Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Blogi

Nasze blogi społeczności

  1. 2 sierpnia wylaliśmy chudziak w całym domu. Trzeba przyznać, że pomieszczenia nabrały wyglądu.

     


    Dzwonili od okien 7 sierpnia mają wstawić nam okna - czas już zacząć siękręcić za kimś od elewacji :).

  2. Zaczęło się w 2006r. :) Nasi przyjaciele Marylka i Andrzej zaprosili nas w czerwcu na grilla, na działkę, którą nabyli rok wcześniej niedaleko pół golfowych w Postołowie. Na miejscu okazało się, że zajechaliśmy na piękną działkę z domkiem z białych pustaków (był jeszcze bez dachu) i bardzo ładnie wyglądał na tle zieleni. Przy następnej wizycie w lipcu zagadnęliśmy czy nie wiedzą o jakiejś działce?, nasza Marylka jakby na to czekała, jest ta tutaj za naszym płotem gospodarz chce sprzedać ok 1200m2 popytam i dam wam znać.............. gdy dostaliśmy wiadomość już wiedzieliśmy TO TUTAJ. Przy zbiegu pewnych okoliczności dnia 14.09.2006r staliśmy się właścicielami działki o pow 3399m2!! jest gdzie budowć lecz niech to kolka jest i co grodzić!!

     


    Ponieważ od wielu lat zbieraliśmy się by coś swego na jesień życia "uwić" zaczęliśmy działać szybko. Ponieważ jesteśmy leciutko po 50-tce nie mamy czasu na dalsze ślimaczenie się lecz działanie by móc się nacieszyć tym wymarzonym gniazdkiem.

     


    Jutro dalsza opowieść.

  3. http://img168.imageshack.us/my.php?image=img0246ry8.jpg" rel="external nofollow">http://img168.imageshack.us/img168/4654/img0246ry8.th.jpg

     


    W kotłowni mam taką wannę .Pytanie :po co ? No na przykład na......karpie świąteczne.

     

     


    http://img168.imageshack.us/my.php?image=img0247on4.jpg" rel="external nofollow">http://img168.imageshack.us/img168/4633/img0247on4.th.jpg

     


    Widoczny słup w kotłowni ma swoją historię.W zamiarach miał być obłożony płytkami ,ale dziadek - kierujący od pewnego czasu robotami pielęgnacyjno -budowlanymi , postanowił inaczej.Pewnego popołudnia (kiedy nie było fachmana od płytek ) zamazał słup gładzią .Rano następnego dnia p.Mariusz niezwykle ucieszył się ,że dziadek uratował go przed klejeniem płytek na słupie .Niestety, przybył na miejsce inwestor i padły słowa : zeskrobać gładź . Głównego winowajcy przy tym nie było, więc o niczym nie wiedział. Słup nieco ogołocony pozostał do następnego dnia (lekko" szarawy" był ).Skoro świt, nasz kochany dziadek dziarsko zabrał się do pracy .Coś ten słup mu się nie podobał ale wymyślił,że pewnikiem tynk wciągnął biel gładziową. W związku z tym dokładnie poprawiać zaczął i gruntownie mocno gładź położył . Inwestor jak to zobaczył to już tylko ręką machnął i słup w spokoju kazał zostawić .P. Mariusz spokojnie mógł przejść do prac na poddaszu.Od tego czasu są z dziadkiem w bardzo przyjacielskich stosunkach.

  4. 20 lipca uprawomocniło się pozwolenie na budowę.23 lipca przeszliśmy w końcu do konkretów - zbiliśmy szopę na narzędzia i wykopaliśmy dołki pod fundamenty.(koparka 80 zł. za godz. robotnicy fizyczni 100 za dniówkę)

     

    24 lipca od samego rańca wylewaliśmy fundament, w międzyczasie robione było zbrojenie i stawiana została sławojka.

  5. Cieszy nas bardzo że byliśmy wam tak bardzo pomocni. Mamy też nadzieję że nie powielicie naszych niedociągnięć i błędów.

     


    Tak swoja drogą to ciekawe ile juz orzechów powstaje w Polsce, z tego co wiemy to my byliśmy drudzy lub trzeci.

     


    Napiszcie czy projektanci polikwidowali juz te koszmatne podciągi przez środek salonu oraz monolit w okolicach komina.

     

     


    P.S.

     

     


    Prosimy też abyście ewentualne kolejne wpisy zamieszczali w naszych komentarzach ( link w podpisie).

     

     


    I może wspólnie rozruszamy ponownie wątek "Orzech" http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=63597&start=60" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=63597&start=60 ?

  6. dom juz jest ukonczony. teraz dopiero zobaczylem ze ostatnie zdjecie jest az sprzed roku.

     

    pralke umiescilismy w kuchni

  7. Dostałam też od przemiłego forumowicza namiar na biuro, które kompleksowo zajmuje się obsługą geodezyjną budowy i jeszcze wielu innych rzeczy, bo mają w swoich szergach i prawnika i notariusza i rzeczoznawcę majątkowego (tu to wiem na pewno, że rzeczoznawca jest jednym z najlepszych w olsztynie, więc można się spodziewać, że reszta też nie najgorsza)

     

     


    Popytamy jeszcze znajomego ze studiów, który studiował geodezję może on będzie bardziej zorientowany w temacie i nam poda jakiś namiar... i będziemy wybierać :) a to oznacza kolejny przełom i duży krok do przodu...ale to jeszcze przed nami...

  8. Czas szybko płynie zwłaszcza na urlopie i to bardzo pracowitym.

    Od 2 tygodni mieszkamy i czujemy się jak na wakcjach. Moje plany z wprowadzką na całkiem gotowe nie dokońca się udały. Mamy całą listę nie skończonych prac , ale jesień i zima jest długa. Teraz korzystamy z ogrodu i najlepszego wynalazku BASENU. Jest na tyle duży(5,4 średnica)że można się świetnie bawić a nawet popływać.Zaczynamy też mieć kontakt z cywilizacją mamy już satelitę przy uzależnieniu od tego pudła pierwesze dni były hororrem. No i najważniejsze od dziś mamy łączność ze światem skąd uroczyście nadaję. Myślę , że teraz znajdę czas na uzupełnienie dziennika i zdjęć, reszta nowości niebawem.

  9. Dolna łazienka skończona górna w trakcie realizacji

     


    poddasze juz jest kolorowe ( zdarzyły się wpadki z kolorem np. róz zamiast brzoskwini..... przemalowane natychmiast )

     


    zostało porządnie posprzątać ... za dwa dni kladą panele na górze i drzwi wewnetrzne

     


    dól ... podobno sie zrobi sam?

  10. Oczywiście że poprowadzenie rur od odkurzacza w gruncie nie będzie miało wpływu na żywotność tu może występować inny problem Jeśli grunt jest zimny to na wewnętrznej stronie rury może wykraplać się woda czemu w sposób skuteczny możemy zapobiec stosując otuliny do instalacji grzewczych

    Właśnie u jednego z Forumowiczów będę niedługo robił taka instalację i jedno gniazdo będzie w budynku gospodarczym oddalonym od domu o kilkadziesiąt metrów Oczywiście instalacje będę wykonywał ( incognito ) nie jako niezły tylko jako instalator firmy Husky

  11. Powoli nadza budowa zaczyna przypominać dom :)

     

     


    Mam nadzieję że zgodnie z założeniem uda nam sie wprowadzić do końca sierpnia. W sumie nie mamy wyjścia bo to dzidzia wyznacza nam termin przeprowadzki :)

     

     


    A oto kilka zdjęć wnetrz :)

     


    Widok z salonu na kuchnie i jadalnię

     

     


    http://img47.imageshack.us/img47/6624/img1709ml7.jpg

     


    Mój "dywanik" w jadalni

     

     


    http://img61.imageshack.us/img61/5791/img1710xo7.jpg

     


    Widok z garażu na hall z salonem po lewek i jadalnią po prawej

     


    http://img61.imageshack.us/img61/2498/img1712rq1.jpg

     


    Lazienka na dole jeszcze bez kabiny i umywalki

     

     


    http://img523.imageshack.us/img523/3843/img1713kf0.jpg

     


    Wiatrołap

     

     


    http://img523.imageshack.us/img523/4241/img1716lr3.jpg

     


    Łazienka dzieci też jeszcze nie dokńca wykończona

     

     


    http://img487.imageshack.us/img487/9991/img1717mk7.jpg


    http://img487.imageshack.us/img487/6670/img1718be8.jpg

     


    No i pokój gościnny. W rzeczywistości błekitny ale coś kolory wogóle mi blade wyszły

     

     


    http://img523.imageshack.us/img523/9894/img1719ex6.jpg

     


    Oprócz tego cała góra jest już panelach ale narazie z powodu malowania są zakryte folią.

     

     


    cdn

    • 1
      wpis
    • 0
      komentarzy
    • 75
      odsłon

    Ostatnie wpisy

    To kiedy przeprowadzka do nowego domku?
  12. koszty stan surowy z dachem na gotowo+komin+obróbki+okna dachowe ok. 97ooo zł

    W tym roku wykańczam dom myslę że dom będzie kosztował ok. 200 000 zł

    Nie mogę załączyć zdjęć jeśli poda pan adres to wyślę

  13. andrea_l
    Latest Entry

    No pięknie. Ostatni wpis w dzienniku ponad rok temu. Trochę się jednak wydarzyło w ciągu tego czasu. Nie przypuszczałm, że mnie to budowanie tak bardzo wciągnie. Mam koleżankę, która kiedyś powiedziała mi, że ona się mężowi nie wtrącała do budowania, bo przecież się i tak na tym nie zna. Ja też się nie znam, ale dużo czytam i niektóre rozwiązania sama podpowiedziałam. Nie wyobrażam sobie, żebym mogła tak sobie funkcjonować z boku, musiałabym być chora. Ale wracając do ubiegłego lata....

     


    W końcu udało się zaszalować ławy i je zalać , na to wymurowane zostały fundamenty z bloczków, wymalowane abizolem, niestety jeszcze nie ocieplone, następnie zasypane. I pojawiły sie problemy z kupnem .........no czego? A no materiałów ściennych. Musieliśmy więc trochę poczekać, jakieś 3 tygodnie, czyli nie tak tragicznie. Na ściany zawnętrzne kupiliśmy max, ale jakiś taki większy - nie wiem, jak się to nazywa, na wewnętrzne cegłę ( o ile pamiętam po 41 gr). Dla porównania w tym roku musieliśmy dokupić 2000 cegieł w cenie po 1,5 zł za sztukę Tak sobie myślę, że i tam mieliśmy szczęście, że zdecydowaną większość materiałów ściennych kupiliśmy w ubiegłym roku. Gdy już materiał był na działce i tak nie można było murować, bo murarz mógł do nas przyjść dopiero za kilka tygodni, więc trzeba było czekać. W oczekiwniu, zrobiliśmy kanalizację w domu i wylaliśmy chudziaki.

     


    A teraz to już pójdę spać, bo późno.

  14. LIbra Konrada i Basi - Dziennik budowy
  15. Dawno nic nie pisałam, ale tak mi się teraz mój domek podoba, że nie mogłam się powstrzymac :)

     


    http://images30.fotosik.pl/18/87f25338d7f04344.jpg

  16. Strasznie dawno mnie tunie było. To znak chyba, że czas zamknąć dziennik. Co prawda parę spraw zostało do zrobienia, ale to już zrobi się w miarę dopływu środków.

     

     


    Jedna refleksja na koniec.

     

     


    To co się teraz zrobiło na rynku budowlanym przechodzi ludzkie pojęcie. Nam się udało wybudować "w ostatniej chwili". W ostatniej chwili przed horędalną podwyżką cen materiałów budowalanych (cement 700zł/t gdzie my płaciliśmy 280, gazobeton za 16zł/szt. gdziemy płaciliśmy 5,5zł), przed zniesiem ulgi odsetkowej (możemy doliczać jeszcze dwadzieścia parę lat), przed niesłownymi fachowcami (to oni szukali roboty nie my ich).

     

     


    To co zostało do wykonania rodzi się w wielkich bólach z powodów jak wyżej, tyle, że nie przeszkadza to w codziennym użytkowaniu domu.

     

     


    Dzennik z założenia miał być skarbnicą wiedzy dla innych. Jest skarbnicą tylko, że wiedza w nim zawarta nikomu już się nie przyda. Zmieniły się realia i warunki budowy domów.

     

     


    Ja tylko mogę powiedzieć, że cieszę się, że zdążyłam .

     

     


    ps. Schody nie zrobione, odgrodzenie nie zrobione. Obie sprawy zmówione i zaczęte kilka miesięcy temu... Dobrze, że mogę spokojnie miaszkać, a resztę mam w ..... "głębokim poważaniu".

  17. miałem zalewać ławy

    no włśnie miałem............ niestety po kilku dniach i ulewnych deszczach nie mogę dojechać na działkę osobowym a co dopiero pompa i gruszki. Ale przejaśnia się mam nadzieję że po weekendzie będzie na tyle dobry dojazd że w końcu uda mi się dokończyć ławy.

  18. Jak wcześniej napisała Asiula na poddaszu prace trwają i nie moge powiedzieć, że pełną parą panowie się nie przemączają. Wymagania co do materaiłaów i warunków pracy mają co najmniej jak królowa angielska .

     


    Ale wytrzymamy to bo cena jest przstępna.

     


    "Pokonamy ich siłom i godnościom osobistom"

     


    W końcu znalazła sie ekipa, która wyleje nam schody wejściowe do domu.

     


    Po pierwszym kontakcie cena zaproponowana przez Panów była nie do przyjęcia więc przyszedł czas na negocjacjie w efekcie, których okazało się, że znajomy Panów jest naszym znajomym i cena została uzgodniona (teraz wiem, że w trakcie rozmów nawet należy zejść na inne tematy bo może to przynieść zamierzony efekt ). Dziękujemy za pomoc Panie Rysiu.

     


    Rezultat negocjacji, schody wejściowe, nadlanie schodów wewnętrzynych (nie będę rozwijał tematu bo nachodzą mnie złe wspomienia ) i okazało się, że fima ociepli nam budynek cena marzenie 20 PLN / m2 .

     


    Z kasa krucho a jeszcze tyle do zrobienia trzeba będzie zacisnąć pasa i jak to mówią cocodżambo i do przodu.

     


    Jak tylko Asiula pojawi się na budowie to pojawia się jakieś zdjęcia, termin trudny do określenia ale negocjacjie trwaja .

  19. Cześć, jako że jutro na naszą działkę wtargnie ekipa, chyba najwyższy czas rozpocząć prace nad dziennikiem budowy, sprawdźmy stan na dziś:

     


    działka - jest

     


    blaszak - jest

     


    trawa skoszona ręczną kosą - jest

     


    mapka od geodety - jest choć rano musi przesunąć kołki dla Panów od sznurka bo pomylił się tylko o 5 metrów.

     

     


    Zapomniałem o najważniejszym:

     


    projekt oczywiście jest - http://projekty.muratordom.pl/projekt?IdProjektu=50&IdKolekcji=" rel="external nofollow">http://projekty.muratordom.pl/projekt?IdProjektu=50&IdKolekcji=

     

     


    Ciekawy chodź pewnie nie najprostszy do wykonania.

     


    Teraz parę zdjęć działki i okolic.

     


    http://www.artprojekt.pl/arti/upload/uploads/2007_07_01_22_00_11DCAM0090.JPG


    droga wjazdowa

     


    http://www.artprojekt.pl/arti/upload/uploads/2007_07_01_22_00_11DCAM0089.JPG


    http://www.artprojekt.pl/arti/upload/uploads/2007_07_01_22_00_11DCAM0095.JPG


    http://www.artprojekt.pl/arti/upload/uploads/2007_07_01_22_00_11DCAM0099.JPG


    http://www.artprojekt.pl/arti/upload/uploads/2007_07_01_22_00_11DCAM0014.JPG


    http://www.artprojekt.pl/arti/upload/uploads/2007_07_01_22_00_11DCAM0019.JPG


    Tymczasowe źródło prądu.

     

     


    Powoli będę ten pierwszy wpis uzupełniał :)

  20. Widzę, że temat ładnie się rozwija w moim dzienniku

     

     


    Aktualnie jestem na etapie budowy ścian, dziś minął 7 dzien murowania

     

     


    Wkrótce zamieszczę kilka fotek

  21. Poniżej zdjęcie działki w trakcie koszenia - w dali widać bociana na działce, ponoć to przynosi szczęście (zdięcie nie za dobre bo zrobione telefonem)

    http://images26.fotosik.pl/10/215090adf7228d06.jpg

  22. 27/06/2007

     

     


    Niestety podliczyłem stan zero. Wyszło prawie co do grosza jak w kosztorysie dla banku ale miałem nadzieję, że wyjdzie kilka tysiaczków mniej. Niestety dołozyłem jakieś 2500 za podniesienie fundamentu. Wczoraj rozmawiałem z moim góralem i twierdził, że jak z ekipą oglądali sobie tereny w przerwie robót to dobrze zrobiłem wynosząc fundament. Droga gruntowa jest wysoko, droga powiatowa także, a mają ją poszerzać więc mogą jeszcze wyniseść.

     

     


    Tak więc na stan ZERO wydałem:

     

     


    FUNDAMENTY STAN ZERO

     

     


    200 zdjęcie humusu

     


    5923 bloczki

     


    385 visbit

     


    1644 ocieplenie

     


    2000 stal

     


    3700 B20

     


    500 pompa

     


    3700 piach+koparka

     


    1500 hydraulik

     


    2000 B10 - chudziak

     


    300 piach do zaprawy

     


    600 cement

     


    6500 robocizna

     


    28952 suma

     

     


    Do tego dojdzie docieplenie tych 3 dodanych bloczków i mam równe 30 000.

     

     


    28/06/2007

     

     


    Nudy jak w polskim filmie Ekipa miała być tydzień wczesniej ale niestety kilka dni lało, były burze, wywaliło jakiś transformator i roboty na innych frontach im się przedłużyły. Będą więc tak jak umówiliśmy się wcześniej czyli koło 9 lipca. Do tego czasu musze zwieźć wszystko na plac (55 palet ). W czasie tygodnia mają zrobić parter i strop....a później to już pójdzie chyba szybko.

     

     


    Plan na najbliższy czas to zamówienie materiału na strop, zamówienie więźby i finalizacja kredytu bankowego bo ostatnio przepuściłem prawie całą gotówkę. Konto zdrenowane dokumentnie. Starczy na pustaki stropowe + belki i zaliczkę na więźbę.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...