare zdjęć tego czego nasz ekipa dokonała.

    http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img291.imageshack.us/img291/954/dscf3864aj1.jpg

    href="http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img151.imageshack.us/img151/5066/dscf3868pv3.jpg

    href="http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img151.imageshack.us/img151/7031/dscf3867qc7.jpg

    • 1
      wpis
    • 0
      komentarzy
    • 27
      odsłon

    Ostatnie wpisy

    Witam wszystkich zainteresowanych na pierwszych stronach mojego dziennika budowy.

     

     


    W zeszlym roku wraz z zona podjeliśmy decyzje BUDUJEMY DOM mial być maly ale ladny skromny ale komfortowy no i wygodny a do tego bedzie wybudowany z dość nowoczesnych materialów przy zastosowaniu nowatorskich rowiązań tak aby w przyszlości nosil miano domu energooszczednego, po przejrzeniu miliona projektów dwóch milionów stron internetowych wybraliśmy, typowy projekt firmy atrium PELIKAN GL310 odpowiadal nam praktychnie w 100% i byl do zaakceptowania bez wiekszych zmian.

     


    Większosc materialów kupiem w tamtym roku tak więc pustaki stoją juz rok w tym tylko dokupilem cegly na kominy, klinkier i bloczki betonowe a i najważniejsze, dwa tygodnie temu zalalem fundamenty, teraz tylko czekam na murarzy, murować bedzie mi mój wujek ze swoją ekipą, podobno niezly fachowiec wiec mam nadzieje ze domek w szybkim tępie wzniesie się bo na lipiec zaklepany jest cieśla a po cieśli zaraz wchodzi blacharz mam nadzieje ze wszystko wypali i nasz domek niebawem ujrzy świat

  16. Fotki z dalszych prac...

     

     


    MARZEC 2008 - Sufity powieszane

     

     


    http://img355.imageshack.us/img355/4863/64yd6.jpg


    http://img227.imageshack.us/img227/2287/65xs2.jpg


    http://img227.imageshack.us/img227/8083/66wp2.jpg


    http://img369.imageshack.us/img369/1759/67bz2.jpg


    http://img369.imageshack.us/img369/6518/68yc1.jpg


    ściana w salonie z sufitem obniżanym

     


    http://img355.imageshack.us/img355/6264/69yy2.jpg

     


    KWIECIEŃ 2008 - Izolazja pozioma na podłodze

     


    papa 0,3 zgrzewana z zakładem, dodatkowo przy ścianie i w całej łazience chudziak wymalowany izoplastem

     


    http://img145.imageshack.us/img145/9669/70pd1.jpg


    http://img365.imageshack.us/img365/6559/71or4.jpg


    http://img227.imageshack.us/img227/2492/72ou7.jpg

     


    MAJ 2008 - Rozkładanie folii, styropianu, instalacje CO, CWU, KAN

     

     


    http://img143.imageshack.us/img143/9463/73va3.jpg


    http://img75.imageshack.us/img75/5138/74ji6.jpg


    http://img211.imageshack.us/img211/6121/75ky5.jpg


    http://img211.imageshack.us/img211/3130/76tn6.jpg


    http://img75.imageshack.us/img75/4070/77kv1.jpg


    http://img112.imageshack.us/img112/8038/78pf2.jpg


    http://img112.imageshack.us/img112/5324/79gi9.jpg


    http://img211.imageshack.us/img211/6921/80md2.jpg


    http://img75.imageshack.us/img75/750/81th7.jpg


    http://img75.imageshack.us/img75/4926/82cw8.jpg

     


    CZERWIEC 2008 - Super idealne wylewki

     

     


    http://img237.imageshack.us/img237/1669/83qk7.jpg


    http://img71.imageshack.us/img71/8504/84mu2.jpg


    http://img237.imageshack.us/img237/2663/85cd8.jpg


    http://img237.imageshack.us/img237/4156/86ks7.jpg

  17. Chyba znalazłam płytki do salonu ( bo decyzja już podjęta ) , kuchni i holu

     


    http://images31.fotosik.pl/280/7413f61137f55d8bmed.jpg


    http://images31.fotosik.pl/280/2528164d44d2b551med.jpg


    http://images28.fotosik.pl/227/d1f15024e50a8380med.jpg


    Co o nich myślicie? Teraz jest problem - które gdzie? Pomóżcie

  18. Po wielu bojach mam nareszcie plan zagospodarowania przestrzennego.

     


    Wszystkie dokumenty są już u geodety i czekamy na finalne zakończenie przejęcia działki.Niestety to też zapewne trochę potrwa....

     


    Nadal szukamy domu idealnego.Okazało się,że nasze faworyty (podane wyżej)muszą trafic do kosza.Są za szerokie.Musimy miec dom o szerokości 15 m....a już się cieszyłam,że znalazłam dom idealny

     


    Zapewne dla nas przy takim układzie sprawy najodpowiedniejszy byłby dom z poddaszem (4 osoby,więc i powierzchnia musi byc odpowiednia),ale ja się uparłam na parterówkę.Mieszkam teraz na trzecim piętrze w bloku bez windy i wierzcie mi mam dośc tych diabelnych schodów.

     


    Rozważam projekt indywidualny,ale ciągle się jeszcze łudzę,że znajdę coś gotowego.Czasu na podjęcie decyzji coraz mniej,a sprawy nie ułatwia mój znak zodiaku...waga :)

     


    Jeżeli ktoś może mi podesłac coś ciekawego,to będę wdzięczna i na kawę do nowego salonu zaproszę



×
×
  • Dodaj nową pozycję...