taka była lista:
1. Geodeta i mapa do celów projektowych zrobione
2. Akt notarialny (już mam wszystkie dokumenty, żeby go spisać tylko nie mam męża, żeby podpisał)
3. Zaadaptowanie projektu (architekt czeka - nie tak prosto----- najpierw
3a - odwierty - geologia gruntu
3b - Plan rozbiórki rudery
3c - Pozwolenie na rozbiórkę rudery
4. Złożenie pozwolenia na budowę
5. Wpis zmiany do rejestru gruntów
6. Odpis z rejestru gruntów
7. Aktualny odpis z KW
8. Kredyt
9. Załatwienie prądu budowlanego
10. Wkręcenie studni I pierwsza impreza
A więc na dzień dobry ciśnienie podniósł mi pan geodeta - ma szczęście, że jest przystojny, bo by dostał więcej krótkich......
Mapa miała być na 10.00 - o 11.00 nie byłam zadowolona z braku mapy.
Wsiadłam w samochód i pojechałam do Katastru - vis a vis byłego \Domu Partii - a tam nie ma gdzie zaparkować - chyba, że na kopercie :):)
Wyrwałam mapę i po panią architekt wnętrz ( na zegarku 11.45 - ona czeka na Dobrej od 11.30)
Zabrałałam - i na działkę, vo o 12.00 miał przyjechać architekt od adaptacji.
12.06 - na działce - i widzę 2 panów - jeden spec od rozbiórek ( od robienia planów rozbiórek) i Pan Architekt dla wygody nazwany "Chudym"
Architekt od rozbiórek - Pan Gienio - cudowny, starszy Pan :) Umówieni jesteśmy na przyszły piątek. Krótko i na temat.
Chudy - niegramotny jak fuck.
Zarządał odwiertów przed adaptacją planów, ale za to po rozbiórce.
Dla jasności : rudera ma ok. 40 cm fundamenty ( powód jej niedopuszczenia do odbioru) i zajmuje dokładnie 18 % powierzchni zabudowy domu. Czyli chyba się przez to nie przewróci ????
Chudy popatrzył, pomyślał i poszedł. Bosheeeeeeeeeeeee
Powiedziałam, że chcę dom "wsunąć" w działkę ok. 5,5 metra.
Chudy zaczął opowiadać, że zaburzę harmonię linii zabudowy - a to , że jestem ostatnim budującym w promieniu 500 metrów i wszyscy co się pobudowali mieli głęboko w du..pie harmonię to jest OK ???????????
Przecież tam stoi w okolicy wszystko co kto chce! Czy mam zachować harmonię w stosunku do 150-letniej, drewnianej chaty co ją mam przez siatkę z prawej czy do kostki komunistycznej z lewej !!!!!!!!!!!
Powalił mnie. I będzie po mojemu ( BTW - nie miałam miarki, ale to chyba właśnie będzie zgodnie z harmonią....ale to on powinien miec miarkę , nieeeee???????)
No i zadzwoniłam zamówić odwiert - w poniedziałek się ustawiam z ekipą.
Jak mnie zakurzy to sobie znajdę kogo innego...
Może macie kogoś do polecenia co ze mnie skóry nie zedrze (brak zmian w bryle budynku) ?????? HELP!!!!!!! Bo Suchemu wyrwę serce i na.sram do środka
tak, tak - sukces - odebrałam z gminy ostatnie 2 kwity do aktu notarialnego. Noi przyniosłam po dużej, dobrej czekoladce znudzonym paniom. Jak to się od razu zmienia stopień zarzyłości .......
- Droga Pani, jakby Pani czegokolwiek potrzebowała to proszę jak w dym...:):):)
Jassssne - jestem wykończona (dziś pogrzeb Trenera - pół W-wy zamknięte)
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
- 558 wyświetleń